www.szah.fora.pl

ahmadeusz · Administrator

Pierwszą płytą zespołu Deep Purple była płyta koncertowa Made in Japan, którą uważam za jedną z najlepszych płyt zespołu w tym składzie. Później poznałem album Fireball. Z czasem nabyłem płytę In Rock i po dziś dzień uważam ją za jedną z zdecydowanie najlepszych płyt hardrockowych. Już pierwszy utwór zrobił ogromne wrażenie. Z chaotycznego, hałaśliwego wstępu wyłania się cichy stonowany dźwięk klawiszy, które zaczynają grać melodie w stylu muzyki klasycznej i w ten wyciszony fragment niczym rozpędzony czołg wpada główny motyw, który z czasem łagodnieje za sprawą solówki granej na klawiszach. Dalej jest podobnie a wszystko to jest okraszone emocjonalnym i wielce zróżnicowanym głosem Iana Gillana. Każdy utwór trzyma mnie w napięciu od początku do końca a utwory w niczym nie ustępują tym z Made in Japan. Inaczej jest z płytą Machine Head, z której każdy z utworów podoba mi się w wersjach koncertowych - nagranie tej płyty nie przypadło mi do gustu. Z czasem kupiłem sobie płytę In Rock na płycie CD, ale za często jej nie słuchałem, bo wcześniej słuchałem jej tyle razy, że byłem ją przesycony. Z czasem wymieniłem ją na wersję zremasteryzowaną z dodatkowymi utworami. Może z dwa razy ją przesłuchałem, ale później do niej niechętnie wracałem. Z czasem zrozumiałem dlaczego. Po latach - kilka lat temu kupiłem sobie wczesne wydanie na CD bez utworów dodatkowych i radość słuchania wróciła. Dla mnie płyta zremasteryzowana brzmi za ostro w tym sensie, że wyeksponowane są wysokie tony, ostrzej brzmią talerze perkusji i mnie to męczy, ale rozumiem to jak komuś taki remaster bardziej się spodoba. Rzecz gustu. Od czasu kiedy pierwszy raz słuchałem płytę In Rock minęło kilkadziesiąt lat i przesłuchałem tysiące płyt dalej jestem pod wielkim wrażeniem. Uważam In Rock za dzieło doskonałe zarówno pod względem jakości nagrania, wykonania jak i pomysłów muzycznych. Perfekcyjna płyta.