Kiedy skończyła się 2 wojna światowa ludobójcy, którzy zazwyczaj mordowali w obozach koncentracyjnych lub innych miejscach zagłady po zakończeniu wojny zrzucili mundury, wrócili do miejsca zamieszkania lub porozjeżdżali się po świecie. Część z nich zaraz po wojnie została namierzona i stracona. Część wyłapywano z czasem, nawet kilkadziesiąt lat po wojnie, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wtedy była zupełnie inna sytuacja polityczna. Zbrodniarze przegrali wojnę i łatwiej było ich ukarać. W dzisiejszych czasach jest inaczej. Ludobójcy zazwyczaj zajmują wpływowe stanowiska, rządzą krajami i to naturalne, że sami siebie nie chcą ukarać. Ludobójstwo mogło stworzyć wyjątkową więź - solidarność zbrodniarzy, którzy mogą robić wszystko co jest w zasięgu ich możliwości by uniknąć kary za zbrodnie. Ludzi, którzy brali aktywny udział w propagowaniu potencjalnie zabójczych szczepionej może jednoczyć nie tylko wspólna kryminalna przeszłość i strach przed sądem, ale także poczucie bycia ofiarami. Co głupsi z ludobójców aktywistów mogli szczerze wierzyć, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne co mogło ich motywować do nawet nachalnego i niezgodnego z prawem promowania potencjalnie zabójczych preparatów. Sami się też przykładnie szczepili i część z nich już nie żyje. Byli jednocześnie katami i ofiarami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pią 20:28, 06 Cze 2025, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1