www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszych Świadków Jehowy. -> Matematyka według Świadków Jehowy - List otwarty.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Matematyka według Świadków Jehowy - List otwarty.
PostWysłany: Wto 10:40, 17 Wrz 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 7 dzień 11 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejsi Świadkowie Jehowy, najszanowniejsi członkowie Ciała Kierowniczego, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów chodząc na zebrania Świadków Jehowy oraz podczas prowadzenia rozmów z Świadkami Jehowy zauważyłem, że mają oni wielki problem z przyznawaniem się do błędów. To, że człowiek się myli jest rzeczą normalną. Mylić się jest rzeczą ludzką. Mylą się zwykli, prości ludzie, błędy zdarzają się też ludziom wielce wykształconym, zdolnym i uczonym. Dopóki ludzie nie będą doskonali będą popełniali pomyłki. Jest to naturalny proces zarówno w życiu jaki i w analizie różnych tematów. W procesie dochodzenia do prawdy popełnić można wiele błędów, ważne by mieć tego pełną świadomość. Jeżeli dostrzeżemy swoje pomyłki może to nas udoskonalić duchowo. Uważne obserwowanie swojego myślenia, tego co mówimy i jak postępujemy – eliminacja dostrzeżonych błędów może dawać nam coraz więcej szczęścia. Szczęśliwy jest człowiek, który może dostrzec swoje błędy i je skutecznie naprawić. Jeżeli ktoś zwraca mi uwagę na popełniony błąd czuję się szczęśliwy i wdzięczny. Zdaję sobie sprawę, że gdybym nie był świadomy swoich błędów ponosiłbym szkodę. Sam w błąd wprowadzony mógłbym innych w błąd wprowadzać. Szkodził bym innym i tym samym przede wszystkim szkodził bym sobie. Zdaję sobie sprawę, że dostrzeżone błędy powinniśmy koniecznie naprawiać. Próba zatuszowania błędu była by kolejnym, jeszcze większym błędem. Nasz stosunek do błędów świadczy o naszym intelekcie. Ludzi głupi starają się błędy ukrywać, nawet jak je dostrzegą liczą na to, że ujdą one uwagi innych ludzi.
Ludzie mądrzy do błędów się przyznają i starają się je eliminować, naprawiać.
Podobnie jak znani mi ludzie, mylą się też świadkowie Świadkowie Jehowy.
Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przestrzegł chrześcijan przed ludźmi, którzy będą wprowadzać w błąd:

Mateusza 24:24, 25
Bo powstaną fałszywi chrystusowie oraz fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby — jeśli to możliwe — wprowadzić w błąd nawet wybranych. Pamiętajcie, że was przestrzegłem.

Najszanowniejszy pan apostoł Paweł ludzi szerzących błędy nazwał oszustami i niegodziwcami.

1 Tymoteusza 4:1 ; 2 Tymoteusza 3:13 ; 4:3, 4
Jednak natchnione słowo wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach niektórzy odpadną od wiary, zwracając uwagę na zwodnicze natchnione wypowiedzi oraz nauki demonów (…) A ludzie niegodziwi i oszuści będą coraz bardziej brnąć w zło, wprowadzając w błąd innych i sami będąc w błąd wprowadzani. (…) Nastanie czas, gdy ludzie nie zniosą zdrowej nauki, lecz zgodnie z własnymi pragnieniami otoczą się nauczycielami, którzy będą im łechtać uszy. I przestaną słuchać prawdy, a zwrócą uwagę na fałszywe opowieści.

Również najszanowniejszy pan apostoł Piotr ostrzegał przed fałszywymi nauczycielami:

2 Piotra 2:1
Jednak wśród ludu izraelskiego powstali też fałszywi prorocy. I podobnie wśród was będą fałszywi nauczyciele. Ukradkiem wprowadzą zgubne podziały i nawet wyprą się właściciela, który ich kupił...

Najszanowniejsi Świadkowie Jehowy, najszanowniejsi członkowie Ciała Kierowniczego, najszanowniejsi czytelnicy, w literaturze Świadków Jehowy można spotkać tak zwane pustosłowia, sprzeczne twierdzenia, kompletne nonsensy a nawet jawne kłamstwa. Zazwyczaj głównym źródłem tych błędów są członkowie Ciała Kierowniczego (Kolegium Biskupów) Świadków Jehowy. Przykład takiej zwodniczej działalności można znaleźć w najnowszej audycji internetowej telewizji Broadcasting. W comiesięcznym kazaniu najszanowniejszy pan David Splane, członek Ciała Kierowniczego poruszył problem matematyki i obliczania dat. W jego wystąpieniu znalazłem tak wiele błędów, że aby zbyt wiele czasu nie tracić wykażę tylko kilka. Najszanowniejszy pan David Splane powiedział między innymi:

„Jeżeli chodzi o drugie przemówienie w tej audycji, chciałbym poruszyć kwestię, która ma związek z matematyką.
Tak! Dobrze słyszeliście. Z matematyką. Być może za nią nie przepadacie, ale jak zobaczymy bywa potrzebna. Czasami tylko dzięki obliczeniom możemy ustalić chronologię wydarzeń, lub uzyskać dodatkowe ciekawe informacje, które uprzyjemnią nam czytanie Biblii, a przecież bardzo chcemy by czytanie tej księgi sprawiało nam jak największą przyjemność.”

Ja chociaż dobrym matematykiem nie byłem i nie jestem, zawsze lubiłem zagadki logiczne w tym matematyczne. Z przyjemnością przeanalizuję po raz kolejny zagadnienia poruszone przez najszanowniejszego pana Davida Splane, który w dalszej części kazania indoktrynował słuchaczy:

(...) Oto co wiemy - potop nastąpił w 2370 roku przed naszą erą. To wiarygodna data. Gdybyście chcieli sami ją wyliczyć, to możecie skorzystać z hasła chronologia w leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism. (…)

Najszanowniejsi czytelnicy, najszanowniejszy panie Davidzie Splane, wbrew temu co najszanowniejszy pan powiedział nie jest to wcale wiarygodna data.
Wnikliwa analiza hasła chronologia w leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism utwierdziła mnie w przekonaniu, że najszanowniejszy pan David Splane albo nie zapoznał się z omawianym tematem albo celowo chce miliony ludzi w błąd wprowadzić. Pierwsze co rzuciło mi się w tej dacie to określenie przed naszą erą. Określenie to powstało kilka wieków temu i jest używane przez historycznych ignorantów. Świadczy to o braku wiedzy – nieuctwie lub celowym zwodzeniu.
Ponad wszelką wątpliwość data 2370 roku przed naszą erą nie pochodzi z Biblii.
Uważny czytelnik Biblii zauważy też, że nie ma w niej jednolitego kalendarza.
Takie były czasy. Bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zapoznajmy się z tym w jaki sposób na jej kartach czas mierzono:

Rodzaju 1:14; Psalm 104:19
Następnie Bóg rzekł: „Niech na niebie pojawią się źródła światła, które będą oddzielać dzień od nocy i służyć za znaki wskazujące pory roku oraz dni i lata. (…) Stworzyłeś księżyc, żeby wyznaczał czas, słońce dobrze wie, kiedy ma zajść.

Do wyznaczania czasu w Biblii służy księżyc i słońce. Miesiące w Biblii są księżycowe:

Izajasza 66:23
Od nowiu do nowiu, od szabatu do szabatu wszyscy ludzie będą przychodzić i kłaniać się przede mną, mówi Jehowa.

Według Biblii rok ma 12 księżycowych miesięcy:

Estery 3:7
W miesiącu pierwszym, to jest miesiącu Nisan, w dwunastym roku króla Aswerusa rzucano przed Hamanem pur, czyli los, dzień po dniu i miesiąc po miesiącu do dwunastego, czyli do miesiąca Adar.

W dawnych czasach podobnie mierzono czas w wielu różnych kulturach. Rok trwał 12 miesięcy księżycowych po 30 dni. W sumie 360 dni. Zwrócono na to uwagę również w leksykonie Świadków Jehowy:

„W proroctwach słowo „rok” często ma specjalne znaczenie i stanowi odpowiednik 360 dni (12 miesięcy po 30 dni).”

Z czasem wszystko się zmieniło.
Rok słoneczny (obieg słońca wokół ziemi) się wydłużył do ponad 365 dni, a miesiące księżycowe się skróciły. Obecnie w użyciu są przede wszystkim dwa kalendarze.

Jeden kalendarz, to kalendarz słoneczny, w których rok został podzielony na 12 sztucznych miesięcy mających różną liczbę dni (od 28 do 31). Kalendarz ten jest synchronizowany z porami roku.

Drugi kalendarz, to kalendarz księżycowy, który trwa około 354 dni a miesiące księżycowe trwają od 29 do 30 dni. Kalendarz ten nie jest synchronizowany z porami roku.

Współczesnymi kalendarzami nie będziemy się, zajmować, ale proszę je zapamiętać bo Świadkowie Jehowy zapominają o tych faktach. Bardzo proszę powróćmy myślami do Biblii. Mowa w niej o 12 miesiącach księżycowych. Najszanowniejszy Bóg Jehowa nadał kolejność miesiącom w dniach poprzedzających wyjście Izraelitów z Egiptu:

Wyjścia 12:1, 2 ; 13:4
Potem Jehowa przemówił do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: „Ten miesiąc będzie dla was pierwszym miesiącem roku. (…) Wyjścia Wychodzicie dzisiaj, w miesiącu abib

W Biblii nie ma jednego kalendarza opartego o jakiś jeden punkt wyznaczony na osi czasu.
Na początku takim odnośnikiem był wiek najszanowniejszego pana Adama:

Rodzaju 5:1-3
Oto księga przedstawiająca dzieje Adama. Kiedy Bóg stworzył Adama, uczynił go na swoje podobieństwo. Stworzył mężczyznę i kobietę. W dniu, w którym ich stworzył, pobłogosławił ich i nazwał ludźmi. Gdy Adam miał 130 lat, został ojcem syna i dał mu imię Set.

W tej samej księdze znajdziemy inne punkty na osi czasu, od których datowano różne wydarzenia.
Czas liczono na przykład od narodzin najszanowniejszego pana Noego:

Rodzaju 7:11, 12
W 600 roku życia Noego, 17 dnia miesiąca drugiego, wytrysnęły wszystkie źródła wielkiej otchłani wód i otworzyły się upusty nieba. Ulewny deszcz padał na ziemię 40 dni i 40 nocy.

Mierzono też czas od potopu:

Rodzaju 9:28
Noe żył po potopie jeszcze 350 lat. 29 Tak więc Noe przeżył 950 lat i umarł.

Kolejnym punktem na osi czasu jest dzień wyjścia z Egiptu:

1 Królów 6:1
W 480 roku po wyjściu Izraelitów z Egiptu, w czwartym roku swojego panowania nad Izraelem, w miesiącu ziw (czyli w miesiącu drugim), Salomon rozpoczął budowę domu Jehowy.

Ale i ten punkt na osi czasu został porzucony. Dość często można spotkać czas mierzony od daty panowania jakiegoś króla.

1 Królów 14:25
W piątym roku panowania króla Rechoboama Jerozolimę zaatakował Sziszak, król Egiptu.

Pisałem o datach po potopie, po wyjściu z Egiptu, pojawia się też data liczona od dnia wygnania judzkiego króla:

2 Królów 25:27
A w 37 roku wygnania judzkiego króla Jehojachina, 27 dnia miesiąca dwunastego, babiloński król Ewil-Merodach wypuścił Jehojachina z więzienia. Był to rok, w którym Ewil-Merodach objął władzę.

Daty te nie występują zbyt często. Jeszcze mniej dat znajdziemy w Nowym Testamencie:

Łukasza 3:1, 2
W 15 roku panowania Tyberiusza Cezara, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod władcą okręgu Galilei, jego brat Filip władcą okręgu Iturei i Trachonu, a Lizaniasz władcą okręgu Abileny, za dni naczelnego kapłana Annasza i za dni Kajfasza zdarzyło się, że do Jana, syna Zachariasza, dotarło na pustkowiu słowo od Boga.

Próbowałem kiedyś z Biblią w ręku ustalić czas licząc od daty stworzenia najszanowniejszego pana Adama, ale okazało się to niemożliwe. Brakuje dokładnych dat dziennych i miesięcznych, co czyniło tę chronologię mocno niedokładną. Poza tym natrafiłem na luki w danych i biblijne nieścisłości co sprawiło, że czas poświęcony na te czynności był czasem straconym w znacznej mierze. Jedyną zaletą straconego czasu jest świadomość, że w oparciu o Biblijne dane nie da się zbudować wiarygodnego kalendarza.

Bardzo proszę powróćmy myślami do tezy przedstawionej przez najszanowniejszego pana Davida Splane:

„Oto co wiemy - potop nastąpił w 2370 roku przed naszą erą. To wiarygodna data.”

Data ta nie jest datą pochodzącą z Biblii. Tak zwana nasza era teoretycznie jest erą liczoną od dnia narodzin, najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) według jednych historyków lub od dnia zmartwychwstania według innych. Według nauk Świadków Jehowy jest to era liczona od dnia narodzin:

„Chronologia
Ery. Dokładna chronologia wymaga ustalenia w strumieniu czasu jakiegoś punktu odniesienia, od którego można odmierzać w przód lub w tył jednostki czasu (godziny, dni, miesiące, lata). Takim momentem może być po prostu wschód Słońca (dla pomiaru godzin dnia), nów Księżyca (umożliwiający odliczanie dni miesiąca) bądź początek wiosny (pozwalający zmierzyć długość roku). W celu odmierzania wieloletnich okresów wprowadzono podział na pewne „ery”, rozpoczynające się od jakiegoś nadzwyczajnego wydarzenia. Jeżeli więc w krajach chrześcijaństwa ktoś mówi: „Dzisiaj jest 1 października 2005 roku naszej ery”, to chodzi mu o pierwszy dzień dziesiątego miesiąca dwa tysiące piątego roku liczonego od hipotetycznej daty narodzin Jezusa.”

Słusznie w powyższym wywodzie stwierdzono, że data narodzin jest hipotetyczna, czyli nie udowodniona. W innym miejscu Świadkowie Jehowy pisząc o narodzinach najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) wspięli się na szczyty absurdu i ignorancji. Bardzo proszę przeczytajmy co wymyślili w haśle o chronologii:

„Jeżeli jakieś wydarzenie nastąpiło „przed naszą erą”, a inne w „naszej erze”, to obliczając długość dzielącego je okresu, nie wolno zapominać, że np. między 1 października 1 r. p.n.e. a tym samym dniem 1 r. n.e. upłynął tylko rok, a nie dwa lata, co ukazano na poniższym wykresie:
p.n.e. n.e.
2 1 1 2
1 paźdz. 1 paźdz.
Wynika to stąd, że numer roku jest liczebnikiem porządkowym. A zatem od 1 października 2 r. p.n.e. (przybliżona data narodzin Jezusa).”

Według tej informacji najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) urodził się dokładnie dwa lata przed swoimi narodzinami. Wynika z tego, że autor lub autorzy, którzy pisali dział o chronologii w ogóle nie mieli pojęcia o tym co piszą. Nazbierali informacji z różnych, czasami po prostu głupich źródeł i ułożyli hasło wewnętrznie sprzeczne, a czasami nawet bardzo głupie. W haśle chronologia dowiemy się tę, że w nie tylko Świadkowie Jehowy są w tej dziedzinie durniami:

„Wielu badaczy uważa, że było to w 4 r. p.n.e., gdyż 11 marca tego roku (13 marca wg kalendarza juliańskiego) nastąpiło zaćmienie Księżyca. Zgodnie z tą rachubą oceniają, że Jezus urodził się już w 5 r. p.n.e.”

Trzeba tutaj dodać, że nie wszyscy Świadkowie Jehowy obstają przy takich jawnych nonsensach.
W niejednej publikacji Świadków Jehowy spotkałem się z informacją, że nie wiemy, kiedy najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrsytus) się urodził.
Pisze tak na przykład w książce Czego naprawdę uczy Biblia:

„Czy Jezus naprawdę urodził się w grudniu? BIBLIA nie mówi, kiedy Jezus się urodził.”

Dokładnie w tej samej książce znajdziemy informację w rozdziale 'opowiedz się za religią prawdziwą' znajdziemy inną informację:

„Rocznicę narodzin Jezusa postanowiono obchodzić 25 grudnia dopiero po upływie kilku wieków od jego przyjścia na świat. Tak naprawdę jednak nie była to rocznica, gdyż wszystko wskazuje na to, że Jezus urodził się w październiku.”

Informacja powyższa obdarta jest z rozsądku i faktów biblijnych. Miesiąc październik nie jest miesiącem biblijnym i zazwyczaj nie pokrywa się dokładnie z żadnym miesiącem księżycowym.
W leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism, można w haśle o chronologii znaleźć też słowa rozsądku i wnikliwości:
„Znakomitą ilustracją tezy, iż świeckie kroniki nie są rzetelnym wzorcem nadającym się do oceny dokładności chronologii biblijnej, jest poniższa wypowiedź popularyzatora archeologii C. W. Cerama na temat naukowców zajmujących się datowaniem znalezisk historycznych: „Każdy, kto dopiero zaczyna studiować historię starożytną, jest pod wrażeniem pewności siebie, z jaką historycy współcześni określają daty wydarzeń, które miały miejsce tysiące lat temu. W trakcie dalszych studiów ten podziw jeszcze wzrasta, bo gdy się bada źródła historii starożytnej, wychodzi na jaw, jak skąpe, niedokładne i zakłamane były one już w okresie powstawania. A jeśli były ubogie na samym początku, to o ileż uboższe przetrwały do dnia dzisiejszego, na pół zniszczone zębem czasu albo uszkodzone na skutek ludzkiej nieostrożności i niedbalstwa”. Strukturę chronologiczną zbudowaną przez historyków Ceram opisał nieco dalej jako „układ czysto hipotetyczny, w którym lada chwila rozpadną się wszystkie wiązania. (…) Podczas zapoznawania się z kronikami narodów pogańskich utrzymujących stosunki z Izraelem należy pamiętać, że niektóre pozorne rozbieżności mogą wynikać po prostu stąd, iż współcześni badacze nie potrafią poprawnie interpretować metod kronikarskich tych narodów, tak samo jak nie udaje im się to w wypadku metod historyków biblijnych. Z drugiej strony istnieje sporo dowodów na to, że pogańscy historycy i kronikarze byli bardzo niedbali i niedokładni, a nawet dopuszczali się rozmyślnych fałszerstw.”

W tym samym leksykonie można też znaleźć wierutne kłamstwa:

„Biblijna rachuba czasu. Nie ulega wątpliwości, że do wszelkich starożytnych zapisków świeckich należy podchodzić z daleko idącą ostrożnością. Wiadomo, iż zawierają liczne nieścisłości, i jest wysoce nieprawdopodobne, by przedstawione w nich chronologie były wolne od takich błędów. Natomiast Biblia we wszystkich omówionych dziedzinach okazuje się rzetelna i kreśli najdokładniejszy obraz czasów starożytnych. Wiarogodna jest również oparta na niej chronologia.”

Świadkowie Jehowy głoszą, że Biblia jest wiarygodna i godna zaufania, jednocześnie mają dogmaty wiary w sposób bezsporny podważające jej wiarygodność. Wyśmienitą ilustracją tego faktu jest między innymi wykład najszanowniejszego pana Davida Splane, który w telewizji Broadcasting indoktrynował:

„Kiedy Józef zmarł, mamy wiarygodną datę. W 1657 roku przed naszą erą. Skąd o tym wiemy? Jeśli nie lubicie matematyki, uwierzcie! Nie chcecie tego dociekać, ale leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism i w Biblii, znajdziecie wszystkie informacje potrzebne do wyliczenia tej daty. Teraz nie komplikujmy sobie zadania. Mamy rok 1657 przed naszą erą. To 144 lata przed wyjściem Izraelitów pod wodzą Mojżesza, w roku 1513 przed naszą erą.”

Najszanowniejszy pan David Splane zwrócił uwagę na wyjście Izraelitów pod wodzą Mojżesza. Bardzo proszę zobaczmy, co na temat dnia wyjścia nauczają Świadkowie Jehowy.
Bardzo proszę zajrzyjmy do leksykonu Wnikliwe poznawanie Pism pod hasło przymierze:

„*** it-2 s. 526 ak. 2 Przymierze ***
Jak wynika z Wyjścia 12:40, 41 (LXX), po 430 latach pobytu w Egipcie i w ziemi kananejskiej Izraelici „w tymże dniu” wyszli z niewoli egipskiej. A ponieważ stało się to w dniu Paschy, 14 Nisan 1513 r. p.n.e. (Wj 12:2, 6, 7), więc Abraham podczas wędrówki do Kanaanu przekroczył Eufrat najprawdopodobniej 14 Nisan 1943 r. p.n.e.”

W tym samym leksykonie pod hasłem Wyjście Izraelitów z Egiptu informację powtórzono.

*** it-2 s. 1099 ak. 6 Wyjście Izraelitów z Egiptu (exodus) ***
Mojżesz wezwany po północy przez faraona zdążył jeszcze przed końcem 14 Nisan dotrzeć do Rameses i rozpocząć wędrówkę w kierunku Sukkot (Wj 12:29-31, 37, 41, 42).

Teraz proszę skonfrontujmy ten dogmat wiary Świadków Jehowy z tym co pisze w Biblii:

Liczb 33:1-3
Oto etapy wędrówki Izraelitów, którzy wyszli z ziemi egipskiej według swoich oddziałów pod przewodnictwem Mojżesza i Aarona. Mojżesz spisywał na rozkaz Jehowy miejsca, z których kolejno wyruszali w dalszą drogę, a to są poszczególne etapy ich wędrówki z jednego miejsca do drugiego: W 15 dniu miesiąca pierwszego, nazajutrz po Passze, wyruszyli z Rameses. Wyszli z podniesioną głową na oczach wszystkich Egipcjan.

Wątpliwości nie ma. Świadkowie Jehowy uczą - Mojżesz wezwany po północy przez faraona zdążył jeszcze przed końcem 14 Nisan dotrzeć do Rameses i rozpocząć wędrówkę w kierunku Sukkot – tymczasem w Biblii pisze - Mojżesz spisywał na rozkaz Jehowy miejsca, z których kolejno wyruszali w dalszą drogę, a to są poszczególne etapy ich wędrówki z jednego miejsca do drugiego: W 15 dniu miesiąca pierwszego, nazajutrz po Passze, wyruszyli z Rameses.

Najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zastanówmy się nad tym błędem. Błąd ten mógł popełnić tylko i wyłącznie człowiek, który nie zna całej Biblii. Na przykład Badacze Pisma Świętego mogli popełnić taki błąd, w początkowej fazie swej edukacji. Pierwszy raz pojawiła się wzmianka o wyjściu z Egiptu w Księdze Wyjścia. Tam daty nie podano i faktycznie można się było pomylić. Po przeczytaniu Księgi Wyjścia mogli sformułować swój dogmat wiary, że Izraelici wyszli z Egiptu 14 dnia miesiąca pierwszego i tak zacząć nauczać. To jestem w stanie zrozumieć. Czyżby na tym już zakończyli swoje badanie Biblii? Wiem dobrze, że Świadkowie Jehowy, którzy wywodzą się z Badaczy Pisma Świętego regularnie starają się czytać Biblię od początku do końca.
Zachęcają się do tego. Na zebraniach Biblia jest analizowana księga po księdze. Zauważyłem jednak, że są w Biblii wersety starannie omijane przez Świadków Jehowy. Wersety podważające ich dogmaty wiary. Są one jakby objęte zmową milczenia. Dziwne to dla mnie i trudne do pojęcia.

Najszanowniejsi czytelnicy, a Wy co o tym myślicie?

Bardzo proszę powróćmy myślami mistyfikacji najszanowniejszego pana Davida Splane. W kazaniu powiedział on:

„Kiedy Józef zmarł, mamy wiarygodną datę. W 1657 roku przed naszą erą. Skąd o tym wiemy? Jeśli nie lubicie matematyki, uwierzcie! Nie chcecie tego dociekać, ale leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism i w Biblii, znajdziecie wszystkie informacje potrzebne do wyliczenia tej daty. Teraz nie komplikujmy sobie zadania. Mamy rok 1657 przed naszą erą. To 144 lata przed wyjściem Izraelitów pod wodzą Mojżesza, w roku 1513 przed naszą erą.”

Według dogmatów wiary Świadków Jehowy i ich fałszywej, zmyślonej chronologii najszanowniejszy pan Jakub / Izrael zmarł w 1657 roku przed naszą erą w Egipcie i 144 lata po tej śmierci Izraelici opuścili Egipt. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii co na ten temat napisano:

Rodzaju 47:27, 28
Izraelici dalej przebywali w Egipcie, w ziemi Goszen. Mieszkali tam, rodziły im się dzieci i stali się bardzo liczni. A Jakub mieszkał w Egipcie 17 lat. W sumie przeżył 147 lat.

Według wierzeń Świadków Jehowy, że Izraelici wyszli z Egiptu 144 lata po śmierci najszanowniejszego pana Jakuba / Izraela. Imię Izrael, najszanowniejszy pan Jakub otrzymał na stosunkowo niewiele lat przed dostaniem się do Egiptu:

Rodzaju 32:24-28
Kiedy Jakub pozostał sam, pojawił się jakiś człowiek, który zaczął z nim walczyć. I walczył tak aż do świtu. Widząc, że nie może pokonać Jakuba, dotknął panewki jego stawu biodrowego, co spowodowało zwichnięcie tego stawu. Potem powiedział: „Puść mnie, bo wstał świt”. Ale Jakub odparł: „Nie puszczę cię, dopóki mnie nie pobłogosławisz”. Zapytał go więc: „Jak masz na imię?”, na co ten rzekł: „Jakub”. Wtedy oświadczył: „Nie będziesz się już nazywał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i w końcu zwyciężyłeś”.

Jeżeli dodamy do 144 lat pobytu od śmierci Jakuba w Egipcie dodamy 17 letni okres pobytu Izraelitów w to można wyciągnąć wniosek, że Izraelici, synowie Jakuba / Izraela wyszli z Egiptu mniej więcej po 161 latach przy założeniu, że pobyt Izraelitów w Egipcie rozpoczął się wraz z przybyciem najszanowniejszego pana Jakuba / Izraela do Egiptu. Tymczasem Świadkowie Jehowy w leksykonie Wnikliwe poznawanie pism, a priori, z pominięciem informacji zawartych w Biblii, że Izraelici przybyli do Egiptu 1728 roku przed naszą erą i byli w Egipcie 215 lat:

*** it-1 s. 351 ak. 6 Chronologia ***
Chronologia egipska. Historia egipska wielokrotnie zazębia się z izraelską. W niniejszej publikacji wykazano, że Izraelici przybyli do Egiptu w 1728 r. p.n.e., a wyszli stamtąd 215 lat później, w r. 1513.

Czyli według leksykonu Wnikliwe poznawanie Pism przybyli do Egiptu na 54 lata przed najszanowniejszym panem Jakubem / Izraelem i przebywali w Egipcie 215 lat. Bardzo proszę skonfrontujmy ten dogmat wiary z tym co pisze w Biblii:

Wyjścia 12:40, 41
Izraelici, którzy mieszkali w Egipcie, przebywali na obczyźnie 430 lat. Cały lud Jehowy wyszedł z ziemi egipskiej dokładnie w dniu, w którym upłynęło te 430 lat.

Załóżmy, że pobyt na obczyźnie Izraelitów, synów Jakuba Izraela na obczyźnie przed przybyciem Izraelitów do Egiptu trwał właśnie te 54 lata, które dodali Świadkowie Jehowy to różnica pomiędzy chronologią biblijną a chronologią Świadków Jehowy wynosi aż 215 lat czyli aż 77 400 dni przyjmując, że rok trwa 12 miesięcy po 30 dni.

Wyrwa czasowa w historii ludzkości dość pokaźna. Nowożytna historia istnienia Polski czy też organizacji Świadków Jehowy jest krótsza.

Potraktujmy całkiem hipotetycznie, że pod nazwę Izrael, podciągniemy calutkie życie najszanowniejszego pana Jakuba / Iztraela – życie od momentu narodzin, kiedy jeszcze Izraelem się nie nazywał. Bardzo proszę sięgnijmy do wykładu najszanowniejszego pana Dawida Splane:

„Kiedy Józef zmarł, mamy wiarygodną datę. W 1657 roku przed naszą erą. Skąd o tym wiemy? Jeśli nie lubicie matematyki, uwierzcie! Nie chcecie tego dociekać, ale leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism i w Biblii, znajdziecie wszystkie informacje potrzebne do wyliczenia tej daty. Teraz nie komplikujmy sobie zadania. Mamy rok 1657 przed naszą erą. To 144 lata przed wyjściem Izraelitów pod wodzą Mojżesza, w roku 1513 przed naszą erą.”

Według dogmatów wiary Świadków Jehowy i ich fałszywej, zmyślonej chronologii najszanowniejszy pan Jakub / Izrael zmarł w 1657 roku przed naszą erą w Egipcie i 144 lata po tej śmierci Izraelici opuścili Egipt. W Biblii pisze, że w sumie najszanowniejszy pan Jakub żył 147 lat:

Rodzaju 47:27, 28
Izraelici dalej przebywali w Egipcie, w ziemi Goszen. Mieszkali tam, rodziły im się dzieci i stali się bardzo liczni. A Jakub mieszkał w Egipcie 17 lat. W sumie przeżył 147 lat.

Jeżeli do 147 lat życia najszanowniejszego pana Jakuba Izraela dodamy 144 lata pobytu jego potomków w Egipcie to wychodzi, że 'Izraelici' przebywali na obczyźnie 291 lat. Tymczasem według Biblii Świadków Jehowy okres ten wynosi znacznie więcej, bo 430 lat:

Wyjścia 12:40, 41
Izraelici, którzy mieszkali w Egipcie, przebywali na obczyźnie 430 lat. Cały lud Jehowy wyszedł z ziemi egipskiej dokładnie w dniu, w którym upłynęło te 430 lat.

Różnica dalej duża bo wynosząca 430 – 291 = 139 lat czyli przy założeniu, że biblijny rok trwa 360 dni – 50 040 dni.

Różnicę tę dostrzegli również Świadkowie Jehowy i tak ją wytłumaczyli:

„O tym, iż okres wspomniany w Wyjścia 12:40, 41 już dawno temu liczono od chwili, gdy praojcowie narodu izraelskiego przenieśli się do Kanaanu, świadczy brzmienie tych wersetów w przekładzie Septuaginty: „Ale pobyt synów Izraela, podczas którego mieszkali w ziemi egipskiej i w ziemi Kanaan, [trwał] czterysta trzydzieści lat”.”

Zasugerowali istnienie jakichś praojców narodu Izraelskiego, do których według Biblii można zaliczyć najszanowniejszego pana Noego. Teoretycznie wywód powyższy może być tylko próbą ukrycia ewidentnego błędu w obliczeniach matematycznych. Załóżmy, że zacytowany przez Świadków Jehowy cytat jest w pełni poprawny i zasadny:

„Ale pobyt synów Izraela, podczas którego mieszkali w ziemi egipskiej i w ziemi Kanaan, [trwał] czterysta trzydzieści lat.”

W wersecie tym, ponad wszelką wątpliwość mowa o synach Izraela, a Izraelem został nazwany najszanowniejszy pan Jakub już w wieku podeszłym. Pisze o tym w leksykonie Wnikliwe poznawanie Pism:

IZRAEL
(„walczący [zmagający się] z Bogiem” lub „Bóg walczy”). Imię nadane przez Boga Jakubowi, gdy ten miał ok. 97 lat (…) Jakub miał 77 lat, gdy opuścił Beer-Szebę i udał się do kraju swych przodków, gdzie miał spędzić następne 20 lat życia.

To w tym 20 letnim okresie życia rodzą się najszanowniejszemu pan Jakubowi, nazwanemu później synami Izraela dzieci, o których w Septuagincie napisano:

„Ale pobyt synów Izraela, podczas którego mieszkali w ziemi egipskiej i w ziemi Kanaan, [trwał] czterysta trzydzieści lat.”

W Biblii Świadków Jehowy zaś napisano:

Wyjścia 12:40, 41
Izraelici, którzy mieszkali w Egipcie, przebywali na obczyźnie 430 lat. Cały lud Jehowy wyszedł z ziemi egipskiej dokładnie w dniu, w którym upłynęło te 430 lat.

Od której strony by nie patrzyć i jakby nie naginać wersety biblijne w chronologii Świadków Jehowy istnieje dziura wielkości nawet kilkuset lat. Bardzo proszę przypomnijmy sobie krętactwa najszanowniejszego pana Davida Splane:

„Oto co wiemy - potop nastąpił w 2370 roku przed naszą erą. To wiarygodna data.”

Rok 2370 przed naszą erą według wierzeń Świadków Jehowy jest to czas 2370 lat, które upłynęły od czasu potopu do hipotetycznej daty narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami był pobyt Izraelitów w Egipcie, który według Świadków Jehowy trwał mniej niż 215 lat, a według Biblii 430 lat:

Wyjścia 12:40, 41
Izraelici, którzy mieszkali w Egipcie, przebywali na obczyźnie 430 lat. Cały lud Jehowy wyszedł z ziemi egipskiej dokładnie w dniu, w którym upłynęło te 430 lat.

Najszanowniejsi Świadkowie Jehowy, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, błędy jakie wykazałem w chronologii Świadków Jehowy są tak oczywiste, a w przypadku pobytu Izraelitów w Egipcie tak ogromne, że aż trudno uwierzyć w to, że możliwe do przeoczenia. Przypomniały mi się dawne lata, było to kilkanaście lat temu, kiedy poprosiłem Świadków Jehowy o studium biblijne. Było to w czasie po wydaniu książki Odnoś pożytek z teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej. W książce tej znalazłem wiele cennych rad takie jak ścisłość informacji, która zachęcała do dbałości w tym temacie i lekcja udzielanie odpowiedzi na podstawie Biblii, która ta lekcja zachęcała do tego by wierzenia opierać tylko na Biblii.
Po zapoznaniu się przeze mnie z radami z tej książki, najszanowniejsi państwo Urszula i Witold Szumańscy rozpoczęli ze mną studium Biblii na podstawie książki - Czego naprawę uczy Biblia.
Szybko okazało się, że w książce są błędy a prowadzący ze mną studium Świadkowie Jehowy mają problemy z matematyką i wiedzą biblijną. Pamiętam jak najszanowniejsza pani Urszula Szumańska biegała po mieszkaniu krzycząc, coś w tym stylu - w książce nie może być błędów. Że książkę napisali Członkowie Ciała kierowniczego i że ja zainteresowany, który biblii nie przeczytał muszę się mylić ale na pewno nie członkowie Ciała Kierowniczego. W trakcie studium okazało się, że prowadzący nie znają się na chronologii biblijnej i poszukano dla mnie innego nauczyciela, którym był najszanowniejszy pan Artur Reich, z Wieliczki. Faktycznie okazał się on znacznie bardziej uzdolniony i potwierdził, że w książce Czego naprawdę uczy Biblia są błędy. Pomagał mi też pisać listy do Świadków Jehowy o tych błędach, ale wychodzi na to, że najwyraźniej Świadkom Jehowy bardzo zależy na tym by w błędach tkwić. Listów o błędach do Świadków Jehowy napisałem już kilkadziesiąt, a Świadkowie Jehowy wracają do nich tak jakby chcieli celowo w błąd ludzi wprowadzać. Pamiętam, że w jednej z kwestii najszanowniejszy pan Witold Szumański przyznał mi rację. Powiedział, że w Biblii faktycznie coś innego pisze niż nauczają Świadkowie Jehowy. Minął jakiś czas – zebranie prowadzi najszanowniejszy pan Witold Szumański i to co uznał za biblijne kłamstwo na wykładzie przedstawił jako prawdę. Po zebraniu spytałem się dlaczego tak nauczał, skoro w Biblii pisze coś innego. Odpowiedział, że zapomniał, ale na późniejszych zebraniach błędu swego nie sprostował? Może zapomniał i o tej rozmowie? Odnoszę wrażenie, że wszyscy Świadkowie Jehowy, to klasyczne przykłady zapominających słuchaczy, a przecież w Biblii mamy inną zachętę:

Jakuba 1:22-25
Jednak bądźcie nie tylko słuchaczami, ale i wykonawcami słowa, i nie oszukujcie samych siebie fałszywym rozumowaniem. Bo jeśli ktoś słyszy słowo, ale go nie wykonuje, to jest podobny do człowieka, który przygląda się swojej twarzy w lustrze. Przygląda się sobie, po czym odchodzi i natychmiast zapomina, jakim jest człowiekiem. Ale ten, kto wgląda w doskonałe prawo, które daje wolność, i się go trzyma, nie jest kimś, kto słyszy i zapomina. Jest kimś, kto wykonuje dzieło, i będzie szczęśliwy, że to robi.

Ja rozumiem, że można zapomnieć podaną w Biblii datę wyjścia z Izraelitów z Egiptu, że można zapomnieć ile według Biblii trwał pobyt Izraelitów w Egipcie, ale jeżeli ktoś zwraca uwagę na jakiś jawny błąd, który to błąd jest elementem wiary Świadków Jehowy to tego nie rozumiem, jak można taką rozmowę zapomnieć? Pomyłki się zdarzają. Za pomyłki Izraelici mordowali kozy i grzechy nieświadome były im przebaczane przez najszanowniejszego Boga Jehowę:

Liczb 15:27, 28
Jeśli przez pomyłkę zgrzeszy pojedyncza osoba, to na ofiarę za grzech złoży roczną kozę. Kapłan dokona przebłagania za tę osobę, która nieumyślnie zgrzeszyła przeciw Jehowie, i będzie jej to przebaczone.

Jeżeli ktoś dowie się o błędzie i dalej go rozpowszechnia, to już mamy do czynienia, z świadomym grzechem. Zwodzeniem, kłamaniem, oszukiwaniem, lekceważeniem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), robieniem kpin z najszanowniejszego Boga Jehowy:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli po dokładnym poznaniu prawdy świadomie trwamy w grzechu, to już nie ma dla nas żadnej ofiary za grzechy, lecz pozostaje tylko czekanie w strachu na sąd oraz płonący gniew, który strawi przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć na podstawie zeznań dwóch lub trzech świadków i nie ma dla niego współczucia. Pomyślcie więc, na o ile większą karę będzie zasługiwać ten, kto podeptał Syna Bożego, kto uważa, że krew przymierza, którą został uświęcony, nie ma żadnej większej wartości i kto pogardził duchem niezasłużonej życzliwości Boże. Znamy przecież Tego, który powiedział: „Zemsta należy do mnie, ja odpłacę”, a także: „Jehowa osądzi swój lud”. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

Taka postawa może bardzo źle się skończyć dla osób tak postępujących:

Mateusza 7:22, 23
Nadejdzie dzień, gdy wielu mi powie:
‚Panie, Panie, czy w twoim imieniu nie prorokowaliśmy? Czy w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów? I czy w twoim imieniu nie dokonywaliśmy wielu potężnych dzieł?. Ale ja im wtedy oświadczę: ‚Nigdy was nie znałem! Odejdźcie ode mnie, wy, którzy postępujecie niegodziwie!’.

Najszanowniejsi Świadkowie Jehowy, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, myślę, że nadeszła stosowana pora na podsumowanie tego listu. W telewizji Broadcasting najszanowniejszy pan David Splane w kazaniu na temat matematyki zawarł tak dużo błędów, że zastanawiam się poważnie, czy on okłamywał publiczność świadomie, czy też sam w błąd wprowadzony w błąd innych wprowadza. Jaka jest prawda tego nie wiem. Wiem jednak, że robienie błędów jest rzeczą normalną, ludzką. Mylą się zwykli, prości ludzie, błędy zdarzają się też ludziom wielce wykształconym, zdolnym i uczonym. Dopóki ludzie nie będą doskonali będą popełniali pomyłki. Jest to naturalny proces zarówno w życiu jaki i w analizie różnych tematów.
W procesie dochodzenia do prawdy popełnić można wiele błędów, ważne by mieć tego pełną świadomość. Jeżeli dostrzeżemy swoje pomyłki może to nas udoskonalić duchowo. Uważne obserwowanie swojego myślenia, tego co mówimy i jak postępujemy – eliminacja dostrzeżonych błędów może stać się źródłem szczęścia, satysfakcji, rozwoju osobistego. Szczęśliwy jest człowiek, który może dostrzec swoje błędy i je naprawić. Jeżeli ktoś zwraca mi uwagę na popełniony błąd czuję się szczęśliwy i wdzięczny. Zdaję sobie sprawę, że gdybym nie był świadomy swoich błędów ponosił bym szkodę. Sam w błąd wprowadzony mógłbym innych w błąd wprowadzać. Szkodził bym innym ale najbardziej sobie. Zdaję sobie sprawę, że dostrzeżone błędy powinniśmy koniecznie naprawiać. Próba zatuszowania błędu była by kolejnym, jeszcze większym błędem. Próbą oszukiwania siebie i wszystkich, którzy nas znają. Nasz stosunek do błędów świadczy o naszym intelekcie. Ludzi głupi starają się błędy ukrywać, nawet jak je dostrzegą liczą na to, że ujdą one uwagi innych ludzi. Ludzie mądrzy do błędów się przyznają i starają się je eliminować, naprawiać. Niestety z tego co wiedzę, to Świadkowie Jehowy mają wielki problem z przyznawaniem się do błędów. Istnieje też możliwość, że celowo kłamią, zwodzą swoich zainteresowanych, bo pragną ich zguby, zamierzają swą działalnością doprowadzić do tego by jak najwięcej ludzi nie dostąpiło przebaczenia. Tak przecież postępował najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezsus Chrystus). Pisze o tym jawnie w Biblii:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał. (...) On im powiedział: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice Królestwa Bożego, ale pozostali słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, ale nie widzieli, i żeby słyszeli, ale nie pojęli sensu. (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Wiem jednak, że powyższe wersety chociaż nie budzące wątpliwości, układające się w jasną i logiczną całość zostały rozsypane po Ewangeliach, bywają nieznane przez chrześcijan. Wygląda na to, że zostały objęte przez bardziej wtajemniczonych teologów chrześcijańskich zmową milczenia.
W tym fakcie kryje się wielki dramat chrześcijan. Znani mi chrześcijanie są przekonani, że ich działalność polega na czymś przeciwnym. Że działają w celu wybawienia ludzkości. Sami w błąd wprowadzeni w błąd innych wprowadzają, co też wykazałem w tym liście na przykładzie najszanowniejszego pana Davida Splane i jego kazania dotyczącego matematyki. Matematyki, która odciąga Świadków Jehowy oraz osoby zainteresowane od rzeczy ważniejszych. W liście Jakuba czytamy:

Jakuba 1:25
Ale ten, kto wgląda w doskonałe prawo, które daje wolność, i się go trzyma, nie jest kimś, kto słyszy i zapomina. Jest kimś, kto wykonuje dzieło, i będzie szczęśliwy, że to robi.

Najważniejszą rzeczą dla chrześcijan jest wgląd w prawo i trzymanie się jego. Na analizie prawa i
na takim kształtowaniu osobowości by jak najlepiej prawo wypełniać powinna się skupiać uwaga i dążenia chrześcijan. Niestety zwłaszcza w tej kwestii Świadkowie Jehowy kuleją i by coś poprawić napisałem ten list otwarty. Postanowiłem się też w intencji Ciała Kierowniczego, Świadków Jehowy oraz za wszelkich innych chrześcijan pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej Dobrych Bogów, Boga:

Najsz. Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł Świadkom Jehowy oraz wszelkim innym chrześcijanom i istotom dostrzegać popełniane błędy i skutecznie je naprawiać?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można. Naj.

Oprócz tego postanowiłem się w podobnej intencji pomodlić do najszanowniejszego Boga Jehowy.

Najsz, Najszanowniejszy Boże Jehowo, czy mogę poprosić o to byś dopomógł wszystkim swoim czcicielom oraz innym istotom, na których masz wpływ dostrzegać popełniane błędy i skutecznie je naprawiać ?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można. Modlitwę tę zasyłam w imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Naj.

Oprócz napisania tego listy założyłem forum internetowe, na którym zamieszczam też listy pisane do Świadków Jehowy. Powinny być one dostępne na tej stronie:

http://www.poszukiwaczeboga.fora.pl/

Najserdeczniej zachęcam do zajrzenia do powstającego forum (wersja testowa), zapoznania się z moimi listami otwartymi oraz do szczerej i poważnej dyskusji.
Z góry przepraszam za wszelkie niedogodności – na razie nie mam pojęcia jak się takie forum prowadzi. Wdzięczny będę za wszelkie uwagi krytyczne i sugestie oraz za wykazanie błędów logicznych, rzeczowych, ortograficznych, stylistycznych … zawartych w moich listach otwartych. Im większa i uzasadniona będzie krytyka, tym większa będzie moja wdzięczność.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Matematyka według Świadków Jehowy - List otwarty.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszych Świadków Jehowy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin