www.szah.fora.pl

ahmadeusz · Administrator

128 list otwarty – Kłamcy i złodzieje precz ze szkoły.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 21 dzień 3 miesiąc 15 rok EY

Do 'prezydenta' Polski, najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy i wszystkich zainteresowanych losami ludzkości list otwarty.

Najsz Smile

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot czy też sztucznych inteligencji może osiągnąć w czasie swego istnienia. Życzenia te są na zawsze i połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub osobom z którą się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności, do szczęścia.)

Najszanowniejszy, najukochańszy panie Andrzeju D., spośród złodziei za najbardziej parszywych uważam urzędników państwowych, którzy sięgają po nasze wspólne publiczne pieniądze i wydają je na cele religijne. Temat tych wyjątkowo parszywych i niegodziwych zwyrodnialców przybliża mój 6 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Parszywi złodzieje w Sejmie i Senacie. List otwarty powinien być dostępny na tej stronie w dziale amadeusz szatan / Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jeżeli nie zgadza się pan z moją oceną to bardzo proszę odpowiedzieć na forum, ale jeżeli się pan z nią zgadza to proszę nic nie pisać.

Spośród parszywych złodziei za najbardziej parszywych uważam niewiernych ludzi kościoła stale korzystający z publicznych pieniędzy. Temat analizuje mój 37 list otwarty do Prezydenta - Złodziejskie etaty zwyrodniałych księży.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jeżeli nie zgadza się pan z moją oceną to bardzo proszę odpowiedzieć na forum, ale jeżeli się pan z nią zgadza to proszę nic nie pisać.

Spośród najbardziej parszywych złodziei, kapłanów czy też jakichkolwiek ludzi powiązanych z kościołem za najparszywszych uważam pedagogów, którzy nauczają religii w szkołach. Miejscem religii są kościoły. Chodzić do szkoły publicznej na lekcje religii to hańba, złodziejstwo i grzech ogromny a najbardziej grzeszą nauczyciele religii, którzy w sposób wyjątkowy deprawują dzieciątka nauczając ich fałszywych, heretyckich, bluźnierczych dat.

Przypomniało mi się, że przed laty ówczesny prymas Polski, najszanowniejszy pan Józef Glemp deklarował publicznie:

„Kościół nie chce ani złotówki z budżetu państwa za nauczanie religii w szkołach publicznych. My do szkół nie idziemy po pieniądze, my tam idziemy z misją.”

Czas pokazał, że to bardzo kosztowna misja. Kilka dni temu natknąłem się na taką informację:

„Z informacji Urzędu Miasta Krakowa wynika, że na stanowisku nauczyciela religii we wszystkich typach szkół (samorządowych i niesamorządowych) zatrudnionych jest 781 osób. Ich pensje przekładają się na kwotę wynoszącą około 42 mln złotych. Urzędnicy jednak zastrzegają, że to niepełne dane, ponieważ do kosztów nauczania religii należy dodać te związane z bieżącym utrzymaniem. Tego jednak nikt nie policzył.”

Uważam, że to trzeba koniecznie policzyć i przeznaczone na ten cel pieniądze odzyskać od złodziei. Religia z szkół powinna zniknąć jak najszybciej i jest to przede wszystkim w interesie kościoła, który sięgając bezprawie po publiczne pieniądze stał się złodziejem i tym samym uczynił Boga, Chrystusa i Ducha Świętego wspólnikami złodziei. Myślę, że zaistniałą sytuację znakomicie opisują słowa zanotowane w Biblii:

Rzymian 2:24
Gdyż „imieniu Bożemu bluźnią z waszego powodu między narodami”, tak jak jest napisane.

Pojawienie się bluźnierców i złodziei przepowiedziano w Biblii:

2 Piotra 2:1-3
Jednakże powstali też wśród ludu fałszywi prorocy, podobnie jak wśród was będą fałszywi nauczyciele. Właśnie oni cichaczem wprowadzą zgubne sekty i zaprą się nawet właściciela, który ich kupił, tak iż ściągną na siebie prędką zagładę. Ponadto wielu będzie naśladować ich rozpasanie, a z ich powodu będzie się mówić obelżywie o drodze prawdy. I będą was zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi słowami. Ale jeśli chodzi o nich, wyrok pradawny się nie odwleka, a ich zagłada nie drzemie.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem sprawy będzie jak najszybsze wyprowadzenie lekcji religii z szkół. Koniecznie trzeba też od Kościoła odzyskać pieniądze przeznaczone na wypłaty dla pedagogów złodziei oraz koszty utrzymania sal lekcyjnych a także ukarać wszystkich urzędników, którzy przyczynili się swoimi decyzjami do tego szkaradnego złodziejstwa. Można by im skonfiskować majątki i zakazać pełnienia kierowniczych funkcji publicznych. W publicznych instytucjach mogli by co najwyżej sprzątać.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jeżeli nie zgadza się pan z moją oceną to bardzo proszę odpowiedzieć na forum, ale jeżeli się pan z nią zgadza to proszę nic nie pisać.

Wycofanie religii ze szkół to jedna kwestia.

Drugą, znacznie ważniejszą jest wycofanie z szkoły heretyckiego, bluźnierczego kalendarza tak zwanej 'naszej ery'. Wiem, że przeciętny czytelnik moich listów otwartym może nie wiedzieć o tym, że powszechnie używane w Polsce i nauczane daty w szkołach to wierutne kłamstwo. Z moich obserwacji i przeprowadzonych rozmów wynika, że przeciętny człowiek nie ma pojęcia co znaczą używane powszechnie w naszym i wielu innych krajach daty tak zwanej 'naszej ery'. Ludzie nie wiedzą, że są to liturgiczne, heretyckie daty Kościoła Rzymskokatolickiego i element bluźnierczego kultu religijnego większości kościołów chrześcijańskich powiązany z postacią Chrystusa.
Dokładnie takim samym ignorantem w kwestii dat byłem i ja przez większość swojego życia. Przez większość mojego życia nawet na myśl mi nie przyszło, że z powszechnie używanymi datami jest coś nie w porządku, że wszystkie daty, których mnie uczono to jedna wielka mistyfikacja. Nawet nie wiem co bym sobie w tamtym czasie pomyślał, gdyby ktoś w tamtym czasie mi powiedział, że wszystkie daty tak zwanej 'naszej ery', są fałszywe. Być może pomyślał bym o takim człowieku, że to wariat, szaleniec, że to niemożliwe, że w naszych czasach wysoko rozwiniętej nauki takie rzeczy są możliwe, ale myślę, że na pewno bym sprawę zbadał, bo z natury jestem dociekliwy i otwarty na różne poglądy. Nie dziwię się zatem, że nieustannie spotykam osoby, które gdy piszę, że powszechnie używane daty tak zwanej 'naszej ery' są fałszywe nie wierzą, że mówię prawdę. Myślą, że żartuję, chcę ich w coś wkręcić lub że jestem głupi. Co jakiś czas spotykam się z komentarzami w stylu – Antyfakestvn 'Co to za świr ten jakiś jacek? Odstawił tabletki???'
Bywam nazywany płaskoziemcem, szurem, foliarzem...

Taki sceptycyzm jest w pełni uzasadniony i godny pochwały. Być może nie każdy wie, co oznacza słowo sceptycyzm. Jedna z definicji brzmi:

Sceptycyzm (gr. sképtomai – „obserwuję”) – pojęcie wieloznaczne, określające postawę w nauce, pogląd filozoficzny oraz potocznie – postawę „sceptyka”, człowieka wątpiącego, krytycznego, niedowierzającego.

Sceptycyzm naukowy to praktyczna postawa przyjmowana przez większość społeczności naukowej, która polega na uznawaniu za wiarygodne tylko tych teorii i wyników badań, które spełniają elementarne zasady metody naukowej, a w takich samych warunkach dają ten sam wynik.

Taka postawa jest jak najbardziej poprawna i zgodna z biblijnymi wartościami:

Przysłów 14:15
Niedoświadczony daje wiarę każdemu słowu, lecz roztropny rozważa swe kroki.

Sceptycyzm i niedowierzanie jest jak najbardziej zrozumiały w omawianej kwestii, ale tylko i wyłącznie dla ludzi, nie znających szczegółów 'naszej ery'.

Znawcy tematu nie mają w tej kwestii najmniejszej wątpliwości. Na temat tego, że data dnia narodzin Chrystusa została błędnie wyznaczona napisano wiele książek i wśród znawców fakt ten nie budzi wątpliwości, ale nie są to popularne książki i nie jest łatwo do nich dotrzeć a ponadto laicki badacz tematu może się napotkać na różne opracowania, które mogą podawać różne alternatywne, zmyślone daty narodzenia Chrystusa. Jeżeli badacz tematu poważnie temat potraktuje to dojdzie do prawdy i zrozumie dlaczego tak zwana 'nasza era' z naukowego i moralnego punktu widzenia jest nie do zaakceptowania. Dlatego też wraz szkołę powinni w trybie pilnym opuścić nie tylko złodzieje katecheci ale również wszelkie religijne kłamstwa z datami na czele.
Szkoła powinna uczyć i wychowywać tymczasem dzięki lekcjom religii w szkole dzieci są deprawowane, są uczone kłamania i kradzenia publicznych pieniędzy.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jeżeli nie zgadza się pan z moją oceną to bardzo proszę odpowiedzieć na forum, ale jeżeli się pan z nią zgadza to proszę nic nie pisać.

Szkoły to tylko jedno z pól uprawnych złodziei żerujących na publicznych pieniądzach.
Jak Polska długa i szeroka złodziejskie ścierwa zazwyczaj w czasie świąt kościelnych kradną bezczelnie przy współudziale zdemoralizowanych urzędników państwowych. Według Konstytucji nikt nie powinien być zmuszany do uczestniczenia w kulcie religijnym, ale prawo to bywa totalnie łamane. Myślę, że trzeba z tym skończyć. Temat rozwija mój 128 list otwarty do Prezydenta – Kraj i kościoły, ostateczne rozstrzygnięcie!

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., jeżeli nie zgadza się pan z moją oceną to bardzo proszę odpowiedzieć na forum, ale jeżeli się pan z nią zgadza to proszę nic nie pisać.

Myślę, że to pytanie będzie dobrym podsumowaniem tego listu otwartego.
Oprócz tego zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga. Najszanowniejszy, najukochańszy najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł skutecznie rozwiązać kwestie szkoły, religii i złodziei i sprawiedliwie ukarać wszystkich winowajców oraz byś dopomógł ludzkości w osiągnięciu najlepszości, zbawienia, wolności?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj. (Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość. George Bernard Shaw: Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować.)