www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
PostWysłany: Pią 22:38, 08 Maj 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 2 dzień 7 miesiąc 11 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w poprzedni 96 list otwarty, który zatytułowałem - Koronawirus, oszuści, testy i urojona epidemia – poświęcony był trefnym testom wprowadzającym w błąd przede wszystkim ludzi ufającym naukowcom oraz fałszywej epidemii koriny, choroby spowodowanej przez kooronawirusa. Bardzo proszę popatrzmy do słownika co znaczy słowo epidemia:

„Epidemia - pojawienie się jednocześnie lub w krótkich odstępach czasu dużej liczby zachorowań na określoną chorobę (najczęściej zakaźną) wśród ludności danego terenu.”

Definicja ta nie jest ścisła i bywa manipulowana przez demagogów dla osiągnięcia korzyści lub usprawiedliwienia zbrodniczej działalności. Doskonałym przykładem tego jest to co się aktualnie w Polsce dzieje. Zaglądam do reżimowych statystyk. Zakażeni 12 640 Zgony 624. A teraz proszę zajrzyjmy do reżimowych statystyk dotyczących tylko jednego miesiąca marca:

„Według danych z Ministerstwa Cyfryzacji przesłanych do GUS, w marcu 2020 r. zmarło 36 tys. 557 osób. Różnica w stosunku do poprzedniego roku jest niemal niezauważalna – 213 zgonów więcej. To jeszcze nie tragedia, w marcu 2018 (?!) roku zmarło 40 tys. Polaków.”

Ostatnimi laty Polska notuje rekordy śmiertelności i nikt nie ogłaszał żadnego stanu wyjątkowego. Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę fakt, że reżimowe statystki dotyczące koronawirusa mogą być zawyżone przez fałszywie dodatnie testy to mówienie o tym, że w Polsce mamy epidemię świadczyć może o gigantycznej głupocie, którą można określić epidemią a nawet pandemią głupoty, która jest realnym zagrożeniem, ale jest objęta zmową milczenia. Weźmy na przykład informacje z Ministerstwa Cyfryzacji przesłane do Głównego Urzędu Statystycznego. W informacjach tych zawarte są daty roczne, które przez naukowców, teologów, kapłanów, religioznawców zorientowanych w temacie są uważane za błędne, a pomimo to z maniackim uporem wciąż są używane w dużej ilości krajów. Osoby używające tych dat tkwią w kłamstwie i kłamstwo powielają. Świadczy to o wielkim debilizmie tych osób i według wielu religii takie postępowanie prowadzi wprost w czeluści piekielne, gdzie na niegodziwców czekają ból, rozpacz, cierpienie. Temat fałszywych dat rozwinąłem w 3 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty – i rozwinąłem w aneksie. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, ma to sens co napisałem?
Wszystko najszanowniejszy pan prezydent zrozumiał?
Jeżeli najszanowniejszy pan prezydent ma jakieś wątpliwości, to proszę się nie krępować i pytać.

Bardzo proszę powróćmy myślami do fałszywych testów i urojonej epidemii.
List zakończyłem wielce radosnymi i pokrzepiającymi słowami z pism uważanych za święte. Wynika z nich, że nastaną czasy, w których ziemia będzie wolna od tchórzy, kłamców, bałwochwalców, morderców i wszelkiej maści niegodziwców. Ziemię zamieszkają ludzie potulni. Zwyrodnialcy zaś trafią do Piekła, gdzie otrzymają stosowną nagrodę za swe postępowanie i będą sobie spokojnie rozpaczać pod troskliwym piekielnych sadystów. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, czyż nie radosna perspektywa?

By zakończyć temat poprzedniego listu dodam, że o fałszywych testach prawdziwie dodatnich doskonale sobie zdaje sprawę najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Żaden kraj nie testuje profilaktycznie. To wynika też z prostego faktu, jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Sprawa bezspornie kryminalna bo na trefne testy marnowane są miliony naszych złotych, podobnie jak kryminalna jest sprawa potencjalnie śmiercionośnych maseczek, o których najszanowniejszy pan minister zdrowia otwarcie mówił, że nie są zalecane:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Ten przestępczy proceder opisałem w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców – oraz rozwinąłem w aneksie do tego listu. Sprawa kryminalna i teoretycznie możliwe jest, że będziemy maseczki musieli nosić tak długo aż wszyscy nie pomrzemy. Reżimowe władze sprowadziły do Polski miliony maseczek, zaangażowały się w produkcję maseczek i teraz najszanowniejszy pan minister zdrowia wciągnął w swoje mętne maseczkowe interesy reżimową policję:

„Policja będzie kontrolowała przestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust.”

Wygląda na to, że w Polsce jest wielu złoczyńców którzy chcą się dorobić na naszym nieszczęściu i to zwyrodniałe grono biznesmenów znalazło poplecznika w osobie najszanowniejszego pana ministra zdrowia, który kiedyś mądrze i logicznie mówił na temat maseczek, a teraz mataczy:

„Jechałem wczoraj do pracy rowerem. Ogromna rzesza ludzi na ulicy albo nie ma maski w ogóle, albo ma zsuniętą maskę na brodę - powiedział dziś minister zdrowia Łukasz Szumowski. - To nie jest odwaga, to nie jest pokazanie jaki jestem dzielny i nie boję się wirusa. To jest lekceważenie tego, że mogę zarazić innych. To jest objaw egoizmu. Kiedyś maski nie były potrzebne. Teraz nośmy je, żeby chronić innych.”

Najszanowniejszy pnie prezydencie, tak właśnie postępuje obłudny idiota. W jednym z wywiadów, najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski dodał też, że będziemy musieli nosić maseczki dopóki nie będzie dostępna szczepionka przeciw koronawirusowi.

„Nakaz zakrywania twarzy, zostanie zniesiony wtedy, gdy będzie szczepionka”

Wyjątkowo osobliwe i wielce podejrzane stwierdzenie jak na lekarza, bo są wirusy, na które szczepionek nie wynaleziono i podobnie może być z tym wirusem, a właściwie wirusami, bo według naukowców, wirus ten ewoluuje i wciąż powstają jego nowe odmiany:

„Badania umieszczone na serwerze "medRxiv" zostały przeprowadzone przez naukowców z chińskiego Uniwersytetu Zhejiang. Analizowali oni mutacje SARS-CoV-2 na podstawie próbek pochodzących od 11 różnych pacjentów. Zidentyfikowali 33 mutacje w genomie SARS-CoV-2, z których 19 było nowych. Nie to jednak był zaskakujące. Wykazano również istotne różnice w ilości wirusów u pacjentów z różnymi szczepami. To oznacza, że SARS-CoV-2 nabył mutacje zdolne do znacznej zmiany zjadliwości.”

Trzeba tutaj dodać, że koronawirusy, to żaden nowy wynalazek, ale wirusy dobrze znane i opisane już w Polsce Ludowej. W książce - Wirusologia Lekarska podręcznik dla studentów medycyny pod redakcja Leona Jabłońskiego. Wydawnictwo, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich – wydanej około 40 lat temu można przeczytać:

„Coronavirus. Wyodrębniono u chorych na małe schorzenia układu oddechowego – nieżyty górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli. (…) przenoszą się drogą kropelkowo-powietrzną (...) Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych. (...)
(…) ofiarami śmiertelnymi są głownie osoby słabe i starsze, i to najczęściej po siedemdziesiątce, po przebytych chorobach lub z innymi komplikacjami zdrowotnymi.”

Naukowcy od kilkudziesięciu lat nie mogą wynaleźć szczepionki na tego wirusa, aż tu nagle najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłasza, że szczepionka będzie za półtora roku. Nie za dwa lata, czy za pięć lat, czy za pół roku, ale za półtora roku:

„Szczyt zachorowań związanych z koronawirusem jest przed nami. Nie ma danych, kiedy epidemia wygaśnie, może to się stać np. w grudniu, a może i jeszcze później. Może wygasnąć w grudniu, styczniu, albo wtedy, kiedy pojawi się szczepionka, czyli za półtora roku.”

Taka wypowiedź świadczy o tym, że najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski jest debilem nie wiedzącym na jakim świecie żyje, albo jest jeszcze większym debilem, który uczestniczy w jakimś spisku producentów szczepionek. Teoretycznie istnieje możliwość, że ktoś szczepionkę na tego wirusa wynalazł, wypróbował i teraz robi wszystko by jak najwięcej osób na wirusa tego zachorowało. W tym celu tajni agenci mogą jeździć po świecie z wirusem w aerozolu i rozsiewać go po to by jak najwięcej ludzi zachorowało i jak najwięcej osób za półtora roku dało się zaszczepić najlepiej pod przymusem tak jak teraz zmusza się nad do noszenia potencjalnie śmiercionośnych maseczek. Atmosfera wokół koronawirusa robi się coraz bardziej gorąca i dlatego ten list poświęcony będzie poświęcony szczepionkom i lekarstwom.

97 list otwarty zatytułowałem - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, ostatnimi czasy ciągle napotykam na informację, że trwają prace to nad lekarstwem to nad szczepionką na koronawirusa. W wyścigu na wyprodukowanie takiego lekarstwa biorą udział firmy farmaceutyczne z całego świata i to jest zrozumiałe, bo jest to gigantyczny biznes, który może zwycięzcom w tych wyścigach przynieść gigantyczne zyski o ile terapia będzie skuteczna.
Co do lekarstw na korinę, chorobę spowodowaną koronawirusem najszanowniejszy pan minister zdrowia wykazał się wielkim sceptycyzmem. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jego słowa:

„Szczyt zachorowań związanych z koronawirusem jest przed nami. Nie ma danych, kiedy epidemia wygaśnie, może to się stać np. w grudniu, a może i jeszcze później. Może wygasnąć w grudniu, styczniu, albo wtedy, kiedy pojawi się szczepionka, czyli za półtora roku.”

Nie ma w nich nawet cienia nadziei na to, że ludzkość wynajdzie lekarstwo na korinę. Stawia najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski wszystko na jedną kartę. Panaceum na urojoną epidemię koriny najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski widzi tylko i wyłącznie w szczepionkach, dlatego też w pierwszej kolejności rozważymy kwestię lekarstw.
Na początek tych rozważań wyjaśnię na czym polega różnica pomiędzy lekarstwem i szczepionką.
Szczepionkę bierze się zapobiegawczo. W encyklopedii PWN tak zdefiniowano szczepionkę:

„Szczepionka - oczyszczone zawiesiny zabitych lub unieszkodliwionych drobnoustrojów albo wyizolowanych antygenów charakterystycznych dla danego drobnoustroju, stosowane zapobiegawczo w celu uzyskania uodpornienia (immunizacja) organizmu przeciwko zagrożeniom infekcyjnym; rozróżnia się szczepionki jednoważne (zawierające jeden rodzaj antygenu) lub wieloważne (kompozycje różnych antygenów); w Polsce szeroko są stosowane m.in.: szczepionka BCG, szczepionka błoniczo-tężcowo-durowa, przeciw odrze, porażeniu dziecięcemu oraz inne, w zależności od zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej.”

Teoretycznie po zażyciu szczepionki przeciw jakiejś chorobie człowiek nie musi się obawiać tej choroby. Gdyby znaleziono szczepionkę na koronawirusa, to stałby się on niegroźny dla osób zaszczepionych. Pomimo zakażenia wirusem choroba by się nie rozwinęła. Organizm sam bez leków wytworzył by ciała odpornościowe, które zabiły by koronawirusa. Szczepionka ma tę przewagę nad lekarstwem, że bierze się ją zazwyczaj tylko raz.

Lekarstwo jest to substancja, która niszczy choroby. Jeżeli ktoś ma coś w sobie chorego, to zażywa lekarstwo i już jest zdrowy. Jeżeli na jakąś chorobę jest lekarstwo to nie straszna jest choroba.
W pierwszej kolejności przeanalizujemy kwestię lekarstw. Być może znajdziemy przyczynę, dlaczego najszanowniejszy pan minister zdrowia nie daje najmniejszej szansy tym specyfikom. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jakie przed czterdziestu laty dano zaleczenia dotyczące leczenia osób z koronawirusem:

„Coronavirus. Wyodrębniono u chorych na małe schorzenia układu oddechowego – nieżyty górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli. (…) Wirusy występują u dorosłych, od dzieci nie wyosabnia się ich. (…) przenoszą się drogą kropelkowo-powietrzną (…) Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych. (…)

Nim przejdziemy do dalszej analizy koniecznie musimy zapoznać się z środowiskiem producentów lekarstw oraz lekarzy, którzy zazwyczaj lekarstwa przepisują. Na przykład nasz minister zdrowia Łukasz Szumowski to debil, który chce byśmy chodzili w niezalecanych, potencjalnie szkodliwych maseczkach oraz zleca testy w wielkiej mierze fałszywie dodatnich wyników, ale nie wyklucza też możliwości, że część testów jest fałszywie ujemnych. Czyste szaleństwo, ale w świecie farmaceutów i lekarzy nie on jeden jest wariatem. Około sto lat temu kiedy odkryto promieniotwórczość i rad, farmaceutów, lekarzy, dietetyków... ogarnęło radioaktywne szaleństwo. Mimo niepoznanych jeszcze właściwości radu, specjaliści od zdrowia przypisywali mu lecznicze właściwość. Był on powszechnie dodawany do leków, kosmetyków i innych produktów komercyjnych, między innymi do wełny dla niemowląt, prezerwatyw, czopków, pasty do zębów, czekolady, wody gazowanej, dozowników wody, papierosów, środków czyszczących oraz farb.
W sklepie można było nabyć wodę radową produkowaną przez Standard Chemical Company w Pittsburghu w USA. Jedna buteleczka leczniczej wody zawierała 2 mg izotopu 226Ra i niewielkie ilości izotopu 228Ra. Woda z radem o nazwie Radithor, sprzedawana była jako lek na wiele dolegliwości. Obiecywano, że będzie wzmagać energię, a nawet wyleczy impotencję.
Ten radioaktywny napój był mocno reklamowany, a jego zdrowotne właściwości potwierdzały naukowe badania, zachwalały specjalistyczne czasopisma. Za napojem Radithor, który trafił do sklepów, stała firma Bailey Radium Laboratories z miejscowości East Orange (stan New Jersey).
Choć produkt był drogi (butelka kosztowała dolara, co jest odpowiednikiem około sześćdziesięciu złotych na dzień dzisiejszy), to intensywna kampania reklamowa, poparta publikacjami w czasopismach naukowych, sprawiła, że produkt leczniczy dobrze się sprzedawał. Firma Bailey Radium Laboratories musiała nawet toczyć walkę z producentami (nieradioaktywnych) podróbek. Napój zyskał grono fanów, włączając w to świat ludzi bogatych i sławnych. Najsłynniejszym z nich był najszanowniejszy pan Eben Byers, milioner, playboy i golfista, który – namówiony przez swego lekarza – z upodobaniem spożywał radioaktywne lekarstwo reklamowane jako "Wieczne światło słoneczne". Lekarstwu przypisywano tyle zdrowotnych właściwości, że reklamowano go jaki "Lekarstwo dla żywych trupów". Radioaktywna woda miała zapewniać nie tylko pobudzenie ciała i umysłu, lecz również wpływać korzystnie na metabolizm, wzmacniać potencją. Gdyby pojawiła się w dzisiejszych czasach być może naukowcy nazwali by ją najdoskonalszym lekarstwem na koronawirusa, a najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosił by, że będziemy musieli nosić maseczki tak długo dopóki każda Polka, każdy Polak nie wypije po 1000 litrów Wiecznego Światła Słonecznego i dopiero wtedy można będzie zdjąć maseczki, być może razem z szczękami, takie bowiem cudowna woda ma skutki uboczne. Najszanowniejszy pan Eben Byers, który regularnie pił lekarstwo dla 'żywych trupów' doznał przerażającego wyniszczenia narządów wewnętrznych, rozwinął mu się rak, struktura kości się osłabiła do tego stopnia, że odpadł mu znaczny fragment szczęki, pojawiły się dziury w czaszce. Miłośnik radioaktywnej farmacji zmarł w wielkich męczarniach i został pochowany w trumnie pokrytej warstwą ołowiu.
Jego ciało, które ekshumowano po 33 latach do celów badawczych wciąż wydzielało gigantyczne dawki promieniowania. Był to efekt uboczny, o którym dowiedziano się wiele lat po kuracji.
Woda radowa, oprócz bezpośredniego użycia, stanowiła również surowiec w biotechnologii.
W czeskim Jahymowie w piekarni Hippmanna – Blacha wykorzystywano wodę z miejscowych radioaktywnych źródeł do produkcji chleba. Rad można było spożywać także w postaci czekolady, cukierków, pralinek, kakao... Były też oczywiście radioaktywne tabletki lub doodbytnicze czopki, radioaktywna pasta do zębów. Ludzi leczono nie tylko radem. W firmie Massengill w Bristolu prowadzono prace nad stworzeniem płynnego leku z sulfanilamidem. Dodatkowo miał być on smaczny, aby łatwiej było go podać dzieciom. Prace się zakończyły i lek wprowadzono do użycia. Jedną substancję, którą wykorzystano przy produkcji specyfiku wykorzystuje się obecnie jako składnik płynu przeciwdziałającego zamarzaniu szyb w samochodach. Jest ona dość toksyczna.
W ciągu jednego miesiąca rozprowadzano w kraju kilkaset galonów tego leku. Pierwsze informacje o jego "skuteczności" były przerażające. Amerykańskie Towarzystwo Medyczne dostało zgłoszenie, że w Oklahomie zmarło aż dziewięciu pacjentów, którym przepisano lek. Były to głównie dzieci. Do lekarzy i farmaceutów rozesłano telegramy informujące o fatalnym działaniu leku. Poproszono także o zwrot substancji firmie Massengill. Niestety część dostawy, która dotarła na rynek została już sprzedana. Ciężkie powikłania po przyjęciu leku miało około 350 osób, 107 z nich zmarło. Chemik, który opracował recepturę popełnił samobójstwo.
Całkiem niedawno, jakieś 60 lat temu w Ameryce popularnym środkiem leczniczym stałą się heroina. Można ją było zamówić nawet w bardzo popularnych katalogach wysyłkowych.
Oferta dla klientów była bardzo szeroka, mogli oni zamówić ubrania, kosmetyki, materiały budowlane. Wśród proponowanych Amerykanom klientom produktów była także morfina i... heroina, która tą pierwszą miała skutecznie zastąpić nie powodując przy tym uzależnienia.
Badania nad nowym "lekiem" prowadził Heinrich Dreser. Wykazywała ona kilkukrotnie silniejsze działanie przeciwbólowe niż morfina. Dodatkowo miała też pomagać na kaszel. Przede wszystkim jednak reklamowana była jako lek nie powodujący uzależnień. Doprowadziło to do tego, że ponad milion Amerykanów uzależniło się od narkotyków, dodatkowo dzięki katalogom wysyłkowym mieli oni nieograniczony dostęp do narkotyków, które sprzedawane były w atrakcyjnych cenach.
Na skutki uboczne nie trzeba było długo czekać. W dzisiejszych czasach są one opisane i dobrze znane. Bardzo proszę zapoznajmy się z skutkami popularnego przed laty leku:

„Heroina jest substancją silnie uzależniającą. Uzależnienie od heroiny określa się mianem heroinizmu. Nawet pierwsza dawka może prowadzić do pojawienia się uzależnienia psychicznego, czyli niemożliwej do opanowania chęci ponownego zażycia, u osób predysponowanych. Uzależnienie psychiczne potęguje się wraz ze stosowaniem kolejnych dawek heroiny, szybko dochodzi również do wytworzenia w organizmie uzależnienia fizjologicznego. Odstawienie heroiny w przypadku uzależnienia fizycznego powoduje wystąpienie reakcji abstynencyjnej, która objawia się: wymiotami, drżeniem mięśni, biegunką, bólem kości porównywanym do „łamania”, zapaścią i może nawet zakończyć się śmiercią. Heroinizm prowadzi do psychicznej i socjalnej degeneracji człowieka uzależnionego. Osoba uzależniona jest skupiona wyłącznie na zdobyciu heroiny, przestaje dbać o wygląd, higienę, zdrowie i inne sprawy wymagające poświęcenia czasu, koncentracji oraz bycia w stanie trzeźwości umysłowej.
Przedawkowanie heroiny, do którego może dojść w wyniku zastosowania zbyt dużej dawki naraz, tej samej dawki po okresie przerwy lub wyjątkowo silnie działającej, tzn. dobrze oczyszczonej z zanieczyszczeń heroiny, objawia się między innymi spowolnieniem pracy serca, zaburzeniami oddychania, utratą przytomności i doprowadzić do śmierci, której przyczyną jest najczęściej depresja ośrodka oddechowego w mózgu.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, nie tylko farmaceuci czyhają na nasze życie i zdrowie. Przypomniał mi się mój znajomy, najszanowniejszy pan Zbigniew Strzegomski. Prowadził on klub dyskusyjny Kamieniołom w Krakowie. Kulał na jedną z nóg i chodził do lekarza i dokładnie w tamtym czasie trafiłem na artykuł dotyczący amputacji nóg:

„Lekarze ucinają Polakom kończyny, bo to się opłaca.
Jak informuje "Rzeczpospolita”, z danych Narodowego Funduszy Zdrowia wynika, że w polskich szpitalach co kilkadziesiąt minut wykonuje się amputację. Według gazety, w Polsce dokonuje się najwiecej tego typu operacji w Unii Europejskiej, gdyż zachęca do tego system.
Jak wynika z najnowszych danych, (...) NFZ zapłacił za 13 227 amputacji. Ale zdaniem ekspertów co najmniej drugie tyle pacjentów sfinansowało operację z własnej kieszeni.
Nogi obcina się głównie cukrzykom z tzw. stopą cukrzycową i chorym z niedokrwieniem wywołanym miażdżycą. Więcej operacji amputacji wykonuje się tylko na Bliskim Wschodzie. Nasza średnia to 8 zabiegów na 100 tys. mieszkańców. W Hiszpanii 1 osoba na 100 tys.
Powodem takiej sytuacji może być fakt, że szpitalom taki zabieg o prostu się opłaca. Średni jego koszt to ok. 6 tys. zł i może go wykonać nawet początkujący lekarz.
A do tego dochodzi długa hospitalizacja i rehabilitacja, więc dla wielu szpitali to czysty zysk. Mimo że w ciągu roku od amputacji co piąty pacjent umiera, zaś tym, co przeżyją, renty płaci ZUS, a nie obciąża to budżetu NFZ”

Niedługo potem dowiedziałem się, że najszanowniejszy pan Zbigniew Strzegomski trafił do szpitala i pomyślałem sobie, że najpewniej nagę mu utną. Tak też się stało, ale myślę, że i tak miał dużo szczęścia, bo gdyby chodził do dentysty, mógłby również zęby stracić:

„Pacjent w szoku, dentysta wyrwał mu 20 zębów
Po przebudzeniu po narkozie pacjent dostał szoku. Dentysta wyrwał mu prawie wszystkie zęby. Ponieważ zrobił to bez zgody pacjenta, stracił ostatecznie licencję lekarza-stomatologa.
Dentysta, skazany już wcześniej za uszkodzenie ciała, postanowił sądownie domagać się przywrócenia licencji. Sąd Administracyjny w Magdeburgu oddalił jednak jego skargę, potwierdzając tym samym sądowy zakaz wykonywania zawodu.”

„Dentystka usunęła pacjentce 22 zdrowe zęby. Chciała zarobić
Do przedsiębiorczej stomatolog zgłosiła się kobieta, a 40-letnia lekarka wykonała u niej szereg zabiegów za ponad 800 tys. rubli (15 tys. dolarów), usuwając przy tym 22 zęby. 43-letnia pacjentka twierdzi, że były one zdrowe i domaga się odszkodowania. Z materiałów zgromadzonych w śledztwie wynika, że podejrzana wprowadziła w błąd 43-letnią mieszkankę Petersburga w zakresie świadczenia usług stomatologicznych, co poskutkowało usunięciem 22 zębów i wstawieniem mostków słabej jakości. Po ujawnieniu tej informacji w mediach społecznościowych, zaczęli się zgłaszać kolejni poszkodowani.”

Lekarze potrafią leczyć zdrowe zęby, obcinać nogi, a także oszukiwać pacjentów na przeróżne sposoby po to tylko by zarobić jak najwięcej pieniędzy. Bardzo proszę przeczytajmy co może nasz czekać u ginekologa:

„Ginekolog, mający kontrakt z NFZ, oszukał 300 pacjentek. Na czym polegało oszustwo?
Ginekologowi z Białegostoku (przyjmował w Augustowie) prokuratura zarzuca, że oszukał 300 pacjentek. Nie zlecał badań, wmawiał im zaś, że powinny przyjąć lek, który pomoże w kuracji. W trakcie wizyt pobierał pieniądze, choć nie powinien, bo przyjmował ubezpieczone pacjentki. W sprawie przesłuchano ponad 1000 kobiet i co trzecia zeznała, że ginekolog rozpoznał u niej nadżerkę szyjki macicy. Zalecał krioterapię bądź lekarstwo, które podawał dopochwowo. Tłumaczył, że to niedostępny na polskim rynku lek wykonywany na zamówienie.
Jedna z kobiet uparła się, że chce wiedzieć, co lekarz jej podaje. Podczas kolejnej wizyty poprosiła ginekologa o zapisanie składników leku, który zażywa. Powołany przez prokuraturę biegły stwierdził jednak, że nie ma lekarstwa o takim składzie. Część kobiet zweryfikowała diagnozę u innego lekarza i okazało się, że były zdrowe.”

„USA: Ginekolog skazany na 20 lat więzienia za molestowanie pacjentek
Ginekolog, który od wielu lat praktykował w Seattle (stan Waszyngton) został skazany na 20 lat więzienia za zgwałcenie i seksualne molestowanie pacjentek. Podczas procesu lekarzowi Charlesowi Momahowi udowodniono co najmniej dwa przypadki gwałtu i dwa seksualnego molestowania. Momahowi udowodniono też przepisywanie swoim pacjentkom, bez potrzeby, środków przeciwbólowych, nakłanianie ich do zbędnych zabiegów chirurgicznych i oszukiwanie towarzystw ubezpieczeniowych, które obciążał dwukrotnie za te same zabiegi. Skargi na nieuczciwego lekarza wniosły łącznie 44 kobiety.”

„Niemiecki ginekolog przed sądem. Fotografował potajemnie pacjentki
58-letni ginekolog z Nadrenii-Palatynatu robił intymne zdjęcia pacjentkom. Teraz musi za to odpowiadać przed sądem. - Wstydzę się - wyznał publicznie podczas rozprawy w Sądzie Krajowym we Frankenthal ginekolog, któremu zarzucono wykonanie dziesiątków tysięcy zdjęć intymnych swoich pacjentek. Za motyw swego działania lekarz prowadzący gabinet w miejscowości Schifferstadt w Nadrenii-Palatynacie podał "ciemną stronę swej osobowości".
Jak poinformowała prokuratura, mężczyzna sfotografował ukrytą kamerą około 2000 kobiet w przebieralni swego gabinetu oraz podczas badań ginekologicznych.
Akt oskarżenia obejmuje ponad 1400 przypadków takiego "udokumentowania" badań lekarskich.
W 10 przypadkach postawiono mu też zarzut, że pod pozorem badań lekarz szukał podniety seksualnej. Obok wykorzystania seksualnego pacjentek lekarzowi zarzucono też naruszenie sfery życia prywatnego kobiet. Prokuratura złożyła też wniosek o orzeczenie zakazu wykonywania zawodu lekarza. Przypadek ginekologa ujrzał światło dzienne po tym, jak na policję zgłosiły się jego współpracowniczki. Podejrzewały one lekarza już od jakiegoś czasu, ponieważ nie pozwalał on im asystować podczas badań.”

Na badania ginekologiczne mogą liczyć też kobiety podczas wizyt u laryngologa:

„Laryngolog badał pacjentki ginekologicznie. Jest akt oskarżenia
Krakowska prokuratura oskarżyła lekarza laryngologa Wacława K. o molestowanie pacjentki i próbę porwania innej, która zeznawała przeciwko niemu – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Prokuratura oskarżyła Wacława K. o to, że w czerwcu pod pozorem badania laryngologicznego podstępem doprowadził pacjentkę do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Kolejny zarzut aktu oskarżenia mówi o usiłowaniu pozbawienia wolności innej pacjentki i zamiarze wywarcia na nią przemocą wpływu jako świadku obciążającego go swymi zeznaniami. Jak ustaliła prokuratura, lekarz w czerwcu podszedł do siedzącej w przychodni kobiety i zaprosił do swojego gabinetu na badania laryngologiczne, sugerując że ma ona powiększoną tarczycę. Po badaniu tarczycy kazał się pacjentce położyć na kozetce i celem zbadania brzucha i dopuścił się tzw. innych czynności seksualnych. Wzburzona kobieta wyszła na korytarz, gdzie podeszła do niej inna młoda pacjentka i przyznała, że w trakcie jej badania też doszło do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Obie kobiety zawiadomiły kierownictwo przychodni, a następnie policję... Według ustaleń prokuratury, lekarz po otrzymaniu wezwania na przesłuchanie podjechał 3 lipca pod dom drugiej pacjentki. Mimo letniej pory był w kurtce, czapce z daszkiem i okularach, na rękach miał rękawiczki. Zdaniem prokuratury świadczy to o tym, że chciał ukryć swoją tożsamość. Podszedł do wychodzącej z domu kobiety, prysnął gazem pieprzowym w twarz i zaczął ją ciągnąć w stronę samochodu. Kiedy kobieta stawiała opór i zaczęła krzyczeć, została uderzona w twarz, ale pomocy udzielili jej przechodnie. Zaskoczony oporem lekarz chciał uciec z miejsca zdarzenia, ale kobieta i inni ludzie udaremnili mu to i zawiadomili policję. W samochodzie znaleziono spreparowane oświadczenie, w którym kobieta odwoływała swoje zeznania, nóż, taśmę samoprzylepną i tłuczek.”

Sprytni i wybitni lekarze potrafią wmawiać ludziom choroby, a nawet zabijać dla zysku:

„Uznany onkolog wmawiał ludziom, że mają raka. Dla pieniędzy leczył chemioterapią ponad 500 zdrowych osób! Lekarz był szanowanym specjalistą i cieszył się ogromnym zaufaniem swoich pacjentów. Wykorzystując to wmawiał im bardzo poważne nowotwory i sugerował kosztowne leczenie. Doktor Farid Fata nadużył zaufania swoich pacjentów i naraził ich na ogromne niebezpieczeństwo, a część z nich po prostu pozbawił życia. Fata jest z wykształceniem hematologiem-onkologiem i przez wiele lat pracował w szpitalach i przychodniach w stanie Michigan. Leczył 533 pacjentów na nowotwory, których nie mieli. Chemioterapia skutecznie osłabiała ich organizm i wielu z nich uśmiercił. A wszystko dla pieniędzy...
Poszkodowanych było tak dużo, że trudno było ich wszystkich policzyć. Wiadomo, że wśród nich znajdowali się także Polacy, którzy bezgranicznie ufali uznanemu na całym świecie lekarzowi, pokładając w nim ostatnią nadzieję.
Jednym z pacjentów doktora był Robert Sobieray, który przez 2,5 roku przyjmował chemioterapię. W wyniku leczenia wypadły mu zęby, a twarz zmieniła swoje naturalne kształty. Do tej pory nie zdołał wyjść z zadłużenia, jakie zaciągnął, aby opłacić kosztowne leczenie. Jednak tego ile stresu najadł się w tamtym czasie nikt mu nie wynagrodzi.
Inną pacjentką tego lekarza była Patty Hester. Po kontrolnych badaniach krwi, Fata zalecił jej natychmiastową chemioterapię. Powiedział, że alarmująco niska liczba białych krwinek wymaga rozpoczęcia leczenia. Przerażona kobieta zgodziła się. Po latach wyszło na jaw, że kobieta nie miała i nie ma żadnego nowotworu.
Monica Flagg również leczyła się u doktora Faty. Onkolog wmówił jej, że rak zaatakował komórki szpiku kostnego. Kobietę poddano chemioterapii. Po pierwszej serii zabiegów kobieta uległa nieszczęśliwemu wypadkowi i trafiła do szpitala ze złamaną nogę. Tam po powtórnej serii badań wyszło na jaw, że wcale nie była chora. Lekarz prowadzący zalecił jej natychmiast przestać leczyć się u doktora Faty. Prawda wyszła na jaw. George Karadsheh, menadżer biura, dziwił się skąd taka duża rotacja personelu u doktora Faty. W końcu usłyszał o drastycznych praktykach stosowanych przez specjalistę i zmusił jednego z jego współpracowników do przyznania się do oszustw, których się dopuszczali. Farid Fata przyznał się do świadomego błędnego orzecznictwa w wielu przypadkach swoich pacjentów. Prokuratorzy stwierdzili, że jest najbardziej skandalicznym oszustem w historii Stanów Zjednoczonych i domagali się dla niego 175 lat pozbawienia wolności. Sąd skazał go na 45 lat, ale jest szansa, że wyjdzie na wolność po 34 latach... Większość pacjentów, która przeżyła, będzie musiała żyć ze skutkami ubocznymi chemioterapii do końca życia. Majątek zgromadzony przez onkologa szacuje się na 40 milionów dolarów!
W środowisku medycznym Fata był prawdziwym autorytetem. Każdy onkolog w kraju liczył się z jego opinią. Onkolog założył także największą prywatną klinikę leczenia raka w Michigan.
Przeprosiny - Wstydzę się swoich działań. Wiem, że złamałem przysięgę Hipokratesa i poważnie nadużyłem zaufania moich pacjentów. Nie potrafię wyrazić mojego smutku i wstydu jaki czuję. Nie wiem jak zaleczyć powstałe rany - powiedział w jednym z wywiadów.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, co myślicie o karze 45 lat więzienia z opcją wcześniejszego wyjścia 34 latach? Nie jest za surowa za pozbawienie zdrowia i życie wielu osób? A może jest za łagodna?

Bardzo proszę powróćmy myślami do lekarzy i lekarstw. Popularnością cieszy się lek pavulon, który być może znajdzie zastosowanie wśród osób zarażonych koranawirusem:
„Brazylijska lekarka została oskarżona o umyślne spowodowanie śmierci siedmiu pacjentów, jednak prokuratura podejrzewa, że mogło być ich znacznie więcej. Specjalna komisja bada obecnie ok. 300 niepokojących przypadków - podaje "The Guardian".
Lekarka i zarazem dyrektorka Szpitala Ewangelickiego Curitiba oskarżona jest o odcinanie dopływu tlenu w systemach podtrzymywania życia oraz podawanie śmiertelnych dawek leków rozluźniających mięśnie m.in. Pavulonu. Anonimowi członkowie personelu medycznego twierdzą też, że niektóre z ofiar na krótko przed śmiercią były przytomne... W podsłuchanej przez służby rozmowie lekarka miała mówić, że podaje pacjentom Pavulon, by zwolnić łóżka na oddziale.
Sprawa Virginii de Souzy jest porównywana do historii brytyjskiego lekarza Harolda Shipmana, który na przestrzeni 25 lat przyczynił się do śmierci co najmniej 215 pacjentów.”

Jakiś czas temu głośnym echem w kraju odbiła się sprawa sanitariuszy i lekarzy, którzy zamiast ratować ludzi, to ich zabijali, a potem za informacje o zmarłych dostawali prowizję z zakładów pogrzebowych. Oni też do leczenia, a raczej zabijania używali pavulonu:

''Zabrali mamę, oddali zwłoki''
Syn zmarłej zadawał sobie cały czas pytanie: czemu mama - wyjątkowo zdrowa jak na swój wiek - zmarła nagle od zwykłej wysypki? 68-letnia kobieta dostała wysypki. Krzysztof Ś. - jej syn - wezwał pogotowie. - Później pojechałem do domu - opowiadał wczoraj. - Po jakimś czasie siostra zadzwoniła, że mamę zabrali do szpitala. Pół godziny później następny telefon - zapłakana siostra mówi: "mama nie żyje". Natychmiast pojechałem do niej, karetka z ciałem mamy stała pod domem.
Lekarz Paweł W. zaczął opowiadać panu Krzysztofowi, że reanimował pacjentkę, ale bez efektu. Świadek: - Wpadłem do karetki, od razu wiedziałem, że nie było żadnej reanimacji. Mama leżała tak, jakby zasnęła. Na ciele nie było widać żadnych śladów po reanimacji, np. odcisków na twarzy od worka ambu. Miała w ustach sztuczną szczękę, którą zawsze usuwa się podczas ratowania pacjentów. Była zapięta po szyję, choć w takich przypadkach ekipa rozcina lub rozrywa ubranie nieprzytomnego, żeby było szybciej, a w karetce nie było śladu zużytych leków. Wiem, jak to powinno wyglądać. Przez dziesięć lat sam byłem sanitariuszem w pogotowiu i wielokrotnie reanimowałem chorych. W śledztwie prokuratura ustaliła, że do Ludmiły Ś. przyjechała karetka z doktorem Pawłem W. i sanitariuszem Karolem B. Zawiozła chorą do kliniki dermatologicznej, gdzie kobieta dostała podstawowe leki. Później miała pojechać na obserwację do szpitala w Pabianicach. Po drodze - jak twierdzi prokurator - B. wstrzyknął kobiecie pavulon. Pacjentka jeszcze się dusiła, gdy sanitariusz zadzwonił do firmy pogrzebowej Czarna Róża, by sprzedać zwłoki. „Proceder handlu informacjami o zgonach spowodował, że oskarżonym nie opłacało się ratować ludzi, jak wynika z wyjaśnień jednego z nich, b. sanitariusza Andrzeja N.
Prokurator przypomniał, że przesłuchiwany kilkadziesiąt razy w śledztwie N. przyznał się do podawania pacjentom pavulonu. Oskarżony przyznał, że uśmiercał pacjentów, aby uzyskać więcej pieniędzy od zakładów pogrzebowych za informacje o zgonach.
Wczoraj - po przerwie - ruszył ponownie proces w sprawie "łódzkiej nekroafery". Zezanania składali m.in. syn i córka Ludmiły Ś. - jak twierdzi prokuratura - zamordowanej pavulonem przez sanitariusza łódzkiego pogotowia. Okręgowy w Łodzi skazał dwóch b. sanitariuszy łódzkiego pogotowia, oskarżonych o zabójstwo łącznie pięciu pacjentów sąd skazał na dożywocie i 25 lat więzienia. Na kary 5 i 6 lat więzienia skazał dwóch b. lekarzy łódzkiego pogotowia oskarżonych o narażenie życia łącznie 14 pacjentów, którzy zmarli. Obu lekarzom, którzy nie pojawili się na ogłoszeniu wyroku, na 10 lat sąd zakazał także wykonywania zawodu.”

Bardzo proszę przeczytajmy jeszcze kilka doniesień, aby nabrać właściwego dystansu do lekarzy i lekarstw przez nich zalecanych:

„Były pielęgniarz z Dolnej Saksonii, który jest oskarżony o dokonanie serii zabójstw na pacjentach, przyznał się do pozbawienia życia około 30 osób. Oskarżony wstrzykiwał ciężko chorym pacjentom hospitalizowanym w szpitalu w Delmenhorst zawyżoną dawkę środka nasercowego.
60 chorych przeżyło pomimo otrzymania przedawkowanego lekarstwa...
Mężczyzna wpadł, gdy koleżanka z pracy przyłapała go na robieniu choremu śmiertelnego zastrzyku. (...)
Dr Jane Barton, emerytowana lekarka pierwszego kontaktu, miała przepisywać śmiertelne dawki, zawierających opiaty, leków przeciwbólowych swoim pacjentom w podeszłym wieku - informują brytyjskie media... W środę zostanie ujawniony raport z dochodzenia w sprawie zgonów ponad 833 pacjentów, które miały miejsce w ciągu 30 lat. Sprawdzane są także działania innych lekarzy.
Dr Jane Barton, na której koncentrują się podejrzenia, w została uznana przez General Medical Council za winną "wielu przypadków poważnego uchybienia zawodowego", ale nie została skreślona z listy lekarzy. Szybko przeszła na emeryturę. "The Sunday Times" podaje, że Barton zostanie prawdopodobnie uznana odpowiedzialną za setki zgonów... Minister zdrowia Norman Lamb powołał niezależny zespół i ogłosił rozpoczęcie śledztwa, które pierwotnie miało trwać dwa lata i kosztować około 3,6 miliona funtów. Jednak dochodzenie przeciągnęło się, i do tej pory jego koszt wynosi 13 milionów funtów. (…)
Na dożywocie sąd apelacyjny w Mediolanie skazał w środę chirurga z prywatnej kliniki w tym mieście, uznanego za winnego śmierci 4 pacjentów, zabitych ze szczególnym okrucieństwem, oraz uszkodzeń ciała u 40 innych. Doktor Pier Paolo Brega Massone, były ordynator oddziału chirurgii w Klinice Świętej Rity przeprowadził około 90 zbędnych operacji po to, by wyłudzić za nie pieniądze z narodowego funduszu zdrowia. Cztery takie operacje zakończyły się śmiercią pacjentów w wieku od 65 do 89 lat. Według prokuratury lekarz umyślnie ich zabił. (...) Jeden z pacjentów zmarł po usunięciu płuca. Nie przeżyła również starsza kobieta, którą zdaniem biegłych można było uratować poprzez całkowite, jednorazowe usunięcie guza. Jednak lekarz operował ją trzy razy, co ostatecznie zakończyło się jej śmiercią w wyniku wycieńczenia organizmu.
Sąd uznał, że lekarz był całkowicie świadom zagrożenia, jakie niosły zalecane przez niego zabiegi chirurgiczne, a przeprowadzał je wyłącznie dla zysku.”

Bardzo ciekawie tego typu doniesienia skomentowała najszanowniejsza pani Karolina:

„Czy komukolwiek opłaca się żebyśmy byli zdrowi ?
Pomyślmy, czy koncert farmaceutyczny mając do wyboru lek, który wyleczy całkowicie oraz ten, który zniweluje skutki choroby, tak by pacjent musiał go brać do końca życia będzie wolał sprzedawać ten pierwszy czy drugi? Kiedyś pewien lekarz zastanawiał się czemu do leku na grzybicę dodawany jest cukier (dodam, że cukier jest mocno nie wskazany w leczeniu grzybic) i sugerował, że prawdopodobnie miało to przedłużyć proces leczenia. Zastanówmy się co się stanie, jeśli takiego przykładowego lekarza "kupi" firma farm tak, że będzie on w zamian za uzyskane profity przypisywał takowy lek. Automatycznie zarabia na tym lekarz, ponieważ otrzymuje korzyści od firmy, zyskuje firma bo proces leczenia jest długi. A co z pacjentem? Wiadomo leki są bardzo drogie, zatem dla jego portfela nie pozostaje to obojętne. Chyba każdy wie, że przyjmowanie leków nie jest obojętne dla organizmu, mogą się pojawić skutki uboczne oraz inne poważne dolegliwości. Wiadomo ile oficjalnie lekarze w Polsce zarabiają, można się domyślić jakimi pieniędzmi obracają firmy farmaceutyczne, więc pozostaje sobie tylko postawić pytanie czy ich wzajemna współpraca wyjdzie nam na zdrowie? Pozostaje tylko zadać sobie pytanie gdzie szukać pomocy? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, może ktoś wie?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, nie tak dawno – około rok temu wycofano z aptek potencjalnie szkodliwe leki:

„Leki na kaszel wycofane. Pulneo, Fosidal, Eurespal, Eurefin, Elofen i Fenspogal znikają z aptek
Główny Inspektor Sanitarny podjął decyzję o wycofaniu syropów i tabletek na kaszel. Wśród nich są produkty przeznaczone dla dzieci. Zastrzeżenia dotyczą długiej listy produktów: Pulneo, Fosidal, Eurespal, Eurefin, Elofen i Fenspogal.
Należy zaprzestać ich stosowania, ponieważ mogą szkodzić zdrowiu.
Wycofanie dotyczy produktów, których substancja czynna to fenspiridi hydrochloridum (fenspiryd). W lutym wstrzymano podane leki w obrocie, a następnie cofnięto pozwolenia na obrót tymi produktami leczniczymi w Polsce. Korzystanie z fenspirydu jest zabronione na terenie całej Unii Europejskiej. (…)
Leki z fenspirydem mogą powodować poważne zaburzenia akcji serca. Oprócz tego, skutkiem ubocznym może być senność, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, reakcje alergiczne. Zaburzenie czynności serca powodowane fenspirydem może być niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Wycofanie dotyczy wszystkich serii leków. Skutki uboczne fenspirydu były znane od dawna, ale późniejsze badania wykazały, że skala niekorzystnych zaburzeń może być większa, niż pierwotnie prognozowano. W efekcie szkody powodowane stosowaniem tego leku mogą być większe niż ewentualne korzyści.”

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na uzasadnienie decyzji wycofania leków:

„Skutki uboczne fenspirydu były znane od dawna, ale późniejsze badania wykazały, że skala niekorzystnych zaburzeń może być większa, niż pierwotnie prognozowano. W efekcie szkody powodowane stosowaniem tego leku mogą być większe niż ewentualne korzyści.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, wycofanie leku powinno być pierwszym elementem długiego i wnikliwego procesu, którego celem powinno być ustalenie wszystkich winnych, którzy lek wprowadzili do obrotu, lekarzy, który lek zapisywali, ukaranie firm, które potencjalnie szkodliwy lek wyprodukowały, sprowadziły, rozpowszechniały i być może reklamowały... Sprawa bezspornie kryminalne i wiele nam mówi zarówno o lekarzach jak i farmaceutach jak i o tym jak w Polsce funkcjonuje prawo.

Opisane przeze mnie sprawy to być może tylko niewielki czubek olbrzymiej niegodziwości branż teoretycznie odpowiedzialnych za nasze zdrowie. Trzeba tutaj dodać, że koncerny farmaceutyczne to wielki, gigantyczny biznes, w interesie którego jest produkowanie najlepiej takich lekarstw, po których ludzie będą przewlekle chorowali. W grę wchodzą miliardy dolarów, funtów, euro, złotych ... które kuszą lekarzy, aptekarzy a także posłów, senatorów, ministrów, prezydentów.
Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze kilkoma doniesieniami, które lepiej pozwolą nam zrozumieć co się wokół nas dzieje:

„32-letnia pracowniczka firmy farmaceutycznej GlaxoSmithKline zatrzymana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne za korumpowanie lekarzy. Postępowanie w tej sprawie prowadzi łódzka prokuratura. Kobieta usłyszała zarzuty dotyczące sześciu przestępstw o charakterze korupcyjnym...
Największe oszustwo w historii służby zdrowia". Gigant farmaceutyczny zapłaci 3 mld dolarów
Oszustwa przy promowaniu leków, zatajanie informacji o zagrożeniach związanych z ich stosowaniem i przekupywanie lekarzy na potęgę - to lista przestępstw, które udowodniono GlaxoSmithKline. Koncern farmaceutyczny zapłaci gigantyczną karę w wysokości 3 miliardów dolarów. Leki na depresję przeznaczone były w dużym stopniu dla dzieci i młodzieży. GlaxoSmithKline - jeden z największych koncernów farmaceutycznych na świecie - przekupywał lekarzy na potęgę.
Przedstawiciele koncernu używali do przekupywania lekarzy wszelkich możliwych metod, od finansowania wycieczek na Hawaje, przez aranżowanie wielomilionowych wykładów, po... bilety na koncert Madonny - wyjaśnił prokurator Carmin Ortiz. (...)
Brytyjska firma farmaceutyczna GlaxoSmithKline (GSK) i kilku innych gigantów z tej branży korumpowało lekarzy i urzędników, by zwiększyć sprzedaż i ceny leków oferowanych w Chinach - pisze poniedziałkowy "New York Times". Według dokumentów, do których dotarł nowojorski dziennik, nie tylko GSK jest już oficjalnie oskarżona przez chińskie władze, ale też co najmniej sześć wielkich firm farmaceutycznych korumpowało personel medyczny w Chinach. Są wśród nich takie giganty jak Merck, Novartis, Roche i Sanofi. Pieniądze miały być przekazywane za pośrednictwem agencji turystycznych i innych firm, np. specjalizujących się w organizowaniu konferencji. Od 2007 roku GSK przekazała blisko 4,9 mld dol. ponad 700 firmom, które pośredniczyły w jej zabiegach o pozyskanie życzliwości wpływowych osób. Czterech wysokiej rangi chińskich menedżerów zostało zatrzymanych w związku z tą aferą. (...)
Do redakcji Kutnowskiego Centrum Informacyjnego trafił list czytelnika, który twierdzi, że w miejskim szpitalu dochodzi do regularnego przekupywania personelu przez właściciela jednej z aptek. – Patrzę na to wszystko od dłuższego już czasu jak zachęcani są lekarze naszych poradni specjalistycznych przez różnych posłańców: przedstawicieli firm dbających o nasze prawidłowe leczenie, aby zwiększyć sprzedaż swoich produktów – pisze autor listu. – Szczególnie aktywna jest właścicielka nowo utworzonej apteki na terenie naszego szpitala. Regularnie odwiedza gabinety lekarskie, nie tylko na pierwszym piętrze, ale w całym szpitalu roznosząc torby upominków. (…) Koncerny farmaceutyczne masowo przekupują lekarzy
Skala przestępstwa jest ogromna. Koncerny farmaceutyczne na potęgę przekupują lekarzy. Na razie śledczy mają podejrzenia wobec 37 osób, ale zarzutów będzie więcej. Bo w czasie kontroli w szpitalach w całym kraju zabezpieczono tysiące dokumentów. Teraz badają je prokuratorzy. (...)
Sąd w Bostonie uznał w czwartek pięciu byłych dyrektorów Insys Therapeutics za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych. Dystrybutorowi leków Rochester Drug Cooperative postawiono zarzut handlu narkotykami. W czwartek sąd w Bostonie wydał werdykt w sprawie pięciu b. dyrektorów koncernu Insys Therapeutics, w tym założyciela firmy, b. miliardera Johna Kapoora. Od lat mówi się o opioidowej epidemii, która panuje w USA. W ostatnich dwóch dekadach w wyniku przedawkowania leków opioidowych zmarło ponad 200 tys. Amerykanów. (…)
Włoski sąd ujawnił treść uprzednio utajnionego dokumentu, który potwierdza, że szczepionki bywają przyczyną zgonu, oraz że firmy szczepionkowe pragną ukryć te fakty, sąd również.
Opublikowany na stronie internetowej amerykańskiej National Library of Medicine (NLM), raport złożony z 1271 stronic brytyjskiej firmy GlaxoSmithKline ujawnia, że niektóre szczepionki podawane dzieciom są znane jako przyczyna nagłego zgonu, ale firma zdecydowała utajnić te fakty, a potem ukrywała to w oficjalnych raportach o bezpieczeństwie swoich produktów. Sąd równie utajniał takie informacje. Dokument ujawniony przed sądem konkretnie odnosi się do szczepionki Infanrix Hexa (połączone szczepienie przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, zdezaktywowana polio i haemophilus influenza typu B) wytworzonej przez GSK, a także szczepionki Prevenar 13 produkcji Pfizer oraz kilku innych szczepionek.
W przeciwieństwie do spreparowanych danych przedstawionych przez GSK, ten dokument wyjawia, że dziesiątki nagłych przypadków śmierci po szczepieniu było bezpośrednio powiązanych z przyjęciem szczepienia. (…)
Lekarze i pielęgniarki z Grudziądza, którzy testowali na nieświadomych niczego pacjentach i bezdomnych szczepionkę przeciwko ptasiej grypie, usłyszeli wyroki. Lekarze zarobili na nielegalnym procederze mnóstwo pieniędzy (...) Wobec oskarżonych zasądzono kary więzienia w zawieszeniu, grzywny i zakazy wykonywania zawodu.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę wyciągnijmy wnioski z tych wielce wymownych informacji. Nawet reklamowany, zachwalany i popularny lek może spowodować więcej szkód jak pożytków u ludzi chorych. Skutki uboczne mogą pojawić się wiele lat po zakończeniu testów, a w przypadku stosowania na wielką skalę może stać się przyczyną wielkiego cierpienia i dlatego należy zachować szczególną ostrożność w kontaktach z lekarzami, zwłaszcza, że nie każdemu lekarzowi może zależeć na naszym zdrowiu.
Światem medycyny rządzi ekonomia i w interesie lekarzy jak jest to by lekarstwa nie były zbyt skuteczne, bo człowiek chory wyleczony to klient stracony. Dokładnie ta sama zasada dotyczy przemysłu farmaceutycznego. Gdyby jakiś lek okazał się zbyt skuteczny i leczył zbyt dużo dolegliwości, to przemysł farmaceutyczny by podupadł. Nie zdziwił bym się gdyby naczelnym celem farmaceutycznych laborantów było stworzenie takiego lekarstwa, które będzie leczyło z jednej choroby, ale w zamian wpędzało w inną, na którą przygotowano lekarstwo, które wpędzi człowieka w chorobę następną i tak bez końca, a kiedy leczony człowiek będzie już bez pieniędzy, to są lekarstwa, które pomagają skutecznie zejść z tego świata osobom źle rokującym w farmaceutyczno – lekarskim biznesie.
Nie zdziwił bym się, gdyby okazało się, że za większością chorób, epidemii współczesnego świata stali farmaceuci i lekarze. Teoretycznie istnieje możliwość, że za obecną 'epidemią' wywołaną przez koronawirusa stoi potężne lobby farmaceutyczne i tajni akwizytorzy, których zadaniem jest rozpylanie koronawirusów po świecie. Gdziekolwiek na świecie 'epidemia' jest za mała, tam może pojawiać się specjalista od wirusów i pod pretekstem leczenia zarażać ludzi, na podobnej zasadzie, na jakiej roznoszą ogień strażacy-piromani.
Bardzo proszę przeczytajmy trochę dokumentalnych doniesień o tym zjawisku:

„Podpalali i gasili. Policjanci zatrzymali strażaków z OSP
Policjanci z Gorlic rozpracowali grupę podpalaczy działających na terenie podgorlickich miejscowości. Zatrzymani zostali czterej mężczyźni. Trzech z nich należało do Ochotniczej Straży Pożarnej. Podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia - poinformował rzecznik małopolskiej policji, Sebastian Gleń. Od grudnia zeszłego roku we wsiach w okolicy Gorlic spłonęło pięć budynków mieszkalnych i gospodarczych. Łączne straty materialne wstępnie oszacowano na kilkaset tysięcy złotych. Według ustaleń biegłych przyczyną pożarów były podpalenia. W jednym z nich w Kobylance ucierpiał mieszkaniec drewnianego budynku, który zaczadzony, z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala w Krakowie. (...)
Podpalali a potem gasili? Dwóch strażaków trafiło do aresztu
KONSTANCIN-JEZIORNA Wczoraj policja zatrzymała dwóch strażaków z OSP Słomczyn, którzy są podejrzani o podpalenie traw. Funkcjonariusze podejrzewają, że mogli oni wzniecić więcej pożarów. (…) Grasującymi we wsi podpalaczami okazali się dwaj strażacy miejscowej OSP. Oskarżenie przeciwko piromanom już trafiło do sądu. Grozi im więzienie. Wyczynami podpalaczy do dziś zbulwersowane są całe Łęki. Józefowi Wąsikowi, prezesowi miejscowej OSP, nie może pomieścić się w głowie, że to właśnie jego podopieczni stali się serią pożarów. (…)
Strażacy - piromani. Podpalali, by coś się działo
Dwaj strażacy podejrzani o podłożenie ognia na składowisku odpadów w Trzebini mają na koncie inne podpalenia. Seryjnie podkładali ogień pod zabudowania gospodarcze czy sklepy. Krakowska prokuratura w czwartek rozszerzyła im zarzuty. (...)
Strażak piroman podpalał samochody
Ludzi kręcą różne rzeczy, ale ogień?! Krzysztof O. (22 l.), członek Ochotniczej Straży Pożarnej, zapałał taką namiętnością do pożarów, że zamiast pomagać je gasić, sam je wzniecał. Pożary ustały. Palą się tylko koledzy podpalacza. Ze wstydu. (…)
Strażacy-piromani najpierw podpalali, potem z zapałem gasili
Kilkadziesiąt podpaleń mają na swoim koncie czterej druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej we Włosienicy koło Oświęcimia. Mężczyźni są w wieku od 20 do 22 lat. Swym niecnym procederem parali się od trzech lat. Wyrządzili straty oszacowane a ponad 700 tysięcy złotych. (...)
Strażak-piroman został zawieszony w swoim zawodzie. Powód - seryjne podpalenia lasów. Do sytuacji odniosła się Ochotnicza Straż Pożarna w Blachowni. (…) Nawet na 5 lat może trafić do więzienia strażak z Ujścia, który wzniecał pożary, do których poźniej przyjeżdżał z załogą Ochotniczej Straży Pożarnej - informuje portal epoznan.pl.
Do serii pożarów na terenie gminy Ujście (woj. wielkopolskie) dochodziło od sierpnia bieżącego roku. Działalność piromana budziła coraz większy niepokój mieszkańców. Śledztwo policji doprowadziło do ustalenia sprawcy, którym okazał się 20-letni strażak z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.”

Dokładnie na tej samej zasadzie firmy farmaceutyczne mogą przy pomocy zaprzyjaźnionych lekarzy, wirusologów, specjalistów od epidemii rozpalać po świecie ogniska koriny, po to by je potem leczyć, ale najlepszą opcją są szczepienia, dlatego, że szczepić można wszystkich zdrowych ludzi, a leczy się tylko chorych i to na dodatek tylko tych u których choroba poważnie się rozwija.
Bezspornie 'epidemia' koronawirusa wielce się przyczyniła do rozkwitu wielu biznesów.

Pisałem już o biznesie maseczkowym, którego celem jest namnażanie się wirusów wszelkiej opcji. Swoiste ekonomiczne perpetuum mobile. Im więcej maseczek tym więcej zarażonych i chorych, tym większa epidemia. Zło w czystej postaci i sprawa kryminalna. Tymczasem w Polsce policja zamiast czuwać nad tym by zło zwalczyć ma obowiązek zło podsycać pilnując tego by jak najwięcej ludzi maseczki nosiło, bo jak nie, to mandat. Wygląda na to, że rządzący nami reżim chce wymordować jak najwięcej Polek i Polaków, kosztem biznesu maseczkowego.

Kolejnym biznesem jest biznes związany z bardzo mało wiarygodnymi, ale za to bardzo drogimi i zawodnymi testami. Niedawno natrafiłem na wielce pouczające doniesienie z Tanzanii:

„Testy na koronawirusa wycofane. Prezydent Tanzanii John Magufuli w niedzielę zakwestionował statystyki dotyczące jego kraju. Zlecił przeprowadzenie kontroli w laboratorium, gdzie trafiały testy. Magufuli powiedział, że osoby, które uzyskały dodatni wynik testu na obecność wirusa, mogą nie być chore i poddał w wątpliwość wiarygodność sprzętu laboratoryjnego i techników. Przekazał, że mogło dojść do celowego sabotażu. W ramach kontroli potajemnie testowano różne zwierzęta, owoce oraz olej silnikowy. Próbki pobrane z papai, od przepiórki i kozy dały wynik dodatni.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, uważam, że podobne kroki jakie podjął najszanowniejszy pan prezydent Tanzanii, John Magufuli, powinny konieczne zostać podjęte w Polsce. Na przykład jedną próbkę od jednego człowieka rozesłać anonimowo do wszystkich laboratoriów państwowych i prywatnych i porównać wyniki. Można też różne włosy od jednego człowieka – łonowe, z głowy, z brody, siwe i inne, przesłać do laboratorium w różnym czasie w celu zrobienia testu DNA. Test można urozmaicić włosami różnych zwierząt i naczyniami włosowatymi roślin. Oczywiście próbki powinny być anonimowe.
Podobnie powinno się regularnie testować badania krwi i wszelkie inne usługi oferowane przez laboratoria. Takie anonimowe testy powinny być normą, a wyniki powinny być koniecznie publikowane i poddawane gruntownej analizie. Laboratoria nie trzymające zaś standardów powinny być likwidowane i karane. Gdyby się okazało, że jakieś testy, na przykład DNA są niewiarygodne, to powinno się wprowadzić zakaz ich płatnego wykonywania i brania ich pod rozwagę w pracach naukowych dopóki nie zostaną udoskonalone do pożądanego efektu.

Kolejną branżą czerpiącą zyski z istnienia koronawirusa jest branża produkująca środki dezynfekujące. Temat ten zasygnalizowałem już w 91 liście zatytułowanym Koronawirus, (...) minister śmierci i znikający alkohol. Pisałem w liście między innymi o tym, że reklamowanego przez najszanowniejszego pana prezydenta i reżimowy rząd płynu nie można kupić, ale podobno się pojawił. Najszanowniejszy pan Pantryglodytes na jednym z forów, na których zamieszczam listy, napisał:

„Bywa, kupiłem na orlenie zupełnym przypadkiem (nigdy nic tam nie kupuję) dolałem trzy litry paliwa by dojechać do normalnej stacji, stał na ladzie, opakowania 4 litrowe szt. cztery, zapłaciłem prawie 6 dych, ciekawe że cztery litry w opakowaniu, najwidoczniej "koncern" uznał że może litr ukraść pozostawiając cenę zbliżoną do deklarowanej, rozmiar butli podobny, nikt nie zauważy. Jak kostka masła, kiedyś 250g teraz nowocześnie, 200g. (...) Skażony, nie smakuje, denaturą nie wali i chyba nie zawiera IPA, (nie wyczuwam zapachu) ale.....według opisu ma moc 80volt
Mim skromnym zdaniem do odkażania nie bardzo się nadaje chyba że blatów roboczych, stołów,mebli, jak się zdaje pożałowali dodatków, za bardzo wysusza skórę, egzemy przy częstym użyciu można się nabawić. Jest na to sposób, odlać litr do solidnej flaszki i dodać do tego z 50ml ulubionego balsamu do ciała, zapach ładny zostaje skóra nie wysycha, wada taka że trzeba dość intensywnie mieszać, ciężko się rozpuszcza zostaje trochę mętów na dnie, z balsamem można ręce dezynfekować dziesiątki razy na dzień. Maskę też można, plam nie zostawia. Przepis sprawdzony, muszę niestety często używać.”

Ja go co prawda po dziś dzień nie widziałem, ale i tak myślałem, że prędzej czy później będzie musiał się pojawić. Zaciekawiony tą informacją sprawdziłem na aukcjach ile kosztują płyny przydatne do dezynfekcji. 50 zł kosztuje 75 procentowy płyn nieznanej mi marki. 50 złotych kosztuje znany i ceniony wśród smakoszy alternatywnych alkoholi denaturat 90 %. Również doceniane przez wytrawnych znawców borygo to wydatek 25 zł. Konkurencyjny cenowo, mający duże walory zarówno smakowe jak i zapachowe, dostępny w różnych kolorach jest zimowy płyn do spryskiwaczy. 5 litrów to wydatek od 8 złotych w górę. Wybór smaków, zapachów, kolorów jest spory a na dodatek można je mieszać ze sobą. Jeżeli ktoś chce specyfiki te zmarnować do walki z domniemanym koronawirusem, to dobrze jest w razie potrzeby rozcieńczyć te szlachetne trunki do roztworu 60-70 procentowego. Istnieje jednak obawa, że koronawirus zmutuje i uodporni się na alkohol jak wirus grypy uodparnia się na antybiotyki. Może to się stać przede wszystkim za sprawą awangardy demokratycznych elit z pasją walczących z koronawirusem przy pomocy alternatywnych alkoholi. Taki zmutowany, wstawiony wirus może być bardziej nieobliczalny, a jak się rozsmakuje w alkoholu, to dezynfekcja zamiast go zwalczać będzie go rozmnażać. Tę ewentualność warto wziąć pod rozwagę zwłaszcza, że istnieje już wirus odporny na działanie wielu środków, w tym także formaliny: ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
PostWysłany: Pią 22:43, 08 Maj 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





„Simian virus 40 (SV40) – wirus należący do poliomawirusów i wykazujący wszystkie ich podstawowe cechy. Zainteresowanie tym wirusem pojawiło się w momencie, gdy dowiedziono, że jest on odporny na działanie formaliny, która była używana dawniej do produkcji szczepionek przeciwko polio na bazie komórek nerki rezusa.”

Wirus ten będzie nam wielce pomocny w zrozumieniu tematu tego kolejnego listu. Rozpowszechnił się on po świecie za sprawą szczepionki przeciw polio. Bardzo proszę dowiedzmy się co nieco na temat polio zwanego też chorobą Heinego-Medina:

HEINEGO MEDINA CHOROBA [ch. hainego m.], poliomyelitis, polio, porażenie dziecięce nagminne, choroba zakaźna, gł. wieku dziecięcego, wywoływana przez jeden z 3 serotypów wirusa poliomyelitis; obraz kliniczny choroby pierwszy opisał niem. ortopeda J. Heine, opis jej przebiegu zaś podał szwedz. pediatra O. Medin. Zakażenie następuje przez przewód pokarmowy, a namnożony wstępnie w komórkach błony śluzowej, gł. jelit, wirus dostaje się do krwi (wiremia), z którą jest przenoszony do innych tkanek, gł. do ośrodkowego układu nerwowego, gdzie po dalszym namnożeniu wywołuje u części zakażonych zmiany; po 9 12-dniowym okresie wylęgania u ok. 95% zakażonych występuje postać bezobjawowa lub subkliniczna choroba Heinego-Medina, u części postać poronna z gorączką, bólem głowy, zapaleniem gardła i bólami mięśniowymi; rozpoznanie tych postaci jest możliwe tylko na podstawie badań wirusologicznych; u kilku procent zakażonych występują kliniczne objawy zajęcia układu nerwowego: spośród nich u części (1% zakażonych) występuje postać porażenna wiotkie i niesymetryczne porażenia kończyn dolnych, rzadziej górnych, w skrajnie ciężkich przypadkach zaś porażenia opuszkowe, z porażeniem mięśni oddechowych; w ciągu 1 2 lat część porażeń może się cofnąć. Leczenie postaci porażennych polega na zabiegach i rehabilitacji; zapobieganie: szczepienia profilaktyczne (w Polsce obowiązkowe).

Teraz zaś dowiedzmy jak po świecie rozpowszechnił się Simian virus 40. Uwaga w opracowaniu pozostawiłem daty roczne, które pozwolą się czytelnikom zorientować w temacie, ale są to daty fałszywe i najlepiej ich nie używać, zwłaszcza bez ostrzeżenia. Więcej informacji podam dalej:

„Zarazki z małpiej nerki
W 1960 r. wykryto, że powszechnie wówczas stosowana w USA domięśniowa szczepionka, którą opracował dr Jonas Salk, jest zanieczyszczona nieznanym wirusem. Znaleziono go w pochodzących z nerek rezusów komórkach używanych do namnażania polio w laboratorium. Nowy zarazek nazwano małpim wirusem nr 40 - SV40. Niemal od razu uczeni odkryli jednak, że potrafi on zakażać nie tylko małpy (które najczęściej wskutek tego nie chorują), ale również zwierzęta laboratoryjne, na przykład chomiki. Wywoływał u nich nowotwory złośliwe, takie jak rzadko występujący u ludzi śródbłoniak opłucnej.
W trakcie produkcji szczepionki wirusy polio były zabijane za pomocą chemikaliów, więc teoretycznie powinny też ginąć inne zarazki. Technika stosowana w latach 50. okazała się jednak nieskuteczna. Badania wykonane później pokazały, że jedna trzecia szczepionek Salka zawierała SV40. Dostało je 98 mln mieszkańców USA, co oznacza, że tylko w tym kraju zainfekowanych mogło zostać nawet 30 mln osób.
Rok po odkryciu wirusa rządowa agencja US Public Health Service, unikając rozgłosu, kazała producentom szczepionek wyeliminować z nich SV40. Preparat Salka stosowano jednak do 1963 r. Gdy "The New York Times" pierwszy poinformował o istnieniu wirusa, agencja uspokajała, że zarazek jest nieszkodliwy. "Zrobiono to, by uniknąć paniki, która mogłaby zagrozić kampanii masowych szczepień" - mówił potem dr Maurice Hilleman, jeden z odkrywców SV40.
Uczeni z USA i Europy wykonali wiele badań epidemiologicznych, aby sprawdzić, czy osoby, którym podano zanieczyszczoną szczepionkę, częściej niż inne chorowały na raka. Większość wyników tego nie potwierdzała. Od końca lat 80. mnożą się jednak doniesienia na temat wykrycia DNA SV40 w nowotworach atakujących ludzi. Najwięcej badań dotyczy śródbłoniaka, mięsaka kości i guzów mózgu. Są to nowotwory rzadkie, ale w ostatnich 30 latach częstotliwość ich występowania znacznie wzrosła. Pojawiły się też dowody na związek SV40 z chłoniakami nieziarniczymi (złośliwymi nowotworami wywodzącymi się z komórek limfatycznych). Materiał genetyczny wirusa wykryto w połowie guzów wyciętych pacjentom cierpiącym na tę chorobę - w Polsce zmarł na nią m.in. Czesław Niemen. (…) Problem w tym, że doustna szczepionka przeciw polio, która aż do 1981 r. była stosowana w krajach socjalistycznych, zawierała pochodzącego od małp wirusa wywołującego raka! - twierdzi dr Michele Carbone z Loyola University Medical Center w Chicago. Ile osób w Polsce mogło zostać zainfekowanych tym wirusem?”
Skażoną małpim wirusem szczepionkę przeciw polio mogły dostać miliony Polaków 50 lat temu powodujący paraliż mięśni wirus polio był postrachem całego świata.”

Bardzo proszę powróćmy myślami do ludzi czerpiących zyski z epidemii koriny.
Kolejnymi grupami, które mogą wiele zarobić na koronawirusie to lekarze i farmaceuci.
Im większy koncern farmaceutyczny, tym potencjalnie większe zło i większe zyski.
W grę wchodzić może bardzo wiele miliardów dolarów.
Korzystając z paniki spowodowanej koronawirusem wielu farmaceutów jak i lekarzy może chcieć wykorzystać strach dla osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem naszego zdrowia.
Doniesienia o takich działaniach coraz częściej docierają do opinii publicznej:

„Zasiadający pomorskim zarządzie PSL Tomasz D. jest inżynierem środowiska ze specjalnością gospodarka wodna. Od 10 lat promuję metodę NanoAstas, będąca autoimmunoterapią działającą na poziomie komórkowym, jako skuteczny sposób walki m.in. z nowotworami. W ostatnich tygodniach o kontrowersyjnym działaczu znów zrobiło się głośno za sprawą wpisów na Facebooku, na którym chwalił się opracowaniem metody zapobiegania i zwalczania koriny oraz tym, że wyleczy się z choroby w 5 min - Stosuję od 7 lat podczas każdego wykładu i profilaktycznie, w celu likwidacji przyczyn anginy, grypy, zapalenia gardła, płuc i oskrzeli. (...) Polskie służby sanitarne zabroniły sprzedaży podobnego specyfiku w aptekach i sklepach zielarskich rok temu, więc chyba rozpocznę masową produkcję i sprzedaż przez Internet – brzmi jeden z jego wpisów w internecie. Analizujący ostatnie działania Tomasza D. śledczy, uznali, że znacznie wykraczają poza prowokacyjne wpisy w mediach społecznościowych oraz mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. Jak ustalono, 49-latek nieposiadający pozwolenia na dopuszczenie produktu leczniczego do obrotu sprzedawał za pośrednictwem strony internetowej oraz portali społecznościowych preparat o nazwie „NanoAstax”, który miał stanowić produkt leczniczy zapobiegający zakażeniu oraz zwalczający wirusa SARS-CoV-2. Mężczyzna rozprowadzał preparat za pośrednictwem prowadzonej przez siebie fundacji. Cena najmniejszej oferowanej dawki wynosiła co najmniej 350 zł, a wpłaty dokonywane były tytułem darowizny na cele statutowe fundacji. Ponadto ustalono, że oszukał co najmniej sześć osób i usiłował oszukać jedną osobę oferując im preparat „NanoAstax”. Łączna kwota wpłat dokonanych przez pokrzywdzonych przekroczyła 11 tys. zł.”

Przypomniało mi się, że niedawno jednego dnia z Brazylii dotarły dwie krańcowo różne wiadomości. Jedna pozornie dobra, druga zła. Zacznę od pozornie dobrej:

„Minister nauki i technologii Brazylii Marcos Pontes powiedział, że naukowcy z tego kraju opracowali skuteczny w 94 proc. lek na korinę. Preparat, który ma być testowany w maju, powstał w laboratorium w Sao Paulo. Szef brazylijskiego resortu nauki i technologii powiedział w środę, że podczas badań in vitro nowy środek farmakologiczny wykazał 94-proc. skuteczność w zwalczaniu koronawirusa. Stwierdził też, że zdaniem naukowców środek ten powoduje występowanie bardzo niewielu skutków ubocznych. Słowa ministra cytuje m.in. serwis internetowy Euronews.
Według przedstawiciela administracji prezydenta Jaira Bolsonaro, cytowanego m.in. przez brazylijską stację TV Record, w najbliższych dniach ruszą pierwsze testy nowego preparatu na chorych.”

Pozory dobroci polegają na tym, że testy na ludziach dopiero ruszą, a to może się skończyć tragicznie, podobnie jak testy innego specyfiku. Druga wiadomość była jawnie fatalna:

„Zbyt wysokie dawki środka przeciwmalarycznego - chlorochiny - podawane pacjentom chorym na korinę mogą powodować arytmię serca. Po śmierci 11 pacjentów w Brazylii przerwano testy kliniczne. Wielkie nadzieje wiązano jak dotąd z resochiną. Substancja czynna tego leku - chlorochina - i jej pochodna - hydroksychlorochina - są od lat stosowane w prewencji i leczeniu malarii. W badaniach laboratoryjnych i dwóch badaniach klinicznych w Chinach i Francji przeprowadzonych jednak na niewielkich grupach pacjentów zaobserwowano, że chlorochina hamuje rozmnażanie się koronawirusa w organizmie. Naukowcy liczyli na to, że lek ten będzie można podawać ciężko chorym na korinę i tym samym złagodzić przebieg choroby...
Okazało się w trakcie drugiej fazy testów klinicznych w Brazylii, w czasie której 11 pacjentów zmarło z powodu arytmii i uszkodzenia mięśnia sercowego.
W badaniu finansowanym przez brazylijski rząd wzięło udział 81 pacjentów. Zespół kierowany przez dra Marcusa Lacerde z Instytutu Chorób Tropikalnych w Manaus (stan Amazonia) przez pięć dni podawał połowie badanych dwa razy dziennie dawkę 450 mg chlorochiny. Innym pacjentom przez 10 dni podawano każdorazowo dawkę 600 mg...U pacjentów, którym podawano wyższą dawkę leku, po dwóch-trzech dniach doszło do zaburzenia akcji serca. Kiedy szóstego dnia zmarło 11 pacjentów, badania natychmiast przerwano.”

Być może tych jedenastu pacjentów, których testy doprowadziły do śmierci, mogło wyzdrowieć i żyć długo i szczęśliwie, gdyby do szpitala w ręce lekarzy i farmaceutów nie trafili.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, zarówno farmaceuci jak i lekarze to potencjalni mordercy. Część z nich wykorzystuje biedne i zacofane kraje do testowania potencjalnie zabójczych lekarstw. Są kraje, które zaczynają mówić nie tego typu praktykom:

„Koncerny farmaceutyczne testują nowe leki w Indiach na nieświadomych tego biedakach i analfabetach. W ciągu pięciu lat zmarło prawie 2,4 tys. osób. Sąd najwyższy mówi: dosyć!
- Testy leków niszczą kraj - zagrzmiała w czwartek ława sędziowska i poleciła, aby wszystkie eksperymenty kliniczne dokonywano odtąd pod nadzorem ministra zdrowia.”

Wygląda na to, że firmy farmaceutyczne wykorzystując desperację ludzi potencjalnie chorych – chociaż niekoniecznie ze względu na możliwość testów fałszywie dodatnich i błędnej diagnozy – testują na ludziach leki, które doprowadzić mogą do śmierci lub powikłań. Również w Polsce rozpoczyna się eksperymenty na osobach być może źle zdiagnozowanych:

„Remdesivir, lek przeciwwirusowy wcześniej stosowany w walce m.in. z chorobą Ebola, wykorzystywany będzie w terapii pacjentów chorych na korinę w stanie ciężkim w czterech ośrodkach w Polsce, m.in. we Wrocławiu i Łodzi – poinformował PAP wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. "To nie jest lek dostępny na rynku, tylko substancja, która przechodzi badania kliniczne na świecie. W związku z tym jest ona przekazywana szpitalom pod specjalnymi warunkami wraz z protokołem leczenia. To dość skomplikowana i trudna umowa” – wyjaśnił minister. Dodał, że cztery ośrodki w Polsce prowadzić będą terapię tym lekiem. Na razie umowę podpisały szpitale z Wrocławia (Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego) i Łodzi (Wojewódzki Specjalistyczny Szpital im. Dr Wł. Biegańskiego). Dwa kolejne - Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia z Zakładem Opiekuńczo Leczniczym SPZOZ w Poznaniu oraz Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie przygotowują stosowną dokumentację. Wiceminister poinformował, że biorące udział w programie leczenia Remdesivirem szpitale na początku otrzymają leki przeznaczone do terapii 10 swoich pacjentów. Potem ewentualnie leczenie będzie rozszerzane. Dodał, że lek nie jest objęty badaniem klinicznym.
„To jest lek, który będzie użyty poza badaniami klinicznymi, ale zgodnie z protokołem badania klinicznego. Ośrodki, które mają umowę otrzymają odpowiednią liczbę poszczególnych terapii. To lekarz decydować będzie o włączeniu pacjenta do terapii, pod warunkiem, że spełniać on będzie kryteria włączenia i wykluczenia dotyczące leczenia”.”

Zanim pojawiła się w Polsce urojona epidemia koriny naukowcy w USA pochwalili się nowym wspaniałym lekiem na wiele wirusów dróg oddechowych:

„Uniwersalny lek na infekcje wirusowe. Naukowcy z Massachusetts testują nową uniwersalną tabletkę, która leczy infekcje wirusowe o zróżnicowanym nasileniu. Jest to możliwe dzięki ingerencji w RNA komórek zaatakowanych przez wirus. Nowe lekarstwo może stać się cenną alternatywą dla terapii antybiotykowej... Według ekspertów nowe odkrycie może mieć takie samo znaczenie dla medycyny jak niegdyś wynalezienie antybiotyków. Antybiotyki używane w leczeniu różnorodnych infekcji bakteryjnych są nieskuteczne w zwalczaniu wirusów.
Zalety nowego leku przeciwwirusowego
Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology wynaleźli lek o nazwie DRACO (ang. Double-stranded RNA Activated Caspase Oligomerizers). W badaniach przeprowadzonych na komórkach zwierzęcych, myszach i w końcu ludziach naukowcom udało się zwalczyć aż 15 typów wirusów, począwszy od rinowirusa (wirusa nieżytu nosa) a skończywszy na polio. Nowo wytworzony lek, ingerując w RNA, niszczy wirusy chorobotwórcze bez wyrządzania jakichkolwiek szkód zainfekowanej komórce. Dodatkową zaletą nowego leku jest fakt, iż jego zastosowanie nie prowadzi do rozwoju odporności na leki, czego nie można powiedzieć o antybiotykach. Naukowcy twierdzą, że lek może znaleźć zastosowanie w leczeniu wszystkich wirusów. Możliwe jest więc, że przypadki epidemii chorób takich jak SARS czy choroba krwotoczna ebola odejdą w zapomnienie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, zaglądając na różne strony opisujące lekarstwa, w tym na wirusy, zauważyłem, że reklamują swoje lekarstwa na potęgę. Najlepszy, skuteczny, wspaniały. Wieczne światło słoneczne. Lekarstwo dla żywych trupów. Pod tymi szczytnymi i optymistycznymi sloganami może się kryć tylko chęć wyłudzenia naszych pieniędzy kosztem naszego zdrowia. Znakomitym pretekstem do tego jest 'epidemia', która dosięgła swym zasięgiem większość kontynentów ziemi. Być może, gdyby poddać testom pingwiny, zwierzęta i ludzi żyjących na Antarktydzie, mogło by się okazać, że i ten kontynent ucierpiał.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, podzielę się jeszcze moimi doświadczeniami z różnymi lekarzami. Przypomniał mi się Dom Turysty w Krakowie. Przed wielu laty pojawiły się tam na jakiś czas specjalistyczne gabinety lekarskie. Skusiły mnie swymi reklamami. Od kilkudziesięciu lat mam problemy skórne. Zdarza się, że na niektórych palcach łuszczy mi się skóra. Coś też złego dzieje się z paznokciami. Zlecono mi dokonanie badań i przepisano lekarstwo. Jedno, drugie, trzecie... Bez jakiejkolwiek poprawy.
W tamtych czasach w Krakowie była apteka, w której dostępne były lekarstwa z darów – lekarstwa zagranicznych, zachodnich korporacji, niedostępne w Polsce. Kolejne wizyty, kolejne badania – oczywiście płatne – i bez żadnych wyraźnych efektów. Przetestowano na mnie być może wszelkie dostępne w tamtym czasie lekarstwa. Raz było lepiej, to znowu gorzej, ale może właśnie o to chodzi w współczesnej medycynie – leczyć człowieka, ale nie wyleczyć.
Takiej sytuacji służy pobłażliwe prawo. Lekarze i farmaceuci nie są zazwyczaj odpowiedzialni za swoje partactwo i koniecznie trzeba z takim prawem skończyć raz na zawsze.
Lekarz, który stawia diagnozę i przepisuje lekarstwo powinien wraz z farmaceutom ponosić odpowiedzialność za swoją pracę. Jeżeli lekarz zapisał lekarstwo, które nie działa, powinien zwrócić pieniądze i za wizytę i za lekarstwo. Jemu powinien zwrócić pieniądze producent lekarstwa. Taki system szybko eliminował by z rynku trefne lekarstwa.
Jednym z najczęstszych dolegliwości z jakimi się spotkałem w życiu to spowodowane przez wirusy przeziębienia, grypy. Pewnego razu wraz z jedną moich córek trafiłem do lekarza. Przepisał jakieś lekarstwo, trzy dni i była jak zdrowa. Pojechaliśmy do kontroli. Lekarz się zdziwił nagłą poprawą i zalecił zmianę lekarstwa. To była ostatnia wizyta u tego lekarza, dlatego, że stan córki po zmianie lekarstwa się nagle pogorszył.
Pomyślałem sobie, że każdy człowiek powinien mieć osobistą książeczkę zdrowia, w której wpisywana była by postawiona diagnoza, zapisane lekarstwa z uzasadnieniem i sposobem dawkowania. W dzisiejszych czasach dane te mogły by być też wprowadzane do centralnego systemu danych, a odpowiedni algorytm mógłby sugerować najbardziej odpowiednie lekarstwo.
Książeczka taka, nawet w formie zwykłego zeszytu powinna być w domu, najlepiej w specjalnej skrzynce przy drzwiach wejściowych, na wypadek nagłego zdarzenie. Pogotowie, które przyjechało by do chorego widziało by całą historię leczenia. Przepisane leki itp...
Bardzo proszę powróćmy myślami do chorej córki i grypy. Po kontrowersyjnej decyzji lekarza, która zaowocowała pogorszeniem się stanu zdrowia zasięgnęliśmy rady u lekarza homeopaty i okazała się to dobra decyzja, zwłaszcza, że zaproponowane terapia przeciwgrypowa działała i w porównaniu z popularnym leczeniem antybiotykami nie wymagała wizyt u lekarza w przypadku gryp czy przeziębień. Przy pierwszych objawach brało się zalecone lekarstwo zazwyczaj z pozytywnym skutkiem. Mieliśmy porównanie z dziećmi znajomych, którym antybiotyki nie koniecznie pomagały. Zdarzało się, że lekarz kilka razy zmieniał im antybiotyki a leczenie ciągłą się tygodniami, ale może o to właśnie chodzić lekarzom. Każda wizyta kosztuje, a od przepisanych lekarstw mogą w grę wchodzić profity. Jak już wcześniej pisałem, koniecznie trzeba stworzyć prawo, które karze lekarzom i farmaceutom płacić za nieskuteczne terapie.
Muszę tu dodać, że trafił się nam homeopata, który też przetestował na naszej innej córce być może wszelkie możliwe lekarstwa homeopatyczne dostępne w tamtych czasach, po to by ostatecznie przepisać zabieg chirurgiczny. Bardzo proszę powróćmy myślami do chorób powodowanych wirusami. Lekarze dzielą się w znacznej części na takich, którzy zalecają antybiotyki, oraz tacy, którzy przed nimi ostrzegają.

„Leczenie objawowe
Jeśli dojdzie już do infekcji wirusowej, jedyne co możemy zrobić, to na bieżąco łagodzić jej objawy, przyspieszając proces regeneracji organizmu. Jak to zrobić? Po pierwsze, warto postawić na domowe sposoby. Infekcje wirusowe ustąpią szybciej, jeśli zapewnimy sobie warunki do wypoczynku – na przykład wygrzewając się w łóżku. Pomocne będą także ciepłe napoje – w szczególności herbata z sokiem malinowym lub miodem i cytryną, a jeśli infekcji towarzyszy katar, czy ból gardła – także inhalacje. (...)
Po jakie leki sięgnąć?
Antybiotyki są zupełnie nieskuteczne na wirusy. Nie oznacza to jednak, że nie można przyspieszyć łagodzenia objawów chorobowych stosując farmakoterapię. (...)
Podczas przeziębienia i grypy dobrze sprawdzą się również preparaty z witaminą C (zwiększającą odporność organizmu i przyspieszającą zwalczanie wirusów) czy rutyną (wzmacniającą i uszczelniającą naczynia krwionośne, szczególnie pomocną przy katarze i bólu gardła). Przydatne mogą się okazać także tabletki na ból gardła z dodatkiem ziół wspomagających odksztuszanie lub nawilżających śluzówkę gardła - np. tabletki z miodem, czy tymiankiem i podbiałem, albo też spray do nosa na katar. Jeśli infekcji towarzyszy kaszel – sięgnąć można również po syrop na bazie miodu i hyzopu lekarskiego. Zastosowanie powyższych rozwiązań pozwala zazwyczaj szybko pozbyć się wszystkich objawów. Jeśli jednak te nie ustępują po kilku dniach, oznaczać to może, że infekcja ma bakteryjny charakter i wymaga zupełnie innego leczenia. W takiej sytuacji warto skonsultować się z lekarzem, który wskaże najodpowiedniejszą formę terapii. (…)
Najefektywniejsze metody leczenia infekcji wirusowych
Infekcji wirusowych takich jak przeziębienie nie da się wyleczyć za pomocą antybiotyków.
Wirusy nie posiadają własnego metabolizmu, który dałoby się zablokować. Czy zatem pozostajemy wobec nich bezsilni? Jak radzi sobie z tego typu infekcjami współczesna medycyna?
Zwiększanie odporności organizmu
Na infekcje wirusowe bardziej podatne są osoby o osłabionej odporności organizmu. Dlatego też warto zadbać o jej zwiększanie. Ważna będzie na przykład bogata w witaminy i mikroelementy dieta – z dużym udziałem warzyw i owoców, czy regularna aktywność fizyczna, szczególnie ta poza domem. Dodatkowo, pomóc mogą wizyty w saunie, które pozwolą się zahartować. (…)
Ciężko jednoznacznie ocenić, jak długo powinna trwać kuracja w przypadku stosowania leków przeciwwirusowych. Zazwyczaj zaleca się, by trwała od 5 do 14 dni. Po ustąpieniu objawów choroby przyjmowanie leku należy kontynuować przez kolejne 1-2 dni. Jeżeli po okresie 2 tygodni kuracji nie doszło do poprawy stanu zdrowia, należy skonsultować się z lekarzem.
Do najczęściej występujących działań niepożądanych, towarzyszących przyjmowaniu leków przeciwwirusowych, zaliczają się:
nudności, uczucie zmęczenia, wyczerpania fizycznego, wymioty, biegunka, zaparcia, ból brzucha,
niestrawność, świąd skóry, wysypka, ból głowy, zawroty głowy, bóle stawów, zapalenie oskrzeli,
bezsenność, uczucie rozdrażnienia, złe samopoczucie, nadmierna produkcja wydzieliny z nosa. (...)
Jesteś przeziębiony? To leż w łóżku, a leki zażywaj, jeśli już naprawdę źle się poczujesz. Jak wynika z najnowszych badań, specyfiki, które mają szybko i skutecznie zwalczyć przeziębienie, zwykle sprzyjają wirusom.”

Ciekawą informację znalazłem na stronie reklamującej testy na grypę:

„Co jeszcze należy wiedzieć?
Leczona lub nieleczona, grypa w większości przypadków mija po 1 - 2 tygodniach, chociaż osłabienie i kaszel mogą trwać dłużej. U pewnej grupy chorych mogą rozwinąć się poważne powikłania, które często pojawiają się w chwili, kiedy objawy grypy mijają. Mogą one wystąpić u każdego chorego na grypę, jednak najczęściej atakują małe dzieci i ludzi starszych oraz chorych z obniżoną odpornością i wcześniej występującymi chorobami płuc. Takie powikłania jak zapalenie płuc, posocznica (szeroko rozpowszechnione zakażenia, które mogą pojawić się we krwi) czy zapalenie mózgu mogą być bardzo groźne i wymagające natychmiastowego leczenia.”

W pewnym okresie swojego życia, przestałem się przejmować grypami i przeziębieniami. Jeżeli się pojawiają, to zazwyczaj przechodzą same. Zazwyczaj stosuję post, modlitwę. Przy wirusowym zapaleniu gardła stosuję częste płukanie gardła zwykłą wodą z kranu i zazwyczaj objawy szybko przechodzą i i na dodatek infekcje wirusowe trafiają się mi coraz rzadziej, ale nikomu bym nie zalecał tej terapii bo lekarzem nie jestem. Coś dobrego dla mnie może być zabójcze dla innych.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, omówiliśmy już kwestię lekarstw, nadeszła stosowna kolej na szczepionki. Najszanowniejszy pan Sylwester Kula tak w poetyckich słowach temat ujął:

O szczepionkach trudna sprawa
Podzielone są tu zdania
Jedni mówią że jest warto
Drudzy krzyczą że na darmo

Ciężko stwierdzić kto ma racje
Warto sprawdzić biurokracje
Kto dokładnie tym zyskuje
Czy potrzebnie ktoś choruje

Sprawa ta jest zagmatwana
Brak mi wiedzy proszę pana
Sam szczepienia odbywałem
Mimo wszystko chorowałem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
PostWysłany: Pią 22:45, 08 Maj 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Również pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, wypowiedział się na temat domniemanej szczepionki:

„Wszyscy czekamy na to, że szczepionka zostanie opracowana i będzie mogła zostać dopuszczona do użycia. To jest rzecz najistotniejsza. To ma znaczenie fundamentalne. Proszę pamiętać, że to wymaga wynalezienia szczepionki, ale wymaga także przeprowadzenia odpowiednich testów, dla szczepionki, które są wymagane przepisami prawa aby mogła ona zostać dopuszczona do powszechnego użycia. Koronawirus jest takim wirusem, który no można powiedzieć śmiało, że zagraża nie tylko zdrowiu, zagraża również życiu. Więc myślę, że jak tylko szczepionka będzie, to nie będzie w ogóle jakiejś wielkiej dyskusji na ten temat, czy się zaszczepić, czy nie. Każdy jednak dbając o swoje życie i zdrowie będzie chciał się temu szczepieniu poddać, nie będzie chciał ryzykować ani on sam, ani nie będzie chciał ryzykować życia i zdrowia swojej rodziny. Więc przede wszystkim będę zachęcał tutaj do zdroworozsądkowego podejścia. Dbajmy o swoje zdrowie. Dbajmy o życie i zdrowie swoich najbliższych. Dbajmy też o życie i zdrowie ludzi w naszym otoczeniu. Tych wszystkich, których spotykamy. To jest poważna odpowiedzialność i to też miejmy to na względzie.”

Znalazłem w tym rozumowaniu odrobinę rozsądku, ale nie do końca. Zastanówmy się nad fragmentem wypowiedzi najszanowniejszego pana prezydenta:

„Proszę pamiętać, że to wymaga wynalezienia szczepionki, ale wymaga także przeprowadzenia odpowiednich testów, dla szczepionki, które są wymagane przepisami prawa aby mogła ona zostać dopuszczona do powszechnego użycia.”

Według tego co przeczytałem – a przeczytałem wiele opracowań zarówno zwolenników jak i przeciwników stosowania szczepionek, to brak jest w współczesnym świecie odpowiednich testów – wnikliwych badań osób poddanych szczepieniom. Według specjalistów szczepionki podobnie jak lekarstwa mogą mieć skutki uboczne i mogą one się objawić po wielu latach. Właściwie przeprowadzony test powinien polegać na obserwacji dwóch podobnych grup żyjących w podobnym środowisku przez wiele lat. Jedną grupę stanowiły by osoby nie zaszczepione, a drugą zaszczepione. Dopiero takie testy dały by wiarygodne na jakiś czas rezultaty, zwłaszcza w przypadku szczepień przeciwko wirusom, dlatego, że one ciągle mutują, zmieniają się, a opracowane szczepionki okazują się nieskuteczne. Na początek rozważań podam istotne moim zdaniem informacje zaczerpnięte od zwolenników testów i szczepień przeciw grypie:

„Czy można zachorować na grypę mimo szczepienia?
Tak. Grypa krąży po świecie i dociera do różnych środowisk. Podczas tych wędrówek przechodzi spontaniczne zmiany (tak zwane "przesunięcia antygenowe"), które pozwalają jej ominąć zabezpieczenia układu immunologicznego (przeciwciała) uzyskane dzięki szczepieniom lub poprzednim infekcjom. Liczba „przesunięć antygenowych” zmienia się z roku na rok. Większe „przesunięcia antygenowe”, znane jako „przeskok antygenowy” (antigenic shift), skutkują pojawieniem się poważniejszych postaci zakażenia, ponieważ większość osób jest podatna na zakażenie wirusem. Naukowcy i lekarze dokładnie śledzą wędrówkę grypy po świecie i starają się przewidzieć jakie szczepy pojawią się na danym terenie w następnym sezonie. Szczepionka przeciw grypie produkowana jest co roku w oparciu o te prognozy. Zawiera inaktywowane cząsteczki wirusa, chroniąc zarówno przed wirusem typu A, jak i B.
W większości przypadków szczepienie zabezpiecza przed grypą, ale potrzebnych jest kilką tygodni aby odporność rozwinęła się i nie jest ona w 100% skuteczna. W sezonie grypy może dojść do „przesunięcia antygenowego” i powstania nowego szczepu wirusa, nierozpoznawanego przez system odpornościowy, co również zmniejsza efektywność szczepienia. Jeżeli w sezonie będzie dominowało zakażenie innym szczepem niż ten, którego obecność zakładano wcześniej i przeciwko któremu stworzono szczepionkę, także szczepionka nie będzie skuteczna. Zazwyczaj w takich przypadkach szczepienie jedynie zmniejsza nasilenie objawów zakażenia. W indywidualnych przypadkach, u pacjentów należących do grup ryzyka (osoby z istniejącymi chorobami serca, nerek czy płuc) lekarz może zalecić leczenie przeciwwirusowe jako profilaktykę, co może zapobiec zakażeniom wirusem grypy podczas stwierdzenia jego występowania w najbliższym środowisku (chociaż istnieją negatywne głosy mówiące o kosztach pośrednich i skutkach ubocznych takiego postępowania).”

Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że nawet najwięksi zwolennicy szczepień przeciwko grypie podkreślają możliwość jej nieskuteczności. Bardzo proszę zwróćmy szczególną uwagę na zdania:

„Naukowcy i lekarze dokładnie śledzą wędrówkę grypy po świecie i starają się przewidzieć jakie szczepy pojawią się na danym terenie w następnym sezonie. Szczepionka przeciw grypie produkowana jest co roku w oparciu o te prognozy. (…) Jeżeli w sezonie będzie dominowało zakażenie innym szczepem niż ten, którego obecność zakładano wcześniej i przeciwko któremu stworzono szczepionkę, także szczepionka nie będzie skuteczna.”

Szczepionki przeciw grypie tworzone są nie w oparciu o hipotetyczne przewidywania i mogą być zupełnie nie trafione. Co roku tworzona jest nowa szczepionka, która dopiero w sezonie jest testowana na być może nieświadomych tego faktu ofiarach. W sieci znalazłem ciekawą wypowiedź prezydenta USA, Donalda Trumpa na temat szczepionek przeciwko wirusom powodującym grypę:

W wywiadzie dla Opie and Anthony na Sirius XM Donald Trump stwierdził, że szczepienia na grypę są „całkowicie nieskuteczne”. Dodał, że nigdy nie przyjął ani jednej szczepionki.
Co ciekawe, w wywiadzie tym Trump potwierdził to co wielu z nas już wie, że szczepienia na grypę są największym przekrętem i skandalem w historii medycyny. Cele ich stworzenia przez Big Pharmę to w głównej mierze spowodowanie u ludzi większej zachorowalności na grypę i oraz osiągnięcie jeszcze wyższych wyników finansowch.
Trump wyraźnie ostrzega: Szczepienia na grypę to jedno z największych przekrętów w historii!
„Nigdy nie przyjąłem żadnej. Tym samym nigdy nie chorowałem na grypę. Nie podoba mi się koncepcja wstrzykiwania złych rzeczy do organizmu. A właśnie to głównie się robi. A szczepionka na grypę nie była na tyle skuteczna, aby ją wprowadzić i promować.”
„Mam przyjaciół, którzy sumiennie podchodzą do szczepienia, a potem chorują na grypę. To pomaga mi w myśleniu. Widziałem wiele raportów, które wyraźnie wskazują, że ta szczepionka jest całkowicie nieskuteczna.”

Tego czy szczepionki przeciw grypie są całkowicie nieskuteczne tego nie wiem. Przypomniało mi się, że jak pojawiły się szczepionki przeciw grypie znajomy się zaszczepił i się rozchorował.
Ja się nie zaszczepiłem i nie zachorowałem. To daje do myślenia.
Koniecznie trzeba wprowadzić odpowiedzialność za decyzje lekarzy. Zastanówmy się nad tym przypadkiem. Po pierwsze odpowiedzialność powinna ponosić osoba, która dopuściła do szczepienia. Znajomego zarażono grypą i chorował, a miało być na odwrót. Jest to człowiek w podeszłym wieku i mogło to się tragicznie skończyć. Odszkodowanie powinno być w takich przypadkach standardową procedurą i wypłacać je powinni wespół lekarze z własnej pensji i koncerny farmaceutyczne z własnych dochodów. Bardzo proszę pamiętajmy, że za szczepieniami stoi potężne lobby farmaceutyczne, które chce zarabiać na szczepionkach, a szczepionka na grypę wydaje się być znakomitym wynalazkiem. Co roku traci na aktualności:

„Aktualne szczepy do produkcji szczepionek są co rok polecane przez Światową Organizację Zdrowia. Okres ważności wynosi jeden sezon grypowy.”

Trzeba tu koniecznie dodać, że za Światową Organizacją Zdrowia kryją się między innymi, a może nawet przede wszystkim giganty farmaceutyczne chcące jak najwięcej zarobić na naszym zdrowiu.
Szczepionka przeciw grypie wydaje się być genialnym rozwiązaniem. Niekoniecznie musi chronić przed grypą, ale w zamian może zarazić innym szczepem grypy, jeżeli prognozy się nie spełnią, co może skutkować tym, że jak nadejdzie sezon grypy, chory, który zachorował od szczepionki dodatkowo zachoruje na aktualny rodzaj grypy. Raj dla farmaceutów i lekarzy – żyć nie umierać.
Wielce wymowny jest też stosunek lekarzy i pielęgniarek do szczepień na grypę:

„Zdecydowana większość lekarzy i pielęgniarek popiera szczepienia przeciw grypie, ale ponad połowa z nich nie szczepi się regularnie - wykazał opublikowany w czwartek raport ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.”

Poparcie lekarzy dla szczepień przeciwko grypie może mieć swoje ekonomiczne uzasadnienie. Są to towary, którymi handlują. Towary, które zalecają, ale niekoniecznie chcą stosować:

„Szpital w Białej Podlaskiej postanowił zafundować swoim lekarzom szczepienia przeciw grypie. Z 1400 osób na ich przyjęcie zgodziło się 140. W Grodzisku Mazowieckim odsetek był jeszcze niższy – z 700 osobowej załogi na darmowe szczepienia zgodził się zaledwie jeden procent lekarzy: w sumie siedmiu pediatrów.”

Ciekawie skomentował te słowa szef warszawskiej Izby Lekarskiej, najszanowniejszy pan Łukasz Jankowski:

„Izby Lekarskiej. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że postawa lekarzy wobec takiego rodzaju profilaktyki ma bezpośrednie przełożenie na stosunek pacjentów do szczepień.”

Lekarze znaleźli się w wyjątkowo niekomfortowej pozycji. Coś jakby pomiędzy młotem i kowadłem. Z jednej strony szczepionki mogą być składową ich pensji, jeżeli uwikłali się w haniebne kontakty z firmami farmaceutycznymi, z drugiej strony zobowiązali się dbać o zdrowie swoich podopiecznych.

„Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
obowiązki te sumiennie spełniać; służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
Przyrzekam to uroczyście!”

Tymczasem z tego co przeczytałem wynika, że wiele postępowań zarówno firm farmaceutycznych jak i lekarzy jest jawnym zaprzeczeniem ideałów zawartych w przyrzeczeniu lekarskim.
Zgłębiając temat szczepionek dowiedziałem się o kontrowersjach związanych z szczepionkami.
Za sprawą szczepionek świat podzielił się na przeciwników jak i zwolenników szczepionek i główną przyczyną tego podziału jest przymus niektórych szczepień.
Do tej pory analizowałem dobrowolne szczepienia przeciw grypie. Są jednak szczepienia przymusowe, na wzór tych, jakie faszystowski reżim zafundował Polkom i Polakom w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Nikt się więźniów nie pytał o to czy chcą brać udział w medycznych eksperymentach. Podobnie ma się sprawa z wieloma szczepionkami w Polsce.
O tym czy jakaś szczepionka będzie przymusowa decyduję debile zasiadający w Sejmie i Senacie. Użyte przeze mnie słowo debil ma swoje pełne uzasadnienie medyczne i jest poparte dowodami. Niedawno media obiegło zdjęcie ministra zdrowia, najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego, który w odróżnieniu od wielu posłów, wziął udział w czwartkowym posiedzeniu Sejmu bez rękawiczek i maski. W "Gościu Wydarzeń" wytłumaczył, dlaczego tak postąpił:

„Jako osoba zdrowa, bez objawów nie noszę ich.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, to jest dokładnie ta sama osoba, która twierdzi, że powinniśmy nosić maseczki, dlatego, że najczęstszym objawem zarażenia się koronawirusem jest brak objawów. Jeżeli się rano budzimy i nic nam nie dolega, może to znaczyć, że mamy koronawirusa, bo większość osób przechodzi korinę bezobjawowo i być może najszanowniejszy pan minister zdrowia do takich osób należy.
Dokładnie ten sam człowiek niedawno przekonywał, że nie noszenie maseczki to egoizm, by kilka dni później przyznać, że on sam maseczki nie nosi tylko dlatego, że nie ma objawów. Jednocześnie ten debil agituje by karać za nienoszenie maseczek:

„Policjanci wystawiają mandaty za notoryczne nieprzestrzeganie reguł. (…) Z drugiej strony mandaty muszą się pojawić, bo widać rozprężenie. Rozporządzenie mówi wyraźnie o obowiązku zakrywania nosa i ust. Jeśli mamy maseczkę zsuniętą na brodę i mamy odsłonięte nos i usta, to łamiemy prawo i policjant może dać wtedy mandat.”

Kiedy analizuję wiele wzajemnie się wykluczających wypowiedzi oraz decyzje ministra zdrowia dostrzegam bardzo wyraźne objawy głębokiego upośledzenia umysłowego. Być może można by w oparciu o nie napisać pracę doktorską na temat idiotyzmu. Dokładnie to samo dotyczy posłów i senatorów. Osoby zainteresowane tematem odsyłam do 93 listu otwartego zatytułowanego - Stop debilom w Sejmie i Senacie. Bardzo proszę powróćmy myślami do kwestii legalizacji w Polsce obowiązku szczepień.

Jeżeli projekt uzyska przewidzianą w prawie większość, to ustawa będzie niemal gotowa do działania. Następnie potrzeba znaleźć idiotę, piastującego godność prezydenta, ale o to aktualnie w Polsce jest jeszcze łatwiej, co tez wykazałem w liście 92 zatytułowanym - Stop wariatom u władzy. Dowody na tę działalność najszanowniejszego pana prezydenta można znaleźć w prawie oraz w medialnych doniesieniach:

„Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Jak pisze „Nasz Dziennik” – nowe prawo „pozwala ona na nieograniczone finansowanie i rozszerzanie listy szczepień obowiązkowych. Będziemy jedynym krajem na świecie, w którym wprowadzono przymusową kontrowersyjną szczepionkę przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego HPV.”

Są ludzie, którym terror szczepionkowy nie przeszkadza, są ludzie, którzy z terrorem tym walczą. Walka ta przypomina walkę biblijnego Dawida, z Goliatem. Dawid był młodym, aczkolwiek wysportowanym chłopcem, Goliat był potężnym, wyrośniętym ponad miarę potężnym wojownikiem. Bardzo proszę zapoznajmy się z tą pouczającą opowieścią biblijną:

1 Samuela 17:1-51
Filistyni zaczęli gromadzić swoje obozy na wojnę. Zebrawszy się w Socho, które należy do Judy, rozłożyli się obozem między Socho a Azeką, w Efes-Dammim. Saul natomiast oraz mężowie izraelscy zebrali się i rozłożyli obozem na nizinie Ela, i wyruszyli w szyku bojowym przeciwko Filistynom. Filistyni stali na górze po jednej stronie, Izraelici zaś stali na górze po drugiej stronie, a między nimi była dolina. A z obozów filistyńskich zaczął wychodzić pewien harcownik imieniem Goliat, z Gat, wysoki na sześć łokci i piędź. Na głowie miał miedziany hełm i był odziany w pancerz z zachodzącymi na siebie łuskami, a waga pancerza wynosiła pięć tysięcy sykli miedzi. I nad stopami miał miedziane nagolenice, a między ramionami oszczep z miedzi. Drzewce jego włóczni było jak wał tkacki, a grot jego włóczni ważył sześćset sykli żelaza; przed nim zaś kroczył człowiek niosący wielką tarczę. I stanąwszy, zaczął wołać ku szeregom bitewnym Izraela i mówić do nich: „Czemu wychodzicie, by formować szyki bojowe? Czy ja nie jestem Filistynem, a wy sługami Saula? Wybierzcie sobie męża i niech podejdzie do mnie. Jeżeli jest w stanie walczyć ze mną i mnie zabije, to zostaniemy waszymi sługami. Lecz jeśli ja będę godnym niego przeciwnikiem i go zabiję, to wy zostaniecie naszymi sługami i będziecie nam służyć”. I ów Filistyn rzekł jeszcze: „Ja dzisiaj urągam szeregom bojowym Izraela. Dajcie mi jakiegoś człowieka i walczmy ze sobą!” Kiedy Saul i cały Izrael usłyszeli te słowa Filistyna, przerazili się i bardzo się bali. A Dawid był synem tego Efratejczyka z Betlejem judzkiego, któremu na imię było Jesse. Miał on ośmiu synów. I za dni Saula mąż ten był już starym człowiekiem. A trzej najstarsi synowie Jessego wyruszyli. Poszli za Saulem na wojnę; a oto imiona jego trzech synów, którzy poszli na wojnę: Eliab, pierworodny, drugi syn Abinadab i trzeci Szamma. Dawid zaś był najmłodszy, a trzej najstarsi poszli za Saulem. A Dawid odchodził i wracał od Saula, by doglądać owiec swego ojca w Betlejem. A ów Filistyn ciągle wychodził wczesnym rankiem oraz wieczorem i stawał tak przez czterdzieści dni. I Jesse rzekł do Dawida, swego syna: „Proszę, weź dla swych braci tę efę prażonego ziarna i tych dziesięć chlebów i zanieś to prędko swym braciom do obozu. A tych dziesięć porcji mleka masz zanieść przełożonemu nad tysiącem; masz też zadbać o pomyślność swoich braci i wziąć od nich coś na dowód”. Tymczasem Saul oraz oni i wszyscy inni mężowie izraelscy byli na nizinie Ela, walcząc z Filistynami. Toteż Dawid wstał wcześnie rano i zostawił owce pod opieką stróża, i zebrawszy się, poszedł, jak mu kazał Jesse. Kiedy doszedł do osłony obozu, wojska wychodziły na pole bitwy; i wydały okrzyk bojowy. I Izrael oraz Filistyni zaczęli ustawiać szeregi bojowe przeciw szeregom bojowym. Dawid natychmiast zdjął z siebie to, co niósł, i zostawił to pod opieką strzegącego tobołów, i pobiegł ku szeregom bojowym. Dotarłszy tam, zaczął wypytywać o pomyślność swych braci. Gdy tak z nimi rozmawiał, oto z filistyńskich szeregów bojowych wyszedł ów harcownik imieniem Goliat, Filistyn z Gat, i zaczął wypowiadać te same słowa co przedtem, a Dawid się przysłuchiwał. Na widok tego człowieka wszyscy mężowie izraelscy pouciekali przed nim i bardzo się bali. Mężowie izraelscy zaczęli też mówić: „Widzieliście tego człowieka, który wychodzi? Bo wychodzi urągać Izraelowi. A męża, który go zabije, król wzbogaci wielkim bogactwem i da mu swoją córkę, a dom jego ojca uwolni w Izraelu”. I Dawid odezwał się do mężów, którzy przy nim stali: „Co zostanie uczynione dla męża, który zabije tego tam Filistyna i zdejmie hańbę z Izraela? Bo kimże jest ten nieobrzezany Filistyn, żeby miał urągać szeregom bojowym Boga żywego?” Wtedy lud rzekł do niego te same słowa co przedtem, mówiąc: „Oto, co zostanie uczynione dla męża, który go zabije”. A Eliab, jego najstarszy brat, usłyszał, jak on rozmawiał z ludźmi, i Eliab zapłonął gniewem na Dawida, tak iż rzekł: „Po coś tu przyszedł? I pod czyją opieką zostawiłeś na pustkowiu tych kilka owiec? Znam ja dobrze twoje zuchwalstwo i zło twego serca, gdyż przyszedłeś zobaczyć bitwę”. Dawid odrzekł: „Cóż takiego zrobiłem? Czy to nie było tylko słowo?” Po czym odwrócił się od niego do kogoś innego i mówił te same słowa co przedtem, ludzie zaś dawali mu taką samą odpowiedź jak poprzednio. Usłyszano więc słowa, które wyrzekł Dawid, i powtórzono je Saulowi. Toteż kazał go sprowadzić. I Dawid przemówił do Saula: „Niech w nikim nie upada serce. Twój sługa pójdzie i stoczy walkę z tym Filistynem”. Lecz Saul powiedział do Dawida: „Nie jesteś w stanie iść przeciw temu Filistynowi, by z nim walczyć, bo jesteś jeszcze chłopcem, a on od wieku chłopięcego jest wojownikiem”. A Dawid odrzekł Saulowi: „Sługa twój był u swego ojca pasterzem trzody i oto przyszedł lew, a także niedźwiedź, i porwał owcę ze stada. A ja wyszedłem za nim i go powaliłem, i uratowałem z jego paszczy. Kiedy zaczął się na mnie rzucać, chwyciłem go za brodę i powaliłem go, i zabiłem. Sługa twój zabił i lwa, i niedźwiedzia; a ten nieobrzezany Filistyn na pewno będzie jak jeden z nich, bo urągał szeregom bojowym Boga żywego”. Potem Dawid dodał: „Jehowa, który mnie wyratował z łapy lwa i z łapy niedźwiedzia — on mnie wyratuje z ręki tego Filistyna”. Wtedy Saul rzekł do Dawida: „Idź i niech Jehowa będzie z tobą”. Saul ubrał Dawida w swoje szaty i włożył mu na głowę miedziany hełm, po czym odział go w pancerz. Następnie Dawid przypasał na szaty jego miecz i usiłował chodzić, [lecz nie mógł,] gdyż ich wcześniej nie wypróbował. W końcu Dawid rzekł do Saula: „Nie mogę w tych rzeczach chodzić, bo ich jeszcze nie wypróbowałem”. I Dawid zdjął je z siebie. I wziął do ręki swoją laskę, i wybrał sobie pięć najgładszych kamieni z doliny potoku, i włożył je do swej torby pasterskiej, która mu służyła za pojemnik, a w ręce miał procę. I zaczął podchodzić do Filistyna. Również Filistyn ruszył i coraz bardziej zbliżał się do Dawida, a poprzedzał go człowiek niosący wielką tarczę. Gdy Filistyn spojrzał i zobaczył Dawida, wzgardził nim, gdyż był to rumiany chłopiec o pięknym wyglądzie. Rzekł więc Filistyn do Dawida: „Czy ja jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijami?” I Filistyn złorzeczył Dawidowi przez swoich bogów. Następnie Filistyn odezwał się do Dawida: „Podejdź no do mnie, a dam twoje ciało ptactwu niebios i zwierzętom polnym”. Z kolei Dawid rzekł do Filistyna: „Ty przychodzisz do mnie z mieczem i z włócznią, i z oszczepem, lecz ja przychodzę do ciebie z imieniem Jehowy Zastępów, Boga izraelskich szeregów bojowych, któremu urągałeś. Dzisiaj Jehowa wyda cię w moją rękę, a ja z całą pewnością cię zabiję i odetnę ci głowę; i dzisiaj dam trupy obozu Filistynów ptactwu niebios i dzikim zwierzętom ziemi; i pozna cała ziemia, że istnieje Bóg Izraela. I cały ten zbór się dowie, że nie mieczem i nie włócznią wybawia Jehowa, gdyż bitwa należy do Jehowy, i on wyda was w naszą rękę”. Wtedy Filistyn wstał i podchodząc, zbliżał się, aby się zmierzyć z Dawidem, a Dawid ruszył śpiesznie i wybiegł ku szeregom bojowym, by się zmierzyć z Filistynem. Wówczas Dawid włożył rękę do swej torby i wyjął stamtąd kamień, i wypuścił go z procy, i ugodził Filistyna w czoło, a kamień utkwił mu w czole, tak iż upadł twarzą do ziemi. Tak oto Dawid z procą i kamieniem okazał się silniejszy niż ów Filistyn i powalił Filistyna, i go uśmiercił; a w ręce Dawida nie było miecza. Toteż Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem. Potem uchwycił i wyciągnął z pochwy jego miecz, i dobił go, odcinając nim jego głowę. A gdy Filistyni zobaczyli, że ich mocarz poniósł śmierć, rzucili się do ucieczki.

Obserwując walkę toczoną pomiędzy zwolennikami szczepień przymusowych a ich przeciwnikami zobaczyłem wielki przemysł farmaceutyczny dysponujący miliardami dolarów, wielkie środowisko lekarskie współpracujące z producentami szczepionek. Z tym środowiskiem współpracują potężne koncerny medialne – prasa, radio, telewizja, internet. Naprzeciw nich stoi garstka lekarzy, mających być może uzasadnione wątpliwości związane z szczepieniami. Obejrzałem dysputy na temat szczepień i odniosłem wrażenie, że zwolennicy szczepień przymusowych unikają bezpośredniej konfrontacji z zorientowanymi w temacie oponentami. W walce tej po stronie siejącego terror reżimu, staną również najszanowniejszy pan prezydent, podpisując restrykcje mające wymóc na rodzicach konieczność zaszczepienia dzieci:

„Nie szczepisz dzieci – zapłacisz karę. Grzywny mogą wynieść łącznie aż 50 tysięcy złotych!
140 rodzin z województwa pomorskiego zostało ukaranych grzywnami za odmowę szczepienia swoich dzieci. Kary finansowe są niezwykle surowe i mogą wynieść maksymalnie aż 50 tysięcy złotych. Rodzice odwołują się do Ministerstwa Zdrowia. Nałożone na nich grzywny zostaną cofnięte, jeśli zmienią swoje decyzje i zaszczepią dzieci.”

Antyszczepionkowców atakują ludzie różnych profesji zazwyczaj udający naukowców. Na przykład najszanowniejszy pan Łukasz Sakowski. Biolog z Poznania, bloger 'naukowy', współzałożyciel polskiego Marszu dla Nauki, organizator plebiscytu na Biologiczną Bzdurę Roku, absolwent biologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zaliczył ruch antyszczepionkowy do 9 najgroźniejszych poglądów antynaukowych. Bardzo proszę zapoznajmy się z jego wywodami:

„Słynni antyszczepionkowcy zajmują w moim rankingu „dopiero” (bo nadal wciąż wysokie) szóste miejsce. Dlaczego? Głównie ze względu na ogólny społeczny, medialny i polityczny sprzeciw wobec poglądów antyszczepionkowców niemal we wszystkich krajach, gdzie jest z nimi problem. Nawet stosunkowo populistyczne rządy wprowadzają obowiązkowe szczepienia dla dzieci i restrykcje związane z miganiem się od tego nakazu. Stąd, choć działania antyszczepionkowe są groźne, bo prowadzą nie tylko do uszczerbku na zdrowiu poszczególnych osób, ale także całego społeczeństwa – są zagrożeniem dla zdrowia publicznego – to prawidłowa reakcja ogółu w znacznym stopniu przeciwdziała negatywnym skutkom działań antyszczepionkowców. Nie wolno ignorować problemu i w tym przypadku na szczęście tzw. opinia publiczna odpowiada właściwie, dzięki czemu pomimo pojedynczych, złych wieści związanych np. z lokalnymi epidemiami odry, jestem pełen nadziei.”

Po przeczytaniu historii dotyczących wprowadzania w czyn szczepionek doszedłem do wniosku, że to szczepionkowcy ślepo ufający naukowcom bywają wielkim zagrożeniem dla zdrowia publicznego, co też w oparciu o dostępne informacje wykażę. Nim to jednak zrobię przedstawię jeszcze jednego przeciwnika antyszczepionkowców i część jego argumentów:

„Telewizja w służbie antyszczepionkowców
Na koniec dodam, że niedawnymi czasy na antenie TVP2 wyemitowano program „Szeptem”. Wśród zaproszonych gości był człowiek, który został przedstawiony jako doktor medycyny naturalnej. Pomimo, że ów gość nie posiadał tytułu naukowego oraz nie skończył żadnych studiów medycznych, z miną znawcy wypowiadał się o szczepionkach przekonany o swojej słuszności niczym minister środowiska przekonany o konieczności wycinki Puszczy Białowieskiej. Wtórowała mu znana działaczka antyszczepionkowa… Nawet prezes Kurski poszedł w końcu po rozum do głowy i program został wyrzucony z VOD. Wymagało to interwencji Naczelnej Rady Lekarskiej, co jednoznacznie wskazywało – zdaniem ruchów antyszczepionkowych – na udział wielkiego lobby medyczno-farmaceutycznego. Jak widać brakuje rzetelnych osób w telewizji publicznej, które sprawdzałyby, co tak naprawdę jest puszczane na antenie. Wspominam o tym na koniec, aby pokazać Ci Drogi Czytelniku, że skoro nawet w telewizji publicznej dopuszczają do głosu pseudoekspertów i pseudonaukowców to masz prawo mieć wątpliwości i Ty. Niestety, zawsze będziesz zmuszony wytężyć szare komórki, aby samodzielnie obalać absurdy, trendy i ściemy medyczne. Miej na uwadze, że cały obecny świat oparty jest głownie na postępie techniki i nauki. Od wieków pojawiali się ludzie, którzy próbowali to negować, ale niestety historia uczy, że nauka broni się sama. I tym razem z biegiem czasu obroni się swoją racjonalnością. Zatem Drogi Czytelniku raz jeszcze powtarzam: są dwa powody, dla których warto szczepić dzieci. Pierwszy powód: Twoje dziecko może pochwalić się rówieśnikom ze szkoły fajnym śladem po szczepieniu. Drugi powód: Nie umrze.”

Próbowałem znaleźć jakieś informacje na temat autora, ale okazało się, że to anonim:

„(nie)ZdrowyBiznes.pl to blog prowadzony przez lekarza i przedsiębiorcę, który ukazuję brutalną prawdę o biznesie powiązanym ze zdrowiem i medycyną.”

Ten lekarz (?) to gorący zwolennik państwowej (komunistycznej) służby zdrowia aktywnie zwalczający wszelką pojawiającą się prywatną konkurencję. Bardzo proszę zapoznajmy się z zasadniczymi powodami tchórzliwego anonima, dla których warto się szczepić:

„Twoje dziecko może pochwalić się rówieśnikom ze szkoły fajnym śladem po szczepieniu. Drugi powód: Nie umrze.”

Pierwszy powód to oczywiście rzecz gustu. Rozumiem, że komuś może się podobać zdeformowane ciało i dyskusji w tej kwestii nie ma, ale uważam, że powinno się również szanować gust przeciwny. Drugi powód jest oczywistą bzdurą. Jak długo żyję, nie spotkałem się jeszcze z żadnym udokumentowanym przypadkiem człowieka, który by nie umarł. Słyszałem pogłoski, że na ziemi został jako świadek jeden z apostołów, najszanowniejszy pan apostoł Jehochanan (Jan), kochanek najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), o którym napisano:

Jana 21:20-23
Piotr, odwróciwszy się, ujrzał idącego za sobą ucznia, którego Jezus miłował, tego, który też podczas wieczerzy oparł się na jego piersi i rzekł: „Panie, kto jest tym, który cię zdradzi?” Kiedy więc Piotr go zobaczył, powiedział do Jezusa: „Panie, co ten będzie robił?” Jezus powiedział do niego: „Jeżeli moją wolą jest, aby on pozostał, aż przyjdę, to co tobie do tego? Ty dalej mnie naśladuj”. Wskutek tego wśród braci rozeszła się ta wypowiedź, że ów uczeń nie umrze. Jednakże Jezus nie rzekł mu, iż on nie umrze, lecz: „Jeżeli moją wolą jest, aby on pozostał, aż przyjdę, to co tobie do tego?”

Spotkałem chrześcijanina, który wierzy w to, że najszanowniejszy pan apostoł Jehochanan (Jan) żyje, że się nie starzeje. Żyje dyskretnie przyglądając się temu co się na ziemi dzieje, ale są to tylko słowa, w które wierzę czystą wiarą. Wiarą, która nie osądza, nie ocenia. Wiarą która bierze pod rozwagę każdą ewentualność, ale nie o tym jest ten list.

Ludzie umierają, także od szczepionek. Wykażę to w dalszej części listu. Bardzo proszę przeanalizujmy jeszcze jeden fragment stronniczego dzieła tchórzliwego anonima:

„Na koniec dodam, że niedawnymi czasy na antenie TVP2 wyemitowano program „Szeptem”. Wśród zaproszonych gości był człowiek, który został przedstawiony jako doktor medycyny naturalnej. Pomimo, że ów gość nie posiadał tytułu naukowego oraz nie skończył żadnych studiów medycznych, z miną znawcy wypowiadał się o szczepionkach przekonany o swojej słuszności niczym minister środowiska przekonany o konieczności wycinki Puszczy Białowieskiej. Wtórowała mu znana działaczka antyszczepionkowa… Nawet prezes Kurski poszedł w końcu po rozum do głowy i program został wyrzucony z VOD.”

Kwestia pierwsza to tytuły naukowe. Tytuły nadają zazwyczaj ludzie ludziom. Robią to państwowe instytucje, robią też prywatne. To nie jest żaden argument, chociaż tytuł nadany przez państwowe instytucje coraz częściej bywa przyczyną do wstydu niż chluby. Na przykład doktorzy, profesorowie, magistrzy, etc państwowych i kościelnych instytucji powszechnie posługują się kalendarzem, o którym znawcy twierdzą, że jest fałszywy, że kto jego używa w błąd wszystkich wprowadzić usiłuje. Temat ten rozwinąłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty.
Zastanówmy się proszę jeszcze nad kwestią wyrzucenie programu z telewizji.
Zauważyłem, że zwolennicy szczepionek unikają bezpośredniej konfrontacji z zorientowanymi w temacie antyszczepionkowcami, co jest wyraźnym sygnałem mogącym świadczyć o tym, że mają coś na sumieniu. W mediach oficjalnych trwa nierówna walka z antyszczepionkowcami.
Ta wielce nierówna walka wkroczyła nawet do żłobków i przedszkoli.
Najszanowniejsi czytelnicy, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę zapoznajmy się z jednym z bardzo ciekawych argumentów używanych przez zwolenników szczepień przymusowych:

„Chcą, żeby dzieci nieszczepionych nie przyjmowano do żłobka i przedszkola.
„Szczepimy, bo myślimy” zatacza coraz szersze kręgi także w Krotoszynie.
Mówiąc krótko – istotą projektu jest wprowadzenie jasno postawionej zasady, adresowanej do rodziców małych dzieci: „Nie chcesz szczepić swojego dziecka? OK. Ale nie wymagaj, byśmy je przyjęli do żłobka lub przedszkola, gdzie może być zagrożeniem dla innych dzieci”.”

Bardzo proszę przeanalizujmy ten argument.
Ludzie zaszczepieni boją się ludzi nie zaszczepionych.
Jak sami twierdzą - szczepią się, bo myślą - ale w mojej ocenie argumentacja ta świadczy o głębokim upośledzeniu umysłowym. Ludziom tym może się tylko wydawać, że myślą.
Zapewne jakieś przemiany chemiczne w ich mózgach zachodzą, ale do myślenia trudno te reakcje zaliczyć. Wytłumaczę to na teoretycznym przykładzie.
Mamy grupę dziesięciu osób. Dziewięć się zaszczepiło przeciwko śwince, jedna nie.
Bardzo proszę dowiedzmy się co to za choroba:

„Świnka, ostra, b. zaraźliwa, zakaźna choroba wirusowa, występująca gł. u dzieci; zakażenie kropelkowe i przez bezpośredni kontakt z chorym; objawy: ból i obrzęk w okolicy ucha, gorączka; zdarzają się powikłania: zapalenie jąder, jajników, trzustki i opon mózgowo-rdzeniowych; choroba trwa ok. 7 dni, pozostawia trwałą odporność; leczenie objawowe.”

Szczepionka chroni przeciwko śwince. Teraz bardzo proszę przypomnijmy sobie argument zwolenników przymusu szczepień:

„Nie chcesz szczepić swojego dziecka? OK. Ale nie wymagaj, byśmy je przyjęli do żłobka lub przedszkola, gdzie może być zagrożeniem dla innych dzieci.”

Dzieci zaszczepione świnki się nie obawiają. Nawet jak wirus się ich zaatakuje ich organizm jest odporny. Szybko powinien sobie dać radę z chorobą. Nie ma najmniejszych podstaw do obaw.
W tym czasie dziecko zaszczepione może zarazić one dziecko nie zaszczepione. Nie na odwrót. Dziecko nie zaszczepione nie jest zagrożeniem dla innych dzieci. Powtórzę, to dzieci zaszczepione mogą być zagrożeniem dla dziecka niezaszczepionego, dlatego, że w momencie zetknięcia się z wirusem, same wirus mogą zwalczyć, zazwyczaj nawet bezobjawowo, ale w tym czasie są nosicielami wirusa i mogą zarażać.

Teoretycznie jest możliwość, że jakieś zagrożenie istnieje, ale może być ono spowodowane chorą ambicją lub lękiem przed prawdą. W lęku przed niezaszczepionymi dziećmi może się kryć niepewność co do słuszności zajmowanego stanowiska.
Może się bowiem okazać, że pomimo tego, że dzieci nie zaszczepione na świnkę nie zachorują, a dziecko nie zaszczepione zachoruje raz i nabędzie trwałą odporność na tę chorobę, dodatkowo może się okazać zdrowsze i mądrzejsze od osób zaszczepionych.
Przeciwnicy obowiązkowych szczepień uważają bowiem, że szczepionki mogą być przyczyną wielu powikłań typu autyzm, czy padaczka:

„Czy to prawda, że coraz więcej osób na świecie cierpi na autyzm?
Tak. Autyzm jest znacznie częstszy niż myślimy. Jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku uważano autyzm za stosunkowo rzadkie zaburzenie rozwoju dziecka, występujące u 4 dzieci na 10000. Aktualnie już tak nie jest. W niektórych krajach statystyki podają, że 1 na 88 osób ma autyzm. To właśnie dlatego, że od kilkunastu lat obserwujemy znaczący wzrost ilości osób cierpiących na autyzm, ONZ uznał autyzm za jeden z najpoważniejszych problemów ludzkości obok raka, cukrzycy, czy AIDS. I właśnie dlatego na całym świecie, również w Polsce, prowadzone są działania zmierzające do poprawy wiedzy społeczeństwa na temat zaburzeń spektrum autyzmu, występujących objawów, ale też do poprawy systemu diagnozowania i opieki dla tej grupy osób.”

Liczby jakie podają przeciwnicy szczepień potwierdzają tę teorię, ale aby ją potwierdzić koniecznie trzeba przeprowadzić testy porównawcze. Objąć szczegółową kontrolą dzieci zaszczepione i niezaszczepione. Porównać ich rozwój od momentu urodzenia aż po starość i śmierć, bo teoretycznie istnieje możliwość, że szczepionki mogą spowodować trwałe zmiany w organizmie, które zaowocują dopiero w wieku podeszłym. Nie wiem dlaczego zwolennicy szczepień, nie chcą się zgodzić na takie podejście do sprawy. Przed chwilą dotarłem do kolejnej informacji wymagającej sprawdzenia. Wiadomość nadano w niemieckiej telewizji:

„Czy nieszczepione dzieci są zagrożone?
Aby sprawdzić stan zdrowia dzieci zaszczepionych i niezaszczepionych w ramach badań naukowych, w Stanach Zjednoczonych przebadano łącznie 323.247 dzieci urodzonych w latach 2004-2008 w wieku od dwóch miesięcy do dwóch lat. Zaszczepione dzieci zostały zaszczepione zgodnie z zaleceniami amerykańskiego stowarzyszenia lekarzy domowych i pediatrów. Wyniki badań pokazują, że nieszczepione dzieci są zdrowsze niż dzieci szczepione. Mierzono to częstością wizyt u lekarza, leczeniem ambulatoryjnym w szpitalu oraz przyjęciami z nagłych wypadków, które były znacznie niższe u dzieci nieszczepionych w porównaniu do dzieci zaszczepionych. Wyniki te ponownie podważają naukowe uzasadnienie korzyści i znaczenia szczepień!
Oto odpowiedni cytat Alfreda von Seefelda:
„Wydaje się, że każdy wiek podlega pewnym formom szaleństwa; jak w średniowieczu, polowanie na czarownice, furia szczepionkowa to szaleństwo naszych czasów … Czy też nie jest szaleństwem wierzyć, mimo wszystkich doświadczeń, że trzeba siać chorobę, aby czerpać z niej zdrowie?””
Badanie to zostało opublikowane w najbardziej rozpowszechnionym na świecie dzienniku medycznym Journal of the American Medical Association (JAMA) w marcu 2013 r.”

Uwaga, daty zawarte w tej informacji, są datami poglądowymi, pozwalającymi ludziom otumanionym przez chrześcijańskich specjalistów od datowania. Daty te są uważane za fałszywe, ale temat ten omówiłem już w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty oraz w aneksie do tamtego listu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
PostWysłany: Pią 22:47, 08 Maj 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Bardzo powróćmy myślami do porównania populacji szczepionych i nie zaszczepionych. Ciekawym rezerwuarem, w którym można przeprowadzić badania są USA, państwo w którym istnieją różne w znacznym stopniu odizolowane grupy religijne – na przykład Amisze – które z zasady odrzucają wszelkie szczepienia i podobno w porównaniu z częścią społeczeństwa szczepiącą się wypadają lepiej. Temat do zbadania i w interesie najszanowniejszego pana prezydenta jest by poważniej temat przeanalizować. Ja przeanalizuję go na podstawie bakteryjnej choroby – gruźlicy:

„Gruźlica (łac. tuberculosis) jest chorobą zakaźną, przenoszoną drogą kropelkową, wywołaną przez prątka gruźlicy (Mycobacterium tuberculosis) – rodzaj bakterii z rzędu promieniowców;.
Choroba najczęściej dotyczy płuc jako gruźlica płucna, choć może rozwijać się w innych organach – w mózgu, naczyniach limfatycznych albo krwionośnych, układzie kostno-stawowym lub moczowo-płciowym, a także jako gruźlica skóry.”

Gruźlica pojawiła się w Europie kilka wieków temu wraz z rozwojem miast i towarzyszącemu temu procesowi rozkwitu ubóstwa, zwłaszcza w biednych dzielnicach miast.
Gruźlicę rozpoznawano na podstawie towarzyszącego tej chorobie krwioplucia.
Następnym etapem była utrata masy ciała - wyglądało, jakby chory sechł coraz szybciej, aż do śmierci dlatego też gruźlica była nazywana suchotami. W tamtych latach była to choroba nieuleczalna. Z czasem wykryto bakterie powodujące gruźlice krów i ludzi. Następnie w oparciu o krowie bakterie stworzono szczepionkę, którą zaczęto testować jakieś sto lat temu na niemowlętach, ale z wątpliwymi rezultatami. Zmieniono sposób szczepienia i doszło do głośnego eksperymentu
w Lubece – Niemcy. Zaszczepiono 251 dzieci w pierwszych 10 dniach życia. U prawie wszystkich rozwinęła się gruźlica, w wyniku której 72 dzieci zmarło. Szczepionkę udoskonalono i nadano jej nazwę BCG, o której można przeczytać:

„Bacillus Calmette Guerin, atenuowany (o zredukowanej chorobotwórczości) szczep prątka gruźliczego Mycobacterium tuberculosis typu bydlęcego; uzyskany przez badaczy franc. poprzez wielokrotne pasażowanie; charakteryzuje się wybitnymi właściwościami immunogennymi;
prątki BCG podszczepu brazyl. Moreau są stosowane w Polsce jako szczepionka przeciwgruźlicza;”

Szczepionka BCG była zalecaną przez Komitet Zdrowia Ligi Narodów (poprzedniczki Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Organizacji Zdrowia) jako jedyny skuteczny sposób zapobiegania gruźlicy, jednak ze względu na echa tragedii w Lubece, żadne państwo nie zdecydowało się na podjęcie zalecanej, masowej akcji szczepień swoich obywateli.
Dopiero po II wojnie światowej, zorganizowano "humanitarną" akcję, w której zaszczepienia 4 milionów dzieci w Europie Wschodniej. Następnie ogłoszono globalny program walki z gruźlicą za pomocą szczepionki BCG. Pojawił się jednak wielki problem za sprawą USA.
Wytłumaczę krok po kroku jak do tego doszło.
W Europie za sprawą najszanowniejszego pana Louisa Pasteura rozwinęło się poznanie drobnoustrojów i rozwinęło zapobieganie chorobom za pomocą szczepień:

„Pasteur Louis - franc. chemik i mikrobiolog; twórca podstaw mikrobiologii i immunologii; Pierwsze prace Pasteura, z zakresu krystalografii, zapoczątkowały rozwój stereochemii. Badał fermentację mlekową, potem masłową, alkoholową i octową; wykazał, że proces ten, uważany dotąd za wyłącznie chem., wywołują drobnoustroje, różne w różnych typach fermentacji i oprac. metodę chronienia wina i in. produktów przed zepsuciem (pasteryzacja); odkrył też znaczenie fermentacji dla drobnoustrojów. Doświadczenia Pasteura dotyczące drobnoustrojów występujących w powietrzu obaliły ostatecznie teorię samorództwa. Zajął się badaniem pebryny, choroby jedwabników; ustalił, że jest pochodzenia bakteryjnego i oprac. metody jej zapobiegania. W badaniach nad zakaźnością cholery drobiu, wąglika, różycy świń udowodnił ostatecznie, że choroby zakaźne wywołuje swoisty dla nich zarazek, i że można im skutecznie zapobiegać przez uodparnianie organizmu metodą szczepień ochronnych osłabionymi zarazkami; wprowadził szczepienia ochronne przeciw cholerze drobiu, wąglikowi, różycy świń. Badania nad wścieklizną doprowadziły Pasteura do zastosowania z sukcesem, pierwszej szczepionki przeciw wściekliźnie u człowieka pokąsanego przez wściekłego psa. Pasteur pierwszy też oprac. metodykę laboratoryjnej pracy bakteriologicznej. Prace Pasteura miały doniosłe znaczenie prakt. i przyniosły przemysłowi i rolnictwu Francji istotne korzyści gospodarcze.”

Też w Europie najszanowniejszy pan Alexander Fleming odkrył penicylinę – pierwszy antybiotyk:

„Alexander Fleming odkrywca pierwszego antybiotyku. , hodując w swoim laboratorium bakterie, przez przypadek odkrył penicylinę. Porządkując naczynia z kulturami bakterii, zauważył rozwijającą się kolonię pleśni, która zabijała bakterie. Z czasem wraz z Howardem Walterem Floreyem oraz Ernstem Borisem Chainem wyizolowali substancję czynną, by rok później zająć się już produkcją antybiotyku, który wykorzystywano do leczenia ropiejących ran. Przez lata bakterie traktowane penicyliną uodparniały się na lek. Zmutowane szczepy wymagały tworzenia nowych antybiotyków.”

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych prace nad bakteriami prowadził najszanowniejszy pan Weksman Selman Abracham:

„Mikrobiolog amer.; prof. mikrobiologii gleby Rutgers University w Nowym Brunszwiku, dyr. Rutgers Institute of Microbiology tamże; czł. Nar. Akad. Nauk w Waszyngtonie; badania nad rolą drobnoustrojów glebowych, uwieńczone odkryciem streptomycyny...”

Podczas prac badawczych odkrył bakterie zabijające inne bakterie – tak zwane promieniowce:

„Bakterie z rzędu Actinomycetales, Gram-dodatnie, podłużne, zwykle w postaci rozgałęzionych nitek; niektóre rodzaje wytwarzają zarodniki w grzybni powietrznej lub odżywczej, sposób wzrostu w podłożach i wytwarzanie zarodników przypomina grzyby (którymi nie są); szeroko rozpowszechnione, przede wszystkim w glebie, niektóre chorobotwórcze dla ludzi, zwierząt i roślin, np. z rodzin Actinomycetaceae, Nocardiaceae, Mycobacteriaceae (np. prątki gruźlicy i trądu); promieniowce z rodzaju Streptomyces (rodzina Streptomycetaceae) są gł. producentami antybiotyków, w tym wielu stosowanych w lecznictwie.”

Planował wykorzystać to zjawisko do celów przemysłowych. Wespół z firmą farmaceutyczną Merck & Co. wraz z trzydziestoosobowy zespołem badawczym rozpoczął testy na setkach kolonii promieniowców, gromadzonych przez lata. Przez trzy lata badań wyizolowano 22 substancje, które skutecznie zabijały drobnoustroje. W tamtych czasach zaczęło pojawiać się coraz więcej leków bazujących na drobnoustrojach i najszanowniejszy pan Waksman wymyślił nazwę antybiotyk -
(z greki anti – przeciw, bios – życie). Nazwa doskonale oddaje toksyczny charakter antybiotyków jako substancji wyspecjalizowanej w zabijaniu życia, dlatego też kuracji z antybiotykami powinno towarzyszyć podawanie choremu flory bakteryjnej niezbędnej do życia żywych organizmów. W trakcie kuracji ludzi dodatkowo zaleca się też chorym picie jogurtów zawierających żywe kultury bakteryjne niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
W tamtym czasie na bazie badań najszanowniejszego pana Waksmana wyprodukowano streptomycynę, która w bardzo skuteczny sposób leczyła wiele dolegliwości związane z bakteriami.
Zalecano ją na wszelkie choroby, od kataru po ciężkie choroby bakteryjne. W tamtych czasach nie było jeszcze bakterii odpornych na antybiotyki dlatego efektywność tego lekarstwa była duża. Zyskał on sławę i uznanie co przełożyło się na wielkoseryjną produkcję i niską cenę:

„STREPTOMYCYNA, lek z grupy antybiotyków aminoglikozydowych; działa na niektóre bakterie Gram-ujemne, w tym prątka gruźlicy; była stosowana powszechnie, obecnie z uwagi na narastającą oporność i wprowadzenie nowszych, bardziej aktywnych antybiotyków aminoglikozydowych zastosowanie streptomycyny jest ograniczone gł. do leczenia gruźlicy.”

Za największy sukces streptomycyny była uznana zdolność do zwalczania gruźlicy. Jej skuteczność oceniono niemal na 100 %. W związku z tym, że streptomycyna była stosowana na różne choroby w USA, to chorzy na gruźlicę niemal się nie zdarzali. Kiedy w Europie i na świecie zaczęto zwalczać gruźlicę za pomocą szczepionek BCG zaleconych przez poprzedniczkę Światowej Organizacji Zdrowia, w sukurs szczepionce przyszła streptomycyna, ale poza USA spadek zachorowań na gruźlicę przypisano nie streptomycynie, lecz szczepieniom BCG.
Ciekawym jest fakt, że w Holandii, która oparła się na streptomycynie, spadek zachorowań na gruźlicę był porównywalny do tego, który zanotowano w pozostałych krajach europejskich, a w niektórych latach zachorowalność na gruźlicę w tym kraju była najniższa w Europie.
Dodatkową słabością szczepionek BCG by to, że hodowle prątków BCG z Instytutu Pasteura wysyłano do 12 różnych laboratoriów na świecie w celu produkowania szczepionki BCG. Uległy one indywidualnym mutacjom, w wyniku których wszystkie różnią się od BCG macierzystego budową a także skutecznością. Podszczepy podzielono na silne i słabe. Do podszczepów „słabych” zaliczano brazylijski (Moreau Rio de Janeiro), który jest stosowany w Polsce do produkcji przymusowej szczepionki BCG. Skuteczność tej szczepionki w Europie, w tym w Polsce jest niewiadomą, bo szczepi się nią w ludzi w krajach, w których gruźlicę w znacznej mierze zwalczono. Dodatkowo gruźlica przestała być chorobą śmiertelną, ale zwykłą wyleczalną chorobą zakaźną. Dodatkowo liczne podszczepy zaczęły powodować różne alergie. Dlatego też zwolennicy szczepionek zdecydowali się przeprowadzić test, w kraju, w którym ze względu na rozmiar, dużą ilość ludności oraz biedę gruźlica była realnym problemem.
Krajem tym były Indie okupowane przez Anglię i przeprowadzono tam na dzieciach wielce ciekawy eksperyment medyczny. W regionie Chingleput w stanie Tamil Nadu (3,5 miliona mieszkańców) należącym w tym czasie do Wielkiej Brytanii wyznaczono 281 160 dzieci powyżej jednego miesiąca życia, które losowo podzielono na trzy równe grupy. Jedną grupę zaszczepiono „silnym” francuskim szczepem macierzystym (Paris 1173P2), drugą „słabym” indyjskim podszczepem (Madras), trzecią placebo. Bardzo proszę przeczytajmy co to jest placebo:

„substancja nieaktywna farmakologicznie, podawana jako lek i wykazująca korzystny efekt leczn. przez działanie psychol.; działanie takie, czyli tzw. efekt placebo, występuje z niejednakowym nasileniem w różnych schorzeniach i u różnych osobników; porównanie działania badanej substancji z placebo jest jedną z podstawowych metod określania skuteczności leków pod warunkiem, że jest dopuszczalne ze względów etycznych.”

Placebo to bardzo ciekawe zjawisko. Okazuje się bowiem, że człowieka może wyleczyć na przykład czysta woda przyjmowana z przeświadczeniem, że to jest lecznicze lekarstwo lub tabletka zrobiona z zwykłej mąki i przedstawiona choremu jako tabletka na jego chorobę.
Eksperyment nadzorowali eksperci WHO, Centrum Kontroli Chorób (CDC) oraz Indyjskiej Rady Badań Medycznych (ICMR). Dzieci regularnie badano przez 7,5 lata pod kontem zachorowalności na gruźlicę i efekt był zdumiewający:

Z grupy dzieci zaszczepionych 'silną' szczepionką BCG - na gruźlicę zachorowało 189 dzieci.
Z grupy dzieci zaszczepionych 'słabą' szczepionką BCG - na gruźlicę zachorowało 191 dzieci.
Z grupy dzieci, którym zamiast szczepionki podano placebo - na gruźlicę zachorowało 180 dzieci.

Paradoksalnie kazało się, że brak szczepienia okazał się najskuteczniejszym i najzdrowszym sposobem zapobiegania gruźlicy. Mnie zdziwiło też to, że eksperyment zakończono tak wcześnie. Być może działo się coś nie po myśli stojących za eksperymentem producentów szczepionek.
Po tym eksperymencie wiele europejskich krajów zaczęło odchodzić od przymusu szczepień. Niektóre nawet zaprzestały szczepień w ogóle. Popatrzyłem na w miarę aktualne zestawienie szczepień i zachorowalności, zauważyłem, że w Niemczech, w których całkowicie zrezygnowano z szczepień przeciw gruźlicy zachorowalność na gruźlicę jest mniejsza od zachorowalności na gruźlicę w Polsce, w której szczepienia BCG są przymusowe.
Na dodatek liczba chorych na gruźlicę ostatnimi laty w Polsce wzrosła pomimo obowiązku szczepień. Kolejną niespodzianką jest fakt, że gruźlica, która się pojawiła w Polsce jest coraz trudniej zwalczana przez aktualne antybiotyki. Przyczyną tego może być pojawienie się wirusa powodującego AIDS. Ludzie chorzy na tą chorobą z łatwością zapadają na gruźlicę i testuje się na nich wszelkie nowe lekarstwa zazwyczaj z skutkiem śmiertelnym, ale eksperymenty te mogą sprzyjać uodparnianiu się bakterii gruźlicy na antybiotyki a także sprawić, że nowe szczepy gruźlicy stają się niewrażliwe na szczepionki.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że przykład gruźlicy jest znakomitym przykładem poglądowym na to, komu służą szczepionki. Szczepienia przeciw gruźlicy mają ogromną przewagę finansową nad leczeniem gruźlicy antybiotykami, dlatego że szczepiąc zarabia się bez względu na stan zdrowia człowieka, natomiast leczyć można jedynie chorych, co stwarza ogromne ograniczenie dochodu, a jeśli społeczeństwo z jakiegoś powodu przestanie chorować to już w ogóle się nie da zarobić na konkretnej chorobie. Takie rzeczy się zdarzają i przejawem wyjątkowej głupoty jest to, że rządzący nami demokratyczny reżim takiej ewentualności nie bierze pod rozwagę. Zdarza się bowiem, że epidemie pojawiają się i znikają z nieznanych nam przyczyn. Przykładem takiej epidemii jest tak zwana grypa hiszpanka.

Grypa hiszpanka to choroba zakaźna, która stała się źródłem śmiercionośnej pandemii około 100 lat temu w trakcie I wojny światowej. Według różnych szacunków epidemia grypy hiszpanki doprowadziła do śmierci 20–100 mln osób na całym świecie.
Grypa hiszpanka atakowała przede wszystkim ludzi młodych i dorosłych w przedziale wiekowym 20–40 lat. Wysoka zapadalność na chorobę i śmiertelność w tej grupie była zaskakująca, bo zazwyczaj tego typu choroby atakują dzieci, które nie zdążyły nabrać odporności a także osoby starsze i schorowane, które odporność utraciły. Niektórzy dopatrywali się w tej chorobie tajnej broni biologicznej, która wymknęła się spod kontroli i rozpowszechniła na nieprzewidzianą skalę.
Teoretycznie jest to możliwe, bo w I wojnie światowej stosowano już broń chemiczną, a bronią biologiczną mocarstwa mogły też dysponować i mogły ją użyć. Powiązanie Hiszpanii z grypą hiszpanką było wynikiem okoliczności związanych z trwającą wojną. Wojna sprawiła, że najbardziej zaangażowane w niego kraje unikały przekazywania raportów o aktualnym zasięgu epidemii. W związku z tym Anglia, USA, Niemcy, Austria czy Francja zatajały informacje dotyczące choroby. Natomiast w neutralnej Hiszpanii, na bieżąco relacjonowano rozwój pandemii. Liczne doniesienia o grypie pochodzące z Hiszpanii sprawiły, że chorobę tą nazwano grypą hiszpanką. Myślę, że warto dla celów poglądowych przeczytaj jak starano się zwalczać w tamtym czasie tę zaraźliwą chorobę:

„Na gorączkę poczciwy doktor zaleca „przeczyszczenie”, na przykład przy użyciu środka o fantazyjnej nazwie „musująca magnezja”. Ciężkie przypadki grypy wymagały leków przeczyszczających o silnym działaniu, takich jak kalomel, wytwarzany z chlorku rtęci. (…) Hopkirk zalecał i inne niezwykłe remedia, jak liście eukaliptusa, benzoina (czyli żywica występująca w korze niektórych drzew), chinina, a nawet… niewielkie dawki wytrawnego szampana. Opis leczenia grypy hiszpanki przypominała raczej zbiór luźnych pomysłów, niż systematyczne studium choroby. Ale trafnie pokazywano, jak „radzono” sobie z pandemią. Po prostu próbowano wszystkiego, „co mogłoby pomóc”. Nawet upuszczania krwi, które dawno już wyszło z użycia.”

W efekcie, kiedy epidemia się rozwijała, lekarze nie mieli gotowego scenariusza działania:

„Zastosowano zasadę polipragmatyzmu: próbuj wszystkiego!”

W Niemczech, gdzie medycyna, stała na wyjątkowo wysokim poziomie, lekarze testowali najróżniejsze leki:

„Digitalis, kofeina, kamfora, strychnina i podobne substancje były przepisywane, by stymulować pracę serca i krążenie. Wewnętrzna dezynfekcja (liczne lekarstwa jodowe i formalinowe) uzupełniła dezynfekcję zewnętrzną. Ponadto używano wielu leków przeciwgorączkowych (…).
(…) niektórzy lekarze optowali za uciskaniem ropiejących miejsc, inni mieli pełne zaufanie do stymulujących efektów alkoholu, czy to „starej sherry” czy „nowego wina”, a jeszcze inni polecali buraki, powodując nawet „buraczaną gorączkę” w Pforzheim.
Mimo tych eksperymentów, pod koniec epidemii niemieccy lekarze mogli zgodzić się tylko co do jednego: nic nie działało. A w ciężkich przypadkach wszelkie leki wydawały się nawet bardziej szkodzić, niż pomagać.”

W wielu miejscach starano się stosować kwarantannę:

„W Nowym Jorku zmieniono nawet rozkłady jazdy metra i autobusów, żeby uniknąć ścisku. Obywateli instruowano też, by nie uczestniczyli w żadnych większych zgromadzeniach, a poza domem nosili maski. (…) Nie wiadomo jednak, czy zamykanie miejsc publicznych było pomocne. W Detroit zakaz wprowadzono w bardzo ograniczonym zakresie, a przebieg epidemii okazał się stosunkowo łagodny, w Filadelfii natomiast znacznie bardziej rygorystyczne wymogi nie zapobiegły prawdziwej katastrofie.”

Analizując tamte doniesienia niektórzy badacze doszli do wniosku, że więcej osób mogło zginąć z powodów paniki, strachu i przede wszystkim działań farmaceutów i lekarzy niż z powodu samej choroby. Dokładnie tak samo może być w dzisiejszych czasach. Towarzyszące chorobie restrykcje, wytwarzana przez media panika, zmuszanie ludzi do noszenia potencjalnie szkodliwych maseczek, przymusowa kwarantanna, zabranianie ludziom chodzenia do pracy tym samym pozbawiając ich środków do życia, wsadzanie ludzi zdrowych do szpitali zakaźnych na podstawie fałszywie dodatnich testów, testowanie na chorych a być może i na zdrowych eksperymentalnych lekarstw może doprowadzić do tego, że z tych powodów może umrzeć znacznie więcej osób niż z powodu koronawirusa, przeciw któremu niektórzy ludzie planują zaszczepić miliardy ludzi szczepionką, której jeszcze nie ma i być może nigdy nie będzie skutecznej szczepionki tak jak nie ma stuprocentowo skutecznej szczepionki przeciw pospolitej grypie.
Co roku tworzona jest nowa, niesprawdzona, nieprzetestowana i potencjalnie szkodliwa, ale pomimo tych faktów są idioci, którzy ją propagują:

„Minister zdrowia Łukasz Szumowski i marszałek Senatu Stanisław Karczewski zaszczepili się przeciwko grypie. - Szczepienia ratują życie - podkreślali zgodnie podczas konferencji prasowej. I dodali: - Są bezpieczne, a rozwijający się ruch antyszczepionkowy mówi o nieprawdziwych sytuacjach.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, buszując w Internecie natrafiłem na ciekawą rozmowę, którą nagrała mama, która udała się z dzieckiem na przymusowe szczepienie przeciw tężcowi i zaczęła dopytywać lekarkę na temat szczepionki Boostrix GlaxoSmithKline Biologicals - przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi.
Po wysłuchaniu rozmowy, doszedłem do wniosku, że warto ją wnikliwie przeanalizować.
Na pytanie dotyczące szczegółów składu lekarka odpowiedziała:
„Natomiast jaki jest skład w szczepionkach, to nie jest w ogóle podawane, bo jak mówię od 15 lat szczepionki są produkowane tak, że nie stanowią żadnego zagrożenia, jeżeli ktoś jest na szczepionkę jakąkolwiek uczulony, no ale tego nie jesteśmy ...”
W tym momencie mama dziecka zadała kluczowe pytanie:
„No ale skąd ja mam wiedzieć, że moje dziecko nie jest uczulone?”
Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę przeczytajmy co usłyszała mama na temat zagrożenia osób uczulonych na szczepionkę:
„Proszę pani, tego nie sposób jest sprawdzić dokąd nie jest zaszczepione...”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, kiedy słuchałem tego dialogu przypomniała się audycja radiowa nadawana przez ówczesne reżimowe media w audycji 60 minut na godzinę. W cyklu zatytułowanym 'Z pamiętnika młodej lekarki' prezentowane były perypetie, do której przychodziły się leczyć różne indywidua:

Terapia na wszelkie dołki i dołeczki!
„Będąc młodą lekarką, zdezintegrowaną tem wszystkiem, co się dokoła nas wyprawia, wszedł raz do mej przychodni pacjęt o wyglądzie rezolutnym.
PACJENT - Dzień dobry, pani doktór!
MŁODA LEKARKA - Dziędobry, co panu dolega?
P – Dolega mię, pani doktór, prostota.
ML – Rozumię. Je pan kuraka ręcami, albo mówi pan ościennemu premierowi, że tańczy czoczotkie na grobie socyjalizmu.
P – Skądże znowu. Nie rozchodzi mię się o prostactwo, tylko o prostotę.
ML – Aha. Nie owija pan do bawełny, tylko wali jak chory do wiadra, na ten przykład ministrowi, że się nie nadaje, albo posłowi z dawnego Zeteslu, że nie ma kidre - sztuby.
P – Skądże znowu. Nie rozchodzi mię się o prostolinijność, tylko o prostotę. O gruczoł!
Otwarłam ukradkowo szufladę, zerkłam do ęceklopedii pod gruczoły, zidętyfikowałam schorzenie i zaśmiałam się z daleko posuniętą ironią.
ML – Cha, cha, cha! Rozchodzi się panu o gruczoł kroczący (…) Ale jest pan nieukiem, gdyż zgodnie z ojczyzną – polszczyzną nie jest to prostota, tylko prastata.
P – No, no, proszę sobie nie pozwalać! Nieukiem to jest pani doktór, bo zamiast po rozum do głowy, sięga pani do szuflady po ściągaczkę.
Rozgniewana, poderwałam się na wyrównane nogi i krzykłam:
ML – Jak pan się wyraża do osoby obdarzonej wiedzą medyczną i stanowiskiem?! Nie po tośmy walczyli gołą piersią z ustrojem!!!
P – (…) natomiast pani doktór dyndy zbijała na rubieży!
Tu mię aż zatkało z oburzenia.
ML – Ja dyndy zbijałam?
P – A pewnie, że dyndy!
Podbiegnęłam do bezczelnego pacjęta i ze wzburzenia kopłam go, gdzie popadło. Widać popadło dobrze, bo pacjęt najpierw zawrzasnął, potem chwycił się za adekwatne miejsce, a następnie rozpromienił na twarzy. (…)
Tak oto błysłam intuicją medyczną, ale nie dawało mię jeszcze spokoju słowo: dyndy. Po wyjściu pacjęta sięgłam ponownie do ęcyklopedii, ale pod „dy” znalazłam tylko dur brzuszny, dur plamisty i demokrację.(…)”


Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę powróćmy myślami do szczepień i stwierdzenia lekarki, że o tym czy pacjent jest uczulony na szczepionkę okazuje się dopiero po zaszczepieniu. Nie wiem, czy odpowiedź jest zgodna z stanem faktycznym, ale wynika z niej, że bywają ludzie uczuleni na szczepionki i każde szczepienie jest eksperymentem, może się bowiem okazać, że dziecko jest uczulone i po zażyciu szczepionki może wyciągnąć nóżki co mogą poprzedzić bolesne przeżycia.
Sytuacja była by zrozumiała, gdyby na jakimś terenie była duża zachorowalność na jakąś chorobę, a szczepionka dawała by dużą szansę przeżycia i cechowała by ją duża skuteczność, sprawdzona wiarygodnymi, wieloletnimi, na bieżąco aktualizowanymi testami, dlatego, że drobnoustroje w oparciu, o które tworzy się szczepionkę ewoluują, podobnie jak ewoluują bakterie, które powodują choroby. Są szczepionki, które podobnie jak antybiotyki stają się nieaktualne, a ich stosowanie nie przynosi żadnego pożytku, ale zdrowiu zaszkodzić może.
Przykładem takich szczepionek jest szczepionka przeciw grypie, która jest nieustannie modyfikowana w oparciu o niepewne prognozy, które jeżeli okażą się chybione, to szczepionka będzie nieskuteczna, a na dodatek będzie mogła doprowadzić do grypy, powikłań i śmierci.
Załóżmy całkiem hipotetycznie rzecz niemożliwą do zrealizowana, że szczepionka jest na bieżąco aktualizowana, testowana, skuteczna i bezpieczna. Opracowano też testy poprzedzające szczepienia sprawdzające czy człowiek jest uczulony na szczepionkę, czy też nie jest. W takiej sytuacji rodzice mogli by ewentualnie podjąć decyzję w sprawie szczepień. Tak jednak nie jest a szczepienia są przymusowe. Bardzo proszę przeczytajmy jak lekarka zachęcała mamę do zaszczepienia dziecka.

„Bać się ma czego proszę pani i uważam, że więcej się należy bać jaki im się nie poda tych... poziom przeciw ciał podtrzymać, niż doprowadzić do tego, że z jakichkolwiek powodów, no na przykład może się zarazić transen... (niewyrażna wypowiedź)”
W tym momencie mama dziecka, które również najszanowniejszy pan prezydent chce zmusić do zaszczepienia przeciw tężcowi przedstawiła kolejny argument:
„No tak, ale są na to antybiotyki w tym momencie. Po drugie tężec tak naprawdę to jest choroba od koni, którą można się...”
Teraz z kolei lekarka przerwała w tym momencie i aby zachęcić do przymusowego zaszczepienia przeciw tężcowi użyła kolejnego argumentu:
„Nie to jest taka bakteria, która jest w ziemi, na którą od 21 wieków nie ma lekarstwa (niewyraźne słowo).”
Mama temat drążyła - „A duża jest zachorowalność?”
Lekarka dalej agitowała:
„No jeżeli ktoś się skaleczy, zabrudzi się ziemią...”
Mama dopytywała:
„Ja wiem, ale czy w Polsce dużo osób zachorowało?”
Lekarka sięgnęła po kolejne argumenty i zakwestionowała kompetencje informatorów mamy:
„Nie, bo są prawie wszyscy szczepieni proszę panią, to na tym polega, szczepienie to nie szkodzenie tylko zapobieganie następstwom chorób, które mogą szkodzić. Myślę, że ma pani jakieś wiadomości niestety z facebooka.”
Być może lekarka nawiązała w tym ostatnim zdaniu do reżimowych rządowych stron, które bywają najeżone kłamstwami jak jeż kolcami. Mama zdystansowała się od tego źródła informacji:
„Znaczy ja mam od lekarzy dyplomowanych wiadomości, którzy są przeciwszczepionkowcami ... po prostu martwię się.”
Lekarka zasugerowała, że przyczyną takiej postawy może być młodość:
„Może są to młodsi lekarze...”
Mama odparła ten zarzut:
„Nie, właśnie z dużym doświadczeniem, 20 letnim...”
Lekarka pochwaliła się swoim doświadczeniem i jako przykład konieczności szczepień podała gruźlicę:
„A ja mam ponad 40 lat doświadczenia (…) Ja jestem z okresu, kiedy ludzie umierali na gruźlicę zapalenia opon i tylko dzięki szczepieniom w tej chwili jeśli ktoś zachoruje na gruźlicę to nie jest to zapalenie opon ...”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, po wysłuchani tej rozmowy agitującej do szczepienia dziecka doszedłem do wniosku, że najszanowniejsza pani lekarka, to zwykła debilka, ale nie wiem co jest przyczyną tej głupoty. Być może jest to klasyczna ofiara państwowej edukacji. Nie wiem co oficjalnie nauczali w tamtych latach na studiach lekarskich, ani co też nauczają obecnie, ale wiem, że pogląd, że szczepionka przeciw gruźlicy wyeliminowała gruźlicę jest dość popularnym argumentem wśród zwolenników szczepień.
Kiedy temat zgłębiłem to okazało się, że jest to podłe kłamstwo. Do znacznego ograniczenia przyczyniło się wiele przyczyn. Za najważniejszą przyczynę uznałem wynalezienie antybiotyku, którym można było wyleczyć tę chorobę. Kolejną przyczyną był odkrycia naukowe, dzięki którym poznano mechanizm choroby. Postęp przyczynił się też do pojawienia się kanalizacji, wodociągów – znacznej poprawy warunków i higieny życia ludzi. Rozwój technologii, powstanie państw socjalistycznych w znacznej mierze ograniczyło też biedę na świecie, a była ona wielkim sprzymierzeńcem gruźlicy. Natomiast przeprowadzony na dużą skalę w Indiach eksperyment z szczepionkami wykazał, że szczepionka mogła być przeszkodą utrudniającą eliminację gruźlicy.
Aktualnie w Polsce gruźlica ma się dobrze i bywa przyczyną śmierci pomimo tego, że szczepienia przeciw gruźlicy są obowiązkowe.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, rozmowa dotyczyła szczepionki między innymi też przeciw tężcowi. Bardzo proszę przypomnijmy sobie fragment agitacji poświęcony tężcowi:

„Nie to jest taka bakteria, która jest w ziemi, na którą od 21 wieków nie ma lekarstwa (niewyraźne słowo).”
Mama temat drążyła - „A duża jest zachorowalność?”
Lekarka dalej agitowała:
„No jeżeli ktoś się skaleczy, zabrudzi się ziemią...”
Mama dopytywała:
„Ja wiem, ale czy w Polsce dużo osób zachorowało?”

Na to ostatnie pytanie odpowiedzi nie było. Ja osobiście o tężcu słyszałem od mojej mamy już jako dziecko. Dowiedziałem się, że aby jemu zapobiec należy ranę przemyć wodą utlenioną i zabandażować, a że zdarzało mi się ranić, tłuc kolana itp. tak też postępowaliśmy. Przypomniało mi się, że kiedy byłem już starszy, gdy już pracowałem, wracałem po pracy z Krakowa do Staniątek, gdzie przez jakiś czas mieszkałem. Wracałem pociągiem, moim ulubionym piętrowym. Być może przysnąłem, lub się zaczytałem (nie pamiętam) nagle patrzę przez okno, a tu przystanek kolejowy w Staniątkach, a pociąg już ruszał. Niewiele myśląc pobiegłem do drzwi i wyskoczyłem. Kiedy nogi zetknęły się z ziemią z impetem poleciałem do przodu. Najbardziej ucierpiały dłonie, na których krew zmieszała się z ziemią i skórą. Po przelaniu ran wodą utlenioną i zabandażowaniu, na drugi dzień poszedłem do lekarza zakładowego. Jakimś narzędziem oczyścił mi rany z ziemi i zdezynfekował spirytusem. Piekło, ale rany do wesela się zagoiły. Oczywiście to nie były moje jedyne przygody z ranami i ziemią i być może nie dostałem tężca bo mogłem być jako dziecko zaszczepiony. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat mojego życia nie raz się kaleczyłem mając przy tym kontakt z brudem czy ziemią i za każdym razem woda utleniona lub zwykłe umycie rany wodą z mydłem skutecznie mnie chroniło przed tężcem i ma to duże znaczenie w analizowanym temacie. Teraz postanowiłem dowiedzieć się coś więcej na temat choroby jak i szczepionki:

„Tężec (łac. tetanus) – ostra i ciężka choroba przyranna zwierząt oraz ludzi. Jest on chorobą zakaźną (wywoływana przez bakteryjny czynnik zakaźny), ale nie zaraźliwą, ponieważ jej przyczyną są egzotoksyny (o charakterze neurotoksyn) wytwarzane przez bakterię laseczkę tężca (Clostridium tetani). (…) Tężec występuje na całym świecie. Zwierzęciem najczęściej zapadającym na tężec jest koń, który jest też naturalnym nosicielem tejże choroby. Inne zwierzęta, jak choćby psy, koty, bydło i świnie są mniej wrażliwe. Natomiast ptaki są odporne. Bardzo podatny jest człowiek.”

Teraz proszę przeczytajmy na temat szczepień przeciwtężcowych:

„Podstawowy program szczepień przeciwtężcowych, który powoduje wytworzenie odporności przed zachorowaniem składa się z 4 dawek podawanych w następujący sposób:
2. miesiąc życia (szczepionką skojarzoną, łącznie ze szczepieniem na błonicę i krztusiec – szczepionka DPT)
przełom 3. i 4. miesiąca życia (po 6 tyg., szczepionką skojarzoną, łącznie ze szczepieniem na błonicę i krztusiec – szczepionka DPT)
5. miesiąc życia (szczepionką skojarzoną, łącznie ze szczepieniem na błonicę i krztusiec – szczepionka DPT)
16. – 18. miesiąc życia (szczepionką skojarzoną, łącznie ze szczepieniem na błonicę i krztusiec – szczepionka DPT).
Następnie należy przeprowadzać podawanie kolejnych dawek szczepionki tzn. przypominających w następującym schemacie:
6. rok życia (szczepionką skojarzoną łącznie ze szczepieniem na błonicę i krztusiec – szczepionką DTaP)
14. rok życia (szczepionką skojarzoną łącznie ze szczepieniem na błonicę, ze zredukowaną ilością anatoksyny błoniczej)
19. rok życia (lub ostatni rok nauki w szkole) – (szczepionką skojarzoną łącznie ze szczepieniem na błonicę, ze zredukowaną ilością anatoksyny błoniczej).
Aby uchronić osobę dorosłą przed zachorowaniem, konieczne jest powtarzanie podawania dawek tej szczepionki (szczepionka Td) w odpowiednich odstępach czasu w ciągu całego życia, nie rzadziej niż co 10 lat.”

Okazuje się, że szczepionka przeciwtężcowa nie daje trwałej odporności i powinna być powtarzana minimum co 10 lat, ale nie jest to już szczepienie obowiązkowe. Można zatem uznać, że od kilkudziesięciu lat nie jestem chroniony przeciw tężcowi i pomimo tego ani razu nie zachorowałem.
Być może przeciw tężcowi wystarcza przemycie rany wodą utlenioną lub wodą z mydłem. Szukałem jakichś statystyk by się dowiedzieć jak często w Polsce osoby dorosłe szczepią się przeciw tężcowi, ale nie udało mi się znaleźć żadnych w tym temacie statystyk.
Postanowiłem na szybko poszukać jakichś statystyk jak często ludzie chorują na tę chorobę i natrafiłem na taką informację:

„Tężec w krajach rozwiniętych jest rzadko występującą chorobą. W Polsce w 1999 roku zarejestrowano 21, a w 2000 – 14 zachorowań.”

Daty roczne podano według kalendarza zawierającego błąd. Nie radzę ich używać, dlatego, że można wyjść na zwiedzonego nieuka lub złośliwego głupca. Temat ten wyjaśniłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty – oraz w aneksie do tego listu. Sprawa ta jest piekielnie ważna zwłaszcza dla chrześcijan, którzy za używanie dat zawierających kłamstwo do Piekła mogą trafić, ale nie to jest tematem tego listu.

Bardzo proszę powróćmy myślami do tężca.
Szczepionka na tężca nie daje trwałej odporności i według twórców szczepionki powinna być ona powtarzana najrzadziej co 10 lat. Ja tego nie robię i być może takich ludzi jest więcej i pomimo tego zachorowalność na tę chorobę jest znikoma, dlatego też warto zastanowić się nad sensem kontynuowania takich szczepień. Są ludzi dorośli, którzy się nie szczepią i żyją. Są też rodzice, którzy nie chcą szczepić swoje dzieci. Cóż zatem stoi na przeszkodzie by objąć szczególną obserwacją podobną grupę osób szczepiących się i nie szczepiących i patrzeć jakie z tego będą efekty? Rozumiem, że producenci szczepionek jak i ich zwolennicy, mogą bardzo bać się takiego eksperymentu. Może się bowiem okazać, że szczepionki przynoszą więcej szkód jak pożytku i będą musieli płacić odszkodowania za narażanie zdrowia i życia ludzi. Lekarze lobbujący za przymusem szczepień stoją przed tym samym, całkiem realnym pręgierzem. Co jakiś czas pojawiają się wiadomości o odszkodowaniach spowodowanych szkodliwą działalnością szczepionek:

„Szwecja płaci odszkodowania ofiarom szczepionki przeciwko świńskiej grypie
Po zastosowaniu szczepionki Pandemrix przeciwko grypie świńskiej w Europie, uderzająco wiele osób zapadło na narkopleksję, chorobę powodującą nadmierną senność.”

„Federalny Program Odszkodowań za Powikłania Poszczepienne (ang. Vaccine Injury Compensation Program), powszechnie znany jako „sąd do spraw szczepień”, przyznał dwojgu dzieciom z autyzmem miliony dolarów za „ból i cierpienie” oraz na dożywotnią opiekę; łączny koszt wynieść może dziesiątki milionów dolarów.
Rząd nie przyznał, że szczepionki spowodowały autyzm, przynajmniej w przypadku jednego z dzieci. Oba przypadki pozostały „nieopublikowane”, co oznacza, że dotyczące ich informacje ujawniono w ograniczonym zakresie, a dostęp do dokumentacji medycznej oraz innych dokumentów zablokowano. Dużą część wiadomości podanych poniżej zaczerpnięto z dokumentów zamieszczonych na stronie internetowej sądu ds. szczepień.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, temat odszkodowań za powikłania poszczepienne to zazwyczaj temat tabu, wśród zwolenników przymusowych szczepień. Bywa on ignorowany, zbywany milczeniem, nazywany wymysłem antyszczepionkowców, ale sprawa jest na tyle poważna, że nawet Światowa Organizacja Zdrowia, za którą współpracują giganci związani z produkcją przymusowych szczepionek sprawę opisała:

„Systemy odszkodowawcze za niepożądane odczyny poszczepienne (NOP).
Światowa Organizacja Zdrowia dokonała przeglądu systemów odszkodowawczych w poszczególnych krajach na świecie. Większość z nich powstała na wniosek rządu i przez niego są one administrowane. Skandynawskie kraje przyjęły, iż odszkodowania za NOP są częścią ogólnego systemu rekompensat za leczenie lub zastosowanie poszczególnych leków. W Danii i Norwegii system administrowany jest przez Departament Zdrowia. Dobrowolne programy dla firm farmaceutycznych, które nie są obsługiwane przez rząd, istnieją w Szwecji i Finlandii.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, wygląda na to, że świat powoli się budzi i zaczyna wyzwalać się z rąk zwyrodniałych farmaceutów i lekarzy, którzy zazwyczaj w wielu krajach zaliczani są do tak zwanych świętych krów. Tworzą nadzwyczajną kastę, której prawo nie dotyczy, ale nie jest to efekt jakiś wpisanych w prawo przywilejów, ale plon bylejakości władz naszego kraju. Przyczyną może być ciapowatość lub korupcja prokuratorów, przekupstwo sędziów. Przyczyn może być bardzo wiele i koniecznie trzeba coś z tym zrobić, bo może się zdarzyć, że farmaceuci i lekarze wymordują wszystkich ludzi, jeżeli sami się też zaszczepią. Ten scenariusz z dnia na dzień staje się coraz bardziej prawdopodobny, dlatego, że przeciw koronawirusowi chce nas szczepić coraz więcej ludzi:

„Bill Gates: Osoby nieszczepione na CoVID-19 nie będą mogły funkcjonować w społeczeństwie.
Eksperci WHO i ONZ twierdzą, że nie ma innego sposobu na rozdzielenie osób, które będą odporne na CoVID-19 od tych, które jeszcze choroby nie przeszły lub właśnie ją przechodzą i mogą infekować innych, więc stanowią zagrożenie dla społeczeństwa. W grę wchodzi tutaj odpowiedzialność nie tylko za siebie i swoją rodzinę, ale za innych, a w tej kwestii wielu ludzi po prostu kieruje się brakiem wyobraźni. Bill Gates poinformował, że obecnie trwają intensywne prace nad 115 specyfikami z czego 10 zapowiada się bardzo obiecująco. Miliarder stwierdził, że jest duża szansa, że uda się rozpocząć szczepienia już w styczniu 2021 roku. Jednak by było to możliwe, firmy muszą rozpocząć produkcję szczepionek jeszcze zanim przejdą one wszystkie testy kliniczne.
W grę wchodzi tutaj produkcja aż 8 miliardów szczepionek, a to może zająć wiele miesięcy. Chociaż będzie wiązało się to z ogromnymi stratami finansowymi, to jednak Gates uważa, że nie ma innego sposobu na przyspieszenie prac i skuteczne poradzenie sobie z pandemią CoVID-19.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy powyższy artykuł jest dowodem na to, że nieuków, debili jak szarlatanów na świecie nie brakuje. Już samo mówienie o roku 2021 świadczy o niewiedzy lub debilizmie połączonym z złośliwością. Mam na myśli błędy chrześcijańskiej rachuby lat, ale nie tylko. Okazuje się, że są ludzie, którzy chcą nas szczepić naprędce skleconymi szczepionkami i to na gigantyczną skalę. Mowa o 8 000 000 000 (8 miliardach) szczepionek zapewne na początek. Policzmy proszę co może się stać, jeżeli śmiertelność będzie taka, jaka była podczas szczepienia niemowląt w Lubece na gruźlicę.
Na 251 zaszczepionych nowordków 72 zmarły z powodu gruźlicy. Śmiertelność około 29 %.
Podobnie może się stać w przypadku szczepionki na koronawirusa. Gdyby tak się stało to zmarło by 2 320 000 000 (2 miliardy 320 milionów ludzi). Zachorować może większość. To są realne groźby.
Pomimo tego teoretycznie możliwego zagrożenie idioci reprezentujący 193 państwa wzywają do powszechnej dostępności szczepionek na koronawirusa:

„Wszystkie 193 państwa wchodzące w skład Organizacji Narodów Zjednoczonych poparły rezolucję wzywającą do powszechnej dostępności szczepionki na koronawirusa SARS-CoV-2. Decyzja została podjęta jednomyślnie. Rezolucję podjęto podczas wirtualnego Zgromadzenia Ogólnego. Sprzeciwiono się jednocześnie wszelkim spekulacjom oraz nielegalnym gromadzeniu leków, środków ochrony osobistej, szczepionek czy sprzętu medycznego niezbędnego do walki z koriną. Rezolucja podkreśla główną rolę Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w walce z pandemią. O dziwo, zarządzenie poparły Stany Zjednoczone, które kilkanaście dni wcześniej nie kryły się z krytyką organizacji.”

Jak do tej pory ludzie nie mogą sobie poradzić z grypą. Wciąż aktualizowane, przez co nie przebadane wiarygodnymi testami są dowodem zarówno na niegodziwość producentów szczepionek jak i ich potencjalną nieskuteczność. Podobnie a nawet gorzej może być z szczepionkami na koronawirusy, które znane są od kilkudziesięciu lat i jak do tej pory nie udało się wyprodukować szczepionki. Dodatkowo pojawiają się coraz to nowe doniesienia o coraz to nowych mutacjach aktualnie najpopularniejszego koronawirusa. Jeżeli nawet naukowcy zrobią jakąś szczepionkę, to już w chwili wejścia jej do produkcji może być ona nieaktualna i przez to szkodliwa i nieskuteczna. Pomimo tych powszechnie znanych dla znawców szczepionek faktów, debil produkujący szczepionki, najszanowniejszy pan Bill Gates kłamliwie agituje:

„Szczepionka jedynym ratunkiem dla świata. W przeciwnym razie „mogą umrzeć miliony” „Wierzę, że ludzkość pokona tę pandemię, ale tylko wtedy, gdy większość populacji zostanie zaszczepiona. Do tego czasu życie nie wróci do normy” – pisze na łamach brytyjskiego tygodnika „The Economist” Bill Gates.”

W podobnym tonie wypowiada się nasz krajowy debil, najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Szczepionka to kwestia kilkunastu miesięcy. Dopiero zaś jak będziemy mieli szczepionkę, gdy dotrze ona do Polski i zaczniemy proces szczepienia będziemy mogli mówić, że kończymy walkę.”

Tymczasem szczepionka może w ogóle nie powstać i taką ewentualność bierze pod rozwagę każdy obdarzony odrobinką rozsądku człowiek. Zwrócił na tę ewentualność najszanowniejszy pan Dr David Nabarro, brytyjski ekspert w tych sprawach:

„Rozbudzone nadzieje ludzi na całym świecie, że szczepionka na koronawirusa powinna szybko powstać mogą się nie spełnić. Być może będziemy musieli żyć z koronawirusem przez wiele lat. Naukowiec z prestiżowego Imperial College w Londynie ostrzega: nie jest powiedziane, że szczepionka na tego wirusa kiedyś powstanie. Co wtedy?”

Bardzo rozsądna wypowiedź. Trzeba wziąć też pod rozwagę możliwość, że wirus może znienacka zniknąć tak jak zniknął wirus powodujący grypę hiszpankę. Po co komu będzie wtedy potrzebna szczepionka? Pomimo takich ewentualności doniesiono, że narody składają się na produkcję szczepionki, która teoretycznie nigdy powstać nie może:

„Europa zrzuca się na szczepionkę. Niemcy deklarują 525 mln euro, Norwegia 1 mld dol. Polska też się włączyła. Francja, Niemcy, Polska i Norwegia są wśród krajów, które zadeklarowały wsparcie finansowe na prace nad lekiem i szczepionką przeciw chorobie, którą powoduje koronawirus. Wielkim nieobecnym konferencji, poświęconej temu tematowi, są Stany Zjednoczone.
Francja zadeklarowała 500 mln euro, a Niemcy 525 mln euro na wynalezienie szczepionki i opracowanie leczenia COVID-19 w ramach międzynarodowej inicjatywy. Polska i kraje Grupy Wyszehradzkiej zdecydowały o przeznaczeniu dodatkowych 3 mln euro.
Wcześniej przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała przekazanie 1 mld euro na opracowanie szczepionki, premier Hiszpanii Pedro Sanchez 125 mln euro, a premier Norwegii Erna Solberg - 1 mld dol. na globalne wysiłki dotyczące leku i szczepionki.
W poniedziałek odbywa się globalna wideokonferencja darczyńców na rzecz opracowania szybkiego dostępu do bezpiecznych, skutecznych i przystępnych cenowo metod diagnostyki i terapii oraz szczepionek przeciwko koronawirusowi. Celem wydarzenia jest zebranie 7,5 mld euro.
(…) Premier Mateusz Morawiecki poinformował podczas globalnej konferencja darczyńców, że Polska i kraje Grupy Wyszehradzkiej zdecydowały o przeznaczeniu dodatkowych 3 mln euro w ramach inicjatywy na rzecz przyspieszenia opracowania szczepionki i leków na korinę.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy jak widać idiotów na świecie nie brakuje. Wydają oni olbrzymie pieniądze na coś co może nigdy nie postać lub też na coś co jak powstaje może być gorsze od epidemii koronawirusa. Wydawanie pieniędzy na hipotetyczną szczepionkę o nie znanych właściwościach przypomina kupowanie kota w worku. Może się okazać, że kupiliśmy kota, aby wytępić w gospodarstwie myszy, a po otwarciu worku wypada tysiące myszy. Wielce jestem też ciekawy, do czyich kieszeni trafi te 7,5 miliarda euro?

Może najszanowniejszy pan prezydent wie?

Bardzo proszę rozważmy jeszcze etyczny wątek związany z produkcją wielu szczepionek. Analizując temat dowiedziałem się, że do produkcji niektórych szczepionek wykorzystuje się zwłoki mordowanych w łonach matek dzieci. Podobno są firmy farmaceutyczne, które wykorzystują zwłoki zabitych dzieci. Temat śmiertelnie poważny i wymaga dokładnego śledztwa.
Zwolennicy szczepienia dzieci tak ten argument obalają:

„Ewentualne doniesienia i opinie dotyczące używania komórek pobranych z zarodków ludzkich mogą obejmować jedynie szczepionki przeciwko różyczce. Wirus różyczki namnażany jest w linii diploidalnych komórek zarodka ludzkiego. Historia pozyskania tej linii komórek jest następująca: decyzją sądu amerykańskiego przeprowadzono aborcję. Zamiast poddać usunięty zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. Proces pozyskania linii komórek z komórek zarodka, który i tak byłby usunięty (wyrok sądu) jest analogiczny do pobrania organów od zmarłego i nie ma nic wspólnego z wykonaniem aborcji.”

Sprawa aborcji jest śmiertelnie poważną sprawą, którą poruszyłem w 22 liście otwartym zatytułowanym - Aborcja i współudział polityków w mordowaniu dzieci.

Kolejną etyczną kwestią jest fakt zawierania w składzie niektórych szczepionek krwi:

„Wszystkie poniższe szczepionki zawierają pewną formę krwi ludzkiej lub tkanek, a zatem posiadanie choć jednej z nich, wstrzykniętej do własnej krwi jest formą kanibalizmu:
Adenovirus; DTaP-IPV (Quadracel); DTaP-IPV / Hib (Pentacel); Hep A (Havrix); Hep A (Vaqta);
Hep A / Hep B (Twinrix); MMR (MMR-II); MMRV (ProQuad) – zarówno dawki zamrożone, jak i schłodzone w lodówce; Wścieklizna (Imovax); Wścieklizna (RabAvert); Ospa (Vaccinia) (ACAM2000); Varicella lub „Chicken Pox” (Varivax) – zarówno w wersji zamrożonej, jak i chłodzonej; Zoster (półpasiec) (Zostavax) – zarówno w postaci zamrożonej, jak i w lodówce.”

Sprawa ta w naszym kraju jest piekielnie poważna zwłaszcza dla chrześcijan, dlatego, że w Biblii najszanowniejszy Bóg Jehowa w kwestii krwi dał swoim czcicielom jasne i zdecydowane zakazy:

Kapłańska 3:17 ; Powtórzonego Prawa 12:23 ; Dzieje 15:28, 29

Oto ustawa po czas niezmierzony dla waszych pokoleń, we wszystkich waszych miejscach zamieszkania: Nie wolno wam jeść żadnego tłuszczu ani żadnej krwi. (…)
Tylko bądź stanowczo zdecydowany nie jeść krwi, gdyż krew jest duszą i nie wolno ci jeść duszy wraz z mięsem. (…) Albowiem duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od rozpusty. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi!”

Za spożywanie krwi w Biblii przewidziano nawet karę śmierci:

Kapłańska 7:26, 27
I nie wolno wam jeść żadnej krwi — czy to z ptaka, czy z czworonożnego zwierzęcia — w żadnym z miejsc, gdzie mieszkacie. Każda dusza, która spożywa jakąkolwiek krew, dusza ta zostanie zgładzona spośród swego ludu’”.

Najszanowniejszy panie prezydencie, czy wie coś najszanowniejszy pan prezydent na temat krwi i szczepionek? Czy zawierają one jakieś frakcje krwi?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo po uzyskani tych informacji bardzo proszę zapoznajmy się jeszcze z kilkoma wypowiedziami najszanowniejszego pana prezydenta na temat domniemanej szczepionki:

„Więc myślę, że jak tylko szczepionka będzie, to nie będzie w ogóle jakiejś wielkiej dyskusji na ten temat, czy się zaszczepić, czy nie. Każdy jednak dbając o swoje życie i zdrowie będzie chciał się temu szczepieniu poddać, nie będzie chciał ryzykować ani on sam, ani nie będzie chciał ryzykować życia i zdrowia swojej rodziny. (…) Szczerze powiem, wydaje mi się że jeżeli już ta szczepionka będzie, to biorąć pod uwagę to, że jednak ludzie umierają na koronawirusa, to po prostu myślę, że wszyscy powinni mieć jednak tą wolę, by się zaszczepić, żeby być bezpiecznymi dla innych i był po prostu święty spokój. (…) Powiedziałbym tak: ja oczywiście nie jestem specjalistą, jeśli chodzi o szczepionki i szczepienia, nie jestem lekarzem, nie jestem epidemiologiem, nie jestem także biotechnologiem. Ale powiedziałbym w ten sposób – jeżeli okazałoby się, że są osoby, które nie mogą być zaszczepione, po prostu nie udziela im się takich szczepień, a w związku z tym, każdy kto byłby nosicielem koronawirusa dlatego, że nie chce się zaszczepić, byłby dla nich zagrożeniem, to rozważałbym, czy nie wprowadzić tych szczepień jako obowiązkowych.”

Najszanowniejszy panie prezydencie pisząc szczerze, nie jest rozsądnie rozmawiać o szczepionce, której nie ma i być może nie będzie. Kiedy już się pojawi to koniecznie przed użyciem jej trzeba będzie najpierw przeprowadzić wieloletnie testy by przypadkiem nie doszło do wielkiej tragedii.
Koniecznie też trzeba poznać dokładnie proces produkcji, dokładny skład szczepionki, bo może się okazać, że ze względów etycznych szczepionka może być nieakceptowalna przez chrześcijan lub inne wyznania. W Polsce mamy bowiem zapewnioną wolność sumienia i wyznania:

Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.

Uważam, że to jest dobre prawo i żaden lekarz czy polityk nie powinien ingerować w te sprawy również w kwestii szczepień. Warto też rozważyć fakt, że w Polsce im więcej jest szczepień, tym bardziej rośnie śmiertelność społeczeństwa. Więcej nas umiera niż się rodzi. Winnym tego trendu mogą być również szczepionki. Zmuszanie zaś ludzi do niesprawdzonych szczepień może słusznie ludzi zdenerwować, a to może źle się skończyć:

„Zemsta na lekarce. Zdenerwowany pacjent złamał kobiecie nos
Co może zrobić pacjent, który jest zły na lekarza? Okazuje się, że wiele, a granica nietykalności osobistej nie ma wtedy znaczenia. We wtorek zdenerwowany mieszkaniec Słupska pobił lekarkę.”

Jeszcze gorzej dla reżimowych władz mogą się odbić ich czyny związane z epidemią koronawirusa.
Naród może nie wytrzymać i może zacząć wieszać debili zasiadających w rządzie. Taką możliwość dostrzegł najszanowniejszy pan poseł Grzegorz Braun, który w Sejmie apelował:

„Wypuście naród z kwarantanny. Czas najwyższy. Jeśli to teraz uczynicie być może wykręcicie się jakoś sianem, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu, być może pan minister (zdrowia Łukasz) Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy Placu Trzech Krzyży przez lud Warszawy.”

Najszanowniejsi czytelnicy, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudu, myślę, że nadeszła stosowna chwila na zakończenie tego listu. Poświęcony był on w znaczniej mierze chorobom, lekarstwom a także szczepionkom mającym chorobom zapobiegać, ale mogącym też choroby wywoływać. W liście tym zaproponowałem też konkretne propozycje wprowadzenia najwyższych standardów dotyczących lekarstw, chorób i szczepionek. W dzisiejszych czasach Internetu i komputerów bez większego problemu można objąć obserwacją całą populację naszego kraju, a wyniki mogły by analizować aplikacje komputerowe wespół z specjalistami nie związanymi z środowiskiem lekarskim i farmaceutów. Kiedy zgłębiłem temat doszedłem do wniosku, że panujące w omawianej kwestii sytuacja na ziemi woła o pomstę do Piekła i dlatego też napisałem ten list otwarty. By choć trochę oczyścić atmosferę zatrutą przez chciwych farmaceutów, niewiernych lekarzy oraz zwyrodniałych polityków i decydentów na zakończenie postanowiłem zacytować kilka wersetów z pism uznawanych przez wielu ludzi za święte. Pisma te choć spisywane w różnych latach tchną optymizmem i zapowiadają radosne zakończenie.
W Biblii zapowiedziano, że źli nie unikną kary i zostaną wytraceni z ziemi:

Przysłów 11:21 (…) 2 Piotra 2:9
Choćby się ręka złączyła z ręką, zły nie uniknie kary, lecz potomstwo prawych na pewno ujdzie cało. (…) to Jehowa wie, jak ludzi przejawiających zbożne oddanie wyzwolić z doświadczenia, a nieprawych zachować na dzień sądu, żeby zostali wytraceni.

Również w Koranie są zanotowane wielce radosne i optymistyczne słowa, z których wynika, że źli ludzi zostaną z Ziemi wytraceni, ale nie umrą i nawet ci, co w Piekło nie wierzą będą się mogli w Piekle cieszyć stosowną zapłatą za swoją niewierność i swoje złe czyny:

Sura 35:36-38
A tych, którzy nie uwierzyli, czeka ogień Gehenny. I nie zostanie postanowione, aby umarli, ani też nie doznają ulgi od męki. W ten sposób płacimy każdemu niewiernemu.
I będą tam krzyczeć: "Panie nasz, wyprowadź nas! Będziemy czynić dobro, nie to, co czyniliśmy!" Czyż nie daliśmy wam dość długiego życia, tak iżby mógł się opamiętać ten, kto się zastanawiał?
I przychodził do was ostrzegający. Zakosztujcie więc! Dla niesprawiedliwych nie będzie żadnego pomocnika! Zaprawdę, Bóg zna to, co skryte w niebiosach i na ziemi! On wie dobrze, co kryją piersi!

Ale na razie na ziemi źle się dzieje, dlatego by coś zmienić na lepsze napisałem ten list otwarty i oprócz tego pomodliłem się do najlepszego z najlepszych Bogów:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom uporać się z problemem chorób, szczepionek, lekarstw?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
PostWysłany: Wto 18:00, 30 Cze 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 24 dzień 8 miesiąc 11 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, niedawna wizyta najszanowniejszego pana prezydenta w Stanach Zjednoczonych Ameryki i przede wszystkim koszmarne wieści jakie zaczęły z niej dopływać zaczęły budzić trwogę i sprawiły, że postanowiłem napisać aneks do listu wcześniej już napisanego.
Już zapowiedź tego, że najszanowniejszy pan prezydent leci do USA wzbudzić mogła słuszny niepokój. Żyjemy w czasach szybkich łączy komputerowych, wideokonferencji i spotkania międzynarodowe nawet na najwyższym szczeblu można odbywać codziennie i bezpłatnie i tego typu załatwiane najważniejszych spraw powinno stać się standardem.
Również podpisy pod nawet najważniejszymi dokumentami można składać zdalnie bez zbędnej bufonady. Temat ten rozwinąłem w 81 liście otwartym zatytułowanym - Seks, samoloty i bizantyjskie życie rządowych elit. Fakt, że prezydent leci kilka tysięcy kilometrów po to by się z kimś spotkać i coś podpisać budzi uzasadniony niepokój, że może się kryć jakiś przekręt międzynarodowy. Nie zdziwił bym się, gdyby najszanowniejszy pan prezydent miał zagraniczne konto na przykład w Szwajcarii lub Izraelu lub jeszcze gdzie indziej, a może nawet kilka kont gdzie wdzięczni za proamerykańską politykę prezydenta amerykanie sowicie się odwdzięczali pokaźną kwotą przelanych na konta dolarów. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, ma najszanowniejszy pan prezydent jakieś konta zagraniczne czy też nie?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, obserwując wizytę najszanowniejszego pana prezydenta w USA zrobiło mi się przykro dlatego, że kolejny raz zrobił najszanowniejszy pan prezydent z siebie idiotę, znieważając tym samym zajmowany urząd, przynosząc wstyd nie tylko sobie, ale całemu rodzajowi ludzkiemu, ale przede wszystkim ludziom wykształconym, posiadającym tytuły naukowe. Za sprawą takich jak najszanowniejszy pan prezydent ludzi żyjemy w czasach, że posiadanie tytułu naukowego nie jest prestiżem ale jest powodem do wstydu, przyczyną hańby. By nie być gołosłownym podam przykład.
Jednym co się rzuca w oczy podczas aktualnej kampanii wyborczej to nazwisku kandydata zazwyczaj towarzyszy liczba 2020.
W reżimowej telewizji debatę kandydatów na prezydentów nazwano Debatą Prezydencką 2020.
To, że reżimowa telewizja kłamie, mataczy, zwodzi i kradnie to rzecz znana i odrażająca.
Traktuje o tym 43 list otwarty zatytułowany - Gigantyczna grabież i kłamstwa reżimowej telewizji - i dziwię się, że najszanowniejszy pan prezydent zgodził się wziąć udział w widowisku zorganizowanym przez tę podłą instytucji. Współpraca z reżimową telewizją to wstyd, obciach i współudział w grabieży naszych wspólnych pieniędzy, ale proszę powróćmy do cyfry 2020.
Jest to data wzięta z kościelnego kalendarza Kościoła Rzymskokatolickiego. Kalendarza, który stał się niezwykle popularny i bywa używany być może przez większość ludzi naszej planety.
Kiedy chodziłem do szkoły od najmłodszych lat uczono mnie wielkiej ilości dat wziętych z tego kalendarza. Z czasem dowiedziałem się, że data ta, to data oparta na narodzinach najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) i nawet na myśl mi nie przyszło, że chrześcijanie kłamią mnie w tej kwestii podobnie jak nawet na myśl mi nie przyszło, że imię Jezus to nie jest prawdziwe imię tej niezwykle ważnej dla chrześcijan postaci biblijnej.
Najszanowniejsi Czytelnicy, rozmawiając z chrześcijanami różnych wyznań zaobserwowałem, że zazwyczaj nie znają oni prawdziwego imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). A jeżeli nawet znają to go nie używają. A jeżeli nawet znają to bywa, że wymawiają to imię bez należytego szacunku. Analogiczna sytuacja dotyczy imienia najszanowniejszego Boga Biblii, który bywa nazywany imieniem Pan. Zatroskany tą moim zdaniem patologiczną sytuacją napisałem dla chrześcijan mantrę na ten temat:

Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem

Temat ten rozwinąłem w 17 liście otwartym, któremu nadałem tytuł - Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan. Bardzo proszę powróćmy myślami do dat.
Wychowany jako ateista uczyłem się dat w przeświadczeniu, że są to daty dokładne i prawdziwe, ale kiedy w wieku już dojrzałym zainteresowałem się religią i datami, to dowiedziałem się, że daty te to daty nie poparte dowodami. Daty zmyślone i żaden poważny historyk czy teolog poważnie dat tych nie traktuje. Przeciętny człowiek nie zdaje sobie jednak z tego faktu sprawy, ale teolodzy, historycy jak i inni ludzie wykształceni, którzy się z tematem zetknęli i go zgłębili. Zazwyczaj są to ludzie posiadający tytuły naukowe – magistrzy, doktorzy, profesorowie, biskupi, arcybiskupi, papieże – i ludzie tacy z pełną świadomością używają fałszywych dat. Ja przez większość część swojego życia używałem fałszywych dat nieświadomie. W błąd wprowadzony w błąd wprowadzałem innych. Lepiej by było gdybym żadnych fałszywych dat się nie nauczył, bo lepiej jest nie wiedzieć niż być źle nauczonych. Kiedy dotarło do mnie, że żyję w kłamstwie opracowałem swój kalendarz i zacząłem go używać. Dowodem na to jest data tego listu. Zastanawia mnie jednak, dlaczego złego kalendarza świadomie używają ludzie uczeni, zwłaszcza chrześcijanie, teolodzy, biskupi, papieże? Przecież kłamstwo to grzech wielki, za który można trafić do Piekła:

Przysłów 12:22 ; Psalm 5:6 ; Objawienie 21:8, 27; 22:15
Kłamliwe usta budzą w Jehowie obrzydzenie, ale ci, którzy postępują wiernie, sprawiają Mu przyjemność. (…) Zgładzisz tych, którzy mówią kłamstwa. Jehowo, brzydzisz się ludźmi agresywnymi i podstępnymi. (…) Tchórze, ludzie bez wiary, zachowujący się obrzydliwie, mordercy, dopuszczający się niemoralności, uprawiający spirytyzm, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy zostaną wrzuceni do jeziora (Piekła), w którym płonie ogień i siarka. (…) Ale w żaden sposób nie wejdzie do niego (Raju) nic skalanego, ani nikt, kto postępuje obrzydliwie i trwa w kłamstwie (…) Na zewnątrz (w Piekle) są psy (osoby dopuszczające się rzeczy obrzydliwych w oczach Boga), uprawiający spirytyzm, rozpustnicy, mordercy, bałwochwalcy oraz wszyscy, którzy kochają kłamać i w kłamstwie trwają.

Jeżeli rozmyślnie używamy tych dat sprawiamy, że grzech ten jest wyjątkowo ogromny:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

W takim wypadku możemy liczyć na dłuższy pobyt w Piekle i solidniejsze traktowanie przez piekielnych sadystów. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że koniecznie trzeba się zająć sprawą odgórnie. Powołać Trybunał Ludowy, który na wzór Trybunału w Norymberdze, który ukarał faszystowskich zbrodniarzy ukarze zwłaszcza historyków i innych urzędników państwowych odpowiedzialnych za propagowanie i używanie feralnego kalendarza. Można by im odebrać tytuły naukowe, wykształcenie i zakazać pracy z dziećmi i młodzieżą. Myślę, że sprawą obowiązkowo powinien się też zająć pan, najszanowniejszy panie prezydencie. Wezwać na dywanik ministrów odpowiedzialnych za szkolnictwo i pozbawić urzędu. Natomiast jako chrześcijanin powinien najszanowniejszy pan prezydent napisać list do zwierzchników swego kościoła w Polsce a także do Papieża. Dokładniej temat fałszywych dat omówiłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty – i rozwinąłem w aneksie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, a dlaczego najszanowniejszy pan prezydent używa fałszywych dat?

Bardzo proszę powróćmy myślami do wycieczki najszanowniejszego pana prezydenta do USA.
Normalny, przeciętny obywatel naszego kraju by dostać się do USA musi posiadać wizę.
Wiza jest to dokument wydawany przez dane państwo uprawniający do wjazdu na teren danego kraju i nie musi nosić nazwy wiza.
Na przykład w Islandii dokument taki nazywa się vegabréfsáritun.
W Polsce od jakiegoś czasu wiza zezwalająca na podróż do Stanów Zjednoczonych nosi skomplikowaną nazwę - rejestracja i autoryzacja w elektronicznym systemie weryfikacji (ESTA).
By ją uzyskać trzeba za pośrednictwem Internetu wypełnić wniosek, zapłacić pieniądze i istniej szansa, że wizę dostaniemy. Pomimo faktu, że wiza do USA jest dla przeciętnego obywatela naszego kraju wymogiem od jakiegoś czasu podejrzane moralnie media i podli ludzie mamią Polki i Polaków, że wizy do USA zostały zniesione i można udać się do tego kraju bez wizy.
Do tego parszywego grona zalicza się niestety również najszanowniejszy pan prezydent.
Będąc w USA wypowiedział najszanowniejszy pan prezydent haniebne słowa kłamstwa:

„Mogę tylko na zakończenie wyrazić jeszcze raz satysfakcję z tego, że teraz ci znajomi i krewni, którzy przyjeżdżają tutaj do Polonii i Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych nie muszą już uzyskiwać wiz, żeby mogli tutaj przyjechać. Mamy ruch bezwizowy, dla Polaków pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską, co wydaje mi się taką okolicznością bardzo miłą i pogłębiającą naszą relację.”

Słowa te po części są prawdziwe. Ruch bezwizowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską istnieje, ale jest zarezerwowany tylko dla obywateli USA. Bardzo to przykre, że prezydent naszego kraju nie zna takich faktów i robi z siebie idiotę wypowiadając takie jawne kłamstwa. Temat wiz omówiłem szerzej w 40 liście otwartym zatytułowanym - Wizy do USA dowodem na ciapowatość Rządów Polski – i rozwinąłem w aneksie i nie ten temat jest zasadniczym tematem tego listu.
List ten będzie poświęcony eksperymentalnym szczepionkom i lekarstwom i będzie aneksem do 97 listu otwartego zatytułowanego - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
Reżimowe media podały bardzo groźną dla przeciętnego człowieka żyjącego w Polsce wiadomość:

„Polska jako pierwsza zostanie zaopatrzona przez USA w szczepionkę na koronawirusa – dowiedziało się nieoficjalnie TVP Info. Podczas spotkania z Andrzejem Dudą prezydent USA podkreślił, że pracę nad szczepionką trwają. – Być może czeka nas wkrótce piękna niespodzianka – podkreślił Donald Trump. Prezydenci Polski i USA – Andrzej Duda i Donald Trump zostali zapytani na konferencji prasowej, czy jest szansa, by Polska uczestniczyła w opracowywaniu i uzyskała wczesny dostęp zarówno do szczepionki, jak i leków na koronawirusa. – Pracujemy bardzo mocno nad jednym i drugim, znajdujemy świetne odpowiedzi. Myślę, że czeka nas bardzo piękna niespodzianka, szybciej niż moglibyście się państwo spodziewać –powiedział Trump.
Podkreślił, że Polska będzie angażowana „zarówno z punktu widzenia pomocy, jak i z punktu widzenia opieki nad Polakami, kiedy już będziemy mieli tę szczepionkę” – Myślę, że będzie to bardzo szybko – dodał. 'W oczywisty sposób zakładam, że biorąc udział w pracach badawczych i tym samym będąc współtwórcami tych leków i szczepionek, Polacy będą mogli liczyć na to, że będą one dostępne dla Polaków jak najwcześniej' – powiedział Duda. Dodał, że taka jest jego intencja we współpracy z USA, aby jak najszybciej doprowadzić do tego, żeby szczepionki na koronawirusa były dostępne dla Polaków i innych społeczeństw.
Z kolei TVP Info dowiedziało się nieoficjalne, że Polska, jako pierwsza zostanie zaopatrzona w szczepionkę na koronawirusa.”

Gdyby te zbrodnicze projekt zostały zrealizowane i Polacy jako pierwsi szczepieni byli by nieprzebadanymi szczepionkami znaczyło by to, że zrobiono z nas 'króliki doświadczalne'.
Opracowanie nowych lekarstw czy szczepionek wymaga wielu lat doświadczeń.
Skutki uboczne szczepionek czy lekarstw mogą pojawić się po wielu latach i w skrajnych przypadkach mogą być one znacznie gorsze od dolegliwości, na które zostały opracowane.
Badania takie robi się na stosunkowo wąskiej grupie ochotników po to by zminimalizować potencjalne nieszczęście. Tymczasem wieści docierające z otoczenia reżimowych władz naszego kraju świadczą o tym, że zdrowiem i życiem rządzący nami demokratyczni notable wcale się nie przejmują i dotyczy to nie tylko lekarstw i szczepionek. Weźmy na przykład sławetne maseczki. Minister zdrowia najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski wielokrotnie przestrzegał przed ich używaniem w przypadku epidemii koronawirusa:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Pomimo tego jasnego stanowiska reżimowe władze wielce się zaangażowały w handel trefnymi maseczkami i by było ciekawiej być może pod wpływem łapówki lub szantażu najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski wprowadził w Polsce przymus noszenia maseczek pod groźbą kary finansowej. Ten przestępczy proceder opisałem w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców – i rozwinąłem w aneksie.

Równie kryminalną sprawą są tak zwane testy mające rzekomo wskazywać kto jest nosicielem koronawirusa. Istniejące testy są jednak bardzo mało wiarygodnie i mogą dawać fałszywie dodatnie rezultaty. Jawnie o tym mówił najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Żaden kraj nie testuje profilaktycznie. To wynika też z prostego faktu, jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Dokładnie to samo na temat testów mówią specjaliści od wirusów.
Pomimo tego w Polsce zaczęto na masową skalę używać wątpliwych testów marnując nasze wspólne pieniądze. Na podstawie tych testów określa się też liczbę osób 'zarażonych' koronawirusem a nawet zamyka się zakłady pracy, kopalnie. Temat ten omówiłem w 96 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus, oszuści, testy i urojona epidemia – i w aneksie.
W normalnym kraju takim aferami dawno by zajęły się służby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo, ale my wiemy w jakim kraju żyjemy. Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński tak opisał stan praworządności w naszym kraju i świetnie wytłumaczył komu to służy:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką. Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Inny polityk w przypływie szczerości tak się o naszym wymiarze sprawiedliwości wypowiedział:

„Mafia przejęła wymiar sprawiedliwości. Życie codzienne, uczciwi dziennikarze w mediach ukazują nam bezmiar bezprawia, jaki w coraz szerszym zakresie ogarnia nasz kraj. Odnosimy wrażenie, jakby to wszystko zostało skrzętnie, z premedytacją zaplanowane. Dzisiejszy sędzia, prokurator, coraz częściej utożsamiany jest, jako jeden z przedstawicieli mafijnego systemy, zalewającego nasz kraj. Typowy mafioso, który obłożony stosem kodeksów i wymuszonych na władzy przepisów, arogancko i bezwzględnie realizuje własne i władzy interesy. Obszar i zakres bezprawności przyjął już tak wielkie rozmiary, że bezsilni wobec tego zjawiska stają się również przedstawiciele parlamentu.”

Reżimowe władze traktują w Polsce prawo wyjątkowo wybiórczo i nie jest to coś nowego w historii naszego kraju. Już przed wiekami najszanowniejszy pan Mikołaj Rej napisał:

„Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim – nisko się kłaniacie.”

Dokładnie tak jest w współczesnej Polsce i nierówność wobec prawa widać co krok.
Temat ten rozwinąłem w 90 liście otwartym zatytułowanym - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Pokazałem tam wiele przykładów na to, że zwykli obywatele bywają karani, a jawne przestępstwa zwłaszcza polityków i urzędników reżimowych władz bywają nawet osłaniane przez policję. Zgłoszenia popełnienia przestępstwa przez demokratycznych dostojników bywają przez organy odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo ignorowane a jeżeli sprawa trafi do prokuratury to może być poza wszelkim trybem momentalnie umorzona. Przypadek taki opisałem w 95 liście otwartym zatytułowanym - Prokuratorzy idioci i najszybsze śledztwo świata.
Szerzej działalność prokuratury opisałem w 63 liście otwartym zatytułowanym - Stop debilom w prokuraturze i na salach rozpraw. Jeżeli jakaś sprawa trafi do uczciwego i sumiennego prokuratora i jakimś dziwnym trafem, może przez przeoczenie prokuratura skieruje sprawę do sądu wówczas złoczyńca może liczyć na przychylność niegodziwego sędziego. Temat ten też gruntowniej przeanalizowałem i opisałem w 62 liście otwartym zatytułowanym - Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość. Największą odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi wyjątkowy ciamajda, najszanowniejszy pan prokurator generalny i minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.
Zauważyłem, że ten nieudacznik znakomicie potrafi pozorować działanie.
Z nadętą groźną miną potrafi on udawać człowieka starającego się o nasze bezpieczeństwo.
Na przykład jak reżimowe władze ogłosiły restrykcje związane z domniemaną epidemią za pośrednictwem reżimowych mediów społeczeństwo zostało poinformowane:

„Na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry powołany został zespół prokuratorów mający koordynować postępowania dotyczące nadużyć gospodarczych wykorzystujących sytuację zagrożenia koronawirusem - poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa, w ramach której działa ten zespół. (…) Nie możemy pozwolić na to, żeby przestępcy żerowali na ludzkiej krzywdzie, lęku, niepewności - powiedział we wtorek Ziobro w TVP Info. Jak zaznaczył, ludzie chcąc zapewnić sobie i swojej rodzinie poczucie bezpieczeństwa, często "w desperacji są gotowi za to płacić duże pieniądze i pojawiają się osoby, które z niskich pobudek, bezwzględnie, cynicznie chcą to wykorzystywać... Za każdym razem, kiedy będziemy mieli sygnały wskazujące, że doszło do konkretnego przestępstwa, będziemy z całą stanowczością prowadzić śledztwo i pociągać takie osoby do odpowiedzialności karnej - zapowiedział Ziobro.”

Sygnały o popełnieniu przestępstwa zaczęły napływać. Wielką aferą jest opisana przeze mnie sprawa testów, które nie nadają się do poważnego traktowania a mimo tego reżimowe władze wydają na nie wielkie ilości naszych pieniędzy. Sprawa dla prokuratorów i już dawno osoby w nią zamieszane powinny przebywać w więzieniu by nie mogli mataczyć, ale w Polsce jak widać ministrów prawo nie dotyczy. Analogiczną sprawę mamy z maseczkami, których najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski nie zalecał, a nagle wprowadził przymus ich używania.
Być może ktoś wysoko postawiony, ktoś kto sprowadził wielką ilość niezalecanych maseczek powiedział – masz kilka dni na wprowadzenie nakazu noszenia mateczek i jak tego nie zrobisz wykończymy cię. Taka sytuacja wydaje mi się wielce prawdopodobna. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, odnoszę wrażenie, że w Polsce na ministrów i inne odpowiedzialne stanowiska wybiera się ludzi usłużnych i zamieszanych w jakieś przestępcze działania, tak zwane słupy tylko po to by za ich pośrednictwem kraść z budżetu miliony, miliardy naszych pieniędzy. Kiedy zwyrodnialcy z Sejmu i Senatu zatwierdzili kradzież pieniędzy na reżimowe media najszanowniejszy pan prezydent długo się wahał by przyłożyć rękę do złodziejskiego procederu. Ciekawy jestem kto i jak najszanowniejszego pana prezydenta naciskał w tej sprawie? Może opisze najszanowniejszy pan prezydent szczegóły tej akcji?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najserdeczniejsi czytelnicy, myślę, że nadeszła stosowna chwila by zakończyć ten aneks do listu poświęconego nowym szczepionkom jak i lekarstwom. Wiadomo, że za produkcją tych specyfików stoją wielkie koncerny farmaceutyczne dysponujące wielkimi pieniędzmi. Na szczepionkach może im bardziej zależeć, bo często szczepi się wszystkich ludzi, a leczy się tylko chorych. Dodatkowo szczepionki mogą sprawić, że człowiek zdrowy zachoruje na chorobę, przeciwko której się zaszczepił co też jest kolejnym plusem być może specjalnie przygotowanym przez gigantów farmacji.
Dodatkowo zauważyłem, że korzystając z paniki związanej z koronawirusem spowodowanej przede wszystkim przez restrykcje reżimowych władz firmy farmaceutyczne chcą pominąć przewidziane prawem i troską o zdrowie i życie ludzi standardy i doprowadzić do jak najszybszego dopuszczenia do obrotu szczepionek i lekarstw przeciw korinie, chorobie spowodowanej przez koronawirusa. Myślę, że szaleńców dążących do tego koniecznie powinno się powstrzymać.
Trzeba dopilnować by badania nad szczepionkami i lekami były prowadzone na świadomych tego ochotnikach w sposób jak najbardziej transparentny.
Wyniki osób, które zgodzą się na doświadczenie powinny być dostępne dla całego społeczeństwa i to nie przez 1 rok, czy dziesięć lat ale już do śmierci i powinny być porównywalne z zdrowiem osób, które dostały placebo (obojętny składnik standardowo nie wpływający na zdrowie) szczepionki czy lekarstwa aż do śmierci. Trzeba też koniecznie powołać komisję niezależną od reżimowych władz, która zbada zasadność dotychczas stosowanych przymusowych szczepionek jak i też dobrowolnych pod kątem ich skuteczności i przejścia wszystkich procedur. Dotyczy to też leków dostępnych na rynku. Na reżimowe władze nie ma bowiem co liczyć, dlatego, że zżera je groźniejszy od koronoawirusów wirus kłamstwa. Sprawę poruszyłem w 59 list otwartym zatytułowanym - Best of dobra zmiana, łże elity i ich sojusznicy.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, trzeba działać bo w Polsce źle się dzieje. Ja by zmienić coś na lepsze napisałem ten list otwarty. Oprócz tego postanowiłem pomodlić się do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości ustanowić prawa, związane z zdrowiem i lekarstwami?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci 3
PostWysłany: Pią 23:48, 18 Wrz 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 15 dzień 11 miesiąc 11 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, o szczepionkach napisałem już wcześniej 97 list otwarty zatytułowany - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci a z czasem aneks, jednak zarówno brak odpowiedzi ze strony najszanowniejszego pana prezydenta a także rozwój sytuacji w kraju sprawił, że czuję się przymuszony napisać kolejny aneks poświęcony szczepionkom i koronawirusowi – właściwie koronawirusom. Koronawirusy według naukowców towarzyszą ludzkości od tysięcy lat i ciągle ewoluują. Powodują one przede wszystkim dolegliwości górnych dróg oddechowych, ale mogą też powodować inne schorzenia zwłaszcza u osób starszych lub przewlekle chorych.
Równie groźne mogą być również dla dzieci. W skrajnym przypadku mogą doprowadzić do śmierci. Nie powinno się ich lekceważyć, ale środki przeciwko nim powinny być adekwatne do zagrożenia. Koronawirusy bezspornie są źródłem permanentnej epidemii na całym świecie, ale w porównaniu z innymi chorobami zagrożenie to jest niewielkie, ale też zmienne, dlatego że wirusy te nieustannie mutują i nie wiadomo jak groźne okażą się kolejne ich wcielenia.
Nie ma na nie lekarstw, leczy się przede wszystkim objawy.
Jakiś czas temu pojawiły się na nie szczepionki – mam na myśli szczepionki przeciwko grypie, a modny ostatnimi czasy koronawirus powoduje nic innego jak stan grypowy – ale ich skuteczność bywa kwestionowana ze względu na to, że co roku bywa opracowana nowa szczepionka w oparciu o przypuszczenia jaka mutacja w nowym roku będzie najpopularniejsza.
Jeżeli prognoza będzie chybiona to zaszczepienie się taką szczepionką może nie ochronić nas przed zachorowaniem na grypę powszechnie występującą w danym okresie. Może natomiast sprawić, że zaatakowany szczepionką organizm będzie się musiał zmagać z skutkami szczepionki i dodatkowo z aktualnym wirusem grypy co może pogorszyć przede wszystkim zdrowie osób zaszczepionych. To, że co roku przygotowuje się nową szczepionkę w oparciu o nowe, zmutowane wirusy sprawia, że szczepionka taka jest nieprzetestowana pod względem dalekosiężnych skutków ubocznych, które mogą objawić się po wielu latach. Inny negatywny aspekt tych szczepień to to, że szczepionka przetestowana w jednym kraju może być bezpieczna, ale w innym już nie koniecznie, bo jako ludzie mieszkamy w różnych klimatach, mamy różne nawyki żywieniowe, higieniczne i inną odporność na choroby. Szczepionka przetestowana i bezpieczna w USA może zebrać śmiertelne żniwo w Polsce. Z tego co przeczytałem, a koncentrowałem się przede wszystkim na naukowych opracowaniach, wygląda na to, że mamy do czynienia z sprawą kryminalną, podobnie jak w przypadku przymusowej szczepionki przeciw gruźlicy, o której wcześniej pisałem i nie będę się powtarzał. Pomimo tego, w akcję szczepienia przeciwko grypie zaangażowały się najwyższe władze naszego kraju, tak jakby zostały przekupione przez koncerny farmaceutyczne i realizują starannie przygotowaną kampanię marketingową. W tę obleśną agitację zaangażowano nawet podporządkowaną dyktatorom reżimowych władz telewizję publiczną. W TVP INFO wystąpił najszanowniejszy pan Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas i tak agitował:

„To rok szczególny i powinniśmy zaszczepić się na grypę i być może w przyszłości powinniśmy zaszczepić się na Covid, jeżeli będziemy mieli dostępną szczepionkę, która wygląda na to, że jeszcze w tym roku prawdopodobnie będzie dostępna na rynku. Tutaj także prowadzimy wspólnie z Ministerstwem Zdrowia działania żeby szczepionka była dostępna dla tych, którzy będą chcieli się zaszczepić - to jest ta kategoria - będą chcieli się zaszczepić, do tych najbardziej rozważnych, najbardziej odpowiedzialnych, tych, którzy nie są egoistami, ponieważ szczepimy się wyłącznie nie tylko dla siebie, ale szczepimy się przede wszystkim dla innych.”

Zdradził też być może niechcący w jaki sposób reżimowe władze zamierzają nakłonić do szczepień przeciwko koronawirusom:

„Być może będziemy mieli także szczepionkę. Mam nadzieję, że będzie ona bardzo szybko dostępna i że będzie oczekiwana, i że nasi obywatele będą dopominać się o nią, kiedy będzie wreszcie dostępna na rynku. Po prostu zwyczajnie wygenerujemy zapotrzebowanie, emocjonalne zapotrzebowanie na szczepionkę, taki stan ducha, że chcę to mieć, ponieważ jest to dla mnie niezwykle ważne.”

Niedługo po tych słowach rozpoczęła się kampania generowania emocjonalnego zapotrzebowania na szczepionki w społeczeństwie i w kluczową rolę akwizytorów wcielili się przedstawiciele reżimowych władz:

„Bezpłatne szczepionki na grypę w Poznaniu. Dla kogo? Gdzie dostać? (…) Resort zapowiada podwojenie wyszczepialności na grypę. Niedzielski: Ściągamy zapasy z całej Europy. (…)
Minister Zdrowia Adam Niedzielski był gościem programu „Newsroom” w WP.PL.
Jak tłumaczył, Polska znajduje się w grupie zakupowej razem z innymi krajami Unii Europejskiej... Ministerstwo szacuje, że szczepionka będzie dostępna w grudniu, a do Polski trafi w marcu lub kwietniu. Szef resortu zdrowia ujawnił, że specyfik kosztować będzie około 2 EUR, czyli w przeliczeniu około 9 zł. Dodał, że rząd zrobi wszystko, by szczepionka była refundowana lub kosztowała symboliczną złotówkę. (…) Udało nam się zwiększyć dostępność szczepień na grypę w Polsce. Dzisiaj zostało wydane polecenie o zwiększenie rezerw materiałowych w zakresie szczepionek na grypę na ponad pół miliona szczepień – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski (…) Szczepionka na grypę uzupełniła listę leków i środków medycznych, których nie wolno wywozić z kraju. Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że szczepienia nie są celem mafii. Deficyt wynika z niespodziewanie dużego zainteresowania przyjęciem szczepionki na grypę i ogólną małą jej dostępnością. (…) Szczepionki przeciw grypie będą reglamentowane. Tak zdecydowało Ministerstwo Zdrowia Ministerstwo Zdrowia wprowadziło ograniczenia w ordynowaniu i wydawaniu szczepionek przeciw grypie na jednego pacjenta. Obwieszczenie w tej sprawie opublikowano w czwartek.(...) Pracodawca może wymagać od zatrudnionych zaszczepienia się na grypę, a za odmowę – zwolnić - pisze "Rzeczpospolita". (…) W aptekach szaleństwo. Ustawiają się kolejki. Są limity. Epidemiolodzy przestrzegają przed skutkami zderzenia się fal epidemii koronawirusa i grypy. Dlatego zalecają szczepienie na tą drugą. Przekonani ruszyli do aptek, ale tam spotyka ich rozczarowanie. Poza szpitalami i programami szczepień w przychodniach, niewielu z nas się będzie mogło zaszczepić.. (…) Szczepionka przeciw COVID-19 powinna pojawić się pod koniec tego roku, bo tylko ona może zagwarantować, że epidemia zniknie. Sytuacja powinna być opanowana w połowie przyszłego roku – wyraził nadzieję wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jeśli pojawi się szczepionka (przeciw COVID-19 ) to ten łańcuch powinniśmy przerwać i tej epidemii nie będzie. Tylko szczepionka może nam to zagwarantować. Jestem przekonany, że w pierwszej połowie przyszłego roku to wszytko będzie opanowane – powiedział w czwartek Kraska na antenie Polskiego Radia 24. (…) Popyt na szczepionki przeciw grypie spowodował, że apteki tworzą już listy kolejkowe. Według danych Ministerstwa Zdrowia do Polski trafić może około 2 mln szczepionek na grypę. "Nadal jednak prowadzone są rozmowy o możliwym zwiększeniu aprowizacji polskiego rynku w kolejne partie szczepionek" - informuje money.pl resort zdrowia.”

Tego typu informacji jest więcej. Powielają je różne media a także osoby prywatne.
Tak właśnie się generuje zapotrzebowanie na szczepionkę. Bardzo proszę przypomnijmy sobie słowa najszanowniejszego pana Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa, w roli akwizytora firm produkujących szczepionki:

„Po prostu zwyczajnie wygenerujemy zapotrzebowanie, emocjonalne zapotrzebowanie na szczepionkę, taki stan ducha, że chcę to mieć, ponieważ jest to dla mnie niezwykle ważne.”

Zobaczyłem na aktualne dane dotyczące szczepień przeciwko grypie. W Unii Europejskiej w czołówce największej liczby osób zaszczepionych przeciwko grypie są takie kraje jak Włochy, Francja, Hiszpania i właśnie w tych krajach koronawirus zbiera zwiększone śmiertelne żniwo.
Przypadek czy też znak, że z szczepionkami przeciwko grypie jest coś nie tak?
Buszując w Internecie natrafiłem na intrygujące informacje. Najpierw podam tę sprzed kilku lat:

„Włochy: Kilkanaście osób zmarło po szczepieniu na grypę. Włosi szturmują gabinety lekarskie pytając o bezpieczeństwo szczepień przeciwko grypie. Psychozę wywołały wiadomości o śmierci 19 osób, starszych i chorych, po przyjęciu takiego preparatu...”

A teraz podam informację bliższą naszym czasom:

„Wiele wskazuje na to, że jedną głównych przyczyn gwałtownego spadku odporności wśród włoskiej populacji była realizacja nowego programu masowych szczepień, których dokonano przed „epidemią covid-19”. Powszechne szczepienia w Bergamo zaczęto stosować w latach 2018 -2019 (?! - Uwaga daty roczne podane w tej informacji pochodzą a chrześcijańskiej rachuby lat i uważane są za fałszywe – tematowi temu poświęciłem 3 list otwarty - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty.) „W ubiegłym roku zakupiono 154 000 dawek szczepionki przeciw grypie i podano około 141 000 dawek szczepionki, z czego około 129 000 osobom w wieku powyżej 65 roku życia, przy pokryciu szczepionką 56,2% – wyjaśnia dr Giancarlo Malchiodi , Dyrektor Medycyny Prewencyjnej z Bergamo”...”

Widzimy, że jest wyraźny związek z śmiertelnością na korinę (Covid) a szczepieniem ludności przeciwko grypie. Trzeba tutaj koniecznie dodać, że korinę (Covid) jak i grypę powoduje ta sama grupa spokrewnionych ze sobą koronawirusów i tak naprawdę szczepionka przeciwko korinie (Covid) będzie niczym innym jak kolejną mutacją przeciwko grypie, a celem jej może być nic innego jak uśmiercenie jak największej ilości ludzi starszych oraz schorowanych, a całą tę ogólnoświatową histerię koronawirusową wymyślono tylko po to by ukryć śmiertelne skutki uboczne szczepionek przeciwko grypie i na dodatek zarobić wielkie pieniądze na maseczkach, rękawiczkach ochronnych, płynach dezynfekujących, respiratorach...
Bardzo proszę przypomnijmy sobie wypowiedź byłego ministra zdrowia, najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego dotycząca szczepionek, z czasów, gdy był jeszcze ministrem zdrowia:

„Panie Profesorze, cały świat mówi dziś o szczepionce na koronawirusa. Rosjanie twierdzą, że już ją mają. Przebadano 76 osób i stwierdzono, że wszystko jest w porządku, więc szczepionka zostanie podana innym. Jak Pan to ocenia?
Poczekałbym na wyniki badań klinicznych. 76 osób to nie jest jeszcze poważne badanie kliniczne. Wiemy, że grupa naukowców z USA mówi o późnej jesieni czy o początku przyszłego roku. Myślę,
że to właśnie będzie najszybszy możliwy termin, kiedy ta szczepionka będzie odpowiednio przebadana. Nie możemy przecież proponować ludziom substancji, której działania uboczne nie są do końca znane. Potrzebny jest czas, by móc wszystko sprawdzić...
Czas jest potrzebny nie tylko na wynalezienie szczepionki, lecz także jej wyprodukowanie.
Na szczęście w ośrodkach, które tym się zajmują, różne zadania są wykonywane równocześnie. Myślę, że już są przygotowywane linie produkcyjne dla szczepionki.
Realnym terminem jej ostatecznego wprowadzenia będzie wiosna przyszłego roku.
Wtedy dopiero zyskamy konkretny wpływ na epidemię.
Niektóre państwa, na przykład Indie czy Chiny, zamierzają wprowadzać szczepionki, które prawdopodobnie nie zostały odpowiednio przetestowane. Jakie mogą być tego konsekwencje?
Jeżeli ludziom zostanie podana nieprzetestowana szczepionka, to niewątpliwie pojawi się bardzo dużo odczynów poszczepiennych, powikłań. Najczęściej mamy do czynienia z łagodnymi skutkami.”

Trzeba tutaj dodać, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski jest cynicznym kłamcą. Krótko przed złożeniem dymisji najszanowniejszy pan minister zdrowia przekonywał:

„W takiej sytuacji jaką mamy, nie można w ogóle rozmawiać o opuszczeniu okrętu. Ja akurat jestem żeglarzem i sternikiem, i wiem że takich rzeczy się nie robi.”

Kilka dni później przyznał się do kłamstwa:

„Łukasz Szumowski, który we wtorek podał się do dymisji z funkcji ministra zdrowia, w środę rano był pytany na antenie TVN24, dlaczego jeszcze kilka dni temu zapewniał, że pozostanie na stanowisku. - Mea culpa. Oczywiście wiedziałem, że odchodzę, ale nie mogłem publicznie dyskutować sposobu, terminu odchodzenia.”

Najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski mógł mówić o łagodnych powikłaniach poszczepiennych, a liczyć na jak najcięższe choroby i dużo zgonów. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, widać, że jest groźnie. Wygląda na to, że farmaceuci przy pomocy być może przekupionych rządów, chcą wymordować jak najwięcej ludzi, a odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo służby nie reagują. By było groźniej do mediów trafiają nowe przerażające informacje dotyczące też innych szczepionek:

„WHO przyznała otwarcie, że za wybuchem nowej fali epidemii polio w Afryce stoi szczepionka Billa Gatesa – informuje portal HumansAreFree. – Mamy do czynienia ze zmutowanym wirusem polio cVDPV2, którego źródłem jest szczepionka „Sudan-2” – ujawnili eksperci Światowej Organizacji Zdrowia. Masowe zastosowanie preparatu rozpaliło ogniska epidemii polio w Sudanie i Czadzie. Według portalu HAV jest ten sam szczep wirusa, który został wykorzystany do badań nad szczepionką sfinansowanych przez Fundację Billa i Melindy Gatesów.”

Takie zachowanie ludzi zostało w Biblii przewidziane:

2 Tymoteusza 3:13
Ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani.

W obowiązującej konstytucji napisano - Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. Skoro przedstawiciele narodu sobie nie radzą uważam, że nadszedł czas by naród wziął sprawę w swoje ręce. Uważam, że istnieje konieczność dziejowa powołania Bezpośredniego Trybunału Narodowego, który rozliczy przedstawicieli, którzy totalnie zawiedli w najważniejszych dla narodu sprawach. Ze względu na międzynarodowy charakter sprawy można by pomyśleć na stworzeniu Ponadnarodowego Trybunału, który zbada sprawę i ewentualnych zbrodniarzy rozliczy, w podobny sposób, jak w Norymberdze rozliczono zbrodniarzy faszystowskich. Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o tym pomyśle? Może ma najszanowniejszy pan prezydent jakieś rady, sugestie?
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, trzeba działać bo w Polsce źle się dzieje. Ja by zmienić coś na lepsze napisałem ten list otwarty.
Oprócz tego postanowiłem pomodlić się do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości rozwiązać problem szczepień i lekarstw?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci 3
PostWysłany: Czw 20:41, 01 Lip 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





97 list otwarty - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci. – aneks 3.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 30 dzień 8 miesiąc 12 rok EY

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy, jakiś czas temu napisałem 97 list otwarty dotyczący szczepionek zatytułowany - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci. Z czasem dopisałem do niego dwa aneksy. Ostatni z aneksów zawierał przestrogę najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego byłego ministra zdrowia dotycząca szczepionek, z czasów, gdy był jeszcze ministrem zdrowia:

„Jeżeli ludziom zostanie podana nieprzetestowana szczepionka, to niewątpliwie pojawi się bardzo dużo odczynów poszczepiennych, powikłań.”

Najszanowniejszy pan Piotr Lisiewicz w gadzinówce o przewrotnej nazwie Gazeta Polska napisał:

„Co zrobiłbym, gdybym był ruskim agentem, który chce zaszkodzić Polsce w czasie pandemii?
Po pierwsze, zniszczyłbym autorytet ministra Łukasza Szumowskiego, którego ludzie słuchali.
A temu posłuszeństwu zawdzięczaliśmy, że ofiar, w tym śmiertelnych, było wielokrotnie mniej.”

Jeżeli kogoś interesuje co oznacza słowo gadzinówka i dlaczego możemy je używać pisząc o Gazecie Polskiej tłumaczę w aneksie do 40 listu otwartego zatytułowanego - Wizy do USA dowodem na ciapowatość Rządów Polski. Bardzo proszę powróćmy myślami do rad byłego Ministra Zdrowia. Faktycznie, niektóre decyzje byłego ministra zdrowia można uznać za mądre.
Nie zalecał noszenia maseczek i jak długo to zalecenie obowiązywało w Polsce z śmiertelnością w porównaniu rok do roku było w porządku. Dopiero jak wbrew rekomendacjom części specjalistów wraz z rządzącym nami reżimem nakazał noszenie maseczek, przyłbic i innych zasłon ust i nosa z czasem śmiertelność znacznie wzrosła. Temat szerzej porusza mój 89 list otwarty zatytułowany - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców + aneksy.
Były Minister Zdrowia ostrzegał też przed trefnymi testami, które mogą dawać fałszywie dodatnie wyniki lub fałszywie ujemne, ale z jakiejś przyczyny pod jego nadzorem resort zaczął masowo kupować mało wiarygodne testy. Temat wnikliwiej omawia mój 96 list otwarty - Koronawirus, oszuści, testy i urojona epidemia - wraz z aneksami.
Z urągających autorytetowi ministra zdrowia decyzji stojącymi w jawnej sprzeczności z głoszonymi tezami na temat maseczek i testów można wyciągnąć wniosek, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski zniszczył się sam a mogły mu w tym dopomóc chciwość i alkohol. Nieraz widziałem w mediach jego zdjęcia sugerujące alkoholowego kaca. Ten wątek przybliża mój 91 list otwarty – zatytułowany Koronawirus, (...) minister śmierci i znikający alkohol.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie ostrzeżenie byłego ministra zdrowia:

„Jeżeli ludziom zostanie podana nieprzetestowana szczepionka, to niewątpliwie pojawi się bardzo dużo odczynów poszczepiennych, powikłań.”

Pomimo tego mądrego ostrzeżenia pojawiło się kilka szczepionek i w fazie testów są masowo podawane. W Europie dopuszczone je do użytku w trybie nadzwyczajnym, przed zakończeniem standardowych procedur a szkodliwe efekty poszczepienne mogą pojawić się wiele lat po przyjęciu szczepionki. Jedną z pierwszych zaszczepionych ludzi po dopuszczeniu szczepionki do użytku podobno była córka najszanowniejszego pana Władimira Putina. Tak napisali w mediach:

„Podczas wtorkowego posiedzenia rosyjskiego rządu Władimir Putin powiedział, że Rosjanie wprowadzili do użytku, jako pierwsi na świecie, szczepionkę przeciwko koronawirusowi.
Prezydent dodał też, że jedna z jego córek została już zaszczepiona. Władimir Putin powiedział, że szczepionka przeszła niezbędne testy i że jest bezpieczna. Dodał też, że jego córka, która została zaszczepiona czuje się dobrze. Jak zapowiedziały rosyjskie władze, w pierwszej kolejności zaszczepieni mają zostać pracownicy medyczni i nauczyciele. Rosja jest pierwszym krajem, który zarejestrował szczepionkę na koronawirusa.”

Wieści te najwidoczniej nie dotarły do niektórch dziennikarzy bo wiele dni po tym wydarzeniu media obiegła kłamliwa wiadomość:

„W Wielkiej Brytanii, jako pierwszym kraju świata, rozpoczęto podawanie szczepionki przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2. Brytyjskie służby w ubiegłym tygodniu jako pierwsze dopuściły do użytku preparat amerykańsko-niemieckiego konsorcjum Pfizer-BioNTech. Pierwszą, poza uczestnikami testów klinicznych, osobą zaszczepioną na koronawirusa jest 90-letnia Margaret Keenan. Drugą zaszczepioną osobą była 81-letni… William Shakespeare z hrabstwa Warwickshire, na terenie którego leży m.in. miasto Stratford-upon-Avon, czyli miejsce urodzenia słynnego dramatopisarza.”

Eksperymentalne szczepienia rozpoczęły się przede wszystkim od osób najstarszych, czyli tych, dla który koronawirusy są najbardziej niebezpieczny. Gdyby biologiczno chemiczny preparat okazał się szczepionką, wówczas osoby zaczepione przechodziły by zakażenie bezobjawowo, łagodnie, bez ciężkich powikłań. Sprawiło by to, że w krajach, w których sprawnie przebiegają szczepienia ilość zmarłych zaczęła by maleć wraz z ilością osób zaszczepionych – oczywiście w czasie wiosny i jesieni, kiedy to koronawirusy i inne patogeny powodujące stany grypowe są szczególnie aktywne.
Zimą i latem i bez szczepionek można było by się spodziewać spadku śmiertelności.
Kilka miesięcy po podaniu informacji o tym, że najszanowniejszy pan William Shakespeare został zaszczepiony media obiegła kolejna, lepsza zgodnie z biblijną logiką wiadomość. Prezenterka argentyńskiego Canal 26 najszanowniejsza pani Noelia Novillo poinformowała widzów, że najszanowniejszy pan William Shakespeare zmarł i dodała:

„Jego książki, takie jak Makbet czy Romeo i Julia, to arcydzieła literatury. Był on jednym z najważniejszych pisarzy anglojęzycznych, dla niej osobiście mistrzem.”

Według biblii dzień śmierci jest bowiem lepszy niż dzień narodzin:

Kaznodziei 7:1
Lepsze jest imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień narodzin.

Najszanowniejszy pan William Shakespeare nie jest oczywiście pierwszą ofiarą szczepionek przeciw koronawirusom. W Polsce odkąd zaczęły się szczepienia zaczęły się pojawiać informacje o niepożądanych odczynach poszczepiennych, z których najpoważniejszym są zgony osób zaszczepionych. Informacji o zgonach przybywało:

„Lubelskie: Koronawirus w domu seniora. Rośnie liczba zgonów. Według naszych informacji, w poniedziałek zmarł kolejny, dziewiąty pensjonariusz domu seniora „A w sercu maj” z Woli Czołnowskiej w powiecie puławskim. Zakażenia SARS-CoV-2 potwierdzono już u większości podopiecznych tej prywatnej placówki. Seniorzy w styczniu byli szczepieni przeciw Covid-19.”

Z czasem jednak informacji takich zaczęło ubywać. Można by pomyśleć, że eksperyment ze szczepionkami się udał, ale to tylko złudzenie. Wygląda na to, że głównie media zaczęły ukrywać przed społeczeństwem faktyczną liczbę zgonów. Kiedy umarł piosenkarz, najszanowniejszy pan Krzysztof Krawczyk, główne media nie wspomniały o tym, że na krótko przed śmiercią zaszczepił się szczepionką marki Pfizer. Informacja o szczepieniu podali spostrzegawczy komentatorzy:

„15.03 się zaszczepił 23.03 trafił do szpitala 5.04 zmarł”

Informację tę potwierdzają internetowe wpisy najszanowniejszego pana Krzysztofa Krawczyka:

„Krzysztof Krawczyk: Kochani! Niestety i mnie dopadł COVID.Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę,jeszcze jedną w moim życiu walkę! Nie wiem jak będzie z moją Ewą,która jeszcze nie ma wyniku,ale jest na kwarantannie w domu. Milknę. Nie oczekujcie żadnych wiadomości ode mnie.
I proszę nie nękajcie moich bliskich. Mogę tylko Was prosić o modlitwę! Nawet szczepienie Pfeizerem nie pomogło. Łączę się w chorobie ze wszystkimi, których ona dopadła...”

W Polsce pojawiła się nowa tradycja. Tradycja nie informowania o tym, że ludzie zaszczepieni w stosunkowo w niedługim czasie od zaszczepienia umierają. Dodatkowo często pod informacjami o tajemniczych zgonach zaczęto wyłączać możliwość komentarzy. A umierają nie tylko ludzie starsi, dlatego, że zaczęto szczepić coraz młodszych ludzi. Niedawno w mediach natrafiłem na tego typu informację:

„Nie żyje dziennikarka "Wyborczej" Kalina Mróz - poinformowała redakcja. W sierpniu obchodziłaby 35. urodziny. "Nasz szok, ból, smutek i niedowierzanie są ogromne" - napisali w pożegnaniu przyjaciele dziennikarki. W niedzielę 16 maja nagle i niespodziewanie znalazła się w szpitalu. Do końca wierzyliśmy, że jej energia i wola życia pozwoli przezwyciężyć nagłą chorobę. Wierzyliśmy, że wróci do nas – swojej drugiej rodziny, bo wszyscy na nią czekamy. Niestety stało się inaczej. Nasz szok, ból, smutek i niedowierzanie są ogromne. Łączymy się w tej rozpaczy z jej rodziną oraz przyjaciółmi, bo miała ich bardzo wielu" – napisała redakcja "Wyborczej".
Dobra, kochana, kompetentna. Nigdy, przez te kilka lat, nasze ścieżki nie przecięły się dłużej, a jednak zawsze z podziwem patrzyłem na jej profesjonalizm. Czasem, zupełnie prywatnie, rozmawialiśmy o pieskach, że są lepsze od ludzi. Ale ona, z tym pięknym uśmiechem i zawsze ogromną chęcią pomocy, zdawała się temu przekonaniu przeczyć. Odpocznij. Potworny ból i żal" – napisał dziennikarz "GW" Michał Nogaś.”

Przeczytałem wiele informacji na ten temat, ale w żadnej nie znalazłem informacji co było przyczyną tej nagłej i niespodziewanej śmierci. Mógł jej jakiś przychylny medyk – łowca skór – podać pavulon w celach zarobkowych. Historia medycyny zna takie przypadki:

„Świadek zeznał, że zabijano nie tylko pavulonem, ale również szukano innych sposobów na uśmiercanie pacjentów. Andrzej N. miał się wymieniać doświadczeniami z drugim oskarżonym w tej sprawie Karolem B. To właśnie B. miał podsunąć mu pomysł, że można zabijać pacjenta podczas intubacji, która polega na podawaniu pacjentowi tlenu przez rurkę. Według świadka, zabijanie miało polegać na przebiciu rurką jakiegoś narządu w gardle. Mężczyzna zeznał również, że N. używał określenia na zabijanie - "odpalanie pacjentów". Miał przyznać, że "w porównaniu z B. jest on aniołkiem, bo B. ma na sumieniu co najmniej dwa razy więcej osób". Sam - jak zeznał świadek - mówił o 30-50 ofiarach. N. próbował też żartować, mówiąc, iż powinien dostać medal z ZUS, bo ratuje budżet państwa, uśmiercając emerytów i rencistów. N. miał również przyznać, że jednym ze sposobów zabijania było np. "dobijanie trepem ciężko rannego pacjenta". Opowiadał też świadkowi, jak okradano pacjentów i gwałcono pijane kobiety... Według prokuratury, b. sanitariusz 38-letni obecnie Andrzej N. dokonał zabójstw czterech pacjentów poprzez nieuzasadnione podanie im leku zwiotczającego mięśnie - pavulonu. O dwa lata starszego Karola B. oskarżono o zabójstwo jednej osoby i pomoc w zabójstwie czterech. Według prokuratury, oskarżeni dokonywali zabójstw z "motywacji zasługującej na szczególne potępienie", bowiem otrzymywali pieniądze od właścicieli firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów.”

Dzięki temu, że sprawa wyszła na jaw dowiedzieliśmy się do czego służyć mógł medykom pavulon i że medycy skłonni są zabijać dla uzyskania korzyści majątkowej. Tamta sprawa wyszła na jaw, ale być może jest to wierzchołek przysłowiowej góry lodowej. W kraju mogło działać i być może działa dalej wielu przedsiębiorczych medyków, a płacić za mordowanie ludzi może nie tylko branża pogrzebowa. Łakomym łupem mogą być też składki emerytalne i zdrowotne mordowanych ludzi.
Nie są one dziedziczone i dzieli się nimi sfera budżetowa. Jej może szczególnie zależeć by jak najwięcej ludzi umierało w szpitalach. Jeszcze przed koronawirucowym szaleństwem państwowy system opieki zdrowotnej wołał o pomstę do Piekła. Temat ten rozwija mój 103 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania.
Bardzo proszę powróćmy myślami do najszanowniejszej denatki, pani Kaliny Mróz, która zmarła w tajemniczych okolicznościach w 35 roku życia. Przyczyną śmierci mógł być nieszczęśliwy wypadek. Mogła na korytarzu wpaść pod wózek jakiegoś inwalidy. Mógł ją też jakiś łowca skór wykończyć respitaorem, który znakomicie się nadaje do wykańczania pacjentów:

„Ponad 66 proc. pacjentów z koronawirusem, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera - wynika z raportu "Śmiertelność z powodu COVID-19". Opublikowało go Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.”

Z danych tych wynika, że osoba podłączona do respiratora ma wielkie szanse na zgon.
Czy tak właśnie umarła najszanowniejsza pani Kalina Mróz tego nie wiadomo.
Zaintrygowany tajemniczym milczeniem sprawdziłem jej konta w mediach społecznościowych. Znalazłem dwa profile, na których denatka się udzielała. Jeden z nich to Kanapowcy i tam był wpis niewiele wyprzedzający nagły zgon:

„Wielu z Was się teraz szczepi (mam nadzieję!) i pewnie podobnie jak ja część przechodzi ciężko entuzjastyczną reakcję immunologiczną na szczepionkę. Mnie bardzo pomógł w 39-stopniowej temperaturze serial "Cień i kość"...”

Na innym koncie najszanowniejsza pani Kalina Mróz napisała entuzjastycznie o szczepionkach, po przeczytaniu wiadomości z Włoch:

„We Włoszech szczepionki zdają egzamin celująco. Bardzo obiecujące wyniki pierwszego dużego badania.
Kalina Mróz 14 maja o 14:09 ·
A nie mówiłam? ❤ "Ważny szczegół: badania objęły tych, którzy przyjęli obie dawki Pfizera i Moderny, ale tylko jedną AstraZeneki, w przypadku której termin podania drugiej był o wiele późniejszy (12 tygodni). Nie miało to wpływu na rewelacyjne wręcz wyniki specyfiku z Oxfordu. Tylko pierwsza dawka AstraZeneki obniżyła liczbę zakażeń o 95 proc.
- Krótko mówiąc, nie jest to wcale - jak utrzymywali niektórzy - drugoligowa szczepionki. To Serie A – puentuje Manzoli."

Chciałem sprawdzić wcześniejsze wpisy, ale strona się zacięła i dlatego ją odświeżyłem i pojawił się komunikat:

„Te materiały nie są teraz dostępne. Dzieje się tak zwykle, gdy właściciel udostępnił zawartość tylko małej grupie osób, zmienił jej widoczność lub ją usunął.”

Zniknął też materiał z drugiego profilu, który wcześniej zacytowałem.
Wygląda na to, że ktoś zadbał o to by informacje o zaszczepieniu najszanowniejszej pani Kaliny Mróz poszły w zapomnienie. Ciekawe kto i dlaczego to robi? Może ktoś zapłacił temu komuś?
Ten ktoś musiał mieć dostęp do jej konta, lub też wykorzystał jej sprzęt, który mógł pamiętać hasła i automatycznie logować się. Sprawa wielce podejrzana. Wygląda na to, że komuś bardzo zależy na tym by pozacierać ślady. Na dodatek w przypadku części artykułów informujących o śmierci dziennikarki zastosowano cenzurę prewencyjną w złym tego słowa znaczeniu.
Artykuły te nie mają możliwości pisania komentarzy.
Nieuczciwi dziennikarze zazwyczaj stosują taką taktykę gdy napiszą coś głupiego, czasem jawnie złego i liczą na to, że ktoś przeczyta czasem jawne brednie i kłamstwa i w nie uwierzy.
Osoby zorientowane w temacie wiedzą, że autor wierutnie kłamie, ale nie mają możliwości tego wykazać, bo komentarze są wyłączone. Osoby niezorientowane zaś dają się omamić i kłamstwa powtarzają. Podam przykład z mojego życia. W jednym z komentarzy napisałem, że obecny Premier, najszanowniejszy pan Mateusz M., to kłamca i kryminalista. Ktoś napisał, że ja kłamię i na dowód podał mi link do strony KONKRET24. W artykule poświęconym temu tematowi na pytanie - Czy premier ma "wyroki za kłamstwo"? - odpowiedziano, że to jest fałsz. Dla udowodnienia tezy przedstawiono rozumowanie błędne pod względem logicznym i formalnym i co najważniejsze nie ma możliwości napisania prostującego kłamstwo komentarza. Mojemu oponentowi musiałem tłumaczyć co w języku polskim oznaczają takie słowa jak sąd, wyrok, postanowienie, kryminalista.
Na stronie KONKRET24 takiej możliwości nie ma. Bardzo proszę sprawdźmy kto za tą dezinformacją stoi:

„Konkret24 - co to za portal i jaki jest jego cel?
Portal Konkret24 został uruchomiony w środę, 17 października. Jest to nowy serwis fact-checkingowy Grupy TVN. Jego głównym zadaniem jest walka z fake newsami. Dziennikarze będą m.in. weryfikować wypowiedzi polityków oraz prezentowane przez nich dane. Projekt nie ograniczy się jednak tylko do tematów politycznych - będzie walczył z nieprawdziwymi informacji także z zakresu zdrowia czy nauki.
Kokret24 to jeden z sześciu projektów, które otrzymały dofinansowanie w ramach jednej z edycji programu Google DNI Innovation, który wspiera rozwój europejskich inicjatyw z zakresu jakościowego dziennikarstwa w internecie. Dodatkowo projekt współfinansowany jest przez Grupę TVN i Discovery Polska. Koordynatorką serwisu Konkret24 jest Beata Biel.”

Wiemy już mniej więcej kto usiłuje w Polsce siać dezinformację. Tej grupie wpływów być może bardzo zależy na tym by kłamca i kryminalista był Premierem i dla tej idei skłonni są kłamać. Przypomniała mi się stara łacińska sentencja. Proszę się nie obawiać. Nie będę pisał wulgaryzmów.
Uważam, że tego typu łacina jest szkodliwa. Dlaczego tak myślę tłumaczy mój 111 list otwarty zatytułowany – Brudna pała, czyli dlaczego lepiej nie przeklinać. Stara łacińska maksyma brzmi -
Charta non erubescit – po polsku papier się nie rumieni.
Polska odmiana tej myśli brzmi – papier wszystko przyjmie, ale jeśli coś głupiego napiszemy, to w naszym interesie jest to by ktoś nas z błędu wyprowadził. Dlatego kiedykolwiek cokolwiek piszę nie wyłączam możliwości komentarzy, chociaż czasami mam taką możliwość, ale nie o tym jest ten list, tylko o szczepionkach. Na stronie KONKRET24 natrafiłem na tego typu informację:

„Szczepionki przeciw COVID-19 są skuteczne. Strzeżcie się przed manipulacjami wokół artykułu The Lancet.”

A teraz proszę przypomnijmy sobie radosną informację denatki, dziennikarki Kaliny Mróz, która wkrótce po zaszczepieniu trafiła do szpitala i zmarła:

„We Włoszech szczepionki zdają egzamin celująco. Bardzo obiecujące wyniki pierwszego dużego badania.”

Mniej więcej w tym samym czasie natrafiłem na podobne doniesienie prasowe:

„Ponowne zakażenia SARS-CoV-2 w ciągu kolejnego roku od pierwszej infekcji występują rzadko – potwierdza włoskie badanie, które opublikowało pismo "Journal of the American Medical Association".”

Jednak w dalszej części artykułu można znaleźć informację, która może obalać cały sens szczepień:

„Dotyczy to jednak starszych wariantów wirusa, a nie nowych - zaznaczają badacze.”

Problem polega na tym, że aktualnie szczepi się ludzi przeciw Korinie, zwanej też COVID-19, powodowanej przez wirusa SARS-CoV-2, ale być może jedynymi roznosicielami tych już archaicznych wirusów są osoby zainfekowane eksperymentalnymi preparatami zwanymi szczepionkami stworzonymi w oparciu o tamte wirusy. Tymczasem już od wielu miesięcy dochodzą nasz informacje o coraz to nowych wirusach. Według obecnego Ministra Zdrowia, w Polsce problemem jest niewystępujący nawet w Czechach wariant czeski koronawirusów:

„Minister zdrowia Adam Niedzielski w odpowiedzi na pytania dziennikarzy przekazał, że jak dotąd w Polsce nie wykryto brytyjskiego szczepu koronawirusa. Minister stwierdził natomiast, że wystąpił tzw. wariant czeski koronawirusa.”

W temacie skuteczności szczepionek wielce wymownie są doniesienia z Seszeli:

„Seszele, które w pełni zaszczepiły więcej swojej populacji przeciwko koronawirusowi niż jakikolwiek inny kraj, zamknęły szkoły i odwołały zajęcia sportowe na dwa tygodnie z powodu wzrostu liczby nowych infekcji. Obostrzenia takie jak wczesne zamykanie barów, pojawiły się nawet po całkowitym zaszczepieniu ponad 60 proc. dorosłej populacji kraju dwiema dawkami szczepionki przeciw Covid-19. Pomimo wszystkich wyjątkowych wysiłków, jakie czynimy, sytuacja Covid-19 w naszym kraju jest obecnie krytyczna, z wieloma codziennymi przypadkami zgłaszanymi w zeszłym tygodniu - powiedziała Peggy Vidot, minister zdrowia tego kraju, na konferencji prasowej we wtorek.”

Sensowność szczepień podważają też doniesienia z Izraela:

„Wykryty w Afryce Południowej wariant koronawirusa oznaczony symbolem B.1.351 zidentyfikowano u 1 proc. wszystkich osób biorących udział w badaniu izraelskim.
Jednak u osób zaszczepionych dwoma dawkami występował on osiem razy częściej w porównaniu do tych, którzy w ogóle nie byli szczepieni. - Wykryliśmy nieproporcjonalnie dużo zakażeń wariantem z RPA wśród osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki. Oznacza to, że wariant południowoafrykański w jakimś stopniu jest w stanie przełamać ochronę, jaką zapewnia szczepionka - stwierdza jeden z autorów badania, dr Adi Stern z Uniwersytetu w Tel Awiwie.”

Z tego doniesienia wynika, że osoby zaszczepione są około 8 razy bardziej narażone na zarażenie nowymi wariantami koronawirusów niż osoby niezaszczepione. Jeżeli te doniesienia są prawdziwe to powinniśmy jak najszybciej wycofać się z szczepień przeciw koronawirusom,
Tymczasem rządzący nami reżim z potępienia godnym uporem prowadzi kampanię eksperymentalnych szczepień i na dodatek chce poszerzyć ofertę o kolejny eksperymentalny eliksir:

„Szczepionka firmy Covavax w połowie czerwca może być zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków. Jeśli tak się stanie - będzie dostępna w UE i w Polsce - mówił w środę szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień Michał Dworczyk. (...)
Dworczyk powtórzył, że teraz przechodzimy z czasów, gdzie największym wyzwaniem był dostęp do szczepionek, do okresu, gdzie najważniejsze będzie przekonywanie Polaków do szczepień. Pytany, czy jednym z ułatwień będzie to, że każdy, kto zaszczepił się poza miejscem zamieszkania - mógł się teraz zaszczepić w swojej miejscowości, odpowiedział, że jest to jeden z pomysłów na zachętę.”

Pomimo tych podważających sens szczepień informacji są ludzie, którzy chcą wbrew zaleceniom WHO szczepić dzieci:

„Większość krajów deklaruje, że będzie szczepić przeciw COVID-19 młodzież od 12 lat, ale np. eksperci w Niemczech i Wielkiej Brytanii pozostają sceptyczni. Za Odrą rekomendacja jest taka, żeby szczepić tylko dzieci, które mają choroby niosące ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Nad Tamizą rekomendacji jeszcze nie wydano, ale BBC donosi, że będzie sformułowana w podobnym tonie. Szczepień dzieci „na tym etapie” nie zaleca również Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).”

W Polsce i na świecie rozpoczęto też eksperymenty medyczne na dzieciach:

„Testy nad szczepionką dla dzieci trwają m.in. w Polsce. Jedną z najmłodszych osób, które przyjęły już pierwsza dawkę szczepionki jest 6-letnia Zosia. Dziewczynka została w poniedziałek zaszczepiona preparatem firmy Pfizer. "Dzisiaj Zosia lat 6 otrzymała szczepionkę mrna w ramach badania klinicznego Pfizer. Chronimy zdrowie Zosi i dokładamy cegiełkę do walki z pandemią - dzięki dzieciom biorącym udział w badaniu szczepionka będzie zarejestrowana i udostępniona dzieciom na całym świecie!" - poinformowała na Twitterze Elżbieta Brzozowska, wiceprezes Fundacji Koalicja dla wcześniaka i Fundacji Zdrowie i Edukacja Ad Meritum.
Wpis wywołał ożywioną dyskusję. Część internautów skrytykowała całą akcję. 
"Robicie eksperyment na polskich dzieciach. Za darmo to robicie? Kto wam za to płaci"  
"Na ile wystawiłaś fakturę, stawiając na szali zdrowie dziecka? Domyślam się, że nie jednego" - stwierdził inny.
"Za szczepienie dziecka 6-letniego, preparatem eksperymentalnym firmy z tak patologiczną, korupcyjną przeszłością powinno się odbierać prawa rodzicielskie. To skraja nieodpowiedzialność i głupota" - czytamy w kolejnym wpisie. 
 "Brak mi słów. Życzę ci aby córka dożyła odpowiedniego wieku i Tobie zleciła zastrzyk, gdy nie będziesz już jej potrzebna" - dodał kolejny z komentujących.
"Potwierdzone bezpieczeństwo"
Są jednak i tacy, którzy popierają tego typu działania. 
"Gdyby ludzie nie decydowali się na uczestnictwo ich dzieci w testach klinicznych to nie byłoby żadnych leków dla dzieci dopuszczonych do sprzedaży. Ktoś musi dany lek/szczepionkę przyjąć pierwszy" - zwrócił uwagę jeden z internautów. (...)
We wtorek Koncern Pfizer zapowiedział rozpoczęcie drugiej fazy badań klinicznych nad swoją szczepionką przeciw Covid-19 z udziałem dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat w USA, Finlandii, Polsce i Hiszpanii. To wynik pozytywnych wyników pierwszej fazy badań.
Zarejestrowana w Nowym Jorku firma poinformowała, że pierwsza faza testów w USA z udziałem 144 dzieci wykazała silną odpowiedź układu odpornościowego i nie wykazała problemów z bezpieczeństwem. W nowej fazie z udziałem 4,5 tys. dzieci badane będą dwa reżimy dawkowe - 10 mikrogramów dla dzieci w wieku 5-11 lat i 3 mikrogramów dla młodszych. Dorośli oraz dzieci powyżej 12 lat otrzymują 30 mikro. Pierwsze wyniki badań wśród tej starszej grupy dzieci spodziewane są we wrześniu, zaś młodszych - w październiku lub listopadzie.”

Eksperymenty na dzieciach, które nie są grupą szczególnie zagrożoną przez koronawirusy SARS-CoV-2 uważam za skrajnie nieetyczne. Jeżeli zaszczepiona Zosia lat była dzieckiem upartym i buntowniczym i jej rodzice są chrześcijanami lub innymi wyznawcami najszanowniejszego Boga Jehowy, to faktycznie można było zamiast ukamienować, przeznaczyć dziecko na eksperymenty medyczne. Wszak według Biblii niegrzeczne dzieci powinno się uśmiercać

Powtórzonego Prawa 21:18-21
Jeśli jakiś mężczyzna ma syna, który jest uparty i buntowniczy, nie słucha głosu swego ojca ani głosu swej matki, a oni go korygowali, lecz on nie będzie ich słuchał, to ojciec i matka wezmą go i zaprowadzą do starszych miasta i do bramy w jego miejscowości, i powiedzą do starszych miasta: ‚Ten nasz syn jest uparty i buntowniczy; nie słucha naszego głosu, jest żarłokiem i pijakiem’. Wtedy wszyscy mężczyźni z jego miasta ukamienują go kamieniami i umrze. Tak usuniesz spośród siebie zło, a cały Izrael usłyszy i będzie się bał.

Ale jeżeli Zosia była dzieckiem grzecznym, posłusznym to powinno się rodziców tego dziecka oskarżyć o usiłowanie zabójstwa i pozbawić ich praw rodzicielskich. Nie ulega najmniejszych wątpliwości, że szczepienie grozi śmiercią, a kto namawia kogoś lub też nakazuje jako rodzić zaszczepić naraża życie i zdrowie osoby zaszczepionej. Myślę, że koniecznie sprawą powinny się zająć organy ścigania. Odnoszę nieodparte wrażenie, że w tych eksperymentach medycznych zwanych szczepionkami nie chodzi o zdrowie ludzi, ale o to by sprzedać jak najwięcej szczepionek i o jak największe zyski. Trwa produkcja szczepionek na wielką skalę i rynki bogatych krajów płacące za potencjalnie śmiercionośne szczepionki zaczyna się nasycać i dlatego pojawił się pomysł szczepienia nieświadomych zagrożenia dzieci i wyrażających na to zgodę rodziców otumanionych nachalną agitacją szczepionkowych dilerów:

„Wielu mieszkańców Hongkongu nie chce się szczepić. Jak informują lokalne media, w związku z tym konieczne może być zutylizowanie zgromadzonych w magazynach szczepionek przeciw COVID-19. Pojawiły się też propozycje, żeby preparaty odsprzedać, bądź podawać je dzieciom.
Hongkong wciąż posiada między innymi ponad 800 tys. dawek wyprodukowanej w Niemczech szczepionki Pfizer/BioNTech, które przeterminują się w połowie sierpnia.”

Oczywiście ci bardziej myślący rodzice są zaniepokojeni szczepieniami dzieci:

„Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, prowadzona przez  Tomasza i Karolinę Elbanowskich, wydała oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwia się nakłanianiu do szczepień dzieci szczepionkami na koronawirusa. Jej zdaniem wirus nie stanowi zagrożenia dla dzieci, a średnio- i długookresowe bezpieczeństwo szczepionek nie zostało ustalone. Ich zdaniem – cytuję – "szczepienie najmłodszych preparatami, których długotrwałe efekty nie są znane, jest sprzeczne z logiką i niemoralne".”

Do tego stanowiska ustosunkował się zwyrodnialec, znany foliarz, diler szczepionkowy, najszanowniejszy pan Dr Tomasz Karauda:

„Akceptując taki tok myślenia, trzeba byłoby uznać, że cały naukowy świat się pomylił. Ale to nieprawda. Mylą się ci Państwo. Chcemy jak najlepiej dla dzieci. Jeżeli najlepsi naukowcy na świecie wypowiadają się na temat tego, że szczepienie jest bezpieczne, podpierają to swoim autorytetem i wynikami badań, to nie powinno się mieć żadnych wątpliwości.
To nie jest tak, że cały świat, nie wiedzieć czemu, chce narażać dzieci.”

Zwyrodniałe ścierwo, najszanowniejszy pan diler szczepionkowy, z góry założył, że eksperymentalne szczepienia są bezpieczne dla dzieci i powołał się, na bliżej nieokreślone autorytety świata nauki, ale jednocześnie przemilczał fakt, że naukowcy w kwestii eksperymentalnych szczepionek są podzieleni tym samym okłamał opinię publiczną narażając tym samym osoby, które w te kłamstwa uwierzą na utratę zdrowia a nawet życia. Najszanowniejszy pan Leonardo da Vinci skrytykował moim zdaniem słusznie tak postępujących ludzi:

„Kto rozprawia, powołując się na autorytet, nie posługuje się rozumem, lecz raczej pamięcią.”

Jeżeli ktoś odwołuje się do autorytetów, ale nie przytacza konkretnych argumentów, wiarygodnych danych wkracza w dziedzinę wiary a nie nauki. Najszanowniejszy pan Quintus Horatius Flaccus (Horacy) taką postawę nazwał ślepą wiarą:

„Ślepo wierzyć; uznawać autorytet nauczyciela za argument ostateczny.”

Taką wiarę nazywamy wiarą dogmatyczna. Najszanowniejszy pan Martin Lechowicz zauważył:

„Nauka nie polega na akceptowaniu wszystkiego co się słyszy, bo wtedy to nie jest uczeń tylko wyznawca. Uczeń się uczy z tego co prawdziwe i co nieprawdziwe, co słuszne i co głupie. Poznaje konsekwencje.”

Ja w kwestii wiary propaguję ideę czystej wiary. Wiara nie jest wiedzą, ale naszym stosunkiem do rzeczy nieznanych, niezbadanych. Bez cienia najmniejszej wątpliwości eksperymentalne szczepionki są niebadane i czas okaże co przyniosą. Czysta wiara polega na nie ocenianiu, nie osądzaniu, na braniu pod rozwagę każdej ewentualności, a dotychczasowe rezultaty (zgony osób zaszczepionych) świadczyć mogą o tym, że eksperyment jest niebezpieczny dla życia osób, które biorą udział w eksperymencie. Bardzo proszę powróćmy myślami do kwestii autorytetów.
Najszanowniejszy pan Lew Tołstoj zauważył:

„Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce.”

Natomiast najszanowniejszy pan Johann Wolfgang von Goethe nauczał:

„Autorytety są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu.”
Natomiast najszanowniejszy pan Arthur Schopenhauer zauważył:

„W roli autorytetów wystąpić też mogą powszechnie żywione przesądy (…); i ludzie nawet najbardziej absurdalną opinię łatwo uznają za swoją, jeśli tylko uda się ich przekonać, iż takie jest ogólne przekonanie. Przykład wpływa i na ich myśli i na działania. Są niczym owce, które za wiodącym stado baranem pójdą wszędzie i łatwiej im umrzeć niż myśleć. Osobliwe to doprawdy, że powszechność jakiegoś mniemania tak wielkie ma dla nich znaczenie, skoro na sobie samych mogliby zaobserwować, że przyjmuje się opinie tylko mocą przykładu, a bez żadnego ich rozważenia. Tego wszelako nie dostrzegają, gdyż brak im jakiejkolwiek samowiedzy.”

Większość ludzi nie ma wiedzy na temat lekarstw, zdrowia, chorób, szczepień i zwyrodniali dilerzy szczepionek mogą wykorzystywać tę niewiedzę po to by wcisnąć ludziom jak najwięcej szczepionek i jak najwięcej zarobić. Co do autorytetów, dla mnie nieważne jest kto coś mówi, ale co mówi. Warto też wziąć pod rozwagę fakt, że wiele firm farmaceutycznych przekupuje lekarzy po to by zapisywali chorym ich preparaty i ten fakt też koniecznie trzeba wziąć pod rozwagę.
Jaki wpływ wywrą na dzieci eksperymentalne szczepionki okaże się dopiero po latach i jeżeli ktoś mówi że są bezpieczne znaczy, że chce nam wcisnąć podejrzany preparat.
Niekoniecznie musi kłamać, ale zdanie takie nie jest poparte żadnymi dowodami, bo te pojawią się dopiero po czasie. Niepożądane efekty poszczepienne mogą się objawić dopiero po wielu latach, na przykład u dziewczynek i chłopców może pojawić się niepłodność lub inne schorzenia.
By to stwierdzić potrzeba nawet kilkudziesięciu lat obserwacji i analizy zdrowia osób zaszczepionych co przy obecnym stanie cyfryzacji lecznictwa nie stanowi większego problemu a analizę tematu lepiej i dokładniej przeprowadzić mogą programy komputerowe.
Firmom farmaceutycznym eksperymenty medyczne na narodzonych dzieciach to mało.
Planują rozszerzyć testy na dzieci nienarodzone, znajdujące się w łonach kobiet:

„Wyniki najnowszych badań powinny skłonić ciężarne do poddania się szczepieniom przeciwko COVID-19 najszybciej, jak tylko jest to możliwe - twierdzą brytyjscy lekarze na łamach "American Journal of Obstetrics and Gynecology". Jak ustalili, kobiety w zaawansowanej ciąży zakażone wirusem SARS-CoV-2 są bardziej narażone na poronienie lub przedwczesny poród. Jednak zagrożenie jest niskie.”

Z artykułu tego wynika, że kobiety zarażone wirusem SARS-CoV-2, są bardziej narażone na poronienie lub przedwczesny poród. Bardzo proszę wyobraźmy sobie osobę ciężarną, której w ramach eksperymentu wszczepi się wirus. Kobiety zaszczepione mogą liczyć też na zgon. Jeżeli do niego dojdzie, wówczas umrze kobieta wraz z dzieckiem. Wiele osób, w tym moi znajomi bardzo ciężko przeszły szczepienia. Kobieta może przeżyć, ale naraża siebie na przedwczesny poród a dziecko na poronienie lub zgon po narodzeniu. Nie wiadomo też jakie będą długoterminowe skutki uboczne eksperymentalnych preparatów. Te w przypadku zarówno zaszczepionych kobiet ciężarnych jak i dzieci, którym uda się przeżyć eksperyment mogą się objawić dopiero po wielu latach. Najszanowniejszy pan Ryszard tak skomentował to przerażające doniesienie:

„Ludobójcy biorą się już za szczepienie kobiet w ciąży - już przeprowadzili odpowiednie "badania" sponsorowane przez kartele farmaceutyczne na które teraz będą się powoływali "eksperci" z piekła rodem namawiając rządy do szczepień!”

Dobrze jest pamiętać, że za szczepionkami stoją firmy farmaceutyczne, w których ekonomicznym interesie jest to byśmy długo i przewlekle chorowali i warto wziąć pod rozwagę możliwość tego, że eksperymentalne szczepionki mogą po wielu latach zaowocować przewlekłymi chorobami.
Już obecne rezultaty są alarmujące, ale pomimo tego akcja eksperymentu medycznego na niespotykaną w dziejach ludzkości skalę się rozkręca. Szczepieniom towarzyszy gigantyczna reklama, a niektórzy 'specjaliści', profesorowie kłamią przy tym odrażająco. Myślę, że trzeba z tym skończyć. Temat omawia mój 104 list do Prezydenta - Sprawiedliwie ukarać szczepionkowych foliarzy. Co znaczy słowo foliarz tłumaczę w liście. Jeden z najaktywniejszych foliarzy, najszanowniejszy pan profesor Krzysztof Simon na swoim internetowym profilu straszy nas corocznym, obowiązkowym szczepieniem przeciw koronawirusom:

„Ludzie są zdziwieni, że Angela Merkel mówi o trzeciej dawce szczepionki.
To oczywiste, że trzeba będzie stosować dawki przypominające. Moim zdaniem będziemy szczepić 2 razy w roku, na wiosnę i na jesień. (…) To chyba jasna sprawa, że szczepienia przeciwko #COVID19 będą w końcu obowiązkowe.”

Bardzo proszę pamiętać o tym, że ludziom są podawane eksperymentalne mikstury, a czy one są szczepionkami okaże się jesienią i wiosną, kiedy to zgodnie z naturą koronawirusy i inne powodujące stany grypowe patogeny są szczególnie aktywne. W normalnych warunkach ciągłych mutacji koronawirusów po wirusie SARS-CoV-2 i chorobie COVID19 powinno pozostać tylko wspomnienie, ale, że mamy szczepienia i ludzie naszej planety są wciąż infekowani preparatami wyprodukowanymi w oparciu o hodowany w laboratoriach wirus SARS-CoV-2, dlatego jest on ciągle aktualny. Podstawową rolą szczepionki jest ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby i związanymi z nim powikłaniami. W Polsce zaszczepiono sporą liczbę osób szczególnie narażonych na zgon z powodu koronawirusów. Są to osoby starsze.
Szczepieniom tym towarzyszyła jednak zwiększona śmiertelność, a część osób źle zniosła szczepienia. Moja żona zaszczepiła się szczepionką firmy Pfizer i pierwsze szczepienie źle zniosła.
Bóle głowy, trudności z oddychaniem. Jej starsza znajoma, którą zaraz po zaszczepieniu odwiedziła, też się pochorowała, do tego stopnia, że zemdlała i przyjechało pogotowie.
Stwierdzono u niej koronawirusy. Pomimo bardzo złego samopoczucia znajoma nie zgodziła się na wizytę w szpitalu i może dzięki temu jeszcze żyje.
Ja też bardzo źle zniosłem szczepionkę małżonki. Bóle mięśni. Bóle głowy bardzo mocne przez kilka dni. Do tego doszła jakieś czerwone plamy na ciele, jakich nigdy wcześniej nie widziałem i egzema jakiej wcześniej nie miałem. Egzemę dostała również małżonka. Udała się do dermatologa – prywatnie oczywiście, bo państwowa opieka zdrowotna daje takie terminy jakby liczyła na to, że chory przed wizytą umrze i Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie musiał płacić za wizytę. Zrobiłem sobie kwarantannę do czasu aż poczułem się dobrze.
Nasze dziecko też źle zniosło ten czas po zaszczepieniu małżonki. Wygląda na to, że osoby zaszczepione są roznosicielami koronawirusów. Różnych koronawirusów wyprodukowanych w różnych laboratoriach. Taka kumulacja koronawirusów może doprowadzić do szybszego powstawania nowych mutacji, a i tak bez tego śmierć tego roku zebrała niezłe plony również wśród osób zaszczepionych. Ludzi, którzy zgadzają się na udział w eksperymencie farmaceutycznym mogą liczyć na tak zwany złoty szczał. W środowisku narkomanów – alkoholików, tytoniarzy, lekomanów, szczepionkomanów nazywa się taką dawkę narkotyku, która sprawi, że w miarę szybkim czasie po zażyciu niebezpiecznej substancji umrzemy. Złotym szczałem kończy się piosenka najszanowniejszej pani Karoliny Czarneckiej zatytułowana Hera koka hasz LSD:

Jimmy bardzo nieśmiałym chłopaczkiem był
Który grzecznie do szkoły iść chciał
Diler sprzedał za rogiem mu działki trzy
Jedną gratis uczciwie mu dał
Hera koka hasz LSD
Ta zabawa po nocach się śni
LSD hera koka i hasz
Podziel się z kolegami czym masz
W szkole mądry dyrektor wpadł w słuszny gniew
Czemu chcesz samolubie sam ćpać
Cały towar niesprawiedliwości wbrew
Wszystkim uczniom po równo masz dać
Hera koka hasz LSD
Ta zabawa po nocach się śni
LSD hera koka i hasz
Podziel się z kolegami czym masz
To wspaniały był i oryginalny gest
Odpór złu szkoła powinna dać
Jimmy wraz z kolegami już w raju jest
Wszyscy święci zaczęli z nim ćpać
Hera koka hera koka
Hera koka hasz
Hera koka hasz LSD
Ta zabawa po nocach się śni
LSD hera koka i hasz
Podziel się z kolegami czym masz
Hera koka hasz LSD
Ta zabawa po nocach się śni
LSD hera koka i hasz
Podziel się z kolegami czym masz
Też bym chciał złoty strzał
Au

Myślę, że można by dopisać nowy refren do piosenki

AstraZeneka Pfizer Johnson
Diler sprzeda ci szczepionki trzy
Hera koka hasz
Pfizer Johnson AstraZeneka LSD
Diler sprzeda ci szczepionki trzy
Ta zabawa po nocach się śni
LSD AstraZeneka Johnson Pfizer
Podziel się z kolegami czym masz
Pfizer Johnson AstraZeneka LSD
Ta zabawa po nocach się śni
LSD AstraZeneka Johnson Pfizer
Diler sprzeda ci szczepionki trzy
Podziel się z kolegami czym masz
Też bym chciał złoty strzał
Au

Bardzo proszę zastanówmy się nad jeszcze jednym szczególnym przypadkiem, do niedawna szczepionkowego foliarza, który nie tylko agitował za tym by ludzie brali udział w eksperymencie medycznym, ale też wyśmiewał ludzi, którzy z rozsądnie i ostrożnie podchodzą do szczepień.
Dziś ten podły osobnik jest już denatem:

„Doktor Witold Rogiewicz w styczniu tego roku przyjął obie dawki szczepionki przeciw Covid-19. Aby pokazać, że jest to bezpieczne, opublikował w swoich mediach społecznościowych filmik ze szczepienia. W nim, oprócz tego, że zachęcał do zaszczepienia się, wyśmiewał tzw. koronasceptyków i antyszczepionkowców. – Jakbyście chcieli skontaktować się z Billem Gatesem to można przeze mnie. Mogę też wam użyczyć ze swojego organizmu sieci 5G.”

Kiedy ludzie zaczęli nagłaśniać sprawę podano do opinii publicznej, że szczepionka nie była przyczyną śmierci:

„Dr Witold Rogiewicz nie zmarł przez szczepionkę przeciw COVID-19. Sprawa stała się na tyle głośna, że weryfikacją tematu zajęli się dziennikarze Newsweek Polska i naTemat.pl. Redakcjom udało się uzyskać stanowisko córki zmarłego lekarza, Małgorzaty Rogiewicz. Z jej relacji wynika, że nic nie wskazuje na to, że zgon wywołała szczepionka. (...) Dr Witold Rogiewicz został zaszczepiony szczepionką mRNA Cominraty od koncernów Pfizer/BioNTech. (…)
Samo następstwo zdarzeń nie uprawnia do wyciągania wniosków dotyczących przyczyn śmierci.
Co zatem mogło doprowadzić do tego, że dr Rogiewicz zmarł? Redakcje Newsweek Polska i naTemat.pl skontaktowały się z jego córką, Małgorzatą Rogiewicz. Kobieta przekazała informację o stanie zdrowia swojego ojca i chorobach, które doskwierały mu od wielu lat. „Tata przez wiele lat miał problemy z sercem i zmarł przez nagłe zatrzymanie krążenia. Jego śmierć nie ma nic wspólnego z przyjęciem drugiej dawki szczepionki. Tata od bardzo dawna chorował na serce. Około 15 lat temu miał zawał, miał też inne choroby: cukrzycę, nadciśnienie. Od pewnego czasu gorzej się czuł. Miał też migotanie przedsionków. W poniedziałek tata miał prawdopodobnie drugi zawał. Miał też obrzęk płuc i niewydolność serca. W akcie zgonu zapisano: »nagłe zatrzymanie krążenia«”.”

Sprawa według mnie jest dla prokuratury. Zastanawiam się, jaki lekarz zalecił ciężko choremu człowiekowi na wiele schorzeń w tym na serce wzięcie udziału w niebezpiecznym eksperymencie skoro było wiadomo od wielu lat, że koronawirusy są groźnie zwłaszcza dla takich ludzi.
Nawet młodzi ludzie mogą mieć problemy z sercem po zażyci tej szczepionki:

„Izraelski resort zdrowia poinformował, że szczepienie przeciw COVID-19 preparatem firmy Pfizer może mieć związek z zaobserwowaną niewielką liczbą przypadków zapalenia mięśnia sercowego, głównie u młodych mężczyzn.”

Właściwie nie wiem jak ocenić śmierć szczepionkowego foliarza, najszanowniejszego pana Dr Witolda Rogiewicza, o którym zdrowiu córka tak się wyraziła:

„Tata od bardzo dawna chorował na serce. Około 15 lat temu miał zawał, miał też inne choroby: cukrzycę, nadciśnienie. Od pewnego czasu gorzej się czuł. Miał też migotanie przedsionków.
W poniedziałek tata miał prawdopodobnie drugi zawał. Miał też obrzęk płuc i niewydolność serca.”

Pojawić się mogą różne pytania powiązane z tym szczepieniem:

Może to była próba samobójcza?
Przejaw szaleństwa?
A może ktoś mu zapłacił za propagowanie eksperymentu medycznego?
I przede wszystkim, kto dopuścił tak chorego człowieka do szczepień?
Jakiś łowca skór?
Może to były bandyckie porachunki pomiędzy kolegami lekarzami?

Sprawa ewidentnie dla prokuratora. Najszanowniejszy pan minister sprawiedliwości i prokurator generalny tak się o przestępcach wypowiedział:

„Są kategorie sprawców, najbardziej zdemoralizowanych, dla których surowa kara działa. Działa prewencyjnie. Trzeba ją łączyć z nieuchronnością.”

Na pytanie o śmiertelność po szczepionkach Minister Zdrowia tak się wypowiedział 8 czerwca:

„W tej chwili mamy w kraju odnotowanych 80 zgonów powiązanych ze szczepieniami.
Ale podkreślam: nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.
Część z tych zgonów, gdy jest podejrzenie bezpośredniej przyczynowości, jest weryfikowana, poprzez postępowania prokuratorskie i sekcje zwłok; i żadne z prowadzonych postępowań nie wskazało na bezpośrednie powiązanie szczepienia ze zgonem.”

Koronawirusy mają to do siebie, że przede wszystkim są groźne dla ludzi schorowanych, z osłabionym systemem odpornościowym, głównie schorowanych ludzi starszych.
Zazwyczaj nie jest on podstawową przyczyną zgonu, ale przysłowiowym gwoździem do trumny. Jeżeli zaszczepimy taką osobę możemy jej dopomóc umrzeć. Zasadniczą przyczyną zgonu będzie wszczepiony koronawirus, bez którego zgonu by nie było, ale sekcja zwłok może wykluczyć tę przyczynę. Bardzo proszę przypomnijmy sobie szczepionkowego foliarza, a obecnie denata i rozpropagowaną przez przychylne eksperymentalnym szczepionkom media:

„Dr Witold Rogiewicz nie zmarł przez szczepionkę przeciw COVID-19. (…) Tata przez wiele lat miał problemy z sercem i zmarł przez nagłe zatrzymanie krążenia. Jego śmierć nie ma nic wspólnego z przyjęciem drugiej dawki szczepionki. Tata od bardzo dawna chorował na serce. Około 15 lat temu miał zawał, miał też inne choroby: cukrzycę, nadciśnienie. Od pewnego czasu gorzej się czuł. Miał też migotanie przedsionków. W poniedziałek tata miał prawdopodobnie drugi zawał. Miał też obrzęk płuc i niewydolność serca. W akcie zgonu zapisano: »nagłe zatrzymanie krążenia«”.”

Nagłe zatrzymanie krążenia, niewydolność serca, obrzęk płuc mogły spowodować koronawirusy i negowanie tego typu zależności może świadczyć o mataczeniu i niegodziwości.
Dobrze też w ocenie wypowiedzi reżimowych urzędników brać pod uwagę fakt, że na czele reżimowego rządu stoi kłamca, kryminalista, recydywista z prawomocnymi wyrokami, dlatego wszelkie instytucje państwowe są totalnie niewiarygodne. Kłamstwa demaskuje mój 68 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Best of Mateusz Morawiecki, dzieje grzechu kłamstwa. Bardzo proszę przypomnijmy sobie sławetną wypowiedź Ministra Zdrowia:

„Minister zdrowia Adam Niedzielski w odpowiedzi na pytania dziennikarzy przekazał, że jak dotąd w Polsce nie wykryto brytyjskiego szczepu koronawirusa. Minister stwierdził natomiast, że wystąpił tzw. wariant czeski koronawirusa.”

O czeskim koronawirusie nie wiedzieli ani Czesi ani nikt inny na świecie o czym też zaczęto pisać,
Być może wymyślił go na poczekaniu Minister Zdrowia. Być może skłamał tylko po to by odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów, żeby ludzie mówili o czeskim wirusie a nie o zgonach następujących po szczepieniach. W czerwcu Minister Zdrowia mówił o 80 zgonach osób zaszczepionych, tymczasem w maju natrafiłem na takie dane z Ministerstwa Zdrowia:

„Ministerstwo Zdrowia poinformowało nas, że do dnia 11 maja 2021 (!?) r. w Polsce odnotowano 84 tys. 330 zakażeń COVID-19 wśród osób po szczepieniu.
Żadna szczepionka, również ta przeciwko COVID-19, nie ma 100-procentowej skuteczności. Nawet po szczepieniu można zarazić się koronawirusem. Dowiedzieliśmy się od Ministerstwa Zdrowia, ile do tej pory było takich przypadków w Polsce. (…)
Na dzień 11 maja 2011 roku zmarło 3 tysiące osób osób stwierdzono zakażenie wirusem SARS-COV-2 po przyjęciu 1 dawki szczepionki przeciw COVID-19, co stanowi 4% osób, u których stwierdzono wirusem SARS-COV-2 po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki przeciw COVID-19 oraz 0,5 tysiąca osób po przyjęciu dwóch dawek, co stanowi 5 procent zakażonych po przyjęciu dwóch dawek szczepionki.”

Z informacji tych wynika, że na tamtą chwilę około 84 tysiące osób zaszczepionych zachorowało na COVID-19. Około 3 tysiące osób zmarło po przyjęciu pierwszej dawki, a 500 po przyjęciu drugiej dawki. Nie każdy zgon musiał być spowodowany szczepionkami, ale procent takich zgonów może być duży, wielokrotnie większy od tego podawanego przez Ministra Zdrowia, który kłamał na temat czeskiego wirusa. Bardzo proszę te liczby porównajmy z deklaracjami kolejnego totalnegi szczepionkowego foliarza - reżimowego urzędnika zachęcającego do szczepień:

„Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk: Chciałbym bardzo jednoznacznie powiedzieć i powtórzyć za Radą Medyczną, która działa przy premierze Mateuszu Morawieckim, że nie ma lepszych i gorszych szczepionek. Wszystkie szczepionki, które zostały dopuszczone na terenie Unii Europejskiej są w 100 procentach bezpieczne... Różnią się poszczególnymi parametrami, ale są w 100 procentach bezpieczne i skuteczne.”

Ten zwyrodnialec nie tylko naraża życie osób, które po zaszczepieniu mogą się pochorować, a nawet umrzeć, ale również mógł doprowadzić do zgonów ludzi, którzy mu uwierzyli, zaszczepili się i zmarli. Zastanówmy się jeszcze nad tezą, że wszystkie szczepionki są w 100% skuteczne i bezpieczne. Czyli, że obojętnie, którą z dopuszczonych szczepień się zaszczepimy efekt będzie taki sam. Tezie tej daje kłam doradca epidemiczny Premiera:

„Szczepionka jest taka, jaka jest. Jeżeli szczepionki oparte o mRNA można porównać do maybacha, to szczepionka AstraZeneca jest dobrej klasy BMW – tak szef doradców epidemicznych premiera prof. Andrzej Horban ocenił skuteczność szczepionki AstraZeneca, która będzie podawana nauczycielom klas I-III oraz przedszkoli.”

Tymczasem w Europie, zazwyczaj po nagłośnionej sprawie jakiejś nagłej śmierci, niektóre szczepionki bywają wycofywane. Dotarłem do takich informacji:

„Szczepionka na COVID-19 AstraZeneki wzbudza coraz więcej emocji. Dania jako pierwsza ogłosiła, że wstrzymuje szczepienia tym preparatem po tym, jak pacjentka zmarła po zastrzyku. Szybko pojawiły się deklaracje innych krajów, które również zawiesiły podawanie tej szczepionki, mimo że Europejska Agencja Leków uspokaja i mówi, że nie wykazano związku przyczynowego między szczepionką a zgonami kilku osób. Sprawdzamy, gdzie szczepionka AstraZeneki nie jest teraz używana.
Francja wstrzymuje szczepienia preparatem AstraZeneki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci 3
PostWysłany: Czw 20:45, 01 Lip 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Włochy - czasowe zawieszenie szczepień preparatem koncernu AstraZeneca
Niemcy - szczepienia preparatem AstraZeneki zawieszone
Holandia zawiesza szczepionkę AstraZeneki
Szczepionka AstraZeneki w Danii wstrzymana
Islandia wstrzymała szczepienia AstraZenecą
Norwegia - wstrzymanie używania szczepionki AstraZeneki
Austria - szczepionka AstraZeneki
Estonia - czasowe wstrzymanie szczepień AstraZenecą
Litwa - czasowe zawieszenie szczepień AstraZenecą
Szczepionka AstraZeneki w Luksemburgu
AstraZeneca: Łotwa
AstraZeneca we Włoszech - jedna partia wycofana
Rumunia wstrzymuje szczepienia AstraZenecą
AstraZeneca w Bułgarii
Hiszpania: pięć regionów wstrzymuje szczepienia AstraZenecą
Tajlandia: wstrzymanie rozpoczęcia szczepień AstraZenecą
Irlandia wstrzymuje szczepienia AstraZenecą
Holandia zawiesza szczepienia AstraZenecą
Cypr zawiesił podawanie szczepionki firmy AstraZeneca
Portugalia zawiesiła szczepienia preparatem firmy AstraZeneca
Słowenia tymczasowo wstrzymuje stosowanie szczepionki AstraZeneki
Szwecja wstrzymała szczepienia preparatem AstraZeneki
Szczepionka AstraZeneki w Wielkiej Brytanii...”

Z danych, które opublikowano w maju tego wynika, że zmarło około 3500 osób zaszczepionych eksperymentalnymi szczepionkami. Z kolei w czerwcu Minister Zdrowia mówił o 80 zmarłych, ale zaznaczył, że przyczyną zgonów, nie były szczepionki tylko pewna koincydencja:

„W tej chwili mamy w kraju odnotowanych 80 zgonów powiązanych ze szczepieniami.
Ale podkreślam: nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.”

Koincydencja znaczy - jednoczesne występowanie kilku zjawisk, zdarzeń; zbieżność.
Łże to ścierwo zakłamane niemiłosiernie. Jeżeli byśmy podliczyli przypadki koincydencji, to mowa jest nie o 80 denatach jak przekonuje minister zdrowia, nie o 3500 zgonach, o których w maju pisało ministerstwo zdrowia, ale o znacznej większej liczbie zgonów. Według oficjalnych danych mamy w Polsce zaszczepionych ponad 25 milionów ludzi, z czego zaszczepionych obiema dawkami ponad 10 milionów. Większość ludzi naszego kraju została przynajmniej częściowo zaszczepiona. W Polsce codziennie z różnych przyczyn umiera ponad 1000 osób. Załóżmy całkiem hipotetycznie, że połowa z tej liczby to osoby zaszczepione przynajmniej jedną dawką, ale może być to liczba zaniżona. Jeżeli dziennie umiera około 1000 osób z czego połowa zaszczepionych czyli koincydencja zgonów i szczepień to około 500 denatów dziennie, 3500 denatów tygodniowo, ponad 14 tysięcy denatów miesięcznie. Tymczasem Minister Zdrowia mówi o 80 denatach zaznaczając przy tym - nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.
Wiadomym jest, że szczepionki mogą osłabiać serca nawet ludzi zdrowych i młodych.
Taką informację podano - szczepienie przeciw COVID-19 preparatem firmy Pfizer może mieć związek z zaobserwowaną niewielką liczbą przypadków zapalenia mięśnia sercowego, głównie u młodych mężczyzn. Objawy zapalenia mięśnia sercowego to m.in. ból w klatce piersiowej, duszność, arytmia, kołatania serca, zaburzenia rytmu serca, tachykardia. Choroba obejmuje mięsień serca, może prowadzić do uszkodzenia serca w wyniku zapalenia; często związana jest z zapaleniem osierdzia. Powikłania zapalenia mięśnia sercowego to m.in. postępująca niewydolność serca, zatory obwodowe, mikrotętniak lewej komory serca. Jeżeli zatem zaszczepimy jakąś osobę i z powodu szczepienie dozna ona zapalenia mięśnia sercowego i umrze będzie to zbrodnia.
Bardzo proszę wyobraźmy sobie najszanowniejszego pana Szczepana, którego właśnie taka przypadłość dopadła, ale jest tego nieświadomy. Pan Szczepan, to właściwie nie Szczepan – naprawdę ma inne imię, ale był to zagorzały szczepionkowy foliarz.
Do końca życia wierzył w to, że szczepionki są na sto procent bezpieczne i że szczepionki są jedyną drogą do pozbycia się epidemii, dlatego też kazał się wszystkim nazywać Szczepan i z wielką gorliwością rozgłaszał swą głęboką wiarę w zbawcze działanie szczepionek. Z biegiem czasu stan serca pana Szczepana się pogarsza, ale chory sobie sprawy nie zdaje z zagrożenia. Zaszczepił się pierwszą dawką w styczniu. W lutym przyjął drugą dawkę w lutym. Z czasem o szczepieniu zapomniał. Nadszedł czerwiec i czas wyczekiwanego urlopu. Pan Szczepan wraz z swoją żoną i trójką dzieci wsiada w samochód i jadą z Krakowa do Świnoujścia. Po drodze chcą zahaczyć o Łódź. Droga przed Łodzią okazała się wyjątkowo uciążliwa i denerwująca. Jeden wielki korek i ciągnące się 'roboty' drogowe. Rozkopane drogi, ale pracowników mało. Czyżby strajkowali?
Może to jakiś sabotaż? Od czasu do czasu widać jakichś pracowników, jak w cieniu narkotyzują się tytoniem. W końcu dotarli do Łodzi. Pan Szczepan zaplanował sobie, że w Łodzi odwiedzą Izraelski cmentarz, porobi on zdjęcia nekropolii i po posiłku ruszą w dalszą drogę. Kiedy zaparkowali nieopodal cmentarza i wyszli z klimatyzowanego auta przywitał ich żar lejący się z nieba. Jadąc nie zdawali sobie sprawy z tego jaka jest temperatura. Do bram nekropolii dotarli zlani potem. Na dodatek czekała na nich przykra niespodzianka. Cmentarz dla odwiedzających otwarty był tylko do 16, a było już po 17. Cmentarzysko było już zamknięte na głucho.
Szczepanowi z wrażenie aż pociemniało w oczach. Poczuł się słabo. Przyczyną osłabienia było zapalenie serca, ale Szczepan myślał, że to upał i zdenerwowanie, które zawsze na niego źle wpływało. Oparł się o bramę cmentarza i po kilku minutach poczuł się lepiej.
Niepocieszona rodzina wróciła do auta i ruszyła w dalszą drogę. Jakiś czas po opuszczeniu Łodzi droga zrobiła się luźniejsza dlatego Szczepan przyspieszył by nadrobić stracony czas. Zły był na korki, roboty drogowe, które pomieszały mu plany. Z zdenerwowania chore serce szybciej mu biło, ale z czasem się uspokoiło ale pan Szczepan zasłabł na moment i to wystarczyło by zajechać drogę autobusowi z dziećmi jadącymi na wycieczkę do Krakowa.
Autobus, który przed chwilą minął cysternę z paliwem na wskutek kolizji zajechał jej drogę. Katastrofa i masakra i wielki pożar. W wypadku zginął kierowca ciężarówki wiozącej paliwo, kierowca autobusu, 36 dzieci i czterech nauczycieli, oraz pięcioosobowa rodzina, w tym bohater tej zmyślonej opowieści – Szczepan. Nie wszyscy zginęli od razu. Benzyna, która się rozlała na drodze zapaliła się i część nieszczęśników spłonęła żywcem. Bezpośrednią przyczyną karambolu było zapalenie serca, które doprowadziło do zasłabnięcia kierowcy. Przyczyną zaś zapalenia serca było szczepienie przeciw koronawirusom. Gdyby najszanowniejszy pan Szczepan się nie zaszczepił wszyscy by żyli. To zmyślone opowiadanie powinno ludziom rozsądnym uświadomić fakt, że szczepienia pośrednio mogą się przyczynić do wielu tragedii. Przyczyną wielu tragicznych zgonów mogą być szczepionki, a niepożądane efekty poszczepienne mogą zaowocować przyspieszoną śmiercią po miesiącach, latach. Bardzo proszę przypomnijmy sobie słowa Ministra Zdrowia:

„W tej chwili mamy w kraju odnotowanych 80 zgonów powiązanych ze szczepieniami.
Ale podkreślam: nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.”

Aż dziw, że po ogłoszeniu tego kłamstwa ten łotr nie został aresztowany.
Już kiedy okazało się, że nie ma żadnego czeskiego wirusa wyszło też na jaw, że stanowisko Ministra Zdrowia obsadzono debilem, który tym samym stał się naddebilem.
Jeżeli kogoś interesują definicje takich słów jak debil, naddebil i totalny naddebil, to polecam mój 112 list otwarty zatytułowany – Naddebile i narodowy spis powszechny 2021.
Naddebilom jest też poświęcony 113 list otwarty, który powoli kończę zatytułowany – Naddebile i szczepionkowy apartheid. Być może się ukaże w przyszłości.
Fakt, że Ministrem Zdrowia jest naddebil jest bardzo niebezpieczny dla naszego zdrowia i życia. Ale to nie jedyne zagrożenie. Kiedy obradują posłowie, radni, rząd - życie każdego jest zagrożone. Rządzą nami głupcy. Dowody w listach otwartych do Prezydenta - 92 Stop wariatom u władzy; 93 Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 - Stop idiotom w samorządach terytorialnych. Nie piszę tego by kogokolwiek obrazić ale stwierdzam fakty i chcę przede wszystkim ostrzec społeczeństwo przed realnym niebezpieczeństwem, które może mieć śmiertelny wpływ na nasze życie, podobnie jak okazało się, że śmiertelnym niebezpieczeństwem są eksperymentalne preparaty zwane szczepionkami. Z doniesień medialnych wynika, że zbierają one śmiertelne żniwo, że eksperyment medyczny się nie udał, że osoby zaszczepione są bardziej narażone na działanie nowych mutacji koronawirusów niż niezaszczepione, a mimo tych faktów akwizytorzy szczepionek z wielką determinacją reklamują eksperymentalne, śmiercionośne eliksiry.
Niedawno dostałem agitacyjną ulotkę zachęcającą do szczepień. Pisze w niej między innymi:

„Jesteśmy przekonani, że naszą największą szansą i nadzieją na powrót do rzeczywistości jaką znaliśmy, są szczepienia przeciw COVID-19. To od nas samych – od naszych decyzji – zależy, czy jako społeczeństwo osiągniemy poziom odporności zbiorowej i tym samym uzyskamy kontrolę nad tym groźnym wirusem.”

Zastanawiam się dlaczego ktoś zachęca mnie do sczepień przeciw COVID-19, skoro jest to stara choroba i szczepionki mogą nas nie chronić przed nowymi koronawirusami.
Według Ministra Zdrowia w Polsce problemem jest czeski wariant koronawirusów, a przeciw niemu nikt nie chce nasz szczepić bo takiej szczepionki nie ma. Bardzo proszę przypomnijmy sobie doniesienia z Seszeli, jednego z bardziej zaszczepionych krajów świata:

„Seszele, które w pełni zaszczepiły więcej swojej populacji przeciwko koronawirusowi niż jakikolwiek inny kraj, zamknęły szkoły i odwołały zajęcia sportowe na dwa tygodnie z powodu wzrostu liczby nowych infekcji. Obostrzenia takie jak wczesne zamykanie barów, pojawiły się nawet po całkowitym zaszczepieniu ponad 60 proc. dorosłej populacji kraju dwiema dawkami szczepionki przeciw Covid-19. Pomimo wszystkich wyjątkowych wysiłków, jakie czynimy, sytuacja Covid-19 w naszym kraju jest obecnie krytyczna, z wieloma codziennymi przypadkami zgłaszanymi w zeszłym tygodniu - powiedziała Peggy Vidot, minister zdrowia tego kraju, na konferencji prasowej we wtorek.”

Dalej w agitacyjnej ulotce nakłamano:

„Dlatego już od stycznia mają państwo możliwość zaszczepienia się. Jest to całkowicie bezpłatne.”

Szczepionki mielibyśmy całkowicie bezpłatne, gdyby je nam ktoś podarował, na swój koszt przywiózł do kraju i za swoje pieniądze zorganizował szczepienia i zapłacił za druk i dostarczenie ulotki zachęcającej do szczepień do mojego mieszkania. Wiemy jednak, że tak nie jest, a autorzy agitacyjnej ulotki wierutnie kłamią. Niedawno światło dzienne ujrzało takie zestawienie kosztów:

„Szczepionki coraz droższe. Producenci podnoszą ceny.
Szef Kancelarii Premiera padł niedawno ofiarą ataku hakerskiego. Jak wynika z wykradzionych maili, producenci szczepionek podnoszą ceny preparatów. Ostatnio zdrożały szczepionki Pfizera i Moderny - podaje "Fakt".
Szczepionki coraz droższe. Producenci podnoszą ceny
Ceny preparatów zakupionych przez rząd coraz wyższe - tak wynika z maili ministra Michała Dworczyka, które przechwycili hakerz (KPRM)
Hakerzy, którzy przejęli dane logowania na konto mailowe ministra Michała Dworczyka, opublikowali około 30 wiadomości i kilkadziesiąt dokumentów, które w ten sposób zdobyli.
Wśród nich znalazł się m.in. mail napisany do Dworczyka przez szefa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, zawierający ceny preparatów zakupionych przez rząd.
Jak wynika z opublikowanej wiadomości, za pierwszą transzę szczepionek Pifzera płacono najpierw 108 zł, Moderny 144 zł, AstraZeneki 19,26 zł, a J&J 34 zł.
Zobacz także: Kiedy obniżka VAT? Wiceminister nie ma dobrych wieści
Kolejne transze były droższe. Za Modernę trzeba było zapłacić 228 zł, a za Pfizera - 138 zł.
– Różnice cen szczepionek wynikają z różnych umów z producentami. Proces pozyskiwania szczepionek na poziomie unijnym koordynuje Komisja Europejska - poinformował "Fakt" Jarosław Buczek, rzecznik prasowy URPL.”

Oczywiście nie są to wszystkie koszty szczepień. Różnorodna agitacja też kosztuje. Sam proces szczepienia też. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., czy najszanowniejszy pan się orientuje ile kosztują nas te szczepienia? Ile już wydaliśmy pieniędzy na ten śmiercionośny eksperyment?

Bardzo proszę powróćmy myślami do reklamowej broszury, którą otrzymałem. Przeczytałem całą agitacyjną ulotkę i nie zauważyłem najmniejszej informacje, że jeżeli się zaszczepię to wezmę udział w eksperymencie medycznym, że mogą u mnie wystąpić niepożądane odczyny poszczepienne, że może mnie sparaliżować a w najgorszym przypadku mogę umrzeć. Z
amiast tego ostrzeżenia znalazłem informację:

„Szczepionki są badane przez najlepszych naukowców z całego świata. Ich dopuszczenie jest zależne od decyzji Europejskiej Agencji Leków.”

Agitatorzy przekonują też, dlaczego warto się zaszczepić:

„Bo ochronisz siebie przed niebezpieczeństwem. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem sięgającym nawet 95% - szczepienie uchroni cię przed COVID-19. Im więcej będzie osób zaszczepionych tym szybciej osiągniemy odporność populacyjną.”

Pod tą agitacyjną ulotką podpisali się:
Premier Mateusz Morawiecki.
Michał Dworczyk Szef KPRM. Pełnomocnik ds. Narodowego Programu Szczepień
Prof. dr. hab. Gertruda Uścińska Prezes ZUS

W ulotce też wytłuszczonym drukiem napisano:

„My sami nie nie mamy wątpliwości, że powszechne szczepienia pomogą nam ostatecznie wygrać z koronawirusem.”

Stwierdzenie to świadczy o gigantycznej głupocie osób, które się pod pismem podpisały.
Fakt, że z powodu szczepień mogą umierać przede wszystkim osoby schorowane oraz starsze, czyli najwięksi beneficjenci ZUS i NFZ zrozumiałym jest, dlaczego powyższym osobom może bardzo zależeć na tym, by jak najwięcej osób się zaszczepiło. Składki emerytalne i zdrowotne nie są dziedziczne. Co się z nimi dzieje tego nie wiem, ale może ktoś się nimi dzielić. Być może też z tego właśnie powodu wydłużane są terminy wizyt do specjalistów. Im dłuższy termin, tym większa szansa na to, że osoba chora nie dożyje wizyty i NFZ nie będzie musiał płacić za wizytę.
Nie ma zatem co się dziwić, że dilerzy szczepionek dwoją się i troją by przekonać nas do szczepień, podobnie jak dilerzy narkotyków namawiają ludzi nierozsądnych do wzięcia narkotyków.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie kłamstwa szczepionkowego foliarza, najszanowniejszego pana Michała Dworczyka Szefa KPRM. Pełnomocnika ds. Narodowego Programu Szczepień:

„Wszystkie szczepionki, które zostały dopuszczone na terenie Unii Europejskiej są w 100 procentach bezpieczne... Różnią się poszczególnymi parametrami, ale są w 100 procentach bezpieczne i skuteczne.”

Podobną śmiercionośną retorykę prezentują różne indywidua. Podam jeszcze jeden przykład z gadzinówki o zwodniczej nazwie Gazeta Polska. W jednym z artykułów nakłamano:

„Szczepienia, czyli jedyny sposób, by wrócić do normalności. Polska przed szansą zwalczenia pandemii.
Szczepionki oraz przestrzeganie zasad sanitarnych dają szanse na powrót do normalnego życia i pokonanie wciąż pojawiających się na świecie mutacji koronawirusa. – Osoby zaszczepione, jeśli zachorują, przejdą chorobę łagodnie, a odsetek przypadków ciężkich będzie radykalnie niższy – mówi dr Krzysztof Kucharczyk, biotechnolog.
W Polsce wciąż istnieje duża grupa osób sceptycznych wobec szczepień. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny, tylko 36 proc. Polaków wyraziło jednoznacznie wolę zaszczepienia. Z kolei 27 proc. zaznaczyło odpowiedź: „zdecydowanie nie chcę się zaszczepić”, a 19 proc. to osoby, które odpowiedziały: „raczej nie chcę się szczepić”.
Kobiety w ciąży powinny się szczepić
Negatywne nastawienie do szczepień jest spowodowane m.in. rozpowszechnianiem teorii spiskowych i fake newsów, a także przekonaniem niektórych o sile własnego organizmu...
TRZECIA DAWKA Niewykluczone, że aby utrzymać odporność konieczne będzie podanie trzeciej dawki szczepionki, a następnie szczepienie co roku. Tak przewiduje m.in. dyrektor generalny firmy Pfizer Albert Bourli.
Korzyści przewyższają ryzyko. (...)”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., uważam, że koniecznie trzeba ścigać takich foliarzy.
Oni nie tylko narażają życie i zdrowie ludzi, ale pośrednio przyczyniają się do zgonów.
Kto ich posłucha, zaszczepi się i z tego powodu umrze staje się ofiarą tych zwyrodnialców.
Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jednym ciekawym doniesieniem dotyczącym epidemii:

„Komisja Europejska opublikowała wyniki badania unijnej opinii publicznej na temat podejścia obywateli UE do szczepień przeciwko COVID-19. Wynika z nich, że 75 proc. Europejczyków wierzy, że szczepienia są jedynym sposobem na to, żeby uporać się z pandemią. Jednocześnie ponad połowa mieszkańców UE, w tym co drugi Polak, obawia się efektów ubocznych nowych szczepionek.”

Z informacji tej wynika, że aż 75 procent Europejczyków wierzy w to, że szczepionki są jedynym sposobem by uporać się z epidemią. Jeżeli dane te są prawdziwe, to znaczyło by, że media głównego nurtu popierające szczepienia zdołały otumanić większość społeczeństwa.
Większość społeczeństwa wierzy, że szczepionki są jedynym sposobem by uporać się z epidemią. Kluczowym słowem w tej informacji jest słowo wiara.
Wiara nie jest wiedzą, ale mniemaniem na temat rzeczy nieznanych. Trzeba tu dodać, że wiara ta może się okazać wierutnym kłamstwem, pobożnym życzeniem, które może się nie spełnić. O tym, że wiara bywa zawodna przekonał się niejeden Polak, niejedna Polka. Przed meczem Polska-Słowacja, niektóre osoby typowały wyniki meczu, który miał się odbyć:

„Morawiecki, zapytany na konferencji prasowej w Węgrowie, jaki typuje wynik spotkania, odparł, że wierzy w wygraną Biało-Czerwonych. - Wierzę, że będzie to wynik zwycięski, 2:1. Tak sobie to wymyśliłem - powiedział. (…)
Radosław Majdan – były reprezentant Polski w piłce nożnej. „Polska wyjdzie z grupy z 3 miejsca (z 4 grup wychodzą 3 drużyny z najlepszym współczynnikiem). W meczu Polska-Słowacja przewiduję wynik 2-1.” (...)
Dorota Gardias – prezenterka. „Oczywiście, że wyjdziemy z grupy, jestem pełna wiary, że się uda! W meczu Polska-Słowacja sądzę, że wygramy wynikiem 2:0.” (...)
Norbi – muzyk i prezenter. „Od urodzenia trzymam kciuki na polską reprezentację, a z tą jestem całym sercem, więc mam nadzieję, że dojdziemy co najmniej do ćwierćfinału, a ze Słowacją wygramy 3:0. Polska do boju!” (...)
Wojownik MMA - Michał Materla - wierzy w to, że Biało-Czerwoni łatwo rozbiją przeciwników.
"Mamy kadrę, która ma wszystko aby zostać Mistrzem Europy! W sportach walki nie bierze się pod uwagę remis lub przegraną. Wierzę w was chłopaki! Jesteście fighterami i wygracie 5-0!".”

Najbliżsi prawdy byli ci, którzy wierzyli w wynik 2:1, ale pomylili zwycięzców.
Podobny los co wiarę w zwycięstwo Polaków w meczu z Słowacją może spotkać wiarę w to, że szczepionki pomogą nam uporać się z epidemią. Z doniesień dotyczących skuteczności szczepień możemy wyciągnąć przeciwne wnioski. Zanosi się na to, że szczepionki nie tylko nie pomogą w zaduszeniu epidemii, ale ją podsycą i sprawią, że może być więcej ofiar niżby było, gdyby szczepionek nie było w ogóle. Pieniądze stracone na produkcję i badanie szczepionek można by wykorzystać na profilaktykę, na jak najszybsze i dokładnie leczenie i zapobieganie schorzeniom, które są najczęstszą przyczyną zgonów osób dotkniętych koronawirusami. Choćby na taką prozaiczną sprawę jak zadbanie o to by grupy najbardziej narażone na działanie koronawirusów miały właściwy poziom witaminy D3:

„Co czwarty hospitalizowany pacjent z COVID-19 z niedoborem witaminy D umarł - wynika z izraelskich badań, które opisuje portal Times of Israel. Wśród hospitalizowanych osób bez niedoboru tej witaminy umarło tylko 3 proc. chorych.”

Tymczasem pomimo doniesień świadczących o niepowodzeniu szczepień, szczepienia trwają w najlepsze a dilerzy szczepionkowi dwoją się i troją do tego by sprzedać jak najwięcej szczepionek, a prym w tym niecnym procederze wiedzie reżimowy rząd, który w naszym kraju jest naczelnym dilerem szczepionek. Niedawno zwyrodnialcy wpadli na pomysł by za nasze pieniądze zorganizować loterię mającą zachęcić ludzi do wzięcia udziału w szczepieniu:

„Michał Dworczyk
Przedstawiliśmy dziś szczegóły ruszającej od 1 lipca loterii NPS, realizowanej przez totalizator_sp.
Uruchomimy również konkursy dla gmin oraz punkty w gal. handlowych. Tylko zwiększenie liczby osób zaszczepionych daje gwarancję uniknięcia skutków IV fali pandemii.”

Nie zdziwiłbym się, gdyby główne nagrody były już przypisane do konkretnych osób, jak to podobno było z tak zwaną loterią paragonową:

„Samochód w Narodowej Loterii Paragonowej wygrała koleżanka byłej wiceminister finansów, która loterię projektowała. Spokojnie, to tylko przypadek!
Ostatnio w losowaniu nagród Narodowej Loterii Paragonowej - samochód Opel insignia wygrała Grażyna Kawecka-Karaś z Częstochowy. Prywatnie dobra znajoma Izabeli Leszczyny, byłej wiceminister finansów, która pracowała przy projekcie loterii. Obie panie znają się jeszcze ze wspólnej pracy w Częstochowie.”

Naddebil, szef kancelarii prezesa rady ministrów, najszanowniejszy pan Michał Dworczyk kłamie, że zwiększenie osób zaszczepionych daje gwarancję uniknięcia skutków IV fali pandemii. Gwarancja to nic innego jak zapewnienie, że coś spełni swoje zadanie. Bardzo proszę przypomnijmy sobie słowa tego wierutnego kłamcy i mordercy:

„Nie ma lepszych i gorszych szczepionek. Wszystkie szczepionki, które zostały dopuszczone na terenie Unii Europejskiej są w 100 procentach bezpieczne... Różnią się poszczególnymi parametrami, ale są w 100 procentach bezpieczne i skuteczne.”

Jakiś czas później ten sam człowiek na swojej stronie w mediach społecznościowych zamieścił informację, która zdemaskowała te odrażające kłamstwo narażające nas na choroby a nawet śmierć:

„Michał Dworczyk@michaldworczyk
Szef Kancelarii Premiera, pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień.
Wyniki badań: Szczepionka Pfizer w 96% zapobiega hospitalizacji z powodu wariantu Delta (Flag of India) SARS-CoV-2; a AstraZeneca w 92%. Analiza objęła 14 019 przypadków wariantu Delta. Szczepionki są najważniejszym narzędziem, jakie mamy w walce z #COVID-19.”

W tym samym czasie ukazała się w mediach podobna lakoniczna informacja:

„Według najnowszych danych brytyjskiej rządowej agencji Public Health England (PHE) dwie dawki szczepionki Pfizer i AstraZeneca wykazują ponad 90 proc. skuteczność w zapobieganiu hospitalizacji osób zakażonych wariantem Delta.”

Wynika z niej że kilka procent osób zaszczepionych trafia do do szpitala. Poszukałem rozszerzenia tej informacji i znalazłem taki komentarz:

„Według danych opublikowanych przez Public Health England śmiertelność z powodu wariantu Delta COVID-19 jest sześciokrotnie wyższa wśród osób w pełni zaszczepionych, niż wśród osób, które nigdy nie otrzymały szczepionki. Spośród 4087 osób zakażonych wariantem Delta, które zostały w pełni zaszczepione, a od szczepienia upłynęło co najmniej14 dni, zmarło dwadzieścia sześć. Odpowiada to śmiertelności 0,00636 proc., która jest 6,6 razy wyższa niż śmiertelność wśród osób niezaszczepionych, chorujących na ten wariant koronawirusa (0,000957 proc. zgonów, 34 zgony wśród 35 521 pozytywnych przypadków) – wynika z danych opublikowanych w raporcie z 18 czerwca przez Public Health England.”

Z wiadomości wynika, że osoby zaszczepione nie tylko trafiają do szpitala, ale także umierają i to częściej od osób niezaszczepionych. Według innego opracowania sytuacja wygląda znacznie gorzej:

„W nadchodzących miesiącach i latach znacznie wzrośnie liczba ofiar śmiertelnych Pięć miesięcy po rozpoczęciu kampanii szczepień statystyki opowiadają przerażającą historię. Dr Seneff cytuje badania pokazujące, że zgony są 14,6 razy częstsze w ciągu pierwszych 14 dni po pierwszym wstrzyknięciu COVID wśród osób w wieku powyżej 60 lat w porównaniu z osobami, które nie są zaszczepione.”

Sytuacja może wyglądać znacznie gorzej i być zależna od kraju. Na przykład według danych do których dotarłem na Białorusi, w której wszystko w miarę normalnie działało zmarło najmniej ludzi od wielu lat. W Polce tymczasem zanotowano rekord zgonów od czasów II wojny światowej pomimo tego, że wprowadzono dystans fizyczny, ograniczono działalność wielu podmiotów gospodarczych, przymuszono nas do noszenie potencjalnie szkodliwych maseczek.
W tym roku też zanosi się na rekord. Według danych statystycznych, do których dotarłem w zeszłym roku w porównaniu z rokiem poprzednim zmarło o około 80 tysięcy więcej osób, a w tym roku przez pierwsze pięć miesięcy mamy nadwyżkę około 40 tysięcy zgonów. Pamiętajmy jednak, że na czele naszego rządu stoi totalny kłamca i kryminalista i dane te mogą być zaniżone. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę wyobrazić sobie miasto Tychy. M
a ono ponad 120 tysięcy mieszkańców. A teraz proszę sobie wyobrazić, że miasto zostało otoczone przez wrogie wojska i rozpoczęło ludobójstwo. Wymordowano niemal wszystkich mieszkańców. Trupy są wszędzie. Na ulicach, w parkach, bramach, mieszkaniach, klatkach schodowych – wszędzie czuć smród rozkładających się zwłok. Coś takiego stało się w naszym kraju, z tą różnicą, że zwłok nie widać. Smrodu nie czuć. Rodziny szybko na własny koszt chowają zmarłych.
O liczbie zmarłych możemy dowiedzieć się z zdanych statystycznych, które mówią nam, że rządzą nami ludobójcy, a działania rządzącego nami reżimu mogą być celowe. Być może nowy Polski Ład to kraj bez ludzi schorowanych i starszych. Wszak koronawirusy rozsiewane teraz przede wszystkim przez szczepionki zabiją przede wszystkim ludzi starszych, ludzi schorowanych. W Europie podobną ideę wprowadzili w czyn hitlerowcy. Akcja nazywała się T4:

„Akcja T4 (niem. Aktion T4, E-Aktion) – program realizowany w III Rzeszy, polegający na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia” (niem. Vernichtung von lebensunwertem Leben).
W ramach akcji mordowano chorych na schizofrenię, niektóre postacie padaczki, otępienie, pląsawicę Huntingtona, stany po zapaleniu mózgowia, osoby niepoczytalne, chorych przebywających w zakładach opiekuńczych ponad 5 lat oraz ludzi z niektórymi wrodzonymi zaburzeniami rozwojowymi. Liczba zamordowanych w czasie trwania tej akcji jest trudna do oszacowania ze względu na jej półoficjalny charakter (a w późniejszym okresie jej utajnienie), przeniesienia chorych pomiędzy poszczególnymi zakładami opiekuńczymi i na ogół niewielkie zainteresowanie rodzin losami chorych umieszczonych w zakładach opiekuńczych. Szacuje się, że ogółem zabito (rozstrzelano, zagazowano lub otruto) ok. 200 000 ludzi upośledzonych i niepełnosprawnych. Program ten rozszerzono o „akcję 14f13” (niem. Aktion 14f13), obejmującą chorych psychicznie i niepełnosprawnych nie-niemieckich więźniów obozów koncentracyjnych, w ramach której wymordowano ok. 20 tys. osób. Aktion T4 była pierwszym masowym mordem ludności dokonywanym przez III Rzeszę, podczas którego opracowano „technologię” grupowego zabijania, zastosowaną później w niemieckich obozach zagłady. Akcja ta była także nazywana „eutanazją” osób upośledzonych – stąd skrót E-Aktion, natomiast szerzej znany skrót T4 pochodzi od adresu biura tego przedsięwzięcia mieszczącego się w Berlinie przy Tiergartenstraße 4.”

Bardzo proszę zwrócić uwagę na fakt, że wymordowanie około 200 tysięcy ludzi chorych zajęło faszystowskim zbrodniarzom około 5 lat. Tymczasem naszym siepaczom w około rok (ponadprogramowe zgony zaczęły się dopiero w 2 połowie roku) w rok udało się uśmiercić około 120 tysięcy. Jeżeli tempo eksterminacji ludzi starych i chorych się utrzyma to w 5 lat ponadto co normalnie umiera, umrze około 600 tysięcy Polek i Polaków. Nazistowscy siepacze mogą zazdrościć rządzącemu nami reżimowi organizacji i skuteczności. Ale to jeszcze nie koniec.
Dilerzy szczepionkowi wymyślają coraz to nowe metody marketingowe. Za nasze pieniądze złodziejskie ścierwa zorganizowali loterię. Jeżeli przerażające doniesienia o zgonach po zaszczepieniach są prawdziwe to biorący udział w hazardzie amatorzy mocnych wrażeń mają większe szanse na to by umrzeć niż wygrać jakąś nagrodę. Ludzi biednych do udziały w śmiercionośnej akcji szczepień przekupuje się dodatkowym posiłkiem:

„Zorganizowany i uruchomiony w niedzielę przez Urząd Wojewódzki i Wojewódzką Stację Ratownictwa Medycznego punkt szczepień zlokalizowano przed łódzką archikatedrą przy ul. Piotrkowskiej, na placu im. Jana Pawła II w Łodzi.
Punkt czynny był w niedzielę od godz. 10. Stosowane były jednodawkowe preparaty antycovidowe firmy Johnson&Johnson. Po południu przed punktem zaczęli się gromadzić potrzebujący, który przyszli tu na zupę - zwróciła uwagę pełnomocniczka wojewody ds. szczepień. - Dla osób, które się zaszczepiły rozdawaliśmy dodatkowe posiłki - przekazała. - Co istotnie szczepiliśmy osoby, które nie miały dowodu tożsamości. W naszym punkcie mobilnym zabiegom poddawały się również osoby, które przyszły "z ulicy", nie mające problemów z bezdomnością – zaznaczyła.”

By było straszniej coraz bardziej realna jest trzecia dawka szczepionki:

„Ponad 30 mln dawek trzeciej dawki szczepionki dla Polski - tak wynika z informacji podanej przez "Dziennik Gazeta Prawna". Rząd negocjuje dostawy kolejnej dawki szczepionki przeciw COVID-19, a za rozmowy odpowiedzialna jest Komisja Europejska - donosi w niedzielę gazeta.”

Kogo nie zabije jedna dawka, ma szansę umrzeć po drugiej dawce.
Jeżeli i ta okaże się nieskuteczna może liczyć na trzecią dawkę, a coraz więcej szczepionkowych dilerów mówi, że to nie koniec. Że będą dawki następne. Agitatorzy zaczynają przekonywać nas, że dobrze jest zaszczepić się różnymi szczepionkami:

„Mieszanie szczepionek przeciw COVID-19. Zaskakujące wyniki badań.
Osoby, które przyjęły dwie dawki szczepionek przeciw COVID-19 różnych producentów, wykazują silniejszą odpowiedź immunologiczną niż pacjenci szczepieni tym samym preparatem. Do takich wniosków doszli niemieccy naukowcy, którzy właśnie opublikowali wstępne wyniki badań na temat mieszania szczepionek.”

Przekonują też nas, że jakość męskiego nasienia się poprawia:

„Po szczepieniach przeciwko COVID-19 z użyciem preparatów w technologii mRNA jakość nasienia poprawia się – informują naukowcy w prestiżowym piśmie JAMA.”

Nie zdziwiłbym się, gdyby naukowcy w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych opublikowali badanie, według których nie tylko jakość spermy się poprawia, ale że u zaszczepionych wzrósł obwód penisa oraz jego długość, a ponadto znacznie wzrosła potencja.
U kobiet zaś orgazmy zaczęły występować częściej i stały się bardziej intensywne.
Ponadto osoby zaszczepione z nadwagą straciły zbędne kilogramy, a z niedowagą zyskały na wadze tyle co trzeba. Osoby z trądzikiem dzięki zaszczepieniu pozbyły się trądzika. Ludzie zaszczepieni stają się coraz bardziej zdrowi i przestają umierać. Do tego ostatniego wniosku można dojść wierząc w to co kłamie nam Minister Zdrowia. Na pytanie o śmiertelność po szczepionkach Minister Zdrowia tak się wypowiedział 8 czerwca:

„W tej chwili mamy w kraju odnotowanych 80 zgonów powiązanych ze szczepieniami.
Ale podkreślam: nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.
Część z tych zgonów, gdy jest podejrzenie bezpośredniej przyczynowości, jest weryfikowana, poprzez postępowania prokuratorskie i sekcje zwłok; i żadne z prowadzonych postępowań nie wskazało na bezpośrednie powiązanie szczepienia ze zgonem.”

Koincydencja znaczy - jednoczesne występowanie kilku zjawisk, zdarzeń; zbieżność. O każdej osobie zaszczepionej, która zmarła możemy powiedzieć, że nastąpiła koincydencja. Z danych do jakich udało mi się dotrzeć wynika, że w wyniku koincydencji zmarło w Polsce już wiele tysięcy osób a wykluczyć przyczynę sprawczą szczepionki jest trudno.
Jeżeli ktoś po szczepionce będzie miał obniżoną spostrzegawczość lub obniżony refleks i z tego powodu doprowadzi do katastrofy komunikacyjnej, w wyniku której umrze trudno będzie podejrzewać szczepionki o ten zgon, ale to ona walnie przyczyniła się do tego zgonu. W ocenie takiej sytuacji może nam pomóc statystyka. Jeżeli osoby zaszczepione będą powodować więcej wypadków niż niezaszczepione to może to znaczyć, że szczepionki są pośrednią, ale zasadniczą przyczyną wypadków samochodowych.
W dzisiejszych czasach tego typu badania są łatwe do przeprowadzenia a analizę lepiej i bardziej obiektywnie przeprowadzi odpowiedni napisany program komputerowy. Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, to codziennie, na bieżąco podawano by nam ile osób zmarło po zaszczepieni i po jakiej szczepionce. Dane te powinny być porównywalne z osobami niezaszczepionymi oraz zaszczepionymi placebo. Wszak szczepienia są w fazie testów i tyle samo osób powinno być zaszczepionych placebo (substancją obojętną) i na bieżąco powinny być podawane wyniki porównawcze. Gdyby się okazało, że któraś z szczepionek jest mniej skuteczna od placebo, to natychmiast powinna zostać wycofana ona z obrotu, zaś jej producent powinien zwrócić wszystkie koszta związane z zakupem szczepionki i zapłacić osobom, które zachorowały po szczepieniu. Rodzinom osób zmarłych powinno być wypłacone stosowne zadośćuczynienie. Tymczasem z tego co obserwuję, dochodzę do wniosku, że rządzący nami reżim robi wszystko by zrobić jak najlepiej firmom farmaceutycznym. Bardzo proszę przypomnijmy sobie fragment demagogi zamieszczonej w gadzinówce Gazeta Polska:

„Korzyści przewyższają ryzyko.”

Jeżeli za korzyści uznamy zyski jakie sfera budżetowa uzyskuje przejmując składki emerytalne i zdrowotne osób zmarłych po zaszczepieniu to dyskusji nie ma. Najbardziej pewne i wielkie zyski odnotowują też właściciele firm farmaceutycznych produkujące szczepionki:

„Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer wraz z niemieckim przedsiębiorstwem BioNTech wyprodukował szczepionkę przeciw COVID-19 – Tozinameran. Choć na rynku pojawiły się konkurencyjne preparaty od firm Moderna, AstraZeneca, Johnson & Johnson, Pfizer wciąż zarabia gigantyczne pieniądze ze sprzedaży swoich szczepionek. Do danych dotarło BBC.
W pierwszych trzech miesiącach 2021 roku Pfizer wzbogacił się o 3,5 miliarda dolarów.
Do końca roku dochody Pfizer ze sprzedaży swoich szczepionek mają wynosi 26 miliardów dolarów. (…) Jak poinformowała AstraZeneca, sprzedaż szczepionek przyniosła jej 275 mln dol. Przychodów.”

Finansowe korzyści firm farmaceutycznych produkujący szczepionki są ogromne.
Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że w tajnych laboratoriach firm były produkowane nowe zmodyfikowane genetycznie koronawirusy i podawane były w szczepionkach po to by podsycać pandemię, po to by epidemia trwała już zawsze, by coraz więcej ludzi się szczepiło.
Oczywiście nie tylko koncerny i dilerzy szczepionek odnoszą korzyści z trwania pandemii.
Zyskują też zakłady pogrzebowe, prosektoria, dodatkowo opłacani pracownicy służby zdrowia. Producenci testów maseczek i wiele innych zyskujące na pandemii podmioty gospodarcze mogą głosić - rekomendujemy podawanie wszystkich szczepionek, bo 'Nasze korzyści przewyższają Wasze ryzyko'... Zdarzają się jednak ludzie uczciwi, którzy demaskują taką postawę:

„Szef Pfizera, Albert Bourla, stwierdził, że po sześciu tygodniach sprzeda nową szczepionkę na nowy szczep koronawirusa. Teraz szukamy nowych szczepów.
To pomysł biznesowy. Jeżeli odporność poszczepienna jest krótkotrwała i szuka się przyczyny w nowym szczepie, wtedy mamy komplet argumentów na rzecz kupowania nowych szczepionek. Zyski, jakie czerpią firmy ze sprzedaży szczepionek, nic nie wartych testów, masek zaśmiecających środowisko i wszystkiego, co wiąże się z medialną otoczką, są niebywałe – powiedział dr Zbigniew Hałat, epidemiolog, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.”

Głównym motywem szczepień przeciw koroanwirusom może być zżerająca chciwców żądza pieniądza i dla niej gotowi są zabijać a być może nawet umrzeć. Najszanowniejszy pan Wincenty Kadłubek w swojej kronice opisał taki przypadek:

„Od chorego na umyśle tymczasem niewiele różni się ten, kto pieniądze nad życie przedkłada, a nie życie nad pieniądze. Ten rodzaj ogłupienia tak opanował pewnego człowieka, że miotany po morzu wzburzonymi bałwanami, gdy inni w trwodze przed rozbiciem okrętu wyrzucają z niego nawet najcenniejsze sprzęty, on przywiązawszy się do swoich tobołów każe siebie strącić w otchłań morską, zapewniając, że lepsze jest bogactwo przy śmierci niż nędza w życiu.”

Zwyrodniałym chciwcom marzy się nawet przymus szczepień. W Gazecie Warszawskiej natknąłem się na taki tytuł – Idiota prezydentem Poznania. Informacja powiązana była z przymusem szczepienia. W innym medium temat rozwinięto:

„Zdaniem prezydenta Poznania szczepienie się przeciwko koronawirusowi powinno być obowiązkowe. Osoba, która się szczepi [...nie robi tego tylko] dla siebie samej, [...ale] również po to, żeby nie zarażać innych i chronić ich życie. Jak najbardziej jestem za tym, żeby takie szczepienia były obowiązkowe – mówił Jacek Jaśkowiak.”

W tym kierunku biegną też myśli innego dilera szczepionkowego, tęczowego ścierwa, najszanowniejszego pana Jarosława K.. W Gazecie Warszawskiej napisano:

„Chciałbym wszystkim, którzy nie chcą się szczepić, którzy wierzą w tę rozpoczętą w latach 80. przez KGB (…) operację, żeby się zastanowili, bo szczepienia są konieczne” – oznajmił premier Kaczyński.”

Podobno marzy mu się nawet przymus szczepień:

„Prezes Jarosław Kaczyński zasugerował, że rząd rozważa przymus szczepień przeciw COVID-19 – informuje OKO.press. Jak ustalił serwis, na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS miał wicepremier powiedzieć, że jeśli przekonywanie, zachęty i nagrody do szczepień nie przekonają, to "od tego jest państwo jako organizacja przymusu".”

Gdyby informacje te były prawdziwe, to zwyrodnialcami, którym marzy się przymus szczepień przeciw koronawirusom powinna zająć się prokuratura. Wszak szczepienia te nie gwarantują, że osoby zaszczepione są odporne na coraz to nowe wersje koronawirusów, które nieustannie mutują i zarażają nawet osoby, które zarażenie przeżyły i wyzdrowiały. W specjalistycznej książce Wirusologia lekarska - podręcznik dla studentów - napisano:

„Koronawirusy z zadziwiającą skutecznością potrafią powtórnie atakować tych samych gospodarzy, co stanowi jedną z przyczyn, dla których wszelkie marzenia o szczepionce pozostają w sferze utopii.”

Pomimo tego są kanalie zarabiające na szczepieniach i być może to oni lobbują za obowiązkiem szczepień, który gdyby nawet się pojawił to byłby bezprawny. Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę przypomnijmy sobie fakty. Szczepionki zostały dopuszczone do obrotu warunkowo, w trybie nadzwyczajnym, z pominięciem standardowych procedur. Ciągle nie jest zakończona kolejna faza testów. Wszyscy, czy tego chcemy czy nie chcemy już bywamy przymuszani do eksperymentów, bo osoby zaszczepione chodzą wolno i mogą zarażać niezaszczepione osoby. Same też się mogą zarażać. Szczepionki nie gwarantują bowiem tego, że się nie zarazimy. Nawet gdyby szczepionki były 100% skuteczne to w osoby zaszczepione powinny przechodzić chorobę bezobjawowo lub łagodnie, ale w tym czasie stanowią zagrożenie dla innych osób, dlatego też powinny być zaraz po zaszczepieniu poddawane kwarantannie. Dziś natrafiłem na taką wiadomość:

„Premier Portugalii Antonio Costa został objęty kwarantanną z powodu kontaktu z zakażonym.
Szef rządu jest w pełni zaszczepiony przeciw COVID-19. Prezydent kraju zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy do władz medycznych kraju. Szef państwa oświadczył, że ministerstwo zdrowia powinno wyjaśnić szczegółowo dlaczego szef rządu pomimo posiadania tzw. paszportu covidowego i przejścia pełnego procesu szczepień musiał zostać poddany izolacji.
Trzeba precyzyjnie wyjaśnić społeczeństwu dlaczego premier musi odbywać kwarantannę (...), w przeciwnym razie zlekceważy ono proces szczepień, uznając go za niepotrzebny - stwierdził Rebelo de Sousa. Cytowane przez lizbońską telewizję SIC źródła w portugalskim ministerstwie zdrowia podały tymczasem, że krótszy, wynoszący zaledwie sześć dni, okres kwarantanny premiera wynika z “kontaktu niskiego ryzyka". Według telewizji Costa został poddany kwarantannie z powodu potwierdzenia zakażenia koronawirusem u jednego z pracowników gabinetu premiera.Media wskazują, że do chaosu w sprawie konieczności pozostawania na kwarantannie osób zaszczepionych przyczynił się środowy komunikat Generalnej Dyrekcji Zdrowia (DGS) w Lizbonie, zgodnie z którym nawet osoby z paszportem covidowym muszą poddać się 14-dniowej kwarantannie po kontakcie z osobą zainfekowaną.”

Tymczasem w Polsce osoby zaszczepione pomimo tych faktów mają liczne przywileje niedostępne dla osób niezaszczepionych. Temat jest na tyle poważny, że już pracuję nad nowym 113 listem otwartym zatytułowanym – Naddebile i szczepionkowy apartheid. Rozsądek nakazuje, by osoby zaszczepione były poddawane kwarantannie jako potencjalni nosiciele, ale rządzący reżim takiej praktyki nie stosuje bo być może chce wymordować pod pretekstem szczepień jak najwięcej osób starszych lub schorowanych. Fakty są takie, że szczepienia te to eksperyment medyczny i nie może być mowy by wprowadzić przymus szczepień. Prawo najwyższe naszego kraju zapisane w Konstytucji kwestię tę czytelnie i zdecydowanie reguluje.

Art. 39. Zasada wolności od eksperymentów
Nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody.

Każdy kto optuje za przymusem szczepień nie tylko naraża zdrowie i życie osób, które chce szczepić, ale również szerzy bezprawie i nawołuje do złamania obowiązującej Konstytucji.
Takim zbrodniczym działaniom koniecznie trzeba powiedzieć zdecydowane nie i takie osoby pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., jest odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo i tym powinien się zająć. Powołać zespół, który będzie monitorował media i zło dusił w zarodku przy pomocy sprawiedliwych kar. Tymczasem dilerzy dwoją się i troją by rozprowadzić jak najwięcej szczepionek. Niektórzy ludzie wiedzą jednak, że szczepienie może się skończyć powikłaniami, a nawet śmiercią. Jest już ludowe przysłowie:

„Jeśli wziąłeś szczepioneczkę, zainwestuj w trumieneczkę.”

Zła sława szczepionek rozniosła się też po świecie:

„Mieszkańcy Sisaura w indyjskim stanie Uttar Pradeś wskoczyli do rzeki Saraju, kiedy zespół pracowników służby zdrowia dotarł do ich wioski. Chcieli w ten sposób uniknąć szczepień przeciw Covid-19 - donoszą indyjskie media.”

Nie ma co się dziwić takiemu zachowaniu. Na dodatek może się okazać, że niepożądane odczyny poszczepienne będą się pojawiać przez długie lata i trudno będzie utożsamić je z okresem szczepień, dlatego też zbieranie informacji powinno nigdy się nie kończyć. Technologia nam sprzyja. Normą w doświadczeniach lekarskich jest to, że w fazie testów połowa osób powinna być zaszczepiona placebo – substancją w pełni obojętną dla organizmów. I choć osoby zaszczepione nie powinny wiedzieć czym zostały zaszczepione, to wyniki powinny być na bieżąco podawane i na tej podstawie powinno się podejmować decyzję o tym czy dalej szczepić i jaką szczepionką. Fakt, że te informacje są skrywane przed społeczeństwem może świadczyć o tym, że wyniki testów nie idą po myśli producentów szczepionek i dlatego są skrywane. Placebo to bardzo ciekawe zjawisko. Okazuje się bowiem, że człowieka może wyleczyć na przykład czysta woda przyjmowana z przeświadczeniem, że to jest lecznicze lekarstwo lub tabletka zrobiona z zwykłej mąki i przedstawiona choremu jako tabletka na jego chorobę. Bardzo ciekawy w tym względzie był eksperyment medyczny jaki przeprowadzono z szczepionkami przeciw gruźlicy będącymi w użyciu. Przeprowadzono go dlatego, że szczepionki produkowane w oparciu o patogeny w różnych ośrodkach zaczęły się różnić pomiędzy sobą. Eksperyment nadzorowali eksperci WHO, Centrum Kontroli Chorób (CDC) oraz Indyjskiej Rady Badań Medycznych (ICMR). Dzieci regularnie badano przez 7,5 lata pod kontem zachorowalności na gruźlicę i efekt był zdumiewający:

Z grupy dzieci zaszczepionych 'silną' szczepionką BCG - na gruźlicę zachorowało 189 dzieci.
Z grupy dzieci zaszczepionych 'słabą' szczepionką BCG - na gruźlicę zachorowało 191 dzieci.
Z grupy dzieci, którym zamiast szczepionki podano placebo - na gruźlicę zachorowało 180 dzieci.

Paradoksalnie kazało się, że brak szczepienia okazał się najskuteczniejszym i najzdrowszym sposobem zapobiegania gruźlicy. Mnie zdziwiło też to, że eksperyment zakończono tak wcześnie i być może przyczyną tego było to, że nie przebiegał on po myśli producentów szczepionek.
Po tym eksperymencie część krajów zrezygnowało z szczepień przeciw gruźlicy. Do tych krajów należą Niemcy. W Polsce szczepienia te są obowiązkowe i szczepi się nimi małe dzieci. Pomimo tego w Polsce są coraz częstsze przypadki gruźlicy i leczy się ją coraz trudniej. Inaczej jest w Niemczech. Pisałem już o tym wcześniej i nie będę się powtarzał.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., czy pan jako prezydent osobiście lub poprzez zaufanych ludzi nadzoruje fazę testów eksperymentalnych szczepionek, którymi testowane jest społeczeństwo?
Jeżeli tak, to dlaczego nie podawane są wyniki takich testów.
Na bieżąco powinniśmy być informowani o przebiegu eksperymentu.
Podaję przykład jak to powinno wyglądać.

Szczepionką X zaszczepiono 1000 osób.
Kolejnemu 1000 osób podano placebo symulujące szczepionkę X.

Szczepionką Y zaszczepiono 1000 osób.
Kolejnemu 1000 osób podano placebo symulujące szczepionkę Y.

Szczepionką Z zaszczepiono 1000 osób.
Kolejnemu 1000 osób podano placebo symulujące szczepionkę Z.

Grupy te powinny być odizolowane od siebie i porównywalne z osobami niezaszczepionymi.
Każda osoba na przykład tydzień po zaszczepieniu powinna zostać zobligowana do tego by podać wszelkie informacje dotyczące ewentualnych skutków ubocznych.
Ankieta mogłaby być powtórzona po miesiącu a następnie co roku.
Można by wprowadzić coroczne obowiązkowe przeglądy zdrowotne i obserwacje powinny być wpisywane do systemu z uwzględnieniem branych lekarstw. Każda wizyta u lekarza, w szpitalu lub zgon powinien być bezwarunkowo wpisywany do systemu.
System na bieżąco, dzień po dniu powinien nas informować jak przebiega eksperyment.
Gdyby któraś szczepionek dawała rezultaty gorsze od placebo, to koniecznie trzeba by z niej zrezygnować w trybie natychmiastowym i odzyskać pieniądze przeznaczone na eksperymentalne szczepionki i wystąpić o odszkodowanie dla osób pokrzywdzonych w eksperymencie.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., dlaczego osoby odpowiedzialne za nasze zdrowie tego nie robią?
Dlaczego okłamują nas co do skuteczności szczepień?
Dlaczego notorycznie ukrywa się fakt, że bierzemy udział w eksperymencie medycznym?

Jak co roku jesienią czeka nas kolejna fala koronawirusów i innych patogenów powodujących stany grypowe. Być może będzie to ostateczny sprawdzian eksperymentalnych szczepionek, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że wirusy mutują i nie wiemy w jakim kierunku mutacja pójdzie.
Grypa hiszpanka, która przed laty pojawiła się i zniknęła. Śmiercionośny wariant zaniknął bez pomocy człowieka, ale od tego czasu wiedza człowieka znacznie się rozwinęła.
Pojawiły się organizmy modyfikowane genetycznie i możemy wziąć pod rozwagę fakt, że genetycy pracujący dla firm farmaceutycznych czy rządów mogą pracować nad tym by tworzyć coraz bardziej złośliwe warianty koronawirusów po to by wciskać ludzkości coraz to nowe szczepionki, których zadaniem może być to, by pojawiały się nowe koronawirusy i nowe szczepionki.
Wszak jak ustaliliśmy to się opłaca. Zyski są ogromne i być może zmodyfikowane i rozpowszechnione przez szczepionki koronawirusy już działają. Właśnie natrafiłem na taką, całkiem nową wiadomość:

„Badając ludzi, którzy chorowali na COVID-19 naukowcy odkryli wyniszczający syndrom nazywany "długi COVID". Według badania ta "katastrofa" może dotknąć milionów ludzi na świecie, uderzając zwłaszcza w czterdziestolatków, którzy są w najlepszych latach pracy. Sytuację pogarsza nieufność lekarzy, którzy w przeszłości marginalizowali takie objawy lub nie dowierzali pacjentom. Amerykańskie czasopismo naukowe "New England Journal of Medicine" opublikowało w środę artykuł pt. "W obliczu naszej kolejnej narodowej katastrofy zdrowotnej - długodystansowego Covidu". "'Długi Covid' prawdopodobnie rzuci cień na nasz system opieki zdrowotnej i ożywienie gospodarcze" - piszą autorzy, dr Steven Phillips i dr Michelle Williams.
Nowa choroba pocovidowa u dzieci. Jest groźniejsza od koronawirusa.
"Chociaż dane wciąż się pojawiają, średni wiek pacjentów z 'długim Covidem' wynosi ok. 40 lat, co oznacza, że większość jest w najlepszych latach pracy" - napisali naukowcy.”

Jaka jest prawda tego nie wiem, ale wiem, że zbliża się nowa fala, która zweryfikuje wartość użytych eksperymentalnych szczepionek i już za kila miesięcy będziemy widzieli co są warte.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jakiś czas temu publicznie pan zadeklarował:

„Jeśli masz być prezydentem, musisz być twardy. Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię coś rozbije jakaś sytuacja, zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie, to są, tu są naprawdę poważne sprawy. Tu nie ma żartów. Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek sobie nawet nie wyobraża, że musiałby takie decyzje podjąć! Dotyczące chociażby bezpieczeństwa Rzeczypospolitej! Tak?
No i nie może być tak, że ty masz jakieś osobiste problemy, które powodują, że jesteś niesprawny do podjęcia takiej decyzji. Nie! Po prostu nie ma! To po prostu musisz! Albo umiesz to, albo nie umiesz! jak nie umiesz, to znaczy, że się nie nadajesz!”

Uważam, że właśnie jest teraz jest naprawdę poważna sprawa, śmiertelnie poważna sprawa i jako człowiek piastujący stanowisko Prezydenta powinien pan podjąć decyzję, która ukróci działalność szczepionkowych foliarzy, odsunie od władzy nieudolnych, głupich urzędników.
Tu nie ma żartów. Według danych statystycznych w ciągu ostatnich 12 miesięcy w Polsce zmarło ponadto co zazwyczaj ponad 100 tysięcy ludzi. Z danych do których dotarłem w przeliczeniu na liczbę mieszkańców w Polsce zmarło ponadto co zwykle najwięcej ludzi na ziemi. Być może nie ma w całym wszechświecie drugiego takiego kraju, w którym w ciągu ostatnich 12 miesięcy z powodu koronawirusów i przede wszystkim na wskutek zbrodniczych decyzji rządzącego nami reżimu zmarło więcej osób w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Parafrazując słowa premiera Mateusza M., cały wszechświat nam zazdrości sprawności i skuteczności państwowego systemu opieki zdrowotnej i wcale to nie jest śmieszne, ale tragicznie smutne i woła i pomstę do Piekła.
Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę, wręcz błagam proszę okazać się twardzielem, pokazać, że nadaje się pan do zajmowania stanowiska Prezydenta. Odwagi najszanowniejszy panie Andrzeju D.. Ja zaniepokojony tym co się w kraju dzieje napisałem ten list otwarty.
Oprócz napisania tego aneksu, zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł panu Andrzejowi Dudzie pełniącemu obowiązki prezydenta naszego kraju oraz innym decyzyjnym urzędnikom w kraju i wszechświecie uporać się z pandemią, oraz podjąć najmądrzejsze decyzje w sprawie szczepień i wprowadzić je skutecznie w czyn?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci. 4
PostWysłany: Pią 20:29, 29 Gru 2023
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci. Aneks 4.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 11 dzień 3 miesiąc 15 rok EY

Do 'prezydenta' Polski, najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy i wszystkich zainteresowanych losami ludzkości list otwarty.

Najsz Smile

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot czy też sztucznych inteligencji może osiągnąć w czasie swego istnienia. Życzenia te są na zawsze i połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub osobom z którą się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności, do szczęścia.)

Najszanowniejszy, najukochańszy panie Andrzeju D., przed kilku laty napisałem do pana list otwarty dotyczący ogólnie lekarstw i szczepionek, w którym w szerszej perspektywie temat w miarę wnikliwie przeanalizowałem. W międzyczasie pojawiły się szczepionki przeciw koronawirusom o których w 3 aneksie listu napisałem takie słowa:

„Jaka jest prawda tego nie wiem, ale wiem, że zbliża się nowa fala, która zweryfikuje wartość użytych eksperymentalnych szczepionek i już za kila miesięcy będziemy widzieli co są warte.”

Koniecznie trzeba tu dodać, że szczepionki niektórzy szaleńcy przedstawiali jako najlepiej przebadane w historii, w stu procentach skuteczne i bezpieczne. By nie być gołosłownym zacytuję oficjale stanowisko Rady Medycznej działającej przy Premierze na temat tamtych szczepionek:

'Wszystkie szczepionki, które zostały dopuszczone na terenie Unii Europejskiej są w 100 procentach bezpieczne... Różnią się poszczególnymi parametrami, ale są w 100 procentach bezpieczne i skuteczne. (...) Zaszczepieni przeciwko COVID-19 nie będą zarażali, bo nie będą zakażeni.”

Premier Mateusz M. tak zachwalał doradzających mu medyków z Rady Medycznej:

„Najlepsi z najlepszych, najwspanialsze umysły, jakie polska medycyna ma do zaoferowania.”

Czas szybko zweryfikował te totalnie oderwane od prawdy, wiedzy, nauki i przyzwoitości slogany reklamowe eksperymentalnych szczepionek, które okazały się wierutnym i zabójczym kłamstwem:

„Lubelskie: Koronawirus w domu seniora. Rośnie liczba zgonów. Według naszych informacji, w poniedziałek zmarł kolejny, dziewiąty pensjonariusz domu seniora „A w sercu maj” z Woli Czołnowskiej w powiecie puławskim. Zakażenia SARS-CoV-2 potwierdzono już u większości podopiecznych tej prywatnej placówki. Seniorzy w styczniu byli szczepieni przeciw Covid-19.”

Okazało się, że ludzie zaszczepieni przeciw koronawirusom mogą chorować z ich powodów a nawet umierać. Skoro mogą chorować to mogą też w tym czasie być roznosicielami koronawirusów, dlatego też wszelkie przywileje osób zaszczepionych jak swoboda podróżowania czy nie wliczanie do limitów nie miały żadnego uzasadnienia, chyba, że twórcom tych przywilejów zależało na tym by jak najwięcej osób się pochorowało i zmarło. Jeżeli takie mieli cele to można powiedzieć, że odnieśli spektakularny sukces o czym świadczą dane statystyczne dotyczące zgonów. Eksperymentalne szczepienia w Polsce zakończyły się ludobójstwem. Osoby odpowiedzialne trzeba będzie rozliczyć. Oko za oko, śmierć za śmierć. Temat omawia mój 118 list otwarty do Prezydenta – Totalna klęska szczepień przeciw Koronawirusom. Listy powinny być dostępne na tej stronie: http://poszukiwaczeboga.fora.pl

Warto tu dodać, że oficjalne dany mogły zostać zmanipulowane a liczba zgonów zaniżona i nie są to bezpodstawne oskarżenia. Rzetelnie prowadzona statystyka może nam pomóc eliminować zagrożenie, ale rządzący nami reżim od początku pandemii kłamał, manipulował statystyką.
Temat opisuje mój 117 list otwarty do Prezydenta – Śmiercionośne statystyki czasów zarazy!

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., proszę napisać szczerze, co pan o tym myśli?
Jak powinno się ukarać zbrodniarzy, którzy swoimi decyzjami w kilka lat doprowadzili do kilkuset tysięcy nadmiarowych zgonów? Czy kara humanitarnej anihilacji największych zbrodniarzy nie jest zbyt łagodna i czy nie warto obmyślić dla nich czegoś bardziej humanitarnego?

Ja uważam, że koniecznie powinna powstać komisja, która zbada kwestię tajemniczych zgonów osób zaszczepionych. Na bieżąco powinniśmy być informowani o tym ile osób i po jakiej szczepionce osób umiera. Jakie inne poza śmiercią są skutki uboczne i po jakiej szczepionce.
Takie dane powinny być uzupełniane każdego dnia i podawane do wiadomości publicznej.
Powinien też powstać jakiś zespół badawczy, który będzie pracował nad jakimś lekiem niwelującym szkodliwe działania szczepionek.

Oprócz tego powinien powstać jakiś trybunał, który na wzór tego w Norymberdze, który ukarał nazistowskich zbrodniarzy ukarze współczesnych nam ludobójców. Myślę, że w pierwszym wieku ery arytmetycznej trybunał ten mógłby być internetowy. Zastanawiam się teraz nad jego koncepcją.
Warto tu dodać, że sprawa ma charakter międzynarodowy i powinno się nią objąć również decydentów i ich siepaczy z innych krajów. W Polsce z racji pełnionej funkcji głównym oskarżonym powinien być były premier Mateusz M..

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co najszanowniejszy pan o tym myśli? Podoba się panu ten pomysł? Ma pan jakieś pomysły w tej sprawie? Jakieś rady, sugestie? Proszę się nie lękać i szczerze odpisać, najlepiej bezpośrednio na forum.

Najszanowniejsi Czytelnicy a Wy co o tym myślicie?
Jakie kroki powinno się podjąć w zaistniałej sytuacji?

Myślę, że te pytania są dobrym zakończeniem tego listu otwartego.

Oprócz tego zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga. Najszanowniejszy, najukochańszy najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł skutecznie rozwiązać kwestie eksperymentalnych szczepień, leków i sprawiedliwie ukarać wszystkich winowajców oraz byś dopomógł ludzkości w osiągnięciu najlepszości, zbawienia, wolności?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj. (Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość. George Bernard Shaw: Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
97 - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin