Są krytycy, którzy uważają ten album za jeden z najlepszych koncertów w historii metalowej muzyki. Była to pierwsza płyta tego zespołu jaką poznałem i zrobiła ona na mnie wielkie wrażenie zwłaszcza pod względem hałasu jaki robili muzycy. Było ich tylko trzech a hałasowali za dziesięciu:
Ian „Lemmy” Kilmister – wokal prowadzący, gitara basowa
„Fast” Eddie Clarke – gitara, wokal wspierający
Phil „Philthy Animal” Taylor – perkusja
Całość jest okraszona chropowatym, krzykliwym głosem Lemmego, typowym dla zagorzałych alkoholików. Po dziś dzień uważam tę płytę za jedną z najlepszych płyt zespołu, którego już nie ma. Tytuł płyty nawiązuje do klubu muzycznego Hammersmith obecnie Apollo, ale akurat w czasie nagrywania albumu zespół tam nie zagrał, chociaż niejeden raz tam występował. Pierwszy raz na CD utwór wyszedł z taką samą liczbą utworów jak winyl, ale na remasterze pojawiły się utwory dodatkowe. Z czasem wyszedł też album podwójny z większą ilością nagrań z trasy koncertowej. Największym przebojem z płyty był kończący pierwotną wersję utwór Motörhead z repertuaru grupy Hawkwind, w której pan Lemmy grał i śpiewał. Utwór ten został jednak przearanżowany i zagrany zdecydowanie szybciej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1