www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 1 list Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
1 list Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji.
PostWysłany: Śro 20:55, 01 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Jacek Kwaśniewski 20 dzień 4 miesiąc 9 rok EY
30-389 Kraków ul:Bartla 19A/44

Najsz.

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot może osiągnąć w swym życiu. Życzenia te są połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub osobom z którą się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności).

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, piszę do pana ten list w sprawie, która pośrednio dotyczy każdego mieszkańca naszego kraju. Dlatego zdecydowałem się na formę otwartą listu. Tematem listu jest kwestia cotygodniowych dni wolnych od pracy. Podczas uroczystego przemówienia związanego z podpisaniem ustawy powiedział pan między innymi:

„Kiedy przed wielu, wielu laty byłem jeszcze chłopcem - to było w czasach, które określamy jako słusznie minione ,była taka audycja,(...) która nazywała się teleranek - dla dzieci - w niedzielę. I tam była proszę państwa taka piosenka:
'Niedziela z tatą, niedziela z mamą, to najpiękniejszy w tygodniu dzień, mówiąc dzień dobry, aż po dobranoc cała rodzina razem jest.'”

Nazwał pan tamte czasy słusznie minionymi i jednocześnie zacytował piosenkę, która coś nam o tych czasach mówi. Ja też pamiętam tamte czasy. Wszystkie niedziele były wtedy wolne. Zakłady pracy, sklepy, szkoły … były pozamykane. Zdumiewa mnie to, że pomimo tego, że takie czasy nazwał pan słusznie minionymi, jednocześnie podpisał pan ustawę przywracającą totalitarną praktykę minionego okresu. Podobną praktykę można spotkać w wielu reżimach, również demokratycznych. Sprawująca władzę większość narzuca wszystkim obywatelom swój ulubiony dzień wolny. Czytałam o krajach, w których można spotkać obowiązkowo wolne piątki, niedziele lub też sobotę.

Do tego sławetnego grona za sprawą pana podpisu dołączyła również Polska. By uzasadnić swój podpis zacytował pan piosenkę dla dzieci, które reżimowa telewizja indoktrynowała w kwestii wyjątkowości niedzieli. Powiedział pan też, że projekt ustawy był wspierany bardzo silnie przez biskupów, przez episkopat. Jest to zgodne z prawdą. Czytając różne media spotkałem się z argumentami, że wolne niedziele to nakaz Boży wynikający wprost z dekalogu. Podobnie też indoktrynuje chrześcijan najszanowniejszy pan kapłan Tadeusz Rydzyk. Na stronie Radia Maryja można przeczytać:

„To wynika wprost z Dekalogu, który dał nam Pan Bóg. Trzecie przykazanie mówi nam jasno: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Przykazanie to jest zrozumiałe dla wszystkich wierzących osób, ono nakazuje, abyśmy w niedzielę więcej czasu poświęcili Bogu, aby niedziela była świętem, a nie dniem powszednim. To oznacza, że w niedzielę powinniśmy się powstrzymywać od wszystkich niekoniecznych prac. A na pewno otwieranie sklepów, centrów handlowych i prowadzenie w nich sprzedaży nie należy do prac koniecznych i nie trzeba ich wykonywać tego dnia. W niedzielę muszą pracować szpitale, policja, straż pożarna, muszą jeździć autobusy, pociągi, tramwaje, pracuje radio, telewizja, jednak sklepy można i trzeba w dzień świąteczny zamykać.”

Bardzo proszę zastanówmy się nad tą argumentacją.
Po pierwsze świadczy ona niezbicie o tym, że albo najszanowniejszy pan kapłan Tadeusz Rydzyk nie zna Dekalogu, albo też jest wierutnym kłamcą.
Dlaczego?
Bo według dekalogu dniem świętym jest sabat w Polsce zwany sobotą. Siódmy dzień tygodnia. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii:

Wyjścia 20:8, 9
(...)„Pamiętaj o tym, by uważać dzień sabatu za święty, przez sześć dni masz pracować i wykonywać wszelką swą pracę.

Niedziela zaś, według chrześcijańskiej rachuby dni jest pierwszym dniem tygodnia.
Zdumiało mnie również zaliczenie takich prac jak komunikacja autobusowa, tramwajowa, pociągowa do prac koniecznych. Przecież ludzie, którzy poważnie chcą traktować jakiś dzień za święty, wcale nie muszą jeździć ani autobusami, ani pociągami, ani tramwajami. Mogą oni też zrezygnować w tym dniu z używania własnego środka lokomocji. Znam wiele, a nawet bardzo wiele miejscowości, w których nie ma ani pociągów ani tramwajów, a pomimo tego ludzie w nich żyją i nie umierają z tego powodu. Najbardziej zdumiało mnie jednak zaliczenie do prac koniecznych działanie radia i telewizji. Ja osobiście mam okresy, że nawet miesiącami nie włączam telewizora ani radia i na własne uszy i oczy przekonałem się, że ponad wszelką wątpliwość, słuchanie czy też oglądanie tych mediów nie należy do prac koniecznych.
Powróćmy myślami do kwestii praw zawartych w Biblii i świętowania cotygodniowego soboty. Wiązał on się z całkowitym powstrzymywaniem się od każdej pracy. Izraelici nie mogli w tym dniu rozpalać nawet ogniska:

Wyjścia 35:3
(...)W dniu sabatu nie wolno wam rozpalić ognia w żadnym z waszych miejsc zamieszkania.

Z powyższej analizy podpisana przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawa, jest kulawym krokiem polskich chrześcijan w kierunku niewierności. Dodatkowo niewierność ta jest narzucana wszystkim osobo, których obejmuje, niezależnie od ich wierzeń. Faworyzuje ona pracowników sklepów, dyskryminując tym samym inne grupy zawodowe. Weźmy na przykład piłkarzy, którzy w pocie czoła, z narażeniem zdrowia - częste kontuzje - pracują na swoje utrzymanie. Dlaczego oni nie mają prawa do dnia wolnego od pracy? Myślę, że z tej ustawy najbardziej mogą się cieszyć piekielni sadyści, w których ręce mogą trafić wszystkie osoby, które tworzyły i zalegalizowały ustawę w takim a nie innym kształcie.

Chciałem w tym momencie zaznaczyć, że prawo do cotygodniowego dnia odpoczynku uważam za dobre i jestem zwolennikiem prawnego uregulowania tej kwestii. Prawo takie powinno być integralną częścią umowy o pracę. Jakakolwiek próba nakłonienia do pracy w takie dni kogokolwiek powinna być surowo i dotkliwie karana. Wyjątkiem mogły by być dyżury służb specjalnych – straż, policja, służba zdrowia, pogotowia techniczne etc.. Osoby do pracy w takich służbach powinny mieć jednak zapewniony stały inny dzień wolny w zamian. Może się jednak okazać, że i w tych służbach można by zachować zgodny z prawem dzień wolny dla chrześcijan czy też muzułmanów. Istnieją jeszcze ateiści, którzy mogli by mieć dyżury w te dni.
Kolejną kwestią, pominiętą przez twórców feralnej ustawy o ograniczeniu pracy w niedziele jest pominięcie faktu, że obowiązujący dziś podział na dnie i noce nie pokrywa się z chrześcijańskim podziałem dni. Dla wiernych prawu chrześcijan dzień wolny – sobota – zaczyna się w piątek o zachodzie słońca i kończy się w sobotę o zachodzie słońca.

Kapłańska 23:32
(...)Od wieczora do wieczora macie obchodzić wasz sabat”.

Jest to święto ruchome i jego początek i koniec zależny bywa od położenia geograficznego i pory roku. Mieszkańcy krajów, w których występuje noc i dzień polarny mogą mieć problem teologiczny, ale naszego kraju to nie dotyczy. Doba trwa z dużą dokładnością 24 godziny. Kwestia ta powinna być koniecznie uwzględniona w ustawie. To pracownik w umowie o pracę podawał by kiedy jego 24 godzinny dzień wolny się zaczyna i kiedy kończy.
Warto przypomnieć, że biblijne prawo dotyczące sabatu, – cotygodniowego dnia świętego - jest rygorystyczne. Za nieprzestrzeganie sabatu przewidziano karę śmierci:

Wyjścia 31:14
(...)I będziecie zachowywać sabat, bo jest dla was czymś świętym. Kto go zbezcześci, niechybnie zostanie uśmiercony. Jeżeli ktoś będzie wtedy pracował, dusza taka zostanie zgładzona spośród swego ludu.

Dlatego warto przywrócić karę śmierci. W deklarowane dni świąteczne policja mogłaby dokonywać kontroli chrześcijan pod względem nic nie robienia i za wykonywanie innych niedozwolonych w chrześcijańskim prawie czynności karać przykładnie śmiercią. Myślę, że kilka pokazowych wyroków, zdyscyplinowało by chrześcijan. Zaczęli by poważnej traktować swoją religię i pilnować tego by znać swe własne prawa i obowiązki oraz je przestrzegać. Religia to moim zdaniem rzecz bardzo poważna. Najważniejsza w życiu człowieka. W Koranie mamy zapisane ostrzeżenie:

Sura 6:70
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę!
Zwiodło ich życie tego świata!
I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła.
Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika!
I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta.
A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, to otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli.

Powtórzę, że kwestię cotygodniowego dnia wolnego od pracy uważam za bardzo ważną sprawę. Zaproponowane przez ustawodawców rozwiązanie uważam za wyjątkowo fatalne, ale fatalne prawo bywa normą w krajach demokratycznych. Taki mamy ustrój i nie to jest tematem tego listu, chociaż bezsprzecznie może być przyczyną istniejącej, dramatycznej sytuacji. Na Stronie najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy można przeczytać:

Legislacja
Źródłami prawa w Polsce są: Konstytucja RP, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. Nad przestrzeganiem Konstytucji czuwa Prezydent Rzeczypospolitej. Prezydent uczestniczy też w procesie legislacyjnym.
Przyjętą przez parlament ustawę prezydent może podpisać, zawetować lub wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy z Konstytucją. Prezydent ma też inicjatywę ustawodawczą i może przedstawiać parlamentowi własne projekty ustaw. (…)

A teraz bardzo proszę zajrzyjmy do obowiązującej konstytucji.

Art. 8.
1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

Z tego artykułu wynika, że Konstytucja jest najwyższym prawem. Gwarantuje ona również każdemu kościołowi równouprawnienie:

Art. 25.
1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Teoretycznie gwarantuje też wolność sumienia.

Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (...)

Jest to jednak tylko prawo na papierze, często łamane niejednokrotnie przez naszych ustawodawców. Mam na myśli wolność sumienia i religii. Gwałcenie sumień jest jednoznaczne z łamaniem konstytucji. Bez wątpienia do kwestii sumienia i religii należy kwestia cotygodniowego dnia wolnego od pracy. Od dawnych czasów w Polsce mieszkają muzułmanie. Dal nich cotygodniowym dniem wolnym od pracy jest piątek. W Polsce mieszkają też wierni prawu Izraelici. Dla nich cotygodniowym dniem wolnym od pracy jest sobota. Wierni prawu z Dekalogu chrześcijanie za dzień wolny od pracy uznają sobotę. Tacy chrześcijanie też w Polsce mieszkają. Gdyby najszanowniejszy pan Prezydent był kiedyś w Krakowie, to polecam odwiedzenie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Oprócz wiernych Dekalogowi chrześcijan, są też czciciele niedzieli. Jak się domyślam, to ci niewierni Dekalogowi chrześcijanie lobbowali za ustawowym uznaniem niedzieli za dzień wolny od pracy. W Polsce mieszkają też chrześcijanie, którzy podobnie jak czciciele niedzieli odrzucili świętowanie soboty, ale nie wyznaczyli w sobie w zamian żadnego innego konkretnego dnia. Znam kilka takich kościołów, które pod wpływem nauk najszanowniejszego pana apostoła Pawła nauczają:

Rzymian 14:5
(...)Jeden osądza, że jakiś dzień jest ważniejszy niż inny, drugi osądza jakiś dzień jak wszystkie inne; niech każdy będzie zupełnie przekonany w swoim umyśle.

Konstytucja, przynajmniej teoretycznie każdemu obywatelowi gwarantuje wolność sumienia i religii, ale podpisana przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawa dotycząca wolnych niedziel ponad wszelką wątpliwość ogranicza, a w wielu przypadkach nawet bezlitośnie gwałci sumienia wielu Polaków. I chociaż piekielni sadyści mają wile powodów do radości, to dla twórców tej ustawy wcale nie powinien być to powód do zadowolenia. Głupcy mogą się cieszyć, że coś im się udało w prawie zmienić, ale gdy trafią do Piekła ich śmiech może zamienić się w płacz. W przerażające jęki bólu i rozpaczy. Najszanowniejszy panie prezydencie, słuchając pan przemówień wnioskuję, że przynajmniej teoretycznie jest pan silnie wierzącym chrześcijaninem. Dlatego postanowiłem przypomnieć panu słowa najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 5:17-20
(...)Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.

Z tego co udało mi się zrozumieć z Biblii, osoba najmniejsza w w odniesieniu do królestwa niebios, jest to osoba, która trafiła do Piekła dla VIP-ów. Jest to najgorsze z Piekieł. Najbardziej bolesne. Trafiają tam najgorsi grzesznicy, zwyrodniali mordercy. Źli dyktatorzy, źli prezydenci, źli prawodawcy. W Piekle dla VIP-ów takie tortury jak obdzieranie ze skóry, wydłubywanie oczu, miażdżenie jąder, sutków, kości, rozrywanie ciała, wydają się być odpoczynkiem od bólu. To co w tym piekle czeka złych prezydentów i innych niegodziwców bardzo trudno opisać ziemskimi słowami. Obawiam się, że sławetna ustawa zbliżyła do tego Piekła wielu ludzi, a najbardziej narażoną osobą jest najszanowniejszy pan prezydent. Podpisuje najszanowniejszy pan wiele ustaw i jeżeli są one złe, bierze pan na siebie współodpowiedzialność za zło z nich wynikające. Ja osobiście nie chce by najszanowniejszy pan prezydent trafił do Piekła, dlatego też w trosce o pana pośmiertną przyszłość jak i też o dobro Polski zdecydowałem się napisać do pana ten list. Postanowiłem też pomodlić się w intencji pana i wszystkich prawodawców.

Najszanowniejszy Boże Biblii, Boże Ojcze, czy mogę Cię o to prosić byś dopomógł swoim czcicielom ustanawiać jak najlepsze prawa, w tym też te dotyczące dotyczące dni wolnych od pracy?
Jeżeli mogę, to proszę Ciebie o to, najbardziej jak potrafię, w imieniu Twojego syna najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).

Na wszelki wypadek postanowiłem w podobnej intencji pomodlić się do najlepszego z wszystkich najlepszych Dobrych Bogów, Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich, najlepszych Dobrych Bogów, Boże, czy mogę Cię o to prosić byś dopomógł wszystkim ludziom ustanawiać prawa jak najlepsze?
Jeżeli mogę, to proszę Ciebie o to, najbardziej jak potrafię.

Z wyrazami najwyższego szacunku i życzeniami najlepszości, jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Wto 11:54, 05 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
1 list - Niedziela, Dekalog i łamanie Konstytucji - aneks.
PostWysłany: Czw 16:34, 09 Sty 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 1 dzień 3 miesiąc 11 rok EY

Najsz.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych, do napisania pierwszego listu otwartego do najszanowniejszego pana prezydenta przymusiła mnie jawna niesprawiedliwość podpisanej przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawy. Ustawa dotyczyła ograniczenia handlu w niedzielę dla niektórych podmiotów gospodarczych. Podpisując tę ustawę, najszanowniejszy pan prezydent zbezcześcił przede wszystkim swoją osobę. Znieważył zajmowany urząd. Złamał złożoną przysięgę:

„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg.”

W Konstytucji jasno zapisano, że Polska jest państwem urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej:

Art. 2.
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, czy sprawiedliwym jest to, gdy kasjer stacji benzynowej lub jakiejś jadłodajni lub sklepu Żabka, lub kierowca autobusu musi pracować w niedziele a pracownicy innych sklepów nie muszą?
Ponad wszelką wątpliwość sprawiedliwość społeczna została brutalnie zgwałcona, a najszanowniejszy pan prezydent podpisując tak jawnie niesprawiedliwą ustawę sprzeniewierzył się zarówno złożonej przysiędze, jak i Bogu, który miał dopomóc zobowiązania dotrzymać.
Ale to nie jedyny artykuł Konstytucji, który najszanowniejszy pan prezydent zbezcześcił:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, czy w świetle podpisanej ustawy o ograniczeniu handlu dla wybranych podmiotów gospodarczych wszyscy obywatele naszego kraju są równi wobec prawa? Ponad wszelką wątpliwość nie.
Czy niektóre podmioty gospodarcze, które by chciały prowadzić działalność handlową w niedzielę a nie mogą bo im ustawa zabrania nie są dyskryminowane w życiu gospodarczym?
Są ponad wszelką wątpliwość dyskryminowane.

Zwyrodniałe ścierwa, które były inicjatorami haniebnej ustawy nie kryły podtekstów religijnych swej inicjatywy. Najwięksi zwyrodnialcy powoływali się nawet na Boga i Dekalog obnażając tym samym swoją ignorancję religijną, bo według Biblijnego Dekalogu dniem wolnym od pracy powinien być sabat zwany w Polsce sobotą. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii:

Wyjścia 20:8-11
Pamiętając o tym, by uważać dzień sabatu za święty, przez sześć dni masz pracować i wykonywać wszelką swą pracę. Ale dzień siódmy jest sabatem dla Jehowy, twego Boga. Nie masz wykonywać żadnej pracy — ty ani twój syn, ani twoja córka, twój niewolnik ani twoja niewolnica, ani twoje zwierzę domowe, ani twój osiadły przybysz, który jest w twoich bramach. Bo w ciągu sześciu dni Jehowa uczynił niebiosa i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a w dniu siódmym zaczął odpoczywać. Dlatego Jehowa pobłogosławił dzień sabatu i zaczął go uświęcać.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy pisząc szczerze, to nieznajomość podstaw swej własnej wiary przez chrześcijan jest porażający i woła o pomstę do Piekła. Osoby, które propagują sfałszowany dekalog mogą liczyć po sądzie ostatecznym na pobyt w Piekle i na bolesną nagrodę z rąk piekielnych sadystów, ale i nasze prawo doczesne dostrzega niegodziwość takiej postawy i prawodawcy przewidzieli kary dla takich niegodziwców:

Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Bez wątpienia osoby, które poprzez ograniczenie handlu w niedzielę zmuszane są do zmiany harmonogramu dnia mogą uznać się za wprowadzone w błąd, nakłaniane do grzechu i złośliwie niepokojone. Fałszowanie dekalogu śmiało też można podciągnąć pod obrazę uczuć religijnych i znieważenie przedmiotu czci, konkretnie Biblii, w której Dekalog zapisano:

Art. 196. Obrażanie uczuć religijnych innych osób
Dz.U.2019.0.1950 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, gdyby w Polsce żyli tylko izraelici i chrześcijanie, wówczas nawet wskazane by było wprowadzenie wolnej soboty i pilnowanie tego by wszyscy jej przestrzegali, ale żyjemy w kraju, w którym żyją przedstawiciele różnych religii, w tym ateiści, którym sumienie może pozwalać pracować zarówno w sobotę jak i w niedzielę, i którzy mają pełne konstytucyjne prawo do pracy w którykolwiek dzień tygodnia:

Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Kiedy tak zastanawiam się nad tym, że najszanowniejszemu panu prezydentowi - było, nie było doktorowi prawa - udało się jednym podpisem złamać pięć różnych punktów trzech różnych artykułów obowiązującej Konstytucji i tym samym pięciokrotnie złamać złożoną przysięgę okazując się niewiernym człowiekiem, to chylę czoła. Podziwiam wyjątkową głupotę, ale absolutnie jej nie pochwalam. Trzeba tutaj dodać, że najszanowniejszy pan prezydent nie działał sam. By ustawa mogła być podpisana, to najpierw trzeba było znaleźć idiotów, którzy ją przegłosują w sejmie i senacie. O to akurat nie trudno. Co jakiś czas w demokratycznych krajach odbywają się wybory, które dają głupcom szansę stanie się politykami i możliwość poudawania ekspertów od wszystkiego. Prawią nam kazania o zmianach klimatycznych, polityce, moralności choć najczęściej nie mają kompetencji do poruszania takich tematów. Większość z nich nie ma żadnego wykształcenia związanego z poruszaną przez siebie tematyką, a bywa, że politycy zgrywają wielkich znawców tematów wszelkich. Najgorsze w tym zgromadzeniu durni jest to, że stanowią oni obowiązujące prawo. Niektórzy posłowie udają chodzące encyklopedie i najgorsze w tym wszystkim jest to, że naród za te czasami jawne bzdury sowicie polityków wynagradza. Daje politykom do dyspozycji samoloty, limuzyny i by było jeszcze bogaciej politycy przyznają sobie dodatkowe sowite nagrody, ale nie o tym jest ten aneks. Do napisanie tego aneksu przymusiła mnie wiadomość, na którą natrafiłem buszując w Internecie:

„Zakaz handlu w niedzielę w 2020 (?!) r. nie obowiązuje tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca, sierpnia oraz - tak jak do tej pory - w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem i jedną przed Wielkanocą. Niektóre sklepy obchodzą jednak zakaz, uzyskując status placówki pocztowej, co nie podoba się "Solidarności". "Przed świętami wystosowaliśmy pismo do szefa klubu PiS, pana marszałka Ryszarda Terleckiego, oraz do minister rodziny. Apelujemy o to, by jak najszybciej znowelizować ustawę. Uważamy, że obchodzenie prawa przez niektóre sieci jest niebezpieczne, worek się rozsypał i może to skutkować tym, że ustawa będzie jeszcze bardziej dziurawa" – powiedział "SE" przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, poznałem mechanizm wyborów demokratycznych i wiem skąd się w sejmie i senacie biorą idiocie, ale zupełnie nie wiem skąd się biorą idioci w Solidarności. Przecież najszanowniejszy pan Alfred Bujara jawnie nawołuje do łamania obowiązującej Konstytucji. Mało tego – za pośrednictwem najszanowniejszego pana Ryszarda Terleckiego chce on podjudzać posłów i senatorów do dalszego szargania prawa, do łamania obowiązującej Konstytucji. Myślę, że twórcy ruchu Solidarność widząc takie zwyrodniałe postępowanie mogą się w grobie przewracać, a jeżeli jeszcze żyją, to powinni się ze wstydu pod ziemię zapaść. Zjechać do jakiejś najgłębszej kopalni. Bardzo proszę przypomnijmy sobie 21, ostatni postulat dawnej Solidarności:

„21 Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie czterobrygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.”

I chociaż tamten postulat naruszał wiele artykułów obowiązującej Konstytucji, to dla większości obywateli naszego kraju deklarujących to, że są chrześcijanami był walką o prawną możliwość przestrzegania Prawa Bożego zawartego w Dekalogu. Osobom postronnym, niezbyt zorientowanym w prawie mogło by się wydawać, że Solidarność ma piękną twarz, ale kiedy poprzedni ustrój minął i ludzie związani z Solidarnością zaczęli zajmować eksponowane stanowiska w rządzie - zaczęli mieć realny wpływ na nasze życie - to okazało się, z pozoru przyjemna i szlachetna twarz kojarzona z ideałami zawartymi w znaczeniu słowa solidarność okazała się maską, pod którą kryła się facjata tak szkaradna, morda tak obrzydliwa, ryj tak odrażający, że na jego widok rośliny mogą usychać, przerażone zwierzęta uciekać w popłochu, kobiety tłumnie mdleć, osoby o wątłym zdrowiu mogą zacząć masowo schodzić z tego świata na zawał serca, zaś osoby zdrowe mogą się poważnie pochorować, co też się chyba dzieje. Świadczyć o tym się zdają wydłużające się kolejki do lekarzy, oraz wyraźny wzrost liczby samobójstw. Zazwyczaj szlachetnie kojarzone słowo solidarność (nie zapominajmy proszę, że solidarność może cechować też złodziei, rozpustników, syfilityków a nawet polityków) nabrało cech słowa zdecydowanie wulgarnego za sprawą wybitnych przedstawicieli tego ruchu. Z tego co można przeczytać, to wśród elit solidarności znaleźli się seksualni dewianci, kapusie, złodzieje, przestępcy i inne moralne ścierwa. Dawno temu, jeszcze przed wojną, najszanowniejszy pan Roman Dmowski, polski polityk, publicysta polityczny, współzałożyciel Narodowej Demokracji bardzo trafnie moim zdaniem zauważył:

„Każdy naród ma inną etykę odpowiednio do swej wartości cywilizacyjnej, do stopnia społecznego rozwoju. Naród nasz, który niezaprzeczalnie niżej stoi w rozwoju od przodujących w cywilizacji narodów europejskich, jeżeli ustępuje im pod względem moralnym, to właśnie przez mniejszą zdolność poszanowania godności ludzkiej w sobie i w innych.”

W podobnym duchu wypowiada się współczesny polityk, najszanowniejszy pan Jarosław Kaczyński:

„W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego, to jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. No i ten najgorszy sort w tej chwili jest niesłychanie aktywny. (…) W każdym społeczeństwie jest taki element najbardziej zdemoralizowany, podły, animalny.”

Podpisana przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawa o ograniczeniu handlu, dla niektórych podmiotów gospodarczych świadczy o tym, że w sejmie i senacie większość uzyskał element najbardziej podły i zdemoralizowany, ale z całą pewnością nie animalny. Za takie stwierdzenie zwierzęta mogły by się poczuć słusznie znieważone i gdyby miały możliwość prawnej obrony swojej czci to przed sprawiedliwym sądem wygrały by proces z najszanowniejszym panem posłem Jarosławem Kaczyńskim o znieważenie. Niestety żyjemy w kraju, w którym bezkarnie można nie tylko obrażać zwierzęta, ale również łamać Konstytucję, a odpowiedzialne za przestrzeganie prawa instytucje nie reagują. Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński celnie podsumował stan praworządności w Polsce:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”

Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że nadszedł stosowny moment ma podsumowanie tego aneksu do listu 1. Ustawowy przymus wyróżniający jakikolwiek dzień tygodnia może być nie tylko napaścią na naszą osobistą wolność, naszą wolność wyboru, może być nawet przymusowym grzechem, za który przede wszystkim odpowiadają wyjątkowo zwyrodnialcy, którzy wprowadzili ustawę w życie. Na dodatek w naszym kraju umęczonym przez idiotów będących przy władzy wciąż działają ścierwa, które próbują lobbować w sejmie i namawiać posłów i senatorów do łamania Konstytucji. Myślę, że najszanowniejszy pan prezydent powinien jako głowa naszego kraju stanowczo zareagować i zgłosić do prokuratury sprawę. Odwagi najszanowniejszy panie prezydencie – według Biblii tchórze trafią do Piekła zwanego też jeziorem ognia. Pisze o tym w Biblii:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.(...)

Osobiście jestem zwolennikiem tego, by każdy obywatel naszego kraju miał możliwość wyboru jednego dnia wolnego w tygodniu i nikt pod żadnym pozorem nie powinien go od tego odwodzić. Dzień taki można by nawet wpisywać w dowód osobisty i przewidzieć bardzo surowe kary za próbę nakłaniania do jakiejkolwiek pracy w taki dzień. Fakt, że takiego prawa nie ma bardzo źle świadczy o naszych prawodawcach, dlatego też napisałem ten aneks do listu pierwszego. Oprócz napisania tego listu postanowiłem się pomodlić o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł naszym politykom w jak najlepszy sposób uregulować kwestię cotygodniowego dnia wolnego?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
1 list - Niedziela, Dekalog i łamanie Konstytucji - aneks 2.
PostWysłany: Czw 13:49, 18 Cze 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 12 dzień 8 miesiąc 11 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych jakiś czas temu napisałem do najszanowniejszego pana prezydenta pierwszy list otwarty. Stało się to dlatego, że podpisał najszanowniejszy pan prezydent ustawę w sposób jawny łamiącą obowiązującą Konstytucję. To, że podpisał najszanowniejszy pan prezydent tę haniebną ustawę nie było żadnym zaskoczeniem. Demokratyczny reżimowy rząd otwarcie dążył do zbezczeszczenia obowiązującej Konstytucji i w nikczemnym podpisie żadnej niespodzianki nie było. Wielce byłem jednak ciekawy jak najszanowniejszy pan prezydent uzasadni swą niewierność wobec najwyższego prawa naszego kraju.
Do tego momentu niewiele wiedziałem o najszanowniejszym panu prezydencie.
Wiedziałem tylko, że najszanowniejszy pan prezydent jest doktorem prawa i sprawnym mówcą i nic ponadto. Kiedy jednak usłyszałem w jaki sposób argumentował najszanowniejszy pan prezydent podpisanie niegodziwej ustawy zdumiałem się argumentami, które były po prostu głupie. Usłyszałem parszywą demagogię pozbawioną logiki i sensu.
W słowach uzasadnienia zobaczyłem człowieka totalnie zakłamanego i pozbawionego wszelkich zasad moralnych i po dziś dzień nie wiem czy to jest zwykła głupota powiązana z nieznajomością historii kraju, religii, znajomości znaczenia używanych słów, czy też większa głupota – świadoma demagogia mająca na celu uzyskania korzyści politycznych, poklasku wśród niewykształconej warstwy społeczeństwa naszego kraju, co może się przełożyć na głosy w trakcie wyborów. Jaka by nie była prawda w tym aspekcie, to i tak najszanowniejszy pan prezydent jest kłamcą bezwstydnie okłamującym obywateli naszego kraju. Bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„Zawsze przestrzegam konstytucji. Konstytucja jest ważna i ja zawsze bardzo pilnuję jej przepisów. Proszę ojca, proszę się nie martwić, jestem prawnikiem, swoje czynności mam zawsze przemyślane.”

Taką obłudną postawę uważam za wyjątkowo szkaradną, odrażającą, wstrętną. Taka postawa sprawia, że ludzie myślący, świadomi tego co się w Polsce dzieje zaczynają czuć wstręt do demokracji, wstręt do władzy. Wstręt do władzy to naturalny odruch ludzi wrażliwych, gdy władza jest wstrętna. Jeżeli spoglądając w lustro poczuje najszanowniejszy pan prezydent odruch wymiotny, poczuje odrazę i wstręt, to będzie coś najbardziej naturalnego i będzie świadczyło, że najszanowniejszy pan prezydent zaczął myśleć, zaczął być świadomy tego co się w Polsce dzieje.
Piszę to nie po to by w jakiś sposób dokuczyć najszanowniejszemu panu prezydentowi. Piszę to w trosce o pomyślne życie najszanowniejszego pana prezydenta. Życie to obecne jak i to teoretycznie możliwe, pośmiertne, w którym według różnych teologów przyjdzie nam zapłacić za niegodziwości naszego życia. Niektórzy nazywają tą naukę prawem karmy i ma ona uzasadnienie biblijne:

Hioba 4:8; Galatów 6:7, 8; Przysłów 17:13 ; 22:8; 2 Koryntian 9:6; Rzymian 2:6-8; Mateusza 16:27; Efezjan 6:8 ; Psalm 62:12
Przekonałem się, że ci, którzy knują zło, oraz ci, którzy sieją nieszczęście, będą zbierać to samo. (…) Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Co ktoś sieje, to będzie zbierać. Kto sieje z myślą o swoim ciele, ten z powodu ciała zbierze zgubę, ale kto sieje z myślą o duchu, ten dzięki duchowi zbierze życie wieczne. (…) Jeśli ktoś odpłaca złem za dobro, zło nie odstąpi od jego domu. (…) Kto sieje nieprawość, będzie zbierał nieszczęście, a rózga jego furii się skończy. (…) W związku z tym wiedzcie, że kto skąpo sieje, ten będzie skąpo zbierać, a kto obficie sieje, ten będzie obficie zbierać. (…) On odpłaci każdemu stosownie do jego uczynków: tym, którzy przez wytrwałość w czynieniu dobra zabiegają o chwałę, szacunek i niezniszczalność, da życie wieczne, natomiast na przekornych, nieposłusznych prawdzie, a posłusznych nieprawości, wyleje swój wielki gniew. (…) Bo Syn Człowieczy przyjdzie w chwale swego Ojca ze swoimi aniołami, a wtedy odpłaci każdemu według jego postępowania. (…) wiecie, że każdy — czy niewolnik, czy wolny — cokolwiek dobrego by zrobił, otrzyma to od Jehowy z powrotem. (…) Jehowo, okazujesz również lojalną miłość, bo odpłacasz każdemu stosownie do jego uczynków.

Myślę, że rozsądnie wziąć pod rozwagę to, że za swoje słowa i czyny najdalej na sądzie ostatecznym przyjdzie nam odpowiedzieć.
Podobnie nauczają młodsi bracia chrześcijan w wierze – muzułmanie:

Sura 5:105 ; 96:14
O wy, którzy wierzycie! Sami jesteście odpowiedzialni za wasze dusze. Nie zaszkodzi wam ten, kto zabłądził, jeśli jesteście prowadzeni drogą prostą. Do Boga wszyscy powrócicie i On obwieści wam to, co czyniliście! (…) Czyż oni nie wiedza, że Bóg wszystko wie i widzi?

Nauka ta zgodna jest z nauką chrześcijan:

Hebrajczyków 4:12, 13
Bo słowo Boże jest żywe i oddziałuje z mocą, i jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, a także stawów i ich szpiku, i jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca. I nie ma stworzenia, które by było niewidoczne dla Jego wzroku, ale wszystko jest obnażone i zupełnie odsłonięte dla oczu Tego, któremu mamy zdać rachunek.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, buszując w Internecie natrafiłem na ciekawą i wielce pouczającą historyjkę anonimowego autora, zatytułowaną - Na pierwszym miejscu powinno być wychowanie, a dopiero później wykształcenie:

„Kiedyś pewien profesor napisał na tablicy cyfrę 1 spojrzawszy na studentów wyjaśnił:
'To jest wasze człowieczeństwo, wasze dobre wychowanie - najważniejsza wartość w życiu.
Następnie do cyfry 1 dopisał 0 i powiedział:
'A to są to wasze osiągnięcia, które w połączeniu z dobrym wychowaniem zwielokrotnią waszą wartość.'
Profesor dopisywał kolejne wartości.
Wiedza, inteligencja, doświadczenie, odpowiedzialność, kompetencje...
Każde dodane dodane 0, 10 razy uszlachetnia człowieka - wyjaśnił profesor i nagle zmazał cyfrę 1, która stała na początku. Na tablicy zostały nie mające wartości zera.
Profesor powiedział:
'Jeśli w waszym życiu zabraknie dobrego wychowania, cokolwiek byście osiągnęli, będziecie zerami. Jeszcze gorzej będzie, jeżeli wasze wychowanie będzie złe. Profesor przed zerami postawił cyfrę -1 (minus 1). Źle wychowani ludzie są warci mniej niż zero. Im więcej tacy ludzie osiągają tak zwanych sukcesów, tym ich wartość zdecydowanie zmaleje.”

Myślę, że warto z opowiadania tego wyciągnąć odpowiednie wnioski i żyć tak by pozytywnie przejść weryfikację na sądzie ostatecznym:

Sura 9:106 ; 18:47
Powiedz im: Czyńcie co chcecie; Bóg, Jego posłaniec, i wierni, widzieć będą wasze uczynki. Staniecie przed sądem tego, któremu wszystkie skrytości są jawne; On wam ukaże sprawy wasze.
(…) Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy wydarzenia ostatnich dni i przede wszystkim słowa wypowiedziane przez najszanowniejszego pana prezydenta podczas agitacji wyborczej przymusiły mnie do napisania kolejnego, drugiego aneksu do listu pierwszego. Najszanowniejszy pan prezydent niedawno bezczelnie nakłamał:

„Polska nie jest państwem wąskiego grona elit. Polska jest państwem dla każdego. Proszę bardzo, można mieć różne preferencje, ale nie można się z tym narzucać innym”.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, jest dokładnie odwrotnie niż najszanowniejszy pan prezydent powiedział.
Polska jest państwem, wąskiego grona elit, które mają liczne przywileje niedostępne dla przeciętnego obywatela naszego kraju.
Najszanowniejsi czytelnicy, w czasie kiedy pod pretekstem epidemii spowodowanej koronawirusem, ograniczono nam znacznie możliwość poruszania się po kraju, zamknięto parki, lasy, cmentarze – w tym właśnie czasie wyjątkowi zwyrodnialcy – między innymi najszanowniejszy pan prezydent Andrzej Duda, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński w towarzystwie innych ścierw pozbawionych kręgosłupów moralnych ostentacyjnie łamali prawo narażając tym samym nasze zdrowie i życie. By było perwersyjnej odpowiedzialne za przestrzeganie porządku służby zamiast aresztować przestępców osłaniały nielegalne zgromadzenia.
Jest to dowód na to, że w Polsce prawo jest różne dla różnych warstw społecznych.
W Polsce istnieje wąskie grono, które stoi ponad prawem. Ten wyjątkowy przestępczy proceder, akt rasizmu prawnego opisałem w 90 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy zatytułowanym - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli – i rozwinąłem w aneksie, w którym podałem wiele przykładów skrajnego prawnego rasizmu.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, kilka dni temu publicznie najszanowniejszy pan oświadczył:

„Z państwem nieuprawnionych i niesprawiedliwych przywilejów się nie zgadzam.”

Zadam zatem najszanowniejszemu panu prezydentowi pytanie, dlaczego skoro z państwem nieuprawnionych i niesprawiedliwych przywilejów najszanowniejszy pan prezydent się nie zgadza, to dlaczego podpisuje najszanowniejszy pan prezydent ustawy niesprawiedliwe, dające nieuprawnione przywileje różnym elitom? Ktoś najszanowniejszego pana prezydenta szantażuje?

W aneksie do 1 listu zatytułowanego - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji – napisałem, że 5 razy w ustawie ograniczającej handel wybranym podmiotom gospodarczym w tak zwaną 'niedzielę' złamał najszanowniejszy pan prezydent Konstytucję. Bardzo proszę zapoznajmy się z tym moim błędnym stwierdzeniem:

„... Kiedy tak zastanawiam się nad tym, że najszanowniejszemu panu prezydentowi - było, nie było doktorowi prawa - udało się jednym podpisem złamać pięć różnych punktów trzech różnych artykułów obowiązującej Konstytucji i tym samym pięciokrotnie złamać złożoną przysięgę okazując się niewiernym człowiekiem, to chylę czoła. Podziwiam wyjątkową głupotę, ale absolutnie jej nie pochwalam. Trzeba tutaj dodać, że najszanowniejszy pan prezydent nie działał sam...”

Chciałem w tym momencie najszanowniejszego pana prezydenta jak i wszystkich czytelników przeprosić za błąd. Kiedy uważniej przeczytałem Konstytucję, to zauważyłem, że najszanowniejszy pan prezydent wraz z podłymi posłami i senatorami Sejmu i Senatu, którzy poprali haniebną ustawę złamali znacznie więcej zapisów obowiązującej Konstytucji.
Bardzo przepraszam za swój błąd i spróbuję go naprawić. Bardzo proszę z Konstytucją w ręku policzmy jeszcze raz ile jej zapisów zostało przez niegodziwych ustawodawców brutalnie zgwałconych. Zacznijmy proszę liczenie od tak zwanej preambuły:

KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ – PREAMBUŁA:

W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski, wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej, zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie, świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot. Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, nim przystąpię do liczenia zbezczeszczonych zapisów Konstytucji zwrócę na kilka błędów zasadniczych, które znalazły się w Konstytucji. Już w pierwszym zdaniu znalazłem karygodny, wielki błąd.
Mam na myśli datę - 'W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku...'

Tak zwany 1989 rok, to teoretycznie według oficjalnej nomenklatury 1989 rok od narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), ale wszyscy znani mi historycy i teolodzy zgodnie twierdzą, że data narodzin została błędnie ustalona, co skutkuje tym, że wszystkie daty zapisane w tym kalendarzu są błędne.
Ludzie, którzy używają tego kalendarza tkwią w błędzie i w błąd wprowadzają zwłaszcza ludzi niezorientowanych w temacie. Że tak się będzie działo przepowiedziano w Biblii:

2 Tymoteusza 3:13
Ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani.

Gdybym musiał wytypować największy, najbardziej powszechny grzech chrześcijan, to stawiał bym na trefny kalendarz i błędne daty. Temat ten opisałem szczegółowiej w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty – i rozwinąłem w aneksie.
Chrześcijański kalendarz kościelny sprawia, że chrześcijanie zazwyczaj na co dzień taplają się w błędnych kłamliwych datach. Z kłamstwem żyją na pan brat i wielce te fakt kontrastują z dalszą częścią preambuły:

„... my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary...”

Wiara nie jest wiedzą. Wiara to nas osobisty stosunek do rzeczy nieznanych. Osobiście staram się stosować ideę czystej wiary. Polega ona na nie osądzaniu przedmiotu wiary. Na braniu pod rozwagę każdej możliwości. Z Biblii zaś wiadomo, że najszanowniejszy Bóg Jehowa, Bóg izraelitów, chrześcijan i muzułmanów, bywa również źródłem kłamstwa, ale nie jest to temat tego listu.
Jeżeli kogoś temat kłamstw zainteresował to odsyłam do 68 listu otwartego zatytułowanego - Best of Mateusz Morawiecki, dzieje grzechu kłamstwa.

Bardzo proszę powróćmy do zasadniczego tematu listu – do szukania zapisów Konstytucji, które kolidują z ustawą ograniczającą możliwość handlu niektórym podmiotom gospodarczym w tak zwaną 'niedzielę'. Sama nazwa może wprowadzać w błąd, podobnie jak niektóre powszechnie używane dni tygodnia. Temat ten poruszyłem w 50 liście otwartym zatytułowanym - Niebezpieczeństwa ukryte w nazwach dni tygodnia. W nazewnictwie biblijnym dzień nazywany w Polsce 'niedzielą' to pierwszy dzień tygodnia i lepiej by chrześcijanie trzymali się tej nazwy.
Bardzo proszę zacznijmy liczenie od zapisów zawartych w Preambule.
Złamanie zapisu będę oznaczał cyfrą 1:

„...ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości...”

Ustanowienie pierwszego dnia tygodnia jako wolnego tylko dla wybranych podmiotów gospodarczych jest tożsame z brakiem poszanowanie zarówno wolności jak i sprawiedliwości.
Ktoś chciałby na przykład otworzyć swój sklep w pierwszym dniu tygodnia, ale nie może, bo prawo mu tego zabrania. Ktoś inny zaś chciałby w pierwszym dniu tygodnia mieć wolne, ale pracuje w sklepie, który w pierwszym dniu tygodnia jest czynny. Jawny brak poszanowania zarówno wolności jak i sprawiedliwości. Ustawodawcy złamali zatem dwa różne postanowienia preambuły.

Bardzo proszę zapiszmy - Preambuła:
1 Brak poszanowania wolności.
2 Brak sprawiedliwości.

To jeszcze nie koniec Preambuły:

„...Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej...”

Ustawodawcy zbezcześcili też przyrodzoną godność człowieka, jego prawo do wolności i sprawiedliwości nie dochowano też obowiązku solidarności. Nie poszanowano tych zasad.
Bardzo proszę podsumujmy ten fragment obowiązującej Konstytucji:

Prawo do wolności ustawodawcy odebrali.
Prawo do sprawiedliwości ustawodawcy odebrali. Już wcześniej podobne sformułowane prawa zostały brutalnie zgwałcone:

1 Brak poszanowania wolności. 1+1 = 2
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 = 2

Doszły też nowe.

3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1

Proszę podsumujmy:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 = 2
2 Brak sprawiedliwości. 1 +1 = 2
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1

Bardzo proszę przejdźmy do zasadniczych artykułów obowiązującej Konstytucji:

Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Ustawa o wybiórczym ograniczeniu handlu była aktem bezprawnym i łamiącym zasady sprawiedliwości społecznej. Do braku sprawiedliwości dodamy jedynkę i dopiszemy łamanie prawa:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 = 2
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1

Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

W feralnej ustawie o niesprawiedliwym ograniczeniu handlu w niedzielę pominięto podstawy prawne i przekroczono granice prawa, ale że czyn ten jest pośrednio zbieżny to dodamy tylko jedynkę do braku poszanowania prawa.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 = 2
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 = 2

Art. 8. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

Wadliwe prawo o ograniczeniu handlu w niedzielę dla wybrańców stawia się wyżej nad Konstytucje. Do braku poszanowania prawa dodamy tylko jedynkę by zbytnio głupich ustawodawców prawdą nie zdołować:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 = 2
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 = 3

Art. 20. Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

Ustawa o ograniczeniu handlu w pierwszym dniu tygodnia dla wybranych podmiotów gospodarczych łamie zapis o wolności gospodarczej. Atakuje też solidarność. Zabrakło też dialogu i współpracy z niektórymi podmiotami gospodarczymi podczas tworzenia podłej ustawy. Dodajemy 3 jedynki. Jedną do szeroko pojętej wolności, jedną do obowiązku solidarności. Jedną za brak dialogu z przedsiębiorcami, którzy słusznie się na niesprawiedliwą ustawę oburzają:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 = 3
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 = 3
7 Brak dialogu. 1

Art. 25. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Kościoły w tym chrześcijańskie w kwestii wolnego pierwszego dnia tygodnia są podzielone. Obrzydliwym ustawodawcom ograniczającym handel wybranym podmiotom gospodarczym w pierwszym dniu tygodnia udało się pogwałcić zasadę równouprawnienie oraz bezstronności.
Do naszej listy dodajemy dwie jedynki. Jedną za złamanie równouprawnienia kościołów i drugą za złamanie bezstronności w kwestii przekonań religijnych.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 = 3
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 = 3
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1

Art. 31. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

Ustawodawcy, którzy doprowadzili do wejścia w życie niegodziwej ustawy wykazali się brakiem poszanowania prawa i wolności oraz zmusili niektórych do czynienia tego co prawo im nie zakazuje – do ograniczenia handlu w pierwszym dniu tygodnia. Dopisujemy do listy 3 jedynki.
Jedna za brak poszanowania wolności, druga za brak poszanowania prawa trzecia za zmuszanie do tego, czego prawo nie nakazuje.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 = 4
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1

Art. 32.
Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Twórcy wstydliwej, pożałowania godnej ustawy o niesprawiedliwym ograniczeniu handlu w pierwszym dniu tygodnia sprawili, że społeczeństwo jest nierówno traktowane, oraz niektóre podmioty gospodarcze są dyskryminowane w życiu społecznym i gospodarczym. Dopisujemy dwie jedynki.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 = 4
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1

Art. 41. Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą. Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonych w ustawie.

Twórcy sławetnej, wielce niesprawiedliwej ustawy o wybiórczym ograniczeniu handlu w pierwszym dniu tygodnia niektórym ludziom ograniczyli wolność osobistą. Dodajemy jedynkę do braku poszanowania wolności:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 = 5
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1

Art. 52. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.

Perfidni twórcy tendencyjnej ustawy o ograniczeniu handlu w pierwszym dniu tygodnia ograniczyli wolność poruszania się po kraju zarówno właścicielom sklepów w galeriach handlowych, którzy ze względów bezpieczeństwa nie mają możliwości odwiedzić swojej własności, ale także klientom chcącym dokonać zakupów akurat w ten dzień. Dodajemy 1 za ograniczenia w swobodzie poruszania się po Polsce:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 = 5
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1

Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Wstrętni ustawodawcy ograniczyli wolność sumienia i religii. Powstrzymywanie się od pracy w wybranym dniu tygodnia jest elementem praktyki religijnej. Zmuszanie kogoś do powstrzymywania się od pracy w jakiś dzień może być tożsame zmuszeniem do udziału w praktykach religijnych.
Dopisujemy dwie jedynki. Jedną za brak wolności sumienia i wyznania, drugą za zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 = 5
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1

Art. 65. Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy.

Są ludzi, którzy nie chcą być zmuszani do powstrzymywania się od pracy w określonym dniu tygodnia. Wymuszony przez ustawodawców przymus powstrzymywania się od pracy w pierwszym dniu tygodnia mógł wymusić konieczność zmiany zawodu.
Dodajemy jedynkę za brak poszanowania wolności:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 = 4
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1

Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.

Twórcy plugawej, sprzecznej z konstytucją ustawy zapomnieli o obowiązku przestrzegania prawa. Do braku poszanowania prawa dopisujemy jedynkę:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 5
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1

POSŁOWIE I SENATOROWIE Art. 104. Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie:
"Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej."
Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

Nad katastrofalną z punktu widzenia prawa najwyższego Konstytucji pracowali posłowie i senatorowie. Przed podjęciem urzędu złożyli oni uroczyste ślubowanie, że będą przestrzegać Konstytucji. Dopisujemy dwie jedynki. Jedną za brak poszanowania prawa, drugą za złamanie złożonej przysięgi.

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1
16 Złamanie ślubowania posłów i senatorów. 1

Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Najszanowniejszy pan prezydent zamiast czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji podpisał ustawę, która gwałci w sposób niemiłosierny najwyższy akt prawny naszego kraju. Dopisujemy jedynkę za brak czuwania nad przestrzeganiem konstytucji:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1
16 Złamanie ślubowania posłów i senatorów. 1
17 Brak czuwania Prezydenta nad przestrzeganiem Konstytucji. 1

Art. 130. Treść przysięgi przy objęciu urzędu Prezydenta
Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

Dodatkowo złamał najszanowniejszy pan prezydent złożone śluby. Dodajemy jedynkę za brak wierności postanowieniom Konstytucji i jedynkę za złamanie przysięgi:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1
16 Złamanie ślubowania posłów i senatorów. 1
17 Brak czuwania Prezydenta nad przestrzeganiem Konstytucji. 1
18 Brak wierności Prezydenta postanowieniom Konstytucji. 1
19 Złamanie ślubowania prezydenckiego. 1

Art. 151. Prezes Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów i ministrowie składają wobec Prezydenta Rzeczypospolitej następującą przysięgę:
"Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem." Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

Podobne ślubowania co najszanowniejszy pan prezydent złożyło też wielu ministrów reżimowych władz, ale pomimo tego niektórzy z nich brali udział w pracach nad szemraną ustawą.
Dodajemy jedynkę za niewierność ministrów postanowieniom Konstytucji i jedynkę za złamanie złożonych ślubów:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1
16 Złamanie ślubowania posłów i senatorów. 1
17 Brak czuwania Prezydenta nad przestrzeganiem Konstytucji. 1
18 Brak wierności Prezydenta postanowieniom Konstytucji. 1
19 Złamanie ślubowania prezydenckiego. 1
20 Brak wierności Ministrów postanowieniom Konstytucji. 1
21 Złamanie ślubowania ministrów. 1

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę podsumujmy ile naliczyliśmy złamań najwyższego prawa naszego kraju przez niegodziwych ustawodawców, którzy doprowadzili do wejścia w życie bezprawnej ustawy ograniczającej możliwość handlu w niedzielę wybranym podmiotom gospodarczym:
6+3+1+2+1+6+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1=34
Mi wyszło, że nasi wybitni w tym co złe ustawodawcy złamali co najmniej 34 zapisy najwyższego prawa naszego kraju – Konstytucji. Chciałem tutaj dodać, że w obliczeniach tych byłem życzliwy dla złoczyńców i na dodatek na szybko i pobieżnie przeglądnąłem pod tym względem Konstytucję.
Wynik imponujący, a być może gdyby surowiej oceniać i wnikliwiej przeczytać Konstytucję, to liczba złamanych postanowień Konstytucji mogłaby wzrosnąć. Myślę, że można by spróbować liczbę tę wpisać do Księgi Rekordów Guinnessa. Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o tym?
Ja myślę, że liczba ta świadczy przede wszystkim o tym jak rządzący nami demokratyczny reżim nie szanuje prawa. Posłowie, Senatorowie uchwalają co im tylko do głowy przyjdzie, a najszanowniejszy pan prezydent najgłupsze banialuki podpisuje. W Polce powstało nawet nowe przysłowie, które być może na trwałe wejdzie do księgi przysłów:

„Na świętego Andrzeja, dla konstytucji umiera nadzieja.” ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
1 list - Niedziela, Dekalog i łamanie Konstytucji - aneks 2.
PostWysłany: Czw 13:53, 18 Cze 2020
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Buszując w Internecie natrafiłem na taką notatkę:

„Andrzej Duda wysłał zapytanie do Senatu UJ, czy może liczyć na powrót do pracy dydaktycznej na uczelni. Dostał następującą odpowiedź:
"Uprzejmie informujemy, że nie planujemy wprowadzenia przedmiotu 'Łamanie Konstytucji' i naginanie prawa więc Pańskie kompetencje nie będą przydatne."”

Najszanowniejszy panie prezydencie, czy to jest prawda?
I tylko proszę się nie śmiać, bo to wcale nie jest śmieszne, ale tragiczne. Piszę te słowa bo wiem, że najszanowniejszy pan prezydent ma specyficzne poczucie humoru.
Bardzo proszę przypomnieć sobie, jak najszanowniejszy pan prezydent zabawiał swoich słuchaczy:

„Opowiem taki stary, AGH-owski dowcip, który usłyszałem po połowie lat 90.
W południowej Afryce odbywa się konferencja rektorów z całego świata. Nastąpiła awaria, samolot wpadł do dżungli. Większość pasażerów przeżyła, ale miejscowe plemię ogarnęło rektorów i wszyscy, poza jednym, zostali zjedzeni. Poza panem profesorem Ryszardem Tadeusiewiczem, rektorem AGH. Dlaczego? Bo wódz plemienia ludożerców był jego kolegą ze studiów na elektrycznym.”

Być może pod wpływem tego żartu najszanowniejszy pan Andrzej Mleczko narysował obrazek, który tak bym opisał słowami - Mama krzyczy na przerażonego syna:
„Zobaczysz, jak znowu będziesz niegrzeczny, to znowu przyjdzie pan prezydent i opowie ci dowcip.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, to co się w Polsce dzieje zwłaszcza w kręgach reżimowej władzy nie jest śmieszne, a może być nawet dla ludzi o słabych nerwach przerażające. W Polsce istnieją tak zwane elity, do których zaliczają się między innymi posłowie, senatorowie, członkowie reżimowych władz, urzędnicy państwowi różnych szczebli i mogą oni liczyć na bezkarność. By tak się działo, na dzień dzisiejszy oprócz najszanowniejszego pana prezydenta czuwa minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie, najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro. Niewygodne dla reżimowych władz sprawy bywają umarzane w błyskawicznym tempie. Problem ten opisałem w 95 liście otwartym zatytułowanym - Prokuratorzy idioci i najszybsze śledztwo świata.
W normalnym kraju ludzie odpowiedzialni za wejście w życie tak feralnej ustawy jak ta o ograniczeniu handlu w pierwszym dniu tygodnia przez wybrane podmioty w gospodarcze już dawno poniosły by zasłużone konsekwencje. W naszym prawie przewidziano taką możliwość.
Pisze o tym otwarcie w Konstytucji. Na przykład najszanowniejszy pan prezydent mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu:

Art. 145. Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.

Podobny los powinien czekać Członków Rady Ministrów:

Art. 156. Członkowie Rady Ministrów ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji lub ustaw, a także za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem.

Art. 198. Odpowiedzialność konstytucyjna przed Trybunałem Stanu
1. Za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą: Prezydent Rzeczypospolitej, Prezes Rady Ministrów, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, oraz członkowie Rady Ministrów, Prezes Narodowego Banku Polskiego, osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem, oraz Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.
2. Odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą również posłowie i senatorowie w zakresie określonym w art. 107 zakaz prowadzenie działalności gospodarczej przez posła.
3. Rodzaje kar orzekanych przez Trybunał Stanu określa ustawa.

Haniebna ustawa została uchwalona z pominięciem uprawnień posłów, senatorów oraz również najszanowniejszego pana prezydenta. Za takie przestępstwo przewidziano kary także w obowiązującym Kodeksie Karnym.

Art. 231. Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228 łapownictwo pełniącego funkcję publiczną.

Kary jednak nie są wymierzane, a śledztwa prokuratury umarzane. Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński bardzo celnie podsumował stan praworządności w Polsce:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do kłamstwa najszanowniejszego pana prezydenta:

„Polska nie jest państwem wąskiego grona elit. Polska jest państwem dla każdego. Proszę bardzo, można mieć różne preferencje, ale nie można się z tym narzucać innym”.

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę pokazała jak się takie kasty tworzą.
Warto tutaj dodać, że wielu pracowników zwłaszcza z kasty pracowników państwowych przywileje takie ma zagwarantowane od czasów pradawnych. Dokąd wstecz sięgam pamięcią to wiele państwowych urzędów czy też firm ma wolne niedziele, a niektóre nawet wolne soboty.
Spotkałem się też z opiniami, że podmioty gospodarcze mogące prowadzić handel w niedzielę są uprzywilejowane i może to być prawdą zwłaszcza z punktu widzenia pracodawców i osiąganych zysków. Jakiś czas temu, wieczorem w wolną 'niedzielę' pierwszy dzień tygodnia, poszedłem wyrzucić śmieci i moim oczom ukazał się otwarty sklep – Żabka. Myślę sobie – coś się dzieje.
Do niedawna zgodnie z bezprawnym prawem w niedzielę sklep był zamknięty.
Postanowiłem sprawdzić i znalazłem w Internecie taką informację:

„Żabka będzie otwarta w niedziele. Legalnie
Sądy stają po stronie sklepów. Są już pierwsze prawomocne decyzje umożliwiające placówkom prowadzenie sprzedaży w dni wolne od handlu. Do tej pory sądy zbadały merytorycznie osiem spraw franczyzobiorców Żabki, którym Państwowa Inspekcja Pracy zarzuciła złamanie zakazu handlu w niedziele. Wszystkie wygrali przedstawiciele sieci. Powoływali się oni na wyjątek przewidziany w ustawie zakazującej handlu, który umożliwia otwieranie w niedziele placówek pocztowych (ich sklepy miały podpisane umowy z operatorami pocztowymi).”

Jeszcze bardziej zdumiała mnie wiadomość, że Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu podpisała list o współpracy z właścicielem sklepów Żabka:

„W Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu podpisano list intencyjny o współpracy pomiędzy uczelnią założoną przez ojca Tadeusza Rydzyka a amerykańskim funduszem CVC Capital Partners - właścicielem sieci sklepów Żabka. Współpraca ma dotyczyć m.in. realizacji wspólnych działań na rzecz podniesienia jakości kształcenia.”

W świetle tego, że najszanowniejszy pan kapłan Tadeusz Rydzyk był aktywnym propagatorem ograniczania możliwości pracy w pierwszy dzień biblijnego tygodnia (niedzielę) to podpisana umowa z firmą, która jako jedna z pierwszych ominęła obowiązującą ustawę cuchnie mi okropną obłudą. Na dodatek po czasie okazało się, że w proceder zaangażowana jest reżimowa, państwowa firma. Dowodem na to jest przesyłka jaką w Żabce odebrałem:

„Miło nam poinformować, że Twoja przesyłka nr 00359007738231146632, oczekuje na odbiór w sklepie Żabka... Zapraszamy po odbiór przesyłki Jak odebrać przesyłkę w sklepie Żabka?
1. Przyjdź do punktu
2. Wprowadź kod odbioru
3. Odbierz przesyłkę
Pozdrawiamy i dziękujemy za korzystanie z naszych usług. Poczta Polska S.A.”

By było ciekawiej niedaleko tego punktu, na tej samej ulicy jest placówka Poczty Polskiej.
I tak pracownik sklepu Żabka musi, lub też może w zależnie od swoich preferencji pracować w w pierwszy dzień tygodnia (niedzielę), a pracownik placówki Poczty Polskiej obsługujący przesyłki tego samego operatora nie musi, lub też nie może pracować w pierwszy dzień tygodnia (niedzielę).
Jawna niesprawiedliwość obnażająca wielką głupotę naszych ustawodawców.
Temat tej głupoty poruszyłem w 92 liście otwartym zatytułowanym - Stop wariatom u władzy - oraz w 93 liście otwartym zatytułowanym - Stop debilom w Sejmie i Senacie – a także w 94 liście otwartym zatytułowanym - Stop idiotom w samorządach terytorialnych.
W listach tych na konkretnych przykładach wykazałem wariactwo ludzi sprawujących władzę w Polsce. Chciałbym tutaj dodać, że w nazwaniu debila debilem nie ma absolutnie nic obraźliwego. Jest to tylko stwierdzenie faktu. Natomiast ukrywanie powszechnie znanych aktów głupoty świadczyć by mogło o wielkim braku szacunku. Gdybyśmy zaś durnia nazywali człowiekiem mądrym świadczyć by to mogło o próbie złośliwego ośmieszenia takiej osoby.
Chciałbym w tym momencie jeszcze dodać, że bycie głupim nie oznacza braku inteligenci czy też wiedzy. Spośród dwóch osób popełniających jakieś głupstwo, głupszą jest ta osoba, która jest inteligentniejsza, posiada większą wiedzę, z większą świadomością popełniająca głupstwo.
Najwięksi durnie wykorzystują swą wiedzę i inteligencję w złym celu.
By nie widzieć tego, że ustawa o graniczeniu handlu dla wybranych podmiotów gospodarczych łamie wiele fundamentalnych praw zapisanych w Konstytucji trzeba by być wyjątkowym debilem, wtórnym analfabetą lub też w nie znać obowiązującej Konstytucji. Obserwując naszą scenę polityczną można sądzić, że co najmniej 99,9999999999999999999999 % polityków to wtórni analfabeci funkcjonalni lub złośliwi debile. Sądząc po najszanowniejszego pana prezydenta przemówieniach, można wnioskować, że najszanowniejszy pan prezydent należy do tego otumanionego grona. Nie zdziwił bym się gdyby czytając te słowa najszanowniejszy pan prezydent poważnie się zastanawiał - Anal to wiem, ale co to są fabeci?

Bardzo proszę sprawdźmy jak w słowniku zdefiniowano słowo analfabeta:

„Analfabetyzm - brak umiejętności czytania i pisania u osób powyżej określonego wieku.
Wtórny analfabetyzm zanik umiejętności czytania i pisania.
Przenośnie - brak elementarnych wiadomości z jakiejś dziedziny.
Analfabetyzm polityczny. Analfabetyzm w sprawach wychowawczych.”

Z doniesień medialnych wynika, że żyjemy w kraju wtórnych analfabetów:

„Kraj wtórnych analfabetów
Trzy czwarte Polaków nie rozumie tego, co czyta. Czy można to zmienić?
Według badań międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Powodów postępującego otępienia społeczeństwa jest kilka – najważniejszy to zanik nawyku czytania, bezrefleksyjne oglądanie telewizji oraz wzrastające ubóstwo (dzieci wychowywane w biedzie mogą mieć nawet o 9 punktów niższy iloraz inteligencji). (…)
Analfabeta po uniwersytetach
Choć brzmi to zaskakująco, analfabetyzmem wtórnym i funkcjonalnym zagrożeni są nawet absolwenci szkół wyższych. Z badań przeprowadzonych pod patronatem OECD wynika, że co szósty magister znad Wisły to analfabeta funkcjonalny! (...)”

Z przeprowadzonych badań wynika, że nawet osoba z tytułem naukowym może być wtórnym analfabetą nie rozumiejącym tego co czyta, pisze. Jeżeli taka osoba trafi do Sejmu czy Senatu to jest wielce prawdopodobne, że nie będzie ona rozumiała większości, a być może nawet wszystkich ustaw za przyjęciem lub odrzuceniem powinna się opowiedzieć. Kryje się w tej możliwości wielki dramat demokratycznych elit. Demokraci to zazwyczaj intelektualni dewianci - ludzie pozbawieni rozsądku, albo ludzie intelektualnie zdolni, czasem nawet ponadprzeciętnie zdolni ale moralnie koszmarnie pokrzywieni - popierający demokrację dla swych własnych korzyści.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„Zawsze przestrzegam konstytucji. Konstytucja jest ważna i ja zawsze bardzo pilnuję jej przepisów. Proszę ojca, proszę się nie martwić, jestem prawnikiem, swoje czynności mam zawsze przemyślane.”

Słowa te mogą świadczyć albo o wielkiej głupocie objawiającej się wtórnym analfabetyzmie lub też o wielkiej niegodziwości, a tym samym o jeszcze większej głupocie. Jaka jest prawda w tym temacie tego nie wiem, wiem jednak, że najszanowniejszy pan prezydent podpisuje ustawy w sposób jaskrawy i bezsporny łamiące obowiązujące ustawy, co też w tym aneksie wykazałem.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie ile różnych zapisów konstytucyjnych złamała haniebna ustawa o ograniczeniu pracy w pierwszy dzień biblijnego tygodnia (niedzielę) dla wybranych podmiotów gospodarczych:

1 Brak poszanowania wolności. 1 +1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
2 Brak sprawiedliwości. 1+1 + 1 = 3
3 Brak poszanowania przyrodzonej godności. 1
4 Brak obowiązku solidarności. 1 + 1 = 2
5 Brak poszanowania zasad zapisanych w preambule. 1
6 Brak poszanowania prawa. 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1 = 6
7 Brak dialogu. 1
8 Brak równouprawnienia Kościołów. 1
9 Brak bezstronności w sprawie przekonań religijnych. 1
10 Zmuszanie do czynienia tego czego prawo nie nakazuje. 1
11 Brak równości wobec prawa. 1
12 Dyskryminowanie w życiu społecznym i gospodarczym. 1
13 Brak swobody w poruszaniu się po Polsce. 1
14 Brak wolności sumienia i wyznania. 1
15 Zmuszanie do uczestniczenia w praktykach religijnych. 1
16 Złamanie ślubowania posłów i senatorów. 1
17 Brak czuwania Prezydenta nad przestrzeganiem Konstytucji. 1
18 Brak wierności Prezydenta postanowieniom Konstytucji. 1
19 Złamanie ślubowania prezydenckiego. 1
20 Brak wierności Ministrów postanowieniom Konstytucji. 1
21 Złamanie ślubowania ministrów. 1

6+3+1+2+1+6+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1=34

Ja doliczyłem się 34 pogwałconych zapisów konstytucyjnych u muszę się przyznać, że liczyłem to szybko i mogłem jakieś brutalnie zgwałcone zapisy przeoczyć. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejszy pan prezydent jako doktor prawa powinien doskonale sobie z tego sprawę zdawać. Podpisując w tak wielkim stopniu trefną ustawę naraził najszanowniejszy pan prezydent na wstyd nasz kraj Polskę, naraził najszanowniejszy pan prezydent na blamaż Europę, której częścią jest Polska. Jako prawnik poniżył najszanowniejszy pan prezydent zawód prawnika. Przyniósł najszanowniejszy pan prezydent wstyd doktorom i wszystkim ludziom posiadającym tytuły naukowe. Naraził najszanowniejszy pan prezydent na śmieszenie chrześcijaństwo i zwłaszcza Kościół Rzymskokatolicki, którego najszanowniejszy pan prezydent jest reprezentantem. Ściągnął najszanowniejszy pan prezydent hańbę na cały rodzaj ludzki, na swoją rodzinę, na samego siebie i przede wszystkim znieważył najszanowniejszy pan prezydent Urząd Prezydenta. To zaś w naszym kraju jest karalne, tymczasem odpowiedzialne za bezpieczeństwo i porządek w kraju służby nie reagują, co też jest karalne bo świadczy o niedopełnieniu obowiązków. Jest to jednak oddzielny temat, który omówiłem w 24 liście otwartym zatytułowanym - 'Prezydent znieważa urząd Prezydenta RP + mama +' - i nie będę się powtarzał.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne kłamstwa:

„Zawsze przestrzegam konstytucji. Konstytucja jest ważna i ja zawsze bardzo pilnuję jej przepisów. Proszę ojca, proszę się nie martwić, jestem prawnikiem, swoje czynności mam zawsze przemyślane.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, to jest bardzo przykre jak prezydent naszego kraju robi z siebie kłamcę i idiotę. Dlaczego najszanowniejszy pan prezydent to robi?

Bardzo proszę powróćmy myślami do haniebnej, żenującej ustawy o ograniczeniu handlu w pierwszym dniu biblijnego tygodnia (w niedzielę). W kwestii zgodności ustawy z Konstytucją orzeka tak zwany Trybunał Konstytucyjny. Tak stanowi Konstytucja:

Art. 188. Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach:
zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie,
zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
skargi konstytucyjnej, o której mowa w art. 79 ust. 1.

Największą winę za to, że w Polsce jest Konstytucja zbezczeszczona ponosi pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo. Dbanie o przestrzeganie Konstytucji to najszanowniejszego pana prezydenta podstawowy konstytucyjny obowiązek.

Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Dla bezpieczeństwa tworzone prawo powinno być nieustannie konsultowane z specjalistami znającymi się na prawie i nie mam tu na myśli członków aktualnego Trybunału Konstytucyjnego, bo to wyjątkowo podłe grono. Każdy obywatel ma prawo do tego by sprawy związane z konstytucyjnością stanowionego prawa były rozstrzygnięte sprawiedliwie, jawnie i bez uzasadnionej zwłoki. Bardzo proszę zapoznajmy się z zapisami konstytucyjnymi o tym mówiącymi:

Art. 45.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

Art. 79.
Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.

Art. 193. Każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem.

Sprawa haniebnej ustawy już na etapie tworzenia prawa wzbudzała w pełni uzasadnione, skrajne emocje, a kiedy weszła w życie posypały się skargi do sądów. Sprawa trafiła też do Trybunału Konstytucyjnego, ale tam ugrzęzła jak w jakimś przepastnym bagnie. I nie ma co się dziwić.
Za sprawą nominacji najszanowniejszego pana prezydenta do tego podłego grona trafiły ścierwa moralne, które wcześniej jawnie obstawały za ustanowieniem haniebnej ustawy i teraz orzekają, a raczej unikają orzekania w swej własnej sprawie. W kwestii ograniczeniu handlu dla niektórych podmiotów gospodarczych odniósł się również między innymi najszanowniejszy pan poseł Stanisław Piotrowicz, który to zwyrodniały niegodziwiec był wówczas przewodniczącym Sejmowej Komisji Sprawiedliwości (!):

„Stanisław Piotrowicz odniósł się również do zakazu handlu w niedziele. - To kolejny nasz pomysł, który jest wprowadzany etapowo. (…) Przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości skrytykował również tzw. obrońców konstytucji. - Wszystkie osoby, które krzyczą w ten sposób, chcą okradać państwo. Pytam się, w jaki sposób ona jest łamana? - W którym miejscu?”

„Projekt zmian w Kodeksie pracy przewidujący zakaz pracy w placówkach handlowych w niedziele to w przeważającej mierze inicjatywa posłów PiS. Aż 65 spośród 86 podpisów należy do posłów tej partii. Projekt poparło również kilkoro posłów PO i pojedyncze osoby z SP i PSL. "Niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym" - argumentują w uzasadnieniu projektu posłowie.
Spośród 86 podpisów widniejących pod projektem zmian w Kodeksie pracy przewidującym zakaz pracy w placówkach handlowych w niedziele, aż 65 złożyli posłowie PiS. Wśród nich znaleźli się m.in. Mariusz Błaszczak, Anna Fotyga, Krzysztof Lipiec, Antoni Macierewicz i Krystyna Pawłowicz, Robert Telus.”

Bardzo proszę przyjrzyjmy się bliżej najszanowniejszej pani Krystynie Pawłowicz:

„Krystyna Pawłowicz – polska prawniczka specjalizująca się w zakresie prawa gospodarczego publicznego, nauczycielka akademicka, doktor habilitowany nauk prawnych, sędzia Trybunału Stanu, poseł na Sejm VII i VIII kadencji, członek Krajowej Rady Sądownictwa, aktualnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego.”

Teraz proszę zapoznajmy się z wypowiedzią tej osoby dotyczącą prawa:

„Z powodu umowy politycznej będę głosowała tak jak mój klub, natomiast podzielam w pełni pogląd pana ministra Warchoła i uważam, że zapis tutaj umieszczony w 86 ustęp 1, paragraf 1, punkt 1 jest wprost jaskrawie sprzeczny z Konstytucją w swoim brzmieniu. Sam fakt, że posłowie piszą coś sprzecznego z konstytucją jest wyjątkowo demoralizujący prawnie.”

By było ciekawiej najszanowniejsza pani Krystyna Pawłowicz gdy była jeszcze posłanką brała aktywny współudział w handlu w pierwszym dniu biblijnego tygodnia (w niedzielę):

„Najpierw gorliwa modlitwa w kościele, następnie przyjęcie komunii świętej, a po wyjściu ze świątyni… wizyta w cukierni i zakup słodkości! Najwyraźniej dla Krystyny Pawłowicz są równi i równiejsi. Chcieliśmy spytać panią poseł o tę sprawę, ale ucięła krótko: - nie będę rozmawiać, zajmuję się swoimi osobistymi sprawami.”

Temat Trybunału Konstytucyjnego omówiłem szerzej w 69 liście otwartym zatytułowanym - Kryminaliści i ścierwa moralne w Trybunale Konstytucyjnym – i nie będę się powtarzał.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, przypomniało mi się przemówienie, jakie w ramach agitacji wyborczej wygłosił najszanowniejszy pan prezydent w Ciechanowie:

„Proszę państwa, ale gwarantuję państwu jeszcze jedno. Nad tą polityką, nad tym co jest wymyślane i przyjmowane w polskim Sejmie, będzie tak jak była, sprawowana prezydencka kontrola, a tym, którzy w to wątpią, przypominam, skoro mają tak chuderlawą i krótką pamięć (...) Sąd najwyższy się zmienia i zmienia się w dobrym kierunku. Kto pomstuje? Pomstują elity, które często w sposób nieuprawniony nabyły na przestrzeni 25 lat różnego rodzaju benefitów.
Tak, tak proszę państwa, niestety trzeba sprawy nazwać po imieniu. Dzisiaj bardzo się boją, żeby ktoś nie strącił ich z piedestału, żeby ktoś nie odebrał tego co mają. Co bardzo często mają jeszcze ze starych czasów. (...) To nie jest sprawiedliwość, to nie jest uczciwy wymiar sprawiedliwości i dlatego właśnie te zmiany są i będą nadal realizowane. Tego potrzebuje i wymaga polska racja stanu. Sprawiedliwe państwo. Sprawiedliwe państwo wymagało też tego, by tym, którzy wchodzili w skład aparatu represji czasów komunistycznych, odebrać ich potężne nieuprawnione emerytury i dać im przeciętne.”

Słowa te to czysta demagogia. Jak wytrawny zwodziciel miesza najszanowniejszy pan prezydent słowa prawdy z kłamstwem. Uprzywilejowane kasty mają się coraz lepiej. Niedawno najszanowniejszy pan prezydent spotkał na swej drodze przeciwnika politycznego, który źle ocenił najszanowniejszego pana prezydenta prezydenturę zgodnie z prawdą:

„Mam prawo do oceny pańskiej prezydentury i uważam, że nie jest pan prezydentem wszystkich Polaków.”

Najszanowniejszy pan prezydent na te słowa odpowiedział:

„Robię co w mojej mocy, by nim być. I właśnie dlatego podpisuję takie rozwiązania jak tarcza antykryzysowa.”

Najszanowniejszego pan poseł Andrzej Sośnierz tak się o prawie jakie znalazło się w tarczy antykryzysowej wypowiedział:

„Włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy. W pośpiechu uchwaliliśmy ustawę covidową, za którą też głosowałem, w której jeden z artykułów mówi o bezkarności urzędników za niegospodarność. Gdy wgłębiliśmy się w uchwalony tekst, włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy.”

Dziennikarze w tym prawie gwarantującym reżimowym urzędnikom bezkarność dopatrują wielkiej niefrasobliwości z jaką bywają marnotrawione nasze wspólne pieniądze:

„Takie niefrasobliwe podejście ułatwia zapewne art. 10c specustawy koronawirusowej.
Zapewnia on bezkarność sprawcom przestępstw z art. 231 i 296 kodeksu karnego. Pierwszy mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, drugi – o wyrządzeniu szkody majątkowej w obrocie gospodarczym. Za te przestępstwa normalnie grozi do dziesięciu lat więzienia, ale specustawa stanowi, że jeśli ktoś kupował towary i usługi niezbędne do zwalczenia epidemii, działał w interesie społecznym oraz w sytuacji zagrożenia i wyższej konieczności, to odpowiedzialności nie będzie. Urzędnik, który przekroczy uprawnienia i wyrządzi wielką szkodę majątkową, nie odpowie też za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.”

Zauważyłem, że z maniakalnym uporem najszanowniejszy pan prezydent pomstuje na minione czasy i jednocześnie robi bardzo wiele by nadzwyczajnym kastom żyło się coraz lepiej a prawo stawało się coraz większym bezprawiem. To co się w Polsce dzieje na naszych oczach świadczyć może o tym, że na naszych oczach spełnia się przepowiednia najszanowniejszego pana Stefana Ossowieckiego dotyczące tego co się stanie z Polską po 2 wojnie światowej:

„Jak daleko dojdą Niemcy? - Cała Polska zajęta, gruzy, krew, mord! Idą dalej w głąb Rosji, daleko, daleko... - Do Uralu? - Ossowiecki zastanowił się przez chwilę. - Do Kaukazu. Państwa Osi przegrają wojnę. Niemcy i Japonia będą okupowane, Włochy wyzwolone. Zwycięzcy Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja spotkają się na konferencji i spowodują nowy ład w Europie. - A co z Polską? - Będzie i Polska! Ale za jaką cenę... Najpierw będą nią władali komuniści, a później szubrawcy i świnie. Na koniec powstanie jeszcze większa, niż teraz. Tego ani ty, ani ja nie doczekamy... Dopiero wnukowie... Warto jednak wiedzieć, że tak się stanie...”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, czas pokazał, że obecnie rządzący nami reżim okazał się gorszy nawet od okupantów czy to faszystowskich czy radzieckich. Bezspornie można najszanowniejszego pana prezydenta uznać za osobę manifestującą swoją religijność. Bierze najszanowniejszy pan prezydent udział w pielgrzymkach do miejsc kultu, nawet w czasach epidemii:

„Czwartek 26 marca - Prezydent modlił się na Jasnej Górze przed obliczem Matki Bożej o oddalenie szalejącej pandemii koronawirusa. Andrzej Duda na pamiątkę wspólnej modlitwy przekazał Sanktuarium Matki Bożej różaniec. (…) W 5. rocznicę swojego wyboru na prezydenta Polski Andrzej Duda modlił się w niedzielę, 24 maja na Jasnej Górze.”

Tymczasem jedna z najstarszych chrześcijańskich pielgrzymek do Częstochowy była nękana i została rozwiązana przez reżimową policję:

„Pielgrzymka rozwiązana po raz pierwszy w 365-letniej historii. "Nie da się iść w takich warunkach". Wobec Łowickiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę we wtorek ponownie interweniowała policja, tym razem m.in. w okolicach Budziszewic (woj. łódzkie). Pielgrzymka została rozwiązana przez księdza. Wierni z Łowicza wędrowali na Jasną Górę po raz 365. (...) Według funkcjonariuszy doszło do naruszenia przepisów dotyczących epidemii, a bezpośrednim powodem zatrzymania pielgrzymki było nielegalne zgromadzenie.
"Jesteśmy zobligowani do reakcji w przypadku łamania obostrzeń wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów, a konkretnie wprowadzonego do odwołania zakazu wszelkich zgromadzeń, w tym także tych wynikających z działalności kościołów. Dlatego interweniowaliśmy na terenie powiatu skierniewickiego, gdzie została zlokalizowana liczna grupa pielgrzymów. Wylegitymowano i pouczono ponad 70 osób. Ksiądz, który był inicjatorem wydarzenia został ukarany mandatem karnym, który przyjął" – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi mł. insp. Joanna Kącka.”

Rzecz bez precedensu w historii naszego narodu. Takie rzeczy dzieją się w kraju, w którym teoretycznie mamy zagwarantowaną wolność religijną, ale ostatnie wydarzenia pokazują, że tylko na papieże - w Konstytucji, którą rządzący nami reżim w ogóle się nie przejmuje. Na Jasnej Górze biskup diecezji łowickiej Józef Zawitkowski tak podsumował działania reżimowych władz:

„Policjanci szanowni, wiem, że to nie wasza wina. Jakiś jastrząb, albo kruk drapieżny tak wam kazał. Niech Pan Bóg mu przebaczy, ale pamiętajcie, wiara mocniejsza jest od epidemii.
Panowie pamiętajcie, że wiara mocniejszą jest od panowania, a wyście nam kościoły na metry pomierzyli. To nie tak, panowie, wiara mocniejszą jest od panowania.”

Działania reżimowej policji jak i sama pielgrzymka była mocno komentowana w mediach. Wybrałem najcenniejsze moim zdaniem komentarze Internautów, które dają wiele do myślenia. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dodo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę się wyciszyć i z rozwagą wsłuchać się w głos naszego narodu:

„Cieszę się, że Policja zapobiegła, aby kolejna grupa ludzi modliła się do obrazka i uprawiała bałwochwalstwo. (…) Zupełnie nie rozumiem tych pielgrzymek ale tak samo niezrozumiałe było nękanie pielgrzymów przez policje. (…) Zgromadzenie katolików jest lepsze niż zgromadzenie przedsiębiorców bo nie było kar pieniężnych i obezwładniania uczestników. (…) Właściwie to powinni im pozwolić. Przecież Matka Boska ich ochroni... (…) Uciekali w las, czyli partyzanty. Chciałbym to zobaczyć. Bareja wciąż żywy... Wink (...) Pielgrzymi Wyklęci! (…) Niektórzy pielgrzymi na widok policji uciekli w pola lub w las. ... Dawno się tak nie uśmiałem Smile (...)
Wreszcie tępa dzicz nie będzie się pętała po drogach i stwarzała zagrożenie dla normalnych ludzi.
(…) Kochani Chrystus królem Polski, Maria królową, pielgrzymki na kolanach, rząd na kolanach a dookoła syf, zgnilizna moralna. (…) A brak maseczek u Morawieckiego i współbiesiadników przy jednym stoliku w restauracji nie przeszkadzał policji? Zastanówcie się ludzie. Głosujecie na tych obłudników. A oni leją na was ciepłym moczem. (…) Wojny nie zatrzymały pielgrzymki, głód nie zatrzymał, upały i powodzenie nie zatrzymały. Inne zarazy i komuna nie zatrzymały. A rząd PISu z policją zatrzymały. Słabej wiary ten proboszcz. Przecież mógł to zrobić zgodnie z zasadami obecnego prawa ograniczając liczbę osób nie zawsze trzeba iść śpiewając przez megafon w zwartym szeregu. (…) A kto tam szedł w maseczce? Jeden uczciwie w przyłbicy. Reszta miała maseczki na uchu, na brodzie, na szyi... Jeśli w ogóle miała. Inna sprawa, że ja też w maseczce daleko bym nie zaszła. Ledwo wyrabiam pół godziny w markecie. (…) To teraz niech mówią o tym z ambony: że bolszewicy zatrzymali pielgrzymkę, i że takiego bandytyzmu nie dopuścił się nawet Krwawy Jaruzel. (…) Tego nawet Jaruzelski z Kiszczakiem nie wymyślili. (…) I wy katolicy dalej myślicie, że Morawiecki i Kaczor są wierzący? To się mylicie, oni są bolszewikami. (...)
To za nazistów chodzili, a za Dudy im nie pozwolono?! (…) Żelazny elektorat PiS tak potraktowany przez pisowską policję? „Normalsi” uznają że to dyktatura i państwo policyjne. (...)
I kto by pomyślał że to właśnie PiSS najbardziej będzie zwalczać Kościół i tradycję. Na miejscu pielgrzymów czuł bym się oszukany. (…) Rzekomy zakaz zgromadzeń jest zapisany w tym samym rozporządzeniu co nakaz noszenia masek, rękawic w sklepach i zachowania 2m dystansu, które Matołusz nazwał "zaleceniami a nie nakazami". Zatem... Twój nakaz jest lepszy niż mój... (…)
Na jakiej podstawie atakowano i nękano tych ludzi? Pielgrzymi nie mogą, protestujący przedsiębiorcy nie mogą, protestujący pod Trójką też nie, a oklaskujący Adriana bez przeszkód. Ot, kaczyzm...

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwrócić uwagę na wyjątkowość tej sytuacji. Za czasów okupacji, faszyzmu i najszanowniejszego pana Adolfa Hitlera pielgrzymki mogły się odbywać, do kościołów można było chodzić.
Za czasów najszanowniejszego pana Stalina i okupacji radzieckiej pielgrzymki mogły się odbywać i do kościołów można było chodzić. Za czasów ostatniego stanu wojennego było podobnie.
Kiedy najszanowniejszy pan papież Jan Paweł 2 przyjeżdżał do Polski na pielgrzymki stan wojenny był zwieszany:

„Na czas pielgrzymki zawieszono stan wojenny. Papież dwukrotnie rozmawiał w generałem Wojciechem Jaruzelskim... (…) Na całej trasie pielgrzymki, Ojca Świętego witały rzesze ludzi. Mimo nadzwyczajnych wysiłków służb MSW, bardzo liczne były transparenty Solidarności. Na stadionie X-lecia w Warszawie, gdzie papież odprawił mszę świętą zgromadziło się półtora miliona ludzi. Ojciec Święty zaznaczył w homilii, że jako papież głęboko przeżywa doświadczenie polskie ostatnich lat. Podkreślił, że warunkiem moralnego zwycięstwa jest przyjęcie odpowiedzialności. Wymowne znaczenie w kraju rządzonym przez komunistów miała ostatnia pieśń tej pielgrzymki, wykonana podczas ceremonii pożegnania papieża, 23 czerwca w podkrakowskich Balicach. Tłumy śpiewały wówczas: „My chcemy Boga”.”

Tymczasem za prezydentury najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy, w czasach, w których prezesem najliczniejszej, mającej największe w Polsce wpływy partii politycznej PiS, jest najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński, prezesem rady ministrów – premierem jest najszanowniejszy pan Mateusz Morawiecki, ministrem zdrowia najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski, prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości jest najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro, ministrem ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji nadzorującym reżimowa policję jest najszanowniejszy pan Mariusz Kamiński (…) – w tym właśnie czasie reżimowa policja rozbija pielgrzymkę, ogranicza możliwość korzystania z kościołów. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę przypomnijmy sobie obowiązujące w Polsce prawo:

Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (…) Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Tymczasem reżimowa rząd, reżimowa policja za nic ma obowiązujące w Polsce prawo.
Nawet stanowiącemu w naszym kraju większość Kościołowi Rzymskokatolickiemu odebrano wolność sumienia i wyznania. Pielgrzymów zmuszono do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Najszanowniejszy panie prezydencie warto sobie ten fakt zapamiętać.
Warto zapamiętać nazwiska reżimowych notabli, którzy doprowadzili do tej bezprecedensowej sytuacji. Bardzo proszę powtórzmy nazwiska tych kanalii – Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, Łukasz Szumowski, Mariusz Kamiński, Jarosław Kaczyński... Nazwiska tych parszywców to oczywiście tylko wierzchołek zorganizowanej grupy przestępczej z którą współpracują posłowie, senatorowie, radni, członkowie rad nadzorczych, prezesi i członkowie państwowych i prywatnych spółek. By cały ten przestępczy układ mógł bezkarnie łamać obowiązujące w Polsce prawo czuwa wyjątkowo zdemoralizowana grupa kryminalistów, której zadaniem jest teoretycznie czuwanie nad przestrzeganiem Konstytucji. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„To nie jest sprawiedliwość, to nie jest uczciwy wymiar sprawiedliwości i dlatego właśnie te zmiany są i będą nadal realizowane. Tego potrzebuje i wymaga polska racja stanu. Sprawiedliwe państwo. Sprawiedliwe państwo wymagało też tego, by tym, którzy wchodzili w skład aparatu represji czasów komunistycznych, odebrać ich potężne nieuprawnione emerytury i dać im przeciętne.”

Skoro obecne reżimowe władze zgotowały Polkom i Polakom większe represje niż minione reżimy to kara powinna być większa. Myślę, że powinien powstać jakiś Trybunał Ludowy, który osądzi wszystkich zwyrodnialców na wzór Trybunału w Norymberdze, który osądził zbrodniarzy faszystowskich. Jeżeli niegodziwcy pobierają potężne emerytury – a pobierają – to trzeba im obniżyć do kwoty minimalnej. Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o takim pomyśle?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński w sprawie wolnych dni miał początkowo rozsądne stanowisko:

„Kaczyński podkreśli również, że "dla bardzo wielu ludzi kwestia handlu w niedzielę to kwestia spędzania czasu i każdy ma prawo wybrać". - Są osoby, które chodzą w niedzielę do galerii i chcą je oglądać. No nie ukrywam, że dla mnie jest to troszkę egzotyczne, ale o gustach się nie dyskutuje. Chociaż... ja też półki z piwami lubię oglądać.”

Ten smakosz wyglądu butelek z piwami z nieznanej mi przyczyny dołączył do zwyrodnialców
popierających haniebną ustawę o ograniczeniu handlu dla wybranych podmiotów gospodarczych w pierwszym dniu biblijnego tygodnia (w niedzielę):

„Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP opowiedział się za zakazem handlu w co drugą niedzielę, podzielając stanowisko minister Rafalskiej. Z wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości wynika, że sklepy zamykane byłyby rotacyjnie. Czy takie rozwiązanie zadowoli wszystkich interesariuszy?”

Przeszedł tym samym na złą stronę mocy, która rujnuje nasz kraj. Przypomniał mi się fragment książki najszanowniejszego pana Amosa Tutuoli zatytułowanej Smakosz wina palmowego:

„Już po chrzcie Wielebny wygłosił kilkunastominutowe kazanie.
„Zdrajca” przeczytał słowa Ewangelii, a i potem wierni, którzy byli złoczyńcami, zaintonowali pieśń złoczynienia, rzecz jasna na melodię złoczynienia. Nabożeństwo zakończył ,,Judasz”.
(...) Niektórzy gapie klaskali. …
Na to nabożeństwo przybył nawet Najgorszy z Najgorszych, władca wszelakiego złoczynienia.
Ten szukał zła: gdzie złe żarty, złe chodzenie, zła zabawa, zła mowa, złe ubranie i zachowanie.
W tym kościele rządził kult zła. Najgorszy z Najgorszych żył w złym domostwie, otoczony złą rodziną i wszystko czynił źle.”

Rzeczywistość nie jest taka prosta jak ta w powyższym opisie. Ludzie źli i oszuści, prawdę z kłamstwem mieszają. Udają krzewicieli dobra, prawa, sprawiedliwości, ale uczynkami swymi sprawiają, że kwitnie zło, panoszy się bezprawie, niesprawiedliwość triumfuje. Mechanizm ten opisał w swoim liście najszanowniejszy pan apostoł Paweł:

2 Koryntian 11:13-15
Gdyż tacy są fałszywymi apostołami, zwodniczymi pracownikami, przeobrażającymi się w apostołów Chrystusa. I nic dziwnego, bo sam Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła. Nic zatem wielkiego, jeśli również jego słudzy ciągle się przeobrażają w sług prawości. Ale ich koniec będzie według ich uczynków.

Myślę, że optymistyczne i radosne słowa, że koniec złoczyńców będzie według ich uczynków są dobrym momentem na zakończenie tego listu. Dodam tylko, że za starty finansowe spowodowane przez niezgodne z prawem działania mamy konstytucyjne prawo uzyskania wynagrodzenia szkody:

Art. 77. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.

Najszanowniejsi czytelnicy, zauważyłem, że co jakiś czas ktoś pozywa Skarb Państwa i dostaje odszkodowanie, ale za przestępstwa urzędników płacimy my, podatnicy.
Jest to jawna niesprawiedliwość, której koniecznie trzeba powiedzieć nie.
Za swoje błędy powinni płacić tylko i wyłącznie decyzyjni urzędnicy z swojego własnego majątku. Temat ten rozwinąłem w 46 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy zatytułowanym - Wymuszanie odszkodowań od Skarbu Państwa.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo co najszanowniejszy pan prezydent myśli o pomyśle, by za błędy urzędników państwowych płacili urzędnicy a nie podatnicy?
Czy to dobry i sprawiedliwy pomysł?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, za sprawą najszanowniejszego pana prezydenta - za sprawo bylejakości, czy też ciapowatości – w Polsce bardzo źle się dzieje.
By zmienić coś na lepsze napisałem ten aneks i oprócz tego postanowiłem pomodlić się o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł zaprowadzić praworządność na ziemi, napisać jak najlepsze prawa i wprowadzić najlepsze procedury prowadzące do jak najlepszego przestrzegania prawa?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
1 Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji 3
PostWysłany: Sob 23:07, 09 Gru 2023
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





1 list otwarty - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji + aneksy.

jacek kwaśniewski 22 dzień 2 miesiąc 15 rok według ery arytmetycznej

Do 'prezydenta' Polski, najszanowniejszego pana Andrzeja Dudy.

Najsz Smile

(Najsz – jest to wymyślone przeze mnie słowo - jest ono skrótem najserdeczniejszego, możliwie najszczerszego powitania połączonego z wyrazami najwyższego szacunku oraz życzeniami osiągnięcia wszystkiego najlepszego co też człowiek, grupa ludzi czy też inna istota lub grupa istot czy też sztucznych inteligencji może osiągnąć w czasie swego istnienia. Życzenia te są na zawsze i połączone z najżarliwszą prośbą / modlitwą do najlepszego z wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga o to by dopomógł on osobie lub istotom z którymi się witamy uzyskać w życiu powodzenie czyli znalezienie najlepszej drogi do zbawienia, do wolności, do szczęścia.)

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., mam wielką wręcz odrażającą nieprzyjemność pisać do pana kolejny list otwarty a powodem do napisania tego listu jest skrajnie nieobyczajne zachowanie pana polegające na podpisaniu urągającej sprawiedliwości, przyzwoitości i zdrowemu rozsądku nowelizacji być może najbardziej pana i jej twórców hańbiącej ustawy:

„Zakaz handlu w Wigilię zatwierdzony! Prezydent Duda podpisał ustawę
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy dot. handlu w niedzielę. Tym samym zgodnie z nowymi przepisami, gdy Wigilia będzie przypadać w niedzielę będzie obowiązywał zakaz handlu, a w zamian dwie poprzedzające ją niedziele będą handlowe.”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., Konstytucja kwestię religii reguluje:

Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (…) Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., czy zna pan to prawo? Czy pan je rozumie?

Żadna ustawa nie powinna zmuszać nikogo do pracowania czy też nie pracowania w jakiś dzień będący przedmiotem kultu religijnego. Jeżeli to robi to jest to świadectwo na to, że prawo najwyższe naszego kraju zostało zbezczeszczone przez twórców ustawy, posłów i senatorów, którzy trefną ustawę przegłosowali i przede wszystkim pana, który ten haniebny dokument podpisał.

Dlaczego pan sobie to robi? Nienawidzi pan siebie? Przecież nie tylko robi pan z siebie kryminalistę, ale też naddebila. Nie piszę tego by pana obrazić tylko stwierdzam fakty. Podpisując takie ustawy robi pan z siebie turbo idiotę. W języku polskim brak słów określających pana głupotę.
Nazwa debil obraża normalnych debili. Jak bowiem nazwać doktora prawa, który podpisuje ustawę łamiącą kilkadziesiąt zapisów Konstytucji? A może Nadbiskup panu kazał ją podpisać?

Nadbiskup jest to zwierzchnik Kościoła, w tym przypadku Rzymskokatolickiego.
Bywa on nazywany Papieżem, czy też po polsku Ojcem Świętym, ale takie nazewnictwo jest tożsame z lekceważeniem nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), który nauczał:

Mateusza 23:9, 10
I nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, bo jeden jest wasz Ojciec, ten niebiański.

Powróćmy proszę myślami do feralnej nowelizacji ustawy. W sposób jawny totalne łamie ona Konstytucję na dziesiątki sposobów co też wykazałem w poprzednich aneksach do tego listu i nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że kwestię dni świątecznych można uregulować prawnie, raz i definitywnie. Można ustawowo każdemu zagwarantować na przykład 2 dni w tygodniu wolne i dodatkowo na przykład 12 dni świątecznych (oczywiści bezpłatnych) w roku według jego uznania.
Każdy pracownik miałby prawo i obowiązek przedstawić pracobiorcy zestaw takich dni na cały rok a pracobiorca miałby obowiązek bezwzględnego przestrzegania tych dni pod groźbą kary anihilacji już za samą próbę namawiania kogoś do pracy w jego dni wolne.

Powróćmy myślami do zbrodniczej nowelizacji ustawy. Koniecznie trzeba ustalić personalia wszystkich kryminalistów – począwszy od kanalii, którzy ustawę przygotowali, poprzez ścierwa, które ustawę przegłosowali. Przecież te szumowiny jeszcze całkiem niedawno ślubowały, że będą przestrzegać porządku prawnego naszego kraju. Ponoć znaczna część tych kanalii podczas ślubowania odwołała się do Boga. Wobec powyższych wydarzeń bardzo pilnym wydaje mi się ustawa przywracająca karę śmierci za tworzenie i wdrażanie kolidującego z Konstytucją praw. Temat anihilacji rozwija mój 44 list otwarty do pana zatytułowany - Kara śmierci zgodna z obowiązującą Konstytucją. Można go znaleźć na prowadzonym przeze mnie forum i coś napisać.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co pan o tym myśli? Jeżeli jest pan za to proszę nic nie pisać.

Ja myślę, że w pierwszym wieku ery arytmetycznej warto zrezygnować z prymitywnych kar śmierci typu nabijanie na pal, palenie na stosie czy przypiekanie na krześle elektrycznym, czy też obcinanie głowy, wieszanie, rozstrzeliwanie... Jako, że słowo kara śmierci w pewnych środowiskach źle się kojarzy i budzi opór można je zastąpić słowem anihilacja i pomyśleć nad czymś bardziej humanitarnym, dostosowanym do naszych czasów. Można by niewiernym urzędnikom państwowym łamiącym obowiązujące prawo zapewnić kontakt z odpadami radioaktywnymi (ekologia, recykling) i pozwolić im umierać na wskutek choroby popromiennej długo i spokojnie. Nad procesem powinni czuwać specjaliści by złoczyńca nie dostał zbyt dużej dawki promieniowania i zbyt szybko nie umarł. Posłom i senatorom proponował bym niewielkie dawki odpadów radioaktywnych by umierali długo i boleśnie ku przestrodze dla społeczeństwa.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co pan o tym myśli? Spodobał się panu pomysł anihilacji w zamian kary śmierci? Proszę się nie lękać i odważnie pisać. Odwagi panu życzę.

Myślę, że nadeszła stosowna pora na zakończenie tego listu otwartego. Zgodnie z swym zwyczajem na koniec postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości rozwiązać kwestię świąt i wychowania młodzieży i dorosłych i przede wszystkim w osiągnięciu miłości, najlepszości, zbawienia, wolności?

Jeżeli mogę, to proszę o to, błagam najbardziej jak to możliwe.

Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami i życzeniami najwspanialszych dni, nocy i najlepszości na zawsze, jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski. Naj.

(Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
1 list Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin