www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszych Świadków Jehowy. -> Sygnety i inne tajemnice Świadków Jehowy - list otwarty.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Sygnety i inne tajemnice Świadków Jehowy - list otwarty.
PostWysłany: Śro 7:34, 07 Sie 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Jacek Kwaśniewski Kraków 3 dzień 9 miesiąc 8 rok EY

Szanowni Świadkowie Jehowy, szanowne Ciało Kierownicze, chciałem wam bardzo podziękować za dotychczasową działalność. Oglądając lipcowy program telewizji Broadcasting moją uwagę przykuł sygnet szanownego pana Anthony Morrisa, członka Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy. W pewnym momencie, kiedy omawiano cele duchowe jakie ewentualnie stawiają sobie Świadkowie Jehowy nastąpiło zbliżenie na ów sygnet. Sam sygnetów na palcach nie noszę i większość znanych mi mężczyzn również. Tego typu ozdoby zazwyczaj są domeną kobiet i z tego co wiem Świadkowie Jehowy nawołują swe kobiety do zachowywania umiaru w tych kwestiach:

*** it-2 s. 286 ak. 1-2 Ozdoba ***
Jak mają się ozdabiać chrześcijanie. Jezus i jego apostołowie wciąż przypominali, by nie pokładać ufności w rzeczach materialnych, i zachęcali do zachowywania umiaru. Kobiety miały się ozdabiać „schludnym ubiorem, ze skromnością i trzeźwością umysłu, nie różnymi stylami splatania włosów i złotem lub perłami albo bardzo kosztownym strojem, lecz tak, jak przystoi kobietom utrzymującym, iż boją się Boga, mianowicie dobrymi uczynkami” (1Tm 2:9, 10). W czasach apostolskich na terenach zdominowanych przez kulturę grecką kobiety lubowały się w kunsztownych fryzurach i innych ozdobach. Dlatego Piotr słusznie radził chrześcijankom, by nie koncentrowały się na ‛zewnętrznym splataniu włosów, na wkładaniu złotych przystrojeń ani na noszeniu szat wierzchnich’. Zachęcał, by ich ozdobą — podobnie jak w wypadku wiernych niewiast z czasów przedchrześcijańskich — była „ukryta osoba serca w niezniszczalnej szacie cichego i łagodnego ducha, który ma wielką wartość w oczach Boga”; w ten sposób ozdabiały się kobiety pokroju Sary, „podporządkowując się swoim mężom” (1Pt 3:1-6).
Paweł wykazał, że szlachetnymi uczynkami — nieskażonością w nauczaniu, powagą, zdrową mową i właściwym postępowaniem w każdej dziedzinie życia — chrześcijanin może zdobić naukę Boga, czyniąc ją atrakcyjną dla osób postronnych (Tyt 2:10). A zatem Pismo Święte dostarcza odpowiednich wskazówek, jak zapatrywać się na różnego rodzaju ozdoby i kosztowności oraz jak zachować umiar w korzystaniu z nich.

Nasunęło mi się pytanie. Skoro takie wymagania stawia się kobietom, to tym bardziej nie przystoi ozdabiać sobie palców chrześcijanom płci męskiej?
Sprawa jednak mnie zainteresowała i postanowiłem się dowiedzieć czegoś więcej o sygnetach. Dowiedziałem się, że istnieją sygnety rodowodowe.. Odciśnięty wzór zdobiący sygnet może pełnić rolę pieczęci podkreślającej autentyczność dokumentu.
Oprócz tego rodzaju sygnetu, istnieją sygnety potwierdzające przynależność do jakiejś organizacji tajnej lub jawnej. To na jakim palcu jest noszony i jaki ma wzór może świadczyć też o funkcji pełnionej w organizacji. O sygnetach napisano między innymi tak:

„Sama nazwa wskazuje, że sygnet służył do sygnowania dokumentów. To znaczenie i rola pierwotna. Obecnie facet z sygnetem na palcu, to obciach. Ale np u Romów, sygnet i złoty gruby łańcuch na szyi jest normą. Wyznacznikiem zasobności i pozycji. (...)
Szczególnie w USA popularne jest noszenie przez mężczyzn sygnetów z symbolami ukończonych prestiżowych szkół lub jednostek wojskowych, w których odbyli służbę …”

Sygnety też bywają nazywane pierścieniami męskimi. Takie sygnety otrzymują w Polsce wybrani policjanci czy też księża. O tym drugim kościelnym pierścieniu można przeczytać:

„Pierścień biskupi - symbol władzy pasterskiej (biskupiej), nakładany w czasie święceń biskupich przez głównego konsekratora, na prawą rękę nowo wyświęconego biskupa. U biskupów diecezjalnych jest symbolem zaślubin ze wskazaną diecezją.”

Oprócz tego typu sygnetów osobną rolę pełnią sygnety – amulety. Według wierzeń osób je noszących mają one cudowną magiczną moc zapewniającą szczęście, według wierzeń innych ludzi ten sam sygnet może być przyczyną udręk i nieszczęść spadających na jego właściciela. Ten rodzaj sygnetów Świadkowie Jehowy nazywają przedmiotami kultu bałwochwalczego i radzą takie przedmioty zniszczyć:

*** g82/2 s. 16 Co zrobić z przedmiotami kultu bałwochwalczego? ***
A co zrobić, jeżeli jakiś bałwochwalczy wizerunek lub inny przedmiot kultu wykonany jest ze srebra albo ze złota?
Niektórzy mimo to zniszczyli takie przedmioty, bo tak jak niegdyś Efezjanie uznali, że związane z tym straty finansowe są niczym w porównaniu ze skarbem, jakim jest prawdziwe wielbienie Jehowy (Dzieje 19:24-27).
Może nasuwa ci się pytanie: „Czy nie można użyć tego cennego metalu do innych celów, na przykład zrobić z niego pierścionek?” Oczywiście byłoby to możliwe, ponieważ w ten sposób bałwochwalczy wizerunek i tak zostałby zniszczony. Wiadomo, że spora część złota noszonego obecnie w formie biżuterii lub używanego w dentystyce albo w urządzeniach elektronicznych zawiera molekuły złota, które w minionych stuleciach były w monetach, posążkach, koronach i tym podobnych przedmiotach. Przede wszystkim chodzi więc o to, do czego obecnie to złoto służy, a nie o to, do czego używano go w przeszłości.
Niemniej jednak wiąże się z tym pewna kwestia, której nie wolno przeoczyć. Przypuśćmy, że ktoś przetopi jakiś złoty przedmiot kultu bałwochwalczego i każe sobie z niego zrobić sygnet. Czy sygnet ten nie będzie mu się stale kojarzył z wizerunkiem bałwochwalczym? Czy za każdym razem, gdy włoży ten sygnet na palec, nie będzie nieco zaniepokojony na myśl o tym, co było z tego złota w przeszłości? Ktoś mógłby być nawet skłonny uważać, że ten sygnet ma większą wartość lub większe znaczenie właśnie dlatego, że złoto, z którego został wykonany, było kiedyś częścią składową jakiejś figurki religijnej. Jak widać, zapisane w Księdze Powtórzonego Prawa 7:25, 26 prawo Boże, które zakazywało Izraelitom zatrzymywania i ponownego używania złota pochodzącego z przedmiotów kultu bałwochwalczego, chroniło ich przed taką ewentualnością. Co prawda prawo Mojżeszowe nie obowiązuje chrześcijan (Rzym. 6:14). Warto jednak wziąć pod uwagę, jaki pożytek się odnosi ze zniszczenia nawet drogocennych przedmiotów kultu bałwochwalczego. Należałoby to uwzględnić jako jeden z czynników, od których zależy decyzja, gdy się rozważa, co zrobić ze złotymi lub srebrnymi przedmiotami kultu.

Wielce szanowny pan Anthony Morris jest osobą publiczną, członkiem Ciała Kierowniczego organizacji, którą uważa za najlepszą pośród wszystkich niedoskonałych organizacji na ziemi.
W związku z powyższym mam pytanie do szanownego pana Anthony Morrisa – jaką rolę pełni sygnet, którym został wyeksponowany w lipcowym wydaniu telewizji Broadcasting?
Czy jest to pierścień kościelny? A może jest to pierścień oznaczający przynależność do jakiejś tajnej organizacji a ukazanie go w takim zbliżeniu w telewizji Broadcasting miało być przekazem dla jej członków – „patrzcie, oto ja tak daleko zaszedłem i na wielką skalę ośmieszam Świadków Jehowy, chrześcijan, Chrystusa oraz ich Boga”?

Bardzo proszę o odpowiedź, bo dla mnie, poszukiwacza Boga jest to istotna informacja. Poważnie zastanawiałem się czy zostać Świadkiem Jehowy i myślę, że takie informacje powinny być jawne.

Skoro mój list doszedł do kwestii tajności i jawności, to chciałem w nim poruszyć jeszcze jeden ważny szczegół działalności Świadków Jehowy. Było to już lata temu. Rozmawiałem z pewnym Pionierem, na temat jego służby. W pewnym momencie zadeklarował mi się coś pokazać. Pokazał mi książkę „Jaśniejcie jako źródła światła”. Z tego co mi powiedział zrozumiałem, że jest to tajna książka, przeznaczona tylko dla Pionierów i żaden Świadek Jehowy nie będący Pionierem nie może tej książki czytać. Widocznie dlatego, że jestem tylko zainteresowanym dane mi było mieć tę książkę w ręku. Prawdziwość jego słów potwierdza fakt, że książka ta nie jest dostępna w biblioteczkach prowadzonych przy Salach Królestwa ani w jawnych internetowych zbiorach publikacji Świadków Jehowy. Na trop drugiej tajnej książki natrafiłem też przypadkowo. Jest nią podręcznik dla Starszych „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę”. Również ta książka nie jest dostępna w biblioteczkach prowadzonych przy Salach Królestwa. Idąc tym tokiem postępowania logicznym wydaje się wniosek, że w organizacji Świadków Jehowy istnieć może więcej tajnych książek. Tajna książka dla nadzorców obwodu. Tajna książka dla nadzorców okręgu. Tajna książka dla członków Biur Oddziału. Tajna książka dla członków Ciała Kierowniczego. Oczywistym jest, że jak są tajne książki, muszą też być tajne drukarnie i tajne biblioteki. Pionierzy i starsi muszą mieć tajne biblioteczki i tajne schowki w swoich torbach do przenoszenia tajnych książek I temu nie jestem się w stanie nadziwić. Jak to jest, że w kraju, w który mieszkam, gdzie działalność wydawnicza nie jest zakazana, gdzie jest konstytucyjnie zagwarantowana wolność wyznania i głoszenia swoich poglądów, właśnie w tym kraju Świadkowie Jehowy mają tajne książki i tajne biblioteczki. Automatycznie też tworzą się elity, w których oznaką przynależności do elity danej grupy jest posiadanie tajnej książki. Zaś osoba posiadająca tajną książkę może zyskiwać poważanie i autorytet w tej grupie, a także we własnych oczach. W ten sposób u wielu osób może rozwinąć się pragnienie zaliczania się do uprzywilejowanego grona osób będących posiadaczami tajnych książek. W konsekwencji u wszystkich posiadaczy, czy też kandydatów na posiadaczy tajnych książek może się rozwinąć zazdrość, swarliwość i wszelka podłość.
Jakuba 3:14-16
Ale jeśli w swych sercach macie gorzką zazdrość i swarliwość, to się nie przechwalajcie i nie kłamcie przeciwko prawdzie. Nie jest to mądrość zstępująca z góry, lecz ziemska, zwierzęca, demoniczna. Bo gdzie zazdrość i swarliwość, tam zamęt i wszelka podłość.

A przecież utajnienie takiej publikacji jak „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę” jest niczym innym jak utajnieniem struktur organizacyjnych i akurat w Polsce jest zakazane istnienie tego typu praktyk. Proszę zajrzyjmy proszę do Konstytucji.
Rozdział I: Art. 13.
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

Kiedyś w jednej z publikacji Świadków Jehowy przeczytałem ciekawą informację dotyczącą mówienia językami:

„Mówienie Językami
Siła kryjąca się obecnie za nieznanymi językami. Niektórzy sądzą, że do mówienia językami pobudzają dziś ludzi charyzmatyczni przywódcy religijni, nakłaniający wiernych do zabiegania o tę zdolność. Niejednokrotnie pojawia się ona wskutek nadmiernego ulegania emocjom oraz braku równowagi. W książce Tongues o f the Spirit (Języki ducha) Cyrii G. Williams napisał, iż mówienie językami stało się „w wielu wypadkach oznaką przynależności do elity danej grupy" i zjednuje takim osobom „poważanie i autorytet w tej grupie, a także we własnych oczach". Pobudką może więc być pragnienie zaliczania się do uprzywilejowanego grona osób mówiących językami. Str 16 1992”

Poruszony w nim problem, ma wiele analogii do Służby Pionierskiej i tajnej książki przeznaczonej dla pionierów. Spróbujmy sparafrazować ten artykuł i powiążmy go ze Służbą Pionierską:
Siła kryjąca się obecnie za służbą pionierską.
Niektórzy sądzą, że do służby pionierskiej pobudzają dziś ludzi charyzmatyczni przywódcy religijni nakłaniający wiernych do podpisywania wniosków pionierskich. Ludzie dają się nakłonić wskutek nadmiernego ulegania presji oraz braku wiedzy Biblijnej. W wielu wypadkach pełnienie służby pionierskiej stało się oznaką przynależności do ‘elity danej grupy’ i zjednuje takim osobom ‘przywileje, poważanie i autorytet w tej grupie, a także we własnych oczach’. Pobudką może więc być pragnienie zaliczania się do uprzywilejowanego grona osób.

Myślę, że w tych sparafrazowanych przeze mnie słowach jest wiele prawdy o organizacji Świadków Jehowy i moim zdaniem prawda ta może mieć zły wpływ na morale członków tej organizacji. Zaś istnienie tajnych książek uważam za szkodliwą praktykę. Pewne struktury organizacyjne a zwłaszcza procedury postępowania starszych, to nic innego jak ukrywanie przed współwyznawcami szczegółów działalności, które mogą narazić Świadków Jehowy na delegalizację i utratę majątku. Dla mnie zainteresowanego praktyka taka działa odpychająco.
Myślę, że dla Świadków Jehowy lepiej by było gdyby wszelkie tajne książki odtajnili i w ramach szkoły teokratycznej zaczęli je po kolei analizować. Jeżeli już jesteśmy myślami przy tajnych książkach, to przypomniało mi się pewna pouczająca opowieść z Księgi Mormona dotyczące tajnych organizacji. Proszę zapoznajmy się z nią:

Księga Helmana 6:20-40
Gdy Lamanici przekonali się, że ci spiskowcy są pośród nich, boleli nad tym i wszelkimi sposobami starali się ich wytępić. Tymczasem Szatan zawładną serca większości Nefitów, że przyłączyli się do band spiskowców zawierając przymierza z nimi i przysięgając, że będą bronić jeden drugiego w najtrudniejszych sytuacjach, aby nie ponieśli kary za morderstwa, rabunki i kradzieże.
A mieli tajemne znaki i hasła dla odróżnienia tych, którzy przystąpili do ich przymierza, aby czyniąc zło nie skrzywdzili jeden drugiego, ani nie zostali skrzywdzeni przez tych, którzy należeli do bandy i przystąpili do przymierza.
I tak mogli do woli mordować, rabować, kraść, popełniać rozpustę i wszelkie zło wbrew prawu kraju oraz wbrew przykazaniom swego Boga.
A jeśli ktoś należący do bandy wyjawiłby innym ich niegodziwość i występki, miał być przez nich sądzony nie według prawa kraju, ale według prawa ich niegodziwości ustanowionego przez Gadiantona i Kiszkumena. I były to tajemne przysięgi i przymierza, których głoszenia Alma zabronił swemu synowi obawiając się, że sprowadzą one zagładę na naród.
I Gadianton nie dowiedział się o tych tajemnych przysięgach i przymierzach z kronik przekazanych Helamanowi, ale myśl o nich powstała w jego sercu pod wpływem tego samego ducha, który skusił naszych pierwszych rodziców, by zjedli zakazany owoc. Był to ten sam duch, który spiskował z Kainem, że jeśli zamorduje Abla, swego brata, świat się o tym nie dowie. Od tego czasu spiskował z Kainem i tymi, którzy byli mu podobni. To za jego namową ludzie wybudowali wysoką wieżę, by dostać się do nieba. To on zwiódł ludzi, którzy przybyli tutaj z wieży, szerząc czyny ciemności i występki po całym kraju, aż doprowadził do ich całkowitej zagłady i wciągnął do wiecznego piekła.
To on nakłonił Gadiantona do kontynuowania czynów ciemności i tajemnych morderstw, i nakłania do tego ludzi od początku istnienia człowieka aż do teraz. To on jest autorem wszelkiego grzechu i osiąga wykonanie czynów ciemności i tajemnych morderstw, przekazując z pokolenia na pokolenie spiski, przysięgi, przymierza i plany wielkiej niegodziwości, a czyni to zależnie od władzy, jaką uda mu się zdobyć nad sercami ludzi. I zdobył wielką władzę nad sercami Nefitów, że stali się do gruntu źli. Większość z nich zeszła z drogi prawości, podeptali przykazania Boga i żyją na swój sposób robiąc sobie bożków ze złota i srebra. A doszło do tego w przeciągu kilku lat i stało się szczególnie widoczne w sześćdziesiątym siódmym roku rządów sędziów nad ludem Nefiego.
W sześćdziesiątym ósmym roku czynili jeszcze więcej zła ku boleści i lamentom sprawiedliwych.
I tak widzimy, że Nefici zaczęli marnieć w niewierze. Wzrastała ich niegodziwość i występki, podczas gdy Lamanici poznawali coraz lepiej swego Boga przestrzegając Jego przepisów i przykazań i postępując sprawiedliwie przed Nim. I tak widzimy, że Duch Władcy zaczął opuszczać Nefitów wskutek ich niegodziwości i znieczulenia serc. I Władca zaczął przelewać swego Ducha na Lamanitów, ze względu na ich posłuszeństwo i pragnienie uwierzenia w Jego słowa.
I stało się, że Lamanici ścigali członków bandy Gadiantona i głosili słowo Boże najbardziej z nich niegodziwym, aż banda ta zupełnie zanikła pośród Lamanitów. Tymczasem pośród Nefitów banda, popierana przez niegodziwych, rozprzestrzeniła się po całym kraju. I zwiedli wielu sprawiedliwych, że zaufali ich dziełom, mieli udział w ich łupach i razem z nimi dopuszczali się tajemnych morderstw i spisków. I gdy opanowali rząd, deptali prawa innych, bili biednych, łagodnych i pokornych wyznawców Boga i mieli ich za nic..
I tak widzimy, że byli w straszliwym położeniu dojrzewając do wiecznej zagłady.

Z opowiadania tego możemy wywnioskować, że tajemnice mogą przerodzić się w spiski i przestępstwa oraz doprowadzić ludzi do wiecznej zagłady. Perspektywa zatem niewesoła z punktu widzenia osób biorących w spiskach i tajemnicach, ale z punktu widzenia piekielnych sadystów może to być radosna nowina. Przejdę teraz do zasadniczej części tego listu, mianowicie tajemnicy, a nawet wielu tajemnic, które zazwyczaj bywają skrywane przez ewangelizatorów chrześcijańskich.
Na temat szanownego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) tak napisali Świadkowie Jehowy:

*** w97 1.6 s. 14 Tajemnica, której chrześcijanom nie wolno ukrywać! ***
Tajemnica objawiona musi być rozgłaszana!
8 Jehowa nie objawił chrześcijanom „świętej tajemnicy” po to, by ją zachowali dla siebie. Mają o niej mówić — zgodnie z zasadą, którą Jezus podał wszystkim swoim naśladowcom, a nie tylko garstce duchownych: „Wy jesteście światłem świata. Nie można ukryć miasta położonego na górze. Lampę zapala się i stawia nie pod koszem miarowym, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Podobnie niech wasze światło świeci przed ludźmi, żeby widzieli wasze szlachetne uczynki i wychwalali waszego Ojca, który jest w niebiosach” (Mateusza 5:14-16; 28:19, 20).
9 Jezus nie był rewolucjonistą i nie dążył do utworzenia ze swych naśladowców podziemnej organizacji zmierzającej do jakichś tajnych celów.

Natomiast w Biblii na temat szanownego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) tak napisano:

Mateusza 9:35, 36
(...)A Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski, nauczając w ich synagogach i głosząc dobrą nowinę o królestwie oraz lecząc wszelką dolegliwość i wszelką niemoc. Widząc tłumy, litował się nad nimi, były bowiem złupione i porzucone niczym owce bez pasterza.

Nie wiem czy litość ta była udawana – tylko na pokaz, ale z Biblii wynika bezspornie, że szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), w błąd wprowadzał tłumy po to by nie dostąpiły wybawienia. Mówili o tym otwarcie ludzie rozsądni:

Jana 7:12
(...) mówili: „(...) w błąd wprowadza tłum”.

Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wszystko do tłumów mówił w przykładach:

Mateusza 13:34
(...)Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…)

Celem tych przykładów było zwiedzenie tłumów by nie dostąpiły one przebaczenia:

Marka 4:10-12
(...)A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich:
„Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Proszę zwróćmy uwagę na fakt, jak w świetle powyższej, ukrywanej przed tłumami informacji obłudnie brzmią słowa szanownego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) skierowane do tłumu:

Mateusza 15:10
(...)I przywoławszy tłum, rzekł do nich:
„Słuchajcie i pojmujcie sens...”

Podobnie mamił przesłuchującego go arcykapłana:

Jana 18:19-21
(...)A naczelny kapłan pytał Jezusa o jego uczniów i o jego naukę.
Jezus mu odpowiedział:
„Ja mówiłem do świata jawnie. Zawsze nauczałem w synagodze i w świątyni, gdzie się schodzą wszyscy Żydzi; i nic nie mówiłem skrycie. Dlaczego pytasz mnie? Pytaj tych, którzy słyszeli, co do nich mówiłem. Oto ci wiedzą, co ja powiedziałem”.

Ten genialny mistrz obłudy publicznie ganił faryzeuszy i uczonych w piśmie zarzucając im obłudę:

Mateusza 23:13-15
(...)Biada wam, uczeni w piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Zamykacie bowiem królestwo niebios przed ludźmi; bo sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. —— „Biada wam, uczeni w piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Przemierzacie bowiem morze i suchy ląd, aby uczynić jednego prozelitę, a gdy się nim stanie, sprawiacie, że podlega Gehennie dwakroć bardziej niż wy sami.

Jeżeli to co pisze w Biblii na temat nauczania szanownego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) jest prawdą, to bez cienia wątpliwości zwodził on tłumy po to by nie dostąpiły one przebaczenia. Uważny czytelnik Biblii zauważy jednak, że zdarzało się, że te same przykłady były kierowane zarówno do tłumów jak i do uczniów. Proszę sprawdźmy w Biblii:

Mateusza 16:24, 25
(...)Potem Jezus rzekł do swych uczniów: „Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje. (...)
Marka 8:34
(...)A przywoławszy do siebie tłum wraz ze swymi uczniami, rzekł do nich:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje.
Łukasza 9:23
(...)Potem przemówił do wszystkich:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i dzień po dniu bierze swój pal męki, i stale mnie naśladuje.
Marka 10:17-21
(...)A gdy wyruszał w drogę, pewien człowiek podbiegł i padłszy przed nim na kolana, zadał mu pytanie:
„Dobry Nauczycielu, co mam czynić, żeby odziedziczyć życie wieczne?”
Jezus mu rzekł:
„Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry oprócz jednego, Boga. Znasz przykazania: ‚Nie morduj; nie cudzołóż; nie kradnij; nie składaj fałszywego świadectwa; nie oszukuj; szanuj swego ojca i matkę’”.
Człowiek ten rzekł do niego:
„Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od mej młodości”.
Jezus, spojrzawszy na niego, umiłował go i powiedział mu:
„Jednego ci brakuje: Idź, sprzedaj, co masz, i daj biednym, a będziesz miał skarb w niebie, i chodź, bądź moim naśladowcą...”.

Z powyższych wersetów wynika, że podobne rady szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) dawał zarówno zwodzonym tłumom, którym starał się uniemożliwić otrzymanie przebaczenia jak i swoim uczniom. Być może pragną również by i oni nie dostąpili przebaczenia.
Być może zorientował się o tym szanowny pan apostoł Piotr i zadał mu pytanie:

Łukasza 12:41
(...)Wtedy Piotr rzekł:
„Panie, czy kierujesz ten przykład do nas, czy też do wszystkich?”

Z treści Biblii wynika, że zostało ono dyplomatycznie zignorowane.
Jak ustaliliśmy celem nauczania tłumów przez szanownego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) było zwodzenie tłumów by nie dostąpiły one przebaczenia. Na osobności jednak wszystko uczniom wyjaśniał. Przynajmniej tak pisze w Biblii:

Marka 4:34
(…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał.

Nakazał też swoim uczniom by niczego nie ukrywali:

Mateusza 10:26, 27
(...)Dlatego nie bójcie się ich; bo nie ma nic zakrytego, co nie zostałoby odkryte, ani tajemnego, co nie stałoby się znane. Co wam mówię w ciemności, powiedzcie w świetle, a co słyszycie szeptanego, głoście z dachów domów.

Kiedy spisano Biblię otwarcie opisano zwodnicze metody propagandy szanownego władcy Chrystusa, ale niestety w znajdziemy bardzo niewiele objaśnień przykładów używanych przez niego. Możemy z tego wnioskować, że pisarze Ewangelii nie stanęli na wysokości zadania i dziś zazwyczaj w różnych kazaniach chrześcijańskich słyszymy te same zwodnicze słowa kierowane do tłumów po to by nie dostąpiły one przebaczenia. A może pisarze Ewangelii i uczniowie Chrystusa stanęli na wysokości zadania i celowo pominęli wiele z tego co szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) na osobności uczniom objaśniał, po to by chrześcijanie wierzyli w kłamstwa i tkwili w nieświadomości swojej zwodniczej roli. Dowodem tego jest analizowane teraz kazanie zaczerpnięte z literatury Świadków Jehowy jak i większość znanych mi kazań różnych kościołów chrześcijańskich. Proszę przypomnijmy sobie analizowane kazanie Świadków Jehowy:

*** w97 1.6 s. 14 Tajemnica, której chrześcijanom nie wolno ukrywać! ***
Tajemnica objawiona musi być rozgłaszana!
8 Jehowa nie objawił chrześcijanom „świętej tajemnicy” po to, by ją zachowali dla siebie. Mają o niej mówić — zgodnie z zasadą, którą Jezus podał wszystkim swoim naśladowcom, a nie tylko garstce duchownych: „Wy jesteście światłem świata. Nie można ukryć miasta położonego na górze. Lampę zapala się i stawia nie pod koszem miarowym, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Podobnie niech wasze światło świeci przed ludźmi, żeby widzieli wasze szlachetne uczynki i wychwalali waszego Ojca, który jest w niebiosach” (Mateusza 5:14-16; 28:19, 20).
9 Jezus nie był rewolucjonistą i nie dążył do utworzenia ze swych naśladowców podziemnej organizacji zmierzającej do jakichś tajnych celów.

Jeżeli ktoś pisze, że szanowny władce Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nie był rewolucjonistą i nie zmierzał do tajonych przed tłumami celów albo nie zna Biblii albo chce zwieść swoich czytelników. Równie dobrze można by twierdzić, że szanowny pan Włodzimierz Ilicz Lenin nie był rewolucjonistą. Kiedy pisał o wojnie pisał to szczerze:

„Różne bywają wojny. Są wojny — awantury, prowadzone w interesie dynastii, w imię zaspokojenia apetytów rozbójniczej szajki, w imię urzeczywistnienia celów wytkniętych przez kapitalistycznych rycerzy łatwego zysku. Są wojny — i są to, jedyne sprawiedliwe wojny w społeczeństwie kapitalistycznym — przeciwko gnębicielom i ciemięzcom ludu.”

Szczerość trudno było by zarzucić szanownemu władcy Chrystusowi. Kiedy rozsyłał uczniów w celu zwiedzenia jeszcze więcej ludzi nakazał głosić im pokój:

Łukasza 10:5, 6
(...)Gdziekolwiek wejdziecie do domu, powiedzcie najpierw:
‚Pokój temu domowi’. I jeśli tam jest przyjaciel pokoju, wasz pokój spocznie na nim.(...)

Na osobności jednak im wyjaśnił, że nie przyszedł ludziom przynieść pokoju lecz miecz:

Mateusza 10:34-36
(...)Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój; nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Przyszedłem bowiem spowodować rozdźwięk między mężczyzną a jego ojcem, i córką a jej matką, i młodą małżonką a jej teściową. Doprawdy, nieprzyjaciółmi będą człowiekowi jego domownicy.

Istnieje jednak możliwość, że na początku Chrystus był szczery. Mógł jeszcze nie wiedzieć jaką rolę przyjdzie mu odegrać i na początku swojej drogo mógł wierzyć w to, że jest wybawcą a nie oszustem. Bez wątpienia rewolucyjne były niektóre nauki szanownego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
By nie być gołosłownym proszę przypomnijmy sobie nauki, którymi ten genialny oszust bałamucił tłumy.
Izraelici mieli prawo do rozwodu – znaczy tylko męska część tego narodu. Gdy kobieta im przestała odpowiadać mogli ją odprawić:

Powtórzonego Prawa 24:1
(...)„Jeśli jakiś mężczyzna weźmie kobietę i uczyni z niej swoją własność jako żonę, to gdyby nie znalazła łaski w jego oczach, ponieważ doszukał się u niej czegoś nieprzyzwoitego, wypisze jej świadectwo rozwodu i włoży jej do ręki, i odprawi ją ze swego domu.

Odprawiona kobieta mogła ponownie wyjść za mąż. Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zniósł ten przywilej mężczyzn:

Łukasza 16:18
(...)„Każdy, kto się rozwodzi ze swą żoną i poślubia inną, popełnia cudzołóstwo, a kto poślubia tę, która się rozwiodła z mężem, popełnia cudzołóstwo.

Uczniowie zszokowani tą zmianą prawa doszli do wniosku, że żenić się nie opłaca:

Mateusza 19:10
(...)Uczniowie powiedzieli do niego:
„Jeśli taka jest sytuacja mężczyzny mającego żonę, to nie warto się żenić”.

Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zalecił swym uczniom kastrację:

Mateusza 19:11, 12
(...)Rzekł do nich:
„Nie wszyscy czynią miejsce dla tej wypowiedzi, lecz tylko ci, którzy mają dar. Są bowiem eunuchowie, którzy się takimi narodzili z łona matki, i są eunuchowie, którzy zostali uczynieni eunuchami przez ludzi, i są eunuchowie, którzy się sami uczynili eunuchami ze względu na królestwo niebios. Kto może uczynić temu miejsce, niech temu miejsce uczyni”.

Ta poniekąd bardzo praktyczna rada dla mężczyzn nadmiernie pobudliwych seksualnie kolidowała z prawem danym Izraelitom:

Powtórzonego Prawa 23:1
Ten, kogo wykastrowano przez zmiażdżenie jąder lub komu odcięto członek męski, nie może wejść do zboru Jehowy.

Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) dokonał również rewolucji moralno - seksualnej. Izraelici grzeszyli poprzez cielesne kontakty seksualne. Chrześcijanie do Piekła (Gehenny w nazewnictwie Świadków Jehowy) mogą się dostać za same grzeszne myśli:

Mateusza 5:27-30
(...)Słyszeliście, że powiedziano:
‚Nie wolno ci cudzołożyć’. Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, aby do niej zapałać namiętnością, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu. Jeśli więc twoje prawe oko cię gorszy, wyłup je i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, żebyś stracił jeden z twych członków, niż żeby całe twoje ciało wrzucono do Gehenny. Także jeśli twoja prawa ręka cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, żebyś stracił jeden z twych członków, niż żeby całe twoje ciało znalazło się w Gehennie.

Widzimy zatem, że po tej seksualnej rewolucji lepiej się wykastrować niż wydłubywać oczy czy też ręce, bo przecież jeżeli jakiś cudzołożnik marzyciel onanizuje się podczas wyimaginowanego stosunku rękoma, to obcięcie rąk i wydłubanie oczu może nie starczyć. Lepiej dla niego było by, by od razu obciął sobie penisa i zmiażdżył jądra.

Kolejną rewolucyjną zmianą jaką zafundował chrześcijanom Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) jest kwestia prześladowań. Izraelici za wierność Bogu byli nagradzani a karani za niewierność. Chrześcijanie są karani wierność – za samo bycie dobrym chrześcijaninem:

2 Tymoteusza 3:12; Jana 15:20 (
...)Doprawdy, wszyscy, którzy pragną żyć w zbożnym oddaniu w łączności z Chrystusem Jezusem, będą też prześladowani. (…) Jeżeli mnie prześladowali, was też będą prześladować;

Izraelici mieli w swoim prawie nakaz powstrzymywania się od alkoholu w kontaktach z Bogiem:

Kapłańska 10:8-11
(...)A Jehowa odezwał się do Aarona, mówiąc:
„Gdy przychodzicie do namiotu spotkania, nie pijcie wina ani odurzającego napoju, ty i twoi synowie z tobą, żebyście nie pomarli. Jest to ustawa po czas niezmierzony dla waszych pokoleń, aby odróżnić to, co święte, od tego, co nie jest święte, oraz to, co nieczyste, od tego, co czyste, i aby uczyć synów Izraela wszystkich przepisów, które Jehowa przekazał im przez Mojżesza”.

Szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) dokonał w tej kwestii rewolucji alkoholowej. Sygnał do tej rewolucji, dała mama Chrystusa – szanowna pani Maria:

Jana 2:1-3, 5
(...)A trzeciego dnia odbywała się w Kanie Galilejskiej uczta weselna i była tam matka Jezusa. Jezus i jego uczniowie też zostali zaproszeni na tę ucztę weselną.
Gdy zabrakło wina, matka Jezusa powiedziała do niego:
„Nie mają wina”. (…)
Matka jego powiedziała do usługujących:
„Cokolwiek wam powie, uczyńcie”.

Jana 2:6-11
(...)A stało tam sześć kamiennych dzbanów na wodę, jak tego wymagały żydowskie reguły oczyszczeń, każdy zaś mógł pomieścić dwie lub trzy miary płynów. Jezus powiedział do nich: „Napełnijcie te dzbany wodą”.
I napełnili je po brzegi. I rzekł do nich:
„Teraz zaczerpnijcie trochę i zanieście gospodarzowi uczty”.
Oni więc zanieśli. A gdy gospodarz uczty skosztował wody, która się zamieniła w wino — ale nie wiedział, skąd się wzięło, chociaż ci usługujący, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli — ów gospodarz uczty zawołał oblubieńca i powiedział do niego:
„Każdy inny człowiek najpierw podaje wino wyborne, a gdy sobie podpiją — gorsze. Ty zachowałeś wyborne wino aż dotąd”. Jezus dokonał tego w Kanie Galilejskiej jako początek swych znaków i ujawnił swą chwałę; a jego uczniowie uwierzyli w niego.

Po tej cudownej zamianie wody w alkohol uczniowie Chrystusa uwierzyli w niego, a on sam stał się znany jako 'oddający się piciu wina':

Mateusza 11:19
(...)przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a mimo to mówią:
‚Oto człowiek żarłoczny i oddający się piciu wina, (…)

Swoją cegiełkę do tej rozlewającej się z wolna plagi chrześcijańskiego alkoholizmu dołożył również szanowny pana apostoł Paweł:

1 Tymoteusza 5:23
(...)Nie pij już wody, lecz używaj po trosze wina ze względu na swój żołądek i swoje częste zachorowania.

Dzisiaj zdarza się, że współcześni chrześcijanie pijąc alkohol wznoszą toasty – na zdrowie.
Dodatkowo szanowny władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wyniósł alkohol na ołtarze:

Łukasza 22:19, 20
(...)Czyńcie to na moją pamiątkę”. I tak samo kielich — gdy już spożyli wieczerzę — mówiąc: „Ten kielich oznacza nowe przymierze na mocy mojej krwi, która ma być za was wylana.


Zwodzenie nie było w Izraelu czymś nowym. Zostało ono potępione w biblijnej Księdze przysłów:

Przysłów 16:29, 30
(...)Człowiek dopuszczający się gwałtu zwiedzie swego bliźniego i sprawia, że idzie on drogą niedobrą. Mruga oczami, by knuć intrygi. Zaciskając wargi, popełnia zło.

Bóg też zwodził Izraelitów za pośrednictwem proroków:

1 Królów 22:20-22
I Jehowa rzekł:
‚Kto obałamuci Achaba, żeby wyruszył i padł pod Ramot-Gilead?’
I jeden zaczął mówić to, drugi zaś mówił owo. W końcu wystąpił pewien duch i stanąwszy przed Jehową, powiedział:
‚Ja go obałamucę’.
Na to Jehowa rzekł do niego: ‚W jaki sposób?’
Wówczas powiedział: ‚
Pójdę i stanę się duchem zwodniczym w ustach wszystkich jego proroków’.
On więc rzekł:
‚Obałamucisz go i powiedzie ci się. Idź i zrób tak’.

Rewolucją w zwodniczej działalności Chrystusa było to, że chociaż bałamucił on tylko Izraelitów, to docelowo kłamstwa te miały do najodleglejszego miejsca na ziemi:

Dzieje 1:6-8
Kiedy się zatem zgromadzili, zaczęli go pytać:
„Panie, czy w tym czasie przywracasz królestwo Izraelowi?”
Rzekł im:
„Nie wasza to rzecz poznać czasy lub pory, które Ojciec objął swoją władzą orzekania; lecz otrzymacie moc, gdy zstąpi na was duch święty, i będziecie moimi świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei i Samarii, i aż do najodleglejszego miejsca na ziemi”.

I tak się stało.
Gdziekolwiek dotarło chrześcijaństwo, zazwyczaj dotarła też obłuda, kłamstwa, zwodzenie, dotarł też alkoholizm i towarzysząca mu rozwiązłość seksualna, której towarzyszą choroby weneryczne takie jak kiła zwana też syfem lub chorobą chrześcijan oraz  rzeżączka, chlamydiozy, wrzód weneryczny, czerwonka bakteryjna, ziarniniak pachwinowy, AIDS, opryszczka genitaliów, opryszczka wargowa, WZW (HBV, HCV), kłykciny kończyste, HTLV 1 i 2, HPV, kandydoza, rzęsistkowica, świerzb,wszawica łonowa,ameboza, żółtaczki różnych typów …
Oprócz chorób wenerycznych, zdrad, nieślubnych dzieci, rozbitych rodzin, tragedii osobistych alkohol przyczynił się również do niezliczonej liczby zbrodni.
Gdziekolwiek dotarło chrześcijaństwo dotarły też oceany łez, bólu i niegodziwości oraz zwodnicza nadzieja na wybawienie. A przecież z większości znanych mi pism dotyczących moralności wynika jasno, że taka postawa prowadzi nie do wybawienia, ale do zatracenia w Piekle (Gehennie według nazewnictwa Świadków Jehowy). Pisze o tym tez w Koranie:

Sura 58:8
Czyż nie widziałeś tych, którym zostało zakazane tajne zebranie, jak potem ponownie czynią, co im zostało zakazane, i naradzają się potajemnie, w grzechu i wrogości, jak i nieposłuszeństwie względem Posłańca? Kiedy oni przychodzą do ciebie i pozdrawiają ciebie nie tak, jak pozdrawia ciebie Bóg, mówią o swoich duszach: "Dlaczegoż miałby nas ukarać Bóg za to, co mówimy?" Wystarczy dla nich Gehenna; będą się w niej palić! Jakże nieszczęsne to miejsce ostatecznej wędrówki!

Myślę, że nadeszła pora na podsumowanie tego listu.
W kwestii sygnetu dobrze by się stało gdyby szanowny pan Anthony Morris wytłumaczył się szczerze z tego jaką rolę jego życiu odgrywa sygnet i myślę, że skoro pan Morris lubi się zdobić, to lepiej niech to robi w ukryciu, przed lustrem a na co dzień lepiej będzie jeżeli sygnet gdzieś schowa głęboko, jeżeli to jakaś pamiątka rodzinna, ale takie rozwiązanie może być dla niego sidłem, świadczącym o umiłowaniu rzeczy doczesnych i może on skończyć jak żona szanownego pana Lota. Proszę przypomnijmy sobie co ją spotkało:

Rodzaju 19:23-26
(...)Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru. Wówczas Jehowa spuścił na Sodomę i na Gomorę deszcz siarki i ognia od Jehowy, z niebios. Zniszczył więc te miasta, cały Okręg, a także wszystkich mieszkańców owych miast oraz rośliny ziemi. A jego żona, będąc za nim, zaczęła się rozglądać i zamieniła się w słup soli.

Być może najlepszym rozwiązaniem było by zniszczenie sygnetu. Na przykład poprzez wyrzucenie go w głębinę morską.

Teraz podsumujmy kwestię tajnych książek. Moim zdaniem w interesie Świadków Jehowy jest to, by zostały one w jak najszybszym czasie wszystkie ujawnione i wnikliwie i krytycznie przeanalizowane. Myślę, że pomogło by to oczyścić nie najlepszą atmosferę obłudy i tajemnic panującą w zborach Świadków Jehowy.

Pozostała jeszcze do omówienia kwestia zwodzenia wynikająca z dogmatów wierzeń większości znanych mi kościołów chrześcijańskich. Szanowny władca Jehoszua Maszich (Jezus Chrystus) nakazał:

Mateusza 10:27
(...)Co wam mówię w ciemności, powiedzcie w świetle, a co słyszycie szeptanego, głoście z dachów domów.

Myślę, że bardzo dobrze było by się zastosować do tego nakazu i przestać zwodzić ludzkość ziemi. Otwarcie mówić wszystkim, że celem waszej działalności jest to by nie dostąpiła ona przebaczenia. Że nie niesiecie pokoju, tylko miecz. Że jesteście zwolennikami kłamstwa i obłudy i takie wartości chrześcijańskie chcecie propagować po całej zamieszkanej ziemi. Że celem waszej działalności jest
oziębienie miłości i wzrost bezprawia:

Mateusza 24:12
(...)z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie.

Myślę, że taka szczerość może dopomóc chrześcijanom w ich być może bardzo dalekiej drodze do wybawienia.

To co napisałem nie wyczerpuje jeszcze wszystkich ważnych tematów poruszonych w lipcowym odcinku telewizji Broadcasting, Za szczególnie ważną uważam myśl szanownego pana Anthony Morrisa sugerującą głupotę członków Ciała Kierowniczego, ale o tym być może napiszę w następnym liście.

Z wyrazami szacunku i życzeniami najlepszości, jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sygnety i inne tajemnice Świadków Jehowy - list otwarty.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszych Świadków Jehowy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin