www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 110 Tęczowe ścierwo, najszanowniejszy pan Jarosław K..
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
110 Tęczowe ścierwo, najszanowniejszy pan Jarosław K..
PostWysłany: Pią 14:19, 19 Mar 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





110 list otwarty – Tęczowe ścierwo, najszanowniejszy pan Jarosław K..

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 16 dzień 5 miesiąc 12 rok EY

Najsz Smile

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy moich listów,
w poprzednim 109 list otwartym zatytułowany, – Zwyrodniałe ścierwo, miękiszon Zbigniew Ziobro – miałem bardzo wielką nieprzyjemność pisać o człowieku, który walnie się przyczynił do tego, że prawo i sprawiedliwość w naszym kraju przypomina obraz wyjątkowej nędzy i rozpaczy i nie mam tu na myśli partii o zwodniczej nazwie Prawo i Sprawiedliwość, ale to co naprawdę kryje się pod istotą nazw prawo i sprawiedliwość.
W liście tamtym wytłumaczyłem też co mam na myśli pisząc słowo ścierwo i dlaczego powinniśmy nazywać tym słowem osoby, które na to zasłużyły. Po pierwsze tak postępując piętnuje się złe czyny i może to powstrzymać innych ludzi przed popełnieniem zła, po drugie osoba, która dowie się, że jest nazywana ścierwem być może zrozumie swoje złe postępowanie, zawróci ze złych drug i trafi do prawdziwego Raju. Jeżeli tak się stanie to bardzo dobrze, ale jeżeli nie zawróci z złej drogi prowadzącej do Piekła to też bardzo dobrze, zwłaszcza dla piekielnych sadystów, którzy bardzo lubią ścierwa torturować. Im większe ścierwo tym bardziej na szczególne w Piekle przywileje, które oznaczają większy ból, lepszą rozpacz, wyjątkowo przykre cierpienie...
Ciekawa jest też geneza przydomku miękiszon, który przylgnął do najszanowniejszego pana Zbigniewa Z.. Stało się to po tym jak sam innego polityka nazwał miękiszonem i tak zaczął być nazywany. Przypomniała mi się sentencja z dziecinnych lat – kto się przezywa, sam się tak nazywa.
Robiąc przegląd mediów zauważyłem, że myśl ta była też znana w Związku Radzieckim:

„Pamiętam, jak w dzieciństwie kłóciliśmy się na podwórku. Mówiliśmy: kto się przezywa, ten sam się tak nazywa - powiedział Władimir Putin. To odpowiedź rosyjskiego przywódcy na słowa amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, który podczas wywiadu dla telewizji ABC News przyznał, że uważa Putina za mordercę i dodał, że nie sądzi, aby prezydent Rosji "miał duszę".
- Jeśli chodzi o wypowiedź mojego amerykańskiego kolegi, to tak jak powiedział, rzeczywiście znamy się osobiście. Co bym mu odpowiedział? Powiedziałbym mu »na zdrowie«. Życzę mu zdrowia, mówię to bez ironii i żartów. To po pierwsze. Po drugie, jeśli mówić szerzej na ten temat, to w historii każdego narodu i państwa jest wiele wydarzeń bardzo trudnych, bardzo dramatycznych i krwawych. Kiedy jednak oceniamy innych ludzi, a nawet inne państwa i narody, to zawsze jakby przeglądamy się w lustrze. Zawsze widzimy tam siebie. Pamiętam, że w dzieciństwie, kiedy kłóciliśmy się na podwórku, to zawsze mówiliśmy: kto się przezywa, tak sam się tak nazywa - powiedział Putin. Przekonywał, że nie chodzi o "dziecięcy żart", lecz że kryje się w tym "bardzo głęboki sens psychologiczny", bowiem - jego zdaniem - "zawsze widzimy w innym człowieku własne cechy i myślimy, że jest on taki, jak my".”

Zgodnie z tą mądrością życiową najszanowniejszy pan Zbigniew Z., sam sobie nadał przydomek miękiszon. Czy jest trafny tego nie wiem, dlatego, że ludzie bywają różni i bywa to zależne względem kogo. Na przykład najszanowniejszy pan Zbigniew Z., może być miękiszonem względem przestępców z Zjednoczonej Prawicy i równocześnie twardzielem względem prokuratorów chcących dawać zadość prawu i sprawiedliwości.
Tacy prokuratorzy mogą się liczyć z szykanami a być może nawet z utratą pracy pod byle pozorem. Jaki dokładnie jest najszanowniejszy pan Zbigniew Z., tego nie wiem, ale wiem, że przylgnął do niego przydomek miękiszon i płynie z tego lekcja by nikogo nie przezywać bo może przezwisko na nas wrócić. Podobna zasada dotyczy czegokolwiek co mówimy i czynimy. Nazywa się ona prawem karmy i występuje w różnych religiach. Również wersety biblijne ją potwierdzają:

Hioba 4:8; Galatów 6:7, 8; Przysłów 17:13 ; 22:8; 2 Koryntian 9:6; Rzymian 2:6-8; Mateusza 16:27; Efezjan 6:8 ; Psalm 62:12
Przekonałem się, że ci, którzy knują zło, oraz ci, którzy sieją nieszczęście, będą zbierać to samo. (…) Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Co ktoś sieje, to będzie zbierać. Kto sieje z myślą o swoim ciele, ten z powodu ciała zbierze zgubę, ale kto sieje z myślą o duchu, ten dzięki duchowi zbierze życie wieczne. (…) Jeśli ktoś odpłaca złem za dobro, zło nie odstąpi od jego domu. (…) Kto sieje nieprawość, będzie zbierał nieszczęście, a rózga jego furii się skończy. (…) W związku z tym wiedzcie, że kto skąpo sieje, ten będzie skąpo zbierać, a kto obficie sieje, ten będzie obficie zbierać. (…) On odpłaci każdemu stosownie do jego uczynków: tym, którzy przez wytrwałość w czynieniu dobra zabiegają o chwałę, szacunek i niezniszczalność, da życie wieczne, natomiast na przekornych, nieposłusznych prawdzie, a posłusznych nieprawości, wyleje swój wielki gniew. (…) Bo Syn Człowieczy przyjdzie w chwale swego Ojca ze swoimi aniołami, a wtedy odpłaci każdemu według jego postępowania. (…) wiecie, że każdy — czy niewolnik, czy wolny — cokolwiek dobrego by zrobił, otrzyma to od Jehowy z powrotem. (…) Jehowo, okazujesz również lojalną miłość, bo odpłacasz każdemu stosownie do jego uczynków.

Rzymski poeta i filozof, najszanowniejszy pan Seneka Młodszy nauczał:

„Co zrobisz drugiemu, oczekuj od niego tego samego”

Zwrócił on uwagę na fakt, że nasza akcja może liczyć się z reakcją. Nawiązuje ta myśl do biblijnego prawa - oko za oko:

Wyjścia 21:23-25
(...)Ale jeśli nastąpi wypadek śmiertelny, to masz dać duszę za duszę, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, cios za cios.

Przykład najszanowniejszego pana Zbigniewa Z., który użył wobec kogoś słowa miękiszon i to słowa stało się kolejnym jego przydomkiem stawia pod znakiem zapytania sztandarową sentencję chrześcijan wygłoszoną przez najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).:

Mateusza 7:12 Łukasza 6:31
(...)„Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie; takie w istocie jest znaczenie Prawa i Proroków. (…) I jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo...

Jest to tak zwana złota zasada i stanowi ona fundament etyki chrześcijańskiej, ale trzeba tu dodać, że podobną zasadę zarówno przed jak i po Chrystusie sformułowało wielu egoistów.
Konkretne przykłady zawiera mój kilku wątkowy 11 list otwarty do Prezydenta - Złota reguła zła, ceny benzyny i auta elektryczne. Złota zasada jest skrajnie egoistyczna. Według niej drugi człowiek się nie liczy. Stosujący tę zasadę człowiek o upodobaniach sadomasochistycznych będzie zadawał ludziom ból i cierpienie. Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę sobie wyobrazić mężczyznę, sadomasochistę, który bardzo chciałby być brutalnie zgwałconym. Marzy on o tym, by ktoś zakradł się do niego nocą i nie bacząc na jego udawany sprzeciw dokonał na nim perwersyjnego gwałtu. Jest to świeżo nawrócony na chrystianizm człowiek, który dowiedział się o złotej zasadzie i zgodnie z nią postanowił przestać marzyć i zacząć działać po chrześcijańsku:

1 Koryntian 16:13, 14
Czuwajcie, stójcie niewzruszenie w wierze, działajcie po męsku, umacniajcie się. Niech wszystkie wasze sprawy dzieją się z miłością.

Udał się więc ten świeży prozelita nocą do Warszawy i zakradł do pałacu prezydenckiego, a że akurat nocą najszanowniejszy pan buszował na portalach randkowych i czerwony od podniecenia nawet nie zauważył, że ktoś się do pana. Dopiero niespodziewany cios butelką w głowę wyrwał najszanowniejszego pana z erotycznej ekstazy. Z że brutal był wysportowany, silny i zdecydowany szans na obronę nie było. Na koniec wymarzonego stosunku brutal odciął panu penisa i do buzi wsadził. Do pańskiej buzi wsadził i kazał gryźć. Opory zakończył silny cios podbródkowy co zaowocowało stratą kilku zębów. Następnie rozochocony przebiegiem audiencji brutal wyciągną brzytwę, którą rozpruł brzuch najszanowniejszego pana po to by wyciągnąć z niego jelita, którymi oplótł najszanowniejszego pana szyję. Gdy już leżąc w kałuży krwi najszanowniejszy pan wił się w męczarniach brutal zgodnie z swymi marzeniami udał się do sypialni gdzie rozkosznemu snu oddawała się pańska małżonka. Śniło jej się, że jakiś tajemniczy nieznajomy zakradł się do sypialni i zaczął ją całować po piersiach, leciutko, delikatnie sutki przygryzać jednocześnie wsadzając powolutku penisa do rozochoconej pochwy. Tak to rzeczywistość splotła się nocną fantazją i być może najszanowniejsza małżonka pogrążona w rozkosznych rojeniach, nie wiedziała by, czy to nie sen czy może jawa gdyby nagle brutal jej sutka nie odgryzł. Najpierw jednego, potem drugiego, tym razem z większym kawałkiem piersi. Następnie brutalnie ją odwrócił na plecy i wsadził jej penisa do odbytnicy i gdy już zaczął dochodzić do orgazmu wyciągną umazanego kałem penisa, wymusił zmianę pozycji i wsadził go do usta pańskiej małżonki i spuścił swe nasienie, bo marzył o tym, że i jemu ktoś tak zrobi. Najszanowniejsza pani prezydentowa opór okazywała, ale brutal myślał, że to udawana przekora, która zachęciła brutala do dalszego stosowania złotej zasady.
Nieopodal łóżka stała butelka z szampanem. Brutal prozelita wziął ją do ręki i o kant ściany odtłukuje denko i zaczął krwawiącej małżonce ciało postrzępioną butelką nacinać. Na koniec butelkę wepchnął głęboko do pochwy i pozostawił zmaltretowaną, obolałą kobietę na zakrwawionej podłodze. Marzyła ona o tym, by się pozbyć butelki z pochwy ale jej ostre końce wbiły się w ciało. Prozelita zaś skrócił te cierpienia, ale nie z litości, ale dlatego, że taki miał plan. Uważał się za Posłańca Bożego, dla którego wzorem był między innymi biblijny król Dawid, który pokonał Goliata i obciął mu głowę:

1 Samuela 17:4-10 ; 39-51
A z obozów filistyńskich zaczął wychodzić pewien harcownik imieniem Goliat, z Gat, wysoki na sześć łokci i piędź. Na głowie miał miedziany hełm i był odziany w pancerz z zachodzącymi na siebie łuskami, a waga pancerza wynosiła pięć tysięcy sykli miedzi. I nad stopami miał miedziane nagolenice, a między ramionami oszczep z miedzi. Drzewce jego włóczni było jak wał tkacki, a grot jego włóczni ważył sześćset sykli żelaza; przed nim zaś kroczył człowiek niosący wielką tarczę. I stanąwszy, zaczął wołać ku szeregom bitewnym Izraela i mówić do nich: „Czemu wychodzicie, by formować szyki bojowe? Czy ja nie jestem Filistynem, a wy sługami Saula? Wybierzcie sobie męża i niech podejdzie do mnie. Jeżeli jest w stanie walczyć ze mną i mnie zabije, to zostaniemy waszymi sługami. Lecz jeśli ja będę godnym niego przeciwnikiem i go zabiję, to wy zostaniecie naszymi sługami i będziecie nam służyć”. I ów Filistyn rzekł jeszcze: „Ja dzisiaj urągam szeregom bojowym Izraela. Dajcie mi jakiegoś człowieka i walczmy ze sobą!” (...) 
Dawid (...) wziął do ręki swoją laskę, i wybrał sobie pięć najgładszych kamieni z doliny potoku, i włożył je do swej torby pasterskiej, która mu służyła za pojemnik, a w ręce miał procę.
I zaczął podchodzić do Filistyna. Również Filistyn ruszył i coraz bardziej zbliżał się do Dawida, a poprzedzał go człowiek niosący wielką tarczę. Gdy Filistyn spojrzał i zobaczył Dawida, wzgardził nim, gdyż był to rumiany chłopiec o pięknym wyglądzie. Rzekł więc Filistyn do Dawida: „Czy ja jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijami?” I Filistyn złorzeczył Dawidowi przez swoich bogów. Następnie Filistyn odezwał się do Dawida: „Podejdź no do mnie, a dam twoje ciało ptactwu niebios i zwierzętom polnym”. Z kolei Dawid rzekł do Filistyna: „Ty przychodzisz do mnie z mieczem i z włócznią, i z oszczepem, lecz ja przychodzę do ciebie z imieniem Jehowy Zastępów, Boga izraelskich szeregów bojowych, któremu urągałeś. Dzisiaj Jehowa wyda cię w moją rękę, a ja z całą pewnością cię zabiję i odetnę ci głowę; i dzisiaj dam trupy obozu Filistynów ptactwu niebios i dzikim zwierzętom ziemi; i pozna cała ziemia, że istnieje Bóg Izraela. I cały ten zbór się dowie, że nie mieczem i nie włócznią wybawia Jehowa, gdyż bitwa należy do Jehowy, i on wyda was w naszą rękę”. Wtedy Filistyn wstał i podchodząc, zbliżał się, aby się zmierzyć z Dawidem, a Dawid ruszył śpiesznie i wybiegł ku szeregom bojowym, by się zmierzyć z Filistynem. Wówczas Dawid włożył rękę do swej torby i wyjął stamtąd kamień, i wypuścił go z procy, i ugodził Filistyna w czoło, a kamień utkwił mu w czole, tak iż upadł twarzą do ziemi. Tak oto Dawid z procą i kamieniem okazał się silniejszy niż ów Filistyn i powalił Filistyna, i go uśmiercił; a w ręce Dawida nie było miecza. Toteż Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem. Potem uchwycił i wyciągnął z pochwy jego miecz, i dobił go, odcinając nim jego głowę. A gdy Filistyni zobaczyli, że ich mocarz poniósł śmierć, rzucili się do ucieczki.

Prozelita co zaplanował to zrobił. Wyciągną z dyplomatki, z którą przyszedł maczetę i wprawną ręką odciął głowę pana małżonkę i trzymając ją za włosy wrócił do pańskiego gabinetu. Było to ostatni widok, jaki widział pan w swoim życiu, bo po chwili i pańska głowa podzieliła los głowy małżonki. Mściciel Boży zapakował głowy do specjalnej torby i niepostrzeżenie opuścił pałac prezydencki, udał się do swego domu. Doprowadził do porządku, głowy wsadził do lodówki i poszedł spać, a kiedy się obudził poszedł się wyspowiadać do kościoła. Dziwna to była spowiedź. Spowiednikowi powiedział, że udało mu się doprowadzić do skruchy dwóch niewiernych chrześcijan. Po powrocie bojownik Boży powrócił do domu i wziął się za oprawę głów, a jak skończył to zawiesił je na ścianie nad biurkiem, na którym studiował Biblię. Wisiało już tam perę głów niewiernych chrześcijan. Tymczasem w pałacu wykryto zbrodnie. Pojawili się prokuratorzy i zgodnie z swoim zwyczajem zaczęli zacierać ślady i zwłoki pośpiesznie spopielono podobnie jak w przypadku śmierci najszanowniejszego pana Pawła Adamowicza. Jeżeli kogoś temat interesuje to polecam przeczytać mój 21 list otwarty - Paweł Adamowicz - morderstwo czy mistyfikacja?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju D., najszanowniejsi czytelnicy, złota zasada może w stosowaniu może być szkodliwa nie tylko w tak skrajnym przypadku jak sadomasochizm.
Bardzo proszę wyobrazić mężczyznę, przystojnego, męskiego i na dodatek bardzo czułego. Mężczyzna ten to homoseksualista, który marzy o tym, żeby ktoś go obmacywał, pieścił, całował czule i delikatnie. To też chrześcijanin, który wierzy w to, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) też był homoseksualistą i dlatego on też być nim powinien.
O takich chrześcijanach czytałem i są wersety biblijne, które sugerują i taką ewentualność.
Dowody na taką możliwość zawiera mój 55 list otwarty do Prezydenta zatytułowany – Rozpusta i rozwody gorsze od homoseksualizmu i czy Chrystus to Gej?

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę rozważmy kolejną, sytuację teoretycznie możliwą. Szanowany i lubiany przez pana polityk, 'przyjaciel' przyszedł do najszanowniejszego pana oficjalnie w celach państwowych, omówić ważną dla kraju kwestię, ale nieoficjalnie inna przyświecała mu idea. Ten polityk, to chrześcijanin, homoseksualista, który marzy o tym by jacyś mężczyźni go obmacywali i zgodnie z złotą regułą podobających mu się mężczyzn obłapuje, a że jest to człowiek taktowny tylko w ustronnych miejscach to robi.
No i ten polityk trafia na audiencję do najszanowniejszego pana. Pod pretekstem dobra kraju pokazał plany przekopu tunelu do łączący kontynent z Świnoujściem. Pokazując plany przybliżył się do pana, a jedna z jego rąk spoczęła na pana udzie i zaczęła je głaskać, a że oporu nie poczuła zaczęła się zbliżać do krocza, coraz bliżej penisa, który zaczął powiększać swoją objętość, sztywnieć. Zachęcony biernością pana, biernością, która jednocześnie była akceptacją i przyzwoleniem na coś więcej, zachęcony polityk rozpiął rozporek, wsunął się pod biurko i wziął do ust penisa, który w tym momencie wytrysnął. Zaskoczony tak szybkim końcem polityk przełknął nasienie z nadzieją, że najszanowniejszy pan odwzajemni się tym samym i jego nadzieja się spełniła. Tymczasem niedaleko, w jednym z pomieszczeń prezydenckiego pałacu najszanowniejszego pana małżonka przyjęła koleżankę – 'przyjaciółkę' z młodości. Takie damskie spotkanie po latach. 'Przyjaciółka' wróciła z Grecji. Była wraz z innymi 'przyjaciółkami' na wyspie Lesbos, a to co tan robiły na smartfonach uwieczniły, a różne sprośne to rzeczy były i te rzeczy zaczęła najszanowniejszej pani prezydentowej pokazywać - przytulając się przy tym bardzo czule wkładając przy tym rękę pod bluzkę, pod biustonosz pani prezydentowej. Palce zaczęły delikatnie uciskać twardniejące rozkosznie sutki. Druga zaś ręka zaczęła brzuszek pieścić i przesuwać się niżej, niżej na łono. Pani prezydentowa nogi rozchyliła co znaczyło, że akceptuje to co się dzieje. Palec wskazujący odnalazł łechtaczkę i zaczął ją bardzo delikatnie pieścić, po to by po chwili przesunąć się niżej i gładząc coraz bardziej wilgotne wargi sromowe po to by po chwili delikatnie wgłębić się w coraz bardziej wilgotnej pochwie. Czynnościom tym towarzyszyły coraz bardziej rozkoszne dźwięki wydawane przez obie panie. Świadczyły one o doznawanej wielkiej przyjemności, którą jeszcze bardziej podsycił wyjęty z torebki najnowocześniejszy elektroniczny wibrator sterowany aplikacją z smartfona...

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., być może zwrócił pan uwagę na fakt, że słowa 'przyjaciółka', 'przyjaciel', zapisałem w cudzysłowach. Zrobiłem to dlatego, że zauważyłem, że pojęcie słowa przyjaźń bywa różnie, czasem opacznie rozumiane.
Zdarza się, że ktoś nazywa przyjacielem kogoś znajomego, kogoś z kim lubi spędzać czas lub też kogoś, kto nas chwali, schlebia, wbija w poczucie dumy, ale zdarza się, że tak zwani najwięksi 'przyjaciele' tak naprawdę są naszymi największymi wrogami i swoim postępowaniem sprawiają, że zbliżamy się do Piekła. Najszanowniejszy pan Henry Ford na temat przyjaciół napisał:

„Najlepszym przyjacielem jest ten, kto pozwala wydobyć ze mnie to co najlepsze.”

Na to czym jest prawdziwa przyjaźń rzuca więcej światła myśl najszanowniejszego pana Benjamina Franklina, uczonego i polityka amerykańskiego:

„Nasi krytycy są naszymi przyjaciółmi; wytykają nam nasze przewiny.”

Ciekawie na temat przyjaźni napisano w Koranie:

Sura 9:71
Wierzący mężczyźni i wierzące kobiety są dla siebie nawzajem przyjaciółmi. Oni nakazują sobie to, co uznane, a zakazują sobie tego, co naganne. Oni odprawiają modlitwę i dają jałmużnę, są posłuszni Bogu i Jego Posłańcowi. Tym Bóg okaże miłosierdzie. Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry!

Jeżeli ktoś zachęca nas do czegoś złego, to nawet jeżeli jest to ktoś nam najbliższy, nie jest to przyjaciel, ale wróg i głupiec. Bywa, że głupcy wspierają się w czynieniu zła:

Sura 9:67
Obłudni mężczyźni i obłudne kobiety nakazują sobie wzajemnie to, co jest zakazane, a powstrzymują się od tego, co jest uznane, i zaciskają ręce. Oni zapomnieli o Bogu i On o nich zapomniał. Zaprawdę, obłudnicy szerzą zepsucie!"

Bardzo proszę powróćmy myślami do złotej reguły oraz pożądanych, ale grzesznych przyjemności.
Apostołowie piekieł, siewcy zła i nienawiści przygotowali dla ludzi wiele grzechów bardzo przyjemnych w dotyku. Grzechów, które dają na ziemi nawet wielką, pożądaną słodycz, która z czasem zaowocuje pobytem w Piekle. Tam bardzo przyjemna słodycz zamieni się w przerażającą gorycz, ból, rozpacz, cierpienie – w wiele bolesnych niespodzianek, które piekielni sadyści dla grzeszników przygotowali. Ziemskie oko nie widział, ucho nie słyszało tego co dla niewiernych w Piekle przygotowano. W Biblii mamy ostrzeżenie przed takimi przyjemnymi dla zmysłów grzechami. Ostrzeżono przed homoseksualizmem, który może być źródłem erotycznej ekstazy.
W Biblii przewidziano za tę seksualną opcję karę śmierci:

Kapłańska 20:13
A gdy jakiś mężczyzna kładzie się z inną osobą płci męskiej, tak jak mężczyzna kładzie się z kobietą, obaj dopuszczają się obrzydliwości. Mają bezwarunkowo być uśmierceni. Spadnie na nich ich własna krew.

Zgodnie z obowiązującym prawem kara śmierci jest nie tylko dopuszczalna, ale również wskazana. Temat rozwija mój 44 list otwarty do prezydenta zatytułowany - Kara śmierci zgodna z obowiązującą Konstytucją, najwyższym prawem naszego kraju i żadne uchwały czy deklaracje nie mogą tego faktu zmienić. Bardzo proszę dopuśćmy do słowa najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza M., który tę kwestię ładnie słowami ujął:

„Warto przytoczyć ten podstawowy prawny, prawniczy argument: nie może prawo wtórne, omijać prawa pierwotnego. To tak jakby nad Konstytucją Polską postawić jakąś ustawę, albo postawić jakieś rozporządzenie. Tego u nas w porządku prawnym nie przewidujemy!”

Wszyscy chrześcijanie, którzy za podstawę swojej wiary uważają Biblię i nauki najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) powinni swoich aktywnych homoseksualistów bezwarunkowo uśmiercać. Taką zasadę znajdziemy w naukach Chrystusa:

Mateusza 5:17-20
Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.

Według opowieści biblijnych z powodu rozpusty i homoseksualizmu zmieciona została z powierzchni ziemi społeczność Sodomy i Gomory:

Rodzaju 18:20, 21 ; 19:1-14 ; 19:23-28 ;
Następnie Jehowa rzekł: „Krzyk skargi na Sodomę i Gomorę — o jakże donośny, a ich grzech — jakże bardzo ciężki. Jestem całkowicie zdecydowany zstąpić, żeby zobaczyć, czy we wszystkim postępują tak, jak głosi dobiegający do mnie krzyk z tego powodu, a jeśli nie, to mogę się o tym dowiedzieć”. (…) Pod wieczór przybyli do Sodomy ci dwaj aniołowie, a Lot siedział w bramie Sodomy. Kiedy Lot ich ujrzał, wstał, by wyjść im na spotkanie, i pokłonił się twarzą do ziemi. I przemówił: „Proszę, moi panowie, zajdźcie, proszę, do domu waszego sługi i przenocujcie, i dajcie umyć sobie nogi. Potem wcześnie wstaniecie i udacie się w swoją drogę”. Oni odrzekli: „Nie, lecz przenocujemy na placu”. Ale on bardzo na nich nalegał, tak iż skręcili do niego i weszli do jego domu. Wtedy wyprawił dla nich ucztę i napiekł przaśnych placków, i zaczęli jeść. Zanim zdążyli się położyć, mężczyźni z miasta, mężczyźni z Sodomy, od chłopca aż do starca — wszyscy ludzie, jeden motłoch — obstąpili dom. I wołali na Lota, i mówili do niego: „Gdzie są mężczyźni, którzy weszli do ciebie tej nocy? Wyprowadź ich do nas, żebyśmy mogli z nimi współżyć”. W końcu Lot wyszedł do nich do wejścia, ale drzwi zamknął za sobą. Następnie rzekł: „Bracia moi, proszę, nie postępujcie źle. Oto mam dwie córki, które nigdy nie współżyły z mężczyzną. Pozwólcie, proszę, że je do was wyprowadzę. Potem czyńcie z nimi, co jest dobre w waszych oczach. Tylko tym mężom nic nie czyńcie, gdyż właśnie dlatego weszli pod cień mojego dachu”. Oni odrzekli: „Odejdź!” I dodali: „Sam jeden przyszedł tu przebywać jako przybysz, a chciałby występować w roli sędziego. Oto postąpimy z tobą gorzej niż z nimi”. I zaczęli bardzo napierać na owego męża, na Lota, i zbliżali się, by wyłamać drzwi. Toteż mężowie ci wyciągnęli ręce i wzięli Lota do siebie, do domu, i zamknęli drzwi. Ale mężczyzn, którzy byli u wejścia do domu, od najmniejszego do największego, porazili ślepotą, tak iż natrudzili się oni, usiłując znaleźć wejście.
Wówczas mężowie ci rzekli do Lota: „Czy masz tu jeszcze kogoś? Zięcia i swych synów, i swe córki, i wszystkich, którzy w mieście są twoi, wyprowadź z tego miejsca! Gdyż w ruinę obracamy to miejsce, bo krzyk przeciw nim wzmógł się przed Jehową, tak iż Jehowa nas wysłał, żebyśmy obrócili to miasto w ruinę”. Toteż Lot wyszedł i odezwał się do swych zięciów, którzy mieli pojąć jego córki, i mówił: „Wstańcie! Wyjdźcie z tego miejsca, gdyż Jehowa obraca to miasto w ruinę!” Lecz w oczach swych zięciów wyglądał na człowieka, który żartuje. (…)
Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru. Wówczas Jehowa spuścił na Sodomę i na Gomorę deszcz siarki i ognia od Jehowy, z niebios. Zniszczył więc te miasta, cały Okręg, a także wszystkich mieszkańców owych miast oraz rośliny ziemi. A jego żona, będąc za nim, zaczęła się rozglądać i zamieniła się w słup soli. Abraham zaś udał się wczesnym rankiem na miejsce, gdzie poprzednio stał przed Jehową. Wówczas spojrzał w dół na Sodomę i Gomorę, i na całą ziemię tego Okręgu i zobaczył, a oto gęsty dym wychodził z ziemi jak gęsty dym z pieca do wypalania!

Ciekawe są też losy prawego Lota, który co prawda przeżył, ale jemu potomkom zapowiedziano nieszczęście:

Rodzaju 19:30-38 ; Ezechiela 25:8-11
Później Lot wyszedł z Coaru i zamieszkał w górzystej okolicy, a z nim jego dwie córki, gdyż bał się mieszkać w Coarze. Zamieszkał więc w jaskini, on i jego dwie córki. I odezwała się pierworodna do młodszej: „Ojciec nasz jest stary, a w tej krainie nie ma mężczyzny, który by z nami współżył według zwyczaju całej ziemi. Chodź, dajmy naszemu ojcu napić się wina i połóżmy się z nim, i zachowajmy potomstwo z naszego ojca”. Dawały więc swemu ojcu wino do picia w ciągu owej nocy; potem pierworodna weszła i położyła się ze swym ojcem, ale on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała. A następnego dnia pierworodna rzekła do młodszej: „Oto ja położyłam się z ojcem ubiegłej nocy. Upójmy go winem także dzisiejszej nocy. Potem ty wejdź i połóż się z nim, i zachowajmy potomstwo z naszego ojca”. Dawały więc swemu ojcu wino do picia także tej nocy; potem młodsza wstała i położyła się z nim, ale on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała. I obie córki Lota poczęły ze swego ojca. Po jakimś czasie pierworodna urodziła syna i nazwała go imieniem Moab. On jest ojcem Moabu, po dziś dzień. Jeśli chodzi o młodszą, ta również urodziła syna i potem nazwała go imieniem Ben-Ammi. On jest ojcem synów Ammona, po dziś dzień. (…)
Tak rzekł Wszechwładny Pan, Jehowa: ‚Ponieważ Moab i Seir powiedziały: „Oto dom Judy jest jak wszystkie inne narody”, więc oto ja otwieram stok Moabu przy miastach, przy jego miastach aż do jego granicy, ozdobę kraju: Bet-Jeszimot, Baal-Meon, aż do Kiriataim, przed mieszkańcami Wschodu, podobnie jak synów Ammona; i uczynię z niego coś do posiadania, żeby o nim, o synach Ammona, nie pamiętano wśród narodów. I dokonam sądów na Moabie; i będą musieli poznać, że ja jestem Jehowa’(...)

Trzeba koniecznie pamiętać o tym, że prawo nakazujące bezwarunkowego uśmiercania aktywnych gejów dotyczy tylko części chrześcijan. Są chrześcijanie, którzy akceptują homoseksualizm, są też wierzący inaczej ateiści, którzy również zgodnie z obowiązującym w naszym kraju prawem mogą uprawiać homoseksualne stosunki. Niedawno media obiegła makabryczna wiadomość:

„Makabra w Warszawie. Dźgnął nożem geja, bo trzymał swojego partnera za rękę.
Homofobiczny incydent w Warszawie mógł skończyć się tragedią. Maciek i Witalij trzymali się za ręce przy metrze Wierzbno. Nie spodobało się to jednemu z przechodniów, który krzyknął, żeby „nie robili tego przy dzieciach”. Po chwili mężczyzna podszedł do nich i raz jeszcze kazał, by nie trzymali się za ręce. Gdy powiedzieli mu, że to nic złego, ugodził jednego z nich nożem w plecy.”

Tego typu samosądy uważam za niedopuszczalne. Homoseksualiści mają w naszym kraju podobne prawa co osoby heteroseksualne i nie może tak być, że jedni mogą się trzymać za ręce, a drudzy nie. Nawet w Biblii za samo trzymanie się za ręce nie przewidziano kar. Kiedyś 26 kwietnia w Krakowie odbył się kolejny marsz tolerancji. Na rynku, jak zwykle, zebrali się zwolennicy i przeciwnicy demonstracji. Wśród przeciwników pojawił się ksiądz, najszanowniejszy pan Rafał Trytek, który do kamery internetowej telewizji "Bez Pardonu" powiedział bez pardonu, co myśli o homoseksualistach:

„Doszło do tego skandalu, że przeszli tutaj pod kościół Mariacki. Powinno się takich rzeczy zakazywać. Policja powinna chronić Rynek przed marszem pedałów i innych zboczeńców. Nie mówię geje, bo to słowo sugeruje, że to jest coś pozytywnego, natomiast słowo pedał jest bardzo odpowiednie, wystarczająco negatywnie określa to zboczone zjawisko. Gwałcą prawo naturalne. W Starym Testamencie i jeszcze w średniowieczu ludzi o takich skłonnościach palono na stosach po prostu. Może powrócimy do tych wspaniałych czasów (...) i tych ludzi będzie się palić na stosach. Miejmy nadzieję. Nikt nie rodzi się homoseksualistą, to jest rzecz, z której można się wyleczyć. To jest straszna choroba co prawda, ale odpowiednia kuracja powinna (...) wyleczyć takiego nieszczęśnika. To są ludzie z gruntu rzeczy nieszczęśliwi.”

Może się jednak zdarzyć, że ludzie opętani seksualnym szałem mogą sobie nie zdawać sprawy z swego nieszczęścia. W pogoni za seksualnymi doznaniami być może przyjemnymi szykują dla siebie nieszczęście. Bardzo proszę zapoznajmy się jeszcze jednym doniesieniem medialnym:

„Skandal, który wstrząsnął Austrią - Seminarium w St. Pölten
Wyniki przyszukania budynku seminarium były zniewalające. Na dyskach komputerów znaleziono ok. 40.000 fotografii pornograficznych, setki filmów hardcore, zdjęcia uczniów wkładających sobie do odbytu różne przedmioty użytku codziennego i wiele innych materiałów, których nie powstydziłyby się największe firmy oferujące pornografię. Dla niektórych to szokujące, dla innych tylko śmieszne. Incydent przestaje być jednak śmieszny i przestaje być incydentem, gdy w grę wchodzi pornografia z udziałem dzieci. W cyfrowej kolekcji seminarzystów znaleziono na przykład fotkę przedstawiającą 5-letnią dziewczynkę, która zadowala oralnie dwóch dorosłych mężczyzn...”

Seksualne dewiacje chrześcijan utrwalono również w Biblii:

1 Koryntian 5:1
Doprawdy, mówi się o rozpuście wśród was, i to takiej rozpuście, jakiej nie ma nawet wśród narodów, mianowicie że pewien mężczyzna ma żonę swego ojca.

Wyjaśniono też dlaczego tak się dzieje:

Rzymian 1:21-27
Chociaż bowiem znali Boga, nie wychwalali go jako Boga ani mu nie dziękowali, lecz stali się pustogłowi w swych rozumowaniach, a ich bezrozumne serce ogarnęła ciemność. Mimo zapewniania, iż są mądrzy, stali się głupi i zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na coś podobnego do wizerunku zniszczalnego człowieka, a także ptaków oraz stworzeń czworonożnych i pełzających. Dlatego też Bóg, stosownie do pragnień ich serc, wydał ich na pastwę nieczystości, żeby między sobą hańbili swe ciała, właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego, który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze, jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd.

Na Synodzie Kościoła Katolickiego ogłoszono takie prawo:

„O pedofilach - Gwałciciele dzieci nawet na koniec nie otrzymają komunii.”

Warto tu dodać, że nie tylko za stosunki homoseksualne przewidziano karę śmierci.
Bezwarunkowo powinno się uśmiercać również heteroseksualnych cudzołożników, do których zalicza się też osoby żyjące w związkach z rozwodnikami:

Marka 10:11, 12 ; Kapłańska 20:10
Kto się rozwodzi ze swą żoną i poślubia inną, popełnia przeciwko niej cudzołóstwo, a gdyby kobieta, rozwiódłszy się ze swym mężem, wyszła za innego, popełniłaby cudzołóstwo. (...)
Mężczyzna, który cudzołoży z żoną innego mężczyzny, cudzołoży z żoną swego bliźniego. Ma być bezwarunkowo uśmiercony — zarówno cudzołożnik, jak i cudzołożnica.

Trzeba zwrócić tu uwagę na fakt, że trzymający się z ręce geje od razu sygnalizują, że coś jest nie tak, ale znacznie większą plagą są heteroseksualni cudzołożnicy. Oni bywają nierozpoznawalni. Mogą się publicznie trzymać za ręce, obejmować, a nawet całować i może nikt nawet nie podejrzewać, że mamy do czynienia z cudzołożnikami, którzy powinni być bezwarunkowo uśmierceni. Przypomniała mi się stara anegdota sprzed wielu, wielu lat. Mariuszek (lat 4) sam sobie włączył telewizor i ogląda film. Babcia zaniepokojona tym czy jest to odpowiednia dla malca pyta – Mariuszku co to za film? Na to Mariuszek – Chyba będzie dobry bo już się całują. Przypowieść ta uczy nas tego by dzieci uczyć od najmłodszych lat co to jest pocałunek i kiedy jest on dozwolony a kiedy szkodliwy. Bywa, że małe dzieci naśladując dorosłych gryzą się, bo myślą, że na tym polega pocałunek. Przypomniała mi się jeszcze jedna anegdota z życia dzieci. Paulinka (lat 5) zobaczyła całującą się na przystanku młodą parę. Uważnie im się przygląda i mówi – Mamusiu patrz, zaraz się przewrócą! Dlaczego? - dziwi się mama. Na to Paulinka: Nie wiesz? W telewizji jak się tak gryzą to zaraz się przewracają! Jeżeli gryzą się i przewracają małżonkowie to wszystko jest w porządku, ale jeżeli dochodzi przy tym do cudzołóstwa to niewierni ludzie powinni bezwarunkowo zostać uśmierceni. Problem cudzołóstwa jest znacznie poważniejszy od homoseksualizmu. Temat omawia mój 55 list otwarty – Rozpusta i rozwody gorsze od homoseksualizmu i czy Chrystus to Gej?

W Biblii mamy zanotowane ostrzeżenie przed obcymi kobietami:

Kaznodziei 7:26 ; Przysłów 5:3 ; 22:14
Bardziej gorzka niż śmierć jest kobieta, która jest niczym sieci łowieckie i której serce to niewody, a ręce to pęta. Człowiek jest dobry w oczach prawdziwego Boga, jeśli od niej ucieka, natomiast grzeszy, jeśli zostaje przez nią schwytany. (…) Bo wargi obcej kobiety ociekają niczym plaster miodu, a jej podniebienie jest gładsze niż oliwa. (…) Usta obcych kobiet to głęboki dół. Wpadnie tam człowiek potępiony przez Jehowę.

Być może gdyby wersety te napisała kobieta brzmiały by one:

Kaznodziei 7:26 ; Przysłów 5:3 ; 22:14
Bardziej gorzki niż śmierć jest mężczyzna, która jest niczym sieci łowieckie i którego serce to niewody, a ręce to pęta. Człowiek jest dobry w oczach prawdziwego Boga, jeśli od niego ucieka, natomiast grzeszy, jeśli zostaje przez niego schwytany. (…) Bo wargi obcego mężczyzny ociekają niczym plaster miodu, a jego podniebienie jest gładsze niż oliwa. (…) Usta obcych mężczyzn to głęboki dół. Wpadnie tam człowiek potępiony przez Jehowę.

Zauważyłem, że w sprawach seksualnych mężczyźni mają skłonności do zrzucania odpowiedzialności na płeć przeciwną. To ona mnie skusiła mogą się tłumaczyć. Na przykład najszanowniejszy pan kapłan Piotr Maria (!) Natanek były wykładowca na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, na której uzyskał stopień doktora na kazaniu grzmiał:

„Kobiety są jak świeże mięso na wystawę. Mężczyźni gonią za świeżym mięsem. Kobiety! Zapłacicie za kuszenie mężczyzn. Siara w piekle nie pomoże! Bo jesteście przeszkodami na drodze zbawienia mężczyzn. Anioł śmierci powinien się pokazać wszystkim kobietom, które do kościoła przychodzą w miniówach, w dekoltach. Co Wy robicie, jaki macie tupet, nawet w świętym miejscu, gdzie chłopy chcą się modli, a Ty się przychodzisz gźdić.”

Przeszkodą dla mężczyzny do zbawienia może być kobieta, ale też dla kobiety może być mężczyzna. Zwłaszcza księża chodzący w sukienkach mogą rozpalać żądze nie tylko mężczyzn, ale również kobiet. Tymczasem roznegliżowana kobieta może być potraktowana jako doświadczenie będące źródłem radości:

Jakuba 1:2-4 ; 1 Piotra 1:6-8
Uważajcie to za samą radość, bracia moi, gdy was spotykają rozmaite doświadczenia, bo przecież wiecie, że wypróbowana jakość waszej wiary prowadzi do wytrwałości. A wytrwałość niech dopełni swego dzieła, abyście byli zupełni i pod każdym względem zdrowi, w niczym nie mając braków. (…) Wielce się tym radujecie, choć obecnie na krótką chwilę — jeśli tak musi być — zostaliście zasmuceni rozmaitymi doświadczeniami, aby wypróbowana jakość waszej wiary, znacznie większej wartości niż złoto, które ginie, mimo iż jest sprawdzane w ogniu, mogła się okazać podstawą do sławy i chwały, i szacunku przy objawieniu Jezusa Chrystusa. (…)

Najszanowniejszy pan Napoleon Hill, amerykański pisarz napisał:

„Jeśli nie zapanujesz nad samym sobą, zostaniesz przez samego siebie pokonany. Patrząc w lustro widzisz zarazem najlepszego swego przyjaciela i najgroźniejszego wroga.”

Szczególną obsesję na temat kobiecego ciała przejawiają niektórzy muzułmanie, którzy owijają swoje kobiety od stóp do głów, ale taka ucieczka od pokusy może źle się skończyć. Po pierwsze może rozbudzać niezdrowo wyobraźnię, a po drugie człowiek, który na co dzień nie daje odporu pokusom, może w momencie jej pojawienia się polec w mgnieniu oka. W tej postawie zawarty jest też jawny egoizm sami bowiem po plażach zazwyczaj chodzą roznegliżowani z sutkami na wierzchu nie licząc się z tym, że mogą stać się sidłem dla kobiet czułych na męskie powaby.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi czytelnicy myślę, że nadeszła stosowna chwila by przejść do pisania kolejnego listu otwartego. Znów będzie mi bardzo nieprzyjemnie. Wolał bym pisać o ludziach szlachetnych, prawych i sprawiedliwych, którzy swoim istnieniem przynoszą chwałę ludzkości oraz Bogu, na obraz którego ponoć zostali stworzeni.
Kolejny list poświęcony wyjątkowemu ścierwu – jednemu z najbardziej sławnych przedstawicieli środowiska LGBT+. Kiedyś najszanowniejszy pan Jarosław K., powiedział:

„W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego, to jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. No i ten najgorszy sort w tej chwili jest niesłychanie aktywny. W każdym społeczeństwie jest taki element najbardziej zdemoralizowany, podły, animalny.”

Generalnie niemal cała ta wypowiedź pasuje jak ulał do najszanowniejszego pana Jarosława K..
Kontrowersje może natomiast budzić słowo animalny, które znaczy zwierzęcy – właściwy zwierzęciu. Tymczasem taka niegodziwość, podłość, haniebność, głupota... jaką prezentuje swoją postawą najszanowniejszy pan Jarosław K., być może w ogóle o żadnych zwierząt nie występuje w takim stopniu. Spotkałem się nawet z opinią, że zło jest czystym człowieczeństwem do którego nie byłoby zdolne żadne zwierzę. Jako dziecko lubiłem sięgać po przeróżne gazety i przypomniała mi się anegdota wzięta z czasopisma Kobieta i Życie. Był tam dział, w którym zamieszczano anegdoty przypisywane dzieciom – satyra w krótkich majteczkach - i być może były one autentyczne, ale może jakieś zmyślili lub podkoloryzowali dorośli. Jak było nie wiem, ale wiem, że jedna z satyr znakomicie pasuje do poruszonego przeze mnie problemu:

„Michał (lat 5) był mamą w zoo. Przez dłuższą chwilę obserwował z ciekawością szympansa, wreszcie wykrzyknął: Popatrz mamusiu, ta małpa jest podobna do wujka Kazia.
Michałku – upomina go mama – nie mówi się takich rzeczy bo to obraźliwe.
Na to Michał: Ależ mamusiu, małpa siedzi daleko od nas i nic nie słyszała.”

Pisząc ten list nie mam na celu kogokolwiek obrażać. Jeżeli ktoś kogoś obraża, to robi to najszanowniejszy pan prezes partii PiS, poseł i minister Jarosław K. tym co mówi i czyni, dlatego też 110 list otwarty otrzymał tytuł – Tęczowe ścierwo, najszanowniejszy pan Jarosław K..
Od jakiegoś czasu tęcza kojarzy się z dewiantami seksualnymi, ale dawniej tak nie było.
Według Biblii tęcza pojawiła się na niebie jako znak przymierza pomiędzy Bogiem, a ocalałymi po potopie, który nawiedził ziemię:

Rodzaju 9:12-16
I Bóg dodał: „To jest znak przymierza, jakie ustanawiam między mną a wami i każdą duszą żyjącą, która jest z wami, dla pokoleń po czas niezmierzony. Tęczę moją daję na obłoku i ma ona służyć za znak przymierza między mną a ziemią. I gdy sprowadzę obłok nad ziemię, wówczas na pewno pojawi się tęcza na obłoku. I na pewno wspomnę na moje przymierze, które jest między mną a wami i każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała; i już nigdy wody nie staną się potopem, by wytracić wszelkie ciało. I ukaże się tęcza na obłoku, i na pewno ją zobaczę, żeby po czas niezmierzony pamiętać o przymierzu między Bogiem a każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała, które jest na ziemi”.

Te pradawne dzieje zostały przypomniane w Nowym Testamencie:

2 Piotra 2:4-10
Doprawdy, jeśli Bóg nie powstrzymał się od ukarania aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz przez wtrącenie ich do Tartaru wydał ich czeluściom gęstej ciemności, aby byli zachowani na sąd; i nie powstrzymał się od ukarania starożytnego świata, lecz Noego, głosiciela prawości, ocalił z siedmiorgiem innych, gdy sprowadził potop na świat ludzi bezbożnych; i przez to, że w popiół obrócił miasta Sodomę i Gomorę, potępił je, dając ludziom bezbożnym wzór tego, co ma nadejść; i wyzwolił prawego Lota, wielce udręczonego rozpasaniem, jakiemu się oddawali ludzie urągający prawu — bo ów prawy człowiek tym, co widział i słyszał, gdy mieszkał wśród nich, dzień w dzień zadawał męczarnie swej prawej duszy z powodu ich bezprawnych uczynków — to Jehowa wie, jak ludzi przejawiających zbożne oddanie wyzwolić z doświadczenia, a nieprawych zachować na dzień sądu, żeby zostali wytraceni, zwłaszcza zaś tych, którzy podążają za ciałem, pragnąc je kalać, i którzy patrzą z góry na zwierzchnictwo.

Zgodnie z przymierzem, najszanowniejszy Bóg Jehowa nie zgładzi ludzi w ogólnoświatowym potopie. Teraz możemy się spodziewać, że zostaniemy spaleni ogniem:

2 Piotra 3:5-7
Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.

Tęczę możemy spotkać też w Księdze Objawienia:

Objawienie 4:1-3
Potem ujrzałem, a oto w niebie otwarte drzwi; i pierwszy głos, który usłyszałem, jakby głos trąby, mówiąc ze mną, rzekł: „Wstąp tu, a pokażę ci, co ma się stać”. Potem natychmiast znalazłem się w mocy ducha: i oto w niebie był ustawiony tron, a na tronie ktoś zasiada. A zasiadający jest z wyglądu podobny do kamienia jaspisu i do drogocennego kamienia czerwonego, a wokoło tronu jest tęcza podobna z wyglądu do szmaragdu.

Motyw tęczy przewija się też w chrześcijańskich hymnach:

„Witaj arko przymierza, tronie Salomona,
Tęczo wszechmocną ręką, z pięknych farb złożona.
Tyś krzak Mojżeszów boskim ogniem gorejąca,
Tyś różdżka Aaronowa, śliczny kwiat rodząca...”

Natomiast najszanowniejsza pani Joanna Raszczyk‎ na temat tęczy powiedziała:

„Tęcza, to symbol nie tylko osób spod znaku LGBT...
Od teraz to również znak solidarności z :
wszystkimi kobietami bitymi, poniewieranymi, gwałconymi, prześladowanymi przez mężów, ojców, kryminalistów;
dziećmi i młodzieżą bitą i wykorzystywaną seksualnie przez pedofili nie tylko w sutannach;
ludźmi bezprawnie i bezpodstawnie aresztowanych za głoszenie swoich opinii, czy pokojowych poglądów;
bankrutujących przedsiębiorców, tracących źródła utrzymania poprzez idiotyczne ustawy nieudolnego rządu;
pracowników zwalnianych, oszukiwanych i wykorzystywanych na mocy kretyńskich przepisów ustalanych przez nie-rząd;
osób niepełnosprawnych i opiekujących się nimi rodzin, pozostawionych bez należytej, godnej pomocy i wsparcia państwa polskiego;
chorych, pacjentów, pozbawionych właściwej, kompetentnej opieki lekarskiej, dostępu do badań i nowoczesnych, tanich leków, szybkiej diagnostyki i rzetelnego leczenia;
emerytów, rencistów wegetujących w skandalicznych warunkach finansowych;
mniejszości narodowych opluwanych i dyskryminowanych przez polskich pseudo-katolików-patriotów.”

W dzisiejszych czasach tęcza zaczęła się też kojarzyć z seksualnymi dewiantami typu Jarosław K..
Chociaż ścierwo samo się nie utożsamia z tym środowiskiem, nie nosi tęczowych flag ani innych widocznych atrybutów ideologii gender znawcy tematu nie mają wątpliwości, że to seksualny dewiant, który dodatkowo ma zawyżone mniemanie na swój temat, co charakteryzuje ludzi wyjątkowo głupich. Podczas sejmowej utarczki najszanowniejszy pan Jarosław K.. wykrzyczał:

„Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami w przeciwieństwie do niektórych ludzi.”

Taka postawa urąga biblijnej mądrości, o której napisano:

Przysłów 8:13
Nienawidzę wywyższania się i pychy, i złej drogi, i przewrotnych ust.

Bardzo proszę zastanówmy się nad wypowiedzią najszanowniejszego pana Jarosława K.:

„Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami w przeciwieństwie do niektórych ludzi.”

Z wypowiedzi najszanowniejszego tego posła wynika, że zalicza się do rasy panów, która jest przeciwieństwem do niektórych ludzi. Jakaś logika może się kryć w tym toku myślenia, dlatego że, słowo pan wywodzi się od imienia znanego z greckich podań religijnych Boga o imieniu Pan. Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentem encyklopedycznych zapisów:

„Pan w mit. gr. bóstwo lasów, pól.
Pana przedstawiano jako istotę koźlonogą, dwurogą i pokrytą sierścią. Cechowała go niezmożona aktywność seksualna, a obiektem jego zalotów byty boginie, nimfy, młodzieńcy i zwierzęta...”

Najszanowniejszy Bóg pan słyną z aktywności seksualnej i być może niejednej kobiecie spłodził dziecko, a dzieci po tatusiu mogły odziedziczyć jurność i tak rasa panów mogła się rozplenić po świecie i być może do tej rasy należy najszanowniejszy pan Jarosław K..
Internauta występujący pod pseudonimem Anonimowy Internauta o tym panu napisał:

„Już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu ciągle jad.”

Na temat jego orientacji seksualnej najszanowniejszego pana Jarosława K. napisano wiele:

O co chodzi? Przenieśmy się do grudnia 1990 roku. Lech Wałęsa, z którym wtedy Kaczyński współpracuje, właśnie został wybrany na urząd prezydenta RP. Radości nie ma końca. I tu do akcji wkracza obecny lider PiS.

“Dziewczyny tańczą na redakcyjnym stole, a Jarosław przechadza się w meloniku z napisem “Sex instructor. First lesson free”, który jedna z dziennikarek przywiozła ze zbierania truskawek w Norwegii” – czytamy w książce Krzymowskiego.

„Homoseksualne romanse Kaczyńskiego? Znany dziennikarz stawia mocne pytanie.
Jarosław Kaczyński jest prawdopodobnie rekordzistą Polski w liczbie osób, które zarzucają mu, iż ukrywa własną orientację seksualną. Oskarżenia pojawiają się co najmniej od początku lat 90-tych, prekursorami byli Jerzy Nasierowski i Lech Wałęsa. Trudno będzie wyliczyć wszystkich atakujących prezesa na tej płaszczyźnie w późniejszym czasie, nawiązań było od metra. Temat znowu odżył za sprawą Jana Pińskiego, który sugeruje, iż Kaczyński może być szantażowany kompromitującymi materiałami dotyczącymi życia seksualnego! (...)
Wszystko zaczęło się od artykułu “Mąż Kaczyńskiego” autorstwa Jerzego Nasierowskiego w “Tygodniku Nie”. (…) Kaczyński utrzymuje stosunki intymne z Piotrem P. Relacje z ich spotkań miały być udokumentowane, według autora listu istniały nawet nagrania video. Kryptonim całej akcji miał się wziąć od imienia kota prezesa PiS. Całość ponoć obejmowała dziesiątki godzin nagrań, zdjęć, stawiających w niezręcznej sytuacji “prezesa”, jak również kilku innych prominentnych posłów, tworzących obecny obóz Zjednoczonej Prawicy. Z relacji Pińskiego wynika, że materiały zniknęły w momencie, gdy Kaczyńscy zdobyli pierwszy raz władzę. Miały się znajdować w zabezpieczonym sejfie i któregoś dnia po prostu z niego wyparowały. Dziennikarz sugeruje, że może mieć z tym związek Antoni Macierewicz, co miałoby tłumaczyć jego obecną pozycję i wpływy... Plotki podsyca fakt, że Kaczyński nie był nigdy oficjalnie związany z żadną kobietą. Marek Suski tłumaczył to następująco: “Nie ożenił się właśnie dlatego, że służył Polsce. Nie chciał unieszczęśliwiać jakiejś kobiety, którą by pozostawiał, służąc Polsce”. Nigdy też nie odniósł się oficjalnie do swojej orientacji, ani nie zaprzeczył sugestiom o homoseksualizmie. Mimo, że są one wyjątkowo obraźliwe, biorąc pod uwagę oficjalną doktrynę polityczną jego partii i stosunek do LGBT... Nie chodzi o to, że Jarosław Kaczyński jest homoseksualistą. To wiedzą wszyscy dziennikarze polityczni od lat. Chodzi o to, że stoi na czele formacji politycznej, która poniża środowiska LGBT. A z homoseksualizmu czyni zarzut...”

To, że politycy o skłonnościach homoseksualnych atakują te środowiska może być wykalkulowaną polityczną grą. Wiadomym jest, że większość społeczeństwa jest negatywnie nastawiona do gejów i taka postawa może zaowocować większą ilością głosów w trakcie wyborów.
Nie zdziwił bym się, że środowisko LGBT+ było sterowane przez służby specjalne związane z reżimowym rządem. Kiedy się zbliżają wybory lub istnieje potrzeba odwrócenia uwagi od jakichś przekrętów rządzącego nami reżimu natychmiast pojawiają się jakieś manifestacje LGBT+ lub jakieś z nimi związane skandale. Inicjatorami mogą być służby, ale osoby biorące udział w akcjach mogą sobie sprawy nie zdawać z tego, że są sterowani przez tajne służby. Geje mogą mieć tam wielkie dzisiaj wpływy. Najszanowniejsza pani posłanka Klaudia Jachira zauważyła:

„Słyszeliście co się porobiło w Brukseli? Ktoś nasłał policję na obrady gejowskiej międzynarodówki i Josef z Fideszu, europoseł z Węgier musiał zwiewać przez okno. Natomiast polskim politykom Zjednoczonej Prawicy, którzy podobno regularnie brali udział w tych męskich orgiach, tym razem się upiekło. Pozostanie dla mnie tajemnicą, że to właśnie ukryci geje najgłośniej gardłują przeciwko prawom osób LGBT. Tak się dzieje i w Watykanie, i na Węgrzech, no i w Polsce. Panie Kaczyński, panie Ziobro, panie Bosak, czy mnie, prostej kobiecie, może któryś z was to jakoś wyjaśnić? Bo już się gubię w tej wielkiej polityce.”

Fakty są takie, że tak zwane środowiska prawicowe reprezentowane w naszym kraju zazwyczaj przez osoby powiązane z Kościołem Rzymskokatolickim bywają totalnie zdemoralizowane zwłaszcza pod kontem seksualnym. Można się śmiało pokusić na stwierdzenie, że jest to sekta rozbuchana seksualnie pod płaszczykiem Biblii.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pią 14:39, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
110 list ciąg dalszy
PostWysłany: Pią 14:27, 19 Mar 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Co jakiś czas a ostatnimi czasy coraz częściej media obiegają wieści o seksualnych wyczynach księży. Właśnie natrafiłem na wiadomość:

„Ksiądz gwałcił 12-letnią Mariannę i ją okaleczał, a działo się to regularnie przez półtora roku - wspomina obecnie 19-letnia ofiara. Marianna wciąż czeka na efekty działań prokuratury. Ksiądz pozostaje na wolności i dziewczyna boi się, że może krzywdzić kolejne dziecko. Komisja ds. pedofilii zawiadomiła prokuraturę ws. kardynała Dziwisza i trzech innych biskupów Nazwiska trzech biskupów i kardynała Stanisława Dziwisza są w zawiadomieniu do prokuratury... Unika miejsc, które kojarzą się z tym, co przeszła. Widok, zapach wystarczą, by miała poczucie, że umiera. Dziś, choć jeszcze anonimowo, chce się zmierzyć z krzywdą - tą sprzed kilku lat i tą dzisiejszą... Ja miałam wtedy 12 lat, jak poszłam na kółko biblijne - tak swoją historię rozpoczyna Marianna, ofiara księdza pedofila. Po pewnym czasie prowadzący zajęcia w małopolskiej parafii ksiądz prosił, by dziewczynka zostawała, przepisywała mu kazania, a potem - żeby się rozbierała. - Musiałam się rozebrać, tak jak już wcześniej bywało, i po prostu wziął mnie i posadził jakby na sobie - opowiada Marianna. I tak co piątek, przez półtora roku, ksiądz gwałcił dziewczynkę. Mówił, że tylko do tego ona się nadaje, i groził, że ją zabije. Bała się i wstydziła powiedzieć komukolwiek, także o tym, że ciął ją po plecach i w okolicach miejsc intymnych. - Brał taki nożyk, po prostu kazał mi się położyć. I tak jeździł po ciele, dopóki nie przeciął. (...) Już wolałam ten nóż, bo to przynajmniej nie sprawiało, że czułam się taka okropnie brudna po prostu, tak strasznie się wstydziłam - wyznaje Marianna.”

W nazewnictwie teologicznym pojawiło się nowe pojęcie tak zwanych odwróconych egzorcyzmów. Normalny egzorcyzm polega na tym, że ksiądz nakazuje opuścić demonowi opętane dziecko. Odwrócony egzorcyzm polega na tym, że to demon nakazuje księdzu wyjść z gwałconego dziecka.
Przyczyną takiego stanu rzeczy mogą być chrześcijańskie krzyże, obrazy i inne zakazane w Bożym Dekalogu rzeczy. Chrześcijańskie krzyże w przestrzeni publicznej nie tylko łamią prawo, ale dodatkowo mogą być przyczyną dewiacji seksualnych. Dlaczego tak jest tłumaczy mój 108 list otwarty do Prezydenta – Ryba psuje się od głowy, ścierwa i krzyż w Sejmie.

Bardzo proszę powróćmy myślami do najszanowniejszego pana ministra Jarosława K..
Czy najszanowniejszy pan Jarosław K. jest gejem tego nie wiem, ale wiem, że najszanowniejszy pan Jarosław K., bez cienia najmniejszej wątpliwości jest przedstawicielem środowiska LGBT +. Może o tym świadczyć fakt, że sam żyje z kotem w jednym domu i niewykluczone, że sypiają w jednym łóżku i może tam dochodzić do karygodnych ekscesów seksualnych, za które które według Biblii grozi bezwarunkowa kara śmierci:

Wyjścia 22:19
Kto się kładzie ze zwierzęciem, bezwarunkowo ma być uśmiercony.

Igraszki z kotem mogą się źle skończyć. Przekonał się o tym szwedzki sportowiec:

„Legendarny szwedzki piłkarz w szpitalu po pogryzieniu przez... kota
Szwedzki piłkarz Ralf Edström, uczestnik meczu z Polską w drugiej rundzie mundialu, a obecnie komentator radiowy, znalazł się w szpitalu na intensywnej terapii po poważnym pogryzieniu przez... własnego kota. „Mój Tussan spał jak zwykle w nogach mojego łóżka. Musiałem we śnie się rzucać i niechcący go kopnąć, a on w odpowiedzi z całej siły wbił zęby w moją stopę” – opowiedział piłkarz dziennikowi „Aftonbladet”. Początkowo potraktował to jako rodzaj zadrapania, lecz stopa zaczęła puchnąć; otrzymał antybiotyk, który po 10 dniach stosowania jednak nie zadziałał. W efekcie były piłkarz, który ma osłabioną odporność ze względu na wcześniej przebytą ciężką chorobę, która spowodowała usunięcie połowy płuca, wylądował w szpitalu w Goeteborgu, gdzie przez prawie tydzień miał podawany silny antybiotyk dożylnie. „Tussan ma 14 lat, jest półdziki, ma bardzo długie i ostre zęby i spędza większość czasu poza domem. Jest zaprawiony w bojach z innymi kotami i zwierzętami, od których mógł się czymś zarazić. Nocuje zawsze w domu i nie wyobraża sobie innego miejsca do snu niż moje łózko” – wyjaśnił Szwed.”

Oczywiście nie każdy człowiek mający kota musi być zoofilem.
Mogą przecież istnieć ludzi, którzy mają koty i wcale z nimi nie sypiają. Są ludzie, którzy uważają się za kociarzy. Jako dziecko zastanawiałem się, któż to taki jest kociarz, dlatego, że czasami jakieś dzieci wołali za mną kociarz, tymczasem w domu mieliśmy psa. Być może te dobre dzieci z kimś mnie pomyliły. Teraz już wiem kto to są kociarze i stało się to dzięki najszanowniejszemu panu premierowi Mateuszowi M.:

„Ile razy patrzę na to zdjęcie z sobotniej konwencji PiS, tyle razy na mojej twarzy pojawia się uśmiech” – napisał premier Mateusz Morawiecki. Do wpisu na Facebooku dołączył zdjęcie uczestników spotkania, z których jeden trzymał ogromną podobiznę kota i transparent „kociarze z Jarosławem”.

Ja do łóżka najszanowniejszego pana Jarosława K., nie zaglądam i nie wiem czy jest on zoofilem wykorzystującym seksualnie swego kota, ale wiem, że do środowiska LGBT+ bezspornie należy.
Pod nazwą LGBT+, kryją się wszelkie odstępstwa od normy, za którą uznaje się związek heteroseksualny. Za najczęstszą opcję LGBT+ uznałem LGBTO, gdzie O oznacza onanistów.
Samogwałt na dodatek jest ukrytą opcją homoseksualną – wszak masturbacja odbywa się w obrębie jednej płci. Można zatem przyjąć, że onaniści to również geje lub lesbijki. W skrócie LGBT mają swoje literki. Literka L oznacza lesbijki, a literka G oznacza gejów inaczej mówiąc homoseksualistów. Czy najszanowniejszy pan Jarosław K., się onanizuje tego nie wiem, ale wiem, że jest singlem, a single podobnie jak osoby żyjące w celibacie należą do LGBT+. Śmiało możemy zatem w skrócie LGBT+ zastąpić + literką S i będziemy mieli skrót LGBTS, który obejmuje ponad wszelką wątpliwość najszanowniejszego pana Jarosława K.. Co do tego nie ma cienia najmniejszej wątpliwości, ale by to wiedzieć, trzeba wiedzieć co się kryje pod szyldem LGBT+. Jeżeli ktoś nie zna meandrów tej ideologii to polecam przeczytać mój 36 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Sex, LGBT+, pedofilia, celibat i inne zboczenia. Tłumaczę w nim co która literka w tym skrócie znaczy i co może się kryć pod znakiem plus. Fakt jest taki, że najszanowniejszy pan minister Jarosław K., jako singiel należy do ideologii gender zwanej też LGBT+, ale jest tak zwanym samotnym wilkiem, który jest potwornie rozdarty wewnętrznie bo w kwestiach seksualnych głosi:

„My chcemy Polski opartej o tradycyjną rodzinę. Mówię o tym, bo ktoś tam, jak wychodziłem z poprzedniego spotkania, krzyczał do mnie: "Jak ty śmiesz mówić, jak powinna wyglądać rodzina?". Otóż śmiem. A jak powinna? To wiadomo. Stały związek kobiety i mężczyzny, no i dzieci. No i tyle, prosta sprawa.”

Z jednej strony najszanowniejszy pan chce tradycyjnej rodziny, z drugiej zaś strony swoją postawą świadczy o czymś innym. To może bardzo boleć i dodatkowo narażać na ataki z strony opozycji, którą najszanowniejszy pan Jarosław K., gardzi. Sam uważa się za kogoś lepszego.
Przypomniał mi się wywiad z najszanowniejszym panem Jarosławem K.,:

„Jesteśmy jednak z troszeczkę innej półki.
- A z jakiej półki jesteście?
No sądzę, z tej wyższej troszkę.
- A oni są z niższej?
No w sensie kulturowym najwyraźniej.”

Jednocześnie najszanowniejszy pan Jarosław K., uznał, że każdy Polak powinien bronić tradycyjnych wartości:

„Jeżeli ktoś uważa, że warto być Polakiem, to musi być po tej stronie, która broni tradycyjnych wartości, która chce przebudowywać rzeczywistość tak, żeby była ona bardziej sprawiedliwa.”

W zdaniu tym widzimy kolejny gigantyczny dysonans. Odwołanie do sprawiedliwości, której rządzący nami reżim ma w największej pogardzie. Mamy Polskę równych i równiejszych. Notable z reżimowych władz w tym również najszanowniejszy pan Jarosław K., bezczelnie i bezkarnie łamią prawo. Problem opisuje mój 90 list otwarty do Prezydenta - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Również słowa o tradycyjnych wartościach brzmią wielce podejrzanie i bywają przedmiotem uzasadnionej krytyki:

„Samozwańczy obrońca tradycyjnej i katolickiej rodziny, obrońca dzieci, J. Kaczyński – wujek potrójnej mężatki, która ma każde dziecko z innym, bawił na ślubie kościelnym rozwodnika, ojca trójki dzieci, który 20 lat kochał, a potem mu się odwidziało z rozwódką.”

Krytyk nawiązał tu do sławetnego ślubu najszanowniejszego pana Jacka Kurskiego, prezesa reżimowej telewizji. Jeżeli kogoś interesuje ta szkaradna postać to polecam przeczytać mój 49 list otwarty do Prezydenta - Abonament RTV i cudzołożna saga Prezesa TVP.

Słów krytyki doczekał się najszanowniejszy pan Jarosław K., z ust popularnego niegdyś aktora, najszanowniejszego pana Daniela Olbrychskiego:

„Żyjemy w fantastycznym okresie i raptem bardzo szkodliwy, wręcz obrzydliwy wpływ ma na to wszystko człowiek, który wyrządza Polsce i polskiemu społeczeństwu tyle zła, człowiek, który jest mistrzem dzielenia. To jest czyste zło. Jarosław Kaczyński używa
manipulacji, z pełną świadomością czyni zło i upaja się tym. Z jakiego powodu?
Tu już bym się zwrócił do psychologów, a może nawet do psychiatrów - z jakiego powodu człowiek może świadomie wyrządzać społeczeństwu tyle zła, gdy nie musi tego robić, bo mógłby również
własne talenty i inteligencję zamienić na coś pożytecznego i pięknego?”

W podobnym tonie mówił o Jarosławie K. inny aktor najszanowniejszy pan Janusz Gajos:

„Mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia. Znamy takie przykłady z historii. W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem...”

Uważam, że trzeba tu koniecznie napisać, że w chrześcijańskich krajach podziały, walki i nienawiść są normą i jednym z atrybutów podyktowanych wyznawaną wiarą i przypisywanie całej zasługi jednemu człowiekowi jest bardzo niesprawiedliwe. Chrześcijanie to tylko kukiełki, w teatrze świata, a za sznurki pociąga ktoś znacznie bardziej potężny. Bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zapoznajmy się z naukami najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 10:34-36 ; Łukasza 12:51-53 ; 14:26
Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój. Nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z ojcem, córkę z matką i synową z teściową. Tak więc nieprzyjaciółmi człowieka staną się ci, którzy mieszkają z nim pod jednym dachem. (…)
Czy mniemacie, że przyszedłem dać pokój na ziemi? Bynajmniej, mówię wam, lecz raczej rozdźwięk. Bo odtąd w jednym domu pięcioro będzie podzielonych, troje przeciwko dwojgu i dwoje przeciwko trojgu. Podzieleni będą: ojciec przeciw synowi i syn przeciw ojcu, matka przeciw córce i córka przeciw matce, teściowa przeciw synowej i synowa przeciw teściowej. (…) Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, owszem, nawet swej duszy, ten nie może być moim uczniem.

Już w czasach biblijnych pojawiły się podziały:

1 Koryntian 1:10-13
A usilnie zachęcam was, bracia, przez imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy mówili zgodnie i żeby nie było wśród was rozdźwięków, ale żebyście byli stosownie zjednoczeni, mając ten sam umysł i ten sam tok myśli. Gdyż wyjawiono mi o was, bracia moi, przez domowników Chloe, że są wśród was zatargi. Mam na myśli to, że każdy z was mówi: „Ja należę do Pawła”, „A ja do Apollosa”, „A ja do Kefasa”, „A ja do Chrystusa”. Chrystus jest podzielony.

Dzisiejsze chrześcijaństwo to dziesiątki tysięcy bywa, że wzajemnie się zwalczających kościołów chrześcijańskich i wciąż powstają nowe odłamy, jak choćby chrześcijanie skupieni wokół najszanowniejszego pana księdza Piotra Natanka, którego wcześniej zacytowałem.
Z proroctw wypowiedzianych przez najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) wynika, że tak ma być. Status ten podkreślono w Koranie:

Sura 5:14
Od tych, którzy mówią: "Jesteśmy Chrześcijanami!", wzięliśmy przymierze. Lecz oni zapomnieli część tego, co im zostało przypomniane; My wznieciliśmy wrogość i nienawiść wśród nich aż do Dnia Zmartwychwstania. I niebawem obwieści im Bóg to, co oni czynili.

Wygląda na to, że najszanowniejszy Bóg Jehowa jest mistrzem w dzieleniu. Kiedy spisywano te słowa, muzułmanie pod przewodnictwem najszanowniejszego pana Mahometa stanowili jedność, ale po jego śmierci nastąpił podział, wrogość i nienawiść, która być może będzie trwała aż do Dnia Zmartwychwstania a może nawet jeszcze dłużej. Pożyjemy, umrzemy i po zmartwychwstaniu być może zobaczymy. Jeżeli kogoś zainteresował temat podziałów wśród chrześcijan, to polecam mój 43 list otwarty do prezydenta zatytułowany - Gigantyczna grabież i kłamstwa reżimowej telewizji. Wspominam w nim o programie agitacyjnym Słowo na niedzielę, w którym to programie najszanowniejszy pan kapłan Mateusz Stachowski zwodzi i otumania na wielką skalę trudne do policzenia rzesze telewidzów między innymi o jedności przez podział. Myślę, że temat ten dobrze podsumuje przeczytana przeze mnie historyjka:

„Mały Janek bawił się w ogrodzie i przeciął łopatą glistę. Dlaczegoś to uczynił? - pyta go mama
Glista nudziła się. Teraz są dwie i jest jej weselej – odpowiedział mały Janek.”

Nie ma zatem co się dziwić, że chrześcijanie kłócą się, jątrzą i nie stronią przy tym od aktów i słów nienawiści. Temat mowy nienawiści rozwija mój 19 list otwarty do Prezydenta zatytułowany - Odpowiedzialność władzy i religii za mowę nienawiści.

Bardzo proszę powróćmy myślami do głównego bohatera tego listu otwartego. Najszanowniejszy pan minister Jarosław K., jest nie tylko atakowany przez opozycję. Do krucjaty dołączył również kapłan Kościoła Rzymskokatolickiego najszanowniejszy pan arcybiskup Marek Jędraszewski, który na mszy w trakcie kazania zaatakował tak zwanych singli do których najszanowniejszy pan Jarosław K, się zalicza ponad wszelką wątpliwość:

„Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj najprzeróżniejszym ideologiom, począwszy od ideologii singli, która każe nam żyć właśnie jako te samotne wyspy.
Ideologie gender i LGBT mówią nie o człowieku jako kobiecie i mężczyźnie, o ich płciowości związanej tak organicznie z ich życiem biologicznym. To nie ma nic wspólnego z wielkim, wspaniałym zamysłem Pana Boga, gdy powoływał człowieka do życia jako kobietę i mężczyznę, którzy mają żyć razem dla siebie, których miłość ma być płodna, a w tej płodności mają widzieć przejaw Bożego błogosławieństwa – Nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie, wbrew lansowanym dzisiaj najprzeróżniejszym ideologiom, począwszy od ideologii singli, która każe nam żyć właśnie jako te samotne wyspy.”

W kazaniu tym widzę nie tylko atak na osobę singla, najszanowniejszego pana ministra Jarosława K., ale również słowa samokrytyki oraz atak na sam Kościół Katolicki i celibat, który nie jest niczym innym jak ideologią singli. Kto atakuje ideologię singli atakuje nie tylko najszanowniejszego pana Jarosława K., ale również Kościół Rzymskokatolicki.
Fakt, że zrobił to arcybiskup tego kościoła jest wielce wymowny, bo chociaż dla szeregowych chrześcijan zalecane jest bycie singlem to biskupi żony i dzieci mieć powinni:

1 Tymoteusza 3:1-5
Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa1, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?

Atak na najszanowniejszego pana ministra Jarosława K., jednego z najbardziej znanych przedstawicieli ideologii LGBT+ popłynął również ze strony Radia Maryja:

„Biskup włocławski Wiesław A. Mering mówił o LGBT na antenie Radia Maryja. - To, co się dzieje z LGBT, to jest zagrożenie państwa, narodu, człowieka, a dla nas ludzi wierzących to jest zagrożenie więzi, które Bóg pomyślał między sobą a człowiekiem, bo we wszystkich tych zakresach dokonuje się taka straszna redukcja w dół.”

Najszanowniejsza pani Ewa Pajewska się zdumiała:

„O matko kochana, to i Jarosław jest zagrożeniem, aaaaaaa.”

Do ataku na Kościół Rzymskokatolicki i na singla, najszanowniejszego pana Jarosława K., dołączył również arcybiskup, najszanowniejszy pan Henryk Hoser:

„Trudności rodziny i postępujący zanik, w wyniku atomizacji społeczeństwa, w którym coraz bardziej dominuje kultura ludzi żyjących samotnie, czyli tzw. singli - jest zjawiskiem szkodliwym.”

Dodał on, że przypuszcza, iż w polskim Kościele istnieje "lobby homoseksualne":

„To jest tendencja tych środowisk do tworzenia lobby. To są powiedzmy jakieś takie kluby zamknięte, które działają w dużej dyskrecji i nie odsłaniają się oczywiście.”

Najszanowniejszego pana Jarosława K., zaatakował również pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D., twierdząc, że to nie człowiek, ale ideologia:

„Próbuje się nam proszę państwa wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia.
Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, czy to jest ideologia, czy nie, to niech sobie zajrzy w karty historii i zobaczy, jak wyglądało na świecie budowanie ruchu LGBT, niech zobaczy jak wyglądało budowanie tej ideologii, jakie poglądy głosili ci, którzy ją budowali.”

W Polsce najbardziej ideologię LGBT+ zwaną też gender propagują chrześcijanie, chociaż mogą sobie z tego sprawy nie zdawać.
Przyczyną może być nieznajomość tego co się za tą ideologią kryje lub też nieznajomość Biblii i szczegółów własnej wiary. Chrześcijaństwo zwłaszcza Rzymsko Katolickie to ideologia promująca singli. Kto walczy z LGBT + walczy z chrześcijaństwem.
Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zobaczmy jak ruch LGBT+ był budowany i jakie poglądy głosili ci, którzy tę ideologię budowali. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zamiast małżeństwa zalecił uczniom kastrację:

Mateusza 19:9-12
Mówię wam, że kto się rozwodzi ze swą żoną — jeśli nie z powodu rozpusty — i poślubia inną, popełnia cudzołóstwo”. Uczniowie powiedzieli do niego: „Jeśli taka jest sytuacja mężczyzny mającego żonę, to nie warto się żenić”. Rzekł do nich: „Nie wszyscy czynią miejsce dla tej wypowiedzi, lecz tylko ci, którzy mają dar. Są bowiem eunuchowie, którzy się takimi narodzili z łona matki, i są eunuchowie, którzy zostali uczynieni eunuchami przez ludzi, i są eunuchowie, którzy się sami uczynili eunuchami ze względu na królestwo niebios. Kto może uczynić temu miejsce, niech temu miejsce uczyni”.

Najszanowniejszy pan apostoł Paweł preferował stan wolny. Małżeństwo zalecał erotomanom:

1 Koryntian 7:8, 9
A mówię tym, którzy nie są związani węzłem małżeńskim, oraz wdowom: dobrze zrobią, jeśli pozostaną takimi jak ja. Ale jeśli nie panują nad sobą, niech zawrą związek małżeński, bo lepiej jest zawrzeć związek małżeński, niż płonąć namiętnością.

Stan wolny uważał jednak za lepszy:

1 Koryntian 7:38
Tak więc również ten, kto swą dziewiczość oddaje w stan małżeński, czyni dobrze, ale kto jej nie odda w stan małżeński, uczyni lepiej.

Wypływa z tego wniosek, że chrześcijanie wstępujący w związek małżeński są gorszego sortu, za co spotyka też ich kara – udręka w ciele:

1 Koryntian 7:28
I jeśli ktoś w stanie dziewiczości zawrze związek małżeński, nie popełni grzechu. Jednakże tacy będą mieć udrękę w ciele.

Istotą chrześcijaństwa bowiem są podziały i wzajemna nienawiść rodzinna. Nauczał o tym najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):

Łukasza 12:51-53 ; 4:26
Czy mniemacie, że przyszedłem dać pokój na ziemi? Bynajmniej, mówię wam, lecz raczej rozdźwięk. Bo odtąd w jednym domu pięcioro będzie podzielonych, troje przeciwko dwojgu i dwoje przeciwko trojgu. Podzieleni będą: ojciec przeciw synowi i syn przeciw ojcu, matka przeciw córce i córka przeciw matce, teściowa przeciw synowej i synowa przeciw teściowej”.
(…) Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, owszem, nawet swej duszy, ten nie może być moim uczniem.

Dodatkowo małżeństwom zalecono seksualną abstynencie:

1 Koryntian 7:29
Ponadto, bracia, to mówię: pozostały czas jest skrócony. Odtąd ci, którzy mają żony, niech będą, jak gdyby ich nie mieli.

Chrześcijaństwo nierozerwalnie związane jest z szeroko pojętym LGBT+. Kto atakuje LGBT+, atakuje również chrześcijaństwo, kto odmawia tej ideologi człowieczeństwa odmawia jednocześnie człowieczeństwa chrześcijaństwu. Takie są fakty i jak widzimy, że najszanowniejszy pan minister Jarosław K., ma wrogów również w swojej opcji politycznej, a nawet z niby przychylnej reżimowej telewizji:

„“Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją” – mówił, a właściwie krzyczał na antenie TVP Info 13 czerwca poseł PiS Przemysław Czarnek, członek sztabu Andrzeja Dudy. „Ideologia LGBT to co innego niż ci wszyscy geje, biseksualiści, transseksualiści, queer, czy dziwacy. To są ludzie, pogubieni oczywiście w tej swojej seksualności, pogubieni w swoim życiu i jednocześnie chorzy z nienawiści do ludzi heteroseksualnych, do tradycji, do chrześcijaństwa, ale to jest inna rzecz. Ale ludzie, nikt im człowieczeństwa nie odmawia. Natomiast LGBT to jest ideologia, która fałszuje rzeczywistość, wprowadza totalny relatywizm i próbuje zrównać dobro ze złem, próbuje powiedzieć, że dwójka gejów, a nawet trójka gejów jak w Brazylii, może zawrzeć taki sam związek małżeński jak kobieta i mężczyzna”. „Po pierwsze jest to totalnie niemoralne i tę niemoralność my cały czas głosimy za katechizmem Kościoła katolickiego, za pismem świętym, za naszą tradycją, ale po drugie jest po prostu całkowicie inne istotowo od małżeństwa kobiety i mężczyzny! Tylko małżeństwo kobiety i mężczyzny jest w stanie wykonywać funkcję prokreacyjną! I możecie państwo opowiadać, co chcecie, ale dwójka i trójka gejów, czy trójka lesbijek nie wykona tej funkcji prokreacyjnej, bo to jest po prostu niemożliwe. W tym sensie są to zupełnie dwa różne byty i nie można ich zrównywać! I ideologia LGBT próbuje postawić taką równość pomiędzy tak zwanymi małżeństwami homoseksualnymi, których po prostu nie ma w świecie, nie istnieją, a małżeństwem jako takim, czyli związkiem kobiety i mężczyzny; próbuje zafałszować rzeczywistość, prowadząc do różnego rodzaju patologii życia społecznego, które mają bardzo negatywne oddziaływanie na życie dzieci w Polsce. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”.”

Okazuje się, że najszanowniejszy pan Przemysław Czernek twierdzi, że najszanowniejszy pan Jarosław K,. jako członek środowiska LGBT+, nie jest równy ludziom normalnym i rewelacje te propagowała reżimowa telewizja atakując tym samym przede wszystkim Kościół Rzymskokatolicki, który w naszym kraju jest głównym, najliczniejszym i jednocześnie najbardziej aktywnym głosicielem ideologii LGBT+. Swoje trzy grosze dołożył również prezes rady ministrów, premier Mateusz M.:

„Nie może tak być, że jacyś ludzie miewający fobie, obsesje na punkcie swoich preferencji seksualnych terroryzowali całe społeczeństwo. By opętana mniejszość terroryzowała większość społeczeństwa jaką stanowią chrześcijanie.”

Trzeba też napisać, że najszanowniejszy pan Jarosław K., jest nie tylko atakowany.
Na stronie Kaja Godek oficjal natrafiłem na pełen troski wpis:

„Bardzo ubolewam, że nasz kochany prezes Kaczyński nie ma potomstwa. Taka wspaniała osoba powinna się rozmnożyć i przekazać swoje cudowne geny.”

Uczucie troski dojrzałem też w wierszyku anonimowego autora:

„Bóg mu odebrał rozum
pozbawił każdej cnoty
w zamian dał mu dar
skupiania wokół siebie hołoty”

Myślę, że wiele prawdy zawarto w tych kilku prostych wersach. Zjednoczona Prawica zwana też 'dobrą zmianą' wygląda na zgromadzenie wyjątkowo podłych kanalii. Temat rozwija mój 59 list otwarty do Prezydenta - Best of dobra zmiana, łże elity i ich sojusznicy. Są też w nim dowody na to, że najszanowniejszy pan minister Jarosław K., to także kryminalista skazany prawomocnym wyrokiem za wyjątkowo podłe kłamstwo wyborcze mające na celu postawienie przeciwnika politycznego w złym świetle. Oprócz tego to zwykły debil o wyjątkowo ułomnym umyśle. Świadczą o tym jego publiczne wystąpienia. Osobliwa jest też wypowiedź tego upośledzonego umysłowo osobnika dotycząca cen węgla:

„Dzisiaj ceny węgla są niewysokie, mamy do czynienia z tym okresem zdarzającym się w dziejach gospodarki, kiedy ceny węglowodanów są niskie, z tym związane są także ceny węgla.”

Węglowodany to w skrócie związki organiczne występujące w pożywieniu człowieka i jakaś logika w tym rozumowaniu jest. Skoro ceny węgla zależą od węglowodanów, to jasne, że kiedy ceny węglowodanów są niskie, nie opłaca się wydobywać węgla, ale za to opłaca się palić makaronem lub innym związkiem organicznym zawierającym węglowodany. Moja ocena zdolności intelektualnych najszanowniejszego pana Jarosława K., jest oceną bardzo surową i w pełni zasadną, ukształtowaną przez lata obserwacji tego odrażającego indywiduum.
Koniecznie trzeba o tym mówić publicznie.
Opinię publiczną należy informować o tym kto jest mądry a kto nie zwłaszcza, że na temat najszanowniejszego pana Jarosława K., narosło wiele mitów i bywa powielanych wiele fałszywych informacji, które powtarzają zwłaszcza media powiązane z tak zwanym środowiskiem prawicowym. Przykładem może być tak zwana Gazeta Polska, która uznała najszanowniejszego pana Jarosława K., za człowieka roku:

„Jarosław Kaczyński Człowiekiem Roku 2020 Klubów "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Roku 2020 Klubów "Gazety Polskiej". "W tym roku przyznaliśmy nagrodę politykowi, który jest autorytetem, gwarantem tego, że sprawy Polski idą w dobrym kierunku" – napisał prezes klubów "GP" Ryszard Kapuściński. Podziel się komentarze 9 Jarosław Kaczyński, fot. Telewizja Republika Jak podaje "Gazeta Polska", coroczna nagroda Człowieka Roku Klubów "GP" to najważniejsza ze wszystkich nagród przyznawanych przez to środowisko osobom, które w szczególny sposób zasłużyły się Polsce.”

Bardzo wiele o tym środowisku mówi nam użyta data roczna. Rok 2020! Jaki 2020 rok?
Przecież data ta to fałsz. Używanie tych dat to przejaw niewiedzy, ignorancji bądź skrajnej głupoty i gigantycznej niegodziwości. Temat omawia 3 list otwarty do Prezydenta - Chrześcijańska rachuba kłamstw i bardzo grzeszne daty. Fakty są takie, że w Polsce i nie tylko jest używany kalendarz, którego daty są fałszywe. W sumie to bardzo smutne, że kraj, w którym żyję nie ma prawdziwego kalendarza, a ten będący w powszechnym użyciu urąga mądrości, przynosi hańbi rodzaj ludzki oraz najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), który jest kamieniem węgielnym tego kalendarza, oraz najszanowniejszego Boga Jehowę. Wszak jest to kalendarz kościelny, ale z drugiej zaś strony to bardzo dobrze, że taki kalendarz jest w użyciu, bo dzięki niemu wielu piekielnych sadystów ma pełne ręce roboty. Dobrej i satysfakcjonującej pracy.
Apostołowie zła i siewcy nienawiści mogą szczerze kibicować najszanowniejszemu panu Jarosławowi K.. Jawi się on jako niepozorny człowiek, ale z wieści jakie docierają do opinii publicznej wynika, że to bardzo zamożny człowiek, który chciał nawet w Warszawie wybudować dwa wieżowce. Na jaw wyszły jakieś konszachty z budowniczym z Austrii, jakieś łapówki, niezapłacone rachunki, ksiądz, który ponoć wziął pokaźną łapówkę i zniknął a sprawą prokuratura się zająć nie chciała co oczywiście w naszym kraju w bywa normą. Prokurator Generalny i Minister Sprawiedliwości w jednej osobie, najszanowniejszy pan Zbigniew Z. to koszmarnie zły minister. Notable z reżimowych władz łamią prawa a prokuratura czuwa nad ich bezkarnością. Temat rozwija mój 109 list otwarty – Zwyrodniałe ścierwo, miękiszon Zbigniew Ziobro. Natomiast najszanowniejszy pan Jarosław K., doskonale sobie z tego sprawy zdaje i fakt ten bezlitośnie wykorzystuje. Zdarza mu się nie przestrzegać obowiązujących w związku z stanem epidemii praw. Potrafi ścierwo to ostentacyjnie chodzić i przemawiać bez obowiązującej maseczki, nie zachowywać przewidzianego prawem dystansu, brać udział w nielegalny zgromadzeniach a sanepid i prokuratura sprawy umarza. Podczas spotkania z biznesmenem, który miał brać udział w budowie wieżowców szczerze ostrzegł wspólnika o tym w jakiem stanie jest prawo w Polsce:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”

Przy innej okazji wyznał:

„Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Bardzo trafne podsumowanie tego co się w Polsce dzieje. Jeden z komentatorów życia politycznego tak opisał to co się w Polsce dzieje:

„Kiedyś członkowie zorganizowanych grup przestępczych używali pseudonimów: Masa, Pershing, Łysy, Kiełbasa... Teraz zwracają się do siebie używając bardziej wyszukanych przydomków:
Panie prezydencie, premierze, ministrze, europośle, pośle, radny...”

Przeróżne gangi przejęły władzę w Polsce. Budżet naszego państwa przypomina durszlak, przez którego dziury szerokimi strumieniami płyną pieniądze do kieszeni złodziejskich ścierw. Temat opisuje mój 107 list otwarty do Prezydenta - Uwolnić kraj od sasinistów. Głównym tematem tamtego listu było sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy na nielegalne wybory korespondencyjne, które się nie odbyły, ale pochłonęły jakieś 70 milionów publicznych pieniędzy, które wypadało by od złodziejskich ścierw odzyskać. Oczywiście jako główny animator Zjednoczonej Prawicy, najszanowniejszy pan Jarosław K., maczał swoje parszywe ręce w tej kradzieży. Aktywnie i obłudnie agitował za tym by przeprowadzić bezprawne wybory korespondencyjne:

„To znacznie bardziej trudny do sfałszowania system niż ten, który jest stosowany zwykle w lokalach wyborczych, gdzie może być bardzo różnie [...]. Tu przy użyciu różnych oznaczeń dla materiałów wyborczych, to sfałszowanie będzie naprawdę ogromnie trudne.”

Słowa te to czysta demagogia, bo nie wiadomo co by się działo w domach, do których trafiły by karty wyborcze. Mogło by dochodzić do wymuszeń, aktów przemocy czy też fałszerstw na niespotykaną wcześniej skalę. Głosowania w lokalach wyborczych mają zapobiec tego typu praktykom, ale trzeba tu koniecznie dodać, że i tradycyjne wybory są totalnie głupie.
Najszanowniejsi Czytelnicy demokracja i związane z nią wybory to gigantyczne nieporozumienie, wielce szkodliwa zaraza wywierająca ogromnie zły wpływ na funkcjonowanie społeczeństwa. Udział w demokratycznych wyborach może być oznaką głębokiego upośledzenia umysłowego i często też upadku moralnego. Wybory są gigantyczną stratą energii, czasu i pieniędzy, a zdarza się, że wyłonieni w nich politycy okazują się zwyrodniałymi kanaliami niegodnymi sprawowania jakichkolwiek funkcji publicznych. Za wieloma przestępstwami kryją się wybrani w demokratycznych wyborach posłowie, senatorowie, premierzy, prezydenci i inni demokratyczni urzędnicy. Ludzie głosujący na nieudaczników i przestępców stają się ich wspólnikami. Demokracja jest bardzo groźna dla świata podobnie jak groźny jest każdy kto ją popiera. Najszanowniejszy pan Adolf Hitler legalnie doszedł do władzy w demokratycznym kraju. Również najszanowniejszy pan Andrzej D. został prezydentem dzięki demokratycznych wyborach.
Na dodatek objęcie wielu kluczowych stanowisk w demokratycznych społeczeństwach nie zależy od kompetencji, ale od szemranych, zatajanych układów politycznych. Demokracja jest obrazą ludzkiej inteligencji. Demokracja bezspornie jest zarazą ludzkiej cywilizacji i w interesie ogółu ludzkości należy demokrację wykorzenić. Kto popiera demokrację, namawia do demokracji i bierze udział w wyborach staje się wspólnikiem demokratycznych zbrodniarzy. Udział w wyborach jest etycznie naganną, potencjalnie grzeszną postawą – wstyd, obciach i świadectwo braku rozsądnego myślenia. Ludzie rozsądni i zdrowi psychicznie w demokratyczne wybory się nie angażują. Demokraci to zazwyczaj intelektualni dewianci - ludzie pozbawieni rozsądku – oni zła demokracji nie widzą i nie rozumieją - albo ludzie inteligentni, czasem nawet ponadprzeciętnie zdolni ale bardzo głupi i moralnie koszmarnie pokrzywieni wyrachowani łajdacy– oni zło widzą, ale popierają demokrację dla swych własnych korzyści. Demokracje mogą popierać też tchórze w bojaźni przed demokratami, wśród których nie brak terrorystów skłonnych narzucać całym narodom demokrację w sposób bestialski poprzez zbrojne pro demokratyczne interwencje. Demokracja odbiera nam wolność – sprawia, że stajemy się niewolnikami głupców. O ostrym seksie, wadach i zaletach demokracji oraz o sposobach dyskusji z demokratami napisałem 26 list otwarty do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy, w którym w uzasadnieniu można znaleźć myśli starożytnych i nowożytnych filozofów na temat demokracji.
Do wyborów korespondencyjnych nie doszło, ale w zamian zorganizowano wybory tradycyjne wbrew zaleceniom ówczesnego ministra zdrowia najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego:

„Przeprowadzenie wyborów prezydenckich w tradycyjnej formie jest możliwe najwcześniej w sposób bezpieczny za 2 lata.”

Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz M., 30 czerwca ubiegłego roku w Kraśniku agitował do tłumnego udziału w wyborach:

„Ale chcę też powiedzieć o sytuacji epidemicznej. Drodzy Państwo: uważam, że ona też jest opanowana, bo coraz mniej jest zachorowań. I dlatego wszystkich zapraszam - śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To jest bezpieczniejsze niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła czy wszędzie indziej. Wszyscy musimy pójść do
urn wyborczych. Apeluję zwłaszcza do osób, które nie poszły, bo się obawiały czegoś. Nie ma się już czego bać.”

Wielu ludzi uwierzyło w te słowa i tłumnie poszło na wybory. Nim do nich doszło rozpoczęła się kampania przedwyborcza, w której szczególnie aktywny był pan, najszanowniejszy panie Andrzeju D.. Mam w archiwum fotografie z tych łamiących obowiązujące w czasie epidemii prawo. Nie zachowywany jest dystans fizyczny. Większość ludzi jest bez maseczek. Takie zachowanie powinno doprowadzić do wzrostu zachorowań i wzrostu zgonów. Wybory wbrew zaleceniom Ministra Zdrowia się odbyły i zaczęło przybywać ludzi chorych. Drastycznie wzrosła liczba zgonów.
W Katyniu i okolicach w trakcie wojny wymordowano ponad 20 tysięcy Polaków. Ubiegłego roku jesienią doprowadzono do zgonów kilkukrotnie więcej Polaków. Oczywiście nie wszystkie te dodatkowe zgony to wynik wyborów, które wbrew zaleceniom Ministra Zdrowia się odbyły. Przyczyn jest więcej. Na przykład przymus noszenia maseczek. Kolejną kryminalną sprawą jest ograniczenie dostępu do usług medycznych. Temat rozwija mój 89 list otwarty do Prezydenta - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców + aneksy. Kilkadziesiąt tysięcy zgonów niż w roku poprzednim. Szczegóły zawiera 103 list otwarty zatytułowany - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania. Na naszych oczach rządzący nami reżim wymordował kilkadziesiąt tysięcy ludzi co jest niczym innym tylko zbrodnia przeciw ludzkości i winnych wypadało by sprawiedliwie ukarać. Bardzo dobrze ten wątek podsumowują słowa najszanowniejszego pana posła Jarosława K, przemawiającego na sali obrad Sejmu:

„Wszystkie demonstracje, które popieraliście, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach, dopuściliście się zbrodni. Jeżeli w Polsce będzie praworządność, to wielu z was będzie siedzieć.”

Uważam, że wiele osób odpowiedzialnych za zbrodnie ludobójstwa do jakiego doszło za naszego życia w Polsce kara więzienia to stanowczo za mało. Myślę, że tacy ludzie jak Prezydent, Premier, Ministrowie Zdrowia czy poseł Jarosław K., powinni umierać długo i powoli, bo szybko za mało boli. Anonimowy twórca napisał list na temat najszanowniejszego pana Jarosława K.:

Ach...ten strach.
A cóż to się stało prezesie?
Cóż tam wyziera za płota?
Do okna znowu cię 'niesie'?
to ja twa chamska hołota.
Czemu się znowu od rana
kryjesz przede mną jak zbój?
Prawda jest chyba znana
TWÓJ STRACH JEST WIĘKSZY NIŻ MÓJ
Skąd te sejmowe histerie?
Łapki machają jak wiatrak,
zniewag zapasy w rezerwie
'goryli' spora gromadka.
Gdy pokazują wieczorem
twą furią skrzywioną twarz,
wiem, że choć jesteś potworem
TWÓJ STRACH JEST WIĘKSZY NIŻ NASZ
Niech strach ten cię nie opuszcza
niech będzie przy tobie w snach
i młodym świtem niech puszcza
oko do ciebie ten strach.
Niech co się stale wydaje,
że z procy do ciebie mierzy,
bo tobie i twojej zgrai
TEN STRACH SIĘ PO PROSTU NALEŻY

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., kiedyś, przed kilkoma laty najszanowniejszy pan bardzo trafnie wyłuszczył potrzeby naszego kraju:

„Polskie życie publiczne potrzebuje oczyszczenia z mętów. Pierwsza sprawa to zmiana rządu, bo najwyższy czas na uczciwą władzę i politykę.”

Myślę podobnie i koniecznie trzeba oczyścić życie publiczne z takich debili jak najszanowniejszy pan Jarosław K.. Kiedy obradują posłowie, radni, rząd - życie każdego jest zagrożone. Rządzą nami głupcy. Dowody w listach otwartych do Prezydenta - 92 Stop wariatom u władzy; 93 Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 - Stop idiotom w samorządach terytorialnych. Tragedią Polski jest to, że ludzie, którzy powinni przyjmować tabletki, przyjmują ustawy. Najszanowniejszy pan Tadeusz Dołęga Mostowicz napisał książkę Kariera Nikodema Dyzmy. Główny bohater to wypisz wymaluj najszanowniejszy pan Jarosław K.. Człowiek głupi, ale sprytny, który został uznanym mężem stanu.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie finał tej powieści. Jest przyjęcie, na którym zebrała się elita kraju. Najszanowniejszy pan Nikodem Dyzma opuścił na chwilę bankiet i wówczas najszanowniejszy pan Żorż Ponimirski, który był doskonale zorientowany w temacie zaczął się śmiać i mówić prawdę na temat pana Dyzmy:

„Ponimirski dotychczas siedział cicho, a że nikt nań nie zwracał uwagi, nie zauważono
jego ironiczne miny.
Żorż przysłuchiwał się i wreszcie nie wytrzymał. Śmiał się teraz zataczając się na krześle.
— Z czego się pan śmieje? — obrażonym tonem zapytał wojewoda. Śmiech
Żorż zerwał się, urwał z miejsca śmiech, kilkakrotnie próbował założyć monokl, lecz
ręce mu tak się trzęsły, że nie mógł sobie dać z nim rady. Był zdenerwowany i wzburzony
do ostatnich granic.
— Z czego? Nie z czego, moi państwo, tylko z kogo⁈
Z was się śmieję, z was! Z całego społeczeństwa, z wszystkich kochanych rodaków!
— Panie!…
— Milczeć! — wrzasnął Ponimirski i jego blada twarzyczka chorowitego dziecka
zrobiła się czerwona z wściekłości. — Milczeć! Sapristi Z was się śmieję! Z was! Elita
Cha, cha, cha… Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki
człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, Szaleniec, Prawda fałszerz, i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego
okrzesania! Przyjrzyjcie się గego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Daję słowo honoru, że nie tylko w żadnym Oksfordzie nie był, lecz żadnego języka nie zna! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. Sapristi!
Czy wy tego nie widzicie? Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi! To wy wywindowaliście to bydlę na piedestał! Wy ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów! Z was się śmieję, głuptasy! Z was! Motłoch!…
Nareszcie udało mu się włożyć monokl. Obrzucił wszystkich pogardliwym spojrzeniem i wyszedł trzaskając drzwiami.”

Słowa te przyjęte zostały przez niektórych obecnych z niedowierzaniem:

„Doktor Litwinek przerażonym i zdumionym wzrokiem przesunął po twarzach obecnych:
na każdej był zakłopotany uśmiech, pełen politowania.
— Co to znaczy? — zapytał. — Kto to ten pan?
Pani Przełęska odezwała się:
— Niech pan wybaczy, panie dyrektorze, to mój siostrzeniec, a szwagier prezesa.
Zwykle bywa spokojny… jest niespełna rozumu.
— To wariat — wyjaśnił wojewoda.
— Biedny chłopak — westchnęła panna Czarska.
— Aha — uśmiechnął się doktor Litwinek — no, oczywiście, wariat.”

W dyskusji nie ważne jest kto, ale co mówi. Bardzo proszę przypomnijmy sobie zacytowaną w tym liście historię najszanowniejszego pana Lota i Sodomy.

Rodzaju 19:12-14
Wówczas mężowie ci rzekli do Lota: „Czy masz tu jeszcze kogoś? Zięcia i swych synów, i swe córki, i wszystkich, którzy w mieście są twoi, wyprowadź z tego miejsca! Gdyż w ruinę obracamy to miejsce, bo krzyk przeciw nim wzmógł się przed Jehową, tak iż Jehowa nas wysłał, żebyśmy obrócili to miasto w ruinę”. Toteż Lot wyszedł i odezwał się do swych zięciów, którzy mieli pojąć jego córki, i mówił: „Wstańcie! Wyjdźcie z tego miejsca, gdyż Jehowa obraca to miasto w ruinę!” Lecz w oczach swych zięciów wyglądał na człowieka, który żartuje.

Zięciowie pana Lota uznali jego słowa za żart. Być może pomyśleli sobie, że to wariat i nie posłuchali ostrzeżenia. Zostali w Sodomie:

Rodzaju 19:23-25
Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru. Wówczas Jehowa spuścił na Sodomę i na Gomorę deszcz siarki i ognia od Jehowy, z niebios. Zniszczył więc te miasta, cały Okręg, a także wszystkich mieszkańców owych miast oraz rośliny ziemi.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi czytelnicy, buszując w Internecie natrafiłem na wiadomość:

„Kujawsko-pomorska policja poszukuje mężczyzny, który ukradł portfel z dokumentami i gotówką w miejscowości Łochocin. Złodziej miał na sobie bluzę z napisami „honor ponad wszystko” i „wychowani według zasad”.”

Myślę, że to doniesienie opisuje dokładnie to co się dzieje na szczytach władz naszego kraju. Wytrawni politycy posługują się szczytnymi hasłami. Honor ponad wszystko, wychowani według zasad i tym podobne hasła o Bogu, wartościach, tradycji, ale to czysta demagogia, której celem może być przede wszystkim okradanie narodu.
Ataki zaś na środowisko LGBT+ mogą być wyrachowaną gra wyborczą opartą na tym, że większość społeczeństwa jest negatywnie nastawiona do LGBR+. Demagodzy chcą uzyskać przychylność większości, która przełoży się na głosy w trakcie wyborów i często cel osiągają.
W interesie większości społeczeństwa jest położenie kresu takim praktykom.
Koniecznie trzeba stworzyć mechanizmy, które doprowadzą do tego, że ludzie niewłaściwi będą z życia publicznego eliminowani a na stanowiskach od najmniejszego do najwyższego zasiądą ludzie jak najbardziej odpowiedni. Ja by coś zrobić w tym kierunku napisałem ten list otwarty.
Oprócz napisania tego listu, zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludzkości ustanowić prawo, które sprawi, że ścierwa sprawujące władzę będą błyskawicznie usuwane z stanowisk i zastępowane ludźmi jak najlepszymi, najbardziej odpowiednimi do pełnionych funkcji.

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
110 Tęczowe ścierwo, najszanowniejszy pan Jarosław K..
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin