www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 55 Rozpusta gorsza od homoseksualizmu i czy Chrystus to gej?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
55 Rozpusta gorsza od homoseksualizmu i czy Chrystus to gej?
PostWysłany: Czw 13:26, 22 Sie 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 11 dzień 10 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych poprzedni 54 list otwarty poświęcony był giełdom spekulacyjnym, krachom ekonomicznym oraz tragediom mogącym do nich doprowadzić. Podałem w nim też propozycje przeciwdziałania. 55 list otwarty poświęcony będzie homoseksualizmowi i cudzołóstwie.
Piszę ten list bo zauważyłem, że zwłaszcza homoseksualizm wzbudza w społeczeństwie duże emocje. Uważam jednak, że cudzołóstwo powinno wzbudzać emocje większe. Żyjemy w kraju, w którym większość stanowią chrześcijanie, a omawiane czynności seksualne są grzechem, z który przewidziano karę śmierci:

Kapłańska 20:10 ; 20:13
Jeśli mężczyzna dopuszcza się cudzołóstwa z żoną innego mężczyzny, z żoną swojego bliźniego, to oboje mają być bezwarunkowo uśmierceni. (…) Jeśli mężczyzna współżyje z innym mężczyzną, obaj robią coś obrzydliwego. Mają być bezwarunkowo uśmierceni. Ich krew spadnie na nich.

Zgodnie z obowiązującą Konstytucją gwarantującą wolność sumienia i wyznania chrześcijanie dopuszczający się przestępstw seksualnych powinni być uśmiercani. Temat kary śmierci omówiłem w 44 liście otwartym i nie będę się powtarzał. Przypomnę tylko, że cudzołóstwo dotyczy również chrześcijan rozwiedzionych a także erotomanów marzycieli. Wynika to z nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).

Mateusza 5:27-32
„Słyszeliście, że powiedziano: ‚Nie wolno ci cudzołożyć’. Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, tak by rozbudzić w sobie pożądanie do niej, już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu. Jeśli więc twoje prawe oko prowadzi cię do upadku, wyłup je i odrzuć. Bo lepiej, żebyś stracił jedną z części ciała, niż żeby całe twoje ciało wrzucono do Gehenny (Piekła). Również jeśli twoja prawa ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją i odrzuć. Bo lepiej, żebyś stracił jedną z części ciała, niż żeby całe twoje ciało trafiło do Gehenny (Piekła). Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi z żoną, niech jej da dokument rozwodowy’. Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi z żoną — jeśli podstawą do tego nie są pozamałżeńskie kontakty seksualne — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek żeni się z taką rozwiedzioną kobietą, popełnia cudzołóstwo.

Z powyższych nauk możemy wyciągnąć wniosek, że uśmiercać się powinno również chrześcijan rozbudzających w sobie grzeszne myśli. I chociaż ja w myślach nie potrafię czytać a sam grzesznik może zatajać swoje cudzołóstwa nawet podczas spowiedzi, to czasami cudzołożnicy tacy mogą się zdradzić. Zauważyłem bowiem, że czasami pod zdjęciami zamężnych kobiet niektórzy internauci jawnie deklarują chęć cudzołóstwa. W takim wypadku sprawą powinna się zająć policja obyczajowa i gdyby się okazało, że korespondencyjny lowelas jest chrześcijaninem lub zadeklarował chęć cudzołóstwa z chrześcijanką, to w celu uniknięcia rozprzestrzeniania się zła powinno się taką osobę zgodnie z obowiązującą Konstytucją i Prawem Bożym uśmiercić.

Powtórzonego Prawa 22:22
Jeśli jakiś mężczyzna zostanie przyłapany na tym, że współżyje z żoną innego mężczyzny, to oboje poniosą śmierć — zarówno mężczyzna, jak i kobieta. W ten sposób usuniecie z Izraela zło.

Podobną zasadę powinno się zastosować względem homoseksualistów. Zastanawiam się również nad osobami należącymi do LGBTO. Ich anomalne stosunki seksualne też mają posmak homoseksualizmu. Jeżeli ktoś nie wie co to jest LGBTO to zapraszam do przeczytania 36 listu otwartego poświęconego LGBT plus.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów zwróciłem uwagę na fakt, że różne anomalie seksualne – szczególnie homoseksualizm wzbudzają wiele negatywnych emocji w naszym społeczeństwie chociaż większość z nich (pomijając LGBTO) stanowią margines społeczeństwa. Są w zdecydowanej mniejszości. Cudzołożników zaś jest zdecydowanie więcej i jeżeli w cudzołóstwo zaangażowani są chrześcijanie to bezwarunkowo powinni być oni zgodnie z obowiązującą Konstytucją i Prawem Bożym uśmiercani:

Kapłańska 20:10
Jeśli mężczyzna dopuszcza się cudzołóstwa z żoną innego mężczyzny, z żoną swojego bliźniego, to oboje mają być bezwarunkowo uśmierceni.

Trzeba tutaj koniecznie dodać, że chrześcijanie cudzołożą również po wzięciu formalnego państwowego rozwodu. Bardzo proszę przypomnijmy sobie naukę najszanowniejszego władcy Jehoszusza Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 5:31,32
Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi z żoną, niech jej da dokument rozwodowy’. Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi z żoną — jeśli podstawą do tego nie są pozamałżeńskie kontakty seksualne — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek żeni się z taką rozwiedzioną kobietą, popełnia cudzołóstwo.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, podobne stanowisko w kwestiach małżeńskich zajmuje Kościół Rzymskokatolicki. Bardzo proszę zajrzyjmy do obowiązującego Katechizmu:

„IV. Wykroczenia przeciw godności małżeństwa
2380 Cudzołóstwo. Słowo to oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo. Chrystus potępia cudzołóstwo nawet w postaci zwykłego pożądania. Szóste przykazanie i Nowy Testament bezwzględnie zakazują cudzołóstwa. Prorocy ukazują jego ciężar. Widzą w cudzołóstwie figurę grzechu bałwochwalstwa.”

Najszanowniejsi czytelnicy w powyższym tekście zauważyłem rażący błąd. By go dostrzec trzeba znać dekalog. Kilka razy oglądając program Jeden z dziesięciu zauważyłem, że jest to błąd dość powszechny, bo również prowadzący to spotkanie pan go nie korygował przez co w pytaniach i odpowiedziach dotyczących Dekalogu powielał. Błąd ten bierze się z tego, że chrześcijanie obrządku Rzymskokatolickiego znają dekalog z Katechizmu a nie z Biblii.
W Katechizmie wyraźnie napisano, że Dekalog pochodzi z Biblii i od Boga:

Dekalog w Piśmie świętym
2056 Słowo "Dekalog" znaczy dosłownie "dziesięć słów" (Wj 34, 28; Pwt 4, 13; 10, 4). Te "dziesięć słów" objawił Bóg swojemu ludowi na świętej górze. Napisał je "swoim palcem" (Wj 31, 18; Pwt 5, 22) w odróżnieniu od innych przepisów spisanych przez Mojżesza. Są one słowami Boga w szczególnym znaczeniu. Zostały nam przekazane w Księdze Wyjścia i w Księdze Powtórzonego Prawa. Już w Starym Testamencie święte księgi powołują się na "dziesięć słów", ale dopiero w Nowym Przymierzu, w Jezusie Chrystusie, zostanie objawiony ich pełny sens.

Nie każdy błąd można dostrzec, dlatego, że fałszerze Biblii pozmieniali też jej treść. Na przykład imiona najważniejszych dla chrześcijan postaci biblijnych zastąpili przezwiskami.
Na przykład imię najszanowniejszego Boga - Jehowa, zastąpili imieniem Pan, co ma wielki wpływ na treść przykazania Dekalogu dotyczącego imienia Bożego. Zmieniono też imiona ważnych postaci biblijnych zawierających w sobie fragmenty tego imienia. Nie oszczędzono nawet imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Maszich (Jezusa Chrystusa). Zatroskany tą moim zdaniem patologiczną sytuacją napisałem dla chrześcijan mantrę na ten temat:

Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem

Dokładne uzasadnienie użytych imion i zawarłem w 17 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta i jeżeli kogoś temat zainteresował to polecam przeczytanie tamtego listu.

Błąd, a raczej przekłamanie przygotowane przez niewiernych teologów dotyczy też świętowania dnia uświęconego przez najszanowniejszego Boga Jehowę. Tym dniem jest sabat – sobota. Temat ten rozwinąłem w 1 liście do najszanowniejszego pana Prezydenta i nie będę się powtarzać.
Kolejnym błędem, tym razem łatwiejszym do dostrzeżenia jest numeracja przykazań dekalogu. Czytając Katechizm zwróciłem na wstęp do 'czwartego' przykazania:

2197 Czwarte przykazanie rozpoczyna drugą tablicę Dekalogu. Ukazuje porządek miłości. Bóg chciał, abyśmy po Nim czcili naszych rodziców, którym zawdzięczamy życie i którzy przekazali nam wiedzę o Bogu. Jesteśmy zobowiązani czcić i szanować tych wszystkich, którym Bóg - dla naszego dobra udzielił swojej władzy.

Wstęp ten sugeruje, że czwarte przykazanie otwiera drugą tablicę Dekalogu.
U uważnego czytelnika powinna się zapalić ostrzegająca lampka – coś jest nie tak.
Skoro przykazań jest dziesięć, to drugą tablicę powinno rozpoczynać piąte przykazanie.
Widziałem wiele narysowanych wyobrażeń tablic dekalogu i zawsze miały one po pięć przykazań przypadających na jedną tablicę.
Coś zatem jest nie tak.
Kiedy zaczniemy porównywać biblijne przykazania z katechizmowymi zauważymy, że jedno z przykazań zostało pominięte – wyrzucone z Katechizmu. Uznane za nieobowiązujące.
Pozostało dziewięć przykazań.
Powstaje pytanie dlaczego w Katechizmie mamy dziesięć przykazań skoro jedno przykazanie usunięto?
Uważny czytelnik zauważy, że aby zachować pozory zgodności z przekazem biblijnym, wyraźnie jednolite treściowo i moralnie przykazanie dziesiąte rozbito na dwa różne przykazania i nadano mu numer dziewiąty i dziesiąty.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do cudzołożników, których się powinno bezwarunkowo uśmiercać. Bardzo proszę sprawdźmy w Katechizmie, co jeszcze w nim na temat cudzołóstwa i małżeństwa napisano:

2381 Cudzołóstwo jest niesprawiedliwością. Ten, kto je popełnia, nie dotrzymuje podjętych zobowiązań. Rani znak przymierza, jakim jest węzeł małżeński, narusza prawo współmałżonka i godzi w instytucję małżeństwa, nie dotrzymując umowy znajdującej się u jego podstaw. Naraża na niebezpieczeństwo dobro rodzicielstwa ludzkiego oraz dzieci, które potrzebują trwałego związku rodziców.

Rozwód
2382 Pan Jezus podkreślił pierwotny plan Stwórcy, który chciał nierozerwalności małżeństwa. Znosi pobłażliwość, która przeniknęła do Starego Prawa.
Między ochrzczonymi "małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci".

Najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że dla chrześcijan jedyną przyczyną rozwodu jest śmierć. Jeżeli niewierny małżonek zostanie złapany na zdradzie – to on i cudzołożnik powinni zostać uśmierceni. Jak długo współmałżonek zdrajca żyje, małżeństwo trwa i nawet jeżeli nastąpi cywilnoprawny rozwód, małżeństwo dalej w oczach zasad chrześcijańskich jest małżeństwem. W dzisiejszych czasach problem rozwodów to bardzo poważny problem.
Według aktualnych danych statystycznych dzisiaj rozpada się prawie co drugie małżeństwo.
Część rozwodników, być może większa, zaangażuje się w kolejne – cudzołożne związki.
Jeżeli przynajmniej jeden z partnerów jest chrześcijaninem, to związek taki będzie związkiem cudzołożnym podpadającym pod karę śmierci.
Bardzo proszę przeanalizujmy problem na znanym przykładzie z życia wziętym.
Najszanowniejsza pani Marta Kaczyńska jest córką nieżyjącej pary prezydenckiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej oraz bratanicą najszanowniejszego pana Jarosława Kaczyńskiego, posła będącego również przewodniczącym partii o przekornej nazwie Prawo i Sprawiedliwość.
Najszanowniejsza pani Marta Kaczyńska jest również bohaterką filmu dokumentalnego zatytułowanego Córka. Wystąpiła także w filmach dokumentalnych Gorycz i chwała, Lista pasażerów i Lider najszanowniejszego pana Jana Pospieszalskiego o najszanowniejszym pośle Jarosławie Kaczyńskim. W filmie Dama najszanowniejsza pani Marta Kaczyńska czyta fragmenty z pamiętnika swojej mamy. Ukazała się też jej książka Moi rodzice, której współautorką jest najszanowniejsza pani Dorota Łosiewicz. Najszanowniejsza pani Marta Kaczyńska zajmuje się pisaniem felietonów do tygodnika „Sieci”, w których porusza kwestie etyczne, moralne (!) i społeczne. Należy też do sławetnej, nieformalnej grupy tak zwanych hien smoleńskich.
Działalność hien smoleńskich opisałem w 27 liście otwartym i nie będę się powtarzał. Najszanowniejsza pani Marta Kaczyńska znana też jest z swojego bogatego życia małżeńskiego. Zawarła trzy związki małżeńskie. Jej pierwszym mężem był najszanowniejszy pan Piotr Smuniewski. Będąc w związku z nim urodziła córką. Po latach wystąpiła z wnioskiem do sądu o zaprzeczenie ojcostwa. Ojcostwo przyznano najszanowniejszemu panu Marcinowi Dubienieckiemu, drogiemu mężowi najszanowniejszej pani Marty Kaczyńskiej. Według obowiązującej Konstytucji i Prawa Bożego, to drugie małżeństwo jako cudzołożne powinno zostać bezwarunkowo uśmiercone i zło zostało by wyplenione. Powstrzymało by się w ten sposób szerzącą się gangrenę niemoralności. To drugie małżeństwo też nie przetrwało próby czasu i najszanowniejsza pani Matra Kaczyńska, ekspertka od etyki i moralności wzięła ślub z najszanowniejszym panem Piotrem Zielińskim. I to małżeństwo również powinno zostać uśmiercone.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, widziałem raz w Krakowie tak zwaną paradę równości. Towarzyszyła jej kontrmanifestacja, złożona być może w sporej części z osób należących do LGBTO. Szpaler ten rozdzielał rząd rosłych policjantów. Paradę równości trzeba było chronić przed agresywnie zachowującą się kontrmanifestacją zachowującą się wyjątkowo agresywnie. Agresja skupiała się przede wszystkim na osobach homoseksualnych płci męskiej. Podobną postawę zaprezentował jeden z polityków Platformy Obywatelskiej, najszanowniejszy pan poseł Robert Węgrzyn:

„Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami... to chętnie bym popatrzył.”

Być może podobnie myśli najszanowniejszy Bóg Jehowa. Bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że w Prawie Bożym mowa o homoseksualnych mężczyznach, a nie o karach dla kobiet z sobą współżyjących:

Kapłańska 20:13 ; 1 Koryntian 6:9-10
Jeśli mężczyzna współżyje z innym mężczyzną, obaj robią coś obrzydliwego.
Mają być bezwarunkowo uśmierceni. Ich krew spadnie na nich. (…)
Czy nie wiecie, że ludzie nieprawi nie odziedziczą Królestwa Bożego?
Nie dajcie się wprowadzić w błąd.
Ani dopuszczający się niemoralności, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni zgadzający się na kontakty homoseksualne, ani homoseksualiści, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do przestępstw seksualnych. Z statystyk wynika, że bezspornie do największej grupy seksualnych bandytów należą cudzołożnicy, ale największe społeczne oburzenie wywołują homoseksualiści.

Przypomniał mi się artykuł o tym jak najszanowniejszy pan wojewoda lubelski przyznał wyróżnienia osobom sprzeciwiającym się ideologii LGBT:

„Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek rozdał wczoraj wyróżnienia lokalnym samorządowcom zasłużonym w „obronie rodziny”. Kluczowym kryterium było podjęcie uchwał sprzeciwiających się ideologii LGBT. (…) Jeżeli chcemy realnie działać w obronie rodziny i dziecka, to rozmawiajmy rzetelnie o tej zbrodni. Rzetelnie to jest wówczas, kiedy powiemy, jaka jest rola homoseksualizmu w tej zbrodni i dlaczego homoseksualizm jest główną przyczyną pedofilii w kościele.”

W powyższej informacji skupiono się przede wszystkim na homoseksualistach pomijając zupełnie fakt, że największym problemem są cudzołożnicy w tym również ci, którzy żyją w formalnych, zarejestrowanych, ale powtórnych, przez co cudzołożnych związkach. W tych pełnych jadu i nienawiści napadach na homoseksualistów może się kryć próba odwrócenia uwagi od własnej niemoralności i być może ukryte skłonności homoseksualne do czego przekonują naukowcy:

„Obrażają, bo sami są homoseksualistami. Naukowcy demaskują homofobię
Naukowcy nie mają większych wątpliwości. Najczęściej bywa tak, że ludzie prezentujący najostrzejszy sprzeciw wobec homoseksualistów... sami również odczuwają pociąg seksualny do osób tej samej płci. Najnowsze badanie potwierdzające taką kontrowersyjną tezę przedstawia amerykański "Journal of Personality and Social Psychology". Ustalenia oparto na analizie czterech niezależnych eksperymentów, w których wzięło udział około 160 studentów ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec. W ocenie naukowców, wyniki dostarczają nowych dowodów na poparcie teorii psychoanalitycznej, że strach, lęk i niechęć wobec gejów i lesbijek może wynikać z tłumienia przez homofobów własnych pragnień homoseksualnych. W wielu przypadkach są to ludzie, którzy są w stanie wojny z samym sobą i przenoszą ten wewnętrzny konflikt na zewnątrz. (…) Profesor Ryan stanowczo podkreślił też, że w świetle kolejnych dowodów na taki stan rzeczy, homofobia nie powinna być traktowana jako rodzaj wyrachowanej hipokryzji. To bowiem poważny problem z psychiką, który buduje w dotkniętych nim ludziach poczucie ciągłego zagrożenia...”

Stanowisko Kościoła Rzymskokatolickiego jest w kwestii homoseksualizmu jednoznaczne. Bardzo proszę zajrzyjmy do Katechizmu Kościoła Rzymskokatolickiego:

Czystość i homoseksualizm
2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" . Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
2358 Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.
2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zwróćmy uwagę na fragment Katechizmu traktujący o tym jak należy postępować z osobami homoseksualnymi:

„Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji.”

Kiedyś trafiłem przez przypadek na paradę równości, w której uczestniczyli również ludzie o skłonnościach homoseksualnych. Paradzie tej towarzyszyła kontr parada, której zdawała się przewodzić osoba duchowna wyraźnie zadowolona z zachowania swoich podopiecznych. Kontr parada zachowywała się agresywnie i być może, gdyby nie oddzielający parady policjanci doszło by do samosądu. Chrześcijanie manifestujący swoją religijność z wściekłością w głosie krzyczeli – raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę.
Bardzo proszę zwróćmy uwagę na kontrast pomiędzy głoszonymi poglądami a ich praktycznym zastosowaniem w życiu

„Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji.”

„RAZ SIERPEM RAZ MŁOTEM CZERWONĄ HOŁOTĘ!”

Uczestniczka jednego z marszów równości tak się wypowiedziała na temat przeciwników:

„Agę na płockim marszu równości najbardziej przeraziły dzieci. Nie dorośli napakowani narodowcy. Nie kibole krzyczący coś o „pedałach”. Dzieci. Wściekłe, nienawistne.
Całą drogę szły z marszem, po drugiej stronie policyjnego kordonu, i syczały, wyzywały, rzucały jajkami.”

Najszanowniejsi czytelnicy, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał chrześcijan tak zwanej złotej reguły:

Mateusza 7:12
Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, sami też im czyńcie. Taki w rzeczywistości jest sens Prawa i pism proroków.

Nikogo nie zachęcam do stosowania w życiu tej skrajnie egoistycznej reguły uczącej tego, że drugi człowiek się nie liczy. Ty jesteś najważniejszy. Czyń drugiemu to co chcesz by TOBIE czyniono. Potencjał zła kryjącego się w tej złotej regule przedstawiłem w 11 liście otwartym i nie będę się powtarzał. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że chrześcijanie krzycząc RAZ SIEPEM RAZ MŁOTEM CZERWONĄ CHOŁOTĘ, dają wyraźnie sygnał, że sami chcą być tak traktowani. Chcą by ktoś inny w odwecie zaczął krzyczeć RAZ KRZYŻEM RAZ MŁOTEM CZARNĄ CHOŁOTĘ.

Zauważyłem jednak, że marsze równości, które widziałem nie odwzajemniały agresji.
W odpowiedzi na nienawistne słowa padały słowa zachęcające do miłości.
Być może właśnie dlatego chrześcijanie muszą bić się pomiędzy sobą. Niedawno w internetowej sieci zobaczyłem bijących się wzajemnie kibiców:

„Kędzierzynie-Koźlu grupa kilkudziesięciu mężczyzn pobiła się w biały dzień na ulicy. Nagranie bójki pokazuje niewyobrażalną skalę przemocy wylewającej się na ulice polskich miast, ale rzuca się w oczy jeszcze jeden szczegół – na nagraniu nie widać ani jednego patrolu policji.
Nagranie zostało wykonane przez pasażera samochodu osobowego i udostępnione na Twitterze (...)
Całe zdarzenie miało miejsce pod stadionem w Kędzierzynie-Koźlu. Agresywni mężczyźni dla celów szybkiej identyfikacji podzielili się na grupy "tych w koszulkach" i "tych z gołą klatą", którzy biją się na pięści i kopniaki. Agresji jest tam tyle co pod Grunwaldem, a kunsztu walki wręcz mógłby pozazdrość sam Chuck Norris. Problem w tym, że do takiego zdarzenia w ogóle nie powinno dojść w centrum miasta, a jeśli już, to na miejscu natychmiast powinna pojawić się policja.
"Ćwiczenia patriotów przed nawracaniem homoseksualistów", "Zupełnym przypadkiem jest fakt, że prezesem Chemika jest polityk lokalnego PiS-u", "Polska brunatna" – kpią Polacy na Twitterze.”

Tak sobie pomyślałem, że skoro w społeczeństwie istnieją osoby mające wielką potrzebę bicia się pomiędzy sobą, to może jakoś ucywilizować te bitki. Organizować co tydzień ustawkę na przykład na Stadionie Narodowym i niech się biją, zabijają. Państwo zarobi na biletach, chuliganów ubędzie.

Na małą skalę walki takie już się toczą. Mam na myśli bokserów i inne sporty walki. Bokser najszanowniejszy pan Deontay Wilder powiedział:

„Boks to sport, w którym legalnie można kogoś zabić i jeszcze dostać za to pieniądze.”

Co jakiś czas media obiegają wieści o śmierci jakiegoś boksera:

„Rosyjskie media, a za nimi także agencje informacyjne z innych krajów, podały tragiczne wieści na temat Maksima Dadaszewa. 28-letni bokser zmarł po walce z Subrielem Matiasem. Rosjanin w ringu przyjął 260 ciosów. Informacje o śmierci boksera potwierdziła także rosyjska federacja.”

Agresywnie nastawieni ludzie mieli by szansę na legalne rozładowanie swojej agresji. Można by organizować turnieje drużyn rycerskich itp. Niech się rżną, biją, zabijają. Nie można jednak pozwalać, by takie bójki odbywały się na ulicach.
Policja i inne służby powinny błyskawicznie i stanowczo reagować, a jeżeli zachodzi taka potrzeba dla przykładu i postrachu użyć broni. Niekoniecznie od razu zabijać. Można oddać kilka ostrzegawczych strzałów w nogi i gdyby to nie pomogło dopiero strzelać w tułowia.

Co najszanowniejszy pan Prezydent myśli o takim pomyśle? Dobry jest czy zły?

Najszanowniejszy panie Prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do cudzołóstw i homoseksualizmu.
Za oba te przewinienia przewidziano w Biblii karę śmierci.
Chociaż cudzołóstwo jest zdecydowanie bardziej powszechniejsze homoseksualizm wzbudza zdecydowanie większe emocje. Przyczyn może być wiele. Niektórzy naukowcy twierdzą, że najagresywniejsi są anonimowi homoseksualiści. Ich może być najwięcej.
Na przykład każdy onanista jest homoseksualistą. Współżyje z samym sobą. Pisze się nawet, że dokonuje samogwałtu. Ta forma homoseksualizmu jest zdecydowanie bardziej powszechna od homoseksualizmu z innym partnerem. Przyczyną może być lenistwo.
Po co szukać partnera jak się go ma pod ręką?
Przyczyną może być brak właściwej edukacji seksualnej. Nieznające swego ciała dzieci wraz z pojawianiem się z wiekiem seksualności nie wiedzą co to i co z tym robić. Natknąłem kiedyś na ciekawą analizę tego tematu:

„Samogwałt i homoseksualizm
CZY to nie zdumiewające, jak ciała chłopców i dziewcząt rozwijają się w okresie pokwitania, żeby mogli płodzić i rodzić dzieci? Wraz z tymi przemianami fizycznymi zmienia się także na ogół postawa wobec odmiennej płci. Wzrasta wyczulenie na powaby płci i na ogół chłopcy zaczynają się żywo interesować dziewczętami, a dziewczęta chłopcami. Jednocześnie chcieliby wiedzieć, co zachodzi w ich własnym, szybko się rozwijającym organizmie. Jak zaspokoić ten głód wiedzy względnie ciekawość? Czy może eksperymentowaniem na własnych narządach płciowych? Czy byłoby słuszne głaskanie lub pocieranie ich w jakiś sposób, aż podniecenie osiągnie punkt szczytowy?
2 Tego rodzaju praktyki nazwano samogwałtem albo masturbacją. Są one szeroko rozpowszechnione. W pewnej publikacji powiedziano na ten temat: „Wszystkie dostępne nam wyniki gruntownych badań statystycznych wskazują wyraźnie, że (...) co najmniej 95% chłopców i młodzieńców między 13 a 25 rokiem życia przechodzi dłuższy lub krótszy okres nałogowej masturbacji”. Na temat dziewcząt czytamy tam: „Stwierdzono, że 40 do 50% dziewcząt uprawia samogwałt”. Zdaniem niektórych osób liczby te dowodzą, że samogwałt jest „normalnym zjawiskiem”, a nawet że „nieuprawianie samogwałtu przez zdrowego, młodego człowieka jest niepokojące”.

W dalszej części artykułu przedstawiono wpływ jaki onanizm może wywierać na małżeństwo i zaproponowano środki zaradcze:

„7 Samogwałt może nawet zagrozić twemu przyszłemu szczęściu małżeńskiemu. Jeżeli ktoś ma zwyczaj zaspokajać swą namiętność uprawianiem samogwałtu, rozwija w sobie skłonności do szukania własnej przyjemności i zadowolenia. Tymczasem w małżeństwie zachodzi potrzeba, zwłaszcza ze strony mężczyzny, żeby sprawiać radość i zadowolenie drugiej stronie. W przeciwnym razie stosunki w małżeństwie się psują, a to prowadzi do przygnębienia i rozczarowania. Właśnie okoliczność, że wielu mężów myśli tylko o własnym zadowoleniu i nie zważa na potrzeby żony, stanowi jeden z najpoważniejszych problemów małżeńskich. Często można to przypisać nawykowemu uprawianiu samogwałtu przed wstąpieniem w związek małżeński.
8 W tym miejscu może się komuś nasunąć zastrzeżenie: „No dobrze, a co zrobić, gdy się jest jeszcze za młodym do wstąpienia w związek małżeński? Czy w okresie oczekiwania na małżeństwo samogwałt nie chroni przed poważniejszym wykroczeniem przeciw prawu Bożemu, na przykład przed nierządem albo homoseksualizmem?” Na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydawać. Ale czy takie rozumowanie jest poprawne? Nie. Samogwałt przytępia wrażliwość sumienia i umiłowanie dobra, a właśnie te czynniki stanowią najlepszą ochronę przed takimi praktykami. Podobnie jak nałogowe zażywanie narkotyków, samogwałt może się stać poniekąd schronieniem, do którego człowiek będzie uciekać za każdym razem, gdy odczuje jakiekolwiek napięcie nerwowe i gdy zabraknie mu sił albo woli do stawienia czoła trudnościom wywołującym to napięcie. Powstaje błędne koło, które w końcu spycha go do roli niewolnika nałogu. Bóg jednak mówi, żebyśmy panowali nad swymi ciałami, a nie żeby one nami rządziły.”

Bardzo proszę zapoznajmy się jeszcze ze standardami edukacji seksualnej w Europie opracowane w przez WHO. Dokument WHO to zbiór zaleceń dotyczących edukacji na określonym etapie rozwoju dziecka. W dokumencie podkreślono, że edukacja seksualna człowieka rozpoczyna się w momencie narodzin i trwa całe życie. Zwrócono uwagę, że najistotniejszą rolę, zwłaszcza we wczesnym okresie rozwoju dziecka, odgrywają rodzice. Stanowią oni także wzorce pełnienia ról płciowych oraz wyrażania emocji, seksualności i czułości.
Autorzy publikacji zaznaczają, że edukacja seksualna powinna być dostosowana do wieku, stopnia rozwoju młodych osób i zdolności rozumienia, a także do kultury, z jakiej się wywodzą, uwzględniając społeczno-kulturową tożsamość płci.
W dokumencie przedstawiono matrycę zawierającą zagadnienia, które powinny zostać omówione z dzieckiem w ramach edukacji seksualnej na określonym etapie rozwoju. Wyszczególniono grupy wiekowe dzieci i młodzież w wieku: 0-4 lata, 4-6 lat, 6-9 lat, 9-12 lat, 12-15 lat oraz osoby powyżej 15. roku życia. Zaznaczono jednocześnie, że graniczne limity wiekowe powinny być traktowane w elastyczny sposób. Według standardów WHO dzieci w grupie wiekowej 0-4 powinny znać wszystkie części ciała i ich funkcje, praktykować higienę osobistą (mycie każdej części ciała), posiadać wiedzę na temat różnego sposobu stawania się członkiem rodziny (na przykład poprzez adopcje). W tej grupie wiekowej zalecana jest także rozmowa z dzieckiem na temat radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa, rozmowa na temat zagadnień płodności i prokreacji, a także nauczenie dziecka poprawnego słownictwa. takiego jak ciąża, poród, posiadanie dzieci.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zatrzymajmy się na moment nad fragmentem zaleceń WHO:

„W tej grupie wiekowej zalecana jest także rozmowa z dzieckiem na temat radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa.”

Do tego fragmentu mam wielkie zastrzeżenie. Jest wiele grzechów przyjemnych z dotyku, które głupcom sprawiają radość, a końcowym ich efektem jest ból, rozpacz, cierpienie. Od najmłodszych lat powinno się uczyć dzieci panowania nad swym ciałem, nad czynami, słowami, myślami. Jeżeli nie zapanujemy nad swymi myślami będziemy mieli w głowie anarchię, zniewalający zamęt mogący doprowadzić do wielkich tragedii, okaleczania się a nawet samobójstw, do których może doprowadzić ten fragment zalecenia WHO. Najszanowniejszy pan Epiktet z Hierapolis nauczał:

„Jeśli nie chcesz, aby twe namiętności cię chłostały, chłoszcz je ty.”

Do równie katastrofalnych skutków może doprowadzić zalecana w dalszej części zaleceń zabawa w doktora, która może się przerodzić w seksoholizm i zaowocować chorobami wenerycznymi, co też się dzieje. Przeżywają one renesans i dotykają coraz młodsze dzieci i dlatego się powinno im stanowczo przeciwstawić. Bardzo proszę powróćmy do dalszych zaleceń WHO:

„W standardach dla dzieci w tym wieku wskazano także na uzyskanie świadomości tożsamości płciowej, umiejętność wyrażania własnych potrzeb, życzeń i granic, na przykład w kontekście "zabawy w lekarza". Ten punkt - według WHO - ma odpowiadać na ciekawość dziecka dotyczącą własnego ciała i ciał innych osób oraz nauczenia szacunku wobec nich. Dzieci powinny także rozumieć, że uczucia mogą być wyrażane na wiele różnych sposobów, a także nabyć umiejętność rozmowy o własnych związkach i rodzinie.
W grupie wiekowej 4-6 dzieci powinny dodatkowo poznać różnice dotyczące ciała i rozwoju związane z płcią, a także różnice między miłością i przyjaźnią. Powinny też uzyskać informacje na temat mitów związanych z prokreacją (na przykład, że nowe dziecko zostało "przyniesione przez bociana"). Powinny poznać pojęcia takie jak pierwsza miłość, zauroczenie i nieodwzajemniona miłość. Dzieci w tym wieku powinny także znać różne koncepcje rodziny oraz mieć świadomość, że istnieją osoby, które nie są dobre, udają, że są uprzejme, ale mogą posunąć się do przemocy.
W grupie wiekowej 6-9 dziecko powinno rozpoznawać zmiany zachodzące w swoim ciele, poznać różnice między przyjaźnią, miłością i pożądaniem, poznać podstawowe metody antykoncepcji, posiadać podstawowe informacje związane z cyklem płodności, oraz mieć świadomość, że seks jest przedstawiany w mediach w różny sposób. Dzięki tym informacjom - jak tłumaczono - dzieci powinny rozumieć, że ludzie mogą wpływać na własną płodność.
Natomiast dzieci w wieku 9-12 powinny poznać sposoby radzenia sobie z presją grupy rówieśniczej. Powinny także posiadać informacje na temat skutecznego stosowania prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych w przyszłości. W tej grupie wiekowej wskazano także na potrzebę nauki akceptacji, szacunku i rozumienia różnorodności dotyczącej seksualności i orientacji seksualnych. W tym wieku zalecana jest rozmowa na temat pierwszych doświadczeń seksualnych, przyjemności, masturbacji, orgazmu. Dziecko powinno także rozumieć, że każda osoba ma własny "zegar" rozwoju seksualnego.
Według standardów WHO dzieciom i młodzieży w wieku 12-15 powinno się udzielić szczególnej pomocy w radzeniu sobie z okresem dojrzewania. Powinny one posiadać umiejętność reakcji na niesprawiedliwości, dyskryminacje i brak równości. W tym wieku - jak wskazują autorzy dokumentu - młodzi ludzie powinni umieć rozpoznawać objawy ciąży czy chorób przenoszonych drogą płciową. Wskazano także na potrzebę rozwijania ich aspiracji do stworzenia udanych związków opartych na równości.
Z kolei młodzi ludzie w wieku 15 i więcej powinni znać i określić własne wartości i przekonania. Powinni także wiedzieć, jak właściwie komunikować się ze swoim partnerem na zasadach równości, rozumieć, że współżycie to więcej niż stosunek płciowy. Powinni także być gotowi na dokonanie "coming outu" (czyli ujawniania wobec innych uczuć homoseksualnych lub biseksualnych). Młodzież powinna także umieć zmienić możliwe negatywne odczucia, odrazy i nienawiści wobec homoseksualizmu na akceptację różnic seksualnych związków. Młodym ludziom w tym wieku powinno się także przekazać informacje na temat przemocy seksualnej i skutków przerywania ciąży w warunkach niebezpiecznych dla zdrowia kobiety. Powinni też posiadać poczucie odpowiedzialności za własną rolę/punkt widzenia w odniesieniu do zmian społecznych.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy był czas, że w Polsce homoseksualizm leczyło się prądem. Najszanowniejszy pan profesor Lew-Starowicz wspomina:

„Przed laty jako seksuolog leczyłem homoseksualistów prądem (...) w tej metodzie nie chodziło o to, by tracili oni przytomność, ale by odbierali ten bodziec jako przykry. Działałem w dobrej wierze, w dodatku ci pacjenci uważali siebie za chorych.”

Jeżeli ta metoda była skuteczna to i może onanizm można nim leczyć.

Najszanowniejszy panie Prezydencie? A czy pan się onanizuje?

Jeżeli tak to dla okiełzania homoseksualnej żżdzy może spróbować paralizatora. Jeżeli penis zacznie się wzbudzą to porazić go prądem. Trzeba jednak uważać. Paralizator to niebezpieczne narzędzie:

„Paralizatory nie są bezpiecznym zamiennikiem broni. To wyposażenie wysokiego ryzyka, które może prowadzić do nieodwracalnych skutków.”

Paralizator może doprowadzić nawet do śmierci:

„Policja użyła paralizatora. Mężczyzna z Przecławia zmarł. Sprawę bada prokuratura i MSWiA
Nie wiadomo, co było powodem śmierci. Wyjaśni to prokuratura. Sprawę bada ministerstwo spraw wewnętrznych. Wydało już w tej sprawie komunikat.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 22 na drodze krajowej nr 13 w Przecławiu.
Funkcjonariusze użyli paralizatora. Mężczyzna trafił do szpitala. Kilka godzin później zmarł.
Wiadomo, że mężczyzna szedł ulicą i na widok radiowozu zaczął wymachiwać rękoma. Według policji był agresywny. Gdy nie pomogły inne środki przymusu bezpośredniego, użyto paralizatora. Czy użyto go właściwie? Wyjaśni to wewnętrzne postępowanie.”

Nie słyszałem jednak o śmierci z powodu rażenia paralizatorem penisa lub łechtaczki. Spotkałem natomiast doniesienia sugerujące, że poza bólem większych konsekwencji na zdrowiu nie ma:

„Gdy byłem mały to mnie ojczym raził paralizatorem w penisa i wyrosłem na ludzi, jestem znanym piosenkarzem.”

„Policjanci razili go paralizatorem w genitalia, stanęli przed sądem
W tym tygodniu ruszył proces trzech byłych policjantów z Lublina, którzy zdaniem prokuratury mieli wielokrotnie razić paralizatorem zatrzymanego Francuza, Igora C. Wojciech Bojanowski, dziennikarz "Faktów" TVN i TVN24, który był na rozprawie, napisał na Twitterze, że wg pokrzywdzonego: "Przy mojej dziewczynie śmiali się ze mnie, że jestem pedałem i razili mnie paralizatorem w penisa". Drugiego z pokrzywdzonych nazywali "j.....m pedałem". (…) Policjantów szybko zwolniono i zabezpieczono dowody - w tym zakrwawioną odzież. (…) Mężczyzna badał się u dwóch lekarzy. Obaj potwierdzili, że jego rany mogą pochodzić od paralizatora. (…) Razili mnie prądem w klatkę piersiową, a jak się zasłaniałem to w krocze. I tak na zmianę – relacjonował w sądzie Rafał K. (…) "Uczył polskiego" paralizatorem. Bił, rozebrał, raził paralizatorem w jądra.”

Gdyby paralizator nie pomagał można by użyć jakichś środków obniżających popęd. Uważam jednak, że najlepszym rozwiązaniem było by uczyć dzieci od najmłodszych lat panowania nad sobą. Najszanowniejszy pan Arystoteles nauczał:

„Kto nie panuje nad sobą, popełnia złe czyny pod wpływem namiętności, wiedząc, że są złe, ten natomiast, kto panuje nad sobą, wiedząc, że żądze są złe, nie ulega ich podszeptom dzięki swemu rozumowi.”

Tymczasem dzieci zamiast uczyć praktycznych rzeczy takich jak panowanie nad sobą demoralizuje się w publicznej szkole między innym kłamstwami pomieszanymi z fantasmagoriami i wielką ilością wiedzy bezużytecznej przez co szkodliwej, odciągającej od spraw naprawdę ważnych.
Najszanowniejszy pan Antonie de Saint – Exupery napisał:

„Ledwie człowiek dorośnie pozostawia się go samemu sobie.”

W wielu ważnych kwestiach edukacyjnych w naszym państwie dzieci bywają pozostawione same sobie praktycznie od momentu narodzin. Przypomniała mi się piosenka zespołu TZN Xenna zatytułowana Dzieci z Brudnej Ulicy:

„Pojawiłeś się nieproszony
Porzucony w cieniu mrocznych bram
Nie dowiesz się, skąd się tutaj wziąłeś
Gardził tobą cały świat
Dzieci z brudnej ulicy
Niepotrzebne nikomu
Dzieci z brudnej ulicy
Dzieci bez swoich domów
W ciągłym strachu mija ci czas
Nie jesteś pewny następnego dnia
Aby żyć, musisz dziś kraść
Rodzinę widzisz tylko w swoich snach
Dzieci z brudnej ulicy
Niepotrzebne nikomu
Dzieci z brudnej ulicy
Dzieci bez swoich domów
Dzieci ulicy (...)
Bez celu błąkasz się pośród bloków
Nie mogąc znaleźć własnego "ja"
Zło otacza ciebie szczelnie
Miłość to wszystko, czego ci brak
Oni udają, że myślą o tobie
Ich modły to tylko otchłań bez dna.
Dzieci z brudnej ulicy
Dzieci bez swoich domów
Dzieci ulicy (...)”

Podobnie wyglądało moje życie. Uczyłem się intuicyjnie, obserwując życie. Nim poszedłem do szkoły edukację odbierałem przede wszystkim na podwórku, na trzepaku lub z telewizora, ale trzeba tu dodać, że telewizja z moich dziecinnych lat była inna. Były tylko dwa kanały telewizji i wiele programów edukacyjnych. Przeważały filmy polskie i radzieckie w znacznej mierze pozbawione obecnych w obecnej reżimowej telewizji wulgaryzmów i scen niemoralności.
Kiedy poszedłem do szkoły i nauczyłem się czytać, pochłonęły mnie książki z miejscowej biblioteki, ale można powiedzieć, że dalej mnie wychowywała ulica i wychowanie to było złe.
Czasy w jakich żyją nasze dzieci są jeszcze gorsze a ulica bardziej brutalna:

„Agę na płockim marszu równości najbardziej przeraziły dzieci. Nie dorośli napakowani narodowcy. Nie kibole krzyczący coś o „pedałach”. Dzieci. Wściekłe, nienawistne.
Całą drogę szły z marszem, po drugiej stronie policyjnego kordonu, i syczały, wyzywały, rzucały jajkami.”

„Kędzierzynie-Koźlu grupa kilkudziesięciu mężczyzn pobiła się w biały dzień na ulicy. Nagranie bójki pokazuje niewyobrażalną skalę przemocy wylewającej się na ulice polskich miast, ale rzuca się w oczy jeszcze jeden szczegół – na nagraniu nie widać ani jednego patrolu policji.”

Za ten istniejący stan rzeczy na dzień dzisiejszy odpowiada przede wszystkim pan – najszanowniejszy panie prezydencie oraz najszanowniejszy pan Premier oraz podlegli jemu ministrowie. Oczywiście nie jest to zasługa tylko obecnej władzy. W demokracji takie rzeczy bywają normą, co oczywiście bardzo cieszy piekielnych sadystów. O szkodliwym wpływie demokratycznej zarazy napisałem w 26 liście otwartym a o fatalnej, karygodnej jakości państwowego szkolnictwa ogłupiającego dzieci i dorosłych pisałem w 29 liście otwartym – nie będę się powtarzał. Bardzo proszę powróćmy myślami do cudzołóstwa i homoseksualizmu. W starożytnej Grecji homoseksualizm był chlebem powszednim. Bardzo proszę przenieśmy się myślami do tamtych czasów i przysłuchajmy się pijanym wywodom starożytnych filozofów na tematy erotyczne przedstawione w książce Uczta najszanowniejszego pana Platona:

„Atoli Eryksimachos się odezwał: - No jakże, mój Albkibiadesie, cóż będziemy robili?
Tak to ani nie będziemy rozmawiać przy kieliszku, ani śpiewać, tylko po prostu pić, jak ten, co ma pragnienie?
Jak się masz, najzacniejszy synu zacnego ojca i wstrzemięźliwego? - powitał go Alkibiades.
Jak się masz - powiada Eryksimachos - ale cóż będziemy robili właściwie?
Cokolwiek rozkażesz, ciebie słuchać trzeba, bo Mąż, który umie kurować, wart tyle, co moc ludzi innych. A zatem wydawaj rozkazy, do woli!
W takim razie słuchajcie - powiada Eryksimachos – myśmy tu, zanim przyszedłeś, postanowili, żeby każdy kolejno w prawą stronę powiedział coś o Erosie, jak potrafi najładniej, i żeby to była pochwała. Otóż każdy z nas już swoje powiedział. A ty, skoroś nic nie powiedział, ajużeś wypił,
powinieneś też coś powiedzieć, a jak skończysz, zadać coś Sokratesowi, co tylko zechcesz, a on to poda w prawą stronę i tak dalej.
Mój Eryksimachu - powiada Alkibiades – pięknie mówisz, ale trudno, żeby się pijany człowiek brał na słowa z trzeźwymi; nierówne siły; a potem, zacna duszo, ty wierzysz w to, co Sokrates dopiero mówił, czy też wiesz, że jest właśnie na odwrót? Toż on by mi dopiero dał, gdybym przy nim nie jego chwalił, tylko kogo innego, czy to boga, czy człowieka!
Nie gadałbyś też od rzeczy - powiada Sokrates.
Na Posejdona - woła Alkibiades - nie sprzeciwiaj mi się; ja i tak nie będę przy tobie nikogo innego chwalił!
No, rób już tak, jak chcesz - powiada Eryksimachos - chwal Sokratesa. (…)
Poczekaj, zaraz zacznę - powiada Alkibiades - a ty tak rób: gdybym się gdzieś mijał z prawdą, zaraz mi przerwij, jeżeli wola, i powiedz, że to kłamstwo. Umyślnie nie będę wcale kłamał. Ale jeżeli tak sobie będę przypominał i mówił tu to, a tam owo, to się nie dziw, bo to dla mnie dziś niełatwa rzecz, tak wytrząść i po porządku wyliczyć wszystkie twoje dziwactwa.
Otóż mam zamiar Sokratesa chwalić, moi panowie, i to chwalić go obrazową metodą. On będzie pewnie myślał, że to żarty, ale to będą obrazy naprawdę, nie na żarty. Otóż powiadam, że jest najpodobniejszy do tych sylenów siedzących w kapliczkach, których snycerze robią z pozytywką
albo fletem w ręku; sylen się otwiera, a w środku posążki bogów. I powiadam, że podobny jest do satyra Marsjasza. Żeś do niego z twarzy podobny, Sokratesie, o to się nawet ty sam sprzeczać nie będziesz. Ale żeś i poza tym do niego podobny, to zaraz usłyszysz. Przede wszystkim jesteś
szelma; może nie? Postawię świadków, jeżeli zaprzeczysz. (..) I ja wobec tego jedynego człowieka doznałem uczucia, o które by mnie nikt nie posądził, uczucia wstydu. Ja się jego jednego wstydzę.
Boja doskonale wiem i czuję, że go nie potrafię zbić; ja nie potrafię wykazać, że nie należy tak robić, jak on każe, a kiedy odejdę, wtedy mnie unosi ambicja, wtedy idę na lep uznania i oklasków hołoty. (…) Widzi z was każdy, jak to Sokrates za pięknościami ugania, jak za nimi przepada Jak on nigdy nic nie wie, jak wszystko „pierwszy raz słyszy". On też i wygląda na to, zupełnie jak sylen. No, nie? Ale to wszystko jest tylko na wierzchu, tak jak w tym wydrążonym sylenie; kiedy go otworzyć, to, jak się wam zdaje, towarzysze kielicha, ile tam w środku panowania nad sobą? Otóż musicie wiedzieć, że jemu na pięknościach nie zależy nic, ani troszkę; nikt by nie uwierzył, jak on tym pogardza, a tak samo majątkiem i wszystkim tym, co hołota za wielkie szczęście zwykła uważać. On to wszystko ma za nic, powiadam wam, on całe życie z ludzi podrwiwa i żartuje z nich sobie. I wiem, czy kto kiedykolwiek, gdy on był poważny i otwarty, popatrzył w niego i czy widział skarby, które w nim są. Ja je już raz widziałem i takie mi się boskie wydały i złote, i przecudne, że się po prostu jego niewolnikiem poczuł od tej chwili.
Zdawało mi się kiedyś, że Sokratesowi serio zależy na mojej piękności, więc sobie myślałem, że to dla mnie jak znalazł i że mi się szczególne szczęście trafiło, bo jeżeli mu pofolguję, będę mógł za to od niego słyszeć wszystko, co on tylko wie. A byłem strasznie zarozumiały na swoją piękność. Wiecem w tej myśli nieraz niewolnika odprawiał, który nam przedtem stale towarzyszył, i zostawaliśmy sami. Powiem wam już całą prawdę - zaprzecz, Sokratesie, jeżeli skłamię.
Otóż bywaliśmy, proszę was, sam na sam i ja byłem przekonany, że on mi zaraz zacznie mówić takie rzeczy, jak to miłośnik oblubieńcowi mawia na osobności, i już się z góry cieszyłem. Tymczasem nic z tego nie było; on ze mną, bywało, jak zwykle, dzień na rozmowie przepędził,
zabrał się i poszedł. Więc go do siebie na gimnastykę zapraszałem i ćwiczyliśmy się razem, bom znowu i tak próbował. Odbywał ze mną ćwiczenia i szedł w zapasy nieraz, a nikogo przy tym nie było. Ani mówić; nic więcej nie wskórałem. Więc kiedym tak w żaden sposób nie mógł do niego trafić, myślę sobie, że trzeba będzie gwałtem wziąć tego człowieka i nie darować, kiedy się raz postanowiło; niech przynajmniej wiem, co jest właściwie.
Więc go raz na wieczerzę zapraszam, zupełnie jak miłośnik oblubieńca łapie.
Nie chciał przychodzić – nareszcie raz dał się uprosić. Kiedy pierwszy raz przyszedł, zjadł i chciał iść do siebie. Wstydziłem się jeszcze wtedy, więc go puściłem do domu. Ale na drugi raz byłem mądrzejszy: po wieczerzy gadaliśmy zawsze długo w noc; więc kiedy się chciał zabierać, zatrzymałem go przemocą u siebie, bom uważał, że już późno było wracać. Posłuchał i wyciągnął na kanapie, która tuż przy mojej stała, tam, gdzie jadł kolację, a nikt więcej w domu nie nocował, tylko my sami. Dotąd można by tę historię swobodnie każdemu powiedzieć, ale dalszego ciągu pewnie byście ode mnie nie usłyszeli, gdyby, jak to mówią, prawda nie leżała na dnie wina i na języku dziecka, chociaż to nie o to idzie, a potem, myślę, że się nie godzi ukrywać pysznego czynu Sokratesa, kiedy się go chwalić zaczęło.
I jest mi tak, jakby mnie żmija ukąsiła: powiadają, że kogo żmija ukąsi, ten nikomu nie chce bólów swych opowiadać, chyba też pokąsanemu, bo tylko ten potrafi przebaczyć i zrozumieć, do jakich słów i czynów ból się zdoła posunąć. A ja jestem boleśniej ukąszony i w najczulsze miejsce, jakie w ogóle może być ukąszone: w serce czy w duszę, czy jak się to tam nazywa, ukąszony zębem filozoficznych rozmów, które się gorzej niż żmija w młodą, zdrową duszę wpijają i człowiek potem gada i robi sam nie wie co.
Ale, ot, widzę tu takich Fajdrosów, Agatonów, Eryksimachów, Pauzaniaszów, Arystodemów i Arystofanesów - co mówić o samym Sokratesie i o tych innych - wyście wszyscy półobłąkani, jak on, filozof, tedy mnie wszyscy słuchajcie, bo wy mi przebaczycie to, com wtedy zrobił, a teraz opowiadam! Ale służba i profany, i jaki tam inny ordynarny chłop niech sobie dobrze uszy pozatyka.
Więc kiedy światła pogasły, a służba się wyniosła, pomyślałem, że nie ma co robić z nim zachodów, ale mu otwarcie powiem, co myślę. Więc go trącam i powiadam:
Sokratesie, ty śpisz?
Jeszcze nie - odpowiedział.
Wiesz, co ja myślę?
No, cóż takiego? - powiada.
Ja myślę, że ty jeden godzien jesteś być moim miłośnikiem i zdaje mi się, żebyś rad ze mną o tym pomówił, ale nie wiesz jak. A ja tak uważam: to by było wielkie głupstwo z mojej strony, gdybym ci jeszcze i tego bronił, i nie chciał służyć w ogóle czymkolwiek, czego byś czy od mojej fortuny potrzebował, czy od przyjaciół. Przecież mi na niczym tak nie zależy, jak na tym, żebym był możliwie najdzielniejszym człowiekiem, a wiem, że mi nikt do tego lepiej pomóc nie potrafi jak ty. Toż bym się wstydzić musiał przed ludźmi mądrymi, gdybym takiemu jak ty człowiekowi nie folgował, a folgował za to tłumowi głupców!
On to usłyszał i powiada, tak po swojemu, tak ironicznie, jak on to zawsze:
Alkibiadesie miły, toś ty, widać, niegłupi, jeżeli to prawda, co o mnie mówisz, jeżeli we mnie taka moc siedzi, która ciebie może lepszym zrobić.
Toż to by znaczyło, żeś we mnie niewidzianą piękność odkrył, znacznie wyższą od dobrych linii twojego ciała. Więc jeśli ci o nią chodzi i chciałbyś ze mną obcować, i piękne za nadobne wymienić, to ładnie chcesz na mnie zarobić.
Bo naprawdę chciałbyś kupić istotę piękna za jego pozory i „miedź za złoto" wymienić. Uważaj lepiej, zacny chłopcze, żebyś się nie pomylił, bom ja nic nie wart!
Dusza ludzka dopiero wtedy jaśniej widzieć poczyna, kiedy się bystrość młodych oczu z wolna zatraca. A tobie jeszcze daleko do tego.
Ja mu na to:
Od siebie już ci wszystko powiedziałem; ani słowa inaczej nie mówiłem, tylko tak, jak myślę. Ty sam się zastanów, co będzie najlepsze, twoim zdaniem, dla ciebie i dla mnie.
O, to ci się udało - powiada. - Trzeba będzie na przyszłość istotnie nad tym pomyśleć i to zrobić, co się nam najlepsze wyda i w tej sprawie, i w innych.
Kiedym to usłyszał i powiedział, myślałem, że go przecież mój pocisk dosięgną!
Wstałem, nie dawszy mu nawet przyjść do słowa, wziąłem na siebie tę zarzutkę, bo mróz był wtedy wsunąłem mu się pod płaszcz, rękami objąłem tego nadludzkiego doprawdy i niepojętego człowieka i tak całą noc przeleżałem.
I w tym, Sokratesie, znowu mi kłamu nie zadasz.
I chociaż to wszystko robiłem, on bezpiecznie przebywał wszystko i gardził, i obśmiewał moje wdzięki, i urągał mi jeszcze, wysoki sądzie!
Tak jest, osądźcie wy tę Sokratesową dumę.
Bo pomyślcie, dla wszystkich Bogów i Bogiń, że chociaż spałem całą noc z Sokratesem, wstałem rano, jak gdybym był przy ojcu leżał albo starszym bracie.
Jak myślicie, co mi się działo potem, kiedym z jednej strony czuł poniżenie, a z drugiej brała mnie ta jego natura, to panowanie nad sobą, ta moc jego!
Nie przypuszczałem, żebym miał kiedykolwiek spotkać człowieka z takim rozumem i z taką wolą potężną. Toteż nie wiedziałem, jak się mam gniewać na niego i porzucić jego towarzystwo, ani jak go pozyskać, bom to doskonale rozumiał, że złotem do niego trafić było trudniej niż do Ajaksa żelazem. A zawiodła mnie była jedyna sieć, której jeszcze ufałem. Wiecem już nic nie wiedział
i ten człowiek tak mnie opanował i ujarzmił, jak nikt nigdy nikogo.”

Nie cały starożytny świat tolerował homoseksualizm. Czciciele najszanowniejszego Boga Ahura Mazdy, jednej z najstarszych religii objawionych tak nauczają na temat homoseksualizmu:

„Fargard 8:31-32
Zaratustra pyta:
Jedyny Święty Stwórco materialnego świata!
Kim jest człowiek zwany Demonem?
Kim jest ten, kto jest wyznawcą Demonów?
Kto jest kochanką, kochankiem Demonów?
Kto jest kobietą Demonów?
Kto jest w najgłębszych zakątkach duszy Demonem?
Kto w całym swoim jestestwie jest Demonem?
Kim jest ten, kto przed śmiercią jest Demonem, a po śmierci staje się jednym z niewidzialnych Demonów?
Ahura Mazda odpowiedział:
Demonem jest mężczyzna, który jest homoseksualistą; człowiek ten jest wyznawcą Demonów, jest kochankiem lub kochanką demonów, jest kobietą Demonów.
To człowiek, który w całym swoim jestestwie jest Demonem.
To człowiek, który przed śmiercią jest Demonem, a po śmierci staje się jednym z niewidzialnych Demonów; to człowiek współżyjący z mężczyznami tak jak mężczyzna lub tak jak kobieta.”

Dodatkowo homoseksualizm został przez Boga Ahura Mazdę zaliczony do najcięższych grzechów od których nie ma odpuszczenia.

Fargard 1:11
Dziewiątym z miejsc i krain najlepszych ja, Ahura Mazda, uczyniłem Khnenta mieszkanie Vehrkanasów.
A w przeciwieństwie do tego, śmiercionośny Angra Mainyu, stworzył grzech dla którego nie ma odpuszczenia – homoseksualizm.

W Nowym Testamencie miasta Sodoma i Gomora są symbolem kary Bożej dokonanej na rozpustnikach:

Judy 1:7
Tak też Sodoma i Gomora oraz miasta wokół nich, gdy już w ten sam sposób jak tamci bez umiaru pogrążyły się w rozpuście i poszły za ciałem ku pożyciu sprzecznemu z naturą, stanowią dany nam ostrzegawczy przykład przez to, że ponoszą sądową karę ognia wiecznego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Śro 15:46, 24 Cze 2020, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
55 list - Cudzołożnicy i homoseksualiści w chrześcijaństwie.
PostWysłany: Czw 13:28, 22 Sie 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Bardzo proszę przypomnijmy sobie historię tych miast:

Rodzaju 18:20,21
Następnie Jehowa rzekł:
„Krzyk skargi na Sodomę i Gomorę jest naprawdę głośny, a ich grzech — bardzo ciężki. Zstąpię, żeby zobaczyć, czy skarga, która do mnie dotarła, jest uzasadniona i czy rzeczywiście postępują aż tak źle. Chcę się tego dowiedzieć”.

Najszanowniejszy pan Abraham musiał się dowiedzieć, że najszanowniejszy Bóg Jehowa zamierza zniszczyć miasta, bo zadał pytanie czy zniszczy niegodziwego razem z człowiekiem prawym:

Rodzaju 18:23-32

Wtedy Abraham zbliżył się do Niego i zapytał: „Czy naprawdę zgładzisz prawego razem z niegodziwym? Przypuśćmy, że w mieście jest 50 prawych. Czy ich zgładzisz i nie przebaczysz temu miastu ze względu na tych 50 prawych? To nie do pomyślenia, żebyś uśmiercił prawego razem z niegodziwym — żeby spotkał ich ten sam los! To nie do pomyślenia, żebyś zrobił coś takiego. Czy Sędzia całej ziemi mógłby postąpić niesprawiedliwie?”. Jehowa odrzekł: „Jeśli znajdę w Sodomie 50 prawych, to ze względu na nich przebaczę całemu miastu”. Lecz Abraham znowu się odezwał: „O Jehowo, ośmieliłem się do Ciebie mówić, chociaż jestem prochem i popiołem. Przypuśćmy, że do 50 prawych brakuje pięciu. Czy z powodu tych pięciu zniszczysz całe miasto?”. On odpowiedział: „Jeśli znajdę tam 45 prawych, nie zniszczę go”.
Ale Abraham jeszcze raz się do Niego zwrócił: „Przypuśćmy, że znajdzie się tam 40”. Bóg odrzekł: „Nie uczynię tego ze względu na tych 40”. Abraham odezwał się po raz kolejny: „Jehowo, proszę, nie gniewaj się, ale pozwól mi jeszcze raz coś powiedzieć. Przypuśćmy, że znajdzie się tam tylko 30”. On odparł: „Jeśli znajdę tam 30, nie uczynię tego”. Lecz Abraham dalej prosił: „Jehowo, ośmieliłem się jeszcze raz do Ciebie przemówić. Przypuśćmy, że znajdzie się tam tylko 20”. I znowu Bóg odpowiedział: „Nie zniszczę go ze względu na tych 20”. Na koniec Abraham powtórzył: „Jehowo, proszę, nie gniewaj się, ale powiem jeszcze ten raz: Przypuśćmy, że znajdzie się tam tylko 10”. I Bóg odrzekł: „Nie zniszczę go ze względu na tych 10”.

Okazało się, że krzyk skargi był uzasadniony. Bardzo proszę przeczytajmy co spotkało wysłanych do Sodomy i Gomory aniołów:

Rodzaju 19:1-17
Pod wieczór ci dwaj aniołowie przybyli do Sodomy, a Lot siedział wtedy w bramie miasta. Kiedy ich zobaczył, wstał, by wyjść im na spotkanie, i pokłonił się aż do ziemi. I powiedział: „Proszę, panowie, zajdźcie do domu waszego sługi, pozwólcie umyć sobie nogi i zostańcie na noc. Jutro wstaniecie wcześnie i pójdziecie dalej”. „Nie” — odrzekli. „Przenocujemy na placu”. Ale ponieważ bardzo nalegał, weszli do jego domu, a on wyprawił dla nich ucztę, upiekł przaśny chleb i zaczęli jeść. Zanim się położyli spać, dom tłumnie obstąpili wszyscy mężczyźni z Sodomy — od chłopca do starca. I wołali do Lota: „Gdzie są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie wieczorem? Wyprowadź ich, żebyśmy mogli uprawiać z nimi seks”. Lot wyszedł więc do nich, zamknął za sobą drzwi i powiedział: „Bracia moi, proszę, nie róbcie im nic złego. Mam dwie córki, które są jeszcze dziewicami. Pozwólcie, proszę, że je do was wyprowadzę, a potem możecie robić z nimi, co chcecie. Tylko tych mężczyzn zostawcie w spokoju, bo schronili się pod moim dachem”. Ale oni zawołali: „Odsuń się! Przyszedłeś tu z obcego kraju, a śmiesz nas osądzać?! Teraz postąpimy z tobą gorzej niż z nimi”. I napierali na Lota, i rzucili się do drzwi, żeby je wyważyć. Wówczas mężczyźni będący w środku wciągnęli Lota do domu i zamknęli drzwi. Następnie porazili ślepotą tych, którzy byli na zewnątrz, od najmniej do najbardziej znaczącego. W rezultacie ludzie ci — choć bardzo się starali — nie potrafili znaleźć wejścia. Wtedy ci mężczyźni powiedzieli do Lota: „Czy masz tu jeszcze kogoś? Zbierz wszystkich krewnych, którzy mieszkają w mieście — zięciów, synów, córki — i wyprowadź ich stąd! Zniszczymy to miasto, bo Jehowa usłyszał głośną skargę przeciw jego mieszkańcom. I dlatego Jehowa wysłał nas, żebyśmy je zniszczyli”. Lot wyszedł więc porozmawiać ze swoimi zięciami, którzy mieli poślubić jego córki, i powtarzał im: „Szybko! Wyjdźcie stąd, bo Jehowa zniszczy to miasto!”. Ale zięciom wydawało się, że żartuje+.
Kiedy nastał świt, aniołowie zaczęli ponaglać Lota: „Pośpiesz się! Weź żonę i dwie córki, które są tu z tobą, bo inaczej zginiesz z tym miastem, gdy spadnie na nie kara!”. Ale Lot się ociągał. Ponieważ jednak Jehowa mu współczuł, mężczyźni ci chwycili go za ręce, a także jego żonę oraz dwie córki i wyprowadzili ich z miasta. Gdy tylko znaleźli się poza miastem, jeden z nich powiedział: „Ratuj swoje życie! Nie oglądaj się za siebie+ i nie zatrzymuj się nigdzie w Okręgu Jordanu! Uciekaj w góry, bo inaczej zginiesz!”.

Najszanowniejszy Bóg Jehowa zdecydował się zniszczyć Sodomę i Gomorę z wyjątkiem rodziny najszanowniejszego pana Lota:

Rodzaju 19:12-14
Wtedy ci mężczyźni powiedzieli do Lota: „Czy masz tu jeszcze kogoś?
Zbierz wszystkich krewnych, którzy mieszkają w mieście — zięciów, synów, córki — i wyprowadź ich stąd! Zniszczymy to miasto, bo Jehowa usłyszał głośną skargę przeciw jego mieszkańcom.
I dlatego Jehowa wysłał nas, żebyśmy je zniszczyli”. Lot wyszedł więc porozmawiać ze swoimi zięciami, którzy mieli poślubić jego córki, i powtarzał im: „Szybko! Wyjdźcie stąd, bo Jehowa zniszczy to miasto!”. Ale zięciom wydawało się, że żartuje.

Zięciowie najszanowniejszego pana Lota wieść o zagładzie Sodomy i Gomory uznali za żart i pozostali w Sodomie i zginęli. Zginęła też małżonka najszanowniejszego pana Lota pomimo tego, że niszczony okrąg opuściła. Proszę przeczytajmy jak do tego doszło:

Rodzaju 19:23-29
Słońce już wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru. Wtedy Jehowa spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia; spadł on z nieba, od Jehowy. W ten sposób Bóg zniszczył te miasta, cały ten okręg, wszystkich mieszkańców oraz wszelką roślinność. A żona Lota, która szła za nim, zaczęła się oglądać za siebie i zamieniła się w słup soli. Abraham wstał wczesnym rankiem i udał się na miejsce, gdzie poprzednio stał przed Jehową. Kiedy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory, i na cały Okręg Jordanu, zobaczył przerażający widok — z ziemi unosił się gęsty dym, jakby dym z pieca. Bóg więc pamiętał o Abrahamie, gdy niszczył miasta tego okręgu, w pobliżu których mieszkał Lot — wyprowadził Lota z miejsca skazanego na zagładę.

Ciekawe są też dalsze loty jedynego sprawiedliwego człowieka, który Sodomę opuścił. Współżył z swoimi córkami i dał początek dwóm rodom Moabitów i Ammonitów:

Rodzaju 19:33-38
Później Lot opuścił Coar, bo bał się w nim zostać, i razem ze swoimi dwiema córkami przeniósł się w góry. Zamieszkał z nimi w jaskini. I starsza z córek odezwała się do młodszej: „Nasz ojciec jest stary, a w tej krainie nie ma mężczyzny, który by z nami współżył, jak to jest w zwyczaju na całej ziemi. Chodź, damy naszemu ojcu wina do picia, położymy się z nim i w ten sposób zachowamy ród naszego ojca”. Tej nocy upiły więc ojca winem, a potem przyszła starsza córka i się z nim położyła. Ale on nie wiedział, kiedy się położyła ani kiedy wstała. Następnego dnia starsza powiedziała do młodszej: „Ostatniej nocy to ja położyłam się z ojcem. Upijmy go winem także dzisiaj wieczorem. Wtedy ty pójdziesz i się z nim położysz. Dzięki temu zachowamy ród naszego ojca”. Upiły więc ojca również tej nocy, po czym przyszła młodsza i się z nim położyła. Ale on nie wiedział, kiedy się położyła ani kiedy wstała. I obie córki Lota zaszły w ciążę ze swoim ojcem. Starsza urodziła syna i dała mu na imię Moab. Jest on ojcem dzisiejszych Moabitów. Młodsza też urodziła syna i nazwała go Ben-Ammi. Jest on ojcem dzisiejszych Ammonitów.

Historia Sodomy i Gomory wspomniana została też w Koranie:

Sura 7:80-84
"O ludu mój! Przekazałem wam posłanie mojego Władcy i dawałem wam dobrą radę; lecz wy nie kochacie dobrze doradzających i Lota! Kiedy powiedział on do swego ludu: "Czy będziecie popełniać bezecne czyny, jakich nie popełnił przed wami żaden ze światów? Oto przychodzicie przez namiętność do mężczyzn zamiast do kobiet.
Tak, jesteście ludem występnym!"
I odpowiedzią jego ludu były tylko słowa:
"Wyprowadźcie ich z waszego miasta! To są ludzie, którzy się uważają za czystych!"
I My uratowaliśmy jego i jego rodzinę - z wyjątkiem jego żony, która była wśród pozostających w tyle.
I zesłaliśmy na nich deszcz ognia.
Popatrz więc, jaki był ostateczny koniec grzeszników!

Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę powróćmy myślami do homoseksualizmu i rozpusty. W Kościele Rzymskokatolickim i w wielu innych znanych mi kościołach oba te grzechy są potępiane chociaż nastąpiła niesamowita liberalizacja Bożego Prawa i wyroki śmierci nie są wykonywane. Najszanowniejszy pan papież Franciszek otwarcie powiedział, że homoseksualizm nie jest zbrodnią, zaznaczył jednak, że czyny homoseksualne są zakazane:

„Papież: homoseksualizm nie jest zbrodnią
Osób homoseksualnych nie należy osądzać ani dyskryminować - powiedział papież Franciszek drodze powrotnej ze Światowych Dni Młodzieży w Brazylii. Papież bronił ich też przed dyskryminacją i jednocześnie przypomniał zasady zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Mówią one między innymi o tym, że sama orientacja homoseksualna nie jest grzechem. Czynem zabronionym są natomiast akty homoseksualne.”

Mówi się jednak o homoseksualnym lobby istniejącym w łonie Kościoła Rzymskokatolickiego:

„Ksiądz Wojciech Lemański: Powiem tak, problem homoseksualizmu dotyka wszystkie wspólnoty, więc Kościół nie jest wolny od tego zjawiska. Na jednym ze spotkań z księżmi w diecezji warszawskiej ksiądz prymas emeryt Józef Glemp, wtedy metropolita warszawski powiedział: - Kiedy obejmowałem tę diecezję nie spodziewałem się jak silne jest lobby homoseksualne w Kościele. Oczywiście wiedzieliśmy, że nie miał na myśli Kościoła w Austrii, czy w Belgii, ale Kościół polski, a prawdopodobnie konkretnie warszawski. Skoro ksiądz prymas tak powiedział, to zapewne coś takiego jak lobby homoseksualne w Kościele istnieje.”

Dowodem na istnienie takiego homo lobby jest postać wysoko postawionego urzędnika kościelnego, który zdecydował się na ujawnienie swojej orientacji seksualnej i korzystając z okazji przedstawił wiele postulatów dotyczących homoseksualizmu:

Ks. Charamsa domaga się zmian w doktrynie Kościoła
Ksiądz Krzysztof Charamsa dokonał głośnego coming outu, ujawniając swoją orientację seksualną. "Gazeta Wyborcza" opublikowała otrzymany od homoseksualnego kapłana, doktora teologii, członka Kongregacji Nauki i Wiary listę 10 postulatów, których realizacji domaga się ksiądz Charamsa.
1 Ksiądz Krzysztof Charamsa w pierwszej kolejności krytykuje język, w jakim Kościół prowadzi debatę o homoseksualizmie. Używanie określeń marginalizujących osoby homoseksualne Charamsa nazywa "miękkim prześladowaniem".
2 Następny punkt stanowi żądanie zajęcia przez Kościół jednoznacznego stanowiska potępiającego wszelkie prześladowania ze względu na orientację seksualną. Autor "manifestu" zaliczył tutaj też stosowanie "terapii naprawczych".
3 W trzecim postulacie Charamsa chce, aby Kościół zaniechał wywierania nacisków na te państwa, które dbają o równość wszystkich ich mieszkańców, niezależnie od orientacji seksualnej.
4 W czwartym, skierowanym do Ojca Świętego, punkcie manifestu Charamsa domaga się rewizji tych punktów doktryny rzymskokatolickiej, które odmawiają sposobowi życia zgodnemu z orientacją homoseksualną takiej samej wartości moralnej, jaką ma heteroseksualny styl życia. Charamsa wskazuje na pięć dokumentów kościelnych, w których znajdują się stwierdzenia stanowiące podstawę dla traktowania osób homoseksualnych jako ludzi w różny sposób "wybrakowanych".
Wśród pism wymieniony jest również Katechizm Kościoła katolickiego, w którym już samą orientację homoseksualną uznaje się za defekt.
"Skąd Kościół wie, co jest naszym cierpieniem i trudnością? Otóż nie jest nią orientacja seksualna, lecz homofobia Kościoła" - czytamy w tekście Charamsy.
5 Piąty punkt to żądanie otwarcia stanu kapłańskiego na osoby homoseksualne.
6 Punkt szósty to wezwanie do podjęcia badań naukowych nad relacją między seksualnością a moralnością (w tym także badań opierających się o teorię gender - płci kulturowej).
7 Teza siódma stanowi apel o odrzucenie interpretacji fragmentów Biblii, uznających homoseksualizm za dewiację. Według autora "nowego manifestu wyzwolenia", słów Pisma Świętego nie należy rozumieć tak, jakby zawierały one potępienie orientacji czy praktyk homoseksualnych.
8 W punkcie ósmym ksiądz Charamsa wzywa Kościół do dialogu między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi, którego przedmiotem ma być homoseksualność.
9 W punkcie dziewiątym czytamy wezwanie Kościoła do ukorzenia się i zwrócenia się z prośbą o przebaczenie do osób o orientacji homoseksualnej.
10 Ostatni punkt stanowi podsumowujący postulat konieczności otwarcia się Kościoła na homoseksualistów i pełnej akceptacji ich orientacji oraz związanego z nią stylu życia.

Reakcja władz Kościoła była natychmiastowa:

„Watykan: ks. Charamsa nie będzie dalej mógł pełnić swych funkcji
Watykan oświadczył, że ksiądz Krzysztof Charamsa nie będzie mógł dalej pełnić funkcji w Kongregacji Nauki Wiary oraz papieskich uniwersytetach, gdzie naucza.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi w wydanym komunikacie podkreślił: W związku z oświadczeniami i wywiadami udzielonymi przez ks. Krzysztofa Charamsę należy zauważyć, że - mimo szacunku, na jaki zasługują sprawy i sytuacje osobiste i refleksje nad nimi - decyzja, by dokonać tak głośniej manifestacji w przeddzień otwarcia synodu wydaje się bardzo poważna i nieodpowiedzialna, gdyż zmierza do wywarcia na zgromadzeniu synodalnym nieuzasadnionej presji medialnej.”

Podobne deklaracje mające na celu złagodzenie zasad moralnych pojawiły się u naszego zachodniego sąsiada:

„Szokująca deklaracja niemieckich zakonów
Niemieccy zakonnicy i zakonnice domagają się zmiany nauczania Kościoła odnośnie do życia seksualnego, małżeństwa i homoseksualizmu. W związku ze zbliżającym się synodem biskupów o rodzinie, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonnych, reprezentująca 18 tys. zakonnic i 4,5 tys. zakonników, wydała dokument, w którym wzywa, by Kościół zmienił swe podejście do seksualności i miał w tych sprawach więcej zaufania do wiernych. Głównym argumentem, do którego odwołują się niemieccy zakonnicy jest właśnie opinia świeckich. A dla nich – jak czytamy w dokumencie – akt płciowy nie musi być otwarty na życie, Kościół wzorem prawosławnych powinien błogosławić kolejne związki rozwodników, dopuszczając ich do komunii, a także nie powinien odmawiać błogosławieństwa parom homoseksualnym.”

Reakcja władz kościelnych nie była po myśli osób chcących akceptacji grzechu:

„Benedykt XVI - udało mi się rozwiązać "gejowskie lobby"

Pomimo tego, że w Prawie Bożym za homoseksualizm przewidziano bezwarunkową karę śmierci - Jeśli mężczyzna współżyje z innym mężczyzną, obaj robią coś obrzydliwego. Grzesznicy mają być bezwarunkowo uśmierceni - są jednak na świecie chrześcijańskie kościoły, w których homoseksualizm jest akceptowany. Homoseksualiści mogą brać śluby i nawet pełnić urząd kapłana:

„W przeciwieństwie do katolickiego, Kościół ewangelicki w wielu kwestiach poszedł bardzo daleko. Proboszcz i jego mąż - Alexander Brodt-Zabka i Jörg Zabka są gejami i obaj pracują jako proboszczowie (…) ich sentencja ślubna stała się rzeczywistością. Pochodzi z listu do Rzymian i brzmi: Miłość nie wyrządza bliźniemu zła. Właśnie dlatego miłość jest wypełnieniem prawa.”

„Należąca do Światowej Wspólnoty Anglikanów wspólnota episkopalna w Stanach Zjednoczonych będzie wyświęcała gejów i lesbijki na „biskupów”. Taką decyzję podjęli hierarchowie, kapłani i świeccy Kościoła Episkopalnego w Stanach Zjednoczonych (ECUSA) obradujący 14 lipca w Anaheim w stanie Kalifornia.”

„Polak, biskup-homoseksualista? Tak, święcenia przyjął w Anglii
Bóg mnie powołał. Dlatego zostałem biskupem - mówi Szymon Niemiec, wyświęcony na biskupa Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego. To znany działacz ruchu gejów i lesbijek.
Szymon Niemiec na biskupa Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego został wyświęcony w Portsmouth na południu Anglii. Tam przyjął sakrę z rąk trzech biskupów Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego.”

Wśród par homoseksualnych zdarzają się też rozwody:

„Biskup-homoseksualista wziął rozwód
Gene Robinson, biskup amerykańskiego Kościoła episkopalnego oświadczył, że po 25 latach rozstaje się ze swoim partnerem. Robinson był pierwszym zadeklarowanym homoseksualistą zajmującym wysokie stanowisko w amerykańskim Kościele episkopalnym. Otwarcie mówił o swojej orientacji seksualnej. Jego życiorys był podstawą dla filmu dokumentalnego „Love Free or Die”, który został wyróżniony Nagrodą Specjalną na festiwalu Sundance.”

Austen Ivereigh były rzecznik kardynała Cormaca Murphy-O’Connorana i biograf najszanowniejszego pan papieża Franciszka pisał na Twitterze o problemach związanych z homoseksualizmem:

„Sprawa, jak wyjaśnili księża, nie polega na celibacie i czystości, lecz konieczności ukrywania tego, kim są. Zaprzeczenie sprawia, że niemożliwe jest przeżywanie ślubów w wolności. Oto jest to, co oni mówią”.

Na wpis ten zareagował jeden z użytkowników portalu:

Księża księża powinni być heteroseksualni, a zarazem praktykować celibat. Oznacza to bowiem naśladowanie Chrystusa, który nie miał tendencji homoseksualnych.
W odpowiedzi papieski biograf napisał wielce ważne dla chrześcijan słowa:

„Dlaczego twierdzisz, że nasz Pan nie miał homoseksualnych tendencji? Z jakich znaków, słów lub gestów to dedukujesz?”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, kiedyś na Forum, na którym pisałem natknąłem się na takie pytania:

Dlaczego Waszym zdaniem Jezus nie powiedział ani słowa o gejach?
A może powiedział, ale nikt nie chciał tego zapisać?
Może niektórzy apostołowie byli gejami?

Sprawa wielce poważna i warta dokładnej analizy, są bowiem chrześcijanie, którzy wierzą w to, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był pederastą. Pederastia jest to słowo oznaczające stosunek seksualny pomiędzy mężczyznami. Przykładem mogą być poglądy aktywnego homoseksualisty Eltoma Johna:

„Elton John podejrzewa, że Jezus był gejem.
Brytyjski piosenkarz wyjawił w wywiadzie dla magazynu "Parade", że chciałby, aby wszyscy ludzie kierowali się głoszoną przez Jezusa nauką o miłości i wybaczeniu.
- Myślę, że Jezus był pełnym współczucia i niezwykle inteligentnym gejem, który rozumiał ludzkie problemy i umierając na krzyżu wybaczył tym, którzy go ukrzyżowali. Chciał, żebyśmy kochali i wybaczali. Nie wiem, dlaczego ludzie są tacy okrutni. Wyobraźcie sobie życie lesbijki na Bliskim Wschodzie. Równie dobrze można od razu odebrać sobie życie - powiedział muzyk.”

Sprawa zrobiła się ogromnie poważna, bo gdyby najszanowniejszy władca był homoseksualistą, to homoseksualistami powinni być wszyscy mający obowiązek go naśladować mężczyźni:

Mateusza 16:24
Potem Jezus zwrócił się do uczniów:
„Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyrzeknie samego siebie, weźmie swój pal (krzyż) męki i stale mnie naśladuje.”

Gdyby wiara najszanowniejszego pana Eltona Johna, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był gejem była prawdą, to chrześcijanie walczący z homoseksualizmem walczyli by z Chrystusem podobnie jak to robił kiedyś najszanowniejszy pan apostoł Paweł zwalczający chrześcijan. Bardzo proszę zapoznajmy się z tą biblijną opowieścią:

Dzieje 26:12-18
„Kiedy w tym celu wyruszyłem do Damaszku z pełnomocnictwem i zleceniem od naczelnych kapłanów, w południe podczas drogi zobaczyłem, królu, światło z nieba, jaśniejsze niż blask słońca. Rozbłysło ono wokół mnie i wokół tych, którzy ze mną wędrowali. Gdy wszyscy padliśmy na ziemię, usłyszałem czyjś głos — ktoś przemówił do mnie w języku hebrajskim:
‚Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? Sam sobie wyrządzasz krzywdę, wierzgając przeciw ościeniom (Oścień to kij o zaostrzonym końcu używany do poganiania zwierząt.)’.
Zapytałem:
‚Kim jesteś, Panie?’.
A Pan rzekł:
‚Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań jednak, bo po to ci się ukazałem, żeby cię wybrać na sługę i świadka — byś głosił o tym, co widziałeś i co jeszcze dam ci zobaczyć.
Będę cię ratował przed tym ludem i przed narodami, do których cię posyłam, żeby im otworzyć oczy - by odwrócili się od ciemności i skierowali ku światłu, by odeszli spod władzy Szatana pod władzę Boga. A wtedy dzięki wierze we mnie będą mogli uzyskać przebaczenie grzechów i dziedzictwo wśród uświęconych’.

W związku z tym, że sprawa jest wielce poważna wymaga wnikliwej analizy. Zatem bardzo proszę sięgnijmy do Biblii, wytężmy swe umysły i dokładnie temat przeanalizujmy. Zacznijmy proszę od Starego Testamentu, są bowiem w nim wersety, które według niektórych teologów świadczyć mogą o tym, że najszanowniejszy król Dawid był homoseksualistą:

1 Samuela 18:3 ; 20:17, 30
Ponieważ Jonatan kochał Dawida jak samego siebie, zawarł z nim przymierze. (…) I Jonatan znowu kazał przysiąc Dawidowi na jego miłość do niego, bo kochał go jak samego siebie. (…) Wówczas Saul zapałał gniewem na Jonatana i rzekł do niego: „Synu buntowniczej służącej, czyż nie wiem, że wybierasz syna Jessego ku swej własnej hańbie i ku hańbie wstydliwych części ciała swej matki?

Są też słowa, które mogą być uznane za najpiękniejszy hymn o miłości – wykazujący wyższość miłości homoseksualnej nad miłością heteroseksualną. Słowa te wypowiedział najszanowniejszy pan król Dawid po śmierci swego oblubieńca:

2 Samuela 1:26
Rozpaczam po tobie, mój bracie Jonatanie,
byłeś mi bardzo drogi.
Twoja miłość była dla mnie cenniejsza niż miłość kobiet.

Oczywistym jest, że najszanowniejszych panów Dawida i Jonatana łączyła miłość i być może skłonności homoseksualne, ale jeżeli miłość ta nie została ona skonsumowana w postaci aktu cielesnego nie było złamane prawo i grzech nie nastąpił. Temat ten jest w Biblii przemilczany i jeżeli nawet kochankowie obcowali ze sobą cieleśnie, to mógł być to epizod lat młodzieńczych, w których zazwyczaj człowiek bywa głupi:

Przysłów 22:15
Głupota jest przywiązana do serca chłopca; rózga karności oddali ją od niego.

Trzeba tu jednak ostrzec chrześcijan, że oni grzeszą nie tylko uczynkiem czy słowem i myślą. Proszę przypomnijmy sobie słowa najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), będące prawem dla chrześcijan:

Mateusza 5:27, 28
Słyszeliście, że powiedziano:
‚Nie wolno ci cudzołożyć’. Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, tak by rozbudzić w sobie pożądanie do niej, już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu.

Bardzo proszę sięgnijmy do Ewangelii i zbadajmy co one mówią nam na temat najszanowniejszego władcy Jehowszua Masziach (Jezusa Chrystusa).

Marka 10:17-21 ; Jana 13:23, 25
A gdy wyruszał w drogę, pewien człowiek podbiegł i padłszy przed nim na kolana, zadał mu pytanie:
„Dobry Nauczycielu, co mam czynić, żeby odziedziczyć życie wieczne?”
Jezus mu rzekł:
„Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry oprócz jednego, Boga. Znasz przykazania:
‚Nie morduj; nie cudzołóż; nie kradnij; nie składaj fałszywego świadectwa; nie oszukuj; szanuj swego ojca i matkę’”.
Człowiek ten rzekł do niego:
„Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od mej młodości”. Jezus, spojrzawszy na niego, umiłował go i powiedział mu (…)
U piersi Jezusa półleżał jeden z jego uczniów, ten, którego Jezus miłował.

Bez cienia najmniejszej wątpliwości najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zakochiwał się w mężczyznach. Oczywiście słowo miłość, jest słowem wieloznacznym i miłość mężczyzny do mężczyzny wcale nie musi oznaczać miłości homoseksualnej, ale też nie wyklucza takiej możliwości. W samej miłości do tej samej płci nawet homoseksualnej nie ma jeszcze nic grzesznego, jeżeli nie przerodzi się ona w akt pederastii. Można całe życie być homoseksualistą, zakochiwać się w osobach tej samej płci, ale nie grzeszyć. Trzeba jednak pamiętać, że w czaszach, w których żył najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) za akty pederastii groziła kara śmierci:

Kapłańska 20:13
Jeśli mężczyzna współżyje z innym mężczyzną, obaj robią coś obrzydliwego. Mają być bezwarunkowo uśmierceni. Ich krew spadnie na nich.

Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wiedział też o tym, że miał wrogów, którzy chcieli go zabić i skłonni są wykorzystać każdy pretekst:

Mateusza 26:3, 4
„(...)Wtedy naczelni kapłani i starsi ludu zebrali się na dziedzińcu arcykapłana zwanego Kajfaszem i naradzali się wspólnie, żeby podstępem schwytać Jezusa i go zabić.”

Jeżeli najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był inteligentnym gejem, to oczywiście w obawie o swoje życie musiał ukrywać swoje skłonności homoseksualne, w przeciwnym razie mógłby zostać ukamienowany zgodnie z obowiązującym prawem.
Kolejnym wersetem, który może świadczyć o homoseksualnych upodobaniach najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) był ostatni pocałunek jakim najszanowniejszy pan apostoł Jehuda (Judasz) pożegnał swojego nauczyciela:

Mateusza 26:48, 49 ; Marka 14:45
„A jego zdrajca wcześniej podał im znak, mówiąc:
„Ten, którego pocałuję — to on; weźcie go pod straż”.
I podchodząc wprost do Jezusa, rzekł:
„Witaj, Rabbi!”,
i pocałował go bardzo czule, (...)
A idąc prosto ku niemu, podszedł i powiedział: „Rabbi!”
i pocałował go bardzo czule.

Proszę zwróćmy uwagę na fakt, że opisany pocałunek nie był zwykłym pocałunkiem. Był bardzo to czuły pocałunek. Pocałunek świadczący o czułych uczuciach, ale niekoniecznie gejowskich.
Być może najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) sam osobiście uzgodnił z z najszanowniejszym panem apostołem Jehudą (Judaszem), że tak ma go wydać. Można to wywnioskować ze słów, jakie powiedział:

Jana 13:27, 28
„(...)Toteż Jezus powiedział do niego: „Co czynisz, uczyń szybciej”. Jednakże nikt z półleżących przy stole nie wiedział, dlaczego mu to rzekł.”

Jeżeli nawet najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrsystus) był pederastą to niekoniecznie wszyscy jego uczniowie musieli o tym wiedzieć i mieć takie same skłonności. Inaczej to pożegnanie opisano w Ewangelii Łukasza. Pominięto czułość pocałunku:

Łukasza 22:47, 48
„Gdy on jeszcze mówił, oto tłum ludzi, a przed nimi szedł ten, którego zwano Judaszem, jeden z dwunastu; i podszedł do Jezusa, żeby go pocałować. Lecz Jezus rzekł do niego: „Judaszu, pocałunkiem zdradzasz Syna Człowieczego?”

Być może bardzo czuły pocałunek wydał się autorowi słów ewangelii Łukasza zbyt obsceniczny by go opisać słowami. Proszę zwróćmy uwagę na fakt, że w Ewangelii Jehochanana (Jana) opis bardzo czułego pocałunku został całkowicie pominięty:

Jana 18:1-5
„Powiedziawszy to, Jezus udał się ze swymi uczniami na drugą stronę potoku zimowego Kidron, na miejsce, gdzie był ogród, i wszedł tam on oraz jego uczniowie. Ale Judasz, jego zdrajca, także znał to miejsce, ponieważ Jezus wiele razy spotykał się tam ze swymi uczniami. Toteż Judasz wziął oddział żołnierzy, jak również urzędników od naczelnych kapłanów i faryzeuszy, i przyszli tam z pochodniami i lampami, i orężem. A Jezus, wiedząc o wszystkim, co go czeka, wyszedł i powiedział do nich: „Kogo szukacie?” Odpowiedzieli mu: „Jezusa Nazarejczyka”. Rzekł do nich: „Ja nim jestem”. A stał z nimi także Judasz, jego zdrajca.

Dlaczego najszanowniejszy pan apostoł Jehochanan (Jan), któremu przypisuje się autorstwo tej ewangelii pominął scenę bardzo czułego pocałunku?
Może odczuł zazdrość, że nie był na miejscu apostoła Jehudy (Judasza)?
Że to nie on bardzo czule się z nim na pożegnanie nie pocałował?
Przecież sam o sobie pisał, że był najbardziej ukochanym uczniem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Jana 21:20-25
Kiedy Piotr się odwrócił, zobaczył, że idzie za nimi uczeń, którego Jezus szczególnie kochał — ten, który podczas posiłku paschalnego nachylił się do Jezusa i zapytał:
„Panie, kto jest tym, który cię zdradzi?”.
Na jego widok Piotr zapytał: „Panie, a co z nim?”.
Jezus mu odpowiedział:
„Jeśli zechcę, żeby pozostał, aż przyjdę, to co ci do tego? Ty dalej mnie naśladuj”.
Wśród braci rozeszła się więc pogłoska, że ten uczeń nie umrze. Ale Jezus wcale nie powiedział, że on nie umrze, tylko: „Jeśli zechcę, żeby pozostał, aż przyjdę, to co ci do tego?”.
Ten właśnie uczeń zaświadcza o tych rzeczach i je spisał, a wiemy, że jego świadectwo jest prawdziwe. Jest zresztą wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał. Gdyby je opisano ze wszystkimi szczegółami, myślę, że cały świat nie pomieściłby spisanych zwojów.

Najszanowniejszy pan Jehochanana (Jana) sugeruje w swym liście, że znalazł sobie kolejnego oblubieńca:

List Trzeci Jana
Starszy do Gajusa, umiłowanego, którego ja naprawdę miłuję.

Świadkowie Jehowy w książce „Wnikliwe Badanie Pism” utożsamiają Jehochanana (Jana) z uczniem, którego Jezus miłował. Proszę przeczytajmy fragment tej publikacji:

„Jan jako pisarz Ewangelii. Pisarz Ewangelii według Jana nigdzie nie wymienia swego imienia. Mówi o sobie jako o jednym z synów Zebedeusza lub jako o uczniu, którego Jezus miłował, i w odróżnieniu od innych ewangelistów używa w odniesieniu do Jana Chrzciciela samego imienia „Jan”.”

Proszę powróćmy myślami do Biblii i sceny, która się wydarzyła po pojmaniu najszanowniejszego władcy Jechoszau Masziach (Jezusa Chrystusa):

Marka 14:50-52
„(...)Wszyscy pozostawili go, i uciekli. Ale pewien młodzieniec zaczął podążać tuż za nim, mając zarzuconą na nagie ciało szatę z delikatnego lnu; i próbowano go schwytać, lecz on pozostawił swą lnianą szatę i umknął nagi.”

Świadkowie Jehowy w książce poświęconej najszanowniejszemu władcy Jehoszua Masziach (Jezusowi Chrystusowi) sugerują że ten nagi mężczyzna, to uczeń najszanowniejszy pan apostoł Marek, któremu przypisuje się autorstwo ewangelii zawierającej powyższy opis:

„Wtedy gromada żołnierzy, ich dowódca oraz słudzy Żydów chwytają i związują Jezusa. Na ten widok apostołowie opuszczają go i rzucają się do ucieczki. Jednakże pewien młodzieniec — być może uczeń Marek — pozostaje pośród ciżby. Niewykluczone, że przebywał w domu, w którym Jezus obchodził Paschę, i potem szedł stamtąd za tłumem. Teraz zostaje rozpoznany i ludzie usiłują go zatrzymać. Porzuca jednak swą lnianą szatę i ucieka.”

Hipoteza teoretycznie możliwa, jak hipoteza, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był gejem i miewał stosunki homoseksualne. Jednak to, że apostołowie pod szatą byli nadzy o niczym nie musi świadczyć. Każdy z nas pod ubraniem jest nagi. Proszę przypomnijmy sobie jeszcze jeden dramatyczny opis Biblijny:

Jana 19:25-27
Przy palu (krzyżu) męki Jezusa stała jego matka, jej siostra oraz Maria, żona Klopasa, i Maria Magdalena. Kiedy Jezus zobaczył, że jego matka i uczeń, którego szczególnie kochał, stoją w pobliżu, powiedział do niej:
„Matko, to twój syn!”.
Następnie zwrócił się do ucznia:
„To twoja matka!”.
Potem więc ten uczeń wziął ją do swojego domu.

Teoretycznie możliwe jest, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przed śmiercią wziął ślub z apostołem, którego najbardziej kochał i w ten sposób jego matka stała się również matką jego homoseksualnego męża.
Kiedy już po zmartwychwstaniu najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) spotkał się z uczniami jeden z nich był goły:

Jana 21:4-7
Gdy już się rozwidniało, Jezus stanął na brzegu, jednak uczniowie go nie rozpoznali. Wtedy ich zapytał: „Dzieci, czy macie coś do jedzenia?”. Odpowiedzieli: „Nie!”. Rzekł do nich: „Zapuśćcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zapuścili więc, ale z powodu mnóstwa ryb już nie byli w stanie jej wciągnąć. Wtedy uczeń, którego Jezus szczególnie kochał, powiedział do Piotra: „To Pan!”. Na te słowa Szymon Piotr włożył wierzchnią szatę, bo był rozebrany, i skoczył do wody.

Fakt bycia nagim nie musi świadczyć o homoseksualizmie. Być może niektórzy apostołowie byli naturystami i w miejscach odosobnionych bez skrępowania odsłaniali swoją nagość.

Wersety, które mogę sugerować, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był homoseksualistą pojawiły się Biblii podczas wieczerzy zwanej ostatnią, która odbyła się 16 Abib (Nisan). Jezus wiedział, że zgodnie z planem ma zostać zabity i być może dlatego postanowił nie kryć przed uczniami swoich homoseksualnych upodobań. I tak w najbliższych dniach miał umrzeć, mógł więc bez większych obaw ujawnić swoją homoseksualną orientację. Proszę wnikliwie prześledźmy te wersety:

Jana 13:23, 25
U piersi Jezusa półleżał jeden z jego uczniów, ten, którego Jezus miłował. (…) Ten zatem oparł się na piersi Jezusa i rzekł do niego.

W moim odczuciu, nie jest normalnym to, że jeden mężczyzna leży na piersi drugiego mężczyzny, ale proszę pamiętajmy, że była to impreza alkoholowa, a pod wpływem alkoholu ludzie mogą robić różne rzeczy.

Przysłów 23:31-35 ; 20:1 ; Psalm 107:27
Nie patrz na wino, gdy się czerwieni, gdy się skrzy w kielichu, gdy gładko spływa. W końcu kąsa jak wąż i wydziela jad niczym żmija. Twoje oczy ujrzą dziwne rzeczy, a twe serce będzie mówić rzeczy przewrotne. I staniesz się podobny do kogoś, kto leży w sercu morza, do kogoś, kto leży u szczytu masztu. „Pobili mnie, lecz nie zachorowałem; smagali mnie, lecz o tym nie wiedziałem. Kiedyż się ocknę? Poszukam go jeszcze trochę więcej”. (…) Wino to szyderca, odurzający napój jest hałaśliwy, a kto pod jego wpływem błądzi, nie jest mądry. (…) Zataczają się i poruszają niepewnie jak pijany, a nawet cała ich mądrość okazuje się pogmatwana.

Jeżeli nawet najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był aktywnym pederastą, to są wersety, które wskazują na to, że nie był to zwykły gej, ale gej biseksualny, bowiem w Biblii dowiemy się, że kochał również kobiety:

Jana 11:5
A Jezus kochał Martę, jej siostrę i Łazarza.

W nienależącej do Kanonu Biblii Ewangelia Filipa zanotowano ciekawy opis:

„Marię Magdalenę zbawca kochał bardziej niż [wszystkich] uczniów i całował ją często w jej usta. Pozostali [uczniowie] rzekli mu:
„Dlaczego miłujesz ją bardziej niż nas wszystkich?”
Zbawca odpowiadając rzekł im:
„Dlaczego miłuję was nie tak, jak ją?”

Również wielce ciekawą informację w badanym przez nas temacie znajdziemy w Tajemnej Ewangelii Marka. Wynika z niej, że ucząc najszanowniejszego pana Łazarza tajemnic Królestwa Bożego najszanowniejszy władca Jehoszua Maszich (Jezus Chrystus) spełnił z nim noc:

„I przychodzą do Betanii, i była tam pewna kobieta, której to brat umarł. A przyszedłszy pokłoniła się Jezusowi i mówi mu: „Synu Dawida, zlituj się nade mną!” Zaś uczniowie karcili ją. A rozgniewawszy się Jezus odszedł z nią do ogrodu, gdzie był grobowiec; i zaraz dał się słyszeć z grobowca głos wielki. Podszedłszy Jezus odtoczył kamień od drzwi grobowca i wszedłszy zaraz tam, gdzie był młodzieniec, wyciągnął rękę i podniósł go, chwyciwszy za rękę. Zaś młodzieniec ujrzawszy go, umiłował go i zaczął prosić go, „żeby mógł z nim być”. I wyszedłszy z grobowca przyszedł do domu młodzieńca; „był bowiem bogaty” A po sześciu dniach dał mu Jezus polecenie; „i gdy nastał wieczór, przychodzi” młodzieniec do niego, „odziany w prześcieradło na nagim [ciele]”. I pozostał z nim owej nocy. Uczył go bowiem Jezus „tajemnicy Królestwa Bożego”.

Wielce wymowne jest to, że młodzieniec przyszedł na nauki odziany tylko w prześcieradło.
O Tajemnej Ewangelii Marka wspomina jeden z najstarszych chrześcijańskich teologów, najszanowniejszy pan Klemens Aleksandryjski w liście do Teodora:

„Marek zatem podczas pobytu Piotra w Rzymie spisał czyny Pana; nie wszystkie jednak rozgłosił; nie dał poznać tajemnych, wybrawszy te, które uznał za najprzydatniejsze dla wzrostu wiary u katechumenów. Gdy Piotr poniósł śmierć męczeńską, udał się Marek do Aleksandrii, zabierając ze sobą zapiski własne i Piotra. Z nich przenosząc do swej pierwszej księgi rzeczy postępom w wiedzy sprzyjające, ułożył Ewangelię bardziej duchową dla potrzeb doskonalących się. Aż do oznajmienia rzeczy nie wymawianych jednak się nie posunął, ani nie zapisał nauki mistagogicznej Pana...”

O tym, że uczniowie najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) mieli tajemnice niedostępne dla uczniów pisze w oficjalnej Biblii:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał. (...) On im powiedział: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice Królestwa Bożego, ale pozostali słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, ale nie widzieli, i żeby słyszeli, ale nie pojęli sensu. (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Z słów tych wynika, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zwodził ludzkość. Celem tego zwodzenia było to, by postronni słuchacze nie dostąpili przebaczenia a jedną z tajemnic mogło być propagowanie homoseksualizmu.

Z Biblii dowiedzieliśmy się, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) kochał w mężczyznach i kobietach, ale proszę zwróćmy uwagę na fakt, że zalecanym przez niego najlepszym dla osiągnięcia zbawienia było nie małżeństwo mężczyzny i kobiety, ale celibat i kastracja. Wyjawił to uczniom wtedy gdy po tym jak usłyszeli, że nie można się rozwodzić doszli do wniosku, że w takim razie nie warto się żenić:

Mateusza 19:9-12
Mówię wam, że kto się rozwodzi z żoną — jeśli podstawą do tego nie są pozamałżeńskie kontakty seksualne — i poślubia inną kobietę, popełnia cudzołóstwo”.
Wtedy do Jezusa odezwali się uczniowie:
„Jeśli tak wygląda sytuacja żonatego mężczyzny, to nie warto się żenić”.
Rzekł do nich:
„Nie wszyscy mogą uczynić temu miejsce w swoim życiu, ale tylko ci, którzy mają dar.
Bo są eunuchowie, którzy się takimi urodzili, i są eunuchowie, których takimi uczynili ludzie, i są eunuchowie, którzy sami się takimi uczynili ze względu na Królestwo Niebios. Kto może uczynić temu miejsce, niech to zrobi”.

Być może najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nie potrafił zapanować nad swoją seksualnością i dlatego zalecił kastrację?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy wiele wersetów biblijnych wskazuje na to, że bez cienia najmniejszej wątpliwości najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) kochał się w mężczyznach i teoretycznie mógł być pederastą.
Gdyby to była prawda, to z Biblii wynika, że również najszanowniejszy Bóg Ojciec też jest pederastą, bo najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) jest obrazem Ojca:

Jana 14:1-11
„Niech wasze serca nie będą zatroskane. Wierzcie w Boga i wierzcie we mnie. W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby było inaczej, powiedziałbym wam o tym. Tymczasem idę przygotować wam miejsce. 3 A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, to przyjdę znowu i przyjmę was do siebie, żebyście wy też byli tam, gdzie ja. 4 Tam, dokąd idę, drogę znacie”.
Tomasz powiedział do niego:
„Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”.
Jezus mu rzekł:
„Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie. Jeśli poznaliście mnie, poznacie też mojego Ojca. Zresztą już Go znacie i widzieliście Go”.
Filip powiedział:
„Panie, pokaż nam Ojca i to nam wystarczy”.
Wtedy Jezus zwrócił się do niego:
„Filipie, tyle czasu jestem z wami, a nie poznałeś mnie? Kto widział mnie, widział też Ojca.
Czemu więc chcesz, żebym pokazał wam Ojca? Czy nie wierzysz, że ja pozostaję w jedności z Ojcem, a Ojciec w jedności ze mną? Tego, co do was mówię, nie mówię sam z siebie. To Ojciec, który pozostaje w jedności ze mną, realizuje swoje dzieła. Wierzcie mi, że pozostaję w jedności z Ojcem, a Ojciec w jedności ze mną.

Gdyby hipoteza homoseksualizmie najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziah (Jezusa Chrustusa) i Boga Ojca była prawdziwa tłumaczyło by to stosunek najszanowniejszego Boga Biblii i chrześcijan do kobiet, które według Biblii są podgatunkiem człowieka. Z Nowego Testamentu możemy nawet wywnioskować, że kobiety nie są ludźmi. Najszanowniejszy pan apostoł Paweł nauczał, że jest tylko jeden pośrednik pomiędzy Bogiem a ludźmi:

1 Tymoteusza 2:5
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus.

Tymczasem głową kobiety jest mężczyzna:

1 Koryntian 11:3 Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg.

Wniosek z tych wersetów wynika, że ludźmi są tylko mężczyźni, a kobiety można umieścić na liście zwierząt. W Biblii Izraelscy mężczyźni zostali nazwani prostytutkami, dlatego, że zdradzali najszanowniejszego Boga Jehowę z innymi Bogami:

Ezechiela 16:35-42
„Dlatego, prostytutko, posłuchaj słowa Jehowy. Oto co mówi Wszechwładny Pan, Jehowa: ‚Ponieważ dawałaś upust swoim żądzom i odsłaniałaś swoją nagość, uprawiając prostytucję ze swoimi kochankami i ze wszystkimi obrzydliwymi, odrażającymi bożkami, którym składałaś w ofierze nawet krew swoich synów, więc ja zbieram razem wszystkich twoich kochanków, którym sprawiałaś przyjemność, wszystkich, których kochałaś, i wszystkich, których nienawidziłaś. Zbiorę ich przeciwko tobie ze wszystkich stron i obnażę cię na ich oczach, tak iż zobaczą cię kompletnie nagą. ‚I ukarzę cię tak, jak się karze cudzołożnice i kobiety przelewające krew, a twoja krew zostanie przelana w gniewie i zazdrości. Wydam cię w ręce twoich kochanków, tak iż zburzą twoje ołtarze i święte wzniesienia, zdejmą z ciebie ubranie, zabiorą twoje piękne klejnoty i zostawią cię nagą, nieubraną. Przyprowadzą przeciw tobie tłum, ukamienują cię i zabiją swoimi mieczami. Spalą twoje domy i wykonają na tobie wyrok na oczach wielu kobiet. Sprawię, że przestaniesz uprawiać prostytucję i nie będziesz już dawać zapłaty. I uśmierzę swoją złość, moje oburzenie na ciebie ustanie. Uspokoję się i już nie będę obrażony’.”

Z historii wiemy, że najszanowniejszy Bóg Jehowa srogo ukarał Izraelitów i to nie raz. Pogromy tego narodu od tysięcy lat powtarzają się cyklicznie o czym pisałem już w 48 liście otwartym poświęconym holokaustowi Izraelitów i nie będę się powtarzał.
Zauważyłem, że miłość pomiędzy narodem Izraelskim a Bogiem Biblii podobnie jak podobna miłość chrześcijańska czy muzułmańska przypomina mobbing i stalking.

Mobbing – prześladowanie, uporczywe nękanie i zastraszanie, stosowanie przemocy psychicznej wobec podwładnego lub współpracownika w miejscu pracy. Termin wywodzi się od angielskiego czasownika to mob (nagabywać, napadać, zaczepiać) i rzeczownika mob (motłoch, tłum). W języku angielskim termin ma szersze znaczenie, które nie dotyczy wyłącznie miejsca pracy;

Stalking – termin pochodzący z języka angielskiego, który oznacza „podchody” lub „skradanie się”. Z czasem stalking zyskał dodatkowe negatywne znaczenie na skutek nowego zjawiska społecznego, jakim było obsesyjne podążanie fanów za gwiazdami filmowymi Hollywood. Obecnie stalking jest definiowany jako „złośliwe i powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie się czy prześladowanie zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu”.

Według Biblii już kiedyś najszanowniejszy Bóg Jehowa potopił ludzkość w Potopie. Ocalała tylko jedna rodzina najszanowniejszego pana Noego. Z wdzięczności najszanowniejszy pan Noe spalił kilka ocalałych zwierząt. Zapach ten bardzo się Bogu spodobał:

Rodzaju 8:20-22
Potem Noe zbudował ołtarz dla Jehowy i złożył na nim ofiary całopalne ze zwierząt czystych oraz czystych stworzeń latających. I Jehowa poczuł przyjemną woń. Wtedy Jehowa postanowił:
„Już nigdy nie przeklnę ziemi z powodu człowieka, bo jego serce jest skłonne do zła od samej młodości. I już nigdy nie zniszczę wszystkiego, co żyje, tak jak to uczyniłem. Od tej pory na ziemi nigdy nie ustanie siew i żniwa, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc”.

Kiedy najszanowniejszy Bóg Jehowa wybrał sobie naród Izraelski elementami ich religii stały się całopalenia zwierząt:

Wyjścia 29:15-18
Potem weźmiesz jednego barana, Aaron zaś oraz jego synowie położą ręce na głowie tego barana. I zarżniesz barana, i weźmiesz jego krew, i pokropisz nią ołtarz dookoła. I porozcinasz barana na części, i obmyjesz jego jelita oraz golenie, a jego części ułożysz obok siebie i tak aż do jego głowy. I całego barana zamienisz w dym na ołtarzu. Jest to całopalenie dla Jehowy, kojąca woń. Jest to ofiara ogniowa dla Jehowy.

Zbudowana później świątynia była niczym innym jak rzeźnią połączoną z krematorium, nad który unosił się zapach palonych zwierząt. Rolą Lewitów (ród Kapłanów) pełniących służbę w świątyni było między innymi bycie rzeźnikami i palaczami. Przypomniało mi się zdanie z filmu Czas Apokalipsy Francisa Forda Coppoli Czas Apokalipsy. Kiedy wojska amerykańskie próbujące przekonać naród wietnamski do demokracji zrzucili ognisty napalm jeden z żołnierzy krzewiących demokrację powiedział słowa:

„Uwielbiam zapach napalmu o poranku.”

Jeżeli już jesteśmy przy temacie Apokalipsy, to według Biblii najszanowniejszy Bóg Jehowa podobnie jak kiedyś zniszczył Sodomę i Gomorę, teraz planuje zniszczyć Ziemię ogniem

2 Piotra 3:5-7; 2 Tesaloniczan 1:6-8
Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych. (...)
Bóg uważa za prawe, żeby tym, przez których znosicie udrękę, odpłacić udręką, a wam, znoszącym udrękę, razem z nami zapewnić ulgę. Nastąpi to w czasie objawienia z nieba Pana Jezusa wraz z jego potężnymi aniołami w płomieniach ognia. Dokona on wtedy zemsty na tych, którzy nie znają Boga, i na tych, którzy nie są posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu, Jezusie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu. List poświęcony był homoseksualizmowi oraz cudzołóstwu. Za oba te grzechy zgodnie z obowiązującą Konstytucją i Prawem Boga winowajców będących czcicielami najszanowniejszego Boga Jehowy powinno się uśmiercać.

Trzeba tu koniecznie dodać, że grzech cudzołóstwa jest znacznie większym problemem od grzechu homoseksualizmu i jemu się powinno poświęcać większą uwagę.

Zastanawialiśmy się też nad tym, czy najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był pederastą. Wiele wersetów biblijnych wskazuje na to, że istnieje taka możliwość i wiara w taką możliwość ma pełne biblijne uzasadnienie. Osobiści jestem zwolennikiem czystej wiary, która polega na nie osądzaniu, nie ocenianiu wierzeń – na braniu pod rozwagę każdej możliwości, również tej, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) gejem był.
Gdyby tak było, to chrześcijanie walczący z homoseksualizmem walczyli by z samym najszanowniejszym władcą Jehoszua Masziach (Jezusem Crystusem) i z chrześcijaństwem.

Trzeba też pamiętać, że według Biblii najszanowniejszy władca Jehoszu Masziach (Jezus Chrystus) zwodził ludzkość, po to by nie dostąpiła ona przebaczenia. Propagowanie homoseksualizmu może temu sprzyjać i być elementem pradawnego zamierzenia. Z premedytacją realizowanym planem mającym na celu nakłonienie jak największej ilości ludzi do grzechu.
W wielu religiach homoseksualizm uważany jest za skrajnie zły, demoniczny grzech prowadzący ludzkość wprost do Piekła, wprost w bezlitosne ręce piekielnych sadystów.
Jeżeli mają oni rację, to najlepiej by było unikać jak ognia tej opcji seksualnej.

Fakt, że w mediach jest duża nagonka na homoseksualizm, a o cudzołóstwie niewiele się mówi świadczy o tym, że uwaga społeczeństwa odwracana jest od ważniejszego nie mniej groźnego problemu mogącego dotyczyć również homoseksualistów. Geje też mogą cudzołożyć.
Widziałem w mediach wiele manifestacji jawnie potępiających homoseksualizm, ale ani jednego potępiającego cudzołóstwo. Uważam, że to bardzo źle i by coś zmienić na lepsze napisałem ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś pozwolił ludzkości uporać się z grzechami cudzołóstwa, homoseksualizmu, zoofilii i innymi cielesnymi bolączkami?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
55 Rozpusta gorsza od homoseksualizmu i czy Chrystus to gej?
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin