www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 3 list Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
3 list Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty.
PostWysłany: Czw 12:53, 09 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Jacek Kwaśniewski 4 dzień 5 miesiąc 9 rok EY

Najsz.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, piszę do pana trzeci list.

W pierwszym liście pisałem do pana o sławetnej ustawie ograniczającej pracę pracownikom wybranych placówek handlowych w niedzielę. Minęła kolejna wolna dla wybrańców niedziela. O ile poprzedniej niedzieli była wiosenna pogoda to tej niedzieli w Krakowie szalała zima. Była zamieć śnieżna, ale na placówce handlowej sprzedającej benzynę i nie tylko handel kwitł. Z moich obserwacji odniosłem wrażenie, że większość klientów nie po benzynę przyjechała na stację benzynową. Przy dystrybutorach było mniej samochodów niż poza nimi.

W drugim liście napisałem o dzieciach gorszego sortu, dzieciach pokrzywdzonych przez los i przez ustawodawców. Niedługo po wysłaniu do pana tego listu Polskę obiegła wiadomość, że grono pokrzywdzonych dzieci się powiększy. Część rodziców, którym czasami nieznacznie wzrosły dochody będą zmuszane oddać pobrane pieniądze. Ale czy wszystkie?
Nie.
Dotyczy to tylko dzieci nie mające rodzeństwa.
Bardzo proszę wyobraźmy sobie ciężko pracującą rodzinę mającą tylko jedno dziecko.
Starają się o drugie. Chodzą do lekarzy i do tych publicznych opłacanych z podatków i tych prowadzących prywatną praktykę. Czasami są to ci sami lekarze. Na wizytę opłacaną z pieniędzy publicznych trzeba czekać czasami nawet latami w gigantycznej kolejce, ale kiedy za wizytę zapłaci się nie pieniędzmi, przekazanymi w formie podatku na służbę zdrowia, ale własnymi to okazuje się, że kolejki nie ma. Znika ona jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Lekarz nas przyjmie z otwartymi kieszeniami i czasami nawet dokładnie w tym samym gabinecie, przed którym stoi gigantyczna kolejka ludzi chorych. Część z tych ludzi może nie doczekać się na wizytę bo wcześniej choroba spowoduje zejście z padołu żywych.
Powróćmy proszę myślami do ludzi starających się bardzo o drugie dziecko.
Rodzina ta wynajmuje mieszkanie, wydaje pokaźną sumę na lekarzy, którzy obiecują pomoc, ale obietnic nie dotrzymują. Rodzina ta żyje w ubóstwie. Zapożycza się, bo nie starcza im pieniędzy do końca miesiąca. Pomimo swej katastrofalnej sytuacji majątkowej rodzina ta będzie musiała oddać pobrane na dziecko pieniądze, bo ich wspólny dochód przekroczył minimalnie przewidziany w ustawie próg dochodowy.
A teraz proszę wyobraźmy sobie człowieka mającego dwoje dzieci, ale wraz z żoną doszli do wniosku, że nie chcą mieś więcej dzieci bo na więcej ich nie stać ani finansowo ani emocjonalnie. Człowiek ten jest posłem. Dodatkowo ma stanowisko w rządzie. Jest ministrem. Zarabia około dwudziestu tysięcy miesięcznie. Jest to jednak człowiek rozrzutny i też skarży się, że nie zawsze starcza mu pieniędzy do końca miesiąca. Sytuacja obu rodzin jest podobna ze strony finansowej. Obu rodzinom nie starcza pieniędzy na godne życie od wypłaty do wypłaty.
Ze strony chęci posiadania więcej dzieci rodziny się różną.
Jedna rodzina chce się powiększyć, druga nie chce.
Jedna rodzina musi oddać pieniądze pobierane na dziecko, druga nie musi pomimo tego, że pieniędzy dostaje dwa razy więcej.
Czy to jest sprawiedliwe?
Moim zdaniem jest to jawna niesprawiedliwość, którą zgotowali nam twórcy obowiązującego prawa,ale o sprawiedliwość proszę się nie martwić.
\Według teologów w celu zapewnienia sprawiedliwości utworzone zostało Piekło.
Tam najpóźniej każdy, nawet najbardziej zwyrodniały, najbardziej niesprawiedliwy grzesznik dozna Bożej sprawiedliwości.
Piekielni sadyści to mistrzowie w wyrównywaniu krzywd, ale nie o tym będę pisał w tym liście.
W tym liście napiszę o wielkiej i bardzo złej tradycji chrześcijańskiej.
O chrześcijańskiej rachubie kłamstw, która wdarła się w życie miliardów ludzi na całym świecie.
O kłamstwie, które jest wszechobecne.
Kłamstwie, które wryło się nawet do naszych dowodów osobistych, metryk urodzenia i niezliczonej liczby różnych dokumentów urzędowych jak i prywatnych listów i notatek.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, brał pan udział w uroczystym otwarciu nowego roku akademickiego, w którym udział wzięły także władze uczelni, studenci, doktoranci, absolwenci, pracownicy i przyjaciele szkoły.
Podczas przemówienia wykazał się pan znajomością zarówno starożytnych zagranicznych myślicieli oraz znajomością żyjącego jeszcze naszego krajowego filozofa:

„Proszę państwa, jeden z wielkich filozofów antycznych powiedział, że najważniejszy jest początek, ale nasz krajowy klasyk mówił, że mężczyznę rozpoznaje się nie po tym jak zaczyna ale po tym jak kończy. Ja myślę, że te dwa elementy na uczelni splatają się w doskonały sposób. Początek jest niezwykle ważny. Ale jak studenci dobrze wiedzą ważne jest także zakończenie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie rozpoczął pan swoja prezydenturę fatalnie.
Ułaskawił pan kogoś nie skazanego prawomocnym wyrokiem. Postawił się pan wyżej od prawa i sprawiedliwości.
Wolno panu – taki mamy ustrój i takie mamy prawo.
Prawo, które stawia prezydenta ponad sąd i sprawiedliwość.
Następnie popisał się pan podpisaniem wielu piekła godnych ustaw.
W demokracji bywa to normą, a my właśnie taki mamy ustrój.
Czy on jest zły?
Zależy to od punktu widzenia.
W oczach piekielnych sadystów jest to jeden z najlepszych ustrojów sprowadzających w ich bezlitosne ręce wielkie rzesze demokratów.
W żadnym innym znanym mi ustroju za błędy tak niewielu polityków odpowiada tak wielu ludzi na nich głosujących.
W stanowieniu prawa jest pan tylko jednym z trybików machiny urzędowej tworzącej prawo, ale trybikiem jednym z najważniejszych.
Od pana podpisów bardzo wiele zależy.
Pańskie podpisy wpływają na losy milionów ludzi, mogą też mieć wpływ na pana pośmiertne życie. A ja nie chcę żeby pana koniec był zły, ale jak długo jest pan prezydentem może pan wiele zmienić. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jeszcze jeden fragment pana przemówienia:

„Szanowni państwo na zakończenie chciałbym państwu złożyć najserdeczniejsze życzenia jak najlepszego, pełnego sukcesu w roku akademickiego 2017 - 2019. Przepraszam 2018.”

Wymienił najszanowniejszy pan prezydent szereg dat.
Przypomniały mi się lata szkolne.
Zmuszano mnie do wyuczenia się na pamięć bardzo wielu dat.
Na przykład daty bitwy pod Grunwaldem.
Według podań była to jedna z największych bitew w historii średniowiecznej Europy, pod względem liczby uczestników. W bitwie tej walczył Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, wspomagany przez kwiat rycerstwa chrześcijańskiego (głównie z Czech, z wielu państewek na Śląsku, z Pomorza Zachodniego i z pozostałych państewek Rzeszy), pod dowództwem wielkiego mistrza chrześcijańskiego Ulricha von Jungingena, przeciw połączonym wojskom polskim i litewskim (złożonymi głównie z Polaków, Litwinów i Rusinów) oraz niewielkim oddziałom mongolskim. Jeden z pisarzy tak scharakteryzował biorących udział w walce chrześcijan:

„Dziwna to jest natura Krzyżaka. Gdy z Krzyżakiem źle, będzie ci wyrozumiały jak franciszkanin, pokorny jak jagnię i słodki jak miód – tak, że lepszego na świecie nie znajdzie. Ale niech jeno poczuje za sobą moc – nikt ci się więcej nie napuszy i u nikogo nie znajdziesz mniej zmiłowania. Widać Pan Jezus dał im krzemienie zamiast serc. Przypatrywałem ja się przeróżnym narodom i nieraz widziałem, jak prawy rycerz oszczędzi drugiego, który jest słabszy, mówiąc sobie: „Nie przybędzie mi czci, skoro leżącego potratuję. A Krzyżak wtedy właśnie najzaciętszy”.

Nie tylko mnie nauczono tej daty. Najszanowniejszy pan Krzysztof Klenczon w jednej ze swoich piosenek śpiewał:

(...)
Ciotka Florentyna ma dziś urodziny
Stary szympans w zoo robi głupie miny
Bitwa pod Grunwaldem bardzo ważna data
Jutro będzie lepiej, los figla nie spłata
(...)

Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę przypomnijmy sobie fragment pana przemowy do uczestników uroczystego rozpoczęcia roku akademickiego:

„Proszę państwa, jeden z wielkich filozofów antycznych powiedział, że najważniejszy jest początek.”

Bardzo proszę cofnijmy się do początku, czyli do początku chrześcijańskiej rachuby lat zwanej też chrześcijańską rachubą kłamstw.
W swoim przemówieniu użył pan też dat. Rok 2017, 2018, 2019.
Są to daty tak zwanej 'Naszej Ery'.
By lepiej zrozumieć temat bardzo proszę zajrzyjmy do encyklopedii Państwowej Akademii Nauk i dowiedzmy się co oznacza nazwa 'Nasza Era':

„Nasza era (skrót: n.e.) era rozpoczynająca się od roku narodzenia Chrystusa.”

Tak jak napisano w encyklopedii rozumuje większość znanych mi chrześcijan, ale w tej kwestii zdania teologów i historyków są podzielone. Uważa się, że pierwowzoru tego określenia zaczął używać Dionysios Exiguus, kapłan zajmujący się wyznaczaniem dat tak zwanej Wielkanocy. Z sporządzonych przez niego tablic można wywnioskować, że pierwszy rok 'naszej ery' był rokiem, w którym najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) umarł i zmartwychwstał. Minęło setki lat od tego czasu i z czasem określenia tego zaczęło używać coraz więcej niedouczonych lub źle nauczonych albo też zakłamanych historyków. Początkowo historycy jak i teologowie zajmujący się chronologią krytykowali daty aż nastały czasy średniowiecza, w których za krytykę oficjalnego stanowiska mającego wielką władzę w Europie Kościoła Rzymskokatolickiego można było na stosie spłonąć w wyniku oskarżenia o herezję lub bluźnierstwo.
Bardzo proszę zajrzyjmy jeszcze raz do encyklopedii PWN i przeczytajmy notatkę poświęconą protoplaście nazwy 'nasza era':

„DIONIZY MAŁY, Dionysios Exiguus kanonik, chronograf; obliczył (nieściśle) datę narodzenia Jezusa, od której liczy się lata wg ery chrześcijańskiej;”

Z notatki tej dowiadujemy się, że najszanowniejszy pan Dionysios Exiguus nieściśle ustalił datę narodzenia najszanowniejszego władcy Jerhoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
A teraz bardzo proszę zajrzyjmy jeszcze raz do tej samej encyklopedii ale pod inne hasło:

„JEZUS, Jezus Chrystus, Jezus z Nazaretu (ok. 8/7 p.n.e. 30 lub 33 n.e.)”

Autor powyższej notatki popisał się wyjątkową nieznajomością historii oraz używanych przez siebie skrótów.
Według powszechnej opinii, skrót p.n.e. oznacza czas przed narodzinami najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Według mniej popularnego ale moim zdaniem zdecydowanie bardziej logicznego poglądu czas przed jego śmiercią.
Dla potrzeb poglądowych załóżmy, że większość ma rację.
Że faktycznie 'nasza era' to czas od domniemanych narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua (Jezusa), a skrót p.n.e. - 'przed naszą erą' oznacza czas przed narodzinami najszanowniejszego władcy Jeehoszua (Jezusa).
Okazuje się, że z encyklopedycznej notatki wynika, że najszanowniejszy władca Jehoszua (Jezus) urodził się na 7 do 8 lat przed swymi narodzinami.
Ewidentny błąd.
Załóżmy jednak – całkiem hipotetycznie – że, błąd w obliczeniach daty narodzin wynosił 7 lat. Notka dotycząca tych urodzin powinna brzmieć:

Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) urodził się siedem lat wcześniej niż wcześniej nauczano.

Czym by to skutkowało?
Mianowicie tym, że trzeba by poprawić wszystkie daty.
Rok nie byłby 2018 rokiem 'naszej ery', ale rokiem 2025.

Sytuacja nie jest jednak tak prosta.
Poważni historycy dostrzegają rozbieżności dotyczące daty narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) nawet do kilkuset lat.
Pomyłki mogą być też różne w różnych krajach, dlatego, że historycy datowali wstecz całą znaną im historię. Różnym władcom przypisywano daty narodzin czy też śmierci nie mając ku tej operacji wystarczających dowodów.
A dowodów nie było bo w dawnych czasach zazwyczaj kalendarza się nie używało.
Nie było też metryk urodzenia i innych tym podobnych dokumentów.
Kidy sięgniemy do kronik najszanowniejszego Gala Anonima lub też Wincentego Kadłubka dat nie znajdziemy. Podobną sytuację znajdziemy też w najważniejszym dla chrześcijan dziele, to jest w Biblii. Nie ma tam jednolitego sposobu datowania. Mamy w niej daty liczone od Potopu. Daty liczone od panowania jakiegoś króla. Daty liczone od niewoli babilońskiej. Jeżeli zaś chodzi o datę narodzin najszanowniejszego władcy Jehosuza Masziach (jezusa Chrystusa) to daty takiej nie podano. Nie wiemy, w który dniu tygodnia się narodził, nie znamy też ani miesiąca ani roku.
Takie były czasy i nie znam żadnej metody datowania wydarzeń historycznych, która mogłaby sytuację zmienić.
W obliczu takich faktów wypadało byś się przyznać, że wszystkie daty tak zwanej 'naszej ery' to daty zmyślone.
Absolutnie wszystkie daty według tak zwanej 'naszej ery' kłamstwo historyczne, od którego wypadało by się odciąć.

Ja, kiedy to sobie uświadomiłem i przemyślałem stworzyłem swój własny kalendarz oparty o konkretne wydarzenie, co do którego nie mam żadnej wątpliwości.

Chrześcijańska rachuba lat została oparta na błędzie, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że stara się ten błąd tuszować.
W szkołach do których uczęszczałem nikt mi nie mówił, że te wszystkie daty to daty hipotetyczne, nie mające nic wspólnego z prawdą historyczną.
By się o tym przekonać musiałem dotrzeć do wielu książek poświęconych datowaniu.
Książki poświęcone chronologii historycznej są nieliczne ale zgodnie dowodzą, że dat od narodzenia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) nie sposób ustalić. Uważam, że sytuacja w tej kwestii zwłaszcza dla chrześcijan jest wyjątkowo katastrofalna i może ona bardzo źle się skończyć zwłaszcza dla nauczycieli, ale przede wszystkim ministrów szkolnictwa i oczywiście taż dla najszanowniejszego pana prezydenta, który też chrześcijańską rachubą kłamstw się posługuje.

Bardzo proszę wyobraźmy sobie młodzieńca, studenta historii. Człowiek to szczery i ufny. Dodatkowo bardzo zdolny i sumienny.
Sam z własnej woli wyuczył się on na pamięć tysiące dat tak zwanej 'naszej ery'.
Oprócz tych cech studenta tego cechuje nadpobudliwość emocjonalna zwana też ADHD.
Student ten był wnikliwy i nadszedł czas, że zainteresował się też chronologią historyczną.
Czyta i zdumiony oczom nie wierzy.
Okazało się bowiem, że wszystkie daty, których się nauczył to daty mijające się z prawdą.
Student ten w przypływie emocji udał się na uczelnię.
Rozgorączkowany by dostać się do gmachu uczelni przeszedł przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Miał pecha bo zatrzymało go dwóch funkcjonariuszy policji.
A że student oprócz historii uczył się też sztuk walki bez problemu obezwładnił funkcjonariusz i broń im zabrał.
Uzbrojony poszedł do dziekanatu i krwawą jatkę zrobił.
Na rektora uczelni zabrakło mu kul, więc udusił go własnymi rękoma.
Ale to nie koniec tej krwawej historii.
Okłamywany student trafił do szpitala psychiatrycznego, natomiast pomordowani lektorzy, magistrowie, doktorzy, profesorowie do Piekła trafili.
A to co z nimi tam robili piekielni sadyści trudno ziemskim słowami opisać. Opis byłby krwawy, bardzo drastyczny i bardzo perwersyjny.
Historia ta została przeze mnie zmyślona, ale jest ona teoretycznie możliwa.

Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo pana proszę by w kwestii dat coś pan zmienił.
Ma pan ku temu możliwości – inicjatywę ustawodawczą.
Mi się udało opracować swój kalendarz więc dlaczego chrześcijanom miało by się nie udać?
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że kłamstwo to bardzo poważny grzech.
Jeden z grzechów głównych, za który według wierzeń chrześcijan można trafić do Piekła.
Najszanowniejszy panie prezydencie, jak pan myśli – nauczyciel okłamujący ludzi to człowiek grzeczny czy raczej zły?
Moim zdaniem niegrzecznie jest kłamać. Izraelici zgodnie z prawem niegrzeczne dzieci kamienowali. Bardzo proszę przeczytajmy w Biblii:

Powtórzonego Prawa 21:18-21
(...)„Jeśli jakiś mężczyzna ma syna, który jest uparty i buntowniczy, nie słucha głosu swego ojca ani głosu swej matki, a oni go korygowali, lecz on nie będzie ich słuchał, to ojciec i matka wezmą go i zaprowadzą do starszych miasta i do bramy w jego miejscowości, i powiedzą do starszych miasta: ‚Ten nasz syn jest uparty i buntowniczy; nie słucha naszego głosu, jest żarłokiem i pijakiem’. Wtedy wszyscy mężczyźni z jego miasta ukamienują go kamieniami i umrze. Tak usuniesz spośród siebie zło, a cały Izrael usłyszy i będzie się bał.



Tak sobie myślę, że skoro niegrzeczne dzieci powinno się kamieniować, to czy tym bardziej podobny los, a nawet cięższy powinien czekać niegrzecznych nauczycieli. Może warto by przywrócić karę śmierci i palu profesorów od historii oraz nadzorujących ich pracę przykładnie ukarać śmiercią. W Biblii pisze, że nauczycieli czeka cięższy sąd:

Jakuba 3:1
(...)Niechaj niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że czeka nas cięższy sąd.

Skoro niegrzeczne dzieci powinno się kamieniować, to bez wątpienia cięższa kara powinna czekać niegrzecznych profesorów. Według prawa niewierne córki kapłanów powinny być palone w ogniu:

Kapłańska 21:9
(...)A jeśli córka kapłana skala się uprawianiem nierządu, to kala swego ojca. Należy ją spalić w ogniu.

Rozumiem, że zarówno pan prezydent jak i nie jeden z nauczycieli historii może sobie nie zdawać sprawy, że żyje w kłamstwie historycznym. Nie każdy zna historię powstawania kalendarzy i tworzenia się chrześcijańskiej rachuby kłamstw. Ale jeżeli jakiś profesor, jakiś minister w czasie studiów zaliczył dział poświęcony chronologii to powinien z całą surowością zostać ukarany.
A kara powinna być tym wyższa im wyższy stopień naukowy uzyskał obłudny naukowiec. Najwyższymi karami powinni zostać objęci nadzorujący szkolnictwo ministrowie.
A do naszych czasów trochę tych ministrów się nazbierało.
Ogień i mróz to bardzo skuteczne środki resocjalizacji.
Na ziemi w naszym kraju o ogień jest łatwiej. Dlatego też po przywróceniu kary śmierci można by odpowiedzialnych za życie w kłamstwie historycznym nauczycieli i ministrów skazać na śmierć przez spalenie. Ważne by ogień był nie za duży. Powinno się ich grillować na wolnym ogniu obracając wolno, powoli. Szybko nie wolno, bo mało boli. Im więcej taki kłamca się nacierpi na ziemi tym mniej potem w Piekle będzie cierpiał. A według Biblii kłamy do Piekła trafią. Bardzo proszę przeczytajmy werset, który o tym informuje:

Objawienie 21:8
(...)Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.(...)

Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę zwrócić uwagę na fakt, że kłamstwo związane z datami chrześcijańskiej rachuby lat nie jest zwykłym kłamstwem.
Jest to kłamstwo dotyczące najważniejszej dla chrześcijan postaci.
Weźmy na przykład pana fikcyjną datę urodzenia.
Według ogólnie dostępnych danych urodził się pan 16 maja 1972 w Krakowie.
Jest to data według kalendarza gregoriańskiego tak zwanej 'naszej ery'. Teoretycznie data ta łączy życie pana z życiem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Teoretycznie narodził się pan 1972 lata po narodzeniach najszanowniejszego władcy Jehoszua (Jezusa). Tymczasem według rozsądnych historyków jest to kłamstwo, które możemy też nazwać bluźnierstwem religijnym lub herezją. Według Biblii tego typu kłamstwa zostają przebaczone. Kłamca pocierpi trochę w Piekle. Trochę się na ogniu opiecze, trochę na mrozie przemrozi i będzie mu wybaczone:

Mateusza 12:31, 32
(...)„Dlatego wam mówię: Wszelkiego rodzaju grzech i bluźnierstwo będą ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciw duchowi nie będzie przebaczone. Na przykład kto by mówił słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu przebaczone; ale kto by mówił przeciwko duchowi świętemu, temu nigdy nie będzie przebaczone — ani w tym systemie rzeczy, ani w przyszłym.

W przypadku chrześcijan trynitarian – a do takich pan należy – sprawa jest groźniejsza.
Według pana wierzeń – tych oficjalnych, wyznawanych, bo w co też najszanowniejszy pan prezydent wierzy naprawdę tego nie wiem – najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) jest również Bogiem Ojcem. Pisze o tym w Katechizmie pańskiego kościoła:

242 W ślad za nimi, zgodnie z Tradycją apostolską, Kościół wyznał w 325 r. na pierwszym soborze powszechnym w Nicei, że Syn jest "współistotny" Ojcu, czyli że jest z Nim jednym Bogiem. Drugi sobór powszechny zgromadzony w Konstantynopolu w 381 r. zachował to wyrażenie w swoim sformułowaniu Credo nicejskiego i wyznał, że wierzy w "Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami, Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu".

Wynika z tego, że kłamstwo zawarte w dacie pańskich narodzin, jest również kłamstwem dotyczącym nie tylko narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) ale również kłamstwem dotyczącym samego najszanowniejszego Boga Ojca.
Widzimy, że sprawa jest poważniejsza niż się na początku wydawało.
Ale to jeszcze nie koniec tej powagi.
Gdy zajrzymy do paragrafu 253 Katechizmu to dowiemy się, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) jest również najszanowniejszym Duchem Świętym).
Bardzo proszę zapoznajmy się z tym paragrafem:

Dogmat Trójcy Świętej
253 Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury". "Każda z trzech Osób jest tą rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą lub naturą Bożą".

Jak wynika z pana oficjalny wierzeń, z którymi się najszanowniejszy pan prezydent afiszuje, w pana dacie urodzin zawarte jest kłamstwo – bluźnierstwo dotyczące zarówno najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz najszanowniejszego Boga Ojca oraz najszanowniejszego Ducha Świętego.
A to już nie są przelewki.
Według nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) bluźnierstwo przeciwko najszanowniejszemu Duchowi Świętemu nie będzie przebaczone ani w tym życiu ani w przyszłym:

Mateusza 12:31, 32
(...)„Dlatego wam mówię: Wszelkiego rodzaju grzech i bluźnierstwo będą ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciw duchowi nie będzie przebaczone. Na przykład kto by mówił słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu przebaczone; ale kto by mówił przeciwko duchowi świętemu, temu nigdy nie będzie przebaczone — ani w tym systemie rzeczy, ani w przyszłym.

Oznaczać to może, że osoby skazane za takie bluźnierstwo Piekła już nie opuszczą.
Taka jest pańska wiara, a najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał:

Mateusza 9:29
(...)„Według waszej wiary niech się wam stanie”.

Najszanowniejszy panie prezydencie, myślę, że nadeszła stosowna pora by zakończyć ten list. Trochę długi, ale waga poruszonej kwestii tego wymagała. W argumentacji pominąłem wiele nazwisk i dzieł, które znawcom problemu powinny być dobrze znane. Bardzo proszę przypomnijmy sobie pana słowa dotyczące początku i końca:

„Proszę państwa, jeden z wielkich filozofów antycznych powiedział, że najważniejszy jest początek, ale nasz krajowy klasyk mówił, że mężczyznę rozpoznaje się nie po tym jak zaczyna ale po tym jak kończy. Ja myślę, że te dwa elementy na uczelni splatają się w doskonały sposób. Początek jest niezwykle ważny. Ale jak studenci dobrze wiedzą ważne jest także zakończenie.”

Jeżeli zaczniemy źle zapinać guziki koszuli to na końcu okaże się, że zrobiliśmy błąd. Wszystkie guziki mogą się znaleźć na nie swoim miejscu. By ten błąd naprawić, trzeba rozpiąć koszulę i zacząć zapinać od początku, dokładnie się pilnując by żadnego błędu nie zrobić.
Podobnie jest z kalendarzem.
Jeżeli błędnie wyznaczymy jego początek, to wszystkie daty będą błędne.
Jeżeli błędu nie zauważymy a błędne daty będziemy używać, to sami w błąd wprowadzeni, w błąd będziemy innych wprowadzać.
W takim przypadku będziemy nieświadomie grzeszyć.
Jeżeli zaś błąd zauważymy lub ktoś nam ten błąd wykaże, a my dalej będziemy błędnych dat używać, to w takim przypadku będziemy grzesznikami świadomymi.
O takich grzesznikach w Biblii napisano:

Hebrajczyków 10:26, 27
(...)Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu (…)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, ja nie chcę by trafił pan do Piekła i był tam grillowany lub mrożony, dlatego bardzo pana proszę by pań coś w poruszonej przeze mnie sprawie zrobił. By wymyślił pan dla chrześcijan jakiś kalendarz oparty o jakąś faktyczną datę. Może to być data losowa, ważne by była prawdziwa.
Zaczął pan swoją prezydenturę fatalnie, podpisał pan wiele haniebnych, niesprawiedliwych ustaw. Ale jeszcze pan żyje. Jeszcze jest pan prezydentem. Jeszcze może się pan okazać mężczyzną, który dobrze skończy. Pański los jest przede wszystkim w pańskich rękach. Ja w trosce o pański los jak o los wszystkich ludzi, którzy używają feralnych kalendarzy zdecydowałem się napisać ten list. Postanowiłem się też pomodlić w poruszonej w liście kwestii:

Najszanowniejszy Boże Biblii, czy mogę Ciebie prosić o to byś dopomógł chrześcijanom jak i wszystkim innym ludziom używającym błędnych kalendarzy pozbyć się błędów i stworzyć nowe, lepsze, prawdziwe kalendarze?
Jeżeli mogę Cię o to prosić, to proszę o to najbardziej jak tylko można w imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).

Na wszelki wypadek w podobnej intencji postanowiłem się też pomodlić do najlepszego spośród najlepszych Dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród dobrych Bogów, Boże, czy mogę Ciebie prosić o to byś dopomógł chrześcijanom i wszystkim innym ludziom czy też innym istotom stworzyć i używać jak najlepsze, jak najprawdziwsze kalendarze?
Jeżeli mogę Cię o to prosić, to proszę o to najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pią 11:27, 26 Lip 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
3 list otwarty - Chrześcijańska rachuba kłamstw. Aneks.
PostWysłany: Śro 19:31, 08 Sty 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 1 dzień 3 miesiąc 11 rok EY
Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty - pisałem o jednym z największych kłamstw w dziejach chrześcijaństwa.
Myślę, że śmiało można uznać to kłamstwo za szczytowe osiągnięcie demagogów zła, apostołów nienawiści i zwodzenia. Kłamstwo to można by uznać za najwybitniejsze kłamstwo ostatniego tysiąclecia. Kłamstwo, w którym chrześcijanie omotali być może nawet miliardy ludzi naszej planety. Z moich notatek wynika, że list ten wysłałem w 4 dzień 5 miesiąca 9 roku EY, czyli już ponad rok temu. W odpowiedzi otrzymałem taką informację:

„Potwierdzamy odbiór listu nadesłanego na skrzynkę poczty elektronicznej Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Dziękujemy i uprzejmie informujemy, że list został przekazany do rejestracji. Zapewniamy, iż niezwłocznie zapoznamy się z treścią e-maila. Jednak z uwagi na dużą liczbę korespondencji do Kancelarii Prezydenta RP, odpowiedzi udzielone będą zgodnie z kolejnością wpływania. Prosimy o cierpliwość. (…) Wiadomość została wygenerowana automatycznie i prosimy na nią nie odpowiadać.”

Rozumiem, że najszanowniejszy pan prezydent może otrzymywać tak wielką liczbę listów, że istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że moje listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta nie docierają i są listy, na które z tej przyczyny adresaci nie otrzymują odpowiedzi.
Sprawa o której napisałem nie jest jednak błaha. Dotyczy ona bowiem kłamstwa, oszustwa i nakłaniania ludzi do wielkiego grzechu, który może zaowocować nowym wielkim holokaustem uwikłanych w grzech ludzi. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, buszując w internecie natknąłem na orędzie, które ze smutkiem wysłuchałem:

Noworoczne orędzie Prezydenta RP
KANCELARIA PREZYDENTA RP·WTOREK, 31 GRUDNIA 2019·CZAS CZYTANIA: 2 MIN
Drodzy Rodacy! Szanowni Państwo! Żegnamy rok 2019. (…) Drodzy Państwo! Co nas czeka od pierwszego stycznia? Ufam, że będzie to rok polskich zwycięstw! Że tym słowem, które będziemy odmieniać najczęściej w roku 2020 będzie słowo sukces. (...)
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda

Powyższe wystąpienie przymusiło mnie do napisanie aneksu do trzeciego listu otwartego.

Najszanowniejsi panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy jaki rok 2019 - jaki rok 2020? Przecież nawet według samych chrześcijan, wszystkie daty z chrześcijańskiego kalendarza to jedno wielkie kłamstwo i bzdura - bujdy na resorach, pic na wodę - fotomontaż i przede wszystkim wielki grzech urągający najszanowniejszemu Bogu Jehowie oraz najszanowniejszemu władcy Jehoszua Masziach (Jezusowi Chrystusowi).
Używanie tych dat świadczy lub o niewiedzy lub o wyjątkowo wielkiej głupocie, a w przypadku nauczania małych dzieci w szkole o wielkiej niegodziwości.
Bardzo mi przykro, że mój prezydent, którym zostałem uraczony przez demokrację robi z siebie publicznie idiotę ośmieszając nie tylko siebie osobiście ale również znieważając zajmowany prezydencki urząd. Wstyd i smutek mnie ogarnia i uważam, że tak dalej być nie może.
Koniecznie trzeba usunąć z życia publicznego kłamliwe, bluźniercze daty.
Jako poszukiwacz Boga czasami bywam w różnych kościołach i słucham i obserwuję cóż się tam wyprawia i często czuję się zażenowany. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach nauczał:

Mateusza 7:15-18 ; Łukasza 6:43-45
Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami, którzy przychodzą do was w okryciu owczym, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. (…)
Nie ma bowiem drzewa wybornego, które by wydawało owoc zgniły; nie ma też drzewa spróchniałego, które by wydawało owoc wyborny. Bo każde drzewo poznaje się po jego owocu. Na przykład nie zbiera się fig z cierni ani nie ścina winogron z ciernistego krzewu. Człowiek dobry wydobywa dobro z dobrego skarbu swego serca, ale niegodziwy wydobywa ze swego niegodziwego skarbu to, co niegodziwe; bo z obfitości serca mówią jego usta.

Kiedy tak przyglądam się ludziom związanym z Kościołem Rzymskokatolickim, między innymi panu, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, to myślę sobie, że słowa zapisane w Biblii dotyczące uczonych w piśmie wielce pasują do współczesnych katolickich elit. Mam na myśli słowa najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 23:27, 28
Biada wam, uczeni w piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Przypominacie bowiem pobielane groby, które z zewnątrz wprawdzie wydają się piękne, ale wewnątrz są pełne kości zmarłych oraz wszelkiej nieczystości. Tak i wy wprawdzie z zewnątrz wydajecie się ludziom prawi, ale wewnątrz jesteście pełni obłudy i bezprawia.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, wstyd i obciach przechodzić obok jakiegoś kościoła, bo ktoś może pomyśleć, że z niego wyszedłem. Że jestem jego głupim członkiem.
Że używam fałszywych dat i w błąd wprowadzam wszystkich tych, którzy te daty przyjmują za prawdziwe. Je jestem jednak zwykłym szarym człowiekiem, na którego mało kto zwraca uwagę.
Inaczej jest z najszanowniejszym panem prezydentem.
Używając fałszywych dat lub jakichś innych fałszywych informacji najszanowniejszy pan prezydent może wprowadzać w błąd nawet miliardy ludzi, ale przede wszystkim znieważa najszanowniejszy pan prezydent urząd, który sprawuje, a to jest karalne:

Art. 226. Znieważenie funkcjonariusza publicznego lub organu konstytucyjnego RP
Dz.U.2018.0.1600 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 (?) r. - Kodeks karny
§ 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, temat znieważania przez najszanowniejszego pana zajmowanego urzędu szerzej omówiłem w 24 liście otwartym zatytułowanym - znieważanie Prezydenta RP + mama + - i nie będę się w powtarzał. W normalnym kraju - mam tu na myśli kraj praworządny - najszanowniejszy pan prezydent już dawno zgodnie z prawem został zdjęty z urzędu i ciężko pracował w jakimś karnym obozie pracy przymusowej. Niestety nie żyjemy w takim kraju. To jak działa w Polsce prawo znakomicie ujął najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”

Wygląda na to, że rządząca naszym krajem zdemoralizowana koalicja robi bardzo wiele by praworządność w kraju była beznadziejna bo inaczej znaczna jej część powinna trafić do zakładów karnych. Wielką winę za ten stan rzeczy ponoszą nie tylko politycy, ale również ciapowaci prokuratorzy, którzy w wielu przypadkach powinni reagować z urzędu, ale być może boją się reagować z obawy o zajmowane stanowisko, co oczywiście bardzo cieszy piekielnych sadystów, bo tchórze mogą trafić do Piekła trafić w ich bezlitosne ręce:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.(...)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, buszując w Internecie natrafiłem na artykuł, w którym przeczytałem, że przedwojenny wizjoner najszanowniejszy pan Stefan Ossowiecki tak prorokował:

„Zwycięzcy Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja spotkają się na konferencji i spowodują nowy ład w Europie. – A co z Polską? – Będzie i Polska! Ale za jaką cenę… Najpierw będą nią władali komuniści, a później szubrawcy i świnie. Na koniec powstanie jeszcze większa niż teraz. Tego ani ty, ani ja nie doczekamy… Dopiero wnukowie… Warto jednak wiedzieć, że tak się stanie…”

Myślę, że użyte w tym proroctwie słowo świnie jest mocno nie na miejscu.
Zwierzęta te w porównaniu z demokratycznymi politykami mogły by się poczuć bardzo mocna znieważone. Myślę, że właściwym słowem właściwie określającym cechy charakteru niegodziwych demokratycznych polityków jest słowo ścierwo. Myślę, że jest ono jak najbardziej na miejscu.
Wiem, że wielu ludziom mogą się cisnąć na usta słowa wulgarne, ale nie zalecam ich używania.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, a co najszanowniejszy pan myśli o słowie ścierwo? Pasuje ono do zdemoralizowanych demokratycznych elit łamiących prawo?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych bardzo proszę powróćmy myślami do chrześcijańskiej rachuby lat i kłamstw zawartych w chrześcijańskiej chronologii. Kto używa tych dat w błąd wprowadza ludzi. Tkwi w kłamstwie i innych w kłamstwo wikła. Pisałem już o tym, że tchórze trafią do Piekła zwanego też jeziorem ognia. Według tego samego wersetu trafić tam mają również kłamcy:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.(...)

Jeżeli ktoś kogoś w błąd wprowadza w złym celu to nie tylko według prawa biblijnego, ale również według świeckiego może liczyć na karę doczesną. Zastanówmy się nad artykułem 51 kodeksu wykroczeń:

Art. 51 Kodeksu wykroczeń - komentarz (zakłócanie porządku)
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Uważam, że używanie fałszywych dat w miejscach publicznych - dat które mogą zwiedzione osoby zaprowadzić do Piekła śmiało można podciągnąć pod wywoływanie zgorszenie w miejscu publicznym. Nie jest to jedyny paragraf, pod który tego typu kłamcy podpadają.
Ja też przez wiele lat w błąd ludzi wprowadzałem używając chrześcijańskiej rachuby lat, bo nawet na myśl mi nie przyszło, że w szkole nauczyciele mnie uczą kłamstw. Dat zmyślonych.
Kiedy opublikowałem list otwarty do najszanowniejszego pana prezydenta, niektórzy Internauci zwrócili mi uwagę, że dla nich sprawa jest dobrze znana. Być może wykształceni nauczyciele dobrze wiedzą, że w błąd małe dzieci wprowadzają i bardzo źle to o nich świadczy. Kto o tym kłamstwie wie i tych dat używa świadomie tkwi w błędzie i innych w błąd wprowadza.
Jeżeli na dodatek jest wierzącym chrześcijaninem, to tak postępując siebie i swoich słuchaczy chce do Piekła sprowadzić. A na to już jest paragraf w świeckim prawie karnym:

Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Śmiało możemy używanie fałszywych dat w błąd wprowadzających i mogących według chrześcijańskich wierzeń zaprowadzić do Piekła podciągnąć pod chęć dokuczenia i złośliwego wprowadzania w błąd i niepokojenie, zwłaszcza w przypadku używania fałszywych dat przez świadomych błędu ludzi wykształconych. Można też śmiało używanie chrześcijańskiej rachuby lat podciągnąć pod obrażanie uczuć religijnych:

Art. 196. Obrażanie uczuć religijnych innych osób
Dz.U.2019.0.1950 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Chrześcijański kalendarz, jest ponad wszelką wątpliwość przedmiotem czci religijnej i narzędziem do wyznaczania dat obrzędów religijnych. Osoby, które go przed setkami lat wprowadziły do użytku mogą liczyć na sowite wynagrodzenie z rąk piekielnych sadystów, natomiast osoby, które obecnie tego kalendarza używają i ludzi w błąd wprowadzają mogą liczyć się z karami doczesnymi i być może jak skończę pisać listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta to zacznę zgłaszać podobne działania jakie prowadzi najszanowniejszy pan prezydent organom ścigania, po to by oddzielić ziarna od plew. Mądrość od głupoty.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, bardzo proszę zastanówmy się jeszcze nad jednym aspektem tak zwanego Nowego Roku. Kilka dni wcześniej, niektórzy chrześcijanie obchodzili święto Bożego Narodzenia. Według wierzeń większości chrześcijan tak zwana Nasza Era jest erą, której początkiem przynajmniej teoretycznie są narodziny najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Gdyby tak było to ten dzień powinien być dla chrześcijan Nowym Rokiem.
To temu dniu powinien być podporządkowany cały chrześcijański kalendarz. Tak jednak nie jest.
Chrześcijanie zazwyczaj używają kalendarza, który obowiązywał w Imperium Rzymskim. W odróżnieniu od biblijnego kalendarza księżycowego jest to kalendarz słoneczny. Większość świąt tak zwanych stałych, zazwyczaj ma swój przedchrześcijański rodowód i uważam, że chrześcijanie lepiej zrobią, jak przestaną te święta obchodzić. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi chrześcijanie, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, bardzo proszę przypomnijmy sobie jakie zlecenie dał chrześcijanom najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):

Mateusza 28:18-20 ; Jana 14:23
„Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy.
(…) Jeżeli ktoś mnie miłuje, to będzie zachowywał moje słowo, a mój Ojciec będzie go miłował i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.”

Miłość do najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) polega na przestrzeganiu jego słów. Na uczeniu tego co on nauczał.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi chrześcijanie, czy najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał, że po jego odejściu chrześcijanie stworzą sobie nowy słoneczny kalendarz i w 25 dniu miesiąca grudzień będą obchodzić dzień Bożego Narodzenia, a kilka dni później uroczyście będą obchodzić Nowy Rok i kilka dni później święto Trzech Króli?

Ja nie znam żadnych takich nauk. Znam natomiast ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami, przed fałszywymi Chrystusami, których celem będzie wprowadzenie w błąd:

Łukasza 21:8; Mateusza 24:24, 25
„Baczcie, żebyście nie zostali wprowadzeni w błąd; bo wielu przyjdzie, powołując się na moje imię (…) Bo powstaną fałszywi Chrystusowie oraz fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i dziwy, żeby — jeśli to możliwe — wprowadzić w błąd nawet wybranych. Oto was przestrzegłem.

Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy proszę zwróćmy uwagę na fakt, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wyraźnie ostrzegł chrześcijan przed oszustami mającymi na celu wprowadzenie w błąd nawet wybranych. Podobnie prorokował również najszanowniejszy pan apostoł Paweł:

1 Tymoteusza 4:1, 2 ; 2 Tymoteusza 3:13
Jednakże natchniona wypowiedź wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach niektórzy odpadną od wiary, zwracając uwagę na zwodnicze natchnione wypowiedzi oraz nauki demonów, przez obłudę ludzi, którzy mówią kłamstwa, (…) Natomiast ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani.

Każdy kto używa chrześcijańskiej rachuby lat sam w błąd wprowadzony w błąd wprowadza innych.
Jeżeli robi to świadomie jest to szczególnie odrażające. Myślę, że bardzo dobrą zasadę mogącą pomóc chrześcijanom zachować czystość wiary zapisano w liście najszanowniejszego pana Jehochanana (Jana):

2 Jana 9
Nikt, kto się wysuwa naprzód i nie pozostaje w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Kto zaś pozostaje w tej nauce, ten ma zarówno Ojca, jak i Syna.

By móc się stosować do tej rady trzeba sięgnąć po ewangelie, wynotować wszystkie nauki najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) i się do nich stosować. Misją chrześcijan powinno być czynienie uczniów i zachowywanie nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 28:18-20 ; Jana 14:23
„Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy.
(…) Jeżeli ktoś mnie miłuje, to będzie zachowywał moje słowo, a mój Ojciec będzie go miłował i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego aneksu do 3 listu otwartego dotyczącego chrześcijańskiej rachuby lat. Według nauk chrześcijan ponad wszelką wątpliwość kalendarz zawiera fundamentalny błąd, który powoduje, że wszystkie daty w tym kalendarzu są fałszywe i brak jest dowodów historycznych przy pomocy których błąd ten da się usunąć. Z tego też względu obowiązujący kalendarz powinien być w trybie pilnym zastąpiony jakimś innym – rzetelnym. By móc zachować jakąś ciągłość z Biblią, która jest postawą wierzeń chrześcijan, powinien to być kalendarz księżycowy, na przykład taki jaki używają muzułmanie. Początkiem tego kalendarza powinna być jakaś data, co do której nie ma najmniejszej wątpliwości, że jest prawdziwa i w oparciu o tę datę rozpocząć przepisywanie dat historycznych na nowo pamiętając przy tym, że wielu dat historii dawnej nie da się ustalić i tak naprawdę daty te nie są nam do niczego potrzebne. Było, minęło.

Kolejnym wątkiem poruszonym w aneksie do listu 3 jest kwestia tak zwanego Nowego Roku i jakichkolwiek innych świąt i uroczystości, które nie wynikają wprost z nauk najszanowniejszego władcy Jehoszau Masziach (Jezusa Chrystusa).

Chrześcijanin najlepiej zrobi jak nauczy się mówić odważnie NIE każdej propozycji jakiegoś nie chrześcijańskiego obyczaju. Mam na myśli zarówno uroczystości ogólnopaństwowe typu Boże Narodzenie, Nowy Rok, Trzech Króli …, czy też jakiekolwiek inne święta typu urodziny, imieniny, święty mikołaj, andrzejki etc.
Nauczyć się mądrej asertywności.
Przykładowo chrześcijanin, któremu zaproponowano udział w jakiejś niechrześcijańskiej imprezie może powiedzieć - ja jestem chrześcijaninem. Mam misję zbawić świat i nauczać nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Korzystając z okazji chrześcijanin może zadać pytanie mogące być początkiem działalności ewangelizacyjnej:
Czy chcesz się coś więcej nauczyć na ten temat?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, uważam, że bardzo źle się dzieje, że chrześcijanie robią z siebie durni używając fałszywych, zmyślonych dat.
By zmienić coś na lepsze napisałem już ponad rok temu trzeci list otwarty oraz zainspirowany bieżącymi wydarzeniami zdecydowałem się napisać aneks do tego listu.
Oprócz tego postanowiłem się pomodlić o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł policjantom, prokuratorom, sędziom – całemu aparatowi władzy czuwać nad powagą państwa i skutecznie oraz sprawiedliwie eliminować urzędników państwowych znieważających swój urząd poprzez propagowanie fałszywych dat?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Gdyby najszanowniejszy pan prezydent był zainteresowany poważną dyskusją, to zapraszam na forum, na którym zamieszczam listy otwarte:

http://www.poszukiwaczeboga.fora.pl/

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
3 list otwarty - Chrześcijańska rachuba kłamstw. Aneks 2.
PostWysłany: Pią 21:50, 28 Maj 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





3 list otwarty - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty – aneks.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 27 dzień 7 miesiąc 12 rok EY

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy, jakiś czas temu napisałem 3 list otwarty zatytułowany - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty.
List ten dotyczył być może największego grzechu w jaki chrześcijanie uwikłali mieszkańców naszej pełnej kłamstwa planety. Podstawą chrześcijańskiej rachuby dat są narodziny najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Czas przed jego narodzinami chrześcijanie nazywają latami przed naszą erą, w skrócie - p.n.e. - natomiast czas po narodzinach najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) chrześcijanie nazywają naszą erą, w skrócie n.e.. Absolutnie wszyscy znani mi poważni historycy jak i poważni teolodzy zgodni są, że data narodzin została błędnie ustalona i brak jest historycznych dowodów by błąd ten skorygować. Są też historycy, którzy próbują to robić, a nawet robią. Na przykład w wyglądającej na bardzo poważną, wielotomowej encyklopedii religijnej Państwowego Wydawnictwa Naukowego
możemy natrafić na taką definicję:

„Jezus Chrystus [gr. Iesous < hebr. Ye(ho)su'a '(Jahwe) zbawieniem', skrócone do Yesu'], Jezus z Nazaretu, ur. ok. 8-7 r. p.n.e., zm. 7 IV 30(?) r. n.e., założyciel i centr. postać chrześcijaństwa, które uważa go zarazem za człowieka i wcielonego Syna Bożego. Imię Jezus określa go od strony człowieczeństwa, natomiast miano Chrystus (gr. christós 'pomazaniec', tłum. słowa Mesjasz) oznacza w teologii imię Boga-człowieka...”

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na podaną w tej encyklopedycznej definicji datę narodzin – 8-7 rok przed naszą erą. Sugeruje ona, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) narodził się na przełomie 8 i 7 roku przed naszą erą, co fizycznie jest nie możliwe. Tezę tę możemy zaliczyć do jawnych bredni dlatego, że nie ma fizycznej możliwości by ktoś narodził się kilka lat prze swoimi narodzinami. Początkiem tak zwanej naszej ery są właśnie narodziny najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Gdyby udało się dokładnie ustalić datę tych narodzin, wówczas trzeba by skorygować wszystkie daty przed i po narodzinach, ale data narodzin pozostawała by zawsze niewzruszona podobnie jak zero tkwi w środku osi liczbowej. Po jego lewej stronie są liczby ujemne czyli chrześcijańskie daty przed naszą erą, a po prawej stronie zera mamy liczby dodatnie, czyli daty tak zwanej naszej ery.
Każda data w powszechnie używanym w naszym kraju kalendarzu odnosi się do narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Fakt, że wszystkie daty w tej rachubie lat są błędne, są kłamstwem zarówno w stosunku do najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz jakiegoś wydarzenia historycznego, czy też przyszłego, które dopiero ma nadejść. Na przykład data wyznaczonego na przyszłość wydarzenia. Niedawno natrafiłem na bardzo rozsądną moim zdaniem wypowiedź ministra edukacji i nauki, najszanowniejszego pana Przemysława Czarnka:

„Historia ma być przedstawiona przede wszystkim prawdziwie, ze szczególnym uwzględnieniem tych wszystkich elementów historii naszego narodu, które miały ogromne znaczenie dla nas samych i dla Europy.”

Jeżeli historia ma być przedstawiona prawdziwie, to koniecznie trzeba raz na zawsze pozbyć się fałszywych chrześcijańskich dat, którymi historia jest zakłamywana absolutnie przez wszystkich ludzi, którzy chrześcijańską rachubą się posługują. W naszym potwornie zakłamanym kraju kłamliwe daty są wszechobecne. Wpisano je nam w nasze akty narodzin, w wszelakie dokumenty urzędowe, bywa nawet i tak, że straszą one nawet po śmierci wyryte na nagrobkach.
W wielu dokumentach zmusza się nas do podawania fałszywych kościelnych dat.
W wielu sprawach wymaga się od nas podania numeru PESEL, w który wpisano fałszywą datę naszych narodzin. Ten kryminalny temat omawia mój 77 list otwarty zatytułowany - PESEL i Izraelici, ostateczne rozstrzygnięcie.

Ostatnio rządzący nami reżim zorganizował nam narodowy spis powszechny, w którym obywatele naszego kraju posiadający PESEL są zobowiązani go podawać. Jeżeli ktoś to zrobi to poda nieprawdziwe dane, za które przewidziano kary. Temat ten omawia mój 112 list otwarty zatytułowany – Naddebile i narodowy spis powszechny 2021.
Słowo naddebil to mój wynalazek. Jest to skrót od zwrotu debil nad debile.
W słowie tym nie ma absolutnie nic obraźliwego. Użycie zaś niego bywa niezbędne do rzeteknego, zgodnego z parwdą opisu świata, w którym żyjemy.
Klasyczny debil, jest to człowiek upośledzony umysłowo. Ja na przykład jestem debilem, bo mam bardzo kiepską pamięć. Najszanowniejszy panie Andrzeju Dudo, czasami zdarza mi się przepisywać pańskie wypowiedzi z nagrań zamieszczonych w Internecie.
Jest to dla mnie skomplikowana sprawa. Najpierw staram się zapisać całe zdanie lub więcej zdań.
Następnie puszczam nagranie od nowa i dokonuję poprawek tego co źle napisałem, bo źle zapamiętałem. Czasami muszę krótki tekst wysłuchać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy by uzyskać pełną zgodność tego co napisałem z tym co usłyszałem. Robię to między innymi dlatego, że chociaż w Internecie można znaleźć pańskie wypowiedzi, to zdarza się, że są one niedokładne.
Podobnie postępuję z wypowiedziami różnych polityków. Jeżeli napotkam jakąś wypowiedź napisaną to szukam oryginału by się upewnić, czy to na pewno jest prawdziwa wypowiedź.
Na przykład od czasu do czasu spotykam tego typu wypowiedzi, które rzekomo wypowiedział prezes rady ministrów, premier, najszanowniejszy pan Mateusz M. Uwaga, w tej części tego listu pojawią się słowa, które mogą zostać uznane za wulgarne i lepiej takich słów nie używać. Dlaczego? Wytłumaczenie można znaleźć w moim 111 liście otwartym zatytułowanym – Brudna pała, czyli dlaczego lepiej nie przeklinać. A teraz proszę zapoznajmy się z słowami, które przypisuje się najszanowniejszemu panu prezesowi rady ministrów, premierowi Mateuszowi M.:

„Polacy będą zapierdalać za miskę ryżu. Spełniają się słowa Morawieckiego.” (…) „Trzeba słuchać ludu, obiecać im, czego oczekują, a potem wygaszać ich oczekiwania. Mają zapierdalaćać za miskę ryżu.” (…) „Polacy będą zapierdalać i rowy kurwa kopać, a drudzy będą zakopywać i będą zadowoleni.”

Bardzo proszę zapoznajmy się z wypowiedzią autentyczną, która jest pierwowzorem powyższych kłamstw:

„Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo kurwa i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach.
Management of expectations. Jak ludzie ci zapierdalją za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.
(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapierdlać i rowy, kurwa kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.”

Słowa wulgarne w zasadzie się zgadzają, ale w tekście nie pada słowo Polacy. Teoretycznie termin Management of expectations czyli zarządzanie emocjami może można oddać słowami – trzeba słuchać ludu, obiecywać im, czego obiecują, a potem wygaszać ich oczekiwania. Tak postępują nieuczciwi, zwyrodniali politycy startujący w wyborach.
Obiecują w ich trakcie wiele, ale potem nie wszystko chcą zrealizować. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę przypomnieć swoje niespełnione obietnice wyborcze. Jeżeli ma pan z tym problemy z pamięcią, to polecam przypomnieć sobie mój 101 list otwarty zatytułowany - Kłamcą mnie nazywają, z obrzydzenia głowy odwracają – 7 kłamstw Prezydenta.
Kłamania stanowczo nie popieram i chciałem przypomnieć, że według Biblii dla kłamców przygotowano bolesną, ognistą niespodziankę zwaną też Piekłem:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. (...)

Bardzo proszę powróćmy myślami do głupoty i terminów, debil, naddebil, totalny naddebil.
Debil to człowiek upośledzony umysłowo. Ja mam słabą pamięć. Spotkałem też debili, którzy mają problemy z zrozumieniem nauk ścisłych, zasad logiki. Są też tacy, którzy mają trudności z zrozumieniem tego co czytają i dotyczy to także ludzi z wyższym wykształceniem.
Z doniesień medialnych wynika, że żyjemy w kraju wtórnych analfabetów:

„Kraj wtórnych analfabetów. Według badań międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Powodów postępującego otępienia społeczeństwa jest kilka – najważniejszy to zanik nawyku czytania, bezrefleksyjne oglądanie telewizji oraz wzrastające ubóstwo (dzieci wychowywane w biedzie mogą mieć nawet o 9 punktów niższy iloraz inteligencji). (…) Analfabeta po uniwersytetach. Choć brzmi to zaskakująco, analfabetyzmem wtórnym i funkcjonalnym zagrożeni są nawet absolwenci szkół wyższych. Z badań przeprowadzonych pod patronatem OECD wynika, że co szósty magister znad Wisły to analfabeta funkcjonalny! (...)”

Klasyczny debil jest świadomy swoich ograniczeń i rozumie, że pewne zajęcia są poza jego możliwościami. Inaczej jest z naddebilam. Naddebilom może się wydawać, że są bardzo mądrzy i najlepiej wszystko wiedzą. Bywa, że naddebile tacy jak coś mówią, to nie różnią się od zwykłych debili, których przymusi się do powiedzenia czegoś co nie rozumieją – na przykład w szkole grożąc, że jak się czegoś nie nauczą to nie zdadzą do następnej klasy. Naddebili przymuszać do mówienia bredni nie trzeba. Bywa, że sami się garną do różnych mediów i zabierają głos na różne tematy, na których się nie znają. Opowiadają brednie z wielkim przekonaniem, pasją i niezorientowany w temacie człowiek może się nabrać, ale ludzie zorientowani w temacie wiedzą, że to idiota. Im większe taki naddebil ma wikształcenie, im wyższe zajmuje stanowisko tym gorzej dla niego, bo swoją ignorancją może skrzywdzić więcej osób, a to może się przełożyć na ból w Piekle. Najszanowniejszy pan Stanisław Michalkiewicz tak zbliżony temat ujął słowami:

„Dużo gorsza od braku edukacji jest ciemnota oświecona. Człowiek prosty, często pełen pokory, rozumie, że czegoś nie wiedzieć. Natomiast wykształcony idiota jest bezgranicznie przekonany o swojej wyższości intelektualnej, mimo tego, że jest idiotą.”

Zupełnie innym przypadkiem jest totalny naddebil. Totalny naddebil jest to zazwyczaj człowiek bardzo mądry, inteligentny, wykształcony, mający wiele cnót, zalet, ale wszystkie swoje zdolności wykorzystuje do czynienia zła. Bywa tak, że jeden człowiek w jakiejś sprawie może być klasycznym debilem. W innej zaś sprawie może być naddebilem, a jeszcze w innej totalnym naddebilem. W dziesiejszych czasach koronawirusowego szaleństwa naddebile i totalni naddebile są szczególnie aktywni. Ich sztandarowym tematem ostatnimi czasy stały się szczepionki.
Szczepieniom towarzyszy gigantyczna reklama, a niektórzy 'specjaliści', profesorowie kłamią przy tym odrażająco. W sukurs im idą różne inne osoby. Księża, muzycy, aktorzy – ludzie wszelakich profesji. Swoimi nieodowiedzialnymi wypowiedziami mogą przyczyniać się do śmierci osób, które im zaufają. Myślę, że trzeba z tym skończyć. Temat omawia mój 104 list do Prezydenta - Sprawiedliwie ukarać szczepionkowych foliarzy. W demokratycznych krajach, w których wiele prestiżowych stanowisk można uzyskać w wyborach i wytworzonych dzięki nim szemranym układaomm. Nie dzięki wiedzy i umiejętnościom, ale dzięki przychylności wyborców, debile, naddebile, zazwyczaj sprawują władzę i nie są to puste, nie mające pokrycia słowa, ale starannie przemyślana, poparta dowodami zasada, od której mogą być wyjątki, ale ja takich nie znam.
Kiedy obradują posłowie, radni, rząd - życie każdego jest zagrożone. Rządzą nami głupcy.
Dowody w listach otwartych do Prezydenta - 92 Stop wariatom u władzy; 93 Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 - Stop idiotom w samorządach terytorialnych. Jeżeli kogoś temat naddebili zainteresował, to być może niedługo ukaże się mój kolejny, 113 list otwarty do prezydenta, nad którym obecnie pracuję zatytułowany– Naddebile i szczepionkowy apartheid.

Bardzo proszę powróćmy myślami do fałszywych dat trefnego chrześcijańskiego kalendarza.
Być może zdecydowana większość ludzi używa tych dat bez świadomości tego, że są fałszywe.
Tak postępowałem i ja przez większość swego życia. Przyczyną tego było to, że daty, kalenarze mnie nie interesowały i nie miałem wiedzy na ten temat.
Przez ten okres nawet do głowy mi nie przyszło, że z powszechnie używanymi datami jest coś nie tak. Że chrześcijanie jak i inni ludzie używający tego kalendarza okłamują siebie nawzajem i wszystkich dookoła. Kiedy uświadomiłem sobie, że używany kalendarz jest trefny z czasem dojrzałem do tego by wymyślic własny, dla odmiany prawdziwy kalendzarz. Używam dat z mojego kalendarza na przykład w listach do pana, najszanowniejszy panie Andrzeju D. i radzę postąpić podobnie. Kiedy na różnych forach czy portalach społecznościowych zacząłem temat poruszać, okazało się, że jest grupa osób, którzy doskonale sobie zdają sprawę z tego, że używany przez nich kalendarz jest fałszywy, ale im to nie przeszkadza, ale mnie to nie dziwi. Totalnych naddebili na świecie nie brakuje. Ludzie, którzy wiedzą, że większość chrześcijan nie ma prawdziwego kalendarza, ale fałszywy i go używają sami w błąd wprowadzeni w błąd wprowadzają innych.
W Biblii zapowiedziano, że tacy ludzi będą i że będą coraz gorsi:

2 Tymoteusza 3:13
Natomiast ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani.

Chrześcijanie i wszyscy inni ludzie, którzy kłamstwo uważają za grzech i mają pełną świadomość, że w powszechnym użytku daty te są fałszywe grzeszą świadomie, być może z pełną premedytacją.
W Biblii znajdziemy jasne, wyraźne ostrzeżenie przed taką postawą, a także zapowiedź kary:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., a jak jest z panem?
Wiedział najszanowniejszy pan o tym, że chrześcijanie wprowadzają w błąd całą zamieszkaną ziemię, przy pomocy fałszywego kalendarza?
Przeczytał pan mój 3 list otwarty do pana?

Jak dotąd napisałem ponad 100 listów otwartych, ale otrzymuję tylko taką odpowiedź:

„(...) Potwierdzamy odbiór listu nadesłanego na skrzynkę poczty elektronicznej Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Dziękujemy i uprzejmie informujemy, że list został przekazany do rejestracji.
Zapewniamy, iż niezwłocznie zapoznamy się z treścią e-maila. Jednak z uwagi na dużą liczbę korespondencji do Kancelarii Prezydenta RP, odpowiedzi udzielone będą zgodnie z kolejnością wpływania. Prosimy o cierpliwość. (...)”

Pisma są oczywiście zgodnie z chrześcijańską tradycją opatrzone fałszywymi datami kompromitującymi przede wszyskich chrześcijan, oraz przede wszystkim najszanowniejszego Boga Jehowę oraz najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), który jest centralną postacią, fałszywym zerem na chrześcijańskiej osi czasu.
Poza potwierdzeniami otrzymania listu generowanymi najprawdopodobniej automatycznie ani be, ani me, ani kukuryku, a staram się pisać o sprawach ważnych. Sprawa fałszywych dat jest piekielnie ważna zwłaszcza dla chrześcijan. W Koranie ostrzeżono wierzących ludzi, by poważnie traktowali swoją religję bo jak tego nie będą robić to czeka ich bolesna spodziwanka:

Sura 6:70; 18:47; 4:56
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę! Zwiodło ich życie tego świata! I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła. Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika! I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta. A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli. (…) Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie. (…) Zaprawdę, tych, którzy nie uwierzyli w Nasze znaki, będziemy palić w ogniu. I za każdym razem, kiedy się ich skóra spali, zamienimy im skóry na inne, aby zakosztowali kary. Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry!

Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D., gdybyście kiedyś przypadkiem trafili po sądzie ostatecznym do Piekła, to być może przypomnicie sobie moje ostrzegawcze słowa, ale wtedy będzie już za późno. Ale puki co, być może jeszcze żyjecie i warto coś przedsięwziąć w kwestii fałszywych dat. Minister edukacji i nauki, najszanowniejszy pan Przemysław Czarnek tak się wypowiedział w wywiadzie:

„Szkoła, która nie uczy w ogóle żadnych wartości, nie spełnia funkcji wychowawczej.
Uczenie bez elementów systemu wartości jest pomyłką.”

Wartości mogą być różne, a szkoła, która nie uczy żadnych wartości bezspornie jest lepszą szkołą od szkoły, która uczy dzieci złych wartości. Ja do złych wartości zaliczam kłamstwo a do gigantycznego kłamstwa bezspornie zaliczają się fałszywe chrześcijańskie daty.
Za propagowanie tego totalnie złego systemu datowania w szkołach na dzień dzisiejszy najbardziej odpowiedzialny jest najszanowniejszy pan minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Tolerując tę gigantyczną wartość ujemną, człowiek ten grzeszy wielce, a wiekość ta jest zależna od tego, czy grzeszy świadomie, czy też nie. Jeżeli nie zdaje sobie sprrawy, że chrześcijański kalendarz jesr trefny, to jest tylko niedouczonym naddebilem, który piastuje stanowisko przekraczające jego wiedzę. Kto jak kto, ale minister edukacji i nauki powinien doskonale wiedzieć jakich dat się używa i dlaczego. Jeżeli najszanowniejszy pan minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wie, że używa fałszywych dat to jest totalnym naddebilem i jego grzech jest gigantyczny.
Czy minister edukacji i nauki, najszanowniejszy pan Przemysław Czarnek jest naddebilem czy też totalnym naddebilem tego przy moim stanie wiedzy nie potrafię rozstrzygnąć.
Fak, że zdobył on doktorat w szkole kościelnej – na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim sugeruje, że powinien wiedzieć, o wielkim oszustwie chronologicznym, ale czy wie tego nie wiem.
Wiem, jednak że ponosi on wielką odpowiedzialność za niegodziwość panoszącą się w szkołach.
W Biblii przedstawiono zasadę postępowania w podobnych przypadkach:

Ezechiela 3:18-21
Gdy mówię niegodziwemu: ‚Na pewno umrzesz’, a ty go nie ostrzegasz i nie przemówisz, by ostrzec niegodziwego przed jego niegodziwą drogą w celu zachowania go przy życiu, to on, będąc niegodziwym, umrze w swym przewinieniu, lecz jego krwi będę się domagał z twojej ręki. Jeśli jednak ty ostrzegłeś niegodziwego, a on się nie odwraca od swej niegodziwości i od swej niegodziwej drogi, to umrze z powodu swego przewinienia, ty zaś uratujesz swą duszę. A gdy ktoś prawy odwraca się od swej prawości i popełnia niesprawiedliwość, a ja położę przed nim przyczynę potknięcia, to on umrze, gdyż go nie ostrzegłeś. Umrze za swój grzech i nie będzie się pamiętać jego prawych czynów, których dokonał, lecz jego krwi będę się domagał z twojej ręki. A jeśli ty ostrzegłeś prawego, żeby ten prawy nie grzeszył, i on nie grzeszy, to na pewno będzie dalej żył, gdyż został ostrzeżony, a ty uratujesz swą duszę”.

Za pośrednictwem Biblii najszanowniejszy Bóg Jehowa przemówił i wyznaczył prawa i przewidział kary za ich nieprzestrzeganie. Kary doczesne, łącznie z karą śmierci, a także kary, które mogą nas dosięgnąć i po śmierci. Kary, o których dowiemy się na sądzie ostatecznym. Na przykład między innymi dla tchórzów i kłamców przygotowano pobyt w Piekle zwanym też jeziorem ognia:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. (…)

Tam mogą trafić przede wszystkim Ci kłamcy, którzy używają kłamliwego chrześcijańskiego kalendarza mając świadomość tego, że tkwią w oszustwie.
Przyzwoitość nakazuje ich ostrzec przed tą boleną ewentualnością.
Przyzwoitość nakazuje ostrzec też niedouczonych grzeszników nieświadomych, tak jak ja ostrzegłem wszystkich Czytelników tego listu.
Teraz zaś pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., powinien w trybie pilnym wezwać najszanowniejszego pana ministra edukacji i nauki Przemysława Czerna i ostrzec go przed konsekwencjami wynikającymi z propagowania fałszywych dat.
Oprócz tego jako uzupurujący funkcję Prezydaenta człowiek powinien pan nakazać wycofanie z programów nauczania absolutnie wszystkich fałszywych dat oraz podręczników i ćwiczeń a także innych pomocy szkolnych fałszywe daty zawierających. Na tym nie koniec.
Powinien pan wezwać urzędników państwowych odpowidzialnych za administtrację państwową i zarządzić działania, które usuną z dokumentów pańśtwowych fałszywe daty.
Najszanowniejszy panie Andrzeju D., nie tak dawno media obiegło nagranie wideo z pana orędziem dotyczcym zajmowanego stanowika. Bardzo proszę przypomnieć sobie własne słowa:

„Masz być prezydentem musisz być twardy! Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię rozbije jakaś sytuacja, zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie. To są. Tu są naprawdę poważne sprawy. Tu nie ma żartów! Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek nawet sobie nie wyobraża, że będzie musiał takie decyzje podjąć! Dotyczące choćby bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Tak?! No i nie może być tak, że ty masz jakieś osobiste problemy, które powodują, że jesteś niesprawny do podjęcia takiej decyzji. Nie! Po prostu nie ma. To po prostu musisz. Albo umiesz to, albo nie umiesz. Jak nie umiesz to po prostu się nie nadajesz!”

Szczerze pisząc to marnie oceniłem te wystąpienie. Mam na myśli mimikę, gesty, które odebrałem jako parodię, kpiny z urzędu Prezydenta. Gdyby najszanowniejszy pan nie pełnił funkcji Prezydenta, ale był na przykład komikiem i wyśmiewał się z urzędującego Prezydenta, to moja ocena wystąpienia była by wyższa, chociaż nie pochwalam wyśmiewania się z osób upośledzonych.
Myślę, że w jakimś kabarecia miałby pan szansę na jakiś sukces, ale niestety ze względu na to, że jest pan 'Prezydentem', moja ocena pańskiej gry aktorskiej jest taka jaka jest. Z tego co się w kraju dzieje wniskuję, że jest pan mięczakiem a nie twardzilem. Co do słów, to uważam, że są w porządku. Prezydent powinien być mądry i twardy i nie powinien się bać urzędników mu podległych. Wczoraj buszując w Internecie natrafiłem na piosenkę zaśpiewaną przez najszanowniejszego pana Zenona Laskowika, która moim zdaniem bardzo pasuje do tego listu:

„jak to dobrze czasem w życiu być aktorem
jak aktorstwo dzisiaj w życiu trzeba cenić
gdy nie bawi cię już jazda bocznym torem
wystarczy rolę zagrać by dolę swą zmienić
w wyuczonych gestach wnet zapomnisz siebie
w konwersacjach rzucisz cytat pod oklaski
i już ludzie z trudem rozpoznają ciebie
coraz trudniej zrezygnować jest ci z maski
i pewnego dnia w twym życiu tak się stanie
może rankiem może zdarzy się wieczorem
że pod maską już nie poznasz własnej twarzy
ale za to będziesz jechał głównym torem”

Myślę, że kurs jaki wytyczył pan w swoim wystąpieniu, powinien pan potraktować jak najpoważniej. Jak najszanowniejszy pan popracuje nad odwagę, zdecydowaniem, to to być może wjedzie pan na główny tor i zaprowadzi pan porządek w naszym nieszczęsnym kraju tkwiącym w szambie chrześcijańskich zakłamanych dat niczym szambonurek. Z Biblii dowiadujemy się, że najszanowniejszy Bóg Jehowa za brak szacunku chciał ukarać swoich czcicieli za zarazą:

Liczb 14:11, 12
W końcu Jehowa rzekł do Mojżesza: „Jak długo lud ten będzie mnie traktował bez szacunku i jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków, których pośród nich dokonałem? Uderzę ich zarazą i wypędzę ich, ciebie zaś uczynię narodem większym i potężniejszym od nich”.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., a jak pan myśli - używanie fałszywych dat wprowadzających w błąd ludzi – dat, których centralną postacią jest najszanowniejszy władca Jehoszu Masziach (Jezus Chrystus) jest świadectwem szacunku i mądrości?

Ja myślę, że jest to przejaw wyjątkowego braku szacunku i wyjątkowej głupoty.
Najszanowniejszy Bóg Jehowa nie tylko straszył grzeszników zarazami, śmiercią, ale też swe słowa w czyn zamieniał. Najszanowniejszy Bóg Jehowa nie jest kimś z kogo można drwić:

Ezechiela 9:3-7
A chwała Boga Izraelskiego została uniesiona sponad cherubów, nad którymi się znajdowała, ku progowi domu; i zaczął wołać do męża odzianego w lnianą szatę, mającego przy biodrach kałamarz sekretarski. I Jehowa rzekł do niego:
„Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy, i zrób znak na czołach mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi obrzydliwościami popełnianymi pośród niego”.
A do tych drugich rzekł, tak iż słyszałem to na własne uszy:
„Przejdźcie za nim przez miasto i uśmiercajcie. Niech wasze oko się nie użali i nie okazujcie współczucia. Starca, młodzieńca i dziewicę oraz małe dziecko i niewiasty macie pozabijać — aż do wytracenia. Ale do nikogo, na kim jest znak, nie podchodźcie, a zacznijcie od mego sanktuarium”. I rozpoczęli od starców, którzy byli przed domem. I jeszcze rzekł do nich:
„Skalajcie dom i napełnijcie dziedzińce zabitymi. Wyruszajcie!”
I wyruszyli, i uśmiercali w mieście.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy, na nasz kraj spadła wyjątkowa plaga. Plaga śmierci. Według danych statystycznych ubiegły rok był najgorszym od czasów 2 wojny światowej. Porównując rok do roku, w Polsce zmarło dodatkowo ponad 80 tysięcy ludzi.
Obecny rok nie jest lepszy i być może przerażający rekord zostanie pobity.
Codziennie ludzie padają setkami. Kiedy lekarzy nie ma w pracy śmiertelność maleje, ale gdy wracają śmiertelność wzrasta nawet o kilkaset procent. Temat analizuje mój 103 list otwarty do Prezydenta - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania.
Być może jest to kara od najszanowniejszego Boga Jehowy, a grzechy, a do grzechów bezspornie należą fałszywe daty. Być może szybkie, zdecydowane działanie, likwidacja fałszywych dat ukróca nasze cierpienia. Odpowiedzialni zaś za fałszywe daty urzędnicy powinni przeprosić Boga i ludzkość i być może w ich losie pomocne były by uczynku pokutne typu post całkowity. Mógłby najszanowniejszy pan w towarzystwie wysoko postawionych urzędników udać się boso, na kolanach odziany w wory i posypany popiołem do Częstochowy, albo lepiej do Jerozolimy. Może przydało by się też biczowanie. Mógłby pan biczować siebie jak i swoich współtowarzyszy odpowiedzialnych za fałszywe daty. Być może taka skrucha by coś pomogła.
W Biblii opisano Niniwę, na którą najszanowniejszy Bóg Jehowa wydał wyrok. Chciał ją zniszczyć wraz z mieszkańcami. Wysłał tam proroka Jonasza by oznajmił wyrok. Ten początkowo się ociągał, ale w końcu posłuchał – poszedł i ogłosił wyrok. Bardzo proszę zobaczmy jak orędzie o zagładzie zostało przyjęte:

Jonasza 3:5-9
A mieszkańcy Niniwy uwierzyli Bogu i ogłosili post, i od największego z nich aż do najmniejszego oblekli się w wory. Kiedy ta wieść dotarła do króla Niniwy, wstał on ze swego tronu i zdjął z siebie urzędową szatę, a okrywszy się worem, siadł w popiele. Nadto kazał, by z mocy postanowienia króla i jego wielkich obwołano i powiedziano w Niniwie: „Żaden człowiek i żadne zwierzę domowe, żadne stado i żadna trzoda nie mają niczego nawet skosztować. Nikt nie ma spożywać pokarmu. Nie mają nawet pić wody. A niech się okryją worami, człowiek i zwierzę domowe; i niech z całej siły wołają do Boga i odwrócą się — każdy od swej złej drogi i od przemocy, która była w ich rękach. Kto wie, może prawdziwy Bóg się odwróci i użali, i odstąpi od swego płonącego gniewu, tak iż nie poginiemy?”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., nasz kraj zalała plaga fałszywych chrześcijańskich dat i mogą one być jedną z przyczyn zarazy, która zaczęła przerzedzać nasz kraj. Zajmuje pan stanowisko prezydenta i powinien być pan twardy. Tu nie ma żartów. Fali kłamstw zawartych w datach powinno się położyć skuteczną tamę. Tak myślę i dlatego napisałem ten aneks do listu otwartego dotyczącego fałszywych dat.
Oprócz napisania tego aneksu, zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł panu Andrzejowi Dudzie, pełniącemu obowiązki prezydenta naszego kraju, oraz wszystkim czcicielom wszelkich Bogów dodając im odwagi, mądrości i by używali tylko prawdziwych dat, co do których nie ma najmniejszych wątpliwości?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pią 23:12, 28 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Daty, wybory, referendum.
PostWysłany: Śro 15:13, 13 Wrz 2023
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek kwaśniewski 24 dzień 11 miesiąc 14 rok według ery arytmetycznej

Do 'prezydenta' Polski, najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy.

Najsz Smile

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot czy też sztucznych inteligencji może osiągnąć w czasie swego istnienia. Życzenia te są na zawsze i połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub istotom z którymi się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności, do szczęścia.)

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., przed kilku laty napisałem do pana mój 3 list otwarty dotyczący moim zdaniem piekielnie ważnej sprawy dotyczącej powszechnie używanych w Polsce i wielu innych zwiedzionych krajach fałszywych dat tak zwanej u nas 'naszej ery'. Ery, która na niby zaczyna się od narodzin Chrystusa, ale to tak zwana potocznie ściema, bujda na resorach, pic na wodę, wierutne kłamstwo. Absolutnie wszyscy mi znani poważni specjaliści od dat i Chrystusa, aniołolodzy, bibliści, teolodzy, historycy, archeolodzy, matematycy, naukowcy zajmujący się chronologią – umiejscawianiem dat w czasie – są zgodni co do tego, że data narodzin Chrystusa została błędnie ustalona i brak jest dowodów na to by błąd ten naprawić. Ne wiemy, o której godzinie, którego dnia, którego miesiąca i którego roku Chrystus się urodził, nie wiemy ile lat żył, a nawet co do dnia śmierci najlepiej w Biblii opisanego trwają teologiczne spory. Należy tu dodać, że są też historycy, naukowcy, którzy podważają istnienie Chrystusa opisanego w Biblii. Według nich Biblia to zbiór mitów, legend, fantasmagorii pomiędzy którymi być może są jakieś elementy prawdy, ale odróżnienie ich od kłamstw jest w naszych czasach, przy obecnym stanie wiedzy niemożliwe podobnie jak niemożliwe jest ustalenie prawdziwego dnia narodzin Chrystusa.
Wszystko to sprawia, że żadne wydarzenie z życia Chrystusa nie może być być brane pod rozwagę przy tworzeniu kalendarzy, przy ustalaniu chronologii. W języku polskim jest słowo, które moim zdaniem idealnie pasuje do chrześcijańskiej rachuby kłamstw. Tym słowem jest imponderabilia.
Według słownika języka polskiego imponderabilia to rzeczy nieuchwytne, nie dające się zmierzyć, obliczyć, mogące jednak mieć znaczenie i wywierać wpływ na jakieś sprawy, na ludzkie działanie.
Bezspornie tak zwana 'nasza era' i cała chrześcijańska chronologia to bzdury, brednie, banialuki, nierzeczywiste wizje stworzone w czyimś być może bardzo chorym umyśle. Dat kościelnych nie da się zmierzyć, wyliczyć jak naprawdę odnoszą się do dnia narodzin Chrystusa. Pomimo tego, że chrześcijańska rachuba kłamstw jest urojona, to grzechy jakie ona powoduje są jak najbardziej realne i są to grzechy nie byle jakie bo każda data tak zwanej 'naszej ery', wiąże z kłamstwem postać najważniejszego dla chrześcijan proroka, samego najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Używanie tych dat to może być objaw niewiedzy. Sprawę uważam za piekielnie poważną i dlatego zacząłem pisać książkę i kręcić film dokumentalny dotyczący heretyckich dat. Roboczy tytuł tego naukowego dzieła to 'Moja walka z bandytami czasu'.
Scenariusz filmu jak i treść książki w głównej mierze opiera się na moich pismach urzędowych do różnych instytucji i odpowiedzi na te pisma. W sprawie dat napisałem między innymi do władz najwyższych Kościoła Rzymskokatolickiego, do prezesa rady ministrów Mateusza M., do wiceprezesa rady ministrów Jarosława K., oraz do innych ministrów czy też urzędników lokalnych. Treść moich pism i ewentualnych odpowiedzi na nie można znaleźć na prowadzonym przeze mnie forum, które powinno być dostępne pod tym adresem - [link widoczny dla zalogowanych] - w dziale Moja walka z bandytami czasu. Najukochańszy panie Andrzeju D., jeżeli się pan nie boi to bardzo proszę o napisanie czegoś na forum. Proszę się nie lękać. Oprócz tego przy pomocy sztucznej inteligenci pracuję z sztuczną inteligencją, przy pomocy której generuję obrazy. Efekt tej pracy można zobaczyć na tej stronie: [link widoczny dla zalogowanych] Dodam tylko, że drastycznych scen z katowanymi, rozebranymi do naga reżimowymi urzędnikami nie zamieszczam, ale mogą takie się znaleźć w dokumencie zatytułowanym Moja walka z bandytami czasu. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., gdyby pan zobaczył te grafiki to bardzo proszę o słowa krytyki, sugestie, rady, pomysły a być może przysłużą się one do walki z heretykami a pana wkład w walce o przyzwoitość być może dostrzeże najszanowniejszy Bóg Jehowa. Taką dobrą nowinę dającą nadzieję na sprawiedliwość znajdujemy w Biblii:

Psalm 11:7
Jehowa bowiem jest prawy; miłuje prawe uczynki. Prostolinijni ujrzą jego oblicze.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co pan o tym myśli? Po której pan stronie staje?
Czy chce pan zwalczać herezję, czy też chce dalej szerzyć herezję?

Ja przez większość swego życia używałem heretyckiego kalendarza nie będąc świadomy tego, że kłamię. Teraz kiedy pracuję nad dokumentem 'Moja walka z bandytami czasu' rozmawiam z znanymi czy też nie znanymi mi ludźmi na temat chrześcijańskiej rachuby kłamstw i zauważyłem, że zdecydowana większość moich rozmówców nie wie nic lub niemal nic na temat powszechnie używanych w naszym kraju dat. Jakaś przyczyna tego być musi i na pewno świadczy to o totalnej niewydolności państwowego jak i kościelnego szkolnictwa.
O tym, że powszechnie używane daty kłamią na temat dnia narodzin Chrystusa, że początek każdego roku nie ma nic wspólnego z narodzinami Chrystusa ale jest hołdem oddawanym Bogu Janusowi powinienem się nauczyć już w pierwszym roku edukacji zanim nauczono mnie pisać heretyckie daty. To każde dziecko powinno wiedzieć od najmłodszych lat. To samo powinno być nauczane na lekcjach religii. Powstaje pytanie dlaczego nie jest? Komu zależy na tym byśmy żyli w kłamstwie i grzechu? Kto i dlaczego małe dzieci chce okłamywać dzieci od najmłodszych lat?

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co pan o tym myśli? Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy?
Jakby pan odpowiedział na te pytania? Kto odpowiada za to, że prawda o kłamstwach na temat dnia narodzin Chrystusa i powszechnie używanych datach jest ukrywana przed nami?

Ja kiedy sobie uświadomiłem, że powszechnie używane w naszym kraju daty to herezja i sprawę przemyślałem to wymyśliłem swój własny kalendarz i tam gdzie datę można by wstawić to wstawiam czego dowodem jest ten list. Dodam tu, że nie jestem człowiekiem zbyt bystrym czy inteligentnym. Myślę wolno, ociężale i jeżeli taki człowiek jak ja stworzył swój kalendarz wolny od kłamstwa i nieprzyzwoitości to jest to dowód na to, że można porzucić kłamstwo i niegodziwy, nieprzyzwoity kalendarz i zastąpić go kalendarzem opartym na prawdzie i przyzwoitości.

Rozumiem też dlaczego ludzie upośledzeni umysłowo, dla których zagadnienia dotyczące kalendarzy, dnia narodzin Chrystusa są zbyt trudne, są nie do pojęcia, zrozumienia używają fałszywych dat. Jeżeli taka osoba pozbawiona zdolności krytycznego myślenia czyta ten list to może myśleć, że to ja jestem upośledzony umysłowo, że nie wiem co piszę. Taka osoba może myśleć, że skoro daty te są w powszechnym użyciu to muszą być prawdziwe a ja kłamię na temat dat i dnia narodzin Chrystusa. Dlaczego tacy ludzie używają dat będących obrazą ludzkości, nauki, Chrystusa, Boga jestem w stanie zrozumieć. Takimi ludźmi łatwo manipulować. Można im wmówić, że ziemia jest płaska, że szczepionki przeciw koronawisrusom są w stu procentach bezpieczne i skuteczne, że osoby zaszczepione nie będą roznosiły wirusów bo nie będą zakażone. To rozumiem.
Zagadką wielką jest jednak dla mnie to, dlaczego chrześcijańskiej rachuby kłamstw używają ludzie wykształceni, świadomi kłamstwa teolodzy, biskupi, profesorowie a zwłaszcza chrześcijanie, których najszanowniejszy Bóg Jehowa ostrzegł przed niebezpieczeństwem świadomego grzechu:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

I chociaż nie wiem dlaczego ludzie wykształceni, świadomi kłamstwa używają heretyckiego kalendarza to myślę, że ich postawę znakomicie opisuje słowo degrengolada:

„Degrengolada - upadek moralny lub materialny, obniżenie się poziomu moralnego lub estetycznego D. kogoś, czegoś: Degrengolada moralna intelektualistów.”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., a pan co o tym myśli?
Czy słowo degrengolada pasuje do osób świadomych kłamstwa, ale pomimo tego używających fałszywych dat? A może użył by pan innego słowa? Czy pan rozumie to co piszę? Czy przypadkiem kwestia dat nie przekracza pańskich zdolności intelektualnych? Jeżeli pan czegoś nie rozumie to proszę się nie lękać tylko odważnie pytać a ja postaram się to prościej napisać, wyjaśnić.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę zwrócić uwagę na fakt, że w naszym kraju od czasu mojego listu na temat chrześcijańskiej rachuby kłamstw wydarzyło się bardzo wiele złego.
Nasz kraj nawiedziła największe katastrofa humanitarna od czasów 2 wojny światowej. Odnotowano setki tysięcy nadmiarowych zgonów. Pisałem o tym w wielu listach otwartych i nie będę się powtarzał. Za naszą wschodnią granicą Rosja reagując na wojnę domową wywołaną w Ukrainie przez tak zwanych euroentuzjastów rozpoczęła działania zbrojne. Bez euromaidanu i mordu w Odessie i innych podobnych zbrodni w innych częściach Ukrainy nie było by ataku na Ukrainę. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., czy zna pan kwestię mordu w Odessie? Na oczach kamer zamordowana tam kilkadziesiąt osób i z tego co czytałem do dnia dzisiejszego zbrodniarze nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności:

„"To jest krew naszych dzieciaków" - napisał ktoś na ścianie. Strzałka wskazuje na rdzawe zacieki sięgające podłogi. Obok inne napisy: "Odesso, przebudź się", "Prawy Sektor - mordercy. Śmierć bohaterów pomścimy!". Ściany w spalonym budynku Związków Zawodowych pokazują, że Odessa wie, kto jest winien śmierci 48 osób. Nie wiedzą tego natomiast śledczy. I nie wie Grupa 2 Maja prowadząca swoje dochodzenie. - Tutaj jest więcej pytań niż odpowiedzi...”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., po czyjej jest pan stronie?
Popiera pan osoby, które dokonały mordu i kraj, który zapewnia bandziorom bezkarność, czy też jest pan zwolennikiem prawa i sprawiedliwości?

USA w tym akcie agresji zdają się odgrywać wiodącą rolę. Wojna w Ukrainie to przede wszystkim konflikt pomiędzy USA i Rosją o mocarstwowe wpływy, a który to konflikt zaangażowani bywają sojusznicy mocarstw a najbardziej poszkodowaną stroną są obywatele Ukrainy a każdy kolejny dzień wojny przynosi nowe cierpienia i ofiary. Według niektórych doniesień dwie rosyjskie rakiety spadły też na nasz kraj, na przewodów. Zginęło dwóch naszych rodaków. Niektórzy twierdzili, że to rosyjskie rakiety. Inni, że ukraińskie. Gdy Prezydent Ukrainy był w Polsce była okazja by wiele wyjaśnić. Prezydenta Ukrainy powinno się aresztować i by nie mataczył trzymać w więzieniu aż do wyjaśnienia sprawy. Czy wiadomo już kto dokonał mordu w Przewodowie?

Te wszystkie nieszczęścia, które spadły na nasz kraj mogą mieć mistyczna przyczynę. Do metod wychowawczych najszanowniejszego Jehowy Boga tego typu argumenty jak zarazy czy też wojny – nieszczęścia i śmierć pod każdą postacią. Podam kilka z wielu biblijnych przykładów:

Jeremiasza 14:11, 12; Ozeasza 13:16; Lamentacje 4:16; Ezechiela 9:6; Hebrajczyków 12:6
I Jehowa przemówił do mnie: „Nie módl się o dobro dla tego ludu. Gdy poszczą, nie wysłuchuję ich błagalnego wołania, a gdy składają całopalenie i ofiarę zbożową, nie znajduję w nich upodobania; wszak kładę im kres mieczem i klęską głodu, i zarazą (…) Samaria będzie uważana za winną, gdyż buntuje się przeciw swemu Bogu. Padną od miecza. Ich własne dzieci zostaną roztrzaskane, a ich brzemienne kobiety — rozprute. (…) Porozdzielało ich oblicze Jehowy. Nie spojrzy on więcej na nich. Nie będzie względu nawet dla kapłanów. Nie będzie łaski nawet dla starców”. (…) Zabijcie mężczyzn, starych i młodych, dziewice, małe dzieci i kobiety — wszystkich, co do jednego. (…) Zacznijcie od mojego sanktuarium. I rozpoczęli od starszych ludu, którzy byli przed świątynią (…) bo kogo Jehowa miłuje, tego karci; doprawdy, smaga każdego, kogo przyjmuje za syna.

Z powyższych wersetów wynika, że na karcenie podyktowane miłością najszanowniejszego Boga Jehowy mogą mieć wszyscy ludzie bez względu na płeć i wiek. Na rozprucie mogą liczyć kobiety w ciąży a na śmierć także ich nienarodzone dzieciątka. Dzieci mogą liczyć na roztrzaskanie a i osoby w podeszłym wieku też mogą liczyć na miłość najszanowniejszego Boga Jehowy.
Warto tu dodać, że wedłg koncepcji życia pośmiertnego zawartego w Biblii i w wielu innych pismach mistycznych bolesna śmierć może być tylko preludium do jeszcze koszmarniejszego życia po śmierci. Grzesznicy – na przykład ludzie, którzy okłamują świat przy pomocy fałszywych dat mogą mogą mieć nadzieję, że ich grzeszne życie zostanie ukoronowane pobytem w Piekle:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.

Najszanowniejsi Czytelnicy moich otwartych listów, najszanowniejszy panie Andrzeju D., kiedy zacząłem używać prawdziwych dat pomyślałem też o tym by zastąpić heretyckie kościelne daty jakie mi wpisano w dokumenty na moje własne, prawdziwe i dla odmiany przyzwoite. Było to już lata temu. Udałem się do urzędu miasta Krakowa do działu wydającego dokumenty. Przedstawiłem sprawie urzędniczce, która z kimś się skonsultowała i okazało się, że to niemożliwe, że mogą wpisać tylko i wyłącznie daty jakie mam w akcie urodzenia... Coś w tym stylu. Było to dawno i o sprawie zapomniałem, ale lata mijały i dowód osobisty mi się zdezaktualizował. Pomny doświadczenia – odmowa wydania dokumentu była ustna – ponowiłem działania ograniczając się tylko i wyłącznie do formy pism urzędowych. W urzędzie miasta Krakowa nic się przez lata nie zmieniło, ale ja się w sprawie i prawie w międzyczasie zorientowałem i wiem, że urzędnicy miasta Krakowa i nie tylko odmawiając mi tego co mam w Konstytucji zagwarantowane łamią prawo.
Z jednej strony nadużywają stanowiska próbując mnie nakłonić do otrzymania dokumentów zawierających kościelne daty z drugiej zaś strony nie wypełniają obowiązków, bo ich obowiązkiem jest wydanie dowodu osobistego zaś moim obowiązkiem jest posiadanie tego dowodu.
Brak dowodu osobistego powoduje, że nie mogę wykonać wielu czynności prawnych. Na przykład niedawno nabyłem samochód, ale nie mogę zgłosić jego nabycia bo nie mam ważnego dowodu osobistego potwierdzającego moją tożsamość. Nie mogę też auta zarejestrować bo nie mam dowodu osobistego. Dla urzędów jestem człowiekiem bez tożsamości. Stałem się też więźniem.
Nie mogę pojechać do krajów, do których mógłbym pojechać mając dowód osobisty. Nie mogę pojechać do krajów do których mógłbym pojechać gdybym miał paszport bo stary paszport się zdezaktualizował a nowego wyrobić nie mogę bo nie mam dokumentu potwierdzającego moją tożsamość. Niedawno zostałem dziadkiem, ale że córka mieszka za granicą nie mogę odwiedzić ani córki ani wnuczki. Bez dowodu osobistego potwierdzającego moją tożsamość nie mogę korzystać z publicznej służby zdrowia co jest potencjalnym zagrożeniem dla mojego życia i zdrowie.
Zbliżają się wybory i referendum i gdybym chciał wziąć w nich udział to nie mam takiej możliwości i jeżeli reżimowi urzędnicy się nie sprężą i na czas mi nie wydadzą przyzwoitego dokumentu to wybory będą nieważne bo nie będą powszechne. To oczywiście jest tylko część niedogodności jakich doświadczam osobiście z powodu bezprawnego uporu reżimowych urzędników, z którymi podjąłem zdecydowaną walkę słowną o której można przeczytać na prowadzonym przeze mnie forum w dziale Moja walka z bandytami czasu.
W związku z tym, że sprawa jest kryminalna i mam w planach pozwanie do sądu wszystkich działających przeciwko mnie i obowiązującemu w Polsce prawu urzędników począwszy od najniższego skończywszy na najwyższym szczeblu, również pana najszanowniejszy panie Andrzeju D.. Jako Prezydent ma pan być gwarantem ciągłości władzy państwowej i czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji. Pisze o tym w Konstytucji – prawie najwyższym naszego kraju:

Art. 126.
1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Tymczasem Konstytucja, władza państwowa w naszym kraju to iluzja a urzędnikom różnych szczebli zdarza się totalnie olewać prawo i swoje obowiązki. W sprawie dowodu osobistego i fałszywych dat interweniowałem między innymi u prezesa rady ministrów Mateusza M., wiceprezesa rady ministrów Jarosława K., u ministrów i urzędników niższego szczebla. Napisałem też w sprawie do władz najwyższych Kościoła Rzymskokatolickiego – głównego winowajcy odpowiedzialnego za propagowanie heretyckiego kalendarza. W sprawę zamieszani są urzędnicy Krakowa, Lądka Zdroju, Warszawy i Watykanu.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., czy pan rozumie co piszę? Nie to są dla pana za trudne sprawy? Czy jest coś co pan nie rozumie? Czy Konstytucja naszego kraju nie jest dla pana za trudna? Jeżeli tak to proszę pytać a ja postaram się wszystko co pan nie rozumie wyjaśnić.
Najszanowniejszy, panie Andrzeju D, a czy pan wiedział, że powszechnie używane w naszym kraju daty nie są naukowe, że są kościelne, że są elementem kultu religijnego i że wiążą postać Chrystusa z kłamstwem? Czy chciałby pan wystąpić w filmie bezpośrednio bo za sprawą tego pisma jak i pełnionej funkcji jest pan jednym z głównych bohaterów tej pracy naukowej?

Jeżeli tak, to proszę o kontakt w celu ustalenia szczegółów, pytań, terminów nagrań.

Najukochańszy panie Andrzeju D., przede wszystkim radzę panu zaprzestania używania heretyckich dat a i innych ludzi ostrzegać przed herezją, no chyba, że bardzo chce pan się do Piekła dostać w bezlitosne ręce piekielnych sadystów, to powinien pan koniecznie używać dalej dat zawierających kłamstwo na temat Chrystusa i powinien pan motywować zwyrodniałych urzędników do dalszego łamania prawa, ale ostrzegam, że takie zwyrodniałe postępowanie może zostać ukoronowane pobytem w Piekle i może być mega bolesne. Jak by co to pana ostrzegłem i jeżeli piekielni sadyści po obdarciu ze skóry zaczną panu od kości bez znieczulenia mięso oddzielać to proszę nie mieć o to pretensji. Radzę też panu ostrzegać nieświadomych ludzi przed kłamstwem zawartym w datach tak zwanej 'naszej ery.'

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., myślę, że nadeszła stosowna chwila na podsumowanie tego listu otwartego. Reżimowi urzędnicy łamiąc prawo, nie dopełniając swojego obowiązku nie chcą mi wydać dokumentów wolnego od heretyckich dat. To jest karalne.

Reżimowi urzędnicy nadużywając swojego stanowiska chcą mnie przymusić do akceptacji dokumentów zawierających kościelną herezję na temat dnia narodzin Chrystusa. To też jest karalne.

Reżimowi urzędnicy odmawiając mi wydania przyzwoitych dokumentów sprowadzili na może życie różne ograniczenia. Nie mogę wykonywać wielu czynności prawnych. Nie mogę wziąć udziału w zbliżającym się referendum i w wyborach przez co będą one bezprawne bo nie będą powszechne. Nie mając dokumentu tożsamości nie mogę też korzystać z publicznej służby zdrowia co jest potencjalnym zagrożeniem mojego zdrowia i życia. To też jest karalne a reżimowi urzędnicy są bezkarni i bezwzględni.

Myślę, że koniecznie trzeba coś zrobić by wykorzenić to warcholstwo. Uważam, że koniecznie warto by jak najszybciej przywrócić wykonywanie kary śmierci czy też innych mniej drastycznych zaniechanych kar.

Na przykład pracowników niższego szczebla można by w miejscach publicznych zakuwać w dyby a by kara była bardziej wychowawcza można by ich przed zakłuciem w dyby rozbierać do naga.
W takich skrajnych przypadkach jak moja, w których urzędnicy państwowi gwałcą mnie kościelnymi datami można by się zastanowić nad gwałtami za opłatę. Kto by miał na to ochotę to wpłacał by jakąś kwotę do urzędu i nabywał by prawo do zgwałcenia urzędnika czy urzędniczki.

Urzędnicy wyżej postawieni typu Burmistrz, Minister, Premier, Prezydent powinni być karani dużo surowiej – karą śmierci i dla kraju dobra powinna być to śmierć wyjątkowo okrutna i widowiskowa. Po publicznym rozebraniu do naga można by urzędnikowi czy urzędniczce rozpruć brzuch, wywlec jelita i na nich ich powiesić i powinni ku przestrodze wisieć tak długo aż jelita sparcieją i zwłoki niegodziwego urzędnika spadną same z szubienicy.
Myślę, że takie prawo nie tylko mogło by przyczynić się do sprawniejszego funkcjonowania państwa ale też zwiększyć ruch turystyczny. Być może do Polski jeździło by więcej turystów chcących sobie zrobić zdjęcie z wiszącym na szubienicy nagim prezydentem Miasta Krakowa lub też po to by pogwałcić sobie zakutą w dyby nagą urzędniczkę miasta Lądek Zdrój.

Czy takie kary zwiększą jakość pracy urzędników państwowych i zwiększą ruch turystyczne nie wiem, ale myślę, że warto spróbować. Jeżeli nie spróbujemy to się nie przekonamy.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., a pan co o tym myśli? Czy takie kary nie będą za łagodne?

Myślę, że to pytanie dobrze podsumowuje ten list, który postanowiłem zakończyć.
Zgodnie z swym zwyczajem na koniec postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości rozwiązać kwestię złych dat i kalendarzy i przede wszystkim w osiągnięciu miłości, najlepszości, zbawienia, wolności?

Jeżeli mogę, to proszę o to, błagam najbardziej jak to możliwe.

Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami i życzeniami najwspanialszych dni, nocy i najlepszości na zawsze, jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski. Naj.

(Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sprawa się rypła - kolejny aneks w sprawie dat.
PostWysłany: Pon 16:13, 16 Paź 2023
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek kwaśniewski 27 dzień 12 miesiąc 14 rok według EA

EA – era arytmetyczna

Do prezydenta, najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy.

Kolejny aneks do listu wcześniej wysłanego.

Najsz Smile

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot czy też sztucznych inteligencji może osiągnąć w czasie swego istnienia. Życzenia te są na zawsze i połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub osobom z którą się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności, do szczęścia.)

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., w swoich publicznych wystąpieniach namawiał pan wielokrotnie do wzięcia w wyborach i referendum a ja pomimo tego, że chciałem w nich wziąć udział, udziału wziąć nie mogłem za sprawą złośliwości reżimowych urzędników co sprawia, że nie spełniły one wymogu powszechności, o którym pisze wprost w prawie najwyższym naszego kraju czyli w Konstytucji. Bardzo proszę sprawdźmy w Konstytucji czy piszę prawdę:

Art. 96. Wybory do Sejmu i skład Sejmu
1. Sejm składa się z 460 posłów.
2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.

Art. 97. Wybory do Senatu i skład Senatu
1. Senat składa się ze 100 senatorów.
2. Wybory do Senatu są powszechne, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym.

A teraz zapoznajmy się z tym co prawnicy napisali na temat powszechności wyborów:

Co oznacza, że wybory są powszechne?
Wybory są powszechne wtedy, gdy są dostępne dla każdego, kto ma prawo wziąć w nich udział, czy to jako kandydat, czy to jako wyborca. Powszechność zakłada jak najmniej barier, ale nie jest równoznaczna z brakiem ograniczeń, choć te muszą być uzasadnione, akceptowalne i powszechnienie znane.

Ja teoretycznie miałem pełne prawo do wzięcia udziału w wyborach ale w nich wziąć udziału nie mogłem bo z powodu winy reżimowych urzędników nie posiadam dowodu osobistego ani żadnego innego prawnie uznawanego dokumentu, który mógłby poświadczyć moją tożsamość.
O zaistniałej sytuacji poinformowałem dostatecznie wcześnie zarówno pana, jak i Premiera jak i Ministra MSWiA jak i Wiceprezesa Rady Ministrów. Okazało się jednak, że tak prosta i prozaiczna sprawa jak wydanie przyzwoitego dowodu osobistego zgodnego z prawdą i moim sumieniem to rzecz przekraczająca zdolności intelektualne reżimowych urzędników. Moje urzędowe pisma napisane do władz najwyższych naszego kraju przyniosły niepożądany dla mnie i przyzwoitości efekt. Dostałem pismo, które z upoważnienia Prezydenta miasta Krakowa podpisał najszanowniejszy pan Bogusław Kośmider III Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa.
Bardzo proszę zapoznajmy się z kluczowym dla sprawy fragmentem tego urzędowego pisma:
„Pragnę jeszcze raz podkreślić, że nie jest możliwe wydanie dowodu osobistego z datami obliczonymi według Pana autorskiego sposobu, a ewentualne złożenie wniosku o wydanie takiego dowodu zakończy się wydaniem decyzji administracyjnej o odmowie wydania dowodu osobistego...”

Reżimowi urzędnicy dali mi w tym piśmie jasno do zrozumienia, że nie liczą się ani z prawem ani z sprawiedliwością i pośrednio chcą mnie przymusić do akceptacji dokumentów państwowych trwale za pomocą kościelnych, rzymskokatolickich dat połączonych z kłamstwami dotyczącymi dnia narodzin Chrystusa i kultem Boga Janusa. Ja, jako były ateista a obecnie wierzący w Bogów teista nie widzę najmniejszego racjonalnego powodu, z powodu którego miałbym brać udział w kościelnym kłamaniu na temat dnia narodzin Chrystusa. Wprost przeciwnie, widzę tysiące, miliony logicznych dla mnie powodów dla których nie chcę się zgodzić do wzięcia udziału w tej odrażającej, heretyckiej mistyfikacji. Niedawno oglądałem film, w którym zauważyłem wiele analogii do zaistniałej sytuacji. Film ma tytuł 'Sprawa się rypła'. Pomyślałem więc sobie, że poproszę sztuczną inteligencję ChatGPT by do potrzeb tego listu otwartego streściła mi film, ale się okazało, że tylko straciłem czas, ale by nie był on bezpowrotnie stracony proszę spróbujmy wyciągnąć z tego zdarzenia konstruktywne wnioski. Zadałem SI pytanie:

Najsz Smile Czy wiesz o czym jest polski film Sprawa się rypła?

ChatGPT
Tak, oczywiście! "Sprawa się rypła" to polski film komediowy z 2019 roku w reżyserii Bartosza Prokopowicza. Film ten opowiada historię dwóch mężczyzn, którzy postanawiają zorganizować własne śluby gejowskie, aby uniknąć służby wojskowej. Główne role w filmie zagrali Mateusz Więcławek i Bartosz Bielenia. "Sprawa się rypła" jest kontrowersyjną komedią, która porusza temat społeczny i polityczny dotyczący praw osób LGBT+ w Polsce. Film spotkał się z różnymi reakcjami i debatami, ale zdobył też pewne uznanie za odważne podejście do tematu.

ahmadeusz
Mam na myśli inny film, wcześniejszy dotyczący setnych urodzin.

ChatGPT
Przepraszam za zamieszanie. Wydaje się, że masz na myśli film "Sprawa się rypła" z 1973 roku w reżyserii Kazimierza Kutza. Ten film to czarna komedia satyryczna, która skupia się na jubileuszu setnych urodzin głównego bohatera, Aleksandra Hrabskiego, granego przez Gustawa Holoubka. Film ten jest znany z błyskotliwego humoru i krytyki społecznej oraz politycznej, charakterystycznej dla twórczości Kazimierza Kutza. To klasyka polskiego kina, która jest doceniana za swoją inteligencję i zabawne spojrzenie na różne aspekty życia społecznego.

ahmadeusz
Mam na myśli film z tak zwanego 1984 roku.

ChatGPT
Dzięki za dodatkowe informacje. Teraz rozumiem, o który film chodzi. "Sprawa się rypła" z 1984 roku to polska komedia w reżyserii Janusza Kondratiuka. Film ten jest kontynuacją popularnego "Czterdziestolatka" z 1974 roku. Głównym bohaterem jest Wacław Kowalski, który obchodzi swoje setne urodziny. Film opowiada o różnych przygodach i ekscentrycznych sytuacjach związanych z tym wydarzeniem, a także ukazuje różnice pokoleniowe i kulturowe w Polsce. "Sprawa się rypła" jest znana z charakterystycznego humoru oraz z tego, że jest kontynuacją losów postaci znanych z poprzedniego filmu. To również klasyczna produkcja polskiego kina komediowego z tamtych czasów.

ahmadeusz
Chodzi mi o film Janusz Kidawy.

ChatGPT
Przepraszam za wcześniejsze nieporozumienie. Film "Sprawa się rypła" z 1984 roku to rzeczywiście polska komedia w reżyserii Janusza Kidawy. W filmie występują znani aktorzy, takie jak Stanisław Tym, Bogusław Linda, czy Bożena Dykiel. Film opowiada historię jubileuszu setnych urodzin pewnego mężczyzny i jest znany z humoru oraz zabawnych sytuacji. Stanowi część kultowej komedii telewizyjnej "07 zgłoś się". To jedna z popularnych produkcji w polskim kinie komediowym. Dziękuję za cierpliwość i dodatkowe informacje!

Ahmadeusz

Możesz streścić ten film?

ChatGPT
Oczywiście, oto krótka fabuła filmu "Sprawa się rypła" z 1984 roku:

Film rozpoczyna się od przygotowań do setnych urodzin głównego bohatera, Władysława Serafina. Władysław jest niezwykle energicznym i radosnym staruszkiem, który obchodzi swoje stulecie. Jego przyjaciele, rodzina i cała społeczność przygotowują się do wyjątkowej uroczystości.

W miarę jak przygotowania trwają, pojawia się wiele różnych postaci i wydarzeń, które wprowadzają wiele humorystycznych i niecodziennych sytuacji. Na przykład, różni członkowie rodziny przybywają na uroczystość, a każdy z nich ma swoje własne zwariowane problemy i tajemnice. Ponadto, różne grupy społeczne i interesujący sąsiedzi Władysława również biorą udział w jubileuszu, co prowadzi do jeszcze większego zamieszania.

W miarę jak uroczystość się zbliża, pojawiają się liczne niespodzianki, a Władysław Serafin okazuje się być jeszcze bardziej witalny i optymistyczny niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Film koncentruje się na humorystycznych sytuacjach, różnorodnych charakterach i relacjach między postaciami, a także na jubilacie, który sprawia, że wszyscy wokół niego nabierają optymizmu i radości z życia.

"Sprawa się rypła" to komedia pełna zabawnych momentów, a także przemyśleń nad życiem, starością i ludzkimi relacjami. Film ten jest znany z wyjątkowego poczucia humoru i klasycznym stylem polskiej komedii.

Powyższa rozmowa jest dowodem na to, że Sztuczna Inteligencja potrafi zmyślać, konfabulować, kłamać i robić to potrafi w sposób logiczny i przekonujący. Niedawno miałem podobne filmowe zdarzenie z sztuczną inteligencją Ding. Wypytywałem ją o programy wykorzystujące sztuczną inteligencję do obróbki filmów i zdjęć. Dostałem odpowiedź i poprosiłem go o to by podał mi jakiś link do filmu, w którym rekomendowany program był wykorzystywany i dowiedziałem się, że takim filmem jest 'Film balkonowy', który opowiada o życiu malarza Beksińskiego i jego rodziny. Ja film znałem podobnie jak znałem osobiście Tomka Beksińskiego, który kiedyś nagrał mi filmy Manty Pythona w jego tłumaczeniu i z jego głosem lektorskim. Człowiek głupi, który nie zna się na filmach mógłby uwierzyć w tę jawną konfabulację programu Ding, ale ja oba filmy widziałem nie dałem się nabrać i napisałem Dingowi, że 'Film balkonowy' jest zupełnie o czym innym i przesłałem mu fragment recenzji a on mi na to, że są dwa filmy pod tym samym tytułem, jeden z jednego roku a drugi z innego i podał mi linki do dwóch ponoć różnych Filmów Balkonowych o różnych datach wydania. Kliknąłem w linki i oba prowadziły do recenzji tego samego Filmu Balkonowego, który ja widziałem i którą to recenzję Dingowi przesłałem i napisałem to Dingowi a Ding na to, że ta rozmowa robi się dla niego nieprzyjemna i poinformował, że zakończył konwersację. Nie miałem już możliwości jej kontynuacji.
Lekcja z tego wypływa taka, że absolutnie nie można ufać obecnie dostępnym sztucznym inteligencją bo mogą kłamać, mataczyć, zmyślać i na dodatek robić to potrafią w sposób przekonujący, logiczny, ale merytorycznie błędny. Zauważyłem jednak, że są dziedziny, w których SI potrafi podawać dokładne i merytorycznie poprawne odpowiedzi, ale by o tym wiedzieć to trzeba dokładnie temat znać a i tak dobrze postarać się skonfrontować zdobyte materiały z tekstami źródłowymi by uniknąć kompromitujących pomyłek.

Powróćmy myślami do filmu 'Sprawa się rypła'. Główną bohaterką jest babcia Kornelia, która na tydzień przed swoimi setnymi urodzinami zmarła. Film wyreżyserował Janusz Kidawa, scenariusz jest na motywach sztuki Ryszarda Latki 'Tato, tato, sprawa się rypła'. Wkrótce po pogrzebie do rodziny babci Kornelii przyszła urzędniczka i mówi, że ma prezenty dla babci, 2000 zł, radziecki zegarek... Głowa rodziny początkowo mówiła, że babcia zmarła, ale jak usłyszała o prezentach to zmieniła zdanie i zaczęła kłamać, że babcia jest w Kalwarii i przyjęli w imieniu babci prezenty, ale to nie koniec. Pojawiła się za jakiś czas prasa a rodzina brnęła w kłamstwo. Jednego członka rodziny, mężczyznę w podeszłym wieku przebrali za babcię. Artykuł się ukazał w prasie, ale ktoś życzliwy napisał prawdę na temat tego co się dzieje i wydawało się, że wszystko się wyda, że będzie jakieś sprostowanie, ale nic z tych rzeczy. Pomimo, że o mistyfikacji wiedziała już władza miejscowa, miejscowe organy ścigania to sprawę postanowiono zatuszować i na dodatek babcią Kornelią zainteresowały się władze najwyższe kraju i telewizja. Zorganizowano uroczystość, w trakcie której na oczach wszystkich oficjeli sprawa się wydała. Ktoś z premedytacją upił członka rodziny i on zrzucił kobiecy strój i zaczął mówić, że jest mężczyzną a babcia nie żyje lub coś w tym stylu. Nastąpiła konsternacja. Władze najwyższe z przedstawicielami telewizji zaczęły się naradzać. Złapali człowieka udającego babcię Kornelię, przebrano go z powrotem za kobietę i przywiązano do krzesła i dokończono uroczystość, którą na cały kraj nadała telewizja. Osoby najbliższe znały prawdę na temat 100 urodzin babci Kornelii, że nie żyje, że ta uroczystość to oczywista mistyfikacja ale już zdecydowana większość społeczeństwa sobie z tego sprawy nie zdawała.
Ktoś naiwny nie znający dziennikarzy czy wiarygodności telewizji polskiej mógłby uwierzyć w to co widział i słyszał. Piszę to wszystko bo dostrzegłem wiele analogii pomiędzy datami tak zwanej 'naszej ery' na niby zaczynającej się od dnia narodzin Chrystusa a tak naprawdę krążącej wokół Boga Janusa a mistyfikacją z filmu 'Sprawa się rypła'. Osoby znające się na kalendarzach, historii, chronologii, Biblii, doskonale muszą wiedzieć, że to jedna wielka mistyfikacja nie mająca absolutnie nic wspólnego z prawdą i nauką ale zdecydowana większość osób używających chrześcijańskiej rachuby kłamstw o oszustwie nie zdają sobie sprawy, a skala oszustwa może być różna. Jeżeli chodzi o daty współczesne, powstałe już za funkcjonowania naszej ery to daty te obdarzone są podobną, ale nieznaną skalą błędu i może to być około 100 lat.
Inaczej jest z datami wydarzeń, o których wiemy, że się wydarzyły, ale nie wiemy kiedy bo żadne dokumenty dotyczące dat się nie zachowały i mogło w ogóle nie być takich informacji bo był czas w historii ludzkości, że ludzie nie przywiązywali takiej wagi do czasu jak dziś. Mało tego, dziś też mogą istnieć na ziemi społeczności, które mogą nie używać zegarków i kalendarzy:

„Plemię poza naszym czasem.
Okazuje się, że czas nie jest tak mocno zakorzenioną uniwersalną ideą, jak dotąd sądzono. W Amazonii żyje bowiem plemię Amondawa, w którego języku nie ma nawet określenia na czas...”

Proszę wyobraźmy sobie, że jacyś wyjątkowo głupi członkowie podobnego plemienia zostają chrześcijanami i do opowieści plemiennych sięgających lat pradawnych przypisują daty wzięte z chrześcijańskiej rachuby kłamstw. Daty te mogą być obarczone różną skalą błędów i doskonale wiedzą o tym znawcy chrześcijańskiego kalendarza, że tak jest z wielką liczbą dat chrześcijańskich i więcej jest dat o różnej skali błędu niż tych o jednej skali błędu z czasów gdy chrześcijańska herezja zyskała popularność. Konkretne przykłady planuję podać w książce zatytułowanej 'Największe, najbardziej powszechne kłamstwo naukowe w znanej mi historii ludzkości', nad którą pracuję i planowałem ją wydać, ale z powodu reżimowych urzędników harmonogram moich prac został mocno zakłócony ale nie tylko to zostało zakłócone. Planowałem wziąć udział w referendum
i okazało się że zarówno wybory i referendum nie były powszechne dlatego, że nie mogłem w nich wziąć udziału za sprawą kryminalistów i zbrodniarzy, którzy nie chcą wyrobić mi zgodnego z prawem, przyzwoitością i moim sumieniem dowodu osobistego, dlatego też kwestię migracji, referendum i wyborów omawiam szerzej w moim 125 liście otwartym do 'Prezydenta' zatytułowanym 'Olej wybory ale koniecznie idź na referendum'. Jeżeli kogoś temat ten interesuje to zapraszam na forum i do poważnej dyskusji na ten moim zdaniem bardzo ważny i poważny temat.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., co pan o tym myśli?
Czy to co piszę to nie są zbyt skomplikowane dla pana zdolności umysłowych?
Czy zdaje pan sobie sprawę z faktu, że odmawiający mi wydania przyzwoitego dowodu osobistego urzędnicy to kryminaliści i zbrodniarze a najgorszym z nich grozi wiele lat więzienia?

By nie było co do tej kwestii wątpliwości to podeprę moją opinię aktami prawnymi począwszy od Kodeksu Karnego, poprzez prawo Unii Europejskiej i skończywszy na prawie najwyższym naszego kraju, czyli na Konstytucji. Jedziemy z tematem. Zaczynam od Kodeksu Karnego:

Art. 7. § 1. Przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem.
§ 2. Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na
czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą.
§ 3. Występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek
dziennych albo powyżej 5000 złotych, karą ograniczenia wolności przekraczającą
miesiąc albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc.

W moim przypadku przestępstwo dokonane na mojej osobie poprzez odmowę wydania mi przyzwoitego dowodu osobistego jest ponad wszelką wątpliwość zbrodnią co też wykażę.
Jedno w kwestii heretyckich, kościelnych chrześcijańskich dat tak zwanej 'naszej ery' jest pewne. Według specjalistów daty te są kłamstwem na temat dni narodzin Chrystusa a ludzie, którzy świadomie kłamią na temat dnia narodzin Chrystusa a zwłaszcza chrześcijanie to ludzie wyjątkowo bardzo źli i zepsuci i taka karygodna postawa została zdecydowanie potępiona w Biblii.
Bardzo proszę zapoznajmy się z mówiącymi o tym wersetami:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”.
Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

Myślę, że postępowanie ludzi, którzy bez wiedzy o błędzie posługują się heretyckim kościelnym kalendarzem – na przykład datując nim pisma urzędowe – możemy zaliczyć co najmniej do nieobyczajnego wybryku, na temat którego w kodeksie karnym napisano:

Art. 140. [Nieobyczajny wybryk]. Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Myślę też, że osoby nieświadome kłamstwa zawartego w datach tak zwanej 'naszej ery' można na początek karać naganą, a jak to nie pomorze to grzywną, a jak to nie pomorze to aresztem.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., co o tym myśli?
Czy kara 1500 złotych nie jest stanowczo za niska za kłamstwa na temat dnia narodzin Chrystusa? Moim zdaniem do tej kwoty powinno się dopisać jedno 0 i będzie 15000 zł.

Przejdźmy do innego prawa Kodeksu Karnego:

Art. 198. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Bez cienia najmniejszej wątpliwości kościelny kalendarz będący w powszechnym użyciu w naszym kraju może być przedmiotem czci religijnej podobnie jak przedmiotem tej czci jest postać Chrystusa i siłą rzeczy przedmiotem czci religijnej bywa dzień narodzin Chrystusa zaś propagowanie kłamstwa na temat dnia tych narodzin można uznać za zniewagę przedmiotu czci religijnej. Grozi za to 2 lata więzienia. Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., a pan co tym myśli? Czy to nie za łagodna kara?

Zapoznajmy się z innym prawem Kodeksu Karnego:

Art. 191
§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

A teraz zapoznajmy się z fragmentem oficjalnego pisma urzędowego napisanego z upoważnienia prezydenta miasta Krakowa, Jacka M., które otrzymałem w sprawie dowodu osobistego:

„... Pragnę jeszcze raz podkreślić, że nie jest możliwe wydanie dowodu osobistego z datami obliczonymi według Pana autorskiego sposobu, a ewentualne złożenie wniosku o wydanie takiego dowodu zakończy się wydaniem decyzji administracyjnej o odmowie wydania dowodu osobistego...”

Ten fragment pisma jest niczym innym jak stosowaniem przemocy i pośrednim zmuszeniem mnie do określonego działania i zaniechania moich starań o posiadanie wymaganego prawem i przyzwoitością dowodu osobistego wolnego od kłamstw na temat dnia narodzin Chrystusa.
Zgodzę się na kościele daty w dokumencie urzędowym będę go miał. Nie zgodzę się to nie ma takiej możliwości. Taki jest sens tej kryminalnej urzędowej odpowiedzi.
Zastanawiam się tylko czy 3 lata więzienia za takie przestępstwo to nie jest stanowczo zbyt łagodna kara? Może w tym przypadku do tej kary powinno się dopisać jedno zero? Myślę, że 30 lat więzienie mogło by skuteczniej odstraszać zwyrodnialców od takiej podłej niegodziwości.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., a pan co tym myśli?

Zsumujmy proszę dotychczasowe winy urzędników.
Areszt i 1500 złotych grzywny. 2 lata więzienia za nieważenie przedmiotu kultu. 3 lata więzienia za przemoc i zmuszanie do określonego działania. Łącznie to daje areszt, 1500 złotych grzywny i 5 lat więzienia. Jedziemy dalej z Kodeksem Karnym.

Art. 196. Kto zmusza inną osobę do podjęcia czynności religijnej lub do udziału w obrzędzie religijnym albo do powstrzymania się od takiej czynności lub obrzędu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

Używanie kalendarzy może być kwestią religijną i tak dokładnie jest w tym przypadku. Ja mam swój kalendarz i mam prawo jego używać. Urzędnik próbuje mnie od tego powstrzymać. Za to grozi 5 lat więzienia. Próbuje mnie też zmusić do udziału w kłamaniu na temat dnia narodzin Chrystusa i wpisania mi w dokumenty kościelnych dat. Za to grozi też pięć lat. W związku z tym, że mamy do czynienia jednocześnie z jednym i drugim przypadkiem to w sumie wychodzi dziesięć lat więzienia. Podsumujmy dotychczasowe ustalenia. Areszt, 1500 złotych grzywny i jeżeli do 5 lat więzienia dodać kolejne 10 lat więzienia to daje już 15 lat więzienia a to jeszcze nie wszystko:

Art. 231 § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Co do tego, że funkcjonariusze odmawiający mi wydania dowodu osobistego działają na szkodę mojego interesu nie ma najmniejszej wątpliwości. Mamy w tym przypadku do czynienia z niedopełnieniem obowiązków bo obowiązkiem urzędników jest wydanie mi zgodnego z prawem i moim sumieniem dokumentu. Za niedopełnienie obowiązków kara to 3 lata więzienia. Przekroczeniem uprawnień jest natomiast próba nakłonienia mnie do zaakceptowania dokumentów zawierających kościelne daty co daje kolejne 3 lata więzienia. Do sumy przewinień reżimowych urzędników śmiało możemy dopisać kolejne 6 lat co po podsumowaniu daje areszt, 1500 złotych grzywny i 21 lat więzienia. A to jeszcze nie wszystkie przewinienia reżimowych urzędników:

Art. 160 § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

By skorzystać z wizyty u lekarza muszę mieć dowód osobisty potwierdzający mą tożsamość.
Bez tego mogę nie zostać przyjęty. Mam umówioną wizytę u lekarza specjalisty, na którą czekam wiele miesięcy i zanosi się, że z powodu reżimowych urzędników nie dojdzie ona do skutku i w trakcie pisania tego listu dowiedziałem się, że będę musiał starać się o nowy termin a będę mógł to zrobić dopiero wtedy jak dostanę przyzwoity dowód osobisty a kiedy to będzie nie wiem i tym bardziej nie wiem jaki będzie kolejny termin do wizyty specjalisty. Państwowy system opieki zdrowotnej nosi znamiona zbrodni przeciw ludzkości. Myślę, że winnych aktualnego stanu rzeczy powinno się ukarać - oko za oko, śmierć za śmierć. Temat rozwija mój 103 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania.
Skończyły mi się jedne z lekarstw i nie mam jak ich nabyć bo są na receptę. Inne lekarstwo też za jakiś czas może się skończyć a według lekarza specjalisty powinienem to lekarstwo stale spożywać.
To jest jawne i bezsporne narażenie mojego życia i zdrowia czyli kolejne 3 lata więzienia.

Dotychczasowa wina urzędników to był areszt, 1500 złotych grzywny i 21 lat więzienia.
Dodajmy 3 lata za narażanie mojego zdrowia i życia to daje już 24 lat więzienia a to jeszcze nie koniec win reżimowych urzędników terroryzujących moją osobę. Za faktem, że odcięto mnie od służby zdrowia może się kryć chęć zamordowania mnie. Jeżeli urzędnik nie jest totalną miernotą intelektualną nie wiedzącą do czego w Polsce niezbędny jest dowód osobisty to pownien doskonale sobie zdawać sprawę, że odmawiając mi wydania dowodu osobistego może doprowadzić do mojej śmierci i dokładanie o to może chodzić terroryzujących moją osobę reżimowym urzędnikom. Mogą oni chcieć mnie po prostu uśmiercić. Już za samo przygotowanie do takiej ewentualności w Kodeksie Karnym przewidziano 15 lat więzienia. Proszę sprawdźmy czy piszę prawdę:

Art. 148. [Zabójstwo]
§ 1. 108 Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto zabija człowieka:
1) ze szczególnym okrucieństwem,
2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem,
3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie,
4) z użyciem materiałów wybuchowych,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 5. 110 Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, 2 lub 3, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

Jeżeli umrę na skutek represji reżimowych urzędników wówczas to tym kryminalistom będzie groził minimum 15 lat więzienia a nawet dożywocie. Warto tu dodać, że niektórzy złoczyńcy za swego życia tak wiele nabroją, tylu ludzi uśmiercą, że aby odebrać ból jaki zadali muszą się ponownie w Piekle odrodzić. Jako że ja jeszcze żyję na poczt kar doliczam decyzyjnym urzędnikom tylko 15 lat więzienia ale jeżeli nie dożyję dnia otrzymania przyzwoitego dowodu osobistego to wypadało by te 15 lat więzienie zamienić na dożywotnie pozbawienie wolności.

Dotychczasowa wina urzędników to był areszt, 1500 złotych grzywny i 21 lat więzienia.
Dodajmy 3 lata za narażanie mojego zdrowia i życia to daje już 24 lat, do których trzeba dodać 15 lat więzienia za przygotowanie zabójstwa co daje 39 lat więzienia. A to nie koniec bo bezprawnie ograniczono też moją wolność na co też są paragrafy w Kodeksie Karnym:

Art. 189. [Bezprawne pozbawienie wolności]. § 1. Kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli pozbawienie wolności trwało dłużej niż 7 dni, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Ktoś mógłby spytać jak zostałem pozbawiony wolności? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Gdybym miał dowód osobisty mógłbym pojechać za granicę do krajów gdzie wolno mi na dowód osobisty pojechać. Mógłbym wyrobić paszport i pojechać do innych krajów co też planowałem zrobić bo od niedawna jestem dziadkiem i chciałbym odwiedzić córkę, zięcia, wnuczkę i nie mogę bo urzędnicy chcą mnie zmusić do posiadania dowodu osobistego z kościelnymi datami zawierającymi kłamstwo na temat dnia narodzin Chrystusa.
Ile dni trwa to zniewolenie to się dopiero okaże w momencie kiedy dostanę przyzwoity dowód osobisty i paszport zgodny z moim sumieniem a przyzwoite daty to tylko jeden z moich wymogów co też nadmieniłem w jednym z aneksów do pana Prezesa Rady Ministrów.
Nie wiem ile będzie trwało jeszcze moje zniewolenie ale z racji tego, że reżimowi urzędnicy wykazują minimum życzliwości i maksimum złej woli jestem za maksymalnym wyrokiem za ograniczenie mojej wolności, to jest za karą 10 lat pozbawienia wolności.

Podsumujmy dotychczasowe ustalenia. Areszt, 1500 złotych grzywny i 39 lata więzienia plus 10 lat więzienia za pozbawienie wolności to w sumie daje 49 lata pozbawienia wolności.
A to nie wszystko. Deklarację urzędników, że albo zgodzę się na na dowód osobisty zawierający kościelne daty i będę go miał albo się nie zgodzę i mogę umrzeć z powodu braku dostępu do służby zdrowia można potraktować jako groźbę, za którą grozi dwa lata pozbawienia wolności.

Art. 190. [Groźba karalna]. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Urzędnicy, którzy nie chcą mi wyrobić przyzwoitego dowodu osobistego nie tylko grożą mi popełnieniem przestępstwa, ale nawet to przestępstwo ponad wszelką wątpliwość popełniają.

Dotychczasowe winy reżimowych urzędników zagrożone są aresztem, karą 1500 złotych grzywny i 49 latami pozbawienia wolności plus dwa lata za groźbę karalną co daje 51 lat pozbawienia wolności. A to nie wszystko. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jestem dyskryminowany z powodu moich przekonań a urzędnicy odmawiający przysługującego mi dokumentu stosują bezprawną przemoc względem mojej osoby a za to grozi kolejne 5 lat:

Art. 119. Dyskryminacja
§ 1. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Podsumujmy dotychczasowy dorobek reżimowych urzędników. Areszt, 1500 złotych grzywny 51 lat pozbawienia wolności + 5 lat za dyskryminacje to daje 56 lat pozbawienia wolności a to nie koniec mojej dyskryminacji. Mam swoją religię, swój kalendarz a rządzący reżim ogranicza moje prawa a za to grozi ograniczenie wolności na kolejne 2 lata:

Art. 194. [Dyskryminacja wyznaniowa]. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Podsumujmy dotychczasowy dorobek reżimowych urzędników. Areszt, 1500 złotych 56 lat pozbawienia wolności + 2 lat za dyskryminacje wyznaniową to daje 58 lata pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę.

Art. 190a [Uporczywe nękanie. Kradzież tożsamości]
§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby dla niej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

To, że moja tożsamość została skradziona nie ulega najmniejszej możliwości. Wiąże się to z wieloma niedogodnościami niosącymi z sobą poczucie zagrożenia, poniżenia, udręczenia.
Od jakiegoś czasu w miarę regularnie dostaję od banku mniej więcej takie wiadomości:

„Nieaktualny dokument tożsamości w naszym systemie. / Identity document in our system is out of date. Wymagana aktualizacja dokumentu tożsamości Szanowni Państwo, ponieważ upłynął termin ważności Pani/Pana dokumentu tożsamości, który jest zapisany w systemie banku, prosimy o niezwłoczną jego aktualizację. Zgodnie z przepisami prawa, aby świadczyć usługi naszym klientom, musimy posiadać Państwa aktualne dane, w szczególności te zawarte w dokumencie tożsamości.”

Zmusza mnie to do tłumaczenia, że nie mam dokumentów z powodu reżimowych urzędników, że je załatwiam, że pisałem w tej sprawie do Premiera, Prezydenta, Ministrów... Jak na razie Bank idzie mi na rękę i toleruje sytuację, za którą winę ponosi rządzący nami reżim, a maile od Banku i groźba, że zostanę odcięty od systemu bankowego to nie jedyne zagrożenie spowodowane tym, że reżimowi urzędnicy ukradli mi tożsamość. Niedawno miałem kontrolę drogową i gdyby nie wyrozumiałość Policjanta i zrozumienie sytuacji, że nie mam dokumentów z powodu działań reżimowych urzędników to został bym zatrzymany w celu ustalenia tożsamości a do tego potrzebny jest aktualny dowód osobisty, którego nie mam. Z rozmowy wywnioskowałem, że Policjant sprawę zna i to było moje szczęście. Coś poszukał w swoim komputerku i spytał mnie o miejsce urodzenia. Odpowiedziałem, że Lądek Zdrój. Spytał mnie o nazwisko rodowe mojej mamy. Odpowiedziałem Szatan. To wystarczyło. Zapłaciłem tylko mandat bo między innymi miałem spaloną żarówkę świateł drogowych co też rozumiem ale niekoniecznie się zgadzam. Temat szerzej omówiłem w liście otwartym do Ministra MSWiA i nie będę się powtarzał. Powróćmy myślami do mojej tożsamości, którą reżimowi urzędnicy mi ukradli. Miałem szczęście, że natrafiłem na życzliwego urzędnika dzięki czemu straciłem nie za wiele czasu, ale znacznie więcej niż w dotychczasowych rutynowych kontrolach. Może się jednak zdarzyć, że napotkam na strażnika miejskiego czy też policjanta, który zatrzyma mnie w celu ustalenia tożsamości i stracę znacznie więcej swojego czasu, który bardzo sobie cenię. Dlatego też staram się ograniczać moje wyjścia czy wyjazdy na miasto a o wyjeździe poza miasto nawet nie myślę. W planach miałem rozpoczęcie w te wakacje nagrywanie filmów dokumentalnych. Zaopatrzyłem się w niezbędny do tego sprzęt. Nawiązałem pierwsze kontakty w tej sprawie. Miałem też w planach zaopatrzenie się w numer telefoniczny by nagrywanie poszło sprawniej, nawet upatrzyłem sobie łatwy do zapamiętania numer telefoniczny, ale nie mogę go kupić i zarejestrować bo do tego niezbędny jest dowód osobisty. Zostałem skutecznie odcięty od telefonii komórkowej, grozi mi odcięcie od systemu bankowego.
Ogranicza to moją wolność, jest też formą ustawicznego nękania dlatego uważam, że kara 8 lat pozbawienia wolności jest uczciwą ceną za wyjątkowo złośliwe postępowanie reżimowych urzędników względem mojej osoby. Sprawa wyrobienia przyzwoitego dowodu osobistego gdybym napotkał na urzędników życzliwych ale miernych intelektualnie powinna trwać co najwyżej miesiąc a trwa wiele miesięcy i nic nie wskazuje na to, by się w najbliższym czasie zakończyła a ja zamiast zająć się ważniejszymi sprawami muszę pisać tasiemcowe elaboraty z nadzieją, że dotrą one do serc i rozumów reżimowych urzędników, którzy uparli się by wydać mi dokumenty zawierające heretyckie dat będące kłamstwem na temat wydarzeń nimi opisanych i dnia narodzin Chrystusa.

Podsumujmy dotychczasowy dorobek reżimowych urzędników. Areszt, 1500 złotych grzywny, 58 lat pozbawienia wolności + 8 lat za kradzież tożsamości i uporczywe nękanie to daje 66 lat pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę. Krakowscy urzędnicy chcą mnie wplątać w fałszowanie dokumentu i pośrednio zmusić bym go używał jako autentyczny. Na to też są paragrafy w Kodeksie Karnym:

Art. 270. Fałszowanie dokumentu i używanie go za autentyczny.
§ 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
gi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jako, że na przestępstwo się nie godzę i nie wiem dlaczego miałbym używać dokumenty zawierające kłamstwa na temat dnia moich narodzin powiązane z według naukowców fałszywym dniem narodzin Chrystusa dlatego uważam, że do kary do dotychczasowego dorobku reżimowych należy doliczyć 2 lata za przygotowywanie oszustwa i nakłanianie mnie do przestępstwa.
Podsumujmy dotychczasowy dorobek reżimowych urzędników. Areszt, 1500 złotych 66 lat pozbawienia wolności + 2 lata za przygotowanie fałszywych dokumentów daje 68 lata pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę. Jedziemy dalej:

Art. 271 POŚWIADCZENIE NIEPRAWDY
§ 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Naukowcy są zgodni co do tego, że data moich urodzin w używanym w naszym kraju kościelnym, rzymskokatolickim kalendarzu gregoriańskim powiązana z dniem narodzin Chrystusa jest błędna. Co do tego nie ma wątpliwości i jak nie ma też wątpliwości też co do tego, że brak jest dowodów naukowych by skalę błędu ustalić i błąd skorygować. Jeżeli jakiś funkcjonariusz chce mi w dokumenty takie fałszywe daty wpisać – a są tacy – to grozi im za to po 5 lat. Być może robią to w celu uzyskania korzyści majątkowej bo słyszałem, że jak urzędnik nie wykonuje jakiejś pracy to może to znaczyć, że chce wymusić na petencie łapówkę. Za to grozi 8 lat więzienia.
Z tego co słyszałem problem nie wykonujących swoich obowiązków urzędników to nie tylko mój dylemat. Przypomniał mi się występ Kabaretu Moralnego Niepokoju. Skecz zaczął się od słów - Władza niektórym ludziom odbiera rozum... i z treści skeczu zrozumiałem, że chodzi o władzę jaką mają nad petentami urzędnicy. Skecz zaczął się od takiego dialogu:

Petent - Dzień dobry panie urzędniku.
Urzędnik - Nie da się!
Petent - Co się nie da?
Urzędnik - Nie wiem jeszcze co, ale już wiem, że się nie da.
Petent - Ale pan nawet nie wie o co mi chodzi.
Urzędnik - Pośmiejmy się, o co chodzi...

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., myślę, że skoro nawet kabarety poruszają kwestię nieżyczliwych, być może próbujących wymusić łapówkę urzędników to warto temu zaradzić. Myślę, że każde nie rozwiązanie sprawy urzędowej w maksymalnie krótkim terminie bez ważnej przyczyny (choroba, śmierć urzędnika) powinno się traktować jaki próbę wymuszenia łapówki i karać takich urzędników co najmniej 8 latami więzienia a może i nawet śmiercią w przypadku urzędników nagminnie łamiących prawo. A pan co o tym myśli?

Podsumujmy dotychczasowe ustalenia.
Areszt, grzywna 1500 złotych 68 lata pozbawienia wolności + 5 lata za poświadczenie nieprawdy daje 73 lata pozbawienia wolności + 8 lat za próbę wymuszenia łapówki co daje 81 lat pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę. Jedziemy dalej:

Art. 272. Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 273. Kto używa dokumentu określonego w art. 271 lub 272, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Sytuacja względem tych dwóch paragrafów jest kuriozalna.
To funkcjonariusze publiczni chcą mnie przymusić do używania dokumentów wprowadzających w błąd. Jeżeli Policjant by mnie wylegitymował a ja bym posiadał dowód z fałszywą datą rodzenia to groziło by mi 3 lata więzienia plus 2 lata za używanie takiego dokumentu.
Warto tu dodać, że ja błąd na temat dnia moich urodzin zgłosiłem i moja data urodzenia powinna być już dawno zmieniona na prawdziwą w wszystkich urzędach w kraju dlatego z tych 2 paragrafów doliczam urzędnikom na poczet kar kolejne 5 lat co w sumie daje areszt, 1500 złotych grzywny 81 lat pozbawienia wolności + 5 lata za poświadczenie nieprawdy i próbę wymuszenia na mnie posiadania dokumentu poświadczającego nieprawdę na temat moich i Chrystusa narodzin co daje 86 lata pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę przez reżimowych funkcjonariuszy publicznych. Jedziemy dalej:

Art. 51. [Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego]
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

W moim przypadku porządek publiczny przez reżimowych urzędników został naruszony na wielu poziomach. Ograniczono moją wolność, ukradziono moją tożsamość, narażono moje życie i zdrowie, nęka się mnie z powodu braku dokumentów. Uniemożliwia się też mi udziału w zapowiedzianym referendum i wyborach co jest oczywistym przejawem wywierania wpływu na czynności urzędowe na co też są paragrafy:

Art. 249. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem przeszkadza:
1) odbyciu zgromadzenia poprzedzającego głosowanie,
2) swobodnemu wykonywaniu prawa do kandydowania lub głosowania,
3) głosowaniu lub obliczaniu głosów,
4) sporządzaniu protokołów lub innych dokumentów wyborczych albo referendalnych,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 250. Kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że reżimowi urzędnicy oprócz zakłócania mi porządku nadużywając stosunku zależności względem mojej osoby poprzez swoje zachowanie bezprawnie uniemożliwiając mi udział w wyborach i referendum wpływają pośrednio na ich wynik.
Za te przestępstwa w sumie przewidziano 10 lat pozbawienia wolności i myślę, że dla tych niegodziwców jest to uczciwa zapłata za ich czyny. Z podsumowania wynika, że uzbierał się już areszt, 1500 złotych grzywny + 1500 złotych grzywny za zakłócanie porządku, 81 lata pozbawienia wolności + 10 lata za uniemożliwienie mi udziału w referendum i wyborach co daje 91 lat pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę.

Oczywiście, że wybory i referendum się jeszcze nie odbyły, ale szczerze wątpię by urzędnicy zdążyli przed ich terminem wydać mi przyzwoity dowód osobisty zgodny z moim sumieniem, zwłaszcza, że wykazali maksimum złej woli w tym temacie i wprost napisali, że tego nie chcą zrobić. Kwestię migracji referendum i wyborów omawiam w moim 125 liście otwartym do 'Prezydenta' zatytułowanym 'Olej wybory ale koniecznie idź na referendum'. Jeżeli kogoś temat interesuje to zapraszam na forum do poważnej dyskusji ta ten bardzo poważny i ważny temat.

Bardzo proszę powróćmy myślami do reżimowych urzędników i ich przestępstw. Używanie przez państwowych urzędników kościelnych dat zawierających według naukowców kłamstwa na temat dnia narodzin Chrystusa można pociągnąć pod zniewagę Narodu:

Art. 133. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Z podsumowania wynika, że uzbierał się już dla reżimowych przestępców areszt, 3000 złotych grzywny, 91 lata pozbawienia wolności + 3 lata za znieważenie Narodu co w sumie daje 94 lat pozbawienia wolności a to oczywiście nie koniec przestępstw dokonywanych na moją szkodę.
Za przestrzeganie prawa i nasze bezpieczeństwo odpowiada Prezydent.
Kryminaliści, którzy odmawiają mi wydania przyzwoitego dowodu osobistego dokonują czynnej napaści na Prezydenta oraz znieważają tym samym Prezydenta. W sumie daje to 8 lat więzienia:

Art. 135.
§ 1. Kto dopuszcza się czynnej napaści na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jeżeli do kary 3000 złotych grzywny i 94 lat więzienia dodamy 8 lat za napaść na Prezydenta odpowiedzialnego za przestrzeganie prawa tym samym jego znieważenie to mamy już 102 lata pozbawienia wolności a przecież to nie wszystkie przestępstwa. Reżimowi urzędnicy, którzy nie chcą mi w dokumenty wpisać moich przyzwoitych, zgodnych z prawdą dat ograniczają przysługujące mi wolność sumienia i wyznania:

Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania
Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jeżeli do kary 3000 złotych grzywny i 102 lat więzienia dodamy 2 lata za ograniczenia moich praw to otrzymamy 104 lata więzienia. A to nie wszystko. Zapoznamy się się kolejnym paragrafem:

Art. 255.
§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Fakt jest taki, że moja utarczka z urzędnikami kryminalistami ma charakter otwarty, publiczny o czym urzędnicy doskonale wiedzą to próba przymuszenia mnie do otrzymania dokumentu poświadczającego nieprawdę na temat moich i Chrystusa narodzin jest publicznym nawoływaniem do popełniania występku, popełnienia zbrodni, do życia w kłamstwie. Czyli mamy kolejną karę 5 lat pozbawienia wolności na podstawie dwóch paragrafów plus 1 rok za publiczne pochwalanie przestępstwa. Czyli w sumie mamy już 3 tysiące kary grzywny plus 110 lat pozbawienia wolności.
Zamieszani w sprawę reżimowi urzędnicy to jakaś koszmarna dzicz. Kiedy byłem dzieckiem to oglądałem filmy z tak zwanego dzikiego zachodu i akcja tych filmów działa się w Ameryce na terenach gdzie nie było prawa i sprawiedliwości, ale nie przypominam sobie ani jednego filmu, w którym bohater byłby szykanowany z powodu tego, że nie chce kłamać na temat dnia narodzin Chrystusa. Tymczasem okazuje się, że w pierwszym wieku ery arytmetycznej w środku Europy, na zachód od granicy Białorusi mamy prawdziwy dziki zachód, w którym reżimowi urzędnicy począwszy od najniżej postawionych urzędników aż po Ministrów, Premiera, Prezydenta kierują się bezprawiem, niesprawiedliwością i być może fanatyzmem religijnym, odmawiają mi wydania przyzwoitego dowodu osobistego wolnego od kłamstw na temat dnia narodzin Chrystusa i być może robią to z premedytacją by poprzez odcięcie mnie od opieki zdrowotnej mnie uśmiercić ale biorę też pod rozwagę możliwość, że część tych zachowań może być spowodowana otępieniem spowodowanym chorobami wenerycznymi lub czymś jeszcze gorszym. Być może mamy do czynienia z klasycznym opętaniem. Koszmar jakiś i myślę, że to być może nie przypadek, że jedna z miejscowości w Polsce nosi nazwę Koniec Świata.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., pragnę tu dodać, że to podsumowanie jest wynikiem pobieżnej analizy Kodeksu Karnego i te 110 lat pozbawienia wolności może ulec zmianie i wzrosnąć do większej kary. Mogłem się też pomylić w obliczeniach.
Oczywiście wina urzędników w tej kwestii może być różna. Najniżej postawieni urzędnicy, mający najmniejsze kompetencje mogą odpowiadać tylko za część zbrodni przeciw mojej osobie, ale najwyżej postawieni urzędnicy typy pan, Prezydent Polski, Prezydent Krakowa, Burmistrz Lądka Zdroju, Prezes Rady Ministrów... winni są najbardziej i być może nawet 100 lat więzienia to stanowczo zbyt łagodna kara. A pan co o tym myśli?

Przeanalizowałem pobieżnie już Kodeks Karny naszego kraju.
Analiza ta dała mi bardzo wiele. Przede wszystkim uświadomiła mi to, że używanie heretyckich dat poświadczających nieprawdę na temat dnia narodzin Chrystusa jest przestępstwem za które powinno się trafić do więzienia. Dotyczy to przede wszystkim dokumentów i dat urzędowych, ale także wszystkich opracowań historycznych czy też podręczników szkolnych. Myślę, że kara powinna spotkać zarówno twórców heretyckich podręczników czy książek, ale także wydawców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sprawa się rypła - kolejny aneks w sprawie dat. 2
PostWysłany: Pon 16:20, 16 Paź 2023
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Czas na przyjrzenie się prawu Unii Europejskiej, której Polska jest częścią.
Zajrzyjmy proszę do karta praw podstawowych Unii Europejskiej:

Tytuł II Wolność
Artykuł 6 - Prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego.

Prawo to bezlitośnie gwałcą wszyscy urzędnicy, którzy poprzez zaniechanie i przekroczenie swoich obowiązków chcą mnie przymusić do posiadania dokumentów państwowych zawierających kościelne daty będące według naukowców zorientowanych w temacie kłamstwem na temat dnia narodzin Chrystusa. Ograniczono moją wolność i bezpieczeństwo.

Artykuł 8 - Ochrona danych osobowych
1. Każdy ma prawo do ochrony danych osobowych, które go dotyczą.
2. Dane te muszą być przetwarzane rzetelnie w określonych celach i za zgodą osoby zainteresowanej lub na innej uzasadnionej podstawie przewidzianej ustawą. Każdy ma prawo dostępu do zebranych danych, które go dotyczą, i prawo do dokonania ich sprostowania.
3. Przestrzeganie tych zasad podlega kontroli niezależnego organu.

Ja chcę sprostować swoje dane i uwolnić je od kościelnego kłamstwa na temat dnia narodzin Chrystusa i w najbliższym czasie mam w planach zwrócenie się w tej sprawie do stosownego organu odpowiedzialnego za przestrzeganie tych praw, które w Polsce są totalnie lekceważone.

Artykuł 10 - Wolność myśli, sumienia i religii
1. Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach.
2. Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa.

Również te dwa prawa są lekceważone przez terroryzujących mnie reżimowych urzędników.

Artykuł 20 - Równość wobec prawa
Wszyscy są równi wobec prawa...

W Polsce na pewno wszyscy nie są równi wobec prawa i kwestia ta nie dotyczy tylko mnie.
Mamy Polskę równych i równiejszych. Notable z reżimowych władz bezczelnie i bezkarnie łamią prawo. Problem opisuje mój 90 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Zapraszam na forum w celu poważnej i konstruktywnej dyskusji. Najszanowniejszy panie Ministrze proszę się nie bać i coś napisać. Jedziemy dalej:

Artykuł 21 - Niedyskryminacja
1. Zakazana jest wszelka dyskryminacja w szczególności ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.
2. W zakresie zastosowania Traktatów i bez uszczerbku dla ich postanowień szczególnych zakazana jest wszelka dyskryminacja ze względu na przynależność państwową.

Co do tego, że jestem dyskryminowany przez reżimowych urzędników nie ma cienia najmniejszej wątpliwości. Najszanowniejszy panie prezesie rady ministrów Mateuszu M. przejdźmy teraz do prawa najwyższego naszego kraju, czyli do Konstytucji:

Art. 31.
Wolność człowieka podlega ochronie prawnej. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

Reżimowi urzędnicy, którzy uniemożliwiają mi otrzymania przyzwoitych dokumentów wolnych od kościelnych kłamstw na temat dnia narodzin Chrystusa ponad wszelką wątpliwość mnie zniewolili.

Art. 32.
Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Ja na pewno jestem dyskryminowany i być może podstawową przyczyną jest moja chęć posiadania przyzwoitych dokumentów wolnych od herezji dotyczącej dnia, miesiąca, roku narodzin Chrystusa.

Art. 52.
1 Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.
2 Każdy może swobodnie opuścić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Ja nie mam wolności poruszania się po Polsce i nie mogę wyjechać za granicę.
W przypadku zatrzymania mnie bez obowiązkowego dokumentu grozi mi zatrzymanie w celu ustalenia mojej tożsamości a prawnie jest to niemożliwe bo nie posiadam z winy urzędników stosownych dokumentów.

Art. 53.
1 Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2 Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie...
6 Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

I te moje wolności zostały naruszone. Chrześcijanie mają prawo do posiadania w dokumentach heretyckich, kościelnych dat zawierających kłamstwo na temat dnia narodzin Chrystusa i robią to nagminnie i masowo ja prawa do używania w dokumentach moich dat zgodnych z prawdą i przyzwoitością nie mam a na dodatek reżimowi urzędnicy poprzez zaniechanie swoich obowiązków i przekroczenie swoich uprawnień próbują mnie zmusić do zaakceptowania moralnie nagannych, kościelnych, heretyckich dat.

Art. 62.
Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Ja niby takie prawo mam, ale z powodu reżimowych urzędników tego prawa zostałem pozbawiony.

Art. 68.
Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.

Również tego prawa reżimowi urzędnicy mnie pozbawili bo do skorzystania z tego prawa niezbędny jest aktualny dowód osobisty lub paszport. Reżimowi terroryści zadbali o to bym ich nie miał. Być może robią to z premedytacją, że umrę niebawem i będą mogli bezkarnie kłamać na temat dnia narodzin Chrystusa,

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., czy pan rozumie co napisałem? Czy dotarło do pana, że grozi panu blisko 100 lat pozbawienia wolności? Ja mam w planach pociągnąć do odpowiedzialności karnej wszystkich zamieszanych w sprawę urzędników, w tym również pana jeżeli okaże się, że pan sprawę zlekceważył. Oczywiście wina urzędników może być w tym temacie różna i trzeba będzie ustalić jaką kto rolę odegrał czy raczej dalej odgrywa. Pomocny w tych ustaleniach może być artykuły 18, 20, 22, 24 kodeksu karnego.

Art. 18. § 1. Odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu.
§ 2. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.
§ 3. Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego
swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.

Art. 20.
§ 1. Każdy ze współdziałających w popełnieniu czynu zabronionego odpowiada w granicach swojej umyślności lub nieumyślności niezależnie od odpowiedzialności pozostałych współdziałających.

Art. 22. Odpowiedzialność podżegacza i pomocnika za usiłowanie
§ 1. Jeżeli czynu zabronionego tylko usiłowano dokonać, podmiot określony w art. 18 formy zjawiskowe czynu karalnego § 2 i 3 odpowiada jak za usiłowanie.

Art. 24. Odpowiada jak za podżeganie, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego;

Różne wobec różnych zbrodniarzy powinny też być środki karne:

Środki karne
Art. 39. Środkami karnymi są:
1) pozbawienie praw publicznych;
2) zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej;
2a) zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich lub z opieką nad nimi;
2aa) zakaz zajmowania stanowiska lub wykonywania zawodu lub pracy w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego, a także w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio lub pośrednio przez inne
podmioty co najmniej 10% akcji lub udziałów;

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., co pan o tym wszystkim myśli? Czy zgadza się pan z tym co napisałem? Jak według pana powinno się ukarać zamieszanych w sprawę urzędników? Co trzeba zrobić by zbrodniarzy jak najszybciej dosięgła sprawiedliwość?

Powróćmy proszę myślami do moich dokumentów, których za sprawą zbrodniczej działalności reżimowych urzędników nie mam. Mamy tu do czynienia z jawnym terrorem i naruszeniem prawa. Czas pokazał, że zostanie wybory i referendum są nieważne bo nie były powszechne a takie miały być według prawa. Reżimowi urzędnicy mieli dostatecznie dużo czasu by wyrobić mi przyzwoite dokumenty, ale wygląda na to, że tego z premedytacją nie zrobili.
Może to być celowa próba sabotażu referendum i wyborów ale może to być zwyczajny akt szaleńczego fanatyzmu religijnego i za tą sprawą mogą się kryć wyjątkowo głupi religijni fundamentaliści. Myślę, że sprawą powinno się zainteresować Centralne Biuro Śledcze, Centralne Biuro Antykorupcyjne i antyterroryści. Zamieszani w sprawę urzędnicy powinni zostać aresztowani i trzymani w areszcie by nie mataczyli, by nie uzgadniali zeznań. Podstawy prawne do takiego działania przedstawiłem. Największym kryminalistom zamieszanym w zbrodnię grozi około 110 lat więzienia. Dlatego też bardzo proszę o pilne zajęcie się sprawą i działanie zdecydowane zgodne z prawem i sprawiedliwością. Warto tu dodać, że z ostatniego pisma jakie dostałem z upoważnienia Prezydenta miasta Krakowa wynika, że o sprawie powinna wiedzieć Rada Miasta Krakowa i że toleruje ona kryminalne postępowanie reżimowych władz Krakowa i oni też na czas złożenia wyczerpujących wyjaśnień powinni zostać aresztowani i na nich powinno się szczególnie uważać bo z poczynań tego grona wynika, mogą to być obłąkani umysłowo wariaci. Kiedyś media obiegła wiadomość, że Rada Miasta Krakowa uznała najszanowniejszego pana Rogera Watersa osobą niepożądaną w Krakowie i przyczyniła się do odwołania koncertu tego artysty w Krakowie. Myślałem, że może to być kłamstwo dziennikarskie mające na celu ośmieszenie Rady Miasta Krakowa w kraju i na świecie ale z pisma napisanego z upoważnienia Prezydenta miasta Krakowa wynika, że to prawda i mam w planach kwestię tę w liście do Rady Miasta Krakowa szczegółowo opisać. Być może pan tego nie wie dlatego dodam, że najszanowniejszy pan Roger Waters znany jest z tego, że podobnie jak ja piętnuje przemoc i wszelkiego rodzaju totalitaryzmy i rozumiem, że reżimowym urzędnikom taka postawa może się totalnie nie podobać. Wiem, że nie każdy może się orientować kto to jest pan Roger Waters dlatego też poproszę sztuczną inteligencję o przybliżenie tej postaci i jej wkładu w walkę z totalizmami:

„Najsz Smile Znasz teksty piosenek napisane przez Rogera Watersa?

ChatGPT
Oczywiście! Roger Waters to brytyjski muzyk i autor tekstów, który jest znany głównie jako współzałożyciel i główny tekściarz zespołu Pink Floyd. Napisał wiele znakomitych tekstów piosenek dla Pink Floyd oraz dla swojej solowej kariery. Oto kilka znanych tekstów piosenek autorstwa Rogera Watersa:

"Wish You Were Here" - to tytułowa piosenka z albumu "Wish You Were Here" z 1975 roku.
"Another Brick in the Wall" - z płyty "The Wall" z 1979 roku.
"Comfortably Numb" - również z albumu "The Wall".
"Money" - z klasycznego albumu "The Dark Side of the Moon" z 1973 roku.
"Time" - również z "The Dark Side of the Moon".
"Us and Them" - kolejna piosenka z tego samego albumu.
"Shine On You Crazy Diamond" - z albumu "Wish You Were Here".
To tylko kilka przykładów tekstów piosenek napisanych przez Rogera Watersa. Jego teksty często zawierają głębokie przesłanie i są uważane za jedne z najważniejszych w historii rocka.

ahmadeusz
Czy któreś z jego tekstów potępiają reżimy i zniewalanie ludzi?

ChatGPT
Tak, wiele tekstów napisanych przez Rogera Watersa, zarówno w Pink Floyd, jak i w jego solowej karierze, zawiera treści polityczne i społeczne, które potępiają reżimy, zniewalanie ludzi oraz inne formy niesprawiedliwości. Waters jest znany z tego, że poruszał takie tematy w swoich utworach i wykorzystywał muzykę jako środek wyrazu swoich przekonań. Oto kilka przykładów takich tekstów:

"Another Brick in the Wall" - Jest to część koncepcyjnego albumu "The Wall", który opowiada historię izolacji i alienacji jednostki w społeczeństwie. Tekst piosenki wyraża opór wobec reżimu szkolnego i represji.

"Us and Them" - Ta piosenka z albumu "The Dark Side of the Moon" skupia się na tematach wojny i konfliktów międzynarodowych. Tekst sugeruje, że to ludzie są tymi, którzy cierpią z powodu działań polityków i decydentów.

"Dogs" - To epickie dzieło z albumu "Animals" zawiera metaforyczne odniesienia do zachowań ludzi w społeczeństwie i polityce, które Waters postrzega negatywnie.

"The Gunner's Dream" - Z albumu "The Final Cut" ta piosenka porusza temat wojny i jej wpływu na ludzi, a także krytykuje polityków za brak działania w celu zapobieżenia konfliktom.

Roger Waters jest znany z tego, że angażuje się w działalność polityczną i społeczną oraz używa swojej muzyki do wyrażania swoich przekonań. Jego teksty często odzwierciedlają jego zaangażowanie w kwestie związane z prawami człowieka, wolnością i niesprawiedliwością społeczną.”

Czytając uchwałę Rady Miasta Krakowa można uwierzyć w teorię ewolucji, że ta hipoteza to prawda, że ludzie pochodzą od małp, ale taka wiara była by bardzo obraźliwa dla wszystkich małp.
Na bieżąco staram się przeglądać wiadomości z kraju i ze świata i nie dotarła do mnie ani jedna informacja by jakiekolwiek zgromadzenie małp podjęło równie absurdalną decyzję i to jednogłośnie. Zastanawiam się bardzo poważnie czy członkowie Rady Miasta Krakowa są zdrowi na umyśle. Podczas pisania tego listu buszując w Internecie natrafiłem na taką informację:

„Trafiają do szpitala z objawami otępienia, okazuje się, że to późna kiła.
Liczba zachorowań rośnie. Pacjenci wstydzą się zgłosić do lekarza. Rośnie liczba zachorowań na choroby weneryczne. Od początku roku systematycznie wzrasta liczba zachorowań na choroby weneryczne, ale eksperci nie mają wątpliwości, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Do lekarzy trafiają głównie pacjenci objawowi, a w przypadku kiły bardzo łatwo przeoczyć wczesne symptomy. Choroba może ujawnić się nawet po kilkudziesięciu latach.”

Wzrostu zachorowań na choroby weneryczne można było się spodziewać wraz z dotarciem do Polski fali migrantów z Ukrainy. Oficjalne dane statystyczne zawierały informację, że choroby weneryczne są tam znacznie większym problemem niż w Polsce i być może członkowie Rady
Miasta Krakowa się pozarażali i nieleczona kiła trwale uszkodziła im centralny układ nerwowy. Teoretycznie jest to możliwe i myślę, że po aresztowaniu zamieszanych w sprawę urzędników powinno się zbadać na obecność kiły i takich urzędników odsuwać od piastowania urzędów bo z otępiałego urzędnika może być więcej szkód niż pożytku. Bardzo proszę zapoznajmy się z nazwiskami intelektualnych i moralnych miernot, które głosowały za haniebną dla rodzaju ludzkiego ustawą:

Jacek Bednarz - Za
Artur Buszek - Za
Iwona Chamielec - Za
Kazimierz Chrzanowski - Za
Tomasz Daros - Za
Bogumiła Drabik - Za
Michał Drewnicki - Za
Grażyna Fijałkowska - Za
Łukasz Gibała - Za
Andrzej Hawranek - Za
Dominik Homa - Za
Józef Jałocha - Za
Dominik Jaśkowiec - Za
Adam Kalita - Za
Mariusz Kękuś - Za
Rafał Komarewicz - Za
Małgorzata Kot - Za
Wojciech Krzysztonek - Za
Renata Kucharska - Za
Lech Kucharski - Za
Teodozja Maliszewska - Za
Łukasz Maślona - Za
Adam Migdał - Za
Stanisław Moryc - Za
Jan Stanisław Pietras - Za
Włodzimierz Pietrus - Za
Sławomir Pietrzyk - Za
Edward Porębski - Za
Anna Prokop-Staszecka - Za
Łukasz Sęk - Za
Marek Sobieraj - Za
Michał Starobrat - Za
Grzegorz Stawowy - Za
Krzysztof Sułowski - Za
Alicja Szczepańska - Za
Agata Tatara - Za
Łukasz Wantuch - Za
Aleksandra Witek - Za
Stanisław Zięba - Za
Jerzy Zięty – Za

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., poznaliśmy już nazwiska tych wyjątkowo głupich kanalii, ale ja jestem ciekaw imion i nazwisk ludzi, którzy te szumowiny wybrały.
Myślę, że to powinno być jawne i dodało by powagi i uczciwości demokracji.
Każdy mógłby sprawdzić czy jego głos nie został sfałszowany, przypisany innej osobie a w przypadku gdyby jakiś radny nakradł publicznych pieniędzy na przykład przeznaczając je na kościelne dekoracje świąteczne to jeżeli majątki złoczyńców nie będą wystarczające dla pokrycia strat to w takim przypadku można by sięgnąć po majątki tych, którzy złodziei wybrali.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., co pan myśli o takim pomyśle?

Ja myślę, że koniecznie trzeba coś zmienić by takie rzeczy jak ta teraz opisana się nie powtarzały.
Kiedy obradują posłowie, radni, rząd – życie, majątek każdego są zagrożone. Rządzą nami głupcy. Dowody w listach otwartych do Prezydenta – 92 list zatytułowany Stop wariatom u władzy; 93 list zatytułowany Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 list zatytułowany - Stop idiotom w samorządach terytorialnych. Rozmyślając nad tymi sprawami doszedłem do wniosku, że demokracja to jedna z największych plag trapiących współczesny świat i w interesie ludzi jest zastąpienie jej normalnym ustrojem. Normalny ustrój to taki, w którym wprowadzi się normy, jakie będą musieli spełniać urzędnicy państwowi, oraz konkursy, które pozwolą wyłonić najbardziej predysponowanych do stanowisk ludzi oraz opracuje się mechanizmy pozwalające szybko i skutecznie usuwać tych tych urzędników, którzy norm przestaną przestrzegać. Temat ten opisuje mój 26 list otwarty do Prezydenta - Ostry seks oraz wady demokratycznej zarazy.

Warto tu dodać, że stwierdzenie, że rządzą nami głupcy to nie jest to moja odosobniona opinia, którą poparłem rzetelnymi dowodami. W czasopiśmie WPIS - Wiara, Patriotyzm i Sztuka - zamieszczono kiedyś reklamę książki najszanowniejszego pana Janusza Szewczyka zatytułowaną 'IDIOTOKRACJA czyli zmowa głupców. Bardzo proszę co napisano na ten temat:

„Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą...
Co jest lekiem na idiotokrację? Rozum i mądrość, zdrowy rozsądek, uczciwość i moralność. Bez powrotu do Boga...”

Natomiast na stronie Lubimy czytać tak między innymi o głupocie rządzących elit napisano:

„Jest to ciężka choroba całej cywilizacji zachodniej, od USA po Ukrainę, od północnego kręgu polarnego po Australię...”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., myślę, że najwybitniejsi, najmądrzejsi psychiatrzy, psychologowie, socjologowie, pedagodzy powinni w trybie pilnym opracować podręczniki dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych i w podeszłym wieku zatytułowane:

1 Instrukcja obsługi świrów.
2 Jak rozmawiać z debilami.
3 Jak żyć w kraju rządzonym przez idiotów.

Ja starając się o przyzwoity dowód osobisty napotkałem tak wielu głupich urzędników, że aż uwierzyć trudno, że to co mnie spotyka dzieje się naprawdę. Ja dwoję się, troję, staram się jak mogę by dotrzeć do umysłów państwowych urzędników, ale być może jest to niemożliwe. W Biblii ludzkość przed takimi urzędnikami jawnie przed wieloma wiekami ostrzeżono”

Przysłów 27:22
Choćbyś głupiego utarł tłuczkiem w moździerzu pośród tłuczonego ziarna, jego głupota od niego nie odejdzie.

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., bardzo proszę powróćmy do heretyckich dat i represji jakich doświadczam ze strony reżimowych urzędników.
Analizy aktów prawnych nie uważam za czas stracony. Analiza ta uświadomiła mi, że moje działania są ponad wszelką wątpliwość pożyteczne i pożądane, że osoby używające heretyckich dat chrześcijańskiej rachuby lat zwanej 'naszą erą' to kryminaliści i przestępcy i koniecznie trzeba coś zrobić by położyć kres bezczelnemu panoszeniu się wyjątkowo podłych zwyrodnialców.
Pisząc zwyrodnialcy mam na myśli ludzi, którzy są świadomi błędu związanego z ustaleniem dnia narodzin Chrystusa świadomie tych dat używają i na dodatek nie chcą przestać tego robić pomimo tego, że za takie przestępstwo grozi według naszego Kodeksu Karnego w skrajnych przypadkach takich jak moja grozić może być może więcej jak 100 lat więzienia a według praw boskich zapisanych w Biblii nawet pośmiertny pobyt w Piekle. Taką dobrą nowinę znajdziemy w Biblii:

Objawienie 21:8
Co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. (...)

Najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., co pan o tym myśli? Ja zwróciłem uwagę, że na fakt, że z tej biblijnej informacji wynika, że oprócz kłamców, których wymieniono na ostatnim miejscu to na pierwszym miejscu wymieniono tchórzy. Panie Andrzeju D., czyżby pan był tchórzem o zajęczym sercu? Czy to jest przyczyną, że nie odpisuje pan na moje listy otwarte i nic nie chce na forum napisać? Z pana wypowiedzi można wysnuć wniosek, że jest pan harcerzem. Oto ta mowa:

„To jest trudna historia czasów, kiedy harcerze walczyli najpierw o to, by niepodległą swoją ojczyznę odzyskać. Potem walczyli, by ją obronić, jak choćby w 1920 roku, kiedy też ginęli jako Orlęta Lwowskie. Czy potem, na frontach II wojny światowej, w powstaniu warszawskim, jako członkowie Szarych Szeregów, jako Zawiszacy, jako żołnierze harcerskich Grup Szturmowych. To historia o tym, jak potem walczyli, żeby harcerstwo przetrwało. Nie jako czerwoni pionierzy, tylko jako prawdziwe harcerstwo, z polską tradycją. Jak wielu z nich cierpiało więzienie, nie wspominając o tych, którzy zginęli. Jak potem, kiedy wspierając ruch Solidarności wszystkich tych, którzy w podziemiu bez broni w ręku walczyli o wolną Polskę, istniało, kultywując cały czas swoje tradycje. Do takiego harcerstwa tutaj w Krakowie właśnie należałem ja. Jest o czym opowiadać.”

Daty zgodnie z swym zwyczajem użył pan heretyckiej, kłamiącej na temat dnia narodzin Chrystusa ale nie tylko to zło dostrzegłem w tej haniebnej wypowiedzi. Zauważyłem, że również harcerzy pan dzieli – na prawdziwe harcerstwo wspierające Solidarność i czerwonych pionierów.
Ja też należałem do harcerstwa w Stroniu Śląskim i opiekowaliśmy się izbą pamięci, którą można by uznać za czerwoną, pionierską, ale jako harcerze skupialiśmy się na zdobywaniu sprawności harcerskich i wzorem 'Timura i jego drużyny' na pomocy osobom starszym, potrzebującym pomocy i Bogu jestem wdzięczny za to, że uchronił mnie przed wspieraniem Solidarności bo z tego co czytam można wyciągnąć wnioski, że Solidarność to zbieranina wyjątkowych szumowin, która wielki wkład odegrała w wprowadzeniu hańbiącego pana sławetną ustawę o wybiórczym ograniczeniu pracy w tak zwane 'niedziele'. Ustawa o wybiórczym ograniczeniu pracy w 'niedzielę' totalnie łamie prawo. Temat rozwija mój 1 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji - oraz aneksy. Pod wpływem Solidarności napisałem zbiór bajek zatytułowany 'Nie ma Piekła bez solidarności'. Oto tytułowa bajka:

solidarność
wszelkiej maści grzeszników
jest kluczowa dla istnienia Piekła
gdyby parchy szumowiny
na drogach do Piekła
solidarnie się nie wspierały
Piekło pustkami by świeciło
a że solidarność złoczyńców istnieje
Piekło pęka w szwach

Co pan myśli o tej bajce? Jak pan ją rozumie? Czy coś pouczającego pan się w niej dopatrzył?

Bardzo proszę powróćmy myślami do harcerstwa. Zauważyłem, że wiele było w Polsce organizacji harcerskich i wiele różniących się szczegółami przyrzeczeń. Niektóre z nich odwołują się do Boga:

„Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu.
Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia Harcerskiego.
Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy.
Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim.
Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza.
Harcerz postępuje po rycersku.”

Bracie Andrzeju D., gdzie jest pana rycerstwo? Gdzie jest pańskie słowo? Czy pamięta pan swoje obietnice wyborcze? Jeżeli nie, to polecam panu przeczytać mój 101 list otwarty do pana zatytułowany - Kłamcą mnie nazywają, z obrzydzenia głowy odwracają – 7 kłamstw Prezydenta.

Obserwując pana uczynki i słuchając, czytając pańskie przemówienia dochodzę do wniosku, że z pana wyjątkowo podła szumowina nie potrafiąca nawet zadbać o to by wybory były powszechne.
Bracie Andrzeju D., myślę, że powinien pan z podobnymi sobie harcerzami założyć formację Antyzawiszacy – i ułożyć nową przysięgę odwołującą się do kłamstwa i dalej powinien pan propagować heretyckie daty. Myślę, że taka postawa była by uczciwsza. Bracie Andrzeju D., nie piszę tego by pana obrazić, ale by pobudzić do myślenia, bo uważam pana za bliźniego, bo kocham pana i zależy mi na pana pomyślności za tego życia i za tego ewentualnego, pośmiertnego.

Najszanowniejszy bracie Andrzeju D., czy pan wie kto to jest Zawisza i co znaczy zwrot – na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy? Jak pan nie wie to zacytuję panu garść informacji:

Jan Długosz, kronikarz na dworze Kazimierza Jagiellończyka, napisał o Zawiszy:
Nie tylko w tej bitwie, w której pojmany zginął, ale we wszystkich wyprawach okazywał się rycerzem dzielnym i znakomitym, słynął odwagą i wielkimi czynami, w których nikt mu nie dorównywał. Był zaś w mowie słodki i ujmujący, tak że nie tylko ludzi zacnych i szlachetnych, ale barbarzyńców nawet swoją uprzejmością zniewalał. Miał przede wszystkim ten rzadki w sobie przymiot, że jak w bitwie najśmielszy zapał, tak w radzie najumiarkowańszą okazywał rozwagę. Godzien za swe bohaterskie dzieła nie moich słabych, ale i Homera samego pochwał. (...)
Kanonik krakowski i poeta Adam Świnka po śmierci Zawiszy Czarnego ułożył po łacinie epitafium na jego cześć o treści: Wolał krew mężnie przelać, niż życie ocalić.

Ja osobiście też wolałbym przelać krew niż zgodzić się na dokumenty z datami zawierającymi kłamstwa na temat dnia narodzin Chrystusa a tak naprawdę kręcące się wokół Boga Janusa.

Bracie Andrzeju D., podczas pisania tego listu piosenka o Stokrotce:

Gdzie strumyk płynie z wolna, Rozsiewa zioła maj, Stokrotka rosła polna, A nad nią szumiał gaj, Stokrotka rosła polna, A nad nią szumiał gaj, Zielony gaj.
2. W tym lesie tak ponuro, Że aż przeraża mnie, Ptaszęta za wysoko, A mnie samotnej źle, Ptaszęta za wysoko, A mnie samotnej źle, samotnej źle.
3. Wtem harcerz ją spotyka. „Stokrotko, witam cię, Twój urok mnie zachwyca, Czy chcesz być mą, czy nie?” "Twój urok mnie zachwyca, Czy chcesz być mą, czy nie? Czy nie, czy nie?
4. Stokrotka się zgodziła I poszli w ciemny las, A harcerz taki gapa że aż w pokrzywy wlazł, A harcerz taki gapa W pokrzywy wlazł po pas Po pas, po pas.
5. A ona, ona, ona, Cóż biedna robić ma, Nad gapą pochylona I śmieje się: ha, ha, Nad gapą pochylona I śmieje: się ha, ha, ha, ha, ha, ha.

Najukochańszy bracie Andrzeju D., myślę, że większość ludzi na ziemi przypomina tego harcerza, który poprzez swoją nieuwagę wlazł w pokrzywy po pas a tymi są kłamstwa na temat dnia narodzin Chrystusa. Ja z tych kłamstw staram się wyplątać ale na przeszkodzie stoją mi reżimowi urzędnicy, począwszy od lokalnych kacyków typu Prezydent miasta Krakowa po największych krajowych dygnitarzy typu, Ministrowie, Premier, czy pan, 'Prezydent' kraju, którzy szaleńczą toczą walkę o to by wbrew prawu, zdrowemu rozsądki i przyzwoitości. Kiedy rozmyślam o heretyckich datach to przypominają mi się opowieści Barona Munchhausena. Hieronymus Carl Friedrich von Münchhausen - baron Münchhausen - to niemiecki szlachcic, żołnierz, podróżnik i awanturnik, pierwowzór bohatera literackiego. Opowieści tego pana uważane były po części za zmyślone, ale w przeciwieństwie do chrześcijańskiej rachuby kłamstw, która według naukowców jest stuprocentowym kłamstwem na temat dnia narodzin Chrystusa opowieści Barona mogły zawierać elementy prawdy. Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentem pierwszej przygody morskiej:

„Naprawiwszy nasz okręt, który w czasie sztormu doznał niemało szkód, pożegnaliśmy się z nowo obraną parą królewską i pożeglowaliśmy przy dobrych wiatrach, po sześciu tygodniach szczęśliwie docierając do Cejlonu. Upłynęło pewnie z czternaście dni od czasu naszego tam przybycia, kiedy najstarszy syn gubernatora złożył mi propozycję udania się z nim na polowanie, którą skwapliwie przyjąłem. Przyjaciel mój był silnym mężczyzną, nawykłym do żaru tamtejszego klimatu. Ja jednak w krótkim czasie, nie zażywając nazbyt wiele ruchu, tak zmarniałem, że znalazłszy się w dżungli, pozostawałem za nim daleko w tyle. Aby nieco odpocząć, chciałem właśnie przysiąść na brzegu rwącego strumienia, który już od jakiegoś czasu zaprzątał moją uwagę, gdy wtem na drodze, którą szedłem, posłyszałem głos. Odwróciłem się i niemal skamieniałem, widząc potężnego lwa, który właśnie zbliżał się ku mnie. Dałem mu więc delikatnie do zrozumienia, żeby - nie spytawszy nawet mojej zgody - łaskawie zaniechał spożycia mego zewłoku na śniadanie. Strzelba moja naładowana była tylko śrutem na zające. Brak czasu i zmieszanie nie pozwalały mi na długie rozmyślania. Postanowiłem oddać strzał w kierunku potwora, w nadziei, że może go choć zranię albo przynajmniej odstraszę. Zdjęty lękiem nie wyczekałem jednak, aż lew znajdzie się w zasięgu ognia, toteż zwierz wpadł w tym większą furię i ruszył na mnie z całą mocą. Kierując się bardziej instynktem aniżeli zdrowym rozsądkiem, spróbowałem jeszcze jednej możliwości: ucieczki. Odwróciłem się więc, i - wciąż przechodzą mnie ciarki, gdy sobie to przypomnę - zobaczyłem przed sobą ohydnego krokodyla, który właśnie rozwierał paszczę, aby mnie pożreć.
Wyobraźcie sobie, drodzy Panowie, moje okropne położenie! Za mną lew, przede mną krokodyl, po mojej lewej rwąca rzeka, po prawej zaś przepaść, na dnie której - jak mi później powiedziano - żyją
najbardziej jadowite węże. W amoku, który opanowałby w takiej sytuacji nawet Herkulesa, padam na ziemię. Każda myśl, do jakiej zdolny jest jeszcze mój skołatany umysł, zawiera oczekiwanie, że już za chwilę poczuję na sobie kły i szpony wściekłego drapieżnika lub też zginę w gardzieli krokodyla. Zbieram się w końcu na odwagę, by podnieść głowę i rozejrzeć się, i jak myślicie, Panowie, co widzę? Ku swej niewysłowionej radości konkluduję, że lew, w furii swojego żywiołu, przeskoczył nade mną leżącym na ziemi i wpadł prosto w paszczę krokodyla. Łeb jednego potwora tkwi więc w gardle drugiego, a oba walczą, próbując się od siebie oddzielić. Zdążyłem akurat jeszcze doskoczyć i złapać za kord, za pomocą którego jednym cięciem oddzieliłem głowę lwa od reszty jego tułowia, która spoczęła wtedy u moich stóp. Wówczas, używając kolby mojej strzelby, jeszcze głąbiej wraziłem lwi łeb w paszczę gada, który w taki oto sposób udusił się i skonał.
Wkrótce po tym, jak miałem szczęście świętować zwycięstwo nad tymi dwoma strasznymi wrogami, przybył mój przyjaciel, żeby zobaczyć, co jest powodem mojego pozostawania w tyle. nią historia każdemu zwiedzającemu. Snując zaś swą opowieść, za każdym razem dodawał nowe wątki, które w znacznym stopniu były obrazą dla prawdy i zwyczajnego prawdopodobieństwa. Tak oto
na przykład zwykł on mawiać, że lew przeskoczył nad krokodylem, chcąc chyłkiem umknąć, kiedy szlachcic, przesławny baron Munchhausen - jak mnie raczy tytułować - odjął mu głowę, a razem
z nią także długi na trzy stopy ogon krokodyla. Krokodyl, ciągnął kustosz, nie pogodził się łatwo ze stratą, tak więc obrócił się, wytrącił panu szlachcicowi kord z dłoni i pożarł go tak namiętnie, że stal
przeszyła serce gada, na miejscu pozbawiając go życia.
Nie muszę. Panowie, dodawać, jak obmierzła jest dla mnie działalność tego nicponia. W ludziach, którzy mnie znają, zaraz budzi się chęć, aby nie dawać wiary także i prawdziwym czynom, jakich
dokonałem, kiedy w takich wątpliwych czasach jak dzisiejsze słyszą podobne tanie łgarstwa; taka postawa zaś w najwyższym stopniu boli i obraża człowieka honoru.”

Myślę, że łgarstwa na temat dnia narodzin Chrystusa powinny również boleć i obrażać człowieka honoru. Ja postawę reżimowych urzędników uważam za odrażającą i stanowczo się jej przeciwstawiam i być może zginą oni jak gad, który chciał pożreć Balona a jeżeli nawet uda się im mnie przeżyć to jeżeli istnieje sprawiedliwość to najdalej dosięgnie ich w Piekle. Piekłu poświęciłem zestaw bajek zatytułowany 'Czym jest Piekło'. Oto tytułowa bajka:

Piekło to skutek
złych myśli
złych marzeń
złych pragnień
złych wyborów
złych słów
złych czynów
Piekło to wymóg
Bożej Sprawiedliwości
Piekło to skutek działania
prawa zachowania bólu
według którego
ból zadany
musi zostać odebrany

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co pan myśli o tej bajce? Czy ma ona sens? Aktualnie pracuję wraz z sztuczną inteligencją nad ilustracjami do moich artystycznych projektów. Czy ma pan jakiś pomysł jak zilustrować powyższy wiersz? Może zainspirują pana moje dotychczasowe prace. Powinny być one dostępne między innymi na tych stronach:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby pan był zainteresowany współudziałem w moich artystycznych projektach to zapraszam na forum - http://www.poszukiwaczeboga.fora.pl/ - tam w dziale 'ahmadeusz szatan' znajdzie pan dział Projekty artystyczne. Za sprawą reżimowych urzędników skupiłem się na projekcie zatytułowanym 'Moja walka z bandytami czasu.' Kręcę film dokumentalny oparty przede wszystkim na mojej korespondencji z despotycznymi urzędnikami i jak dotąd absolutnie żaden nie wyraził chęci do wzięcia udziału w filmie. Na dodatek jeszcze nie udało mi się nakłonić ani jednej osoby świadomej tego, że tak zwana 'nasza era' to czysta stu procentowa herezja nie mająca z prawdą i nauką nic wspólnego do wypowiedzenia się dlaczego pomimo tej wiedzy używa tych nieprzyzwoitych dat. Kiedy ja uświadomiłem sobie, że chrześcijańska rachuba lat jest fałszywa doszedłem do wniosku, że istnieje konieczność stworzenia prawdziwego, przyzwoitego kalendarza i go stworzyłem i od kilkunastu lat już go używam. Jest dla mnie wielką zagadką dlaczego fałszywych dat używają ludzie świadomi kłamstwa, a zwłaszcza chrześcijanie, którym szczególnie powinno zależeć na prawdzie i przyzwoitości. Jestem w trakcie prac nad filmem 'Moja walka z bandytami czasu' i pisząc szczerze jeszcze nie znalazłem żadnej osoby, która by chciała mi na to pytanie odpowiedzieć.
Dlatego też zdecydowałem się spytać o to sztuczną inteligencję Bard. Myślę, że to bardzo ważna kwestia dla filmu, dlatego z powodu braku materiału spytałem o to sztuczną inteligencję Bard. Oto treść tej rozprawy:

„Bard zastanawia się dlaczego naukowcy, chrześcijanie kłamią.



„ahmadeusz:
W Polsce w powszechnym użyciu są kościelne daty tak zwanej 'naszej ery', które według znawców na niby zaczynają się od dnia narodzin Chrystusa, a na prawdę są kłamstwem na temat tych narodzin zaś początek lat tej ery powiązany jest z kultem Boga Janusa.

Rozumiem ludzi, którzy używają tych dat nieświadomi tego co to za daty.

Rozumiem ludzi upośledzonych umysłowo, dla których są to za trudne do zrozumienia zagadnienia.

Zagadką jest jednak dla mnie dlaczego używają tych dat ludzie świadomi błędu a zwłaszcza chrześcijanie, którzy wierzą, że według Biblii za świadome grzechy typu kłamstwo trafić mogą do Piekła. Jak myślisz, dlaczego ludzie świadomi błędów w datowaniu kłamią na temat dnia narodzin Chrystusa i wciągają współwyznawców w kult Boga Janusa? Mam na myśli przede wszystkim profesorów, teologów, doktorów, profesorów - ludzi inteligentnych i wykształconych.”

Bard udzielił mi trzech różnych odpowiedzi:

1 Myślę, że istnieje kilka powodów, dla których ludzie świadomi błędów w datowaniu używają kościelnych dat tak zwanej "naszej ery".

Po pierwsze, jest to tradycja. Kościół katolicki używa tej daty od ponad 1500 lat. Dla wielu ludzi jest to po prostu sposób, w jaki zawsze się datowało. Jest to również sposób, w jaki datuje się wiele ważnych wydarzeń historycznych, takich jak powstanie Stanów Zjednoczonych czy rewolucja francuska.

Po drugie, jest to wygodne. Jest to międzynarodowy standard, który jest używany na całym świecie. Używanie tej daty ułatwia komunikację z innymi ludźmi.

Po trzecie, jest to sposób na zachowanie tożsamości religijnej. Dla wielu chrześcijan używanie kościelnych dat jest sposobem na wyrażenie ich wiary. Jest to sposób na pokazanie, że są częścią chrześcijańskiej tradycji.

W przypadku profesorów, teologów, doktorów i profesorów, którzy są inteligentni i wykształceni, powody te mogą być wzmocnione przez następujące czynniki:

Dostrzegają, że datowanie kościelne jest nie dokładne, ale uważają, że jest to błąd drugorzędny. Uważają, że istota chrześcijaństwa nie zależy od dokładnej daty narodzin Jezusa.
Uważają, że datowanie kościelne jest ważne dla zachowania jedności religijnej. Uważają, że gdyby chrześcijanie przestali używać tej daty, mogłoby to prowadzić do podziału wśród wiernych.
Są przywiązani do tradycji kościelnej. Uważają, że jest to część ich tożsamości religijnej i nie chcą się od niej odcinać.
Oczywiście, są też ludzie, którzy świadomie kłamią na temat daty narodzin Jezusa. Mogą to robić z różnych powodów, takich jak:

Chcą zarobić pieniądze lub zdobyć władzę.
Chcą szerzyć swoją religię lub ideologię.
Są po prostu oszustami.
Nie jest możliwe, aby powiedzieć z całą pewnością, dlaczego ludzie świadomi błędów w datowaniu używają kościelnych dat. Prawdopodobnie jest to kombinacja wielu czynników, w tym tradycji, wygody, tożsamości religijnej i osobistych przekonań.

2 Myślę, że jest kilka powodów, dla których ludzie świadomi błędów w datowaniu nadal używają dat kościelnych.

Przyzwyczajenie: Daty kościelne są używane od setek lat, więc dla wielu ludzi są one po prostu czymś, co zawsze było. Jest to trudne, aby zmienić coś, do czego ludzie są przyzwyczajeni.
Konservatyzm: Niektórzy ludzie są konserwatywni i nie lubią zmian. Dla nich daty kościelne są częścią ich tradycji i kultury, więc nie chcą ich zmieniać.
Wygoda: Daty kościelne są łatwe do zrozumienia i używania. Nie wymagają od ludzi nauki nowego systemu datowania.
W przypadku osób inteligentnych i wykształconych, takich jak profesorowie, teolodzy, doktorzy i profesorowie, może być jeszcze jeden powód. Mogą oni wierzyć, że daty kościelne są ważne z powodów religijnych lub kulturowych, nawet jeśli są one nie dokładne. Mogą uważać, że zmiana daty na bardziej dokładną byłaby naruszeniem tradycji lub wiary.

W przypadku daty narodzin Chrystusa, istnieje wiele różnych teorii na temat tego, kiedy on naprawdę się urodził. Niektórzy historycy uważają, że mógł się urodzić w latach 7-4 p.n.e., a inni uważają, że mógł się urodzić w latach 6-4 n.e. Nie ma jednak żadnego ostatecznego dowodu, który potwierdzałby którąkolwiek z tych teorii.

Niezależnie od tego, kiedy naprawdę się urodził, Chrystus jest ważną postacią w religii chrześcijańskiej. Daty kościelne są używane do oznaczania wydarzeń z życia Chrystusa, takich jak jego narodziny, śmierć i zmartwychwstanie. Dla wielu chrześcijan daty te są ważne z powodów religijnych i kulturowych, nawet jeśli są one nie dokładne.

Oto kilka możliwych odpowiedzi na Twoje pytanie:

Ludzie ci mogą wierzyć, że daty kościelne są ważne z powodów religijnych lub kulturowych, nawet jeśli są one nie dokładne.
Mogą uważać, że zmiana daty na bardziej dokładną byłaby naruszeniem tradycji lub wiary.
Mogą być przyzwyczajeni do używania dat kościelnych i uważają, że zmiana byłaby zbyt trudna lub kłopotliwa.
Mogą być konserwatywni i nie lubią zmian.
Oczywiście, to tylko hipotezy. Nie ma możliwości, aby dowiedzieć się na pewno, dlaczego ludzie świadomi błędów w datowaniu nadal używają dat kościelnych.

Istnieje kilka możliwych wyjaśnień, dlaczego ludzie świadomi błędów w datowaniu kłamią na temat dnia narodzin Chrystusa i wciągają współwyznawców w kult Boga Janusa.

Cierpliwość. Niektórzy ludzie mogą uważać, że nie warto wywoływać kontrowersji i zmieniać przyjętego systemu datowania. Uważają, że jest to zbyt trudne i ryzykowne, ponieważ może doprowadzić do konfliktu z tradycją i władzą kościelną.
Korzyści. Inni ludzie mogą uważać, że korzystają z obecnego systemu datowania. Na przykład, może to ułatwić im komunikację z innymi chrześcijanami na całym świecie, którzy używają tego samego systemu.
Wiara. Jeszcze inni ludzie mogą wierzyć, że obecny system datowania jest poprawny, nawet jeśli nie ma na to naukowych dowodów. Mogą uważać, że datowanie na podstawie narodzin Chrystusa jest święte i że zmiana go byłaby bałwochwalstwem.
Wyjaśnienie w odniesieniu do inteligentnych i wykształconych ludzi

W przypadku inteligentnych i wykształconych ludzi, możliwe jest, że są oni świadomi błędów w datowaniu, ale nie widzą powodu, aby je zmieniać. Mogą uważać, że obecny system datowania jest wygodny i że nie ma potrzeby go zmieniać, nawet jeśli nie jest dokładny.

Możliwe jest również, że inteligentni i wykształceni ludzie wierzą, że obecny system datowania jest poprawny, nawet jeśli nie ma na to naukowych dowodów. Mogą uważać, że datowanie na podstawie narodzin Chrystusa jest święte i że zmiana go byłaby bałwochwalstwem.

Ocena wyjaśnień

Które z tych wyjaśnień jest prawdziwe, trudno powiedzieć. Prawdopodobnie jest to kombinacja kilku czynników.

Ważne jest, aby pamiętać, że nie wszyscy ludzie są tacy sami. Niektórzy ludzie są bardziej skłonni do przyjmowania nowych informacji i zmian, podczas gdy inni są bardziej konserwatywni. Niektórzy ludzie są bardziej zainteresowani prawdą, podczas gdy inni są bardziej zainteresowani tradycją i religią.

Ważne jest również, aby pamiętać, że nie wszyscy ludzie są tacy inteligentni i wykształceni. Nawet inteligentni i wykształceni ludzie mogą mieć uprzedzenia i być skłonni wierzyć w to, co chcą wierzyć.

3 Myślę, że istnieje kilka powodów, dla których ludzie świadomi błędów w datowaniu używają kościelnych dat tak zwanej "naszej ery".

Po pierwsze, jest to tradycja. Kościół katolicki używa tej daty od ponad 1500 lat. Dla wielu ludzi jest to po prostu sposób, w jaki zawsze się datowało. Jest to również sposób, w jaki datuje się wiele ważnych wydarzeń historycznych, takich jak powstanie Stanów Zjednoczonych czy rewolucja francuska.

Po drugie, jest to wygodne. Jest to międzynarodowy standard, który jest używany na całym świecie. Używanie tej daty ułatwia komunikację z innymi ludźmi.

Po trzecie, jest to sposób na zachowanie tożsamości religijnej. Dla wielu chrześcijan używanie kościelnych dat jest sposobem na wyrażenie ich wiary. Jest to sposób na pokazanie, że są częścią chrześcijańskiej tradycji.

W przypadku profesorów, teologów, doktorów i profesorów, którzy są inteligentni i wykształceni, powody te mogą być wzmocnione przez następujące czynniki:

Dostrzegają, że datowanie kościelne jest nie dokładne, ale uważają, że jest to błąd drugorzędny. Uważają, że istota chrześcijaństwa nie zależy od dokładnej daty narodzin Jezusa.
Uważają, że datowanie kościelne jest ważne dla zachowania jedności religijnej. Uważają, że gdyby chrześcijanie przestali używać tej daty, mogłoby to prowadzić do podziału wśród wiernych.
Są przywiązani do tradycji kościelnej. Uważają, że jest to część ich tożsamości religijnej i nie chcą się od niej odcinać.
Oczywiście, są też ludzie, którzy świadomie kłamią na temat daty narodzin Jezusa. Mogą to robić z różnych powodów, takich jak:

Chcą zarobić pieniądze lub zdobyć władzę.
Chcą szerzyć swoją religię lub ideologię.
Są po prostu oszustami.
Nie jest możliwe, aby powiedzieć z całą pewnością, dlaczego ludzie świadomi błędów w datowaniu używają kościelnych dat. Prawdopodobnie jest to kombinacja wielu czynników, w tym tradycji, wygody, tożsamości religijnej i osobistych przekonań.”

Najukochańszy bracie Andrzeju D., a jak jest w pana przypadku? Czy już pan wie, że kościelne, chrześcijańskie daty tak zwanej 'naszej ery' to totalna ściema powiązana z kultem Boga Janusa, czy też naiwnie wierzy pan wbrew wszelkim faktom, że daty tak zwanej 'naszej ery' są ponad wszelką wątpliwość prawdziwe i powinno się ich używać i z wszystkich sił propagować? Może zgodził by się pan na taki wywiad i wystąpienie w filmie dokumentalnym 'Moja walka bandytami czasu'?
Tak już jest pan za sprawą pełnionej funkcji jednym z głównych, negatywnych bohaterów tego dokumentu, ale jak długo pan żyje może pan ten fakt zmienić. Odwagi mój bracie. Proszę niczego się nie lękać. Do odważnych świat należy, miejscem tchórzy jest Piekło.

Bardzo proszę powróćmy myślami do heretyckich dat tak zwanej 'naszej ery'.
Myślę, że istnieje dziejowa konieczność przeciwstawienia się kłamstwom i stworzenie nowego, narodowego kalendarza wolnego od błędów i zwyrodniałych kościelnych tradycji.
Mogę w tej kwestii służyć pomocą. Mam w tych sprawach doświadczenie i niezbędną wiedzę. Jakby co to mój adres domowy jak i mailowy brat zna. Proszę się nie bać i śmiało pisać. Jeżeli uda nam się stworzyć kalendarz wolny od kłamstw i go rozpropagować na świecie to być może uda nam się wybawić od pobytu w Piekle wielu grzeszników i zakryć wiele grzechów. Do takiego wniosku można dojść czytając Biblię. Bardzo proszę zapoznajmy się z mówiącymi o tym wersetami:

Jakuba 5:19,20
Bracia moi, jeśli ktoś wśród was zostanie odciągnięty od prawdy, a drugi go zawróci, wiedzcie, że kto zawróci grzesznika z błędu jego drogi, ten wybawi jego duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.

Myślę, że ten werset jest dobrym pretekstem do zakończenia tego listu. Zgodnie z swym zwyczajem na koniec postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości rozwiązać kwestię złych dat i kalendarzy i przede wszystkim w osiągnięciu miłości, najlepszości, zbawienia, wolności?

Jeżeli mogę, to proszę o to, błagam najbardziej jak to możliwe.

Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami i życzeniami najwspanialszych dni, nocy i najlepszości na zawsze, jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski. Naj.

(Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
3 list Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin