www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 62 list Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
62 list Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość.
PostWysłany: Śro 18:42, 23 Paź 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 14 dzień 12 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych poprzedni 61 list otwarty poświęcony był przede wszystkim żebrakom, których część udaje filantropów i pozakładała nawet fundacje i zdarza się, że okrada nas w świetle jupiterów wykorzystując swoje wpływy w rządzie. Fakt, że takie rzeczy dzieją się w naszym kraju świadczy zarówno o fatalnym prawie jak i o szalejącym bezprawiu. Znakomicie opisują ten wyjątkowy stan słowa najszanowniejszego pana Jarosława Kaczyńskiego:

„Polska byłaby dzisiaj już wyraźnie inna niż jest, lepsza, bogatsza, gdybyśmy nie byli rabowani, bo to rabunek. To proszę państwa sytuacja, której nie obawiam się nazwać kleptokracją.”

Myślę, że bez cienia wątpliwości można chrześcijański demokratyczny reżim, który w Polsce sprawuje władzę nazwać kleptokracją. W poprzednim liście napisałem:

„Żebracy coraz bardziej natrętni. Plują, awanturują się... Zaczepiają gości, zaglądają im do posiłków, plują, awanturują się...”

Dotarli nawet do ław sejmowych. Najszanowniejszy pan poseł Paweł Kukiz tak opisał to środowisko:

„Kukiz został też pytany o nocne posiedzenie Sejmu. – Podczas wczorajszego posiedzenia, prawie jak w rock'n'rollu: odór wódki, śmiechy, chichy, głupawka – powiedział nieoczekiwanie. – To bardzo poważne oskarżenie, które może skutkować złym wizerunkiem polskiego parlamentu – zwrócił uwagę Bogdan Rymanowski. – A on miał kiedykolwiek dobry wizerunek? Jetem w nim 3 lata i to jest... hades.”

Proszę zwróćmy uwagę na fakt, że najszanowniejszy pan poseł Paweł Kukiz jest znany jako człowiek, który od alkoholu nie stroni i jeżeli takiego człowieka razi pijaństwo wybrańców narodu, znaczy że bardzo źle się w sejmie dzieje, co oczywiście może wprawiać w doskonały nastrój piekielnych sadystów, którzy uwielbiają z pasją torturować głupich posłów, durnych senatorów, niewiernych premierów, niegodziwych prezydentów. W interesie piekielnych sadystów jest by praworządność w Polsce była coraz gorsza. Bardzo proszę przypomnijmy sobie sejmowy spór, o którym pisały media:

„Kukiz: Gdzie są pieniądze na Dom Weterana? Morawiecki: Nie oddam Kukizowi 700 tys zł!
Takiej politycznej wojny jeszcze nie było! Paweł Kukiz (55 l.) i Kornel Morawiecki (77 l.) jeszcze do niedawna grali w jednej politycznej drużynie, ale teraz między nimi są tylko wzajemne pretensje, urazy i kłótnie! Stowarzyszenie Kornela Morawieckiego, czyli Solidarność Walcząca, dostała od Komitetu Wyborczego Kukiz’15 720 tys. zł m.in. na budowę domu weterana. Problem w tym, że minęło sporo czasu, a domu jak nie było tak nie ma! (…) Jeżeli nie ma nawet działki kupionej, nie ma zaczętej budowy, to tak Kornel oszukał mnie, jak i weteranów z Solidarności Walczącej. Jestem bardzo zaskoczony i zdumiony taką sytuacją. Co się z tymi pieniędzmi dzieje?!”

Ta sytuacja może być wytłumaczeniem dlaczego naszym posłom i senatorom może bardzo zależeć na tym byśmy mieli fatalne prawo i podły wymiar sprawiedliwości. Pozostawianie w rękach demokratycznych posłów tworzenia prawa i nadzorowanie praworządności jest oznaką wielkiej głupoty lub zdemoralizowania. Złodziejskim ścierwom zasiadającym w sejmowych ławach może bardzo zależeć na tym byśmy mieli beznadziejne prawo i karygodny wymiar sprawiedliwości.
Bardzo proszę poczytajmy jeszcze trochę doniesień medialnych mówiących o tym do czego zdolni są demokratyczni politycy:

„Ks. Tomasz Jegierski twierdzi, że Kornel Morawiecki pożyczył od niego 96 tys. zł w zamian za uzyskanie dotacji z banku WBK, którym kierował jego syn... Miała je pożyczyć Fundacja „SOS dla życia” kierowana przez ks. Jegierskiego, pożyczającym zaś było Stowarzyszenie Solidarności Walczącej, na którego czele stoi Kornel Morawiecki. Te środki finansowe miały pochodzić z dotacji otrzymanej przez fundację z banku, którego prezesem był wówczas Mateusz Morawiecki... Od udzielenia pożyczki minęło obecnie 5 lat, a ksiądz nadal nie otrzymał zwrotu pieniędzy. Duchowny twierdzi, że był zastraszany, aby zaprzestał żądania zwrotu pożyczki. (…) Fundacja Kornela Morawieckiego dostała w ubiegłym roku od rządu 300 tysięcy złotych dotacji. To o wiele więcej niż w poprzednich latach... Nie ma co – dobrze jest być ojcem premiera, kiedy piastuje się stanowisko prezesa stowarzyszenia, które otrzymuje dotacje od organizacji rządowych.”

W normalnym, sprawiedliwym kraju, takie osoby jak najszanowniejszy pan Kornel Morawiecki czy najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki już dawno stanęli by przed organami dbającymi o przestrzeganie praworządności i sędzia wydał by sprawiedliwy wyrok.
Najszanowniejszy pan Mikołaj Gogol napisał:

„Im wyższe stanowisko, tym powinno ono być świętsze.”

Uważam, że jest to bardzo dobra myśl.
Im wyższe, ważniejsze stanowisko zajmuje w kraju jakiś urzędnik tym większe powinien spełniać wymagania. Z szczytów władzy koniecznie szybko i skutecznie powinni być ściągani ludzie, którzy kradną, oszukują, nie dotrzymują umów, kłamią, łamią przysięgi.
Na przykład pan, najszanowniejszy panie prezydencie przysięgał, że dochowa wierności Konstytucji i okazało się, że jest najszanowniejszy pan wyjątkowo niewiernym człowiekiem. Bardzo proszę powróćmy myślami do najszanowniejszego pana Kornela Morawieckiego.
Jeżeli to co napisano o najszanowniejszym panu Kornelu Morawieckim jest prawdą to powinien on trafić do więzienia, tymczasem najszanowniejszy pan prezydent odznaczył go Orderem Orła Białego:

„Kornel Morawiecki uhonorowany.
Andrzej Duda odznaczył Kornela Morawieckiego, Orderem Orła Białego w uznaniu znamienitych zasług na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za wybitne osiągnięcia w działalności publicznej i państwowej.”

Nie zdziwił bym się, gdyby biały orzeł na orderze zrobił się czerwony z wstydu.
Z tego co przeczytałem, długo najszanowniejszy pan Kornel Morawiecki orderem się nie nacieszył.
Być może swymi kłamstwami najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki walnie przyczynił się do śmierci swojego taty:

„Uroczystości pogrzebowe Kornela Morawieckiego. Spocznie na Powązkach Wojskowych
Dziś w Warszawie odbędzie się pogrzeb marszałka seniora Kornela Morawieckiego. O godz. 12 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego odbędzie się msza, następnie o godz. 15 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach będzie miała miejsce ceremonia pogrzebowa. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy. Udział w uroczystościach zapowiedział m.in. prezydent Andrzej Duda.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, teoretycznie możliwe jest, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki chcąc zaoszczędzić na pogrzebie wykorzystał swoje znajomości by odznaczyć swego tatę przed śmiercią i zorganizować pogrzeb państwowy inaczej pisząc komunistyczny, czyli pogrzeb, do którego zorganizowania zostali przymuszeni wszyscy ludzie naszego kraju niezależnie od swojej woli w tym temacie.
Czy najszanowniejszy pan premier użył swoich znajomości tego nie wiem, ale wiem, że pogrzeb państwowy kogokolwiek poza ludźmi bezdomnymi, bez rodzin i innej możliwości pochówku jest w mojej ocenie czymś haniebnym i sprzecznym z zasadami zawartymi w obowiązującej Konstytucji.
Jeżeli prawdą jest to co napisano o najszanowniejszym panu Kornelu Morawieckim, to dla takich ludzi powinno się zorganizować specjalne gdzieś na obrzeżach wysypisk śmieci cmentarze hańby i wstydu i na nagrobkach powinno się pisać za co trafili na to haniebne miejsce.
Tymczasem upadła moralnie Gazeta Polska nazwała najszanowniejszego pana Kornela Morawieckiego człowiekiem legendą.

Człowiek legenda Solidarności Walczącej.
KORNEL MORAWIECKI KAWALEREM ORDERU ORŁA BIAŁEGO

Ale czegoż innego można oczekiwać po upadłej moralnie gazecie?

W podobnym tonie o najszanowniejszym panu Kornelu Morawieckim wypowiedziało się wielu ludzi. Podam dwa przykłady:

„Do rzeczy - Tygodnik Lisickiego. "Odszedł bohater". Nie żyje Kornel Morawiecki.”

„Europoseł PiS Joachim Brudziński, wpis na Twitterze:
'Był i pozostanie na zawsze w moim sercu PRAWDZIWYM Bohaterem'.”

Najszanowniejszy pan Lech Wałęsa inaczej sprawę widzi:

„Zdrajca. A co oni z niego robią? Bohatera.”

Wygląda na to, że kult kryminalistów bywa normą w demokratycznych krajach. Najszanowniejszy pan Oscar Wilde już przed wielu laty zauważył:

„Amerykanie mają wielki kult dla bohaterów i zawsze wybierają bohaterów spośród kryminalistów.”

Myślę, że powyższa myśl mówi nam bardzo wiele o istocie demokracji.
Jeżeli na przykład w wyborach prezydenckich na urzędnika zostanie wybrany kłamca, kryminalista to prezydentem będzie.
Ułomność, głupota demokratycznych wyborów jest tak oczywista, że nawet najbardziej zagorzali zwolennicy demokracji nazywają demokrację najgorszym z możliwych ustrojów:

„Demokracja jest najgorszym z możliwych ustrojów, tylko, że lepszego nikt jeszcze nie wymyślił.”

Agitatorzy demokracji chamsko i bezczelnie kłamią przy tym, że nikt nie wymyślił nic lepszego, co jest oczywiście wierutnym łgarstwem. Nawet w demokratycznych krajach zdarza się urzędników wyłaniać przy pomocy konkursów, egzaminów i by dostać pracę trzeba się wykazać wiedzą i predyspozycjami i bywa, że procedury takie dotyczą również pracowników niskiego szczebla.

Obserwując owoce demokracji dochodzę do wniosku, że wszelkiej maści głupim przestępcom, w tym kryminalistom może bardzo zależeć na istnieniu takiego ustroju.

Najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do słów najszanowniejszego pana Mikołaja Gogola:

„Im wyższe stanowisko, tym powinno ono być świętsze.”

Proszę zwrócić uwagę na fakt, że cztery najbardziej wpływowe osoby w państwie – najszanowniejszy pan prezydent Andrzej Duda, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki, pierwszy sekretarz partii PiS najszanowniejszy pan Jarosław Kaczyński, prezes Telewizji Polskiej najszanowniejszy pan Jacek Kurski, to wyjątkowo podli kryminaliści skazani prawomocnymi sądowymi wyrokami za kłamstwa wyborcze.
Kwestie te omówiłem w 59 liście otwartym zatytułowanym Best of dobra zmiana i nie będę się powtarzał. Fakt, że tacy ludzie mogą pełnić swe pozornie zaszczytne stanowiska i jeszcze na dodatek my, społeczeństwo musimy im za to płacić wiele nam mówi do czego prowadzi demokracja. O szkodliwości demokracji napisałem już w 26 liście otwartym i nie będę się powtarzał.

62 list otwarty poświęcony będzie sądom, sędziom i sprawiedliwości. Wiemy, że dzięki demokracji mamy fatalne prawo i katastrofalny wymiar sprawiedliwości.
Wielką rolę w tej feralnej układance odgrywają sędziowie. Od decyzji sędziów zależy bardzo wiele.
To oni ferują wyroki i dlatego sędziami powinni być zarówno najmądrzejsi ludzie, dlatego by mogli właściwie sprawę osądzić i jednocześnie najszlachetniejsi by wyroki były sprawiedliwe.
Być może wśród sędziów trafić się mogą być tacy ludzie, ale ja świadomie z takimi się nie spotkałem. Najszanowniejszy pan Leszek Bubel zajmujący się problemami prawa, tak scharakteryzował środowisko sędziowskie - 10 grzechów głównych sędziów:

1.nie czytanie akt, lenistwo
2.mściwość i chamstwo
3.brak pokory wobec własnej niewiedzy
4.pewność, że są lepsi od innych
5.brak empatii
6.poczucie bezkarności jakie gwarantuje im immunitet i solidarność środowiska
7.pyszałkowatość, powszechny nepotyzm
8.kierowanie się przy ferowaniu wyroków interesem własnym, a nie prawem i sprawiedliwością, powszechne łamanie ślubowania
9.brak cyklicznych badań psychiatrycznych
10. pogarda dla ludzi spoza swojej klasy

W moich kontaktach z środowiskiem sędziowskim stwierdziłem, że zdarza im się stawać w obronie jawnych przestępców rażąco lekceważąc przy tym prawo, procedury i zdrowy rozsądek.
Wraz z innymi przedstawicielami prawa – policjantami, prokuratorami, prawnikami, komornikami mogą tworzyć mafijne sieci, których podstawowym celem może być wyciągnięcie jak najwięcej pieniędzy i innych dóbr od osób je posiadającym. Celem ich ataków może być nawet Skarb Państwa, czyli każdy obywatel płacący podatki, a podatki płacą niemal wszyscy.
Podatki zawarte są w cenach benzyny, żywności, wody, prądu. W cenach większości towarów i usług. Proceder wymuszania odszkodowań od Skarbu Państwa opisałem w 46 liście otwartym. Przypomnę jego najistotniejsze fragmenty:

Zauważyłem, że co jakiś czas ktoś pozywa Skarb Państwa za coś.
Czasami sprawę wygrywa i dostaje nasze pieniądze pochodzące z naszych podatków.
Myślę, że idealnym przykładem są odszkodowania wypłacane ludziom powiązanym z katastrofą smoleńską:

„Niekończąca się historia odszkodowań dla rodzin ofiar
Okazuje się, że państwo wciąż wypłaca zadośćuczynienia rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie wiadomo jednak do końca, wedle jakich reguł i jak długo może to potrwać.
Ponad stu członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej dostało dotąd od Skarbu Państwa około 70 mln zł. (...)

Szczegółowiej proceder ten opisałem w 27 liście otwartym poświęconym tak zwanym hienom smoleńskim okradających nasze państwo. Jeżeli ktoś tematu nie zna to zachęcam do przeczytania tego listu.

Sytuacja, w której za jakieś błędy urzędników odpowiada naród jest skrajnie niesprawiedliwa i zwyrodniała. Jeżeli jakiś urzędnik państwowy coś popsuł to on powinien płacić odszkodowanie a nie my. Rolą sądu powinno być wskazanie i ukaranie winnego a nie karanie podatników za nieudolność urzędników. Odnoszę wrażenie, że wytworzył się mafijny układ na linii adwokat, sędzia i nieudolne państwo. Istnieje teoretyczna możliwość, że adwokaci dzielą się wyłudzonymi od nas pieniędzmi z skorumpowanymi sędziami i oczywiście z poszkodowanymi obywatelami, którym może się odszkodowanie należeć, ale w żadnym wypadku nie z naszych – podatników pieniędzy.
Jeżeli jakiś państwowy urzędnik lub grupa urzędników doprowadziła, że jakiś obywatel poniósł stratę, to poszkodowany powinien dostać stosowne zadośćuczynienie a rolą odpowiednich organów prawnych – policja, prokuratora, sąd powinno być wskazanie winnych osób i ich ukaranie, a nie karanie niewinnych podatników. Urzędnikom państwowym zdarza się popełniać błędy, przez które zwykli obywatele ponoszą straty. Sprawiedliwość wymaga by straty te zostały naprawione.
Niedopuszczalną z punktu obowiązującego prawa jest sytuacja by za błędy urzędników płacił Skarb Państwa, czyli my – podatnicy. W Konstytucji mamy zanotowaną zasadę równości wobec prawa:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Zwykły szary obywatel traki jak ja musi płacić za swoje błędy. Mandaty, kary.
To jest normalne i sprawiedliwe.
Podobnie powinni odpowiadać za swoje błędy urzędnicy państwowi, a nie Skarb Państwa – czyli my, podatnicy. Jeżeli są wydawane wyroki pomijające winnych urzędników państwowych, to są one zasądzane wbrew obowiązującej Konstytucji, a sędziowie je zasądzający powinni za swoje zbrodnie odpowiedzieć i w normalnym kraju majątki takich sędziów zostały by skonfiskowane na poczet kar, a gdyby były one nie wystarczające sędziowie pracowali by uczciwie w karnych obozach pracy.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że żyjemy w kraju, w którym szerzy się bezprawie i niesprawiedliwość, a tymczasem jak na ironię partia, która aktualnie odgrywa przewodnią rolę i ponosi największą odpowiedzialność za tragiczny stan praworządności nosi nazwę Prawo i Sprawiedliwość. Myślę, że urzędowo powinno się zakazać używania tej partii taliej nazwy.
Niech się nazywają PiS, lub lepiej Bezprawie i Niesprawiedliwość, w skrócie BiS, lub Pisuar, lub PiSda (nazwa nawiązujące do grabieży i rozdawnictwa naszych państwowych pieniędzy), ale w żadnym wypadku nie Prawo i Sprawiedliwość, bo nazwa ta urąga prawdziwej sprawiedliwości i wprowadza społeczeństwo w błąd, a takie rzeczy w normalnym, sprawiedliwym kraju powinny być niedopuszczalne. W Księdze Mosjasza zanotowano ciekawe pragnienie:

Księga Mosjasza 27:32
Pragnę, aby nigdy nie było na tej ziemi (...) niesprawiedliwości, szczególnie pośród mego ludu, pragnę, aby ta ziemia była ziemią wolności, aby każdy miał jednakowe prawa i przywileje, jak długo Władca uzna za właściwe, abyśmy tutaj mieszkali i zajmowali ten kraj, i jak długo nasi potomkowie pozostaną na tej ziemi.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy mam podobne pragnienia z tą różnicą, że nie ograniczam się pragnieniem do kraju w jakim żyję. Dlatego też ten list otwarty poświęcony będzie sędziom oraz wielce zależnej od niej sprawiedliwości.

Słowo sprawiedliwość tak bywa definiowane:

Sprawiedliwość – "uczciwe, prawe postępowanie".
Jedno z podstawowych pojęć etycznych i prawnych, oznaczające cechę przypisywaną jednostkom (osoba sprawiedliwa), działaniom (sprawiedliwe postępowanie) czy instytucjom społecznym (sprawiedliwe prawa, sprawiedliwy ustrój, sprawiedliwy wyrok), wiązaną najczęściej z odpowiednim rozdziałem dóbr lub bezstronnością.

Kluczową rolę w dbaniu o sprawiedliwość powinny odgrywać sędziowie i sądy.
Słowo sąd tak zdefiniowano:

Sąd - państwowy organ wymiaru sprawiedliwości; zespół sędziów
Sąd apelacyjny, kasacyjny, rewizyjny.
Sąd cywilny, karny.
Sąd wojewódzki.
Sąd dla nieletnich.
Prezes sądu.
Skład sądu.
Wyrok sądu.
Pozew, wezwanie do sądu.
Sąd bada, rozpatruje sprawę.
Sąd orzekł, postanowił.

Bardzo proszę jeszcze raz z uwagą przeczytajmy definicję:

„Sąd - państwowy organ wymiaru sprawiedliwości; zespół sędziów.”

Już w tej nazwie kryje się źródło bylejakości praworządności w naszym kraju.
Państwowy to inaczej komunistyczny.
O szkodliwości idei komunizmu oraz o komunistach coraz bezczelniej panoszących się w naszym kraju napisałem w 60 liście otwartym i nie będę się powtarzał.

Bardzo proszę powróćmy myślami do sprawiedliwości, sądów i sędziów. W Konstytucji mamy zapisane prawo do sprawiedliwego jawnego bezzwłocznego rozpatrzenia sprawy:

Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
Art. 45.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. (…) Wyrok ogłaszany jest publicznie.

Ideę sprawiedliwości, równości znajdziemy również w Traktacie Europejskim:

„Artykuł 2. Traktatu Europejskiego - UE opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości.”

Zasada równości obywateli naszego kraju została również zapisana w obowiązującej Konstytucji:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. (...)

Dokładnie w tej samej Konstytucji pojawiły się zapisy tworzące nadzwyczajne kasty, nową arystokrację, nadludzi mających wyjątkowe przywileje:

Art. 105. Treść i zakres immunitetu poselskiego
1. Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu.
2. Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do odpowiedzialności karnej. (…)

Art. 181. Immunitet sędziowski
Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się prezesa właściwego miejscowo sądu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.

Art. 206. Immunitet Prezesa NIK
Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.

Powyższe artykuły są dowodem na wielką głupotę osób, które Konstytucje napisały, a następnie zalegalizowały. Artykuły o immunitetach – 105; 181; 206 kolidują w sposób jawny z konstytucyjną równością wobec prawa zagwarantowaną w artykule 32:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. (...)

Bardzo źle to świadczy o obowiązującym najwyższym akcie prawnym oraz o osobach, które napisały i zatwierdziły obowiązującą Konstytucję. Być może ktoś, kto nadawał w Konstytucji nadzwyczajne przywileje nie znał wcześniejszego zapisu o zasadzie równości wobec prawa.
By było ciekawie na sprzeczności te nie zwrócono uwagi, lub też celowo przemilczano i ułomna Konstytucja stała się ułomnym najwyższym prawem w Polsce.
Temat nadzwyczajnych kast rozwinąłem w 20 liście otwartym i nie będę się powtarzał.
Dodam jednak, że mamy poważny konflikt prawny, którym moim zdaniem w trybie pilnym zostać rozwiązany ustawowo. Uważam, że zasada sprawiedliwości jest dobra, natomiast prawa tworzące kasty nadludzi mających nadzwyczajne przywileje są bardzo złe i dlatego powinno się wprowadzić ustawę anulującą wszelkie prawa kolidujące z zasadą równości wobec prawa.
Odkąd zaczęła obowiązywać obecna, ułomna Konstytucja powstało bardzo wiele ustaw i uchwał, które w sposób oczywisty łamią zapis konstytucyjny o równości wobec prawa, czego dowodem są niektóre ustawy podpisane przez najszanowniejszego pana prezydenta. Sprawiedliwość wymaga, by znaleźć wszystkich tych prawodawców i przykładnie ukarać.

Bardzo proszę powróćmy myślami do stanu praworządności w naszym kraju.
Najszanowniejszy pan Kuba Wojewódzki tak się o działaniu prawa w Polsce wypowiedział:

„Każdy kraj ma własną mafię. U nas mafia ma własny kraj.”

Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński wyjątkowo trafnie opisał stan praworządności w naszym kraju i świetnie wytłumaczył komu to służy:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką. Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Inny polityk tak opisał stan prawa w Polsce:

„Mafia przejęła wymiar sprawiedliwości. Życie codzienne, uczciwi dziennikarze w mediach ukazują nam bezmiar bezprawia, jaki w coraz szerszym zakresie ogarnia nasz kraj. Odnosimy wrażenie, jakby to wszystko zostało skrzętnie, z premedytacją zaplanowane. Dzisiejszy sędzia, prokurator, coraz częściej utożsamiany jest, jako jeden z przedstawicieli mafijnego systemy, zalewającego nasz kraj. Typowy mafioso, który obłożony stosem kodeksów i wymuszonych na władzy przepisów, arogancko i bezwzględnie realizuje własne i władzy interesy. Obszar i zakres bezprawności przyjął już tak wielkie rozmiary, że bezsilni wobec tego zjawiska stają się również przedstawiciele parlamentu.”

Były sędzia tak opisał środowisko sędziowskie:

„W środowisku sędziowskim widać poczucie bezkarności, przekonanie, że możemy wszystko, i nawet gdy wydamy w zły, niesprawiedliwy, nikt nam nic nie zrobi. Dzisiaj nawet minister sprawiedliwości nie ma żadnych kompetencji wobec sądów.”

Kiedy powstała idea by wypłaty dla państw Unii Europejskiej powiązać z przestrzeganiem praworządności najszanowniejszy pan wicepremier Jacek Sasin bardzo bardzo ostro zaprotestował:

"To jest sytuacja absolutnie skandaliczna (…) To jest szantaż wobec całego narodu i wobec tego nie może być akceptacji. Taka postawa musi być napiętnowana.”

Z tej reakcji możemy wyciągnąć wniosek, że cały nasz naród to przestępcy nie przestrzegający prawa. Natomiast najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński być może przerażony perspektywą utraty pieniędzy tak się ustosunkował do idei powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności:

„To jest przekroczenie wszelkiego rodzaju granic, politycznej przyzwoitości.”

Wygląda na to, że dla najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego przyzwoitością jest całkowity brak praworządności. W podobnym tonie wypowiedział się eurodeputowany PiS, najszanowniejszy pan Jacek Saryusz-Wolski:

„To jest działanie na szkodę Polski...”

Z tych wyjątkowo zgodnych wypowiedzi możemy wyciągnąć wniosek, że brak praworządności jest zamierzonym efektem działań zarówno Zjednoczonej Prawicy, jak i poprzednich demokratycznych reżimów, które sprawują władzę w sposób totalitarny nie licząc się z prawem i sprawiedliwością. Tak być absolutnie nie powinno i tylko dzięki braku praworządności osoby ponoszące odpowiedzialność za stan prawa nie siedzą w karnych obozach pracy i na przykład nie sortują śmieci. Równie surowo powinno się karać sędziów wydających niesprawiedliwe wyroki.
Trzeba w tym momencie dodać, że niesprawiedliwy wyrok wydany przez sędziego, to jedna z najcięższych zbrodni przeciwko sprawiedliwości i sędziowie wydający niesprawiedliwe wyroki powinni być koniecznie odsuwani od zawodu i z wielką surowością karani. Można by z myślą o niesprawiedliwych, nierzetelnych, nieudolnych, opieszałych sędziach przywrócić tortury.
I koniecznie niech niewierni sędziowie za nie płacą.
Na przykład sędziom, którzy uniewinniają kłamców i plotkarzy można by wypalać języki, obcinać palce, wyrywać paznokcie.
Sędziom, którzy nie dopilnują by złodzieje oddali zrabowane mienie można by obcinać kończyny.
Sędziów, którzy łagodnie osądzają gwałcicieli można by by kastrować na różne sposoby.
Chemicy mogli by testować na niewiernych sędziach piorunian rtęci, semtex i inne pożyteczne związki chemiczne. Kaci zaś mogli by na sędziach doskonalić swe rzemiosło i wymyślać nowe tortury. Pewien Internauta przedstawiający się jako Polska podziemna zaproponował dla niegodziwców takie tortury:

Pompowanie betonu do płuc.
Topienie w wrzącym oleju.
Plasterkowanie sekatorem elektrycznym.
Ciąganie ciągnikiem.
Spychanie spychaczem.
Grzechotanie grzechotnikiem.
Bronowanie żywcem bez znieczulenia.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, czy któraś z powyższych tortur przypadła najszanowniejszemu panu do gustu? Gdyby weszły one do praktyki prawnej, to której tortury najszanowniejszy pan prezydent chciałby zasmakować?

Oczywiście osoba skazana będzie musiała zapłacić za bolesne usługi, z których skorzysta, według cennika, który może tak wyglądać:

Wyrwanie paznokcia 30 zł.
Obcięcie palca 50 zł.
Obcięcie dłoni 200 zł.
Mała kastracja połączona z miażdżeniem jąder 300 zł.
Wypalenie języka 400 zł.
Duża kastracja 500 zł.

Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o zaproponowanych cenach?
Nie są za niskie?

Być może takie prawo walnie przyczyni się walnie do poprawy jakości sądownictwa, ale puki co żyjemy w kraju, w którym między innymi za sprawą sędziów panoszy się bezprawie i niesprawiedliwość.

Co ciekawe w tak zwanych Protokołach 'mędrców' Syjonu taki stan prawny został dawno temu przewidziany i skrupulatnie w życie wprowadzony. Bardzo proszę zapoznajmy się z złożeniami programowymi tego dokumentu:

„Upadek powagi praw i władzy
Pod wpływem naszym wykonanie praw gojów (nie Izraelitów) spadło do minimum.
Powaga jest zachwiana przez komentowanie wolnomyślne, wprowadzone przez nas do tej sfery.
W najważniejszych sprawach politycznych i zasadniczych, sądy wydają wyroki w myśl wskazań naszych, widzą sprawy w takim świetle, jakim je zabarwiamy dla administracji gojów (nie Izraelitów), rzecz prosta, przez osoby podstawione, z którymi na pozór nie mamy nic wspólnego oraz przy pomocy opinii gazet i innych środków. Nawet posłowie, senatorowie i przedstawiciele wyższej administracji korzystają z rad naszych. Zwierzęcy par excellence umysł gojów (nie Izraelitów) niezdolny jest do analizy i obserwacji, tym więcej zaś nie może przewidzieć, co ma na celu odpowiednie postawienie danej sprawy. (...)
Następstwa liberalizmu sędziów i władzy gojów (nie Izraelitów).
Obecni sędziowie gojów (nie Izraelitów) pobłażliwi są dla wszystkich przestępstw, nie mają bowiem właściwego poglądu na obowiązki swoje, a to dlatego, że władcy obecni, mianując sędziów, nie troszczą się o wpojenie w nich poczucia obowiązku i zrozumienia zadań.
Podobnie jak zwierzęta wypuszczają potomstwo swe po zdobycz - goje (nie Izraelici) rozdają podanym swoim stanowiska zyskownie, nie myśląc nawet wyjaśnić im, po co utworzono dane stanowisko. Z tej przyczyny rządy gojów burzone są przez ich własne siły, przez działania ich własnej administracji.”

W protokołach tych pisano o fatalnym sądownictwie w czasie teraźniejszym, ale od tego czasu w Polsce sytuacja praworządności znacznie się pogorszyła i tolerowanie takiej sytuacji szkodzi wszystkim ludziom, którzy chcą żyć zgodnie z prawem, w poczuciu bezpieczeństwa, wolności i sprawiedliwości. Jest jednak grupa społeczna, której jeszcze bardziej niż 'mędrcom' z Syjonu zależeć może na fatalnym prawie, na tolerowaniu przekupnych sędziów, na nieudolnych i również przekupnych służbach odpowiedzialnych za przestrzeganie prawa i wykonywaniu wyroków.
Tą grupą społeczną są wszelkiej maści przestępcy.
Sutenerzy, złodzieje, oszuści, kłamcy, hochsztaplerzy - wszelkiej maści niegodziwcy. Najszanowniejszy pan Claude Frédéric Bastiat tak nauczał:

„Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, na przestrzeni czasu stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował.”

Dokładnie tak się dzieje w Polsce.
Posłowie i senatorzy ponadawali sobie przywileje niedostępne dla zwykłych obywateli.
Utworzyli nadzwyczajne kasty. Stworzyli beznadziejne prawa.
Do takich praw należy możliwość wydania wyroku w zawieszeniu.
Decyzja o tym czy wyrok będzie w zawieszeniu nie zależy od okoliczności, ale od widzimisię sędziego. Sytuacja taka może sprzyjać łapówkarstwu i demoralizacji środowiska prawniczego:

„Wyrok w zawieszeniu za gwałt w Pietrzykowicach: Skandal czy standard?
Arkadiusz P., Dawid A., Jakub N., Rafał S. i Jacek K. - zostali oskarżeni o to, że wykorzystując stan nietrzeźwości małoletniej i wynikającą z tego bezradność, wielokrotnie doprowadzili ją do obcowania płciowego, powodując obrażenia ciała. Oskarżonych skazał na karę od jednego roku i trzech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.”

Kolejnym złym prawem jest przedawnienie przestępstw, długów etc. Dzięki temu prawu przestępca może liczyć na to, że uniknie odpowiedzialności za swoją niegodziwość i tak też bywa:

„Właściciel ZNTK przegrał proces, ale wygrał przedawnienie
Zbigniewowi M., właścicielowi poznańskich ZNTK, udało się doprowadzić do przedawnienia zarzutów o zniesławienie, za które został skazany. Pomogło mu w tym zaświadczenie lekarza sądowego. Na procesie Zbigniewa M., właściciela poznańskich ZNTK, oskarżonym przez byłych prezesów spółki o zniesławienie, mogliby się uczyć studenci prawa i... kryminaliści. Po sześciu latach udało mu się doprowadzić do przedawnienia zarzutów. Faktem jest, że dwukrotnie prowadzono mediacje, nieskuteczne zresztą. Jednak powodem, dla którego rozpoczęty w 2009 roku proces toczył się przed sądem rejonowym aż pięć lat, była chroniczna nieobecność oskarżonego.
Zbigniew M. nie pojawił się blisko na 30 (!) rozprawach. Często chorował, a na sędziowski stół trafiało wystawione przez lekarza sądowego zaświadczenie o jego niezdolności do uczestniczenia w rozprawach...”

Wygląda na to, że złodzieje i inni przestępcy siedzący w ławach sejmowych dwoją się i troją by prawo uczynić jak najmniej skutecznym a ludziom uczciwym żyło się jak najgorzej:

„Ma zmienić się kwota, od której kradzież jest przestępstwem. Sejm przyjął nowelizację
Kradzież ma być przestępstwem od kwoty 500 zł - zakłada nowelizacja prawa przyjęta przez Sejm 13 września... Za zmianą głosowało 395 posłów, przeciw było trzech, zaś siedmiu wstrzymało się od głosu... Nowelizację przygotował resort sprawiedliwości. Zaproponował zmianę zasady, według której określa się, czy popełniona kradzież jest jeszcze wykroczeniem, czy już przestępstwem. "To istotna różnica, bo za wykroczenie grozi najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem - nawet pięć lat więzienia" - zwracało uwagę Ministerstwo Sprawiedliwości.”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Śro 11:14, 24 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
62 list Sądy, sędziowie i sprawiedliwość - propozycje zmian.
PostWysłany: Śro 18:48, 23 Paź 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Rządząca nami Zjednoczona Prawica dopuściła nawet do tego, że Minister Sprawiedliwości jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym, który ma nie tylko prawo, ale i obowiązek nadzorować działania prokuratury, czyli samego siebie. Myślę, że obecne Ministerstwo Sprawiedliwości powinno się nazywać Ministerstwem Bezprawia a Prokurator Generalny Antyprokuratorem Generalnym. Najszanowniejsza pani posłanka Kamila Gasiuk Pihowicz tak wypowiedziała się na temat działalności Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego:

„Zbigniew Ziobro jest najgorszym i najbardziej nieudolnym ministrem sprawiedliwości po ‘89 !? r. ! Ziobro przypomina trochę mechanika, który dostał zadanie wymiany opon, lecz zamiast tego wymontował silnik, zdemontował drzwi i maskę i nie ma pojęcia jak to wszystko złożyć ponownie. Jako Polce jest mi wstyd za rząd PiS, za to że Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Andrzej Duda doprowadzili do takiej sytuacji, w której w naszym kraju nie ma już instytucji mogącej ocenić zgodność uchwalanych ustaw z polską Konstytucją.”

Nie będę się wdawał w polemikę, który z ministrów sprawiedliwości był najgorszym i najmniej udolnym. Skoncentruję się na sposobach zaradzenia prawnym anomaliom.
To, że w Polsce wymiar sprawiedliwości działa fatalnie, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Napisano o tym nawet w podręczniku szkolnym dla dzieci:

„Polskie sądy źle funkcjonują, w środowisku obowiązuje klanowa solidarność, nie eliminuje się sędziów złych lub skorumpowanych. (…) Sędziowie mają immunitet, który pozwala unikać odpowiedzialności za błędy (…) pracują opieszale i leniwie, a to dlatego, że ich wynagrodzenia nie zależą od ilości wydawanych wyroków. Tekst pochodzi z podręcznika "Wiedza o społeczeństwie" Elżbiety Dobrzyckiej i Krzysztofa Makary (Wydawnictwo Edukacyjne Operon). Cytowany fragment jest przedrukiem z tygodnika "Wprost"... To publicystyczna reakcja na sondaż, w którym tylko co piąty Polak oceniał pracę sądów pozytywnie.”

Być może co piątą osobą oceniającą pracę sędziów pozytywnie był kryminalista, który uniknął sprawiedliwości. Wietnamskie przysłowie mówi wiele o środowisku sędziowskim:

„Nieostrożny przychodzi do sędziów, sędziowie czatują na nieopatrznych.”

To, że sędziowie mają immunitety nie ulega najmniejszej wątpliwości. To, że ich wynagrodzenia nie zależą od wyników pracy też jest prawdą. To, że mogą pracować opieszale i leniwie też może być prawdą. Czasami jednak to co odbieramy za opieszałość i lenistwo może być celowym przeciąganiem sprawy. Sędzia może być przekupiony przez oskarżonego i robić wszystko by osobie pokrzywdzonej nie chciało się sprawy ciągnąć, a nawet jak będzie się chciało to sędzia może ciągnąć sprawę latami by doprowadzić do przedawnienia, co bywa tożsame z zapewnieniem bezkarności.

Uczciwi sędziowie powinni być zadowoleni z takich zapisów w podręczniku dla dzieci, bowiem zła sława sędziów przestępców spływa również na sędziów uczciwych, o ile w tym środowisku takowi się ostali. Sędziowie niegodziwi z podręcznikiem podjęli walkę:

„Sędziowie żądają od MEN wycofania podręcznika
To groźne. Młodym ludziom wpajamy, że sądy są niewiarygodne, a sędziowie przekupni. To podważy w nich wiarę w sprawiedliwość i państwowość. Ten podręcznik nas obraża - mówi sędzia Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", autor protestu do MEN.”

Uważam, że powinien powstać zapis w prawie karnym, według którego każdy, który w jakikolwiek sposób będzie próbował tłumić prawdę powinien zostać surowo ukarany. J
eżeli kogoś obraża prawda to znaczy, że coś z nim jest nie ten tego.

Bardzo proszę powróćmy myślami do sądów, sędziów i sprawiedliwości. Podam teraz kilka wiadomości z mediów ukazujących potworne oblicze polskiego wymiaru sprawiedliwości:

„Janusz Ansion i Zbigniew Walczak, dziennikarze "Kuriera Słupeckiego", zniesławili wicemarszałka Sejmu Eugeniusza Grzeszczaka (PSL) – orzekł wczoraj Sąd Rejonowy w Koninie. Uzasadnienia wyroku nie ujawnił. Przed jego odczytaniem poprosił, by dziennikarze opuścili salę. (...) Utajniając uzasadnienie wyroku w sprawie "Kuriera Słupeckiego" sąd dowiódł, że wstydzi się przedstawić publicznie swoje racje – uważa Dominik Księski...”

„Przez 4 lata sędzia Tomasz Sikora z Sądu Rejonowego w Oświęcimiu procesował się z właścicielką nadmorskiego pensjonatu, która zaoferowała mu apartament niespełniający jego oczekiwań. Proces toczył się na koszt podatników, bo w roli oskarżyciela publicznego występowała oświęcimska prokuratura, która zarzucała kobiecie oszustwo. Sprawę zamknęło dopiero orzeczenie krakowskiego Sądu Okręgowego, który prawomocnie uniewinnił właścicielkę pensjonatu, a oskarżenie o oszustwo uznał za nieporozumienie, wynikające z nieznajomości przepisów prawa karnego. Tyle, że sędzia Tomasz Sikora orzeka w oświęcimskim sądzie właśnie w sprawach karnych.”

„Najpierw pomylił go urząd skarbowy, potem prokuratura, aż w końcu sąd... Mieszkający w Poznaniu Kanadyjczyk Matthew Harris został skazany na karę grzywny za rzekome niepłacenie podatków. – Chociaż jesteśmy zadowoleni, to było frustrujące, że niewinna osoba została skazana przez sąd oraz musiała poświęcać swój czas i pieniądze, aby udowodnić niewinność – opowiada Anna Harris, żona Matthew.”

„Sąd się pomylił i wysłał komornika nie tam, gdzie trzeba. Teraz błędy Temidy będzie trudno odkręcić. Wartość długu wyniosła prawie 2,2 tys. zł, jednak wszystkich kosztów nazbierało się 3,7 tysiąca - mówi pani Anna, która próbuje przekonać sąd, że nie jest tą Anną, której dług dotyczy.
Anna Kruś z Bydgoszczy została wzięta przez sąd za inną osobę o tym samym imieniu i nazwisku. W konsekwencji komornik zajął jej pensję.W tej sprawie wszystko jest dziwne i na opak. Zaczęło się od tego, że w czerwcu Anna Kruś zorientowała się, że komornik zajął jej pensję. Zabrał 800 złotych. Zostało niewiele więcej. To był cios dla młodej kobiety, która spodziewa się dziecka.
Jak doszło do tej absurdalnej sytuacji? Przeciwko imienniczce pani Anny oraz drugiemu pozwanemu toczyło się postępowanie w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. Chodziło o zapłatę z tytułu najmu lokalu. Wyrok, jaki zapadł... Do tego momentu wszystko szło prawidłowo. Jak to w takich wypadkach bywa, wyrok zaopatrzono w klauzulę wykonalności.
- I właśnie wtedy sąd się pomylił. W postanowieniu o nadaniu klauzuli wykonalności pojawił się numer PESEL mojej mandantki, a nie osoby, przeciwko której toczyło się postępowanie. Sama nie wiem, jak mogło do tego dojść. To pytanie do sądu - mówi mec. Małgorzata Lehmann, pełnomocnik Anny Kruś... Wyrok był zaoczny, to znaczy, że sąd wydał go, nie widząc na oczy osoby, której rzecz dotyczyła. Jednak pomyłka dziwi tym bardziej, że we wcześniejszych aktach sprawy występuje prawidłowy PESEL. (…) Pełnomocniczka pani Anny złożyła zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego o nadaniu klauzuli wykonalności. Rozpatrzy je II Wydział Cywilny Odwoławczy Sądu Rejonowego. Zła wiadomość jest taka, że okres oczekiwania wynosi tam osiem miesięcy.”

„Komornik zabrał rolnikowi jedyny ciągnik, bo… sąsiad mężczyzny miał niespłacone długi. Tę absurdalną, wręcz trudną do uwierzenia historię, która wydarzyła się w centrum Polski, opisuje „Gazeta Polska Codziennie”. Nie pomogło tłumaczenie rolnika, że to pomyłka. Policja stanęła w obronie bezdusznego egzekutora, a nie właściciela maszyny. Przyjechała laweta i traktor zabrała.
Oczywiście rolnik wziął adwokata, który tydzień później złożył w Sądzie Rejonowym w Mławie powództwo z żądaniem wstrzymania postępowania egzekucyjnego. Sprawa utknęła w sądzie, a w tym czasie komornik wystawił traktor w komisie. Wycenił go na 40 tys. zł. Maszyna została
sprzedana. Tego też dnia sąd postanowił o zabezpieczeniu ruchomości. Oznaczało to, że
traktor nie powinien zostać sprzedany. Niestety, było już za późno...”

„Pomyliła mnie z bandytą. Spędziłem miesiąc w więzieniu.
Wyciągnęli mnie z autobusu i wsadzili do więzienia. Tylko dlatego, że jakaś kobieta wskazała, że to ja na nią napadłem. I nieważne, że w tym czasie byłem w pracy… mówi rozgoryczony Piotr Kurmanowski. (…) Człowiek ma w więzieniu naprawdę dużą czasu na myślenie. Bo co tam innego robić? A różne myśli przychodziły mi do głowy. Były i takie, że skoro zamknęli niewinnego
człowieka tylko na podstawie oskarżenia jednej osoby, co do tej pory wydawało mi się nierealne, to może dostanę wysoki wyrok i już nigdy stąd nie wyjdę. W pewnym momencie już nie mogłem wytrzymać - miałem już tak dość, tak chciałem wyjść, że zastanawiałem się, czy się nie przyznać,
mimo że na nikogo nie napadłem, to może wypuszczą mnie na wolność, choć na kilka dni – wspomina Piotr. (…) Nie ma jednak żalu do kobiety, która go pomyliła. – Nie sądzę, żeby zrobiła to specjalnie, że wskazała mnie złośliwe. Ona też jest osobą poszkodowaną, ona też przeżyła szok podczas napadu. Mam natomiast ogromny żal do wymiaru sprawiedliwości. Nie rozumiem, dlaczego nie można było sprawdzić mego alibi przed upływem tych 48 godzin. Przecież w czasie napadu byłem kilkanaście kilometrów dalej. Na dodatek teraz nikt się nie przyznaje do błędu i wszyscy umywają ręce – podkreśla 25-latek. - I do tej pory nawet nie usłyszałem od nikogo zwykłego: przepraszam…”

„Aresztowany sędzia pobiera pensję. Sąd dyscyplinarny nie chciał w to ingerować
Były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztof S. pobiera miesięczne uposażenie i to mimo tego, że od czerwca przebywa w areszcie. Sąd dyscyplinarny postanowił nie ingerować w wynagrodzenie sędziego, choć miał do tego prawo – informuje "Super Express".
Krzysztof S. został aresztowany w związku z aferą finansową. S. został zawieszony w czynnościach sędziego przez Sąd Apelacyjny w Łodzi, ale pomimo tej decyzji, sąd nie zdecydował zmniejszyć mu się uposażenia. 15 marca sędzia przeszedł w stan spoczynku, ale od tego czasu na jego konto wpływa pełna kwota uposażenia - prawie 12 tys. zł, czyli 75 proc. ostatniej pensji. Były prezes jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przyjmowanie korzyści majątkowych. Prokuratura zarzuca mu również pranie brudnych pieniędzy.”

„Sędzia lichwiarzem i windykatorem? Tak twierdzi rzecznik dyscyplinarny
Sędzia Marek Szociński-Klein z Puław orzeka w sprawach karnych, a po godzinach swojej pracy zajmuje się udzielaniem lichwiarskich pożyczek oraz windykacją długów. Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Lublinie jest to "rażące uchybienie sprawowanego urzędu".
-[Sędzia Szociński-Klein - red.] Został oskarżony o dokonanie dwóch czynów. Polegać to miało na udzielaniu pożyczek w znacznych kwotach, z ustaleniem wysokich, niedopuszczalnych przez polskie prawo odsetek o charakterze lichwiarskim. Drugi zarzut dotyczył rzekomych niegodnych zachowań, mających na celu uchybienie urzędu sędziego - powiedział Cezary Wójcik, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Zdaniem rzecznika, odsetki od pożyczek udzielanych przez sędziego mogły sięgać 40 procent rocznie. Kiedy dłużnik sędziego zaczął mieć problemy z regularnym spłacaniem rat, sędzia wcielił się w rolę windykatora. Według zeznań świadków miał nachodzić swojego dłużnika w jego komisie z używanymi telefonami. Miały pojawić się też groźby.
Sędzia odmówił komentowania sprawy.”

„Patologia wśród sędziów, podsłuchy CBŚ.
Prokuratura zignorowała informacje CBŚ o patologii w wymiarze sprawiedliwości. Zamieszani w nieprawidłowości sędziowie i prokuratorzy nie ponieśli żadnych konsekwencji. Siedem lat temu w tajnej do niedawna analizie policjanci CBŚ z Olsztyna opisywali towarzyski układ stworzony przez prezesa spółdzielni mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie. Chodziło o proceder fałszowania wyborów do władz jednej z największych w Polsce spółdzielni mieszkaniowych i sprzedaż mieszkań po cenach niższych od rynkowej sędziom prokuratorom i urzędnikom. Do pisma CBŚ dotarli dziennikarze programu Uwaga! TVN. O wstrząsającej patologii w mówił Kazimierz Olejnik, ówczesny zastępca Prokuratora Generalnego. Wstrząsające były też rozmowy przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości zaprzyjaźnionych z prezesem spółdzielni mieszkaniowej. CBŚ pisał o utrudnianiu śledztwa i działaniach prowadzących do niszczenia dowodów. Tymczasem cała sprawa została wyciszona. Prokuratura Okręgowa w Elblągu, do której trafiły nagrania z podsłuchanych rozmów sędziów i prokuratorów nie rozpoczęła nawet śledztwa, aby sprawdzić sygnały CBŚ. Problemu nie widzieli również przełożeni prokuratorów z prokuratur apelacyjnej i krajowej.”

„Sędzia miłowała, ale nie prawo. Dzięki temu układowi gangsterzy wychodzili na wolność
Sędzia Magdalena Płonka z Sądu Rejonowego w Gdańsku została skazana przez Sąd Najwyższy na usunięcie z zawodu po 13 latach procesu dyscyplinarnego. Sędzia była już skazana karnie za ustawianie z bliskim sobie adwokatem wyroków, dzięki czemu gangsterzy wychodzili na wolność.”

„Wobec sędzi Frąckowiak toczy się sprawa dyscyplinarna dotycząca przekroczenia ustawowych terminów na sporządzenie uzasadnień wyroków. Sprawa ta trafiła do Sądu Dyscyplinarnego-Sądu Apelacyjnego w Lublinie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, powyższe doniesienia medialne to być może tylko malutka szpilka umieszczona na szczycie ogromnej góry niesprawiedliwości usypanej przez nieuczciwych sędziów i prawników.
Szczególnie wymowny jest ostatni wpis o przekraczaniu ustawowych terminów na sporządzenie uzasadnień wyroków. Z tego wpisu można wyciągnąć wniosek, że istnieją sędziowie, którzy ogłaszają na rozprawie wyroki, a potem zastanawiają się, jak swój wyrok uzasadnić.
Przypomniała mi się rozprawa jaką przeprowadził sędzia w Wieliczce.
Była to bodajże pierwsza rozprawa w jakiej uczestniczyłem jako strona.
Na sali rozpraw usłyszałem z ust ASR Macieja Czajki uzasadnienie niekorzystnego dla mnie, ale korzystnego dla przestępców wyroku. Uzasadnienie w skrócie można by ująć trzema słowami – 'Nie bo nie'.
Zdumiony i nieświadomy działalności sądów poprosiłem o pisemne uzasadnienie, za które zapłaciłem, ale w zamian dostałem rozwinięcie tezy 'nie bo nie'. Za to 'uzasadnienie' musiałem zapłacić. Napisałem w tej sprawie list do Sądu i najszanowniejszego pana ASR Macieja Czajki, w którym między innymi zadałem pytanie:

„Proszę przypomnijmy sobie jeszcze słownikową definicję uzasadnienia. (słownik PWN, jeżeli korzysta Pan z innej proszę o jej przytoczenie i prawne umocowanie na wstępie uzasadnienia.):
uzasadnienie «zbiór argumentów, motywów, dowodów itp. uzasadniających czyjeś działanie»
uzasadnić — uzasadniać «poprzeć coś dowodami, argumentami»
uzasadniony «oparty na obiektywnych racjach, podstawach»
Bardzo proszę o rzetelne uzasadnienie swego postanowienia albowiem jeżeli takiego nie dostanę uznam, że zostały w sposób rażący naruszone zasady postępowania sądowego.”

List okazał się listem bez odpowiedzi. Być może do sprawy jeszcze powrócę, bo całe szczęście w obowiązującej Konstytucji jest zapis, że zbrodnie przeciw ludzkości nie ulegają przedawnieniu, a wydawanie nie uzasadnionego wyroku jest zbrodnią. Jeszcze większą zbrodnią jest wzięcie pieniędzy za uzasadnienie i zamiast uzasadnienia przesłanie opinii nierzetelnie uzasadnionej na dodatek w mojej ocenie wyjątkowo złej jakości popartej wyjątkowo nie przekonującymi argumentami.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jednym wielce wymownym doniesieniem medialnym:

„Polska jest jednym z krajów najczęściej przegrywających z obywatelami przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu (ETPC) – informuje „Dziennik Polski”.
Tylko przez ostatnie 5 lat odszkodowania zasądzone przez trybunał kosztowały budżet państwa ok. 11 mln zł. Liczba wyroków i kwota kar mogłyby być znacznie mniejsze, ale polscy politycy lekceważą orzeczenia europejskich sędziów.”

Z doniesienia tego wynika, że za błędy państwowych urzędników, karani bywają zwykli podatnicy, co jest jednoznaczne z istnieniem zwyrodniałych, nadzwyczajnych kast mających nadzwyczajne przywileje – w tym zagwarantowaną bezkarność. Do tych zwyrodnialców należą też źli sędziowie.
Sędzia, który wydaje niesprawiedliwy, niezgodny z prawem wyrok nie jest zwykłym przestępcą, ale przestępcą wyjątkowo podłym i godnym surowej kary. W Księdze Mormona opisano podobne środowisko adwokackie:

Trzeci Nefi 6:26-30
I stało się, że pojmano tych sędziów i przyprowadzono na sąd, by według prawa ustanowionego przez lud skazać ich za popełnione przestępstwa. A sędziowie ci mieli wielu przyjaciół i krewnych, dlatego prawie wszyscy pozostali prawnicy i wyżsi kapłani zgromadzili się i zjednoczyli z krewnymi sędziów, których miano sądzić zgodnie z prawem. I zawarli między sobą przymierze, które diabeł dał ludziom w dawnych czasach dla zniszczenia wszelkiej prawości. Zjednoczyli się więc przeciwko ludowi Władcy i zawarli przymierze, by ich zniszczyć, a uwolnić sędziów winnych morderstw od sprawiedliwej kary, która miała im być wymierzona. Mieli za nic prawo kraju i prawa jego obywateli i sprzymierzyli się między sobą, by zabić naczelnika kraju i ustanowić króla, aby mieszkańcy tego kraju podlegali królowi i nie mieli więcej swobód.”

Wygląda na to, że podobnie działają sądy w Polsce. Nieprawi sędziowie nie dość, że niszczą praworządność, ale są również krzywoprzysięzcami. Przy powołaniu sędzia składa ślubowanie wobec Prezydenta Polski według następującej roty.

„Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy państwowej i służbowej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości.”

Składający ślubowanie sędzia może dodać na końcu zwrot:

„Tak mi dopomóż Bóg.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę spójrzmy na sprawę sprawiedliwości z duchowego punktu patrzenia.
Najszanowniejszy pan papież Franciszek naucza:

„Miłość drogą sprawiedliwości:
Pismo Święte przedstawia nam Boga jako nieskończone miłosierdzie, ale także jako doskonałą sprawiedliwość. Jak pogodzić te dwie rzeczy? W jaki sposób rzeczywistość miłosierdzia łączy się z wymogami sprawiedliwości? Mogłoby się wydawać, że są to dwie rzeczywistości sprzeczne ze sobą; w gruncie rzeczy tak nie jest, bowiem to właśnie miłosierdzie Boga prowadzi do pełni prawdziwej sprawiedliwości. Lecz o jaką sprawiedliwość tu chodzi? (...)
Sprawiedliwość Boga to Jego przebaczenie. A my, jako dzieci tego dobrego Ojca, jesteśmy wezwani, aby przyjąć Boże przebaczenie, i do przebaczenia z kolei naszym braciom. Módlmy się, aby Bóg nas do tego uzdolnił, abyśmy mogli się do Niego zwrócić z prośbą, żeby «odpuścił nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom» i abyśmy Go mogli nazywać w całej prawdzie «Ojcem naszym».”

W encyklice Dives in misericordia najszanowniejszy pan Jan Paweł II, opierając się na tekstach biblijnych, pokazuje fundamentalny związek łączący sprawiedliwości z miłością. Miłość niejako warunkuje sprawiedliwość, a sprawiedliwość ostatecznie służy miłości:

„Nie istnieje żadna sprzeczność między przebaczeniem a sprawiedliwością. Przebaczenie bowiem nie usuwa ani nie umniejsza konieczności naprawienia zła, będącej nakazem sprawiedliwości, lecz zmierza do ponownego włączenia osób i grup do społeczności, państw do wspólnoty narodów. (...)
Sprawiedliwość społeczna polega na poszanowaniu i urzeczywistnianiu praw człowieka w stosunku do wszystkich członków danego społeczeństwa. Sprawiedliwość jest podstawą realizacji dobra wspólnego.

Papieskie orędzie Benedykt XVI również nawiązywało do sprawiedliwości:

„Niech każda ziemia stanie się dobrą ziemią, przyjmującą i rodzącą miłość, prawdę, sprawiedliwość i pokój.”

Również najszanowniejszy pan `Abdu'l-Bahá przedstawiciel jednej z najmłodszych religii w Mowach Paryskich również nawoływał do sprawiedliwości:

„Sprawiedliwość powinna być kręgosłupem społeczeństwa.
Królowie muszą rządzić mądrze i sprawiedliwie; książę, członek parlamentu i wieśniak mają takie samo prawo do sprawiedliwego traktowania; żaden nie powinien mieć specjalnych względów. Sędziemu nie wolno uznawać „osobistości”, ale stosować prawo z największą bezstronnością w każdym danym przypadku.”

O wielkiej roli sprawiedliwości napisano również w Starym i Nowym Testamencie oraz w Koranie:

Psalmy 106:3; Micheasza 6:8; Sura 5:8
Szczęśliwi ci, którzy przestrzegają sprawiedliwości (…) On ci powiedział, ziemski człowieku, co jest dobre. I czego Jehowa wymaga od ciebie prócz tego, żebyś czynił zadość sprawiedliwości i miłował życzliwość oraz był skromny, chodząc ze swoim Bogiem? (…) O wy, którzy wierzycie! Trzymajcie się prosto przed Bogiem, dając świadectwo sprawiedliwości. I niech nienawiść do jakiegokolwiek ludu nie skłania was do grzechu, abyście nie popełnili niesprawiedliwości. Bądźcie sprawiedliwi! To jest najbliższe bogobojności. Bójcie się Boga! Zaprawdę, Bóg jest w pełni świadomy tego, co czynicie!

Ciekawe myśli dotyczące sprawiedliwości przedstawiono na Soborze Laterańskim IV:

„O sprawiedliwości świeckiej
Jak chcemy, by świeccy nie uzurpowali sobie praw duchownych, tak samo powinniśmy chcieć, aby duchowni nie przywłaszczali sobie praw świeckich. Zabraniamy przeto wszystkim duchownym powiększania zasięgu swojej jurysdykcji, pod pretekstem wolności kościelnej, ze szkodą dla sprawiedliwości świeckiej. Niech zadowalają się ustawami spisanymi i zwyczajami przyjętymi do tej pory, aby zgodnie ze sprawiedliwą miarą „to, co cesarza, cesarzowi" było oddawane, „a to, co Boskie, Bogu".”

Z kolei najszanowniejszy pan Ignacy Loyola w swych regułach zwrócił uwagę na przyczyny braku sprawiedliwości:

„Reguła 4. Anioł zły ma tę właściwość, że się przemienia w anioła światłości [por. 2Kor 11,14] i że idzie najpierw zgodnie z duszą wierną, a potem stawia na swoim; a mianowicie podsuwa jej myśli pobożne i święte, dostrojone do takiej duszy sprawiedliwej, a potem powoli stara się ją doprowadzić do swoich celów, wciągając duszę w ukryte swe podstępy i przewrotne zamiary. (...)
Reguła 13. [Nieprzyjaciel] zachowuje się jak uwodziciel. który chce pozostać w ukryciu i nie być ujawnionym. Albowiem człowiek przewrotny, namawiając do złego córkę jakiegoś dobrego ojca, albo żonę jakiegoś dobrego męża, chce żeby jego słowa i namowy zostały w tajemnicy; a przeciwnie bardzo mu się nie podoba, gdy córka ojcu, lub żona mężowi wyjawi jego chytre słowa i zamiar przewrotny, bo wtedy łatwo wnioskuje, że sprawy rozpoczętej nie będzie mógł doprowadzić do skutku. (…) Podobnie i nieprzyjaciel natury ludzkiej, kiedy poddaje duszy sprawiedliwej swoje podstępy i namowy, chce i pragnie, żeby zostały przyjęte i zachowane w tajemnicy; a kiedy się je odkrywa przed dobrym spowiednikiem albo inną osobą duchowną, która zna jego podstępy i złości, bardzo mu się to nie podoba; wnioskuje bowiem, że nie będzie mógł doprowadzić do skutku swego już zaczętego a przewrotnego zamiaru, bo odkryte zostały jego wyraźne podstępy.”

W katolickiej encyklopedii tak napisano o człowieku sprawiedliwym:

Sprawiedliwy — według zasad etyki katolickiej to:
1° człowiek, który żyje bez grzechu, czyli w stanie łaski uświęcającej, nie grzeszy też tym samym również przeciw wymogom cnoty sprawiedliwości; 2°
Bóg, który w najwyższym stopniu jest twórcą i realizatorem w stosunku do swojego Dzieła wymogów sprawiedliwości: nagradza według zasług, karze zaś według winy.

Kiedy pisze się o sprawiedliwości i ludziach sprawiedliwych nie sposób pominąć Księgi Henocha, dlatego, że poświęcono w niej wiele miejsca sprawiedliwości oraz pokoleniu ludzi sprawiedliwych. W większości znanych mi Biblii Księgi Henocha nie ma, ale pozostał po niej trwały ślad w postaci cytatu zamieszczonego w Liście Judy, który nawiązuje do czasów ostatecznych:

Judy 1:14
O nich też prorokował siódmy w linii od Adama, Henoch, gdy powiedział:
„Oto przyszedł Jehowa ze swymi świętymi miriadami, aby nad wszystkimi dokonać sądu i aby wszystkim bezbożnym udowodnić winę w związku ze wszystkimi ich bezbożnymi uczynkami, które bezbożnie popełnili, oraz w związku ze wszystkimi szokującymi rzeczami, które mówili przeciwko niemu bezbożni grzesznicy”.

Cytat ten jest cytatem wprost z Księgi Henocha, który w dostępnym mi przekładzie brzmi:

Henocha 1:9
Oto przychodzi Jehowa z dziesięcioma tysiącami świętych, aby dokonać sądu nad nimi i aby zniszczyć grzeszników, i aby złajać każdego, za to wszystko, co przeciwko Niemu uczynili grzesznicy i niegodziwcy.

Księga ta zachowała się między innymi w Kanonie Chrześcijańskiego Kościoła Etiopii.
Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentami Księgi Henocha, w których mowa jest o sprawiedliwości i pokoleniu ludzi sprawiedliwych:

Henocha 1:1 ; 5:7,8 ; 10:7,8
Błogosławieństwo Henocha, którym pobłogosławił wybranych i sprawiedliwych obecnych w dniu ucisku, podczas którego wszyscy źli i niegodziwi zostaną usunięci. (…) Wybrani otrzymają światło, radość, pokój i odziedziczą ziemię. A wy niegodziwcy otrzymacie przekleństwo. (…) Następnie sprawiedliwi posiądą mądrość. Będą oni wszyscy żyć i już więcej nie będą grzeszyć, czy to przez zapomnienie, czy z powodu pychy. Lecz ci, którzy posiadają mądrość, będą pokorni. (…) Wybrani otrzymają światło, radość, pokój i odziedziczą ziemię. A wy niegodziwcy otrzymacie przekleństwo.
Następnie sprawiedliwi posiądą mądrość. Będą oni wszyscy żyć i już więcej nie będą grzeszyć, czy to przez zapomnienie, czy z powodu pychy. Lecz ci, którzy posiadają mądrość, będą pokorni.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę, że w przeczytanych wersetach sprawiedliwość powiązano z posiadaniem mądrości, która objawia się z powstrzymywaniem od grzechów i pokorą.
Wniosek z tego, że ludzie niesprawiedliwi to głupcy, grzesznicy i pyszałki. Głupców czeka przekleństwo.

Również w Księdze Daniela w wersetach dotyczących czasów ostatecznych przewidziano pojawienie się ludzi wnikliwych, którzy poprowadzą wielu do prawości:

Daniela 12:3
I wnikliwi będą jaśnieć jak blask przestworza, a ci, którzy prowadzą wielu do prawości, jak gwiazdy — po czas niezmierzony, na zawsze.

W czasach ostatecznych zmartwychwstanie poprzedzi pojawienie się społeczności sprawiedliwych:

Henocha 38:1,3
Kiedy ukaże się społeczność sprawiedliwych i grzesznicy z powodu swoich grzechów zostaną osądzeni i wypędzeni z powierzchni ziemi, kiedy Sprawiedliwy objawi się sprawiedliwym i wybranym, których uczynki zaniesiono przed Władcę Duchów, i kiedy światło oświeci sprawiedliwych i wybranych żyjących na ziemi, to gdzie będzie mieszkanie dla grzeszników i odpocznienie dla tych, którzy zaparli się Władcy Duchów? Byłoby dla nich lepiej, gdyby się byli nie narodzili.

Następnie nastąpi zmartwychwstanie i sprawiedliwi będą mieszkać na ziemi:

Henocha 51:1-5
W owych dniach ziemia odda to, co jej powierzono, Szeol zwróci to, co otrzymał, i Zagłada odda to, co posiada. Wybierze spośród nich sprawiedliwych i świętych, bo nadszedł dla nich dzień zbawienia. W owych dniach Wybrany zasiądzie na swym tronie i usta jego wyjawią wszystkie tajemnice mądrości, bo Władca Duchów wyjawił mu je i go uwielbił. W owych dniach góry będą skakać jak barany, a pagórki brykać jak jagnięta nasycone mlekiem i wszyscy staną się aniołami w niebie. Oblicza ich jaśnieć będą radością, bo w owych dniach powstanie Wybrany i ziemia ucieszy się i sprawiedliwi będą na niej mieszkać, a wybrani po niej będą chodzić i przechadzać się.

O czasach tych pisze też w Księdze Daniela:

Daniela 12:1,2
W tym czasie powstanie Michał, wielki książę, który stoi dla dobra twojego ludu. I nadejdzie czas takiej udręki, jakiej nie było od chwili, gdy powstał naród. Wtedy twój lud ujdzie cało, każdy, kto jest zapisany w księdze. Wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do życia wiecznego, a drudzy na pohańbienie i wieczną pogardę.

Podobne orędzie zapowiadające sąd ostateczny znajdziemy w Księdze Objawienia zwanej też Apokalipsą:

Objawienie 20:13
Morze wydało swoich umarłych oraz śmierć i szeol wydały swoich umarłych. I byli oni sądzeni — każdy według swoich uczynków.

O dniu tym napisano też w Koranie:

Koran Sura 18:47
Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie.

Niesprawiedliwi zostaną wypędzeni z powierzchni ziemi:

Henocha 53:1,2
Moje oczy ujrzały tam głęboką dolinę, a usta jej były otwarte. Ci wszyscy, którzy mieszkają na suchym lądzie i morzu i wyspach, znosili do niej dary, prezenty i ofiary, ale ta głęboka dolina nie napełniała się. Ręce ich popełniały zło i to wszystko, co sprawiedliwi wypracowali, grzesznicy złośliwie zjadali. Tak zatem grzesznicy zostaną unicestwieni przed obliczem Władcy Duchów i wypędzeni na wieki wieków z powierzchni ziemi.

Księga Henocha jest pochwałą sprawiedliwości i naganą bezprawia. Bardzo proszę zapoznajmy się jeszcze kolejnymi wersetami obwieszczającymi to orędzie:

Henocha 58:2,3 ; 91:1-9
Błogosławieni jesteście, sprawiedliwi i wybrani, bo los wasz jest chwalebny!
Sprawiedliwi będą w świetle słońca i wybrani w świetle życia wiecznego. Nie będzie końca dniom ich życia i niezliczone będą dni świętych. (…) A teraz, synu mój Matuzalemie, zawołaj do mnie wszystkich twoich braci i zgromadź do mnie wszystkie dzieci twojej matki, bo woła mnie głos i spoczął na mnie juch, abym mógł ci pokazać wszystko, co się stanie do końca czasów.
Wówczas Matuzalem poszedł i przywołał wszystkich swoich braci do (Henocha) i zebrał swoich krewnych. Henoch przemówił do wszystkich swoich sprawiedliwych dzieci i powiedział:
Posłuchajcie, moje dzieci, wszystkich słów waszego ojca i dokładnie wsłuchujcie się w głos moich ust, bo zaklinając was mówię do was: Umiłowani moi! Miłujcie sprawiedliwość i chodźcie w niej.
Nie podchodzicie do sprawiedliwości z podwójnym sercem i nie łączcie się z [ludźmi] o podwójnym sercu, ale chodzicie w sprawiedliwości, moje dzieci, a poprowadzi was ona dobrymi ścieżkami i sprawiedliwość będzie waszym towarzyszem. Albowiem ja wiem, że niegodziwość nadal będzie trwać na ziemi i na ziemię spadnie wielka kara. Nastanie koniec wszelkiej nieprawości, zostanie odcięta od swoich korzeni, a cała jej konstrukcja przeminie. Niesprawiedliwość po raz drugi wzmoże się na ziemi, wszelkie czyny niesprawiedliwości i ucisku podwoją się. Ale kiedy nieprawość, grzech, bluźnierstwo, zło i wszelki rodzaj [złych] czynów wzrośnie i [kiedy] odstępstwo, niegodziwość i nieczystość wzrosną, z nieba spadnie na nich wszystkich wielka kara. Święty Władca przyjdzie w zapalczywości swej i gniewie i dokona na ziemi sądu. W owych dniach ucisk zostanie odcięty od korzeni, a korzenie niegodziwości razem z oszustwem zostaną pod niebem zniszczone. Wszystkie idole narodów razem z ich świątyniami zostaną wydane palącemu ogniu. Ich wieże zostaną spalone ogniem i usuną je z całej ziemi. Zginą w wyniku surowego wyroku wydanego na wieki.

Również w Koranie przewidziano surową sprawiedliwość sądu ostatecznego

Koran Sura 2:281
Bójcie się dnia w którym powrócicie do Boga, gdzie każdy odbierze nagrodę za swoje sprawy, a gdzie surowa sprawiedliwość przewodniczyć będzie sądom.

Ludzie niesprawiedliwi oczywiście na czele z złymi władcami, niesprawiedliwymi sędziami, niegodziwymi stróżami prawa trafią do Piekła zwanego też jeziorem ognia. Pisze o tym zarówno w Księdze Mormona jak i w Nowym Testamencie:

Księga Jakuba 6:10 ; Objawienie 21:8
I zgodnie z wymaganiami sprawiedliwości, gdyż sprawiedliwości musi się stać zadość, będziecie musieli pójść w jezioro ognia i siarki, którego płomienie nie gasną i którego dym unosi się na wieki, a to jezioro ognia i siarki oznacza nieskończoną mękę. (…) Tchórze, ludzie bez wiary, zachowujący się obrzydliwie, mordercy, rozpustnicy, uprawiający spirytyzm, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy zostaną wrzuceni do jeziora, w którym płonie ogień i siarka.

W dalszej części Księgi Henocha znajdziemy kolejne zachęty do bycia sprawiedliwymi oraz słowa nagany dla niesprawiedliwych:

Henocha 94:1 ; 96:8 ; 97:8-10 ; 104:1
A teraz mówię wam, moi synowie: miłujcie sprawiedliwość i chodźcie w niej. Albowiem ścieżki sprawiedliwości godne są przyjęcia, ale ścieżki niegodziwości prędko zostaną zniszczone i zginą.
(…) Biada wam, mocni, którzy waszą władzą ciemiężycie sprawiedliwych, albowiem dzień waszego zniszczenia przyjdzie. W owych dniach wiele dobrych dni nastanie dla sprawiedliwych. Będzie to dzień sądu nad wami. (…) 8 Biada wam, którzy nabywacie niesprawiedliwie srebro i złoto i mówicie: "Staliśmy się bardzo bogaci, mamy posiadłości, kupiliśmy wszystko, cośmy zapragnęli. Róbmy teraz, co dusza zapragnie, bo nagromadziliśmy w naszych skarbach srebra, a w domach naszych mamy tyle bogactwa, że aż przelewa się ono jako woda ". Tymczasem kłamstwo wasze odpłynie jak woda, wasze bogactwa nie przetrwają, ale zostaną wam szybko odebrane, gdyż wszystko nabyliście niegodziwie. Wy sami zostaniecie wydani na wielkie przekleństwo. (…) Przysięgam wam, sprawiedliwi, że aniołowie w niebie wspomną was łaskawie przed chwałą Wielkiego i że wasze imiona zapisane są przed chwałą Najwyższego.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, żyjemy w czasach, w których codziennie można przeczytać o działalności partii mającej w sobie słowo sprawiedliwość. Zauważyłem też, że niektórzy ludzie związani z tą partią nachalnie manifestują swoją religijność. Widać ich na przeróżnych misteriach religijnych, w pierwszych ławach kościołów.
Można by pomyśleć, że narodziło się społeczeństwo ludzi sprawiedliwych, ale stan praworządności w Polsce świadczy o tym, że to jedno wielkie oszustwo.
Stan praworządności zdaje się rozpaczliwie krzyczeć – ratunku, gwałcą mordują z słowem sprawiedliwość na ustach.
Przed wielu laty chrześcijański apologeta Marcus Minucius Felix w swej książce Oktawiusz napisał jak niechrześcijanie postrzegali chrześcijaństwo:

„Niewinność sprawiedliwość prawdomówność ofiarami chrześcijan.
Kto żyje w niewinności, ten czci Boga, kto żyje w sprawiedliwości, składa mu ofiarę, kto unika kłamstwa, ma w Bogu ostoje, a kto ustrzeże drugiego człowieka przed niebezpieczeństwem, ten wielbi Boga najbardziej. To są nasze ofiary i to są nasze nabożeństwa. Sprawiedliwość każdego z nas jest miarę jego pobożności.”

Pominę w dalszej części zwodnicze mowy zachęcające do bycia chrześcijaninem, ale pozwolę przemówić Biblii będącej najbardziej poważanym świadectwem zwodniczej misji chrześcijan.
Weźmy pod lupę tak zwaną ideę niezasłużonej życzliwości.
Niezasłużona życzliwość to inaczej mówiąc życzliwość nienależna, życzliwość niesprawiedliwa i na niej opiera swe wierzenia przerażająca większość różnorodnych kościołów chrześcijańskich. Pierwszą wzmiankę o tej skrajnie niesprawiedliwej koncepcji znalazłem w Nowym Testamencie:

Jana 1:14-17
A Słowo stał się ciałem i przebywał wśród nas. Widzieliśmy jego chwałę — chwałę, jaką jednorodzony syn otrzymuje od ojca.
Był pełen niezasłużonej życzliwości Bożej i prawdy.
(To o nim świadczył Jan. Zawołał wręcz: „Właśnie o nim mówiłem: ‚Ten, który idzie za mną, wysunął się przede mnie, bo istniał przede mną’”).
A ze swojej pełni wszystkich nas obficie obdarzał niezasłużoną życzliwością. Bo Prawo zostało przekazane za pośrednictwem Mojżesza, a niezasłużona życzliwość i prawda przyszły za pośrednictwem Jezusa.

Ideę tę rozpowszechnił przede wszystkim najszanowniejszy pan apostoł Paweł w swych listach. Bardzo proszę zapoznajmy się bliżej z jego wywodami w tym temacie:

Efezjan 2:8-10 ; Rzymian 3:20, 23-36, 11:5,6 ; Galatów 5:4,5
Zostaliście wybawieni właśnie za sprawą tej niezasłużonej życzliwości — dzięki wierze. Nie jest to wasza zasługa. To Boży dar. Nie, nie jest to rezultat waszych uczynków, żeby nikt nie miał podstaw do chełpienia się. Jesteśmy dziełem Bożych rąk, stworzeni dzięki jedności z Chrystusem Jezusem do spełniania dobrych uczynków, które Bóg z góry dla nas ustalił. (…) Dlatego żadne ciało nie zostanie przed nim uznane za prawe na podstawie uczynków prawa, gdyż dzięki prawu jest dokładne poznanie grzechu. (…) Wszyscy grzeszą i daleko im do chwały Bożej. Jest to więc dar, że zostają uznani za prawych. Dzieje się to za sprawą niezasłużonej życzliwości Bożej, dzięki wyzwoleniu na podstawie okupu zapłaconego przez Chrystusa Jezusa. Bóg ustanowił go ofiarą służącą przebłaganiu grzechów, które jest możliwe dzięki wierze w jego krew. Zrobił to, by pokazać, że był prawy, gdy wyrozumiale przebaczał grzechy w przeszłości, i by pokazać swoją prawość teraz, gdy uznaje za prawego człowieka wierzącego w Jezusa. (…) Podobnie i teraz istnieje ostatek wybrany przez Boga dzięki Jego niezasłużonej życzliwości. A jeśli dzięki niezasłużonej życzliwości, to już nie dzięki uczynkom. W przeciwnym razie niezasłużona życzliwość nie byłaby już niezasłużoną życzliwością. (…) Wy, którzy próbujecie zostać uznani za prawych na podstawie Prawa, odeszliście od Chrystusa i pozbawiliście się jego niezasłużonej życzliwości. Natomiast my za sprawą ducha z przejęciem oczekujemy uznania za prawych dzięki wierze.

Trzeba tutaj koniecznie dodać, że najszanowniejszy pan apostoł Paweł to kłamca i nie są to moje słowa, ale jego osobiste wyznanie zapisane na kartach Biblii. Sam najszanowniejszy pan apostoł Paweł być może przyłapany na kłamstwie w liście swym napisał:

Rzymian 3:7
Ale jeśli przez moje kłamstwo jeszcze wyraźniej widać, że Bóg mówi prawdę, i to przynosi Mu chwałę, to dlaczego jestem sądzony jako grzesznik?

W innym liście przyznał się też do wielkiej obłudy:

1 Koryntian 9:20-23
Dla Żydów stałem się jak Żyd, żeby pozyskać Żydów. Dla przestrzegających Prawa stałem się jak przestrzegający Prawa — chociaż mu nie podlegam — żeby również ich pozyskać. Dla tych, którzy nie mają Prawa, stałem się jak ten, który nie ma Prawa — choć w oczach Boga nie jestem bez prawa, lecz podlegam prawu Chrystusa — żeby również ich pozyskać. Dla słabych stałem się słaby, żeby pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla najróżniejszych ludzi, żeby w miarę możliwości choć niektórych wybawić. Wszystko to robię ze względu na dobrą nowinę, żeby dzielić się nią z innymi.

Będąc pośród Izraelitów praktykował obrzezanie (okaleczanie penisa):

Dzieje 16:3
Paweł wyraził pragnienie, żeby Tymoteusz mu towarzyszył. Ale ze względu na tamtejszych Żydów najpierw go obrzezał, bo wszyscy wiedzieli, że jego ojciec był Grekiem.

W listach do chrześcijan nieobrzezanych walczył z obrzezywaniem:

Galatów 5:2 ;1 Koryntian 7:18
Ja, Paweł, mówię wam, że jeśli zostaniecie obrzezani, Chrystus na nic się wam nie przyda. (…) Ktoś został powołany jako obrzezany? Niech się nie wypiera swego obrzezania. Ktoś został powołany jako nieobrzezany? Niech nie poddaje się obrzezaniu.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do ewangelii zwiastującej niezasłużoną życzliwość:

Jana 1:14-17
A Słowo stał się ciałem i przebywał wśród nas. Widzieliśmy jego chwałę — chwałę, jaką jednorodzony syn otrzymuje od ojca. Był pełen niezasłużonej życzliwości Bożej i prawdy.
(To o nim świadczył Jan. Zawołał wręcz: „Właśnie o nim mówiłem: ‚Ten, który idzie za mną, wysunął się przede mnie, bo istniał przede mną’”).
A ze swojej pełni wszystkich nas obficie obdarzał niezasłużoną życzliwością. Bo Prawo zostało przekazane za pośrednictwem Mojżesza, a niezasłużona życzliwość i prawda przyszły za pośrednictwem Jezusa.

Napisano w niej wielce zwodnicze słowa, że prawda przyszła za pośrednictwem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), tymczasem uważny czytelnik Biblii wie, że jest to wierutne kłamstwo.
Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał:

Jana 14:6
Ja jestem drogą, prawdą i życiem.

Słowa te często powtarzają chrześcijanie różnych kościołów, ale wnikliwi badacze Biblii dobrze wiedzą, że najszanowniejszy władca Jehoszu Masziach (Jezus Chrystus) na wielką skalę zwodził tłumy. To też nie jest jakiś mój wymysł, ale informację taką znajdziemy w Biblii:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał. (...) On im powiedział: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice Królestwa Bożego, ale pozostali słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, ale nie widzieli, i żeby słyszeli, ale nie pojęli sensu. (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Przykłady, którymi w nauczaniu tłumów posługiwał się najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) miały na celu to by ludzie słyszeli, ale nie pojęli sensu i by nie dostąpili przebaczenia. Przykłady pomagały zaciemnić nawet proste sprawy. Ich celem było jak największe zamącenie w głowach słuchaczy. Chociaż pisze o tym bardzo jasno w Biblii, współcześni chrześcijanie próbują obraz zaciemniać. Nadawać przykładom inne znaczenie niż według Biblii one mają. Na przykład Świadkowie Jehowy w książce Bądź moim naśladowcą napisali:

„Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił”
UCZNIOWIE, którzy towarzyszyli Jezusowi w wędrówkach, dostępowali niezwykłego zaszczytu. Mogli się uczyć bezpośrednio od Wielkiego Nauczyciela. Słyszeli na własne uszy, jak objaśnia Słowo Boże i przedstawia wspaniałe prawdy. Ale ponieważ jego cenne wypowiedzi nie były jeszcze utrwalane na piśmie, musieli je przechowywać w umyśle i sercu. Na szczęście Jezus ułatwiał im zapamiętywanie tego, co mówił. W jaki sposób? Przez stosowanie odpowiednich metod nauczania, zwłaszcza przez mistrzowskie posługiwanie się przykładami.
2 Rzeczywiście, dobre przykłady mają to do siebie, że nieprędko się je zapomina. Jak podaje autor pewnej książki, „zamieniają uszy w oczy i tworzą w umysłach słuchaczy obrazy”. A ponieważ obrazy pomagają człowiekowi w myśleniu, przykłady ułatwiają nam zrozumienie rozmaitych pojęć, nawet tych abstrakcyjnych. Omawiane sprawy stają się jasne i w rezultacie bez trudu zapadają w pamięć.
3 Żaden nauczyciel na ziemi nie posługiwał się przykładami równie umiejętnie jak Jezus Chrystus. Żyją one w pamięci ludzi po dziś dzień. Dlaczego Jezus używał ich tak często? Co decydowało o skuteczności tej metody nauczania? I jak my możemy ją sobie przyswoić?
Dlaczego Jezus używał przykładów
4 Biblia wyjaśnia, że Jezus nauczał za pomocą przykładów z dwóch istotnych powodów. Po pierwsze, spełniał w ten sposób proroctwo. W Ewangelii według Mateusza 13:34, 35 czytamy: „Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił — żeby się spełniło, co zostało powiedziane przez proroka, który rzekł: ‚Otworzę swe usta, podając przykłady’”. Wspomnianym prorokiem był jeden z psalmistów, który powyższe słowa wypowiedział pod natchnieniem ducha Bożego setki lat przed narodzinami Jezusa (Psalm 78:2). Skoro Jehowa z tak dużym wyprzedzeniem postanowił, że Mesjasz będzie stosował przykłady, to niewątpliwie bardzo sobie ceni tę metodę nauczania.
*** cf rozdz. 12 s. 120 ak. 7 „Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił” ***
7 Jako naśladowcy Chrystusa, chcemy się na nim wzorować, a więc również nauczać za pomocą przykładów. Podobnie jak przyprawa podnosi smak potrawy, tak przykłady dodadzą smaku przekazywanym przez nas pouczeniom. Gdy je starannie przemyślimy, możemy ułatwić naszym słuchaczom zrozumienie istotnych prawd. Zbadajmy teraz dokładniej, co między innymi decydowało o skuteczności przykładów Jezusa. Dzięki temu dowiemy się, jak sami moglibyśmy stosować tę cenną metodę nauczania.

Najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że w powyższej argumentacji pominięto główny cel używania przykładów, czyli to by słuchacze słysząc nie pojmowali sensu i nie dostąpili przebaczenia:

„Słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia.”

Bardzo proszę przeczytajmy jak najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) genialnie zwodził tłumy:

Jana 8:42-45
Jezus im powiedział:
„Gdyby Bóg był waszym Ojcem, kochalibyście mnie, bo ja przyszedłem i jestem tutaj od Boga. Nie przyszedłem z własnej inicjatywy, ale to On mnie posłał. Dlaczego nie rozumiecie tego, co mówię? Dlatego, że nie możecie słuchać moich słów. Waszym ojcem jest Diabeł, a wy chcecie spełniać pragnienia swojego ojca. On od początku był zabójcą i nie stał mocno w prawdzie, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy kłamie, robi to zgodnie z własną naturą, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Ja natomiast mówię wam prawdę i dlatego mi nie wierzycie.

Kłamcom zdarza się często używać słowo prawda. Najszanowniejszy pan Jack Reacher zauważył:

„Każdy dobry oszust trzyma się tak blisko prawdy, jak to możliwe.”

W naukach najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) można znaleźć słowa prawdy umiejętnie przeplatane misternymi kłamstwami. Według tych zwodniczych nauk, za tym krętactwem stał najszanowniejszy Bóg Ojciec:

Jana 12:47-49 ; 14:9
Jeśli ktoś słyszy moje słowa, ale się ich nie trzyma, to ja go nie osądzam — bo nie przyszedłem osądzić ludzi, ale ich wybawić. Kto mnie lekceważy i nie przyjmuje tego, co mówię, ma swojego sędziego. Moje własne słowa osądzą go w dniu ostatnim, bo nie mówiłem z własnej inicjatywy, ale to Ojciec, który mnie posłał, nakazał mi, co mam mówić i czego nauczać. (…) Kto mnie ujrzał, ujrzał też Ojca.

Z Biblii dowiedzieliśmy się, że najszanowniejszy władca Jehoszu Masziach (Jezus Chrystus) zwodził tłumy na wielką skalę używając przypowieści. Celem tego oszustwa było doprowadzenie do tego by ludzie nie dostąpili przebaczenia. Zastanówmy się teraz proszę nad najszanowniejszym Bogiem Jehową. Najszanowniejszy pan apostoł Paweł kłamliwie agitował, że Bóg nie może kłamać:

Tytusa 1:1,2
Paweł — niewolnik Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, mający wiarę, jaką odznaczają się Boży wybrani, oraz dokładnie znający prawdę związaną z oddaniem dla Boga i opartą na nadziei życia wiecznego, obiecanego przed wiekami przez Boga, który nie może kłamać.

Również w Starym Testamencie zanotowano podobną myśl:

Liczb 23:19
Bóg nie jest człowiekiem, by miał kłamać, ani synem ludzkim, by miał żałować.

Z tej informacji oprócz fałszywego twierdzenia, że Bóg nie może kłamać, dowiedzieliśmy się też, że Bóg też nie żałuje.

Dokładnie tę samą informację nakazał najszanowniejszy Bóg Jehowa swojemu prorokowi najszanowniejszemu panu Samuelowi przekazać królowi Saulowi:

1 Samuela 15:28, 29
Wtedy Samuel rzekł do niego (króla Saula):
„Dzisiaj Jehowa oderwał od ciebie władzę królewską w Izraelu i da ją twemu bliźniemu, lepszemu niż ty. A ponadto Wspaniałość Izraela się nie sprzeniewierzy i nie będzie On niczego żałował, nie jest bowiem ziemskim człowiekiem, żeby miał czegoś żałować”.

Osoby znające Biblię wiedzą jednak, że słowa o tym, że Bóg nie żałuje są wierutnym kłamstwem wypowiedzianym z rozkazu Boga, który 'nie może kłamać'. Bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zobaczmy co mówił najszanowniejszy Bóg Jehowa do swego proroka Samuela:

1 Samuela 15:10-12
Wtedy Jehowa przemówił do Samuela:
Żałuję, że uczyniłem Saula królem, bo odwrócił się ode mnie i nie wykonał moich poleceń.
Samuel bardzo się tym dręczył i żarliwie modlił się do Jehowy przez całą noc.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę, że najszanowniejszy pan prorok Samuel bardzo się dręczył tym co usłyszał. Mógł bowiem doskonale znać słowa z Biblii, że Bóg nie może kłamać i nie żałuje. Tymczasem na własne uszy usłyszał, że najszanowniejszy Bóg Jehowa żałuje, a na dodatek nakazał mu w tej kwestii okłamać króla Saula. Po tym haniebnym okłamaniu króla Saula w Biblii znajdziemy potwierdzenie, że najszanowniejszy Bóg Jehowa żałuje:

1 Samuela 15:34
Następnie Samuel odszedł do Ramy, a Saul udał się do swojego domu w Gibei. Samuel aż do dnia swej śmierci nie widział się z Saulem. I z powodu Saula pogrążył się w smutku. A Jehowa żałował, że ustanowił Saula królem Izraela.

Być może z powodu wypowiedzianego kłamstwa najszanowniejszy pan prorok Samuel pogrążył się w smutku, czyli popadł w depresję. O tym, że Bóg żałuje możemy dowiedzieć się już czytając pierwszą księgę biblijną:

Rodzaju 6:5-7
I Jehowa widział, że ogromna jest niegodziwość człowieka na ziemi i że każda jego myśl i każda skłonność jego serca przez cały czas jest zła. Jehowa żałował, że uczynił ludzi na ziemi, i bardzo się smucił. Dlatego Jehowa powiedział: „Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem — ludzi razem ze zwierzętami domowymi i pełzającymi oraz stworzeniami latającymi pod niebem, bo żałuję, że ich uczyniłem”.

Również w depresję mogą popaść naiwnych chrześcijan, którzy wierzyli w fałszywe słowa najszanowniejszego pana apostoła Pawła, że Bóg nie może kłamać:

Tytusa 1:1,2
Paweł — niewolnik Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, mający wiarę, jaką odznaczają się Boży wybrani, oraz dokładnie znający prawdę związaną z oddaniem dla Boga i opartą na nadziei życia wiecznego, obiecanego przed wiekami przez Boga, który nie może kłamać.

Kłamstwa takie można wmawiać tylko ludziom nie znającym bardzo dobrze Biblii i z tego co zauważyłem wśród chrześcijan tacy ludzie mogą stanowić zdecydowaną większość.
W fakcie tym kryje się wielki dramat niedouczonych chrześcijan.
Sami zwiedzeni przez przywódców swoich kościołów zwodzą wszystkich, którym zwodnice nauki powtarzają. Ludzie, którzy wnikliwie znają Biblię, wiedzą, że słowa najszanowniejszego pana apostoła Pawła należy traktować z wyjątkową dozą nieufności, bo to kłamca i człowiek obłudny i nie jest to moje osobiste zdanie, ale informacje zapisane w Biblii. Sam apostoł Paweł być może przyłapany na kłamstwie w liście swym napisał:

Rzymian 3:7
Ale jeśli przez moje kłamstwo jeszcze wyraźniej widać, że Bóg mówi prawdę, i to przynosi Mu chwałę, to dlaczego jestem sądzony jako grzesznik?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
62 list Sądy, sędziowie i sprawiedliwość - propozycje zmian.
PostWysłany: Śro 18:49, 23 Paź 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, trudno po ludziach, którzy swoją wiarę budują na kłamstwie i niesprawiedliwości oczekiwać czegoś dobrego. Czegoś złego owszem, i owocem tego zła jest fatalny system praworządności w Polsce, dzięki któremu pleni się niesprawiedliwość i bezprawie.
Taki stan rzeczy może odpowiadać głupim przestępcom, przekupnym policjantom, chciwym prokuratorom, nieuczciwym adwokatom, wiarołomnym sędziom, ale najbardziej piekielnym sadystom, którzy uwielbiają grzeszne ścierwa bezlitośnie męczyć, wprawnie dręczyć, misternie torturować. Natomiast na takim stanie praworządności tracą przede wszystkim ludzie starający się żyć uczciwie. W trosce o tych ludzi zastanówmy się nad tym co zrobić by jakość działania sądów i wydawanych wyroków poprawić. Stara rzymska sentencja brzmi:

„Prawo bez sprawiedliwości jest największym bezprawiem.”

Każdy sędzia, który wydaje niesprawiedliwy wyrok popełnia przestępstwo. Szerzy bezprawie. Łamie złożoną przysięgę i być może w Polsce zazwyczaj unika kary za swoją zbrodnię.
Nakazy w tej sprawie niewiele zmienią. W starym chińskim przysłowiu zauważono:

„Sprawiedliwemu nie trzeba nakazywać, żeby słusznie postępował, a niesprawiedliwemu, choć się rozkaże, i tak nie posłucha.”

Dlatego też koniecznością jest opracowanie procedur skutecznej eliminacji nierzetelnych sędziów, oraz stworzenie mechanizmów umożliwiających jak najlepsze rozstrzyganie spraw sądowych.

Myślę, że wielce pomocne adeptom sądownictwa będą myśli najszanowniejszego pana Arai Hakuseki japońskiego uczonego, historyka i filozofa konfucjańskiego:

„Od dnia swej nominacji namiestnik Shigemune począł codziennie bywać w trybunale.
Najpierw składał pokłon w galerii położonej od strony zachodu, a potem wchodził, stawiał przed sobą młynek do mielenia herbaty i zasiadał za papierową przegrodą.
Wtedy dopiero rozmawiał i wydawał wyroki, jednocześnie nieustannie mieląc własnymi rękami herbatę.
Wszyscy uważali to za dziwne, ale jakoś nie uchodziło go o to dokładniej wypytywać.
Dopiero po latach zapytał go ktoś, dlaczego tak czyni i otrzymał na to taką odpowiedź:
— Dlaczego składam pokłon zaraz w zachodniej galerii?
Oto oddaję w ten sposób cześć bogom z góry Atago.
Z niezliczonej liczby Bogów Bogowie z Atago szczególnie słyną ze swej cudownej mocy.
Kłonię się przed nimi i proszę o jedno tylko, żeby dozwolili memu sercu wydawać sprawiedliwe wyroki, a jeśliby kiedykolwiek miało być inaczej, niech zabiorą mi za karę życie.
Tę modlitwę odmawiałem każdego dnia.
W dalszym ciągu pomyślałem tak:
jeśli czyjeś wyroki nie są jasne, jest to znak, że sercem jego miota jakaś pasja.
Człowiek nieposzlakowany potrafi zapewne taką pasję w sobie stłumić, ja jednak do takich nie należę. Czy moje serce jest spokojne czy nie, stwierdzam to w ten sposób, że własnymi rękami mielę herbatę. Dopóki serce moje jest spokojne i pewne siebie, nie inaczej jest z moją ręką, a wtedy młynek porusza się miarowo i herbata miele się idealnie.
Wiem wtedy, że i serce moje nie drży i wtedy wydaję wyrok.
Teraz, dlaczego przesłuchania odbywam za papierową przesłoną?
Bo ludzkie twarze bywają przykre i przyjemne, otwarte i zacięte, w ogóle twarze różnego rodzaju.
Wypowiedzi człowieka o rysach otwartych wywierają na nas wrażenie prawdy, a jeśli wygląda on na złego, to wydaje się nam, że kłamie, choćby nawet sprawa jego była jak najbardziej słuszna. Wyglądającemu sympatycznie wierzy się wprost na słowo, gdy składa jakąś skargę; gdy jednak ktoś wygląda nieprzyjemnie, bez dłuższych ceregieli nie przyznajemy mu słuszności.
Oto jeszcze nim ludzie ci się wypowiedzieli, serce nasze uległo już wpływowi oczu i pobraliśmy w nim przedwczesną decyzję. Gdy w tym stanie rzeczy wysłuchamy toczącej się przed sądem sprawy, znajdziemy dość powodów, aby ją uporządkować odpowiednio do naszego z góry powziętego zdania. A przecież przed sędzią stają nieraz szkaradni ludzie o miłym wyglądzie, a czasami mili ludzie choć z zewnątrz szkaradni; bywają kłamcy między dobrze postawionymi, a ludzie prawi między pokrzywdzonymi. To, co się widzi, to jeszcze nie wszystko! Serce człowieka nie jest łatwo zgłębić, a nie wolno go sądzić po samym obliczu. Owszem, dawniej ferowano wyroki według zewnętrznych cech ludzkich, lecz to mogliby robić tylko ludzie nieomylni. Taki człowiek jak ja zbyt często daje się zwodzić swoim oczom. Przecież w dodatku każdy człowiek boi się stanąć przed trybunałem, a jakież dopiero przerażenie musi ogarniać człowieka, gdy staje przed kimś, kto ma nad nim prawo życia i śmierci. Sprawę swoją przedstawia się wtedy nieodpowiednio i można być za to też ukaranym jak za przestępstwo lub występek. Lepiej więc, gdy sędzia i oskarżony nie widzą wzajemnie swych twarzy. Z tego właśnie powodu kazałem postawić przed sobą przegrodę.

Z kolei najszanowniejszy pan Marcus Aurelius Antoninus radził:

„Każdej chwili usilnie dbaj o to, (...) byś to, co masz właśnie pod ręką, załatwił z pełną, a nieudaną godnością i miłością, i swobodą, i zachowaniem sprawiedliwości i byś zapewnił sobie niezależność od wszelkich innych myśli. Zapewnisz zaś ją sobie, jeżeli będziesz każdą pracę wykonywał, jak gdyby ostatnią w życiu.”

Dokładnie tak powinni pracować sędziowie. Jest takie przysłowie – saper myli się tylko raz. Podobna zasada powinna obowiązywać w sądownictwie. Każdy niesprawiedliwy, niezgodny z prawem wyrok powinien skutkować natychmiastowym odsunięciem od zawodu oraz z odpowiednią karą na rzecz osoby pokrzywdzonej.

Najszanowniejszy pan prorok Mahomet nauczał:

„Sędzia, który jest w gniewie, niechaj nie sądzi ludzi.”

Najszanowniejszy pan Lucius Cassius Longinus radził rozpoczęcie sprawy zaczynać od ustalenia:

„Komu to miało przynieść korzyść. Komu to wyjść miało na pożytek?”

Natomiast stara chińska maksyma głosi:

„Mistrz unikał czterech rzeczy; przedwczesnych wniosków, z góry powziętych sądów, uporu i egoizmu.”

Z chińskiej mądrości można wywnioskować, że sędziowie powinni wyróżniać się w społeczeństwie szlachetnością:

„Mistrz powiedział o ministrze Tsy—cz'anie, że ma cztery cechy męża szlachetnego; jest uprzejmy w postępowaniu, pełen szacunku wobec zwierzchników, łaskawy w żywieniu ludu i sprawiedliwy w rozkazywaniu.”

Trudno jednak oczekiwać szlachetności po sędziach w kraju, w którym monopol na sądzenie mają tylko i wyłącznie instytucje państwowe inaczej mówiąc komunistyczne. Monopole zaś potrafią działać wyjątkowo destrukcyjnie na społeczeństwo. Rząd, sądy i system prawny udowodniły, że nie potrafią lub nie chcą zapewnić w państwie praworządności i sprawiedliwości.
Trzeba to koniecznie zmienić i to jak najszybciej. O potrzebie sprawiedliwości mówił najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński:

„Pamiętajmy, że musimy jeszcze wiele uczynić, by nasz naród był zwarty, miał poczucie siły, znaczenia i sprawiedliwości. Sprawiedliwości, która jest niezwykle potrzebna, by nasza Ojczyzna była prawdziwą wspólnotą.”

Krytycznie o sądach wypowiedział się również najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki:

„Ja widzę w Sądzie Najwyższym, nie mówiąc o sądach okręgowych, tych samych sędziów, którzy sądzili moich kolegów z podziemnej Solidarności (...), kiedy moi koledzy byli bici. Jeden z nich do dzisiaj jest niepełnosprawny na skutek tamtego skatowania. Sędziowie osądzali nas, tych młodych chłopców, którzy walczyli z komuną, a nie zomowców czy esbeków, którzy nas bili.”

Trzeba jednak pamiętać, że najszanowniejszy pan Jarosław Kaczyński oraz prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki to kłamcy, kryminaliści, skazani prawomocnymi wyrokami za wyjątkowo podłe oszczerstwa wyborcze i może im bardzo zależeć na tym by w ławach sędziowskich zasiadali sędziowie wydający niesprawiedliwe wyroki a cały system sprawiedliwości służył przede wszystkim gangsterom. Stare przysłowie mówi:

„Gdy krew na rękach najlepiej robić z innych oprawców. Złodzieje krzyczą łapać złodzieja.”

Uważam, że słowa te bardzo pasują do działań Zjednoczonej Prawicy, której członkowie nawołują do reformy aparatu sprawiedliwości, tymczasem prawo działa coraz gorzej. Weźmy na przykład bardzo prostą sprawę wypadku jaką miała najszanowniejsza pani, wówczas premierka, Beata Szydło. Sprawa nadzwyczaj prosta. Zwykły wypadek komunikacyjny i w normalnym kraju sprawa definitywnie była by rozstrzygnięta w kilka dni. Tymczasem w Polsce ciągnie się ona latami tak jakby starano coś tajemniczego ukryć przed opinią publiczną. Od samego początku sprawę zaczęła mataczyć reżimowa telewizja:

„W sobotnich wydaniach „Wiadomości” TVP1 i „Faktów” TVN przedstawiono komputerowe wizualizacje wypadku z udziałem trzech samochodów rządowych (w jednym z nich podróżowała Beata Szydło), do którego doszło w piątek w Oświęcimiu. Rządowe auta wyprzedzały fiata czekającego, żeby skręcić w lewo w boczną drogę. Fiat przepuścił pierwszy samochód, natomiast uderzył w drugi (w którym była premier), wskutek czego uderzył w drzewo. W wizualizacji w „ Wiadomościach” na całym odcinku drogi jest linia przerywana pozwalająca wyprzedzać. Tymczasem niektórzy dziennikarze sprawdzili w Google Maps, że jest tam podwójna ciągła, na której nie można wyprzedzać.”

Wkrótce w sieci pojawiły się autentyczne zdjęcia demaskujące kłamstwa reżimowej telewizji, której działania tak skomentowano:

„Skala kłamstw i manipulacji „Wiadomości” każe spytać czy już przestało być procesowe nazywanie tego serwisu „goebbelsowskim”. Na liście hańby epoki państwa PIS, pracujący w „Wiadomościach” powinni być blisko szczytu.”

Kolejnym krokiem reżimowej władzy było utajnienie procesu:

„Wypadek Beaty Szydło. Proces jest tajny, choć nie powinien
Nie ma powodów, aby utajniać wszystkie informacje związane z wypadkiem Beaty Szydło - twierdzą eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą".”

Potem dowody w sprawie zaczęły być niszczone:

„Dowód z wypadku Szydło w Oświęcimiu został zniszczony skutecznie – ocenili biegli.
Nie wiadomo, kto konkretnie to zrobił. Nie da rady też przesądzić, czy stało się to przypadkiem, czy celowo. Pewne jest to, że nie da się odzyskać danych z uszkodzonej płyty będącej dowodem w sprawie wypadku rządowej kolumny Beaty Szydło. Taką opinię zaprezentowali biegli na rozprawie przed oświęcimskim sądem.”

Wygląda na to, że wypadek może mieć jakieś drugie dno. Jakieś tajne sprawy, które rządzący reżim próbuje ukryć. W mataczenie zaangażował reżimową telewizję, reżimową prokuraturę, reżimowych sędziów, którzy dowody w sprawie wypadku skutecznie zniszczyli. Myślę, że to wyjaśnianie bardzo prostego wypadku samochodowego jest znakomitym odzwierciedleniem tego jak w Polsce działa praworządność oraz dowodem na to, że konieczna jest jak najszybsza reforma sądownictwa. O reformie sądownictwa najszanowniejszy pan Jarosław Marek Rymkiewicz mówił:

„Polskę trzeba oczyścić z komunistycznego śmiecia. (…) Powinniśmy zachowywać spokój, mniej mówić, albo niemal nic nie mówić, nie przekonywać ich, nie dyskutować z nimi. Oni i tak nie dadzą się przekonać, nie usłuchają żadnych argumentów.”

Myślę, że powyższa uwaga jest słuszna. Dotychczasowe sądy to relikt PRL-u i były tworzone pod nadzorem Komunistycznej Partii ZSRR. Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną powinny być rozwiązane i sprywatyzowane. By Polskę oczyścić z komunistycznego śmiecia (nierzetelnych, nieprawych, opieszałych, nieudolnych, niesprawiedliwych sędziów) potrzeba rozwiązać sądy, tak jak kiedyś rozwiązano Państwowe Gospodarstwa Rolne. Sądy udowodniły, że sobie nie radzą z prawem i dlatego powinny zostać w trybie natychmiastowym rozwiązane. Wielu sędziów trzeba będzie osądzić i przykładnie ukarać, ale kto powinien być ukarany okaże przy spisie likwidacyjnym sądów. Wyszukiwanie niegodziwych sędziów można rozpocząć od analizy przegranych spraw w Trybunale Europejskim. Kolejnym krokiem może być analiza spraw, których wyroki zostały zakwestionowane przez sądy wyższych instancji, bowiem za każdą niesprawiedliwie rozstrzygniętą sprawą może się kryć lub nieudolny sędzia lub sędzia mafiozo, który stanął po stronie przestępców i niesprawiedliwości. Po likwidacji sądów, należy sprywatyzować całe mienie nieruchome.
Pozytywnie zweryfikowani sędziowie zaś powinni przejść na samozatrudnienie. Zacząć uczciwie zarabiać i brać pieniądze tylko i wyłącznie za poprawnie i sprawiedliwie rozwiązanie sprawy. Rozprawy sędziowskie powinny być płatne według wyceny sędziego, ale w ramach ujętych jakimś rozsądnym grafikiem. Za sprawę powinna płacić strona przegrana, ale fakt, że przegraną stroną może być osoba sprawę zgłaszająca może preferować sędziów tańszych, lepiej znających się na badanej sprawie, przez co szybszych i skuteczniejszych. Trzeba też koniecznie uwolnić zawód sędziego. Sędzią będzie mógł zostać każdy czujący się na siłach człowiek. By zostać sędzią powinno wystarczyć na stronie sędziowskiej podać swój pesel, specjalność, ale na stronie sędzia byłby tylko kolejnym anonimowym numerem.
Swoje konkretne dane podawał by tylko na ostatnim etapie sprawy, w przypadku pozbawienia prawa do wykonywania zawodu.
Podobnie jak istnieją lekarze specjaliści w jakiejś dziedzinie podobnie powstaną sędziowie wyspecjalizowani w jednej dziedzinie prawa.
Inni od prawa drogowego.
Inni od prawa budowlanego.
Inni od prawa karnego.
Inni od prawa skarbowego...
Można też wprowadzić dla nowych sędziów okres próbny.
Każdy nowy sędzia będzie musiał rozstrzygnąć poprawnie trzy sprawy bezpłatnie, potem będzie mógł zostać sędzią zawodowym. Państwo by tylko prowadziło oficjalną stronę sędziów, gdzie każdy chętny do zawodu sędziego musiał by się zarejestrować, a klienci sędziów mieli by możliwość oceniania pracy sędziów. Oceny te musiały by być konkretne i prawdziwe.
Dotyczyć na przykład czasu rozstrzygnięcia sporu, wyceny usługi, krytyczne uwagi.
Za kłamliwe oceny pozytywne lub negatywne można by wprowadzić wysokie mandaty na rzecz na rzecz pomówionego sędziego w przypadku negatywnych komentarzy i na rzecz państwa w przypadku pozytywnych, nieuzasadnionych komentarzy. Wraz z uwolnieniem zawodu sędziego powinno się wprowadzić pełną odpowiedzialność za wydawane wyroki. Sędziowie i prokuratorzy standardowo powinni odpowiadać za swoje zbrodnie. Każdy błędny wyrok sędziego – skazanie osoby niewinnej lub uniewinnienie osoby winnej, każde nie poparte dowodami oskarżenie lub bezpodstawne umorzenie sprawy przez prokuratora jest zbrodnią przeciwko prawu i sprawiedliwości i tacy przedstawiciele prawa powinni zostać przykładnie i surowo ukarani. Powinni też z własnych pieniędzy wypłacać odszkodowania osobom przez siebie pokrzywdzonym.
Jednocześnie jedną i tą samą sprawę mogło by rozstrzygać dwóch różnych sędziów zatrudnionych przez obie strony konfliktu, zdarzyć się bowiem może, że obie strony mogą się czuć pokrzywdzone. Strony sprawy będą mogły się odwoływać od wyroku. Jeżeli odwołanie strony pokrzywdzonej będzie jasne, zrozumiałe i bezdyskusyjne, a sędzia będzie się upierał przy wyroku, to będzie świadczyło o tym, że albo jest głupi albo jest przestępcą trzymającym stronę przestępcy.
Dla takich ludzi zawód sędziego powinien zostać zakazany.
Konieczne też było by wprowadzenie zasady 'sapera', która mówi, że saper myli się tylko raz.
Sędzia, który wyda niesprawiedliwy wyrok tracił by prawo do wykonywania zawodu i obowiązkowo musiał by wyrównać szkody finansowe, które swoim niesprawiedliwym wyrokiem spowodował oraz zapłacić wysoką karę.
Kaucję o wysokości grożącej kary każdy sędzie powinien mieć obowiązkowo przygotowaną na wypadek pomyłki. Jeżeli sędzia nie ma takiej kwoty to obowiązkowo powinien się ubezpieczyć na wypadek pomyłki sądowej.
Jeżeli sędzia skaże kogoś niesłusznie na rok pozbawienia wolności i wyrok zostanie wykonany, ale okaże się, że niesprawiedliwie na przykład z powodu sfabrykowania dowodów, a z wyrokiem i wiarygodnością dowodów nie zgadzał się oskarżony, to wszystkie osoby, które przyczyniły się do niesprawiedliwego wyroku będą musiały odsiedzieć po dwa lata, a sędzia, czy też sędziowie wyższej instancji jeżeli wątpliwy wyrok poparli będę musieli też trafić do na jeszcze dłużej do więzienia, na przykład na trzy lata.
Sędziami odwoławczymi wyższej instancji mogli by być sędziowie mający najwięcej rozstrzygniętych oczywiście pozytywnie spraw.
Spory pomiędzy sędziami powinna zaś rozstrzygać prokuratura wojskowa i sądy wojskowe, które do rozpatrywanie tego typu spraw powinny zostać przygotowane.
Prokuratorzy wojskowi będą rozsądzać anonimowo i korespondencyjnie.
Aby zminimalizować ryzyko znajomości prokuratorów odwoławczych można by ich losować i powinni oni pochodzić z odległego rejonu od stron konfliktu sędziowskiego.
Odwołanie od decyzji prokuratury wojskowego rozpatrywać będzie anonimowe kolegium sędziów zawodowych w rozprawie jawnej na forum internetowym, którą to sprawę będą mogły relacjonować wszelkie dostępne media takie jak prasa, radio, telewizja.
Spory pomiędzy sędziami a prokuraturą wojskową powinna rozpatrywać 'starszyzna sędziowska' składająca się na przykład z 3 sędziów wybranych losowo spośród sędziów wojskowych mających największą liczbę bezdyskusyjnie prawidłowo rozstrzygniętych rozpraw i trzech wybranych losowo sędziów 'wolego zawodu' wybranych losowo spośród sędziów mających największą liczbę bezdyskusyjnie prawidłowo rozstrzygniętych rozpraw.
Wiadomo, że każdy się myli i w przypadku pomyłki sędziego, który ma na przykład ponad sto prawidłowo rozstrzygniętych spraw może w nagrodę za dotychczasową pracę otrzymać zakaz wykonywania zawodu tylko na sześć lat. Sędzia, który podczas swojej kariery trzeci raz źle rozpatrzy karę otrzyma zakaz wykonywania zawodu dożywotnio.
Świadomość tego, że przez zły osąd sędzia straci możliwość wykonywania zawodu i dodatkowo będzie musiał wynagrodzić szkody oraz zapłacić karę powinna działać trzeźwiąco i skutecznie eliminować z zawodu osoby nieodpowiednie.
Być może powstaną prywatne szkoły szkolące sędziów i zwłaszcza sprawy dotyczące przestępstw sędziów poddawane były by w ramach nauki zawodu wnikliwej analizie.
Wszelkie sprawy były by prowadzone jawnie w zakresie toczonego sporu co powinno skutecznie wyeliminować błędne wyroki. Każdy bowiem wyrok będzie mógł zakwestionować każdy postronny obserwator. Jeżeli na stronie konkretnej sprawy pojawi się uzasadnienie błędne, każdy będzie miał prawo zgłosić ten fakt i otrzymać stosowną nagrodę za wykrycie błędu na przykład w wysokości dwu krotności kwoty pobranej przez sędziego.
Taka możliwość może doprowadzić do powstania wyspecjalizowanych prawników czekających na niekompetentnych lub przekupnych sędziów, co zasadniczo pozytywnie powinno wpłynąć na wzrost jakości sądownictwa w Polsce. Myślę, że internetowe rozstrzyganie spraw w obecnym czasie jest najlepszym rozwiązaniem. Proste sprawy mogły by bezpłatnie rozwiązywać automatyczne strony, na których sędzią byłby komputer. By możliwie jak najbardziej uniknąć możliwość stronniczości powinno się zapewnić anonimowość stron na każdym etapie postępowania z zachowaniem pełnej jawności sprawy, ale tylko w kwestiach związanych z sprawą. Na przykład policjant, do którego trafi poszkodowany sporządzał by protokół, ale do prokuratury przesyłał by tylko sprawę bez danych osobowych stron sporu, co powinno by skutecznie utrudnić ewentualne matactwa i przekupstwo. Sprawa internetową drogą korespondencyjną trafiała by do anonimowego dla policjanta i stron sporu prokuratora na przeciwnym końcu kraju. Na etapie prowadzenia sprawy prokurator byłby osobą anonimową. Jeżeli by potrzebował jakieś dodatkowe informacje zbierał by je za pośrednictwem policji, też dla niego anonimowej. Wszelkie sprawy będą mogły być rozstrzygane na internetowych forach sędziowskich, a dowody będą mogły być przesyłane drogą elektroniczną – zdjęcia, filmy, skany dokumentów, stenogramy rozmów. Takie podejście do spraw może pomóc sędziom uniknąć niepotrzebnych emocji.

Do wolnych sądów droga daleka, dlatego uważam też, że na początek powinno się wprowadzić obowiązkowe kary za niesprawiedliwe wyroki połączone z zakazem wykonywania zawodu i odszkodowaniami dla osób pokrzywdzonych przez nieudolnych sędziów.
Rozprawy sędziów powinny być rozpatrywane w trybie natychmiastowym na podobnych zasadach jak są rozpatrywane sprawy w kampaniach wyborczych, z tą różnicą, że kary za prawne przestępstwa powinny być wyjątkowo surowe. Podobne mechanizmy powinny objąć również prokuraturę i policję. Najszanowniejszy pan Herodot napisał:

„Sisamnesa, jednego z sędziów królewskich, kazał król Kambyzes stracić i całkiem odrzeć ze skóry, ponieważ za pieniądze wydał niesprawiedliwy wyrok, a po ściągnięciu mu skóry kazał z niej wyciąć pasy i napiąć na krzesło, na którym w sądzie zasiadał. Następnie w miejsce zabitego i obdartego ze skóry Sisamnesa mianował na sędziego jego syna i zalecił mu pamiętać o tym, na jakim krześle siedząc, wydaje wyroki”.

Być może i w naszych czasach podobne kary mogły podziałać zbawiennie na środowisko sędziowskie, co jednak może się nie spodobać piekielnym sadystom, którzy uwielbiają boleśnie torturować niewiernych strażników praworządności. Jeżeli obecny rząd podejmie zdecydowane kroki w kwestii naprawy wymiaru sprawiedliwości, może stać się wzorem dla innych krajów, które borykają się z podobnymi bolączkami. Na przykład w USA powstał ruch „Jail for Judges”, czyli „Więzienie dla sędziów”:

„Sędziowie pod sąd
Być może niebawem Amerykanie niezadowoleni z orzeczenia sądowego będą mogli zrobić coś więcej, niż tylko apelować. Projekt referendum mającego ograniczyć „absolutną” władzę sędziów proponuje, by strażnicy prawa także odpowiadali za swoje decyzje. Niewłaściwy werdykt mógłby zakończyć się dla sędziego nawet karą więzienia. (…) Środowiska sędziowskie bulwersuje propozycja przeprowadzenia ludowego głosowania w sprawie odpowiedzialności sądowej sędziów „Jail for Judges”, czyli „Więzienie dla sędziów”.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu poświęconego sprawiedliwości, sądom, sędziom i strażnikom prawa. Pisałem w nim o fatalnej jakości prawa i zaproponowałem konkretne rozwiązania, które uważam za dobre, ale wymagają one koniecznie dopracowania.
Bardzo proszę potraktować je jako nakreślony kierunek, jako wstęp do dyskusji, której celem jest znalezienie jak najlepszych rozwiązań prawnych oraz jak najlepszych procedur postępowania.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie głównie punkty dotyczące sędziów i sądów.

1. Wprowadzenie odpowiedzialności za błędne wyroki.
2. Obligatoryjna naprawa wyrządzonych przez sędziów szkód.
3. Weryfikacja sędziów na podstawie błędnych wyroków.
4. Usuwanie z zawodu nieudolnych i nieuczciwych sędziów.
5. Samozatrudnienie sędziów.
6. Płaca tylko za wykonaną pracę.
7. Uwolnienie zawodu sędziego.
8. Wprowadzenie listy sędziów z możliwości pisania komentarzy.
9. Kary za nieprawdziwe komentarze.
10. Przeniesienie rozpraw z sal sądowych na jawne fora internetowe.
11. Anonimowość sędziów, oskarżonych i oskarżycieli na czas rozprawy, ale z zachowaniem pełnej jawności przedmiotu sporu.
12. Stworzenie algorytmów i stron automatycznie rozstrzygających proste sprawy.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy co sądzicie o moich propozycjach? Są dobre? Jeżeli tak, to co warto w nich udoskonalić? Jeżeli są złe, to co w nich jest złego i co zrobić by zło to wyeliminować?

Uczciwość i sprawiedliwość wymaga działania, aktywności, walki do czego też zachęcam wszystkich czytelników. Ja by coś zmienić na lepsze napisałem ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najsz. Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom opracować jak najlepsze sposoby jak najsprawiedliwszego i skutecznego rozwiązywania spraw sądowych?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można. Naj.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, jeżeli najszanowniejszy pan prezydent zainteresowany jest szczerą i poważną dyskusją na tematy poruszane w moich listach otwartych to najserdeczniej zapraszam na forum, które powinno być dostępne na tej stronie:

http://www.poszukiwaczeboga.fora.pl/

Z góry przepraszam za wszelkie niedogodności – na razie nie mam pojęcia jak się takie forum prowadzi. Wdzięczny będę za wszelkie uwagi krytyczne i sugestie oraz za wykazanie błędów logicznych, rzeczowych, ortograficznych, stylistycznych … zawartych w moich listach otwartych. Im większa i uzasadniona będzie krytyka, tym większa będzie moja wdzięczność.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
62 list Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin