www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 108 list Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
108 list Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.
PostWysłany: Pią 23:45, 26 Lut 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





108 list otwarty – Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 26 dzień 4 miesiąc 12 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy moich listów, jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli chrześcijańskich jest krzyż. W przestrzeni publicznej bywa on wszechobecny. Przede wszystkim wieńczy on kościoły i inne budynki sakralne. Można zobaczyć go na prywatnych posesjach, a nawet w przydrożnych rowach. Dzieje się tak pomimo tego, że jest on zakazany prawem Bożym i ludzkim. Jakiś czas temu napisałem 100 list otwarty zatytułowany - Swastyka, krzyż; chrześcijańskie symbole zakazane prawem Bożym i ludzkim. W liście tym wytłumaczyłem, dlaczego chrześcijański krzyż jest znakiem prawnie w Polsce zakazanym. Zakaz ten wynika zarówno z prawa Bożego zapisanego w Biblii jak i świeckiego. W Biblijnym Dekalogu najszanowniejszy Bóg Jehowa zakazał czynienia podobizny czegokolwiek, jakiegokolwiek symbolu:

Powtórzonego Prawa 4:15-18
I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią;

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że Rzymscy Katolicy stanowiący większość mieszkańców naszego kraju mogą sobie z tego faktu sprawy nie zdawać, dlatego, że niewierni kapłani rozpropagowali w Polsce sfałszowaną wersję Dekalogu, z którego między innymi usunięto 2 przykazanie. Bardzo proszę zwróćmy szczególną uwagę na początek zacytowanego przeze mnie wersetu. Jest to nakaz pilnego zważania na 2 przykazanie Biblijnego Dekalogu, tymczasem niegodziwi teolodzy pilnie zadbali o to, by przykazanie to zniknęło z Dekalogu.
Przykazanie wyrzucono ale by ilość przykazań się zgadzała ostanie dziesiąte przykazanie sztucznie podzielili na dwa różne przykazania:

9 - Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10 - Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twojego.

Złoczyńcy w fałszerstwie tym zdobyli się na bezczelną ekwilibrystkę słowną, zmieniając szyk słów dziesiątego biblijnego przykazania, które w prawdziwej wersji brzmi mniej więcej tak:

Wyjścia 20:17
Nie wolno ci pożądać domu twego bliźniego. Nie wolno ci pożądać żony twego bliźniego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego byka, ani jego osła, ani niczego, co należy do twego bliźniego.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę, że w biblijnej wersji dziesiąte przykazanie zaczyna się od zakazu pożądania (może to być efekt zazdrości) domu bliźniego. W dalszej kolejności wymieniono to co zazwyczaj dom zawiera – żony, niewolników, zwierzęta i inne rzeczy będące własnością bliźniego.
Tymczasem fałszerze Biblijnego Dekalogu na pierwsze miejsce wyciągnęli z wnętrza domu żonę:

9 - Nie pożądaj żony bliźniego swego.

Natomiast w dziesiątym przykazaniu wymienili pożądanie rzeczy bliźniego:

10 - Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twojego.

Temat sfałszowanego dekalogu opisałem szerzej w 99 liście otwartym zatytułowanym - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog. Bardzo proszę przypomnijmy sobie wyrzucone przykazanie:

Powtórzonego Prawa 4:15-18
I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią;

Teraz zapoznajmy się z nauką najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) dotyczącą starotestamentowych przykazań:

Mateusza 5:17-20
Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na początek tej ewangelicznej nauki. Zaczyna ona się nakazem, by nawet nie myśleć, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przyszedł znieść Prawo. Zacytowany werset kończy się zapewnieniem, że kto będzie Prawo kwestionował, nie wejdzie do królestwa niebios. Przeciwieństwem królestwa niebios jest Piekło – w którym piekielni sadyści wielce boleśnie się zaopiekuję przede wszystkimi teologami fałszującymi Boży Dekalog. Dzięki temu fałszerstwu wielka rzesza zwiedzionych chrześcijan może do Piekła trafić.
Temat sfałszowanego dekalogu opisałem szerzej w 99 liście otwartym zatytułowanym - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog. Nadszedł czas na napisanie kolejnego listu. 108 listowi otwartemu nadałem tytuł – Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.

Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D. - jedziemy z tematem.
Zwrot „Ryba psuje się od głowy” piszemy zazwyczaj mając na myśli to, że demoralizacja w jakimś społeczeństwie lub w jakimś środowisku zaczyna się od ludzi stojących na szczycie panującej w nim hierarchii. Zepsucie, które pojawia się u szczytu władz zazwyczaj prowadzi do wielkiej demoralizacji i z czasem do rozkładu państwa. Uważni obserwatorzy naszej sceny politycznej wyraźnie mogą widzieć, że dokładnie to się w Polsce dzieje. Jeżeli nasz biedny kraj przyrównamy do ryby, to wydaje się ona być tak zepsuta, że lada moment odpadnie od niej głowa, ogon, przegniłe mięso odpadnie od totalnie popsutych kości. Będąca przy władzy tak zwana Zjednoczona Prawica zwana też 'dobrą zmianą' wygląda na zgromadzenie wyjątkowo podłych kanalii. Temat rozwija mój 59 list otwarty do Prezydenta - Best of dobra zmiana, łże elity i ich sojusznicy.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy w dalszej części listu będę miał nieprzyjemność pisać o wyjątkowych ścierwach, ludziach podłych, zdemoralizowanych do cna, o ludziach, słowach i czynach obrzydliwych, podłych, haniebnych, odrażających. W liście tym padną też imiona i nazwiska, które mogą ludzi uczciwych i szlachetnych doprowadzić do wymiotów, torsji i innych nieprzyjemności, tak że bardzo proszę zebrać się w sobie, przygotować na najgorsze, ewentualnie przygotować jakieś wiadro lub inne naczynie na rzygowiny. Temat ten chociaż obleśny uważam, że trzeba koniecznie poruszyć, bo jest on przyczyną wielkiej demoralizacji, która rozpełzła się po naszym kraju niczym olbrzymia plaga szarańczy tysiące razy większa od tej, która według opowieści biblijnych spustoszyła Egipt:

Wyjścia 10:12-15
A Jehowa rzekł do Mojżesza: „Wyciągnij rękę nad ziemię egipską po szarańcze, żeby się pojawiły nad ziemią egipską i pożarły wszelką roślinność tej ziemi, wszystko, co pozostawił grad”. Mojżesz od razu wyciągnął swą laskę nad ziemię egipską i Jehowa sprawił, że wiatr wschodni wiał nad krajem przez cały ten dzień i całą noc. Nastał ranek i ów wschodni wiatr przyniósł szarańcze. I szarańcze zaczęły się pojawiać nad całą ziemią egipską i obsiadać całe terytorium Egiptu. Były one bardzo dokuczliwe. Przed nimi nigdy tak nie wystąpiły szarańcze, jak te, i po nich nigdy więcej tak nie wystąpią. I pokryły widoczną powierzchnię całego kraju, i kraj pociemniał; i pożarły wszelką roślinność tej ziemi i wszystek owoc drzew, który pozostawił grad; i nie zostało nic zielonego na drzewach ani na roślinności polnej w całej ziemi egipskiej.

Bardzo proszę poznajmy nazwiska dwóch ścierw, wyjątkowo podłych kanalii. Jeden z nich, to najszanowniejszy pan Piotr Krutul. Drugie ścierwo to najszanowniejszy pan Tomasz Feliks Wójcik.
Bardzo proszę poszukajmy trochę informacji, które pozwolą nam odróżnić od innych, być może szlachetnych i prawych ludzi niosących takie same imiona i nazwiska:

„Piotr Krutul (urodzony w Suchowoli) – polski polityk, samorządowiec, rolnik indywidualny, poseł na Sejm I, III i IV kadencji. Bez powodzenia, startował na burmistrza Suchowoli z ramienia komitetu Dobro Wspólne...”

„Tomasz Feliks Wójcik ( w Gądkowie Wielkim) – polski polityk, inżynier i związkowiec, działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL, poseł na Sejm III kadencji. Zatrudniony w Instytucie Nauk Humanistycznych Politechniki Wrocławskiej. Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej, został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski...”

Ci wyjątkowo zwyrodniali panowie pewnej nocy dokonali wyjątkowo haniebnego czynu, który wielce się przyczynił do demoralizacji naszego kraju. Było to według mojego kalendarza w minus 12 roku 8 miesiąca 15 dnia. Był to dzień szczerości, miesiąc piękna, kwartał rozumu, półrocze wiedzy, rok wolności. Tego dnia te dwa wyjątkowe niewierne ścierwa, pod osłoną straszliwej nocy, poza wszelkim obowiązującym prawem, łamiąc złożone ślubowania, mocą głupoty i bezprawia zawiesili w sali sejmowej, zakazany chrześcijański krucyfiks:

„W nocy z 19 na 20 października 1997 posłowie Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności podpisali umowę koalicyjną. Nocą, po zakończeniu posiedzenia klubu AWS, Tomasz Wójcik z pomocą posła Piotra Krutula samowolnie powiesili krzyż na ścianie Sali Posiedzeń Sejmu. Poseł Krutul wieszając krucyfiks użył jako drabiny fotela marszałkowskiego. Spadając z niego, zniszczył framugę drzwi sejmowych, starając się jej przytrzymać podczas upadku. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery na Sali Posiedzeń.”

Bardzo proszę zwrócić uwagę na datę roczną tej notatki. Data ta to data kościelna i jednocześnie odrażający fałsz. Używanie tych dat to przejaw niewiedzy, ignorancji bądź głupoty, gigantycznej niegodziwości, a zarazem świadectwo degrengolady moralnej inteligencji naszego kraju. Temat omawia 3 list otwarty do Prezydenta - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty.
Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jedną notatką historyczną, która rzuci nam więcej światła na temat tak zwanego krzyża sejmowego – krucyfiksu znajdującego się w Sali Posiedzeń Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej:

„19 października 2017 (?!) po mszy świętej w intencji ojczyzny, matka księdza Jerzego Popiełuszki podarowała parlamentarzystom krzyż leżący na jego grobie. Jeszcze tej samej nocy posłowie Krutul i Wójcik zawiesili go w Sejmie, niszcząc przy tym framugę drzwi wejściowych i używając fotela marszałka w roli swoistej drabiny. Dokładny przebieg nocnej akcji znamy, gdyż został on zarejestrowany przez sejmowy monitoring. (…) Krzyż podczas mszy świętej w intencji ojczyzny 19 października 1997 leżał na grobie księdza Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu. Po mszy jego matka przekazała krzyż parlamentarzystom. (…) Krzyż, który zawisł w sali obrad Sejmu, ma formę krzyża łacińskiego. Został wykonany z drewna hebanowego, pochodzącego z ołtarza Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Na krzyżu umieszczona jest XIX-wieczna figurka Jezusa Chrystusa z drewna lipowego.”

Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D., czytając te doniesienia zwróciłem uwagę na szereg faktów. Najszanowniejszy pan ksiądz Jerzy Popiełuszko, Jasna Góra, Częstochowa – te informacje sugerują, że za haniebną sprawą zawieszenia krucyfiksu w Sejmie mogą się kryć tajne służby. Wszak najszanowniejszy pan ksiądz Jeży Popiełuszko odbył podróż po wschodniej Europie w czasach kiedy takie podróże księża odbywali tylko wtedy, gdy byli współpracownikami tajnych służb, a Częstochowa w tej układance odgrywała dużą rolę. Szczegóły tego wątku rozwija mój 8 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Tajne służby, tajemnice, haki, prostytutki i sex. Osoby zainteresowane tematem odsyłam do przeczytania tamtego listu. Nie sugeruję tu, że ścierwa, najszanowniejsi panowie Piotr Krutul i Tomasz Feliks Wójcik byli agentami służb specjalnych wrogich naszemu krajowi, ale nie wykluczam takiej możliwości.
Mogli to być naiwni debile, którzy mogli się dać podpuścić przez inspiratorów tej obrzydliwości.
Jaka jest prawda nie wiem, ale wiem, że stała się rzecz okropna, która przyniosła ujmę przede wszystkim Kościołowi Rzymskokatolickiemu, ale także chrześcijaństwu rozumianemu bardziej ogólnie a także rodzajowi ludzkiemu. Krucyfiks wiszący w Sejmie jest świadectwem rujnującego nasz kraj bezprawia i niesprawiedliwości. Za tą profanacją mogą się kryć życzący źle chrześcijaństwu tajne służby państwa Izrael. W Biblii mamy wyraźne ostrzeżenie przed tą nacją:

Jeremiasza 4:22
Bo mój lud jest głupi. Nie zwracają na mnie uwagi. Są niemądrymi synami; i nie wykazują zrozumienia. Mądrzy są, aby wyrządzać zło, lecz nie mają wiedzy, by wyświadczać dobro.

Czy tajne służby były inspiratorem zawieszenia obrzydliwości w Sejmie tego nie wiem, ale wiem, że zrobiono to bezprawnie, tchórzliwie, nocą, poza wszelkimi procedurami. Już to jest wielkim złym świadectwem urągającym chrześcijaństwu i przede wszystkim Bogu, który w swoim prawie zakazał robić podobizn czegokolwiek. Bardzo proszę przypomnijmy sobie to prawo:

Powtórzonego Prawa 4:15-18
I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią;

A teraz przypomnimy sobie fragment historycznej notatki dotyczącej krucyfiksu:

„Krzyż, który zawisł w sali obrad Sejmu, ma formę krzyża łacińskiego. Został wykonany z drewna hebanowego, pochodzącego z ołtarza Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Na krzyżu umieszczona jest XIX-wieczna figurka Jezusa Chrystusa z drewna lipowego.”

Podobnie jak był czas, w którym żaden krucyfiks w Sejmie nie wisiał, był też czas, w którym chrześcijanie przestrzegali Biblijnego Dekalogu. Nie mieli symboli. Krzyż w historii nie istniał. Nawet w Bibliach nie było słowa krzyż, a greckie słowo stauros, które obecnie znaczy krzyż, znaczyło pal lub drzewo. Z czasem, po wiekach nabrało nowego znaczenia i zaczęło się kojarzyć z krzyżem. Początkowo w symbolice chrześcijańskiej pojawił się znak wzięty z świątyń najszanowniejszego Boga Słońca, który można opisać jako literkę X, połączoną z literką I.
Z czasem na górze literki I po lewej stronie dodano haczyk i zaczęto mówić, że jest to monogram imienia i tytułu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Czas biegł dalej i monogram ten przepoczwarzył się w różne formy krzyży i ostatecznie wzbogacony został postacią roznegliżowanego mężczyzny. Tę farmę krzyża nazywamy krucyfiksem i krucyfiks zawisł bezprawnie w Sejmie. Zauważyłem, że stwierdzenie użyte w historycznej notatce o krucyfiksie w Sejmie - „figurka Jezusa Chrystusa” - świadczy o nierzetelności autora. Sugeruje ona, że wiszący na krzyżu roznegliżowany to podobizna najszanowniejszego władcy Jechoszu Masziach (Jezusa Chrystusa) co może był wierutną bzdurą. W Biblii nie ma opisów, według których można by się pokusić na odtworzenie choćby nawet przybliżonego szkicu. Świętokradcy wykonujący tego typu podobizny mają zazwyczaj pełną swobodę i ich twórczość może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Przypomniała mi się stara chrześcijańska anegdota powiązana z tematem:

„Proboszcz górskiej osady w Apeninach wysłał do miasta wikarego i paru ludzi, by kupili drewniany krucyfiks, który miał zostać zawieszony w ich kościele. Emisariusze udali się do snycerza i złożyli zamówienie. Rzemieślnik zapytał „czy chcą na krzyżu Chrystusa żywego czy martwego”. Zaskoczeni możliwością kupcy poszeptali ze sobą na stronie i po krótkim namyśle odpowiedzieli, że wolą żywego. Jeśli w tej wersji nie spodoba się on parafinom, to go zabiją”.

Sprawa krucyfiksu w naszym Sejmie nie jest jednak śmieszna, ale piekielnie poważna. Religia nie jest grą ani zabawą, a Ci co myślą i postępują inaczej mogą się na sądzie ostatecznym zdziwić:

Sura 18:47 ; 6:70 ; 4:56
Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie. (...)
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę! Zwiodło ich życie tego świata! I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła. Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika! I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta. A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, to otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli. (...)
Zaprawdę, tych, którzy nie uwierzyli w Nasze znaki, będziemy palić w ogniu. I za każdym razem, kiedy się ich skóra spali, zamienimy im skóry na inne, aby zakosztowali kary.
Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry!

Bez cienia najmniejszej wątpliwości wytwarzanie zakazanych w biblijnym Dekalogu rzeczy jest odrażającym aktem bałwochwalstwa i uważam, że lepiej się w nie nie wikłać.
Wszelkie wizerunki, rzeźby, płaskorzeźby, szkice, fotografie i inne dzieła to profanacja drugiego przykazania z Biblijnego Dekalogu. Temat rozwija mój 33 list otwarty do Prezydenta - Profanacja wizerunku 'Matki Boskiej'. Osoby zainteresowane tematem odsyłam do tamtego list.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie naukę najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) dotyczącą starotestamentowych przykazań:

Mateusza 5:17-20
Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na ostatnie zdanie tej myśli - jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.
Zwrócono tu uwagę na prawość. Bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że krucyfiks został zawieszony w sali sejmowej totalnie bezprawnie, w nocy, poza wszelkimi procedurami.
Odrażające ścierwa, które dokonały tego haniebnego aktu ściągnęły tym samych wielki grzech na chrześcijan, których było nie było reprezentują, ale przede wszystkim na najszanowniejszego władcę Jehoszu Masziach (Jezusa Chrystusa), który według przypowieści biblijnych mógł być obecny pamiętnej haniebnej nocy w Sejmie:

Mateusza 18:20
Bo gdzie jest dwóch lub trzech zebranych w moim imieniu, tam jestem pośród nich.

Według Biblii chrześcijanie są ambasadorami reprezentującymi najszanowniejszego Boga Jehowę, zastępującymi najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

2 Koryntian 5:20
Jesteśmy więc ambasadorami zastępującymi Chrystusa, jak gdyby przez nas Bóg upraszał. Jako zastępujący Chrystusa prosimy: „Pojednajcie się z Bogiem”.

Chrześcijanie powinni świecić przykładem praworządnego postępowania:

Mateusza 5:14-16 ; 2 Koryntian 6:14-18 ; Psalm 11:7, 33:4, 5 ; Micheasza 6:8
Wy jesteście światłem świata. Nie można ukryć miasta położonego na górze. Lampę zapala się i stawia nie pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Podobnie niech wasze światło świeci przed ludźmi, żeby widzieli wasze szlachetne uczynki i wychwalali waszego Ojca, który jest w niebiosach. (…) Nie wprzęgajcie się nierówno w jarzmo z niewierzącymi. Bo cóż wspólnego ma prawość z bezprawiem? Albo jakaż jest wspólnota światła z ciemnością? Ponadto jakaż jest zgoda między Chrystusem a Belialem? Albo jakiż dział ma wierny z niewierzącym? I jakąż ugodę ma świątynia Boża z bożkami? My bowiem jesteśmy świątynią Boga żywego, jak to Bóg powiedział: „Będę wśród nich przebywał i się przechadzał, i ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem”. „‚Dlatego wyjdźcie spośród nich i się oddzielcie — mówi Jehowa — i przestańcie dotykać tego, co nieczyste’”; „‚a ja was przyjmę’”. „‚I ja będę dla was ojcem, a wy będziecie dla mnie synami i córkami’ — mówi Jehowa, Wszechmocny”. (...)
Jehowa bowiem jest prawy; miłuje prawe uczynki. Prostolinijni ujrzą jego oblicze. (...)
Bo słowo Jehowy jest prostolinijne, a wszelkie jego dzieło dokonuje się w wierności.  Miłuje on prawość i sprawiedliwość.

Przekaz biblijny w kwestii prawości jest jasny, prosty i jednoznaczny. Ścierwa, które zawiesiły krzyż w Sejmie najwyraźniej zaparły się wiary i zhańbiły tym samym najszanowniejszego Boga Jehowę. Najszanowniejsza pani Joanna Senyszyn ten haniebny czyn tak skomentowała:

„Ręka boska ukarała posła, który zawiesił krzyż w Sejmie
Sprowadzanie tego (symbolu krzyża w chrześcijaństwie - red.) do oznaczania swojego terenu, jak to robią katolicy za pomocą zbitych desek, to bardzo duże uproszczenie - mówiła w Polsat News Joanna Senyszyn odnosząc się do postulatu posłanki Lewicy, Magdaleny Biejat, która uważa, że w Sejmie, gdzie "są osoby różnych wyznań i niewierzące krzyża być nie powinno".
Senyszyn podkreślała, że "w krzyżu chodzi o poświęcenie dla ludzkości", więc "sprowadzanie tego do oznaczania swojego terenu (...) to bardzo duże uproszczenie".
Posłanka Lewicy przypomniała przy tym, że poseł AWS Tomasz Wójcik, który powiesił krzyż w Sejmie(...), w czasie jego wieszania "spadł i złamał rękę".
- Później już nigdy nie wszedł do Sejmu, ani żadnej rady wojewódzkiej, ani żadnej innej. Jeśli wierzycie w Opatrzność, to trzeba powiedzieć, że to "ręka boska" go ukarała - oceniła posłanka Lewicy. Jednocześnie Senyszyn zapewniła, że posłowie Lewicy nie będą samowolnie zdejmować krzyża, bo "to nie należy do zadań posłów". Zapowiedziała natomiast wystąpienie do do marszałek Sejmu z pismem w sprawie wiszącego w sali obrad Sejmu krzyża.”

Wypowiedź i postawę przedstawicielki tak zwanej lewicy uważam za rozsądną, ale obawiam się, że tak zwana prawica zazwyczaj w Polsce utożsamiana z chrześcijaństwem może tego nie zrozumieć. Pisząc w różnych mediach Internetowych zauważyłem, że część prawicy, zwłaszcza ta szczególnie aktywna po pierwsze nie zna podstaw swoich wierzeń, po drugie przejawia pogardę do tak zwanej lewicy. Na ustach prawicowych ekstremistów pojawiają się takie słowa jak lewus, lewak. Generalnie lewica bywa odsądzana od czci i wiary. Tendencję tę potwierdza słownik wyrazów bliskoznacznych. Bardzo proszę zapoznajmy się z częścią słów, które bywają utożsamiane z lewicą:

„Aferalny, bezprawny, brudny, karalny, kryminalny, mętny, nieformalny, nielegalny, nieoficjalny, nieprawny, nieprawy, nieprzepisowy, nieuczciwy, niezgodny z prawem, piracki, pokątny, pozaoficjalny, pozaprawny, półoficjalny, przestępczy, przestępny, samowolny, śliski, śmierdzący, trefny, występny, wzbroniony, zabroniony, zakazany, fałszywy, kombinatorski, krętacki, lipny, matacki, niepewny, oszukańczy, podejrzany, szachrajski, szalbierski, szarlatański, szemrany, deklaratywny, fantastyczny, fikcyjny, iluzoryczny, mityczny, na niby, naciągany, nieautentyczny, nieprawdziwy, nierzeczywisty, odrealniony, pozorny, rzekomy, sfingowany, symulowany, ułudny, umowny, urojony, wątpliwy, wydumany, złudny, zmyślony, półlegalny, hochsztaplerski, kuglarski, łgarski, szalbierczy, złodziejski, imitowany, oszukany, podrobiony, pozorowany, robiony, sztuczny, wystudiowany, ciemny, grząski, mętnawy, niebezpieczny, niejasny, niewyraźny, ryzykowny, zdradliwy, zdradziecki, kradziony, bandycki, bezpodstawny, interes podejrzany, niepraworządny, apokryficzny, niewiarygodny, sfałszowany, udawany, czerwony...”

Tendencja ta może się brać z tendencyjnej, wybiórczej interpretacji biblijnych wersetów.
Według biblijnych proroctw w czasach ostatecznych na ziemię powróci najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) i niegodziwych ludzi ustawi po swej lewicy i następnie odeśle ich do Piekła w ogień wieczny przygotowany dla niegrzecznych ludzi:

Mateusza 25:31-33
Kiedy Syn Człowieczy przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie. I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz. I postawi owce po swej prawicy, ale kozy po swej lewicy. Wtedy król powie do tych po swej prawicy: ‚Chodźcie, pobłogosławieni przez mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata. (…) Wtedy powie z kolei do tych po swej lewicy: ‚Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla Diabła i jego aniołów.

Kiedy jednak zapoznamy się z całą wypowiedzią to zauważymy, że kryterium podziału na tych po prawicy i po lewicy nie jest przynależność kościelna czy partyjna, ale uczynki:

Mateusza 25:31-46
„Kiedy Syn Człowieczy przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie. I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz. I postawi owce po swej prawicy, ale kozy po swej lewicy. „Wtedy król powie do tych po swej prawicy: ‚Chodźcie, pobłogosławieni przez mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata. Bo zgłodniałem, a daliście mi jeść; odczułem pragnienie, a daliście mi pić. Byłem obcym, a przyjęliście mnie gościnnie; byłem nagi, a odzialiście mnie. Zachorowałem, a zaopiekowaliście się mną. Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie’. Wtedy prawi odpowiedzą mu tymi słowy: ‚Panie, kiedy widzieliśmy ciebie głodnym i cię nakarmiliśmy, lub spragnionym — i daliśmy ci pić? Kiedy widzieliśmy cię obcym i przyjęliśmy cię gościnnie, lub nagim — i cię odzialiśmy? Kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do ciebie?’ A król, odpowiadając, rzeknie im: ‚Zaprawdę wam mówię: W jakiej mierze uczyniliście to jednemu z najmniejszych spośród tych moich braci, w takiej uczyniliście to mnie’. „Wtedy powie z kolei do tych po swej lewicy: ‚Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla Diabła i jego aniołów. Bo zgłodniałem, ale nie daliście mi jeść, i odczułem pragnienie, ale nie daliście mi pić. Byłem obcym, ale nie przyjęliście mnie gościnnie; byłem nagi, ale mnie nie odzialiście; chory i w więzieniu, ale się mną nie zaopiekowaliście’. Wtedy i oni odpowiedzą tymi słowy: ‚Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym lub spragnionym, lub obcym, lub nagim, lub chorym, lub w więzieniu i ci nie usłużyliśmy?’ Wtedy odpowie im tymi słowy: ‚Zaprawdę wam mówię: W jakiej mierze nie uczyniliście tego jednemu z tych najmniejszych, w takiej nie uczyniliście tego mnie’. I ci odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego”.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę, że w tej przypowieści zarówno prawi jak i lewi byli zdziwieni osądem. Jeszcze bardziej dobitne są inne wersety, z których wynika, że wśród lewych ludzi będzie wielu ludzi wierzących, proroków, chrześcijan dokonujących w swoim mniemaniu wielu potężnych dzieł. Bardzo proszę zapoznajmy się z tymi proroczymi wersetami:

Mateusza 7:21-23
Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.

Być może ścierwa, które zawiesiły krucyfiks w Sejmie i podjęły walkę o to by ten akt bezprawia utwierdzić mogą myśleć, że dokonały potężnego dzieła i uważają siebie za prawych ludzi reprezentujących większą kulturę. Na przykład najszanowniejszy pan europoseł Patryk Jaki z dumą na konferencji prasowej oznajmił światu:

„Bo my jesteśmy formacją, która reprezentuje sobą wyższą kulturę.”

Z kolei najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński w sejmowej utarczce słownej wykrzyczał:

„Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami w przeciwieństwie do niektórych ludzi.”

Taka postawa urąga biblijnej mądrości, o której napisano:

Przysłów 8:13
Nienawidzę wywyższania się i pychy, i złej drogi, i przewrotnych ust.

Z wypowiedzi najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego wynika, że zalicza się do racy panów, która jest przeciwieństwem do niektórych ludzi. Jakaś logika może się kryć w tym toku myślenia, dlatego że, słowo pan wywodzi się od imienia znanego z greckich podań religijnych Boga o imieniu Pan. Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentem encyklopedycznych zapisów:

„Pan w mit. gr. bóstwo lasów, pól.
Pana przedstawiano jako istotę koźlonogą, dwurogą i pokrytą sierścią. Cechowała go niezmożona aktywność seksualna, a obiektem jego zalotów byty boginie, nimfy, młodzieńcy i zwierzęta...”

Jeżeli podania te są prawdziwe, to być może po dziś dzień po świecie chodzą potomkowie najszanowniejszego Boga Pana, którzy mogą z racji rodowodu słusznie uważać się za rasę panów i być może najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński ma prawne postawy uważać się w przeciwieństwie do normalnych ludzi za ludzkiego pana. Teoretycznie jest to możliwe, ale nie wiem czy to najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński miał na myśli. Analizę tematu komplikuje fakt, że imię, a właściwie przezwisko Pan niewierni tłumacze nadali Biblii na język polski najszanowniejszemu Bogu Jehowie. Bardzo proszę zajrzyjmy do różnych przekładów Biblii na język polski i na własne oczy zobaczmy tę obrzydliwość:

Biblia Gdańska

Psalm 83:19
A tak niech poznają, żeś ty, którego imię jest Pan, tyś sam Najwyższym nad wszystką ziemią.

Biblia Warszawsko Praska:

Psalm 83:19
Niech poznają, że to Ty jesteś, i “Pan" jest Twoje imię, i że Tyś jeden najwyższy ponad całą ziemią.

Biblia Tysiąclecia

Kapłańska 19:12
Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. Byłoby to zbezczeszczenie imienia Boga twego. Ja jestem Pan!
Powtórzonego Prawa 5:11  Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.
Amosa 9:6  Pan zbudował na niebiosach pałac wysoki, a sklepienie jego oparł o ziemię; nazywa wodę morzem i rozlewa ją na powierzchni ziemi, Pan - oto imię Jego.

Biblia Warszawska

Zachariasza 14:9  
I będzie Pan królem całej ziemi. W owym dniu Pan będzie jedyny i jedyne będzie jego imię.

Biblia Nowego Świata

Mateusza 7:22,23
Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.

Sprawę komplikuje i jednocześnie pikanterii dodaje fakt, że na Pan bywa też tłumaczone imię najszanowniejszego Boga Baala. Informację taką można znaleźć w encyklopedii:

„Baal [semickie, 'Pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich...”

Kult Boga Baala był w Izraelu zwalczany przez wiernych Bogu Jehowie proroków:

2 Królów 10:18-29
Ponadto zebrał o zebrał Jehu cały lud i rzekł do nich: „Achab mało czcił Baala. Jehu będzie mu oddawał wielką cześć. Zwołajcie więc do mnie wszystkich proroków Baala, wszystkich jego czcicieli i wszystkich jego kapłanów. Niechaj żadnego nie zabraknie, gdyż mam wielką ofiarę dla Baala. Kogo zabraknie, ten nie pozostanie przy życiu”. A Jehu działał chytrze, by zgładzić czcicieli Baala. I przemówił Jehu: „Uświęćcie uroczyste zgromadzenie dla Baala”. Oni więc to obwieścili. Następnie Jehu rozesłał po całym Izraelu, tak iż przybyli wszyscy czciciele Baala. I nie pozostał żaden, który by nie przybył. Wchodzili zatem do domu Baala i napełnił się dom Baala od krańca do krańca. Wówczas rzekł do tego, który był ustanowiony nad szatnią: „Wynieś szaty dla wszystkich czcicieli Baala”. On więc wyniósł dla nich odzienie. Wtedy Jehu wszedł z Jehonadabem, synem Rechaba, do domu Baala. I rzekł do czcicieli Baala: „Starannie poszukajcie i dopilnujcie, żeby nie było tu z wami żadnego z czcicieli Jehowy, lecz tylko czciciele Baala”. W końcu weszli, by złożyć ofiary i całopalenia, Jehu zaś ustawił na zewnątrz do swojej dyspozycji osiemdziesięciu mężczyzn i powiedział: „Jeśli ujdzie jakiś mąż spośród mężów, których wydaję w wasze ręce, dusza jednego będzie za duszę drugiego”. A gdy tylko dobiegło końca składanie całopalenia, Jehu natychmiast rzekł do biegaczy i przybocznych: „Wejdźcie, powybijajcie ich! Niech żaden z nich nie wyjdzie”. I biegacze oraz przyboczni wybijali ich ostrzem miecza, i wyrzucali, i szli aż do miasta domu Baala. Następnie powynosili z domu Baala święte słupy i je spalili. Ponadto zburzyli święty słup Baala, zburzyli też dom Baala i przeznaczyli go na ustępy — aż po dziś dzień. W ten sposób Jehu usunął Baala z Izraela. Tylko nie odwrócił się Jehu od podążania za grzechami Jeroboama, syna Nebata, którymi on przywiódł (…)

1 Królów 18:21-40
Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł: „Jak długo będziecie utykać, mając dwa różne poglądy? Jeśli Jehowa jest prawdziwym Bogiem, to idźcie za nim, a jeśli Baal, to idźcie za nim”. Lud zaś nie odpowiedział mu ani słowem. A Eliasz przemówił do ludu: „Ja sam pozostałem jako prorok Jehowy, tylko ja, podczas gdy proroków Baala jest czterystu pięćdziesięciu mężów. Niech zatem dadzą nam dwa młode byki i niech oni wybiorą sobie jednego byka, i go porozcinają, i położą go na drewnie, ale niech nie podkładają ognia. Ja też oprawię drugiego byka i położę go na drewnie, lecz ognia nie podłożę. I wy będziecie wzywać imienia waszego boga, ja zaś będę wzywał imienia Jehowy; i stanie się tak: prawdziwy Bóg, który odpowie ogniem — ten jest prawdziwym Bogiem”. Na to cały lud odpowiedział, mówiąc: „Dobra to rzecz”. Eliasz rzekł więc do proroków Baala: „Wybierzcie sobie jednego młodego byka i oprawcie go pierwsi, bo was jest więcej; i wzywajcie imienia waszego boga, ale ognia nie wolno wam pod to podkładać”. Wzięli zatem młodego byka, którego im dał. Potem go oprawili i od rana do południa wzywali imienia Baala, mówiąc: „Baalu, odpowiedz nam!” Lecz nie było żadnego głosu i nikt nie odpowiadał. I utykając, chodzili wokół ołtarza, który zrobili. A około południa Eliasz zaczął z nich drwić i mówić: „Wołajcie na cały głos, wszak to bóg; bo na pewno jest zajęty jakąś sprawą i chce się wypróżnić, i musi iść do ustępu. Albo może śpi i powinien się zbudzić!” I zaczęli wołać na cały głos oraz zgodnie ze swym zwyczajem robić sobie nacięcia sztyletami i dzidami, aż krew po nich spływała. A gdy minęło południe, oni zaś dalej zachowywali się jak prorocy aż do czasu składania ofiary zbożowej, oto nie było żadnego głosu i nikogo, kto by odpowiadał, ani oznak niczyjej uwagi. W końcu Eliasz rzekł do całego ludu: „Podejdźcie do mnie”. Cały lud podszedł więc do niego. Wówczas on zaczął naprawiać zburzony ołtarz Jehowy. I wziął Eliasz dwanaście kamieni, stosownie do liczby plemion synów Jakuba, do którego doszło słowo Jehowy, mówiące: „Będziesz się nazywał Izrael”. I z tych kamieni począł budować ołtarz w imię Jehowy, a dookoła ołtarza uczynił rów o powierzchni, którą można obsiać nasieniem w ilości mniej więcej dwóch miar sea. Potem ułożył drwa oraz porozcinał byka i położył go na drwach. Wówczas powiedział: „Napełnijcie wodą cztery wielkie dzbany i wylejcie ją na ofiarę całopalną i na drwa”. Następnie rzekł: „Zróbcie to znowu”. Zrobili to więc ponownie. On zaś rzekł: „Zróbcie to po raz trzeci”. Zrobili to więc po raz trzeci. I woda rozlała się dookoła ołtarza; także rów napełnił on wodą. A w czasie składania ofiary zbożowej prorok Eliasz podszedł i począł mówić: „Jehowo, Boże Abrahama, Izaaka i Izraela, niech dzisiaj stanie się wiadome, że ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja jestem twoim sługą i wszystko to uczyniłem na twoje słowo. Odpowiedz mi, Jehowo, odpowiedz mi, żeby ten lud poznał, że ty, Jehowo, jesteś prawdziwym Bogiem i ty zawróciłeś ich serce”. Wówczas spadł ogień Jehowy i strawił całopalenie oraz drwa i kamienie, i proch, a wodę w rowie wylizał. Kiedy cały lud to zobaczył, natychmiast padli na twarze i rzekli: „Jehowa jest prawdziwym Bogiem! Jehowa jest prawdziwym Bogiem!” Wtedy Eliasz powiedział do nich: „Schwytajcie proroków Baala! Nie pozwólcie ujść żadnemu z nich!” Od razu ich schwytali, a Eliasz sprowadził ich do doliny potoku Kiszon i tam ich pozabijał.

Bywało też tak, że Izraelici z powodu najszanowniejszego Boga Baala, zapominali o imieniu najszanowniejszego Boga Jehowy. O tym też w Biblii pisze:

Jeremiasza 23:27
Mój lud zapomniał moje imię, tak jak ich ojcowie zapomnieli o moim imieniu przez Baala.

W dzisiejszych czasach też można spotkać chrześcijan, którzy nie znają prawdziwego imienia Jehowy i posługują się przezwiskiem Pan. Zatroskany tą moim zdaniem patologiczną sytuacją napisałem dla chrześcijan mantrę na temat najważniejszych dla chrześcijan imion:

Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem

Dokładne uzasadnienie użytych imion i zawarłem w 17 liście otwartym do najszanowniejszego pana Prezydenta zatytułowanym - Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
108 list Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.
PostWysłany: Pią 23:49, 26 Lut 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Taka patologiczna sytuacja chrześcijan nie wzięła się znikąd. Podobnie jak rozkład państwa rozpoczyna się od demoralizacji rządzących nim elit podobnie rozkład kościoła zaczyna się od demoralizacji kapłanów. Największym zagrożeniem dla kościołów chrześcijańskich są niewierni kapłani i ich źle nauczeni, niedouczeni uczniowie tolerujący neopogańskie nauki i tradycje oraz fałszujący podstawy wiary zawarte w Biblii, w tym nawet Biblijny Dekalog i modlitwę Ojcze Nasz. Napisałem o tym kilka listów do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. Na przykład: 99 list otwarty - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog. 41 list otwarty - Profanacja Mszy Świętej i modlitwy Ojcze Nasz. 35 list otwarty - Krytyka Kościoła mową miłości. 9 list otwarty - Antychryści, i Ty możesz być Antychrystem.

Bardzo proszę powróćmy myślami do krucyfiksu, którego odrażające ścierwa zawiesiły w Sejmie i popatrzmy na niego z bardziej ludzkiej, cielesnej perspektywy. Najszanowniejsza pani Veronika Louise Ciccone artystka znana pod pseudonimem Madonna wyznała:

„Krucyfiksy są seksowne, gdyż mają na sobie nagich mężczyzn.”

Podobnie może myśleć część posłów i posłanek. Mogą tak myśleć i przy tym niezdrowo się podniecać, onanizować, masturbować. Taka ewentualność jest możliwa i myślę, że koniecznie coś z tym fantem powinno się zrobić bo w trakcie erotycznej ekstazy towarzyszącej samogwałtowi posłowie mogą podejmować nieprzemyślane decyzje i głosować po prostu głupio, co też się dzieje. Kiedy obradują posłowie, radni, rząd - życie każdego jest zagrożone. Rządzą nami głupcy. Dowody w listach otwartych do Prezydenta - 92 Stop wariatom u władzy; 93 Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 - Stop idiotom w samorządach terytorialnych.
Nie można wykluczyć tego, że na głupie decyzje posłów może wpływać wiszący na krzyżu niemal całkiem goły mężczyzna. Gdyby chrześcijanie mieli choć odrobinę przyzwoitości jak starsi synowie Noego to by golasa przykryli lub jakąś narzutą, lub też uszytym na miarę kunsztownym, eleganckim strojem. Wkrótce po potopie najszanowniejszemu panu Noemu przydarzyła się krępująca historia. Bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zapoznajmy się z nią:

Rodzaju 9:20-25
A Noe zajął się rolnictwem i zasadził winnicę. I zaczął pić wino, i się upił, i wtedy odkrył się w swoim namiocie. Później Cham, ojciec Kanaana, zobaczył nagość swego ojca i na zewnątrz zaczął o tym opowiadać dwom swoim braciom. Wówczas Sem i Jafet wzięli płaszcz i włożywszy go sobie na ramiona, weszli tyłem. W ten sposób zakryli nagość swego ojca, mając twarze odwrócone, i nie widzieli nagości swego ojca. W końcu obudził się Noe po winie i się dowiedział, co mu uczynił jego najmłodszy syn. Wtedy rzekł: „Przeklęty niech będzie Kanaan. Niech się stanie najniższym niewolnikiem swych braci”.

Przeanalizowaliśmy już sprawę krzyża z ludzkiego, cielesnego, erotycznego punktu widzenia.
Warto też spojrzeć na nią z bardziej mistycznej perspektywy, która może też mieć swój erotyczny haniebny finał. W Bożym Prawie, w Dekalogu zakazano czynienie podobizny czegokolwiek.
W późniejszych czasach najszanowniejszy Bóg Jehowa kolejny raz ostrzegł ludzkość przed robieniem wizerunków, rzeźb, krzyży, krucyfiksów ciekawą przypowieścią:

Izajasza 44:9-20
Wszyscy twórcy rzeźbionego wizerunku są nicością, a ich ulubione twory będą bezużyteczne; i jako ich świadkowie one nic nie widzą i nic nie wiedzą — żeby oni się zawstydzili. Kto utworzył boga lub wykonał lany posąg? Na nic się to nie przydaje. Oto wszyscy jego towarzysze będą zawstydzeni, a rzemieślnicy są spośród ziemskich ludzi. Wszyscy oni zbiorą się razem. Staną. Będą w strachu. Razem się zawstydzą. Ten, kto rzeźbi dłutem w żelazie, obrabia je nad węglami; i nadaje mu kształt młotami, i obrabia je swym mocnym ramieniem. I zgłodniał, nie ma więc siły. Nie pił wody, toteż się męczy. Ten, kto rzeźbi w drewnie, rozciąga sznur mierniczy; kreśli po nim czerwoną kredą; obrabia je dłutem do drewna; i kreśli je cyrklem, i w końcu czyni z niego podobiznę mężczyzny, niby piękność ludzką, aby przebywała w domu. Oto ktoś zajmuje się ścinaniem cedrów; i obiera sobie pewien gatunek drzewa, okazałego drzewa, i pozwala, by spotężniało wśród drzew lasu. Zasadził drzewo laurowe, a ulewny deszcz zapewnia mu wzrost. I służy ono człowiekowi do podtrzymywania ognia. Część z niego bierze on więc, żeby się ogrzać. Rozpala ognisko i piecze chleb. Robi także boga, żeby mu się kłaniać. Czyni z niego rzeźbiony wizerunek i pada przed nim na twarz. Połowę spala w ogniu. Na połowie starannie piecze mięso, które zjada, i staje się syty. Ogrzewa się też i mówi: „Ha, ogrzałem się. Widziałem blask ognia”. Z reszty zaś czyni sobie boga, rzeźbiony wizerunek. Pada przed nim na twarz i kłania się, i modli się do niego, mówiąc: „Ratuj mnie, bo jesteś moim bogiem”. Nie poznali ani nie rozumieją, gdyż ich oczy są zamazane, aby nie widziały, ich serce — aby nie przejawiało wnikliwości. I nikt nie wspomina w swym sercu ani nie ma poznania ni zrozumienia, aby rzec: „Połowę spaliłem w ogniu, a poza tym na jego węglach upiekłem chleb; piekę mięso i jem. Czyż z reszty mam uczynić obrzydliwość? Czyż mam padać na twarz przed suchą kłodą jakiegoś drzewa?” Taki karmi się popiołem. Zwiodło go jego obałamucone serce. I taki nie ratuje swej duszy ani nie mówi: „Czyż to nie fałsz w mej prawicy?”

Pomimo tego jakże wymownego świadectwa chrześcijanie zapominali o swoich obowiązkach, a Ci bardziej podli sfałszowali nawet Dekalog być może po to by móc go bezcześcić w jeszcze większym stopniu, ale najszanowniejszy Bóg Jehowa nie jest kimś z kogo można drwić. Chrześcijan zajmujących się bałwochwalstwem ukarał w bardzo osobliwy sposób.
Bardzo proszę zapoznajmy się z proroczymi słowami zapisanymi w Biblii:

Rzymian 1:18-32
Albowiem srogi gniew Boży objawia się z nieba przeciw wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy w sposób nieprawy tłumią prawdę, ponieważ to, co można wiedzieć o Bogu, jest wśród nich jawne, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki; chociaż bowiem znali Boga, nie wychwalali go jako Boga ani mu nie dziękowali, lecz stali się pustogłowi w swych rozumowaniach, a ich bezrozumne serce ogarnęła ciemność. Mimo zapewniania, iż są mądrzy, stali się głupi i zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na coś podobnego do wizerunku zniszczalnego człowieka, a także ptaków oraz stworzeń czworonożnych i pełzających. Dlatego też Bóg, stosownie do pragnień ich serc, wydał ich na pastwę nieczystości, żeby między sobą hańbili swe ciała, właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego, który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze, jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd. A ponieważ nie podobało im się zważać na Boga według dokładnego poznania, Bóg wydał ich w stan umysłu niegodny upodobania, aby czynili to, co niestosowne, napełnieni wszelką nieprawością, niegodziwością, zachłannością, złem, pełni zawiści, morderstwa, waśni, podstępu, złośliwości, rozsiewający pogłoski, obmówcy, nienawidzący Boga, zuchwali, wyniośli, zarozumiali, wynajdujący to, co szkodliwe, nieposłuszni rodzicom, nie mający zrozumienia, łamiący ugody, wyzuci z naturalnego uczucia, niemiłosierni. Chociaż zupełnie dobrze znają prawe postanowienie Boże, iż trwający w czymś takim zasługują na śmierć, oni nie tylko dalej to czynią, lecz także zgadzają się z tymi, którzy w tym trwają.

Uważam, że wiele plag przepowiedzianych w tym proroctwie dosięgło naszą Ojczyznę, w znacznie mierze chrześcijańską i jednocześnie potwornie grzeszną. Jak Polska długa i szeroka można spotkać zakazane Prawem Bożym krzyże, krucyfiksy z roznegliżowanymi mężczyznami. Można je spotkać w leśnych odstępach, na szczytach gór, ale przede wszystkim w Kościołach, które przypominają mi muzea bałwochwalstwa. Tym przybytkom niegodziwości towarzyszą akty nieprawości, homoseksualizmu a nawet pedofilii. Przez lata sprawy takie były starannie skrywane przed opinią publiczną oraz umarzane przez prokuraturę, ale ostatnimi laty, głównie za sprawą Internetu wypływają spod przysłowiowego dywanu pod który były skrupulatnie zamiatane. Nadepnąć w ten dywan to bardzo niebezpieczne bo można utonąć w szambie chrześcijańskich nieczystości i zejść z tego świata w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach.
Bardzo proszę zapoznajmy się kilkoma informacjami dziennikarskimi, które uchylą rąbka tego co skrywa się pod dywanem:

„Znany radomski duchowny, harcerz i karateka latami wykorzystywał seksualnie dzieci – ustalili śledczy. Ksiądz Stanisław S. jest w Radomiu, Pionkach, Suchedniowie osobą znaną. Działacz podziemia antykomunistycznego, organizator mszy za ojczyznę, harcerz, sportowiec – jeden z bardziej znanych w Polsce popularyzatorów karate.”

„Józef Wesołowski urodzony w Mizernej, zmarły w Watykanie – polski duchowny rzymskokatolicki, arcybiskup tytularny, nuncjusz apostolski w Dominikanie, legat papieski, obywatel Watykanu. Oskarżony o seksualne wykorzystywanie nieletnich chłopców oraz posiadanie dziecięcej pornografii. Były arcybiskup Józef Wesołowski podejrzany o pedofilię miał na swoich komputerach ogromne archiwum pornografii. Wesołowski zgromadził 100 tys. plików z pornografią dziecięcą, w tym 86 tys. zdjęć – ujawnia dziennik „Corriere della Sera”.
Śledczy podejrzewają, że Wesołowski mógł należeć do internetowej siatki pedofilów, która wymieniała się plikami. Policja stara się obecnie zlokalizować resztę zboczeńców. Dziennik ujawnia, że część archiwum zawsze podróżowała z duchownym w jego prywatnym komputerze. To tam przechowywał zdjęcia i nagrania własnych ofiar. Zmarł wkrótce po rozpoczęciu procesu przed trybunałem w Watykanie, nie doczekawszy prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy i odpowiedzialności za zarzucane czyny.”

„Nie żyje ksiądz Andrzej Dymer, bohater przedstawionego wczoraj w TVN24 reportażu „Najdłuższy proces Kościoła”. Śmierć duchownego potwierdziła Katolicka Agencja Informacyjna.
Komentarz – śpieszmy się kochać pedofilii albowiem tak szybko odchodzą.”

Takie rzeczy dzieją się nie tylko w Polsce:

„Skandal, który wstrząsnął Austrią - Seminarium w St. Pölten
Zaczęło się niewinnie - do prasy oraz władz kościoła katolickiego w Austrii docierały informacje o gejowskich orgiach w seminarium w St. Poelten. Po plotkach pojawiły się zdjęcia: Regent Kuechl, wpychający uczniowi seminarium łapę w krocze, jego zastępca Wolfgang Rothe całujący namiętnie mężczyznę. Nic nowego. Kolejne "zagejone" seminarium, kolejna porcja sensacji dla austriackich brukowców a dla znawców tego środowiska kolejny dowód na to, że nigdzie nie nawiązuje się tak łatwo kontaktów homoseksualnych jak w seminarium. Bez wątpienia cała historia poszłaby po kilku dniach w niepamięć, gdyby nie kolejne fakty, które wyszły na światło dzienne. W momencie gdy padło hasło "pedofilia" sprawą zainteresowała się policja.
Wyniki przyszukania budynku seminarium były zniewalające. Na dyskach komputerów znaleziono ok. 40.000 fotografii pornograficznych, setki filmów hardcore, zdjęcia uczniów wkładających sobie do odbytu różne przedmioty użytku codziennego i wiele innych materiałów, których nie powstydziłyby się największe firmy oferujące pornografię. Dla niektórych to szokujące, dla innych tylko śmieszne. Incydent przestaje być jednak śmieszny i przestaje być incydentem, gdy w grę wchodzi pornografia z udziałem dzieci. W cyfrowej kolekcji seminarzystów znaleziono na przykład fotkę przedstawiającą 5-letnią dziewczynkę, która zadowala oralnie dwóch dorosłych mężczyzn...”

Szerzej temat zboczeń seksualnych omawia mój 36 list otwarty do Prezydenta - Sex, LGBT+, pedofilia, celibat i inne zboczenia. A zboczenia te nie biorą się znikąd. Według Biblii jest to kara zesłana przez najszanowniejszego Boga Jehowę na bałwochwalców:

Rzymian 1:22-27
Mimo zapewniania, iż są mądrzy, stali się głupi i zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na coś podobnego do wizerunku zniszczalnego człowieka, a także ptaków oraz stworzeń czworonożnych i pełzających. Dlatego też Bóg, stosownie do pragnień ich serc, wydał ich na pastwę nieczystości, żeby między sobą hańbili swe ciała, właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego, który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze, jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd.

Są jednak chrześcijanie, którzy zdają się dostrzegać zagrożenie. Przed kilkunastoma wiekami biskupi podjęli decyzję by pedofilom nawet na łożu śmierci nie udzielać komunii:

Elwira Synod Kościoła Katolickiego
71 O pedofilach
Gwałciciele dzieci nawet na koniec nie otrzymają komunii.

Najszanowniejszy pan Tomasz Terlikowski, filozof, teolog, publicysta katolicki zamiatanie przestępstw seksualnych pod dywan przyrównał do plucia Chrystusowi w twarz:

„Biskupi, którzy plują w twarz ofiarom, plują w twarz Chrystusowi
Zamiatanie pod dywan spraw nadużyć seksualnych to jest konsekwentne działanie polskiego Kościoła. To nie ma nic wspólnego z Ewangelią, a po drugie - to jest plucie w twarz ofiarom. A jeśli pluje się w twarz ofiarom, to warto przypomnieć słowa papieża Franciszka, który mówi, że Chrystus ma dziś twarz ofiar. To znaczy, że pluje się w twarz Chrystusowi.”

Do takiego nieustannego plucia najszanowniejszemu władcy Jehoszua Masziach (Jezusowi Chrystusowi) w twarz można zaliczyć krucyfiks wiszący w Sejmie. Jest on świadectwem niegodziwości, bezprawia, bałwochwalstwa i pogardy dla Prawa Bożego i ludzkiego.
Kiedy ten akt obrzydliwości zawisł w Semie ludzie posiadający rozsądek zaprotestowali:

„Rzecznik prasowy klubu parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej złożył formalny protest przeciwko „ostentacyjnym działaniom posłów Akcji Wyborczej Solidarność obliczonych na wywołanie politycznej awantury” dokonanym bez zgody Marszałka Seniora oraz bez pytania o zgodę posłów z innych ugrupowań politycznych, jednak stwierdził, że „byłoby rzeczą najgorszą dla perspektyw Polski, gdyby rozpętano wojnę o symbole, zastępując nią spór o przyszłość kraju i Polaków“.”

W normalnym kraju, w którym przestrzega się prawa i sprawiedliwości, Marszałek Sejmu zawiadomił by organy ścigania by zabezpieczyły dowód przestępstwa i ustaliły winnych profanacji sali sejmowej a służbom porządkowym nakazał doprowadzenie sali sejmowej do porządku na koszt złoczyńców, ale my nie żyjemy w normalnym kraju. Sprawę błyskawicznie i skrupulatnie zamieciono pod dywan, ale wypłynęła ona na wierzch po latach za sprawą najszanowniejszego pana Janusza Palikota:

„Wniosek o usunięcie krzyża złożył klub Ruchu Palikota. Napisano w nim m.in., że krzyż w sali obrad Sejmu został umieszczony "sprzecznie z prawem". Wnioskodawcy uważają też, że obecność symbolu religijnego w tym miejscu jest niezgodna z konstytucją, Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz zapisami konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską.”

Tym razem kwestia wywołała znacznie większą dyskusję, która pozwoli nam poznać, kto stał po stronie prawa, sprawiedliwości, porządku i normalności, a kto po stronie bezprawia, niesprawiedliwości, bałaganu i debilizmu. Pozwoli nam odróżnić upadłe moralnie ścierwa od ludzi prawych. Przed przystąpieniem do analizy tematu pod tym kątem bardzo proszę przypomnijmy sobie prawo najwyższe naszego kraju dotyczące kwestii religijnych do których bez cienia najmniejszej wątpliwości należy krzyż z gołym mężczyzną wiszącym w sali sejmowej.

„Art. 53. 1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (…) 6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.”

Prawo to wytycza w sposób jasny i moim zdaniem bardzo dobry granicę religii. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia w cudzych praktykach religijnych, dlatego też przestrzeń publiczna – nasza wspólna własność - powinna być wolna od jakichkolwiek symboli związanych z jakąkolwiek ideologią. Krucyfiks wiszący w sali sejmowej ponad wszelką wątpliwość wisi i łamie prawo najwyższe naszego kraju, którym jest Konstytucja:

Art. 8. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

Organy państwowe powinny działać tylko i wyłącznie w granicach obowiązującego prawa:

„Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.”

Urzędnik nie przestrzegający Konstytucji jest przestępcą. Przestępcami są ścierwa, które zawiesiły krucyfiks w sali sejmowej, przestępcami są wszystkie osoby odpowiedzialne za czystość i porządek w sali sejmowej, a największymi ścierwami są marszałkowie sejmu, którzy przestępstwo tolerują.
Nawet gdyby krzyż z nagim mężczyzną zawisł na wniosek posłanek, posłów i wniosek ten przyjęty był większością głosów, to i tak byłby to haniebny akt bezprawia. Najszanowniejszy pana prezes rady ministrów, premier Mateusza Morawiecki dobrze ubrał tę prawną zasadę w słowa:

„Warto przytoczyć ten podstawowy prawny, prawniczy argument: nie może prawo wtórne, omijać prawa pierwotnego. To tak jakby nad Konstytucją Polską postawić jakąś ustawę, albo postawić jakieś rozporządzenie. Tego u nas w porządku prawnym nie przewidujemy!”

Warto tu dodać, ze posłanki i posłowie ślubowali sumiennie i rzetelnie przestrzegać Konstytucji. Niektórzy nawet poprosili Boga o pomoc w tej sprawie:

Art. 104. Poseł jako przedstawiciel Narodu (…) Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej." Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

Ścierwa, które w Sejmie krzyż zawiesili, dokonali tego aktu bezprawia przekroczyli swoje uprawnienia. Konstytucyjnym obowiązkiem absolutnie każdego posła było i jest poruszanie sprawy wiszącego nielegalnie w Sejmie krucyfiksu i doprowadzenie do jego z Sejmu usunięcia.
Ci, którzy tego nie zrobili złamali ślubowania i zaniechali swoich obowiązków. Zarówno jedna jak i druga postawa jest przestępstwem, za który w Kodeksie Karnym przewidziano karę:

Art. 231 kodeksu karnego
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Bardzo proszę przejdźmy do analizy wypowiedzi różnych ludzi dotyczących krzyża z obnażonym, niezidentyfikowanym mężczyzną. Najszanowniejszy pan Leszek Miller tak się wypowiedział:

„"Janusz Palikot zrobił dokładnie to, co klub SLD zrobił 14 lat temu, kiedy zaraz po zaprzysiężeniu posłów ten krzyż się pojawił. My wtedy protestowaliśmy, rozmawiałem z ówczesnym marszałkiem Sejmu Maciejem Płażyńskim i otrzymałem odpowiedź, że Prezydium Sejmu i większość sejmowa nie widzą niczego niestosownego w obecności krzyża. Przypuszczam, że pan Palikot usłyszy to samo" - powiedział natomiast szef klubu SLD Leszek Miller.”

Wypowiedź ta wiele nam mówi o tym jak ścierwa sprawę krucyfiksu sejmowego zamiotły pod dywan. Dwaj wpływowi niegodziwcy porozmawiali z sobą i nielegalny krzyż z roznegliżowanym mężczyzną pozostał w Sejmie stając się symbolem bezprawia i niegodziwości chrześcijan.
Wielką rolę w tym procesie odegrało ścierwo będące marszałkiem sejmu, czyli najszanowniejszy pan Maciej Płażyński. Z czasem na stanowisku marszałka sejmu pojawili się kolejni niegodziwcy, którzy z racji sprawowanego urzędu powinni zadbać o usunięcie obrzydliwości z sali sejmowej.
Bardzo proszę zapoznajmy się z imionami i nazwiskami tych odrażających ścierw:

Maciej Płażyński
Marek Borowski
Józef Oleksy
Włodzimierz Cimoszewicz
Marek Jurek
Ludwik Dorn
Bronisław Komorowski
Grzegorz Schetyna
Ewa Kopacz
Radosław Sikorski
Małgorzata Kidawa-Błońska
Marek Kuchciński
Elżbieta Witek

Kolejną grupą totalnych ścierw są Prezydenci, którzy zgodnie z obowiązującą Konstytucją powinni czuwać nad tym by Konstytucja byłe przestrzegana:

„Art. 126 (…) Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.”

Prezydenci składali też ślubowania, że dochowają wierności postanowieniom Konstytucji:

Art. 130. Treść przysięgi przy objęciu urzędu Prezydenta
Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

Niektórzy poprosili o pomoc Boga, ale żaden z nich nie dochował wierności swym ślubom i nie dopilnował, by niegodziwy krucyfiks hańbiący chrześcijan i ich Boga zniknął z sejmowej sali.
Bardzo proszę zapoznamy się z nazwiskami tych parszywych ścierw:

Aleksander Kwaśniewski
Lech Kaczyński

Następnie, po opróżnieniu stanowiska przez najszanowniejszego pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego obowiązki prezydenckie na krótki okres zajęły trzy ścierwa:

Bronisław Komorowski
Bogdan Borusewicz
Grzegorz Schetyna

W kolejnych wyborach prezydentami zostali:

Bronisław Komorowski
Andrzej Duda

Pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., wciąż ma szansę na to, by wywiązać się z obowiązku, zmazać z siebie część hańby i zadbać o to, by przynoszący ujmę chrześcijaństwu i władzą państwowym krucyfiks, jak i inne krzyże i symbole religijne znikną z sali sejmowej i z przestrzeni publicznej. Jak długo najszanowniejszy pan uzurpuje swoje stanowiska ma pan szansę wywiązać się z swoich obowiązków do czego gorąco zachęcam i jednocześnie ostrzegam przed konsekwencjami złego postępowania. Zachęty te i ostrzeżenie piszą z troski o najszanowniejszego pana przyszłość i podyktowane to jest prawem miłości. Z Biblii wynika, że powinniśmy siebie ostrzegać, przed skutkami złego postępowania. Brak takiego działania świadczył by o trwaniu w nienawiści i o tym, że znajdujemy się na drodze do Piekła. Bardzo proszę zapoznajmy się z wersetami, z których to wynika:

Kapłańska 19:17 ; Ezechiela 3:18-21
Nie wolno ci żywić w sercu nienawiści do swojego brata. Masz zdecydowanie upominać swojego bliźniego, żeby nie obciążyć się grzechem razem z nim. (…)
Gdy mówię niegodziwemu: ‚Na pewno umrzesz’, a ty go nie ostrzegasz i nie przemówisz, by ostrzec niegodziwego przed jego niegodziwą drogą w celu zachowania go przy życiu, to on, będąc niegodziwym, umrze w swym przewinieniu, lecz jego krwi będę się domagał z twojej ręki. Jeśli jednak ty ostrzegłeś niegodziwego, a on się nie odwraca od swej niegodziwości i od swej niegodziwej drogi, to umrze z powodu swego przewinienia, ty zaś uratujesz swą duszę. A gdy ktoś prawy odwraca się od swej prawości i popełnia niesprawiedliwość, a ja położę przed nim przyczynę potknięcia, to on umrze, gdyż go nie ostrzegłeś. Umrze za swój grzech i nie będzie się pamiętać jego prawych czynów, których dokonał, lecz jego krwi będę się domagał z twojej ręki. A jeśli ty ostrzegłeś prawego, żeby ten prawy nie grzeszył, i on nie grzeszy, to na pewno będzie dalej żył, gdyż został ostrzeżony, a ty uratujesz swą duszę”.

Bardzo proszę powróćmy myślami do krzyża z przyczepionym doń golasem wiszącego bezprawnie w sali sejmowej. W obronie bezczeszczenia Bożych Praw zaangażowało się wiele ścierw.
Podam kilka przykładów. Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński tak agitował:

„Krzyż musi wisieć w Sejmie, tak było zawsze. (...) W naszym życiu parlamentarnym pojawił się nowy problem - problem krzyża. Zawieszono go jeszcze za rządów AWS i nikomu nie przeszkadzał, nawet SLD. Składamy wniosek o to, żeby Sejm uchwałą uznał, że krzyż jest w sali. Wtedy wszystkie próby usunięcia go będą złamaniem reguł obowiązujących w Sejmie i straż marszałkowska będzie musiała interweniować...”

Wygląda na to, że ten debil nie zdaje sobie sprawy, że jeżeli nawet Sejm taką uchwałę przyjmie, będzie to bubel prawny świadczący o idiotyzmie osób, które taką uchwałę przegłosował będzie ona aktem bezprawia. Bardzo proszę przypomnijmy sobie słowa najszanowniejszego pana Premiera:

„Warto przytoczyć ten podstawowy prawny, prawniczy argument: nie może prawo wtórne, omijać prawa pierwotnego. To tak jakby nad Konstytucją Polską postawić jakąś ustawę, albo postawić jakieś rozporządzenie. Tego u nas w porządku prawnym nie przewidujemy!”

Bardzo proszę dopuśćmy do głosu kolejne ścierwo. W sprawie postanowił głos zabrać również były prezydent, najszanowniejszy pan Lech Wałęsa:

„Jeśli Palikot waży się, dotknąć krzyża, będzie miał także ze mną do czynienia. Krzyża nikt nie może ruszyć, bo Polacy to naród katolicki. Nigdy nie pozwolę, by ktokolwiek ważył się na krzyż.”

Sprawa rozpoczęta przez najszanowniejszego pana Janusza Palikota, miała swój finał w sądzie apelacyjnym. Wyjątkowe podłe ścierwo, najszanowniejsza pani Edyta Jefinko sędzina sądu apelacyjnego, stanęła po stronie bezprawia i tak swe obleśne stanowisko uzasadniła

„Ukształtował się pewien zwyczaj przez ten okres 16 lat, że przez 16 lat krzyż znajdował się w sali posiedzeń plenarnych Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej a zwyczaj stanowi jeden z elementów systemu prawnego w tym systemu prawa cywilnego. (…) Eksponowanie krzyża mieści się w zakresie prawa do publicznego demonstrowania wyznania religijnego. (…) Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowe.”

Myślę, że ten wyrok dobrze opisują słowa najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego:

„Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką. (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Inny polityk tak opisał stan prawa w Polsce:

„Życie codzienne, uczciwi dziennikarze w mediach ukazują nam bezmiar bezprawia, jaki w coraz szerszym zakresie ogarnia nasz kraj. Odnosimy wrażenie, jakby to wszystko zostało skrzętnie, z premedytacją zaplanowane. Dzisiejszy sędzia, prokurator, coraz częściej utożsamiany jest, jako jeden z przedstawicieli mafijnego systemy, zalewającego nasz kraj. Typowy mafioso, który obłożony stosem kodeksów i wymuszonych na władzy przepisów, arogancko i bezwzględnie realizuje własne i władzy interesy. Obszar i zakres bezprawności przyjął już tak wielkie rozmiary, że bezsilni wobec tego zjawiska stają się również przedstawiciele parlamentu.”

Sądy w Polsce to koszmar. Źli sędziowie czy prokuratorzy mogą liczyć na bezkarność. Temat omawiają moje dwa listy do Prezydenta: 62 - Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość. 63 list - Stop debilom w prokuraturze i na salach rozpraw. Uważam, że koniecznie coś trzeba z tą sprawą zrobić. Najszanowniejsza pani sędzina Edyta Jafienko powinna odpowiedzieć za swój sprzeczny z obowiązującą Konstytucją i tym samym bezprawny wyrok. Uważam, że takie ścierwa powinny być uśmiercane i powinny umierać długo i powoli, bo szybka śmierć za mało boli.
Gdyby ktoś miał wątpliwości co do kary śmierci to zgodnie z obowiązującą Konstytucją jest ona dopuszczalna. Wszelkie ustawy ją znoszące są niekonstytucyjne i bezprawne, a osoby, które je wprowadziły w czyn powinny zostać z wielką surowością ukarane. Na przykład w Biblii karę śmierci przewidziano między innymi za cudzołóstwa, morderstwa, kradzieże, porwania, homoseksualizm, zoofilię, jedzenie tłuszczu zwierząt lub krwi na przykład w postaci kaszanki, za nieposłuszeństwo rodzicom, stosunki seksualne w trakcie miesiączki … Karać śmiercią powinno się też niegrzeczne dzieci. Karę śmierci przewidziana też za kilkadziesiąt innych grzechów. Szczegóły zawarłem 44 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy zatytułowanym - Kara śmierci zgodna z obowiązującą Konstytucją.

Oczywiście nie wszyscy ludzie okazali się ścierwami. Najszanowniejszy pan Jan Hartman, filozof, bioetyk, profesor nauk humanistycznych, wydawca, publicysta tak sprawę podsumował:

Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo
Dlaczego krzyż wciąż wisi w sali plenarnej Sejmu?
Odpowiedź jest prosta: bo ci, którzy rozumieją, że wisi tam bezprawnie, symbolizując przewagę katolicyzmu nad innymi religiami, nie mają odwagi, żeby go zdjąć. Ci, którzy wiele lat temu go zawiesili, też się bali. Ba, byli tchórzami – zrobili to po kryjomu, pod osłoną nocy, co stanowi najlepszy dowód na to, że zdawali sobie sprawę, iż jest to czyn bezprawny, a ściśle biorąc – zamach na konstytucję, gwarantującą, że państwo, a więc w szczególności organy władzy publicznej, będą religijnie neutralne.
Jednak nocni harcownicy nie musieli się bać przemocy i brutalnej nagonki tak jak posłowie demokratyczni, którzy zdejmując krzyż, byliby narażani nawet na wyzwiska i pobicie, a krzyż i tak za chwilę wróciłby na miejsce. Taki tu jest stosunek sił: kto wiesza bezprawnie krzyż, jest bezkarny, a raz powieszony krzyż – „nietykalny”; kto zaś go zdejmuje, przywracając praworządność i przyzwoitość, ten narusza tabu i dokonuje świętokradztwa.
Wiszący w Sejmie krzyż to nie tylko jawna kpina z równości wyznań, kpina z neutralności religijnej państwa i podżeganie posłów do łamania przysięgi poselskiej i kierowania się w stanowieniu prawa świeckiej republiki wiarą w Boga i prawem wyznaniowym, lecz jednocześnie szantaż moralny. Szantażyści, czyli ci, co krzyż powiesili i zapewne gotowi są na agresywne zachowania względem osób starających się przywrócić porządek prawny i godność Sejmu, mogą być dziś pewni swej przewagi. Mogą dziś śmiać się w nos obrońcom polskiej racji stanu przed ideologiczną presją Kościoła. Ale do czasu.
Jest i głębsza przyczyna tej hańby niż bojaźliwość demokratów i groźba użycia przemocy. To głęboka ignorancja polityczna narodu. Narodu, który od małego słyszy, że Maryja była dziewicą, lecz o tym, czym jest demokratyczne państwo prawa, a zwłaszcza czym jest państwo świeckie, słyszy – jeśli w ogóle – raz albo dwa w ciągu całego czasu trwania edukacji. Ogromna większość Polaków nie dostrzega związku między wolnością i równością a świeckością, która gwarantuje wszystkim – wierzącym i niewierzącym – równe traktowanie oraz zapobiega podporządkowaniu całego społeczeństwa, w całej jego różnorodności, prawu wyznaniowemu. I właśnie z powodu tej ignorancji – z pewnością dotykającej również posłów – prawie nikt nie protestuje przeciwko krzyżowi w Sejmie.
Grecy nazywali ludzi o ograniczonych horyzontach myślowych i nierozumiejących spraw publicznych idiotami. Starożytny idiota nie korzystał ze swych praw i nie zjeżdżał do Aten na posiedzenia Areopagu. Współczesny idiota mówi: „a komu przeszkadza krzyż w Sejmie?”.
Ano każdemu, kto rozumie, że wisi on tam, aby urągać artykułowi 25 konstytucji RP, gdzie w punkcie 2 powiedziane jest: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Sformułowanie to jest – umyślnie, bo nie sami pisaliśmy naszą konstytucję, lecz pod nadzorem rzymskich biskupów! – mylące, mogąc sugerować, że gdy krzyż wisi w Sejmie, to znaczy, że ktoś po prostu publicznie wyraził swoje przekonanie religijne”.
Otóż nie – Sejm nie jest tak po prostu miejscem publicznym jak ulica, lecz publiczną przestrzenią państwa, miejscem, w którym manifestują się wyłącznie wartości konstytucyjne i symbole państwa. Krzyż wiszący na ścianie sali obrad plenarnych nie wyraża osobistych przekonań tego czy innego posła, lecz wyraża stanowisko władzy publicznej – podobnie jak godło; za to brak symboli religijnych w takich miejscach oznacza szacunek dla konstytucji, a nie ateizm...”

Pomimo batalii ludzi prawych złoczyńcy zwyciężyli i krucyfiks w Sejmie pozostał. Zgodnie z przysłowiem – ryba psuje się od głowy – krucyfiks zaczął wywierać demoralizujący wpływ na społeczeństwo a zdemoralizowane ścierwa zaczęły wieszać krzyże w miejscach publicznych. Bardzo proszę zapoznajmy się z kilkoma dowodami w sprawie:

„Opole: w sali rady miasta zawisł krzyż; kto go powiesił?
W sali im. Karola Musioła w opolskim ratuszu, gdzie odbywają się posiedzenia rady miasta, zawisł krzyż. Nie wiadomo jednak kto konkretnie odpowiada za jego zawieszenie. (…) Krzyż – niewielki, drewniany – zawisł nad wejściem w ratuszowej sali im. Karola Musioła najprawdopodobniej w środę wieczorem. Na czwartkowej sesji Rady Miasta stał się głównym tematem kuluarowych rozmów, tym bardziej, że żaden z klubów nie przyznał się do jego zawieszenia. Gospodarz obiektu, prezydent Opola Ryszard Zembaczyński, pytany o sprawę przez dziennikarzy mówił, że wie o zawieszeniu krzyża, i że to inicjatywa radnych. Nie chciał jednak zdradzić, których...”

„W auli Uniwersytetu Opolskiego przy Oleskiej zawisł krzyż. I stało się to w stylu, w jakim ten symbol pojawił się kiedyś w Sejmie i niedawno w opolskim ratuszu - potajemnie, bez wiedzy władz uczelni, które jednak zdejmować go nie zamierza...”

„Na terenie kompleksu budynków Sejmu znajdują się także inne krzyże między innymi ufundowany przez parlamentarzystów krzyż ołtarzowy dla sejmowej kaplicy. Krzyż znajduje się również w Sali Posiedzeń Senatu.”

Bardzo proszę zapoznajmy się z myślami kolejnego idioty. Tym ścierwem jest też były prezydent, najszanowniejszy pan Lech Kaczyński, który w dniu Święta Niepodległości zadeklarował:

„Nikt nie będzie w Polsce przyjmował do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży, nie ma na co liczyć. Być może gdzie indziej tak, ale w Polsce nie.”

Okazuje się, że ścierwa chcą na siłę demoralizować dzieci w szkołach. Fałszywe daty chrześcijanom mało. Koniecznie powinno się pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich nauczycieli i ich zwierzchników nauczających w szkołach fałszywych dat. Temat omawia 3 list otwarty do Prezydenta - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty.

Inne ścierwo, najszanowniejszy pan Donald Tusk w swoim przemówieniu niczym wytrawny demagog mamił swych słuchaczy:

„Narodowa wspólnota potrzebuje także wspólnych znaków, wspólnych symboli, wspólnej tradycji, poszanowania dla niej, nie musimy wyznawać tego samego systemu wartości w 100 proc., nikt nikomu tego nie nakaże, ale nie powinniśmy także ani na siłę nikogo chrystianizować, ale też na pewno nie musimy też nikogo na siłę laicyzować. Niech żaden polityk nie próbuje też bezcześcić tak ważnych, świętych znaków i symboli dla większości Polaków.
Krzyż nie powinien służyć do łomotania przeciwnika politycznego niczym maczugą, ale krzyż też nie powinien być powodem do kolejnej wojny politycznej, tu, w Sejmie, czy poza tym budynkiem.
Jeśli mamy być wielkim, silnym narodem w tych trudnych czasach, to musimy umiejętnie i mądrze oprzeć się także na tej wspólnej tradycji. Nie możemy konfliktować wyzwań, tradycji i nowoczesności, naprawdę nowocześni będziemy wtedy, kiedy będziemy wspólnie umieli poszanować także to, co jest naszym fundamentem, czy to jest krzyż, czy to jest pamięć po Janie Pawle II, czy to są symbole narodowe, czy to jest nasza biało-czerwona flaga, czy to jest święto 11 Listopada, czy to jest orzeł.”

Bardzo proszę przypomnimy sobie, że krzyż chrześcijański wraz z innymi obrazkami, obrazami i innymi podobiznami jest jawnym, jaskrawym przykładem łamania Prawa Bożego. W Biblii opisano analogiczną sytuację – naród izraelski uwikłał się bałwochwalstwo i podobnie jak w dzisiejszych czasach prym w tej plugawości wiedli kapłani. Bardzo proszę zajrzyjmy do Biblii:

Ezechiela 8:7-10
Przyprowadził mnie więc do wejścia na dziedziniec i zobaczyłem, a oto jakiś otwór w murze. Potem rzekł do mnie: „Synu człowieczy, proszę, przebij mur”. I przebiłem mur, a oto było tam jakieś wejście. I rzekł do mnie: „Wejdź i zobacz okropne obrzydliwości, których oni się tu dopuszczają”. Wszedłem więc i zobaczyłem, a oto była tam wszelka podobizna stworzeń pełzających i wstrętnych zwierząt oraz wszystkie gnojowe bożki domu izraelskiego, wyryte dookoła na ścianie.

Najszanowniejszy Bóg Jehowa postanowił położyć kres niegodziwości:

Ezechiela 9:4-7
I Jehowa rzekł do niego:
„Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy, i zrób znak na czołach mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi obrzydliwościami popełnianymi pośród niego”. A do tych drugich rzekł, tak iż słyszałem to na własne uszy: „Przejdźcie za nim przez miasto i uśmiercajcie. Niech wasze oko się nie użali i nie okazujcie współczucia. Starca, młodzieńca i dziewicę oraz małe dziecko i niewiasty macie pozabijać — aż do wytracenia. Ale do nikogo, na kim jest znak, nie podchodźcie, a zacznijcie od mego sanktuarium”. I rozpoczęli od starców, którzy byli przed domem. I jeszcze rzekł do nich: „Skalajcie dom i napełnijcie dziedzińce zabitymi. Wyruszajcie!” I wyruszyli, i uśmiercali w mieście.

Najszanowniejsi Czytelnicy, najszanowniejszy panie Andrzeju D., proszę zwrócić na fakt, że chrześcijaństwo, które nawiedziło nasz kraj oprócz bałwochwalczego krzyża przyniosło lata utrapień i nieszczęść. Pod rządami chrześcijan Polska zaczęła maleć. Najpierw jeden rozbiór, potem drugi, potem trzeci. Następnie pierwsza wojna światowa, następnie druga wojna światowa, a po latach spadła na nasz biedny kraj spadła kolejna plaga – demokracja. Najszanowniejsi Czytelnicy demokracja i związane z nią wybory to gigantyczne nieporozumienie, wielce szkodliwa zaraza wywierająca ogromnie zły wpływ na funkcjonowanie społeczeństwa, czego dowodem jest między innymi krucyfiks wiszący w Sejmie. Udział w demokratycznych wyborach może być oznaką głębokiego upośledzenia umysłowego i często też moralnego. Wybory są gigantyczną stratą energii, czasu i pieniędzy, a zdarza się, że wyłonieni w nich politycy okazują się zwyrodniałymi kanaliami niegodnymi sprawowania jakichkolwiek funkcji publicznych. Za wieloma przestępstwami kryją się wybrani w demokratycznych wyborach posłowie, senatorowie, premierzy, prezydenci i inni demokratyczni urzędnicy. Ludzie głosujący na nieudaczników i przestępców stają się ich wspólnikami. Demokracja jest bardzo groźna dla świata podobnie jak groźny jest każdy kto ją popiera. Najszanowniejszy pan Adolf Hitler legalnie doszedł do władzy w demokratycznym kraju. Również najszanowniejszy pan Andrzej Duda został prezydentem dzięki demokratycznych wyborach. Na dodatek objęcie wielu kluczowych stanowisk w demokratycznych społeczeństwach nie zależy od kompetencji, ale od szemranych, zatajanych układów politycznych. Demokracja jest obrazą ludzkiej inteligencji. Demokracja bezspornie jest zarazą ludzkiej cywilizacji i w interesie ogółu ludzkości należy demokrację wykorzenić. Kto popiera demokrację, namawia do demokracji i bierze udział w wyborach staje się wspólnikiem demokratycznych zbrodniarzy. Udział w wyborach jest etycznie naganną, potencjalnie grzeszną postawą – wstyd, obciach i świadectwo braku rozsądnego myślenia. Ludzie rozsądni i zdrowi psychicznie w demokratyczne wybory się nie angażują. Demokraci to zazwyczaj intelektualni dewianci - ludzie pozbawieni rozsądku – oni zła demokracji nie widzą i nie rozumieją - albo ludzie inteligentni, czasem nawet ponadprzeciętnie zdolni ale bardzo głupi i moralnie koszmarnie pokrzywieni wyrachowani łajdacy– oni zło widzą, ale popierają demokrację dla swych własnych korzyści. Demokracje mogą popierać też tchórze w bojaźni przed demokratami, wśród których nie brak terrorystów skłonnych narzucać całym narodom demokrację w sposób bestialski poprzez zbrojne pro demokratyczne interwencje. Demokracja odbiera nam wolność – sprawia, że stajemy się niewolnikami głupców.
O wadach i zaletach demokracji oraz o sposobach dyskusji z demokratami napisałem 26 list otwarty do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy, zatytułowany - Ostry seks oraz wady demokratycznej zarazy. Ale to może być dopiero początek dręczącej boleści. Najszanowniejszy Bóg Jehowa nie jest kimś, z kogo można drwić i obrażać krucyfiksami. Tymczasem zło zamiast zanikać się pleni. Państwowi pracownicy nawet po lasach bałwochwalcze krzyże zaczęli stawiać:

„Świętokrzyscy i radomscy leśnicy na polecenie dyrekcji uczcili dwie daty. Stawiali „krzyże rocznicowe”. Nasi leśnicy zajmują się nie tylko gospodarką leśną i ochroną przyrody (polskie lasy stawiane są w Europie za wzór), ale też działają na rzecz krzewienia patriotyzmu. W ostatnich latach, co równie ważne, także kultu religijnego. W tym roku postawili lub wyremontowali 23 krzyże.”

Podobnych przykładów można by mnożyć, ale wyszukiwaniem ich i karaniem niegodziwych ścierw powinni się zająć prokuratorzy. Przypomniała mi się historia krzyża opisana przez najszanowniejszego pana Georgesa Blonda w książce Wielcy Żeglarze.
Chrześcijanie dopłynęli na dalekie ziemie:

„Zapytaj ich o nazwę tej ziemi — powiedział Magellan do swego wiernego Enrique'a.
Machinalnie niewolnik zwrócił się do przybyłych po malajsku. Najpierw osłupieli ze zdumienia, a potem zaczęli mówić wszyscy razem: zrozumieli! Enrique powrócił do swoich, do kolebki swojej rasy. Pierwszym człowiekiem, który odbył podróż dookoła świata, nie jest Europejczyk, lecz malajski niewolnik, który wyruszył z Sumatry i zamknął krąg minąwszy Indie, Przylądek Dobrej Nadziei, Lizbonę, Atlantyk, Patagonię i Pacyfik na całej jego szerokości.
Wyspa nazywała się Massaua i była rządzona przez królika imieniem Calambu. Dla ludzi, którzy tyle wycierpieli, była ona istnym rajem na ziemi. Zapraszano ich na festyny, na uczty, gdzie była wielka obfitość wieprzowiny przyrządzonej z aromatycznymi przyprawami, pieczonych koźląt, kurczaków z ryżem, owoców i gdzie strumieniami lało się wino palmowe, bogate w alkohol.
Mszę wielkanocną odprawiono na lądzie z wielką pompą. Członkowie ekspedycji stwierdzili z miłym zdziwieniem, że tubylcy, którzy asystowali na tej ceremonii, starali się naśladować punkt po punkcie gesty i postawę chrześcijan.
Magellan zaproponował im wzniesienie wielkiego krzyża na wybrzeżu — przystali z ochotą. Ten symbol nic im nie mówił, ale wszystko, co pochodziło od przybyszów, wydawało się im godne szacunku, gdyż szanowali siłę. Armatnie ślepe wystrzały sprawiły na nich wielkie wrażenie, tak samo jak pewien pokaz wymyślony przez Magellana: tubylcy zostali zaproszeni do wypuszczenia strzał na ludzi zakutych w zbroje, ci zaś tylko śmieli się z ich pocisków. (...)
Aż nazbyt często oskarżano odkrywców, że szerzyli Ewangelię szpadą lub groźba, i niekiedy w tych zarzutach jest wiele prawdy. Zęby dowiedzieć się, ile jej jest i tutaj, wystarczy przeczytać część reportażu Pigafetty dotyczącą chrztu Cebu:
„Magellan oznajmił mieszkańcom, że nie powinni przyjmować chrześcijaństwa ze strachu lub żeby się nam przypodobać. Jeśli chcą naprawdę zostać chrześcijanami, to trzeba, żeby to było z własnej, nieprzymuszonej woli i z miłości do Boga.
Jeśli tego sobie nie życzą — włos im z głowy nie spadnie. Ale ci, którzy przyjmą chrześcijaństwo, będą jeszcze więcej kochani i lepiej traktowani. Wtedy wszyscy zakrzyknęli jednym głosem, że chcą być chrześcijanami, nie ze strachu czy dla przypodobania się Magellanowi, ale z własnej i nieprzymuszonej woli. Młody historiograf włoski, którego relacja jest zawsze trochę naiwna, nie wymyśliłby takiej rozmowy. Gdyby zgoda chrzczonych była osiągnięta innym sposobem, Pigafetta
po prostu by to przemilczał. Tubylcy z Cebu z królem na czele oczywiście nie dali się ochrzcić
przez miłość do Boga, którego jeszcze nie zdołano im dać poznać, ale też nie działali pod wpływem groźby: po prostu sądzili, że będą mieli udział w potędze Europejczyków, wielbiąc ich Boga. (...)
Działalność niedobitków ekspedycji Magellana przez następne sześć miesięcy można określić jednym jedynym słowem: piractwo. Pozostało przy życiu stu piętnastu ludzi na dwustu siedemdziesięciu pięciu wyruszających z Sewilli, a więc za mało, żeby normalnie obsłużyć trzy
statki. Na brzegu pustynnej wyspy spalono „Concepcion", który przecieka, i podróż trwa dalej. Dokąd? To nieważne. Statki snują się tam i sam po archipelagu malajskim, grabiąc napotkane dżonki, przybijając do lądu, tu, aby rabować, lam, aby porwać wodza, za którego następnie żąda się okupu, ówdzie, żeby gwałcić. Carvalho sam wieńczy ten niesławny rozdział, żyjąc na statku z trzema Malajkami. (...)
W tym samym czasie runął podcięty wielki krzyż, postawiony w Cebu ku chwale Boga białych.”

Myślę, że podobny los powinien spotkać krzyże i inne symbole religijne czy ideologiczne znajdujące się w przestrzeni publicznej, ale człowiek człowiek, wyjątkowo odrażające ścierwo, które z racji zajmowanego stanowiska jest odpowiedzialne za przestrzeganie w Polsce prawa i sprawiedliwości – mam na myśli najszanowniejszego pana ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro – to właśnie podłe ścierwo prześladuje kobietę, która miała odwagę krzyż ściągnąć:

„Spór o krzyż w szkole. Zbigniew Ziobro nie odpuszcza szykanowanej nauczycielce
Sąd Najwyższy znów zajmie się sprawą emerytowanej nauczycielki matematyki z Krapkowic, która z powodu ściągnięcia krzyża z pokoju nauczycielskiego była nękana przez dyrekcję szkoły. Choć sądy wszystkich instancji stanęły w obronie nauczycielki, prokurator generalny Zbigniew Ziobro nie odpuszcza i składa skargę nadzwyczajną do upolitycznionej Izby Kontroli SN.”

O tym damskim bokserze koniecznie trzeba będzie napisać list otwarty. Ma on już roboczy tytuł - Zwyrodniały miękiszon Zbigniew Ziobro. Wyjaśnię w nim też co dokładnie znaczy używane przeze mnie słowo ścierwo i skąd się wzięło słowo miękiszon.

Myślę, że nadeszła stosowna chwila na podsumowanie tego listu otwartego.
Pewnej strasznej nocy, wyjątkowe ścierwa bezprawnie, poza wszelkim trybem zawiesili krucyfiks w sali sejmowej. Pomimo, że czyn ten naruszył zarówno prawo ludzkie jak i Boskie nie znalazł się w naszym kraju ani jeden człowiek, który by sprawił, by prawu i sprawiedliwości stała się zadość, ale za to pojawiła się cała masa ścierw, które z wielką determinacją walczą o to by bezprawie kwitło w kraju i krzyż w sali sejmowej wisiał dalej ku hańbie całej społeczności chrześcijańskiej.
Dodatkowo wiszący w Sejmie krucyfiks podobnie jak wszelkie inne symbole i znaki zakazane Prawem Bożym w chrześcijańskich kościołach czy też domach prywatnych mogą być przyczyną plagi homoseksualizmu, pedofilii i innych zboczeń, które nawiedziły zwłaszcza kapłanów Kościoła Rzymskokatolickiego. Proroctwo o takich konsekwencjach bałwochwalstwa zapisano w Biblii:

Rzymian 1:23-27
Zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na coś podobnego do wizerunku zniszczalnego człowieka, a także ptaków oraz stworzeń czworonożnych i pełzających. Dlatego też Bóg, stosownie do pragnień ich serc, wydał ich na pastwę nieczystości, żeby między sobą hańbili swe ciała, właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego, który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze, jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd.

Fakt, że takie rzeczy dzieją się w Polsce bardzo cieszy apostołów zła, siewców niegodziwości i nienawiści oraz oczywiście piekielnych sadystów, którzy przede wszystkim korzystają z tego, że dzięki krzyżowi wiszącemu w Sejmie bardzo wiele osób może do Piekła trafić. Jeżeli pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., nic z krzyżami i innymi symbolami nielegalnie przebywającymi w przestrzeni publicznej nic nie zrobi, to ma najszanowniejszy pan szansę trafić do Piekła dla VIP-ów, czego jednak nie życzę i radzę koniecznie coś szybko i skutecznie zrobić coś z tym odrażającym fantem. Ja by zmienić coś na lepsze napisałem ten list otwarty.
Oprócz tego postanowiłem pomodlić się do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł chrześcijanom jak i innym ludziom mieć jak najwłaściwszy stosunek do krzyża, Prawa Bożego i ludzkiego oraz zadbać o to by ustanawiane prawa były jak najlepsze i przede wszystkim przestrzegane ku najlepszości wszystkich istot?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
108 list Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin