www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 54 list - Spekulacje, krachy giełdowe, tragedie i kryzysy.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
54 list - Spekulacje, krachy giełdowe, tragedie i kryzysy.
PostWysłany: Pią 9:46, 16 Sie 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 5 dzień 10 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych poprzedni 53 list otwarty poświęcony był zmianom pogody i absurdzie wydawania pieniędzy na prawa do emisji CO2. Firmy wytwarzające CO2 zmuszane są przez bandyckie elity Unii Europejskiej do kupowania uprawnień. Na cenę uprawnień do emisji CO2 mają wpływ spekulanci giełdowi a w ostatecznych rozrachunku kieszenie spekulantom napychają podatnicy. Bardzo proszę przypomnijmy sobie fragmenty poprzedniego listu poświęcone cenom CO2 oraz spekulacjom:

„Nieco ponad rok temu standardową stawką za sprzedaż uprawnień do emisji CO2 było 5 euro za tonę. Na początku bieżącego roku wynik ten podskoczył do 8 euro. Obecnie koszt sprzedaży pozwolenia na emisję CO2 wynosi ok. 22,5 euro za tonę. W szczytowym i krytycznym momencie (początek września 2018 ?! roku) cena uprawnień wynosiła aż 25 euro za tonę.”

Uwaga daty roczne z tej informacji mogą zawierać duży błąd i nie powinny być używane. Uzasadnienie zawarłem w 3 liście otwartym do najszanowniejszego pana Prezydenta i nie będę się powtarzał.

W liście wykazałem, że klimat zależy od wiatrów oraz tego co z sobą niosą. Ludzie na to wpływ mają znikomy, a ludzie wierzący w Boga wierzą, że pogoda zależna jest od Boga.
Na ziemi zdarzają się dłuższe okresy suszy lub nadmiernej wilgotności mogące doprowadzić do klęski nieurodzaju i głodu.
W Biblii opisano takie zdarzenie i jeżeli historia ta jest prawdziwa to wynika z niego, że Bóg ma bezpośredni wpływ na klimat.
Bardzo proszę zapoznajmy się z tą pouczającą historią:
Działo się to dawno temu w rejonie Bliskiego Wschodu i Afryki.
Rodzina najszanowniejszego pana Izraela – praojca narodu izraelskiego była skłócona.
Nienawiść w rodzinie pojawiła się dlatego, że najszanowniejszy pan Izrael jednego z synów kochał bardziej od innych.
Nienawiść pogłębiły dodatkowo sny jakie zaczął miewać młodzieniec Józef:

Rodzaju 37:2-8
Gdy Józef miał siedemnaście lat, pasł ze swymi braćmi owce pośród trzody, a że był jeszcze chłopcem, przebywał razem z synami Bilhy i synami Zilpy, żon swego ojca. I Józef przyniósł ich ojcu złą wieść o nich. A Izrael miłował Józefa bardziej niż wszystkich swych pozostałych synów, gdyż był on synem jego starości; i sprawił mu długą, pasiastą szatę podobną do koszuli. Kiedy jego bracia spostrzegli, że ojciec miłuje go bardziej niż wszystkich jego braci, znienawidzili go i nie potrafili z nim rozmawiać pokojowo. Później Józef miał sen i opowiedział go swoim braciom, oni zaś znaleźli kolejny powód, by go nienawidzić. A on im rzekł: „Zechciejcie posłuchać tego snu, który mi się śnił. Oto wiązaliśmy snopy w środku pola, gdy oto mój snop się podniósł i stanął prosto, a oto wasze snopy zaczęły otaczać mój snop i mu się kłaniać”. A jego bracia odezwali się do niego: „Czyżbyś miał być królem nad nami albo czyżbyś miał nad nami panować?” Znaleźli więc nowy powód, by go nienawidzić ze względu na jego sny i ze względu na jego słowa.

Korzystając z przychylnych okoliczności, bracia sprzedali znienawidzonego brata i trafił do Egiptu:

Rodzaju 37:12-28
Potem jego bracia poszli paść trzodę swego ojca w pobliżu Szechem. Po pewnym czasie Izrael powiedział do Józefa: „Czyż twoi bracia nie pasą trzody blisko Szechem? Chodź, chcę cię posłać do nich”. Ten mu odrzekł: „Oto jestem!” Powiedział więc do niego: „Idź, proszę. Zobacz, czy twoi bracia są cali i zdrowi i czy trzoda jest cała i zdrowa, i przynieś mi wiadomość”. Wtedy odprawił go z niziny Hebronu i on dotarł do Szechem. Później spotkał go pewien mężczyzna, a oto on błąkał się w polu. Wówczas ten mężczyzna zapytał go, mówiąc: „Czego szukasz?” On odrzekł: „Szukam moich braci. Powiedz mi, proszę, gdzie oni pasą trzody?” Mąż ów mówił dalej: „Odeszli stąd, gdyż słyszałem, jak mówili: ‚Chodźmy do Dotanu’”. Toteż Józef poszedł za braćmi i znalazł ich w Dotanie. A oni ujrzeli go z daleka i zanim się do nich zbliżył, zaczęli przeciwko niemu przebiegle knuć, żeby go uśmiercić. Rzekli więc jeden do drugiego: „Patrzcie, oto idzie ten, który miewa sny. Chodźmy więc i zabijmy go, i wrzućmy do jednego z dołów na wodę; i powiemy, że pożarł go groźny dziki zwierz. I zobaczmy, co będzie z jego snami”. Kiedy Ruben to usłyszał, próbował go uwolnić z ich ręki. Toteż powiedział: „Nie zadawajmy śmiertelnego ciosu jego duszy”. I Ruben rzekł jeszcze do nich: „Nie przelewajcie krwi. Wrzućcie go do tego dołu wodnego, który jest na pustkowiu, i nie podnoście na niego ręki”. Zamierzał bowiem uwolnić go z ich ręki, żeby go zwrócić ojcu. A gdy tylko Józef przyszedł do swych braci, ściągnęli oni z Józefa jego długą szatę — tę długą, pasiastą szatę, która była na nim, po czym wzięli go i wrzucili do dołu na wodę. W tym czasie dół był pusty; nie było w nim wody. Potem usiedli, by jeść chleb. Kiedy podnieśli oczy i spojrzeli, oto karawana Ismaelitów przybywała z Gileadu, a ich wielbłądy niosły labdanum i balsam, i korę żywiczną, by to zanieść do Egiptu. Wtedy Juda powiedział do swych braci: „Jakiż byłby pożytek, gdybyśmy zabili naszego brata i zakryli jego krew? Chodźmy i sprzedajmy go Ismaelitom, i nie podnośmy na niego ręki. Przecież jest naszym bratem, naszym ciałem”. Posłuchali zatem swego brata. A oto przechodzili mężowie, kupcy midianiccy. Oni więc wyciągnęli i wydostali Józefa z dołu na wodę, po czym sprzedali Józefa Ismaelitom za dwadzieścia srebrników. Ci zaś przyprowadzili Józefa do Egiptu.

W Egipcie najszanowniejszy młodzieniec Józef zrobił karierę w domu jednego z urzędników. Wpadł też w oko jego małżonki, która starała się go nakłonić do cudzołóstwa:

Rodzaju 39:1-9
Józefa zaś zaprowadzono do Egiptu, a Potyfar, dworzanin faraona, dowódca straży przybocznej, Egipcjanin, kupił go z ręki Ismaelitów, którzy go tam przyprowadzili. Lecz Jehowa był z Józefem, tak iż stał się on mężem, któremu się szczęściło, i ustanowiono go nad domem jego pana, Egipcjanina. I jego pan zobaczył, że Jehowa jest z nim i że Jehowa szczęści wszystkiemu, co on czyni swą ręką. A Józef znajdował łaskę w jego oczach i stale mu usługiwał, tak iż ten ustanowił go nad swym domem i wszystko, co miał, dał w jego rękę. I okazało się, że odkąd go ustanowił nad swoim domem i nad wszystkim, co miał, Jehowa błogosławił domowi Egipcjanina ze względu na Józefa i błogosławieństwo Jehowy spoczywało na wszystkim, co miał w domu i na polu. W końcu wszystko, co miał, pozostawił w ręku Józefa; i wcale już nie wiedział, co posiada, z wyjątkiem chleba, który jadł. Co więcej, Józef wyrósł na człowieka o pięknej postaci i pięknym wyglądzie. A po tym wszystkim doszło do tego, że żona jego pana zaczęła podnosić oczy na Józefa i mówić: „Połóż się ze mną”. Ale on nie chciał i mówił do żony swego pana: „Oto mój pan nie wie, co jest ze mną w domu, i wszystko, co ma, dał w moją rękę. Nie ma w tym domu nikogo większego niż ja i on nie odmówił mi w ogóle niczego z wyjątkiem ciebie, gdyż jesteś jego żoną. Jakże mógłbym dopuścić się tej wielkiej niegodziwości i zgrzeszyć przeciwko Bogu?”

Zdesperowana pożądaniem, niezaspokojona seksualnie kobieta fałszywie oskarżyła najszanowniejszego młodzieńca Józefa o gwałt, w wyniku czego trafił do więzienia:

Rodzaju 39:10-20
(...)I dzień po dniu mówiła do Józefa, on zaś jej nie posłuchał, żeby się przy niej położyć i z nią być. Lecz tego dnia, podobnie jak w innych dniach, wszedł do domu, by wykonać swoje zajęcia, a w domu nie było nikogo z domowników. Wówczas chwyciła go za szatę, mówiąc: „Połóż się ze mną!” Lecz on, zostawiwszy swą szatę w jej ręku, uciekł i wyszedł na zewnątrz. Skoro tylko zobaczyła, że zostawił swą szatę w jej ręku, by uciec na zewnątrz, zaczęła zwoływać domowników i mówić do nich: „Patrzcie, przyprowadził do nas mężczyznę, Hebrajczyka, by nas wystawić na pośmiewisko. Ten przyszedł do mnie, by się ze mną położyć, ale ja zaczęłam krzyczeć na cały głos. A gdy tylko usłyszał, że podniosłam głos i zaczęłam krzyczeć, zostawił przy mnie swą szatę i uciekł, i wyszedł na zewnątrz”. Potem trzymała jego szatę przy sobie, aż jego pan przyszedł do domu. Wówczas opowiedziała mu zgodnie z tymi słowami, mówiąc: „Hebrajski sługa, którego przyprowadziłeś do nas, przyszedł do mnie, żeby mnie wystawić na pośmiewisko. Lecz skoro tylko podniosłam głos i zaczęłam krzyczeć, zostawił przy mnie swą szatę i uciekł na zewnątrz”. Gdy jego pan usłyszał słowa swej żony, które mu powiedziała, mówiąc: „Tak a tak postąpił ze mną twój sługa”, zapłonął jego gniew. Toteż pan Józefa wziął go i oddał do więzienia, tam, gdzie trzymano pod strażą więźniów króla; i przebywał tam w więzieniu.

W więzieniu najszanowniejszy młodzieniec Józef zasłynął tym, że potrafił tłumaczyć sny.
Dwóm więźniom mającym niepokojące sny podał wytłumaczenia, które się spełniło:

Rodzaju 40:1-19
(…) A potem zdarzyło się, że podczaszy króla Egiptu oraz piekarz zgrzeszyli przeciw swojemu panu, królowi Egiptu. I faraon oburzył się na dwóch swoich dworzan, na przełożonego podczaszych i na przełożonego piekarzy. Osadził ich więc pod strażą w domu dowódcy straży przybocznej, w więzieniu, tam, gdzie Józef był więźniem. Wówczas dowódca straży przybocznej wyznaczył Józefa, żeby był z nimi, by im usługiwać; i przebywali oni w więzieniu szereg dni. I obu im przyśnił się sen, jednej nocy każdemu jego własny sen, każdemu sen mający własną wykładnię, podczaszemu i piekarzowi, którzy należeli do króla Egiptu i którzy byli więźniami w tym więzieniu. Gdy Józef przyszedł do nich rano i ich zobaczył, oto wyglądali na przygnębionych. I zaczął wypytywać dworzan faraona, którzy byli z nim pod strażą w domu jego pana, mówiąc: „Dlaczego wasze twarze są dzisiaj posępne?” Wtedy mu odrzekli: „Śnił się nam sen, a nie ma nikogo, kto by go wyłożył”. Józef rzekł więc do nich: „Czyż wykładnie nie należą do Boga? Proszę, opowiedzcie mi go”. I przełożony podczaszych zaczął opowiadać Józefowi swój sen, mówiąc do niego: „Oto w moim śnie była przede mną winorośl. I ta winorośl miała trzy gałązki, i zdawała się wypuszczać pędy. Pokryła się kwieciem. Na jej kiściach dojrzały winogrona. A w moim ręku był kielich faraona i zacząłem brać winogrona i wyciskać je do kielicha faraona. Potem dałem kielich faraonowi do ręki”. Wówczas Józef rzekł do niego: „Oto jego wyjaśnienie: trzy gałązki to trzy dni. Za trzy dni faraon podniesie twoją głowę i przywróci cię na twój urząd; i będziesz podawał faraonowi do ręki jego kielich zgodnie z poprzednim zwyczajem, gdy byłeś jego podczaszym. Niemniej pamiętaj o mnie, gdy ci się powiedzie, i okaż mi, proszę, lojalną życzliwość, i wspomnij o mnie faraonowi, i wydostań mnie z tego domu. Bo zostałem porwany z ziemi Hebrajczyków; a tu też nie zrobiłem nic, za co by mnie mieli wsadzić do więziennego dołu”. Kiedy przełożony piekarzy zobaczył, że tamtemu dał dobre wyjaśnienie, sam z kolei rzekł do Józefa: „Ja też śniłem i oto na mojej głowie były trzy kosze białego chleba, a w najwyższym koszu były wszelkiego rodzaju potrawy dla faraona, wytwór piekarza, i ptaki wyjadały je z kosza na samym wierzchu mojej głowy”. Wówczas Józef odpowiedział i rzekł: „Oto jego wyjaśnienie: trzy kosze to trzy dni. Za trzy dni faraon podniesie twoją głowę i zawiesi cię na palu; a ptaki będą z ciebie wyjadać twoje ciało”.

Po upływie dwóch latach najszanowniejszemu panu faraonowi, władcy Egiptu przyśnił się dwa razy ten sam sen, który go wielce zaintrygował. Od służby dowiedział się o młodzieńcu Józefie, który sny potrafił tłumaczyć:

Rodzaju 41:1-13
Po upływie pełnych dwóch lat faraonowi śniło się, że oto stoi nad Nilem. A oto wychodziło z Nilu siedem krów pięknych z wyglądu i tłustych i pasło się pośród traw Nilu. I oto wychodziło za nimi z Nilu siedem innych krów, brzydkich z wyglądu i wychudzonych, i stanęło obok tamtych krów na brzegu Nilu. Wówczas krowy brzydkie z wyglądu i wychudzone zaczęły pożerać siedem krów pięknych z wyglądu i tłustych. Wtedy faraon się zbudził. Jednakże znowu zasnął i śnił po raz drugi. I oto z jednej łodygi wyrastało siedem kłosów grubych i dorodnych. I oto wyrastało za nimi siedem kłosów chudych i spieczonych wiatrem wschodnim. I kłosy chude zaczęły pochłaniać siedem kłosów grubych i pełnych. Wtedy faraon się zbudził, a oto był to sen. Rano zaś jego duch się zaniepokoił. Posławszy więc, wezwał wszystkich kapłanów Egiptu uprawiających magię oraz wszystkich jego mędrców; i faraon zaczął im opowiadać swoje sny. Ale nie było nikogo, kto by je wyłożył faraonowi. Wówczas przełożony podczaszych odezwał się do faraona, mówiąc: „Dzisiaj wspominam swoje grzechy. Faraon oburzył się na swoich sług. Osadził mnie więc pod strażą w domu dowódcy straży przybocznej, zarówno mnie, jak i przełożonego piekarzy. Potem jednej nocy nam obu przyśnił się sen, zarówno mnie, jak i jemu. Każdemu przyśnił się sen mający własną wykładnię. A był tam z nami młodzieniec, Hebrajczyk, sługa dowódcy straży przybocznej. Gdy mu je opowiedzieliśmy, wyjaśnił nam nasze sny. Każdemu podał wyjaśnienie według jego snu. I okazało się, że jak nam wyjaśnił, tak się stało. Mnie przywrócono na mój urząd, a tamtego powieszono”.

Najszanowniejszego młodzieńca Józefa sprowadzono z więzienia i wyjaśnił on znaczenie snów.
Wyjaśnił, że sen to proroczy znak od Boga. Dzięki temu wyjaśnieniu najszanowniejszy młodzieniec Józef został zarządcą ziemi egipskiej:

Rodzaju 41:14-43
I faraon, posławszy, wezwał Józefa — żeby go szybko przyprowadzono z więziennego dołu. On więc się ogolił i zmienił swe płaszcze, i wszedł do faraona. Wówczas faraon rzekł do Józefa: „Śnił mi się sen, ale nie ma nikogo, kto by go wyjaśnił. Ja zaś słyszałem, jak mówiono o tobie, że gdy usłyszysz sen, potrafisz go wyjaśnić”. Na to Józef odpowiedział faraonowi, mówiąc: „Ja nic nie znaczę! Bóg zapowie pomyślność faraonowi”. A faraon mówił dalej do Józefa: „Oto w moim śnie stałem na brzegu Nilu. I oto wychodziło z Nilu siedem krów tłustych i pięknych z wyglądu, i zaczęło się paść pośród traw Nilu. A oto za nimi wychodziło siedem innych krów, mizernych i bardzo szpetnych z wyglądu, i wychudzonych. Tak szpetnych jak one nie widziałem w całej ziemi egipskiej. I te krowy wychudzone i szpetne zaczęły pożerać pierwsze siedem tłustych krów. Tamte więc dostały się do ich brzuchów, a jednak nie można było poznać, że się dostały do ich brzuchów, gdyż ich wygląd był równie szpetny jak na początku. Wtedy się zbudziłem. „Potem zobaczyłem w moim śnie i oto z jednej łodygi wyrastało siedem kłosów pełnych i dorodnych. A oto za nimi wyrastało siedem kłosów zeschniętych, chudych, spieczonych wiatrem wschodnim. I kłosy chude zaczęły pochłaniać siedem kłosów dorodnych. Ja więc oznajmiłem to kapłanom uprawiającym magię, ale żaden mi nic nie powiedział”. Wówczas Józef rzekł do faraona: „Sen faraona jest tylko jeden. Prawdziwy Bóg powiedział faraonowi, co uczyni. Siedem pięknych krów to siedem lat. Podobnie siedem dorodnych kłosów to siedem lat. Sen jest tylko jeden. I siedem krów wychudzonych i szpetnych, które wyszły za nimi, to siedem lat; a siedem kłosów pustych, spieczonych wiatrem wschodnim, będzie to siedem lat klęski głodu. Oto, co powiedziałem faraonowi: Prawdziwy Bóg dał faraonowi zobaczyć, co uczyni. Oto nadchodzi siedem lat wielkiej obfitości w całej ziemi egipskiej. Ale po nich nastanie siedem lat klęski głodu i cała ta obfitość w ziemi egipskiej na pewno pójdzie w niepamięć, a klęska głodu wprost wyniszczy tę ziemię. I poprzedniej obfitości w tej ziemi nie będzie znać z powodu owej klęski głodu po niej, gdyż na pewno będzie ona bardzo dotkliwa. A to, iż sen powtórzono faraonowi dwukrotnie, oznacza, że ta rzecz jest postanowiona przez prawdziwego Boga i prawdziwy Bóg śpieszy, by to uczynić. „Przeto niech teraz faraon wyszuka męża roztropnego i mądrego i postawi go nad ziemią egipską. Niech faraon działa i ustanowi nadzorców nad tą ziemią, i w ciągu siedmiu lat obfitości zbierze piątą część z ziemi egipskiej. I niech zbierają wszelką żywność w tych nadchodzących dobrych latach, i niech pod ręką faraona nagromadzą zboża jako zapasy żywności w miastach, i mają tego strzec. A żywność ta będzie stanowić zapas dla kraju na siedem lat klęski głodu, która nawiedzi ziemię egipską, żeby kraj nie został wyniszczony przez klęskę głodu”. I wydało się to dobre w oczach faraona i wszystkich jego sług. Przeto faraon powiedział do swych sług: „Czy można znaleźć innego męża, takiego jak ten, w którym jest duch Boży?” Potem faraon rzekł do Józefa: „Skoro Bóg dał ci poznać to wszystko, nie ma nikogo tak roztropnego i mądrego jak ty. Ty sam będziesz nad moim domem, a cały mój lud będzie ci bezwzględnie posłuszny. Tylko tronem będę cię przewyższał”. I faraon rzekł jeszcze do Józefa: „Oto ustanawiam cię nad całą ziemią egipską”. Po czym faraon zdjął ze swej ręki sygnet i włożył go na rękę Józefa, i przyodział go w szaty z delikatnego lnu, i włożył mu na szyję złoty naszyjnik. Ponadto posadził go na swoim drugim honorowym rydwanie, ażeby przed nim wołano: „Abrech!”, i w ten sposób ustanowił go nad całą ziemią egipską.

Wykorzystując wiedzę dotyczącą przyszłości, najszanowniejszy zarządca Józef zaczął inwestować w żywność:

Rodzaju 41:46-49
Wówczas Józef odszedł sprzed oblicza faraona i jeździł po całej ziemi egipskiej. I w ciągu siedmiu lat obfitości ziemia rodziła całymi garściami. On zaś zbierał wszelką żywność w tych siedmiu latach, które nastały dla ziemi egipskiej, i składał tę żywność w miastach. Żywność z pola, które było wokół miasta, składał w nim. I Józef gromadził zboże w bardzo wielkiej ilości, jak piasku morskiego, aż w końcu przestano liczyć, gdyż było go bez liku.

Kiedy lata urodzaju się skończyły nastały lata prosperity. Interes na żywności rozkwitł:

Rodzaju 41:53-57 (...)I w końcu minęło siedem lat obfitości, które nastały w ziemi egipskiej, a zaczęło się siedem lat klęski głodu, tak jak Józef powiedział. I wszystkie krainy nawiedziła klęska głodu, ale w całej ziemi egipskiej był chleb. W końcu cała ziemia egipska wygłodniała i lud zaczął wołać do faraona o chleb. Wówczas faraon rzekł do wszystkich Egipcjan: „Idźcie do Józefa. Cokolwiek wam powie, to uczyńcie”. A ta klęska głodu wystąpiła na całym obliczu ziemi. Wówczas Józef zaczął otwierać wszystkie składy zboża, które były wśród nich, i sprzedawać Egipcjanom, gdyż ziemię egipską nawiedziła sroga klęska głodu. Ponadto ludzie z całej ziemi przychodzili do Egiptu, by kupować od Józefa, gdyż ta klęska głodu srożyła się na całej ziemi.

Wykorzystując okoliczności zarządca, najszanowniejszy pan Józef ogołocił Egipcjan z ziemi:

Rodzaju 47:13-21
(...)I nie było chleba w całej ziemi, gdyż klęska głodu była bardzo dotkliwa; a ziemia egipska i ziemia Kanaan były wyczerpane wskutek klęski głodu. A Józef dalej ściągał wszystkie pieniądze, które znajdowały się w ziemi egipskiej i w ziemi Kanaan, za zboże kupowane przez ludzi; i przynosił Józef pieniądze do domu faraona. Z czasem pieniądze z ziemi egipskiej i ziemi Kanaan się wyczerpały i wszyscy Egipcjanie zaczęli przychodzić do Józefa, mówiąc: „Daj nam chleba! I czemu mamy umierać na twoich oczach, dlatego że pieniądze się skończyły?” Wówczas Józef powiedział: „Skoro skończyły się pieniądze, wydajcie wasz dobytek, a dam wam chleb w zamian za wasz dobytek”. I zaczęli przyprowadzać swój dobytek do Józefa; a Józef dawał im chleb w zamian za ich konie i za dobytek w postaci trzody, i za dobytek w postaci stada, i za osły; i w owym roku zaopatrywał ich w chleb za cały ich żywy inwentarz. W końcu ów rok upłynął, a w roku następnym zaczęli do niego przychodzić i mówić: „Nie będziemy ukrywać przed panem moim, że pieniądze i stado zwierząt domowych zostały wydane mojemu panu. Nie pozostało przed moim panem nic oprócz naszych ciał i naszej ziemi. Czemu mielibyśmy umierać na twoich oczach, zarówno my, jak i nasza ziemia? Kup nas i naszą ziemię za chleb, a my wraz z naszą ziemią staniemy się niewolnikami faraona; i daj nam nasienie, żebyśmy żyli i nie pomarli i żeby nasza ziemia nie opustoszała”. Przeto Józef kupił dla faraona całą ziemię Egipcjan, gdyż każdy z Egipcjan sprzedał swoje pole, bo nad nimi srożyła się klęska głodu; i ziemia stała się własnością faraona. Ludzi zaś przeniósł do miast, od jednego krańca terytorium Egiptu po jego drugi kraniec.

Sprowadził też swoją rodzinę i osiedlił na najbardziej urodzajnej ziemi:

Rodzaju 47:11, 12
Józef osiedlił swego ojca i swoich braci i dał im posiadłość w ziemi egipskiej, w najlepszej części kraju, w ziemi Rameses, jak nakazał faraon. I Józef stale zaopatrywał swego ojca i swoich braci oraz cały dom swego ojca w chleb według liczby małych dzieci.

Ziemi nie stracili tylko kapłani, którzy należeli do uprzywilejowanej kasty:

Rodzaju 47:22
Tylko ziemi kapłanów nie kupił, gdyż racje żywnościowe dla kapłanów były przydzielone przez faraona i jedli oni swe racje żywnościowe, które im dał faraon. (…)

W Egipcie jedna rodzina w kilkaset lat rozrosła się w duży naród, który w zamian za gościnę wraz z swym Bogiem ogołocili kolejny raz Egipcjan:

Wyjścia 12:29-36
A o północy Jehowa ugodził każdego pierworodnego w ziemi egipskiej, od pierworodnego potomka faraona, który zasiada na tronie, do pierworodnego potomka jeńca, który był w więziennym dole, i do każdego pierworodnego potomka zwierzęcia. Wówczas faraon wstał w nocy, on i wszyscy jego słudzy oraz wszyscy inni Egipcjanie; i wśród Egipcjan zaczął się podnosić wielki krzyk, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. Od razu wezwał w nocy Mojżesza i Aarona i rzekł: „Wstańcie, wyjdźcie spośród mojego ludu, zarówno wy, jak i inni synowie Izraela, i idźcie, służcie Jehowie, tak jak oświadczyliście. Zabierzcie wasze trzody i wasze stada, tak jak oświadczyliście, i idźcie. A ponadto pobłogosławcie mnie”. I Egipcjanie zaczęli nalegać na lud, żeby ich szybko odprawić z tej ziemi, „gdyż — jak mówili — wkrótce wszyscy pomrzemy!” Toteż lud niósł ciasto, zanim się zakwasiło — mając na ramionach dzieże zawinięte w płaszcze. I synowie Izraela postąpili zgodnie ze słowem Mojżesza, prosząc Egipcjan o przedmioty ze srebra i o przedmioty ze złota oraz o płaszcze. A Jehowa sprawił, że lud znalazł łaskę w oczach Egipcjan, tak iż dali im to, o co prosili; i ogołocili Egipcjan.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, bardzo proszę powróćmy myślami do pakietu klimatycznego i spekulacji CO2.
Poza jak najszybszym wycofaniem się z tego głupiego i urągającego zdrowemu rozsądkowi pakietu klimatycznego powinno się osoby odpowiedzialne za wprowadzenie jego w naszym kraju ukarać. Majątki skonfiskować i przeznaczyć na spłatę długów publicznych.
Instytucje stojące za pakietem klimatycznym oskarżyć o manipulacje i spekulacje i odzyskać wyłudzone pieniądze.

Bardzo proszę przejdźmy myślami do następnego listu.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy 54 list otwarty poświęcony będzie rynkowi spekulacyjnemu i niebezpieczeństwu jakie z sobą niesie.
Zastanowimy się też nad środkiem zaradczym.
W słowniku języka polskiego PWN tak zdefiniowano słowo spekulacja:

„Spekulacja - ekon. nieuczciwa operacja handlowa polegająca na wykupywaniu, gromadzeniu i odsprzedaży towarów, których podaż jest za mała w stosunku do popytu.”

Definicja ta opierała się na realiach gospodarczych panujących w PRL.
Dotyczyła ona tylko i wyłącznie towarów, których na rynku brakowało.
Spekulowanie uprawnieniami do emisji CO2 jest tak absurdalne w swej postaci, że w rozważaniach je pominiemy.
Po upadku PRL w Polsce pojawiły się giełdy aukcyjne, które umożliwiają kupno i sprzedaż towarów, pieniędzy i akcji.
Zazwyczaj spekulacyjne transakcje odbywają się w tak zwanych domach maklerskich:

„Dom maklerski – instytucja finansowa posiadająca zezwolenie organu nadzoru na wykonywanie określonych czynności stanowiących działalność maklerską.
Dom maklerski umożliwia swoim klientom założenie rachunku inwestycyjnego, na którym przechowywane są informacje o posiadanych przez niego środkach pieniężnych oraz papierach wartościowych. Klient może dokonywać zleceń transakcji kupna oraz sprzedaży instrumentów finansowych na giełdzie, które dom maklerski wykona w swoim imieniu, ale na rzecz klienta.
W domach maklerskich zatrudnieni są maklerzy, którzy są upoważnieni przez dany dom do dokonywania transakcji na giełdzie.”

Obecnie spekulanci spekulują na giełdzie nie tylko towarami, których brakuje na rynku, ale również tymi, których na rynku nie brakuje.
Spekuluje się akcjami firm, towarami, walutami a nawet uprawnieniami do emisji CO2.
W samym fakcie, że ktoś coś kupuje (pomijając prawo do emisji CO2) nie ma nic złego.
Dzięki sprzedaży akcji (udziału w firmie) podmioty gospodarcze (spółki akcyjne) pozyskują pieniądze, a ludzie mający pieniądze stają się współwłaścicielami firm i mogą liczyć na zysk z posiadanych akcji – dywidendę.
Spółkę aukcyjną tak zdefiniowano:

„Spółka akcyjna, S.A. (ang. anonymous society, franc. société anonyme, niem. Aktiengesellschaft) – rodzaj powszechnej w gospodarce wolnorynkowej spółki kapitałowej, której forma opiera się na pozyskiwaniu pieniędzy z akcji sprzedawanych akcjonariuszom. Kapitał zakładowy składa się z wkładów założycieli, którzy stają się współwłaścicielami spółki.”

Sprzedaż akcji przez podmioty gospodarcze nazywa się rynkiem pierwotnym:

„Rynek pierwotny- jest to część rynku kapitałowego, w którym dokonywana jest sprzedaż papierów wartościowych (akcji) nowo wyemitowanych przez podmioty gospodarcze do tego uprawnione. Są one emitowane w celu powiększenia zasobów kapitałowych, tych inwestorów, którzy mają zaangażowane własne środki finansowe z myślą, że zakup tych papierów jest dla nich korzystniejszą lokatą dla ich oszczędności od tych będących innymi możliwościami oszczędzania np. lokaty bankowe.”

Posiadane akcje można odsprzedać na tak zwanym rynku wtórnym:

„Rynek wtórny to segment rynku kapitałowego. Na rynku tym dokonuje się obrót instrumentami finansowymi, które wcześniej zostały wyemitowane, a następnie dany inwestor wszedł w jego posiadanie. Na rynku wtórnym wszystkie transakcje odbywają się bez udziału emitenta, co sprawia, że nie zwiększa on tutaj ulokowanego kapitału. Rynek wtórny i pierwotny oddziałują na siebie wzajemnie.”

Obecne giełdy aukcyjne, pieniężne towarowe opanowali spekulanci, których niekoniecznie interesują dywidendy.
Chcą oni zarobić na odsprzedaży akcji.
W spekulacje angażują się nie tylko indywidualni inwestorzy, ale również instytucje finansowe, gospodarcze a nawet państwa.
Na przykład od jakiegoś czasu Narodowy Bank Polski zaczął skupować złoto:

„NBP skupuje złoto. Polska zwiększyła rezerwy o 126 ton
Kupując złoto w tym i w ubiegłym roku Polska zwiększyła swoje zasoby aż o 120 proc. – podaje "Rzeczpospolita". Dziś nasze zasoby tego kruszcu wynoszą 229 ton. (...)”

By było ciekawiej to szaleńcze kupowanie złota odbywa się w czasie kiedy ceny złota notują historycznie wysokie ceny:

„Za kruszec w Polsce jeszcze nigdy nie było trzeba zapłacić tyle, co obecnie. Na tym hossa na rynku metali szlachetnych prawdopodobnie się nie skończy. To dobra wiadomość dla NBP i budżetu - pisze w środę "Rzeczpospolita”."Rz" podaje, że uncja złota kosztowała we wtorek ponad 1530 dolarów, najwięcej od kwietnia 2013 (?!) roku.”

Najinteligentniejsi gracze giełdowi zazwyczaj kupują akcję na rynku pierwotnym, oraz po krachu na giełdzie, kiedy ceny są najniższe jednocześnie najbliższe realnej wartości akcji lub towarów.
By na rynku wtórnym ktoś zarobił, ktoś stracić musi.
Innej możliwości nie ma.
Jeżeli ktoś zarabia milion złotych, ktoś więcej jak milion stracić musi, bo dochodzą opłaty giełdowe.
Giełda spekulacyjna jest typową grą hazardową, formą finansowej piramidy i jak każda finansowa piramida musi prędzej czy później runąć.
Są wygrani i przegrani.
W okresie hossy – wzrostu cen – giełda przyciąga wielu ludzi żądnych łatwego zarobku.
Zdarzyć się może, że jeden inwestor kryje się za kilkoma podmiotami gospodarczymi i kupuje sam od siebie akcje coraz drożej i drożej.
Postronni, zazwyczaj indywidualni gracze zyskują na tym procederze.
Łatwy zarobek sprawia, że inwestują w giełdę coraz więcej pieniędzy.
Akcje lub towary osiągają ceny znacznie wyższe od realnej wartości.
Kiedy najsprytniejsi spekulanci – zazwyczaj najbogatsi – dojdą do wniosku, że czas się wycofać wysprzedają akcje lub inne towary, ale już ich nie odkupują.
Tak stało się niedawno w Argentynie:

„Gospodarka Argentyny, trzecia co do wielkości w Ameryce Płd., przeżyła w poniedziałek głęboką zapaść. Gwałtownie runęły notowania giełdowe, osłabiła się także waluta. Centralny Bank Argentyny uruchomił rezerwy w wysokości 50 mln dolarów. Wydarzenia te przez ekspertów nazwane zostały "czarnym poniedziałkiem". Największe spadki od 18 lat.”

Trzeba tu dodać, że nazwa tygodnia 'poniedziałek' może wprowadzać w błąd chrześcijan i innych czcicieli najszanowniejszego Boga Jehowy i nie powinna być przez nich używana.
Wyjaśnienie zawarłem w 51 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta i nie będę się powtarzał. Zamiast nazwy poniedziałek powinno się używać określenia drugi dzień tygodnia

Dlaczego ‘krach’ na giełdzie tak mocno oddziałuje na rynek całego kraju?
W dobie globalizacji na rynki wielu krajów?:

„Czarny poniedziałek (?!) – dzień 19 października 1987 (?!) roku, kiedy wskaźnik giełdy nowojorskiej Dow Jones Industrial Average gwałtownie spadł o 508 punktów (22 procent), a wraz z nim inne indeksy giełdowe na całym świecie. Do końca października giełda w Hongkongu spadła o 45,8%, w Australii o 41,8%, w Hiszpanii o 31%, Wielkiej Brytanii o 26,4% i w Kanadzie 22,5%.
Był to największy na dzień zdarzenia spadek procentowy w historii tego indeksu.”

Pozornie wszystko jest w porządku.
Nic nie zginęło.
Kto sprzedał akcje, towary, waluty ma pieniądze.
Kto kupił akcje czy inne dobra objęte spekulacją ma je dalej.
Jeżeli posiada akcje może liczyć na pieniądze z zysków spółek, których akcje posiada.
Ceny akcji znacznie spadły, może w atrakcyjne cenie je dokupić i na przykład zwiększyć udziały w dobrze prosperującej spółce.

W czym tkwi problem?

Problemem jest zawyżona przez spekulantów w okresie hossy cena akcji etc.
Zdarza się, że mające najmniejszą realną wartość akcje mają najwyższą, wielokrotnie zawyżoną cenę.
Dużo osób widząc, że kupując i sprzedając akcje, można zarobić na tym pieniądze dołącza do spekulacji.
Skoro jest to źródło łatwego dochodu zdarza się, że inwestują w akcje wszystkie swoje środki finansowe.
Niektórzy sprzedają domy, ziemię – wszystko co mogą spieniężyć zamieniają na akcje by zwiększyć dochody z giełdy, dokonują zakupów na kredyt bankowy licząc, że dochód ze spekulacji będzie większy od kosztów kredytów.
Właściciele firm mogą zarabiane uczciwie pieniądze zamiast na rozwój przeznaczyć na grę spekulacyjną.
Spekulacje podobnie jak inne gry hazardowe potrafią uzależniać i odebrać ludziom rozum i nakłonić do przestępstw kryminalnych:

„Bankowiec ukradł miliony. Wszystko stracił
Stołeczni policjanci zatrzymali byłego pracownika banku, który ukradł z kont klientów ponad sześć milionów zł. Inwestował na rynku walut i wszystko stracił...”

„Greenpeace stracił miliony na spekulacjach giełdowych
Oburzenie jest ogromne. Pracownik Greenpeace International postawił na ryzykowne spekulacje finansowe i stracił 3,8 mln dolarów od darczyńców. Może to wstrząsnąć zaufaniem do organizacji.(...) Niemieckie biuro Greenpeace zareagowało natychmiast informując, że "poważny błąd", który powstał podczas próby zabezpieczenia się przed wahaniami kursów walut spowodował straty finansowe w wysokości 3,8 mln euro. "Nadzwyczaj ubolewamy nad tą stratą i z naciskiem chcemy przeprosić naszych członków-darczyńców" - napisało niemieckie biuro organizacji (Greenpeace Deutschland).”

„Grupa osób przyznała się do manipulacji w związku z krachem na giełdzie w Chinach
Dziennikarz i osoby związane z chińską giełdą przyznali się do manipulacji i przekazywania danych wywołujących panikę - pisze w poniedziałek agencja Xinhua. Wcześniej informowano o ukaraniu ok. 200 ludzi za pogłoski o krachu giełdowym i katastrofie w Tiencin...”

„Poważny skandal w bankowości. Afera na światową skalę
W USA, W. Brytanii i Szwajcarii toczy się śledztwo ws. manipulowania rynkiem walutowym Forex. Dzięki zmowom i ustawianiu rynku traderzy walut osiągali czasem w ciągu 30 sekund zyski rzędu 100 tys. USD - piszą "New York Times" i "Financial Times"...”

„Rekordowe kary za kursowy skandal
Znamy już kary za manipulację kursami walutowymi, której w ubiegłym roku dopuszczali się pracownicy największych banków świata. Sześć podmiotów zapłaci w sumie 4,3 mld dol. na rzecz regulatorów rynku finansowego w USA, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
„Potajemna działalność traderów najwięcej, bo 1,02 mld dol., kosztowała Citigroup. O 6 mln grzywny mniej musi zapłacić JP Morgan. Pozostali winni nadużyć to: UBS (800 mln dol. kary), grupa Royal Bank of Scotland (634 mln dol.), HSBC Holdings (618 mln dol.), Bank of America (250 mln dol.) oraz Barclays, który negocjuje ugodę z odpowiednim organem. (...)
Dochodzenie amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, Rezerwy Federalnej i brytyjskiego Urzędu ds. Poważnych Oszustw trwa, można więc spodziewać się kolejnych wezwań do zapłaty za machinacje, które miały doprowadzić do strat w wysokości 5,3 biliardów dolarów.”

Na giełdach spekulacyjnych pojedynczy spekulant może stracić miliardy:

„Najmłodszy australijski miliarder oficjalnie bankrutem
Nathan Tinkler wszedł do branży energetycznej dekadę temu. Dorobił się na węglowym boomie. Dzięki niemu stał się najmłodszym australijskim miliarderem. Ale niestety kilka lat temu koniunktura mocno się zmieniła. Teraz Tinkler został oficjalnie bankrutem.”

Na spekulacjach można stracić nie tylko olbrzymie majątki, ale również chęć do życia:

„Samobójstwo niemieckiego miliardera
Adolf Merckle (74), jeden z najbogatszych ludzi w Niemczech popełnił samobójstwo po trwających od tygodni rozmowach z wierzycielami, mającymi umożliwić mu ocalenie swojego holdingu, który ucierpiał w wyniku katastrofalnych inwestycji oraz światowego kryzysu finansowego.
Jak twierdzi rodzina miliardera, Merckle był "załamany" widząc jak jego imperium rozciągające się od farmaceutyków po produkcję cementu popada w ruinę. Merckle zmarł w poniedziałek wieczorem w wyniku uderzenia przez pociąg kilkaset metrów od swojego domu w południowych Niemczech. Rodzina w oświadczeniu stwierdziła, że Merckle targnął się na własne życie gdyż: "Rozpaczliwa kondycja należących do niego spółek, będąca wynikiem kryzysu na rynkach finansowych, niepewność ostatnich kilku tygodni oraz poczucie bezsilności wobec całej sytuacji złamały tego rodzinnego i pełnego pasji człowieka."...”

Wszystko jest dobrze, kiedy akcje drożeją i można je bez problemu sprzedać.
Kiedy jednak najwięksi spekulanci przestają kupować, ci co zostają z akcjami tracą źródło dochodów.
Bywa, że pomimo wielkich przecen akcji czy walut nikt ich nie chce kupować.
Spekulanci mogą się przenieść na drugi koniec ziemi i tam zacząć budować bańkę spekulacyjną – piramidę finansową. Na przykład zacząć 'inwestować' w ziemię lub złoto.

Skoro giełdy funkcjonują w tej formie, to znaczy, że jest na nią przyzwolenie społeczne.
Głupców na ziemi nie brakuje co bardzo cieszy piekielnych sadystów.
Cel istnienia giełd spekulacyjnych opisano w książce Protokóły Mędrców Syjonu:

„2 § 5. Rola spekulacji
Aby wolność doprowadziła społeczeństwa gojów do rozkładu i ruiny, należy przemysł wprowadzić na drogę spekulacji. W wyniku, to co przemysł odbierze ziemi, nie pozostanie przy właścicielach, lecz przejdzie do spekulacji, czyli do kas naszych.”

Giełdy spekulacyjne w okresie hossy to 'żyły złota', przyciągające do siebie przede wszystkim osobników wykolejonych i chciwych.
Bywa, że są to ludzie bardzo bogaci, wykształceni, pracowici, energiczni i inteligentni.
Dzięki swoim cechom charakteru mogli by osiągnąć sukces być może w każdej dziedzinie gospodarki. Oni jednak gardząc sumieniem i zdrowym rozsądkiem postanowili wzbogacić się za wszelką cenę. Oddali się spekulacji szukając bogactwa, które mogli by osiągnąć wytrwałą uczciwą pracą. Jedni bogacą się szybko, inni popadają w ruinę finansową.
W ruinę duchową zazwyczaj popadają i jedni i drudzy.
Taka sytuacja cieszy przede wszystkim piekielnych sadystów, w których bezlitosne, wielce wprawione w bolesnych torturach ręce wpaść mogą najsprytniejsi, najbogatsi spekulanci.
Kiedy nadejdzie krach na giełdzie oprócz przegranych spekulantów cierpią miliony uczciwych ludzi pracy:

„Argentyńska gospodarka na równi pochyłej
Trzy dni po "czarnym poniedziałku (?!)", kiedy to akcje na giełdzie w Buenos Aires taniały o 38 proc., a dewaluacja peso wobec dolara przekroczyła 32 proc., argentyńscy ekonomiści ostrzegają przed hiperinflacją. Niektórzy z nich zachęcają nawet aby zamiast dolarów - gwarancji ratowania w Argentynie oszczędności - kupować produkty żywnościowe, bo ich ceny lada chwila mogą wymknąć się spod kontroli. (…)
Od początku tygodnia w Argentynie działają nie wszystkie sklepy.
Sprzedaż wstrzymało wiele salonów samochodowych, towarów nie dowożą też niektórzy producenci żywności. - Boją się.
Nie wiedzą, jakich żądać cen, bo te rosną z dnia na dzień - wyjaśnia Sergio Levinsky, argentyński komentator sportowy Interii. W piątek za jednego dolara płacono 45 peso, w środę już 58 peso.”

Media, które mogą być własnością spekulantów starają się zaciemniać obraz sytuacji:

„Wydarzenia te przez ekspertów nazwane zostały "czarnym poniedziałkiem".
Największe spadki od 18 lat - to reakcja rynków na zwycięstwo w niedzielnych prawyborach prezydenckich kandydata opozycji Alberto Fernandeza.”

W spekulacyjnej grze pretekst nazywa się efektem.
Najwięksi spekulanci mogą być umówieni, że po ogłoszeniu jakiejś informacji – na przykład efektów wyborów – sprzedają wszystkie akcje towary i walutę narodową jakiegoś kraju i wycofują się z rynku, na krótszy lub dłuższy czas.
Waluta zaatakowanego kraju zazwyczaj zaczyna spadać.
Kiedy się zatrzyma i ustabilizuje spekulanci mogą zacząć ją kupować z powrotem.
Jeżeli sytuacja się nie poprawi opuszczą upadający kraj na dłużej.

Do czego prowadzi świat oparty na spekulacjach świadczy raport dotyczący bogactwa:

„Z badań bogactwa na świecie wynika, że 1 procent najbogatszych mieszkańców ziemi zgromadził niemal tyle bogactwa, co pozostałe 99 procent ludzkości.
Koncentracja bogactwa w rękach wąskiej elity będzie jeszcze postępować.
Brytyjska organizacja Oxfam opublikowała raport dotyczący bogactwa na świecie.
Okazuje się, że w 2014 roku (?!) 48 procent światowego majątku spoczywało w rękach zaledwie jednego procenta mieszkańców kuli ziemskiej - oczywiście tych najbogatszych. Pozostałe 52 procent posiadała cała reszta ludzi.”

Mechanizmy działania spekulantów są proste, ale nieprzewidywalne.
Nie ma spisanych reguł gry:

„Niezrozumiały amok na giełdzie w Szanghaju
Chiński parkiet już nie raz w przeszłości dostarczał inwestorom silnych wrażeń. Jednak to, co dzieje się tam od kilku miesięcy można porównać jedynie z superhossą z lat 2005-2007 (?!).
Obecna różni się tym, że towarzyszy jej najpoważniejsze od dziesięcioleci spowolnienie gospodarcze.”

„Do zamachu na piłkarzy Borussii Dortmund doszło we wtorek 11 kwietnia ...
Zaskakujący jest motyw zamachu, który dokładnie opisał dziennik "Bild". Rosjanin założył, że po ataku na autokar BVB, w którym zginie lub zostanie ciężko rannych wielu zawodników, akcje giełdowe klubu spadną na łeb na szyję. Był przed samym zamachem, co ustaliła niemiecka policja, gotowy do kupna 15 tysięcy akcji o wartości 78 000 euro. Notowania Borussii na giełdzie miały po pewnym czasie wrócić do normy, a wówczas 28-latek miał odsprzedać swoje akcje i zarobić nawet 3,9 miliona euro.”

Wiemy, że zyski z rynku wtórnego (spekulacyjnego) opierają się na tak zwanej piramidzie finansowej.
Każda taka piramida musi prędzej czy później runąć.
Łatwo temu zapobiec wdrażając mechanizmy zapobiegające tworzeniu się piramid zwanych też bańkami spekulacyjnymi.
Można na przykład zyski z spekulacji (różnica pomiędzy ceną zakupu i odsprzedaży) opodatkować dużym podatkiem.
Na przykład 95%.
Im wyższy podatek tym lepiej dla wszystkich, poza spekulantami.
Oprócz tego powinno się wprowadzić podatek obrotowy na przykład 10 procentowy.
Uspokoiło by to i uzdrowiło rynek spółek aukcyjnych i podniosło znacznie jakość życia na ziemi.
Na rynku pozostali by w większości świadomi inwestorzy liczący tylko na dywidendy (pieniądze z zysku spółki przeznaczone na wypłaty dla właścicieli akcji).
Sytuacja ta wpłynęła by również korzystnie na spółki.
Spółki zainteresowane były by tym, by wypracować jak najwięcej pieniędzy (zysku), który można by przeznaczyć na wypłatę dla dywidendy dla właścicieli akcji.
Dlaczego?
Dlatego, że te akcje cieszyły by się największym zainteresowaniem kupujących i w razie potrzeby mogła firma mogła by wprowadzić na rynek pierwotny więcej nowych akcji.
Akcje te bez problemu znalazły by nowych nabywców, a firma uzyskała by pieniądze na rozwinięcie działalności.
Wpłynęło by to też korzystnie na równomierność podziału zysku.
Na przykład wypłaty dla prezesów spółek mogły by być niższe, przez co zysk, który można by przeznaczyć na wypłaty dla właścicieli akcji, byłby większy.
Zyskali by wszyscy ludzie uczciwi, stracili by spekulanci.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu otwartego.

Po pierwsze powinno się ukarać wszystkie osoby, które wciągnęły nasz kraj w spekulacje CO2.

Po drugie powinno się wdrożyć prawo zapobiegające tworzeniu się piramid finansowych – baniek spekulacyjnych. Można to zrobić bardzo prosto wprowadzając duży podatek od zysków spekulacyjnych oraz podatek obrotowy.

Ja by coś zmienić na lepsze napisałem ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom wprowadzić jak najlepsze i prawa gospodarcze?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
54 list - Spekulacje, krachy giełdowe, tragedie i kryzysy.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin