www.szah.fora.pl

ahmadeusz - celem istnienia strony jest doskonalenie jakości naszego życia i osobowości. Wersja Testowa.

Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy. -> 17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
PostWysłany: Pon 7:06, 13 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





jacek kwaśniewski 30 dzień 11 miesiąc 9 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, piszę do najszanowniejszego pana kolejny siedemnasty list otwarty. W swych listach staram się ograniczać przede wszystkim do spraw bardzo ważnych dla Polek i Polaków, lub też wszystkich ludzi niezależnie od miejsca zamieszkania. Ten list jest szczególnie ważny zwłaszcza dla chrześcijan zamieszkujących całą ziemię. Będzie dotyczył przede wszystkim imienia własnego Boga Biblii oraz imienia naczelnego rabina chrześcijan, najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach znanego w Polsce przede wszystkim z przezwiska Jezus. List będzie długi i trudny, dlatego, że religia chrześcijańska oparta jest na długich, skomplikowanych i trudnych do zrozumienia relacjach zapisanych w Biblii.
Pomimo tego zachęcam bardzo gorąco wszystkich chrześcijan oraz ich sympatyków by bardzo poważnie potraktowali ten list:

Sura 6:70
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę!
Zwiodło ich życie tego świata! (...)
A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, to otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli.

W liście tym wytłumaczę dlaczego powinno się używać prawdziwego imienia Jehoszua oraz imienia Jehowa, oraz dlaczego nie powinno się w odniesieniu do tych postaci biblijnych używać imienia Pan .
Właściwie to można imię Pan w stosunku do tych postaci używać, jeżeli komuś bardzo zależy by dostać się do Piekła. W takim przypadku używanie imienia Pan jest bardzo wskazane.
Nim przejdę do konkretów powrócę jeszcze myślami do najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów – premiera Mateusza Morawieckiego.
Poprzedni list poświęciłem kredytom w frankach szwajcarskich oraz o haniebnej roli jaką odegrał w ich przyznawaniu najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki, który w Davos kłamał:

"Bank Zachodni był jednym z nielicznych banków, który wtedy tych kredytów nie udzielał".

Kłamstwo to rozpropagowała telewizja Polsat News. Okazało się jednak, że Bank Zachodni kredyty takie udzielał i najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Mazowiecki dobrze o tym wiedział. Szczegóły są podane w poprzednim liście.
Z jego słów można wywnioskować, że kłamał z premedytacją, być może licząc na to, że nikt się o tym nie dowie. A kłamstwo z premedytacją to jeden z najcięższych grzechów, a kłamcy mogą trafić do Piekła. Tak wierzą wierzący w to co pisze w Biblii chrześcijanie:

Objawienie 21:8; Objawienie 22:15
(...)Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.(...)
(...)Na zewnątrz są psy i uprawiający spirytyzm, i rozpustnicy, i mordercy, i bałwochwalcy, i każdy, kto lubuje się i trwa w kłamstwie’.

Bardzo proszę przypomnijmy sobie jaki los spotkał chrześcijan, którzy okłamywali swoją społeczność:

Dzieje 5:1-11
(...)Jednakże pewien mężczyzna imieniem Ananiasz, wraz z Safirą, swoją żoną, sprzedał posiadłość i za wiedzą żony potajemnie zatrzymał część zapłaty, a tylko część przyniósł i złożył u stóp apostołów. Ale Piotr rzekł: „Ananiaszu, dlaczego Szatan cię ośmielił, byś postąpił fałszywie wobec ducha świętego i potajemnie zatrzymał część zapłaty za pole? Dopóki pozostawało u ciebie, czyż nie pozostawało twoim i czy po sprzedaniu nie mogłeś dalej tym rozporządzać? Dlaczego postanowiłeś w swym sercu tak uczynić? Postąpiłeś fałszywie nie wobec ludzi, lecz wobec Boga”. Usłyszawszy te słowa, Ananiasz upadł i skonał. I wielka bojaźń ogarnęła wszystkich, którzy o tym słyszeli. A młodsi mężczyźni wstali, owinęli go w płótna i wyniósłszy, pogrzebali. Po upływie około trzech godzin weszła jego żona, nie wiedząc, co się wydarzyło. Piotr rzekł do niej: „Powiedz mi, czy oboje za tyle sprzedaliście to pole?” Ona rzekła: „Tak, za tyle”. Piotr więc powiedział do niej: „Dlaczego oboje uzgodniliście między sobą, żeby wystawić na próbę ducha Jehowy? Oto stopy tych, którzy pogrzebali twego męża, są u drzwi; oni też ciebie wyniosą”. Natychmiast upadła u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą i wyniósłszy, pogrzebali ją obok jej męża. Toteż wielka bojaźń ogarnęła cały zbór oraz wszystkich, którzy o tym słyszeli.

A teraz bardzo proszę przypomnijmy sobie naukę najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) dotyczącą grzechów, za które również można trafić do Piekła zwanego też Gehenną:

Marka 9:43-48
(...)„I gdyby cię gorszyła twoja ręka, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie wejść do życia kalekim, niż z dwiema rękami pójść do Gehenny, w ogień nieugaszony. —— A jeśli cię gorszy twoja stopa, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie wejść do życia kulawym, niż z dwiema stopami zostać wrzuconym do Gehenny. —— Jeśli zaś gorszy cię twoje oko, odrzuć je; lepiej jest dla ciebie wejść jednookim do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu zostać wrzuconym do Gehenny, gdzie ich czerw nie umiera, a ogień nie jest gaszony.

Idąc tym tokiem rozumowania kłamcy lepiej by zrobili, gdyby sobie języki poobcinali, niż by z językami trafili do Piekła gdzie ogień nie jest gaszony. Przed kłamstwem i piekielnym ogniem znajdziemy również ostrzeżenie w Koranie:

Sura 2:24, Sura 4:56
A jeśli jesteście prawdomówni! a jeśli tego nie uczynicie a wy nigdy tego nie uczynicie - to bójcie się ognia a paliwem jego będą ludzie i kamienie - który został przygotowany dla niewiernych. (...)
Zaprawdę, tych, którzy nie uwierzyli w Nasze znaki, będziemy palić w ogniu. I za każdym razem, kiedy się ich skóra spali, zamienimy im skóry na inne, aby zakosztowali kary. Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry!

Z Biblii wynika, że jak kiedyś starożytny świat uległ zagładzie w wyniku potopu, to teraźniejszą ziemię Bóg planuje zgładzić ogniem:

2 Piotra 3:5-7
(...)Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.

Kłamstwo potępiają też czciciele innych Bogów. Na przykład w Aweście – Biblii czcicieli najszanowniejszego Boga Ahury Mazdy tak o kłamstwie napisano:

GATHY, JASNA 32.4 i 32.5
Wy kłamcy gmatwacie ludzki umysł,
I sprawiacie, że ludzie czynią to, co najgorsze,
Powodujecie, że przemawiają jak miłośnicy Zła,
Oddzieleni od Dobrego Umysłu,
Oddaleni od woli Ahura Mazdy,
Gubiący ścieżkę Prawdy i Prawości.
W ten sposób kłamcy okradli ludzkość z życia
szczęśliwego i nieśmiertelnej błogości
Zły Duch przemawia i namawia przy pomocy Złego Umysłu i Złego Słowa
Do złych uczynków skłania kłamliwą duszę, obiecując zwycięstwo,
Lecz doprowadza ją do ruiny.

Natknąłem się też na bardzo ciekawy i pouczający komentarz tych wersetów. Bardzo proszę zapoznajmy się z nim:

Zaratusztra daje jasny przekaz, kłamstwo jest złe. Żyjemy jednak w świecie przemieszanym, gdzie czasem trudno jest ocenić co jest prawdą, a co fałszem, dlatego daje wskazówkę: „Wy kłamcy gmatwacie ludzki umysł”. Przeciwstawia się kłamstwu świadomemu, czynionemu z intencją gmatwania ludzkiego umysłu, a więc kłamstwu, którego celem jest zdezorientowanie ukrycie prawdy, lub otoczenie jej tajemnicą w celu zaszkodzenia innym i dokonania złego uczynku, lub skłonienia kogoś do złego uczynku. Przeciwstawia się także kłamstwu, które sprawia, że fałsz zostaje rozpowszechniony; „Powodujecie, że przemawiają jak miłośnicy Zła,” a ludzie oddalają się od trzeźwego osądu rzeczywistości oddalając się od danego im przez Ahura Mazdę rozumu, zostają oddzieleni od dobrego umysłu. Dzisiaj powiedzieli byśmy, że potępia fake news i ich rozpowszechnianie. Zwraca także uwagę na pozostawanie w stanie Dobrego Umysłu, co oznacza obowiązek sprawdzania czy informacje i wiedza którą posiadamy jest prawdziwa, a więc weryfikacji docierającej do nas informacji. Zaratusztra mówi, że Zły Duch, „skłania kłamliwą duszę, obiecując zwycięstwo”, a więc chce nas skłonić do postawy, cel uświęca środki.

Co zatem jeśli Twoje kłamstwo może uratować czyjeś życie? Dobry umysł będzie w naszym świecie przemieszanym twoim przewodnikiem. Każdy tu musi rozważyć swoje intencje i skutki słowa i czynu. W jasnie 32.9 powiedziane jest: „Nauczyciel zła niszczy zrozumienie”. Jeśli prawdziwie zrozumiesz podejmiesz właściwą decyzję.

Co zatem, na przykład, z tajemnicą wojskową, czyli prawdą, której nie możesz wyjawić? Zastanów się przede wszystkim czy musisz być członkiem grupy, która zobowiązuje cię do powstrzymywania się od mówienia prawdy. Nie musisz służyć w armii. Skoro jednak się tam znalazłeś i staniesz przed dylematem czy powinieneś coś dalej zatajać, zwróć uwagę na skutki zatajenia prawdy, od tego masz rozum i zdolność oceniania co spowoduje większe cierpienie,lub krzywdę ludzką. Staniesz przed trudną decyzją, lecz jeśli kłamstwo ma okraść ludzi z życia, powiedz prawdę. Każdy tu musi rozważyć swoje intencje i skutki słowa i czynu.

Co zatem gdy nasza ciocia, oczekuje oceny swojej nowej sukienki, a nam ona się nie podoba... skłamać, że fajna, czy powiedzieć, że brzydka i sprawić, że ciocia się obrazi bo sprawiliśmy jej przykrość? Nagminnie kłamiemy w takich sytuacjach. Możesz powiedzieć prawdę, w taki sposób by nie obrazić cioci odwołując się do kwestii gustu i tego, że różnice w ocenie tego co ładne są rzeczą naturalną, jeden lubi czerwony, drugi niebieski kolor. No jeśli ciocia i tak się obrazi, to trudno. Każdy tu musi rozważyć swoje intencje i skutki słowa i czynu.

Zło powoduje pozorną relatywizację naszych słów i czynów, nie daj się temu zwieść. To są często dylematy wynikające z zawikłania naszej rzeczywistości przez Złego Ducha. Po głębszym rozważeniu prawie zawsze możesz znaleźć prawdę, właściwe myśli, słowa i czyny. Jeśli skutkiem twojego działania jest cierpienie, krzywda lub śmierć to zbłądziłeś. Pamiętaj o tym, że jesteś tutaj omylną istotą, która częstokroć błądzi. Wszak Zaratusztra wołał: „Panie Najlepszego Zrozumienia, zawsze świadomy ludzkiego zbłądzenia” (jasna 32,6)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę powróćmy do pańskiej, chrześcijańskiej wiary, według której ludzie bezbożni zostaną zgładzeni:

2 Piotra 3:5-7
(...)Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.

Najszanowniejszy panie prezydencie, do ludzi bezbożnych, należą przede wszystkim duchowi sodomici, gomoryci, czyli między innymi kłamcy. Używając słów najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego można kłamców nazwać kanaliami, zdradzieckimi mordami najgorszego sortu. Kłamcy bywają też nazywani parchami, popaprańcami, zboczeńcami prawdy, pedałami prawdy, ciotami prawdy. Zdarza się też, że tych duchowych obłudników - kłamców nazywa się też słowami obelżywymi, słowami wulgarnymi. Cielesny sodomita, na przykład opisany opisany w jednym z wcześniejszych listów syfilityk z partii Wolność mógł zarazić tak zwaną chorobą chrześcijan bezpośrednio kilkadziesiąt, może nawet kilkaset kobiet, a nawet mężczyzn i być może też zwierząt gdyby się bardzo starał.
Tymczasem duchowy sodomita, taki jak na przykład kłamca, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki za pośrednictwem mediów mógł zarazić kłamstwem miliony mieszkańców ziemi:

"Bank Zachodni był jednym z nielicznych banków, który wtedy tych kredytów nie udzielał".

Tak zimą podczas wizyty w Davos kłamał premier Mateusz Morawiecki w telewizji Polsat News.

Ludzie którzy premierowi zaufali, uwierzyli powtarzając te kłamstwo mogli je spotęgować. I chociaż z czasem prawda wyszła na wierzch, to okazało się, że ludzie wciąż ufają najszanowniejszemu panu premierowi. Na przykład TVP INFO podało taką informację:

„Nowy ranking zaufania. Prezydent i premier mają powody do zadowolenia.
(…) Największym zaufaniem Polacy darzą prezydenta Andrzeja Dudę (68 proc. badanych) - wynika z wrześniowego sondażu CBOS. Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu ufa 57 proc. Na trzecim miejscu rankingu zaufania jest Paweł Kukiz (52 proc.) (...).

Trzeba przy tej okazji dodać, że informację tę podała Telewizja Polska, a według badań zaufanie do tej instytucji nie jest gigantyczne:

„52 proc. Polaków nie ma zaufania do Telewizji Polskiej, (...) - wynika z badania Attention Marketing Research.”

Zaobserwowałem też tendencję spadku zaufania do tej instytucji, co według mnie jest bardzo dobrą tendencją. W Biblii mamy zanotowaną taką radę:

Psalm 146:3
Nie polegajcie na władcach ani na żadnych innych ludziach, bo nie mogą zapewnić wybawienia.

Uważam, że jest to bardzo dobra rada. Ja na przykład nie ufam swojemu cieniowi. Nie ufam też sobie. Wiem, że jestem człowiekiem omylnym i wiem, że błędy popełniają nie tylko ludzie niedouczeni, tacy jak ja, ale również ludzie uczeni. Uważam, że najlepsza jest zasada ograniczonego zaufania.

Bardzo proszę powróćmy myślami do najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów – premiera Mateusza Morawieckiego i tematu kłamstwa i kłamców. Niedawno w telewizji jakaś kobieta odczytała takie oświadczenie:

"Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej"

Najszanowniejszy panie prezydencie, to publiczne przyznanie się do kłamstwa wymusił sąd w trybie wyborczym. Jak długo żyję nie słyszałem o premierze Polski, który publicznie przyznał się do kłamstwa. Być może fakt ten zostanie zapisany w podręcznikach historii. Uważam, że kłamców powinno się zwalczać. Ciekawie, trafnie i dobitnie o tego typu kłamcach w Gazecie Warszawskiej napisał najszanowniejszy pan Mirosław Kokoszkiewicz w artykule zatytułowanym 'Poczet smoleńskich szubrawców'. Największym szubrawcom smoleńskim, zwanym też hienami cmentarnymi poświęciłem jeden z wcześniejszych listów, dlatego nie będę się powtarzał i do tematu smoleńskiego wracał. Bardzo proszę zapoznajmy się z tym co najszanowniejszy pan Mirosław Kokoszkiewicz o kłamcach pokroju najszanowniejszego prezesa rady ministrów – premiera Mateusza Morawieckiego pisze:

„(…) Oto ci, którzy zasłużyli by splunąć im prosto w parszywe gęby. Kłamstw nie tworzy się po to, aby funkcjonowały tylko w gronie tych, którzy je wymyślili. Kłamstwo (…) musiało dotrzeć nie tylko do milionów Polaków, ale wyjść daleko poza granice naszego kraju. Do tego potrzebne były łże- media, czyli sprzedajna dziennikarska psiarnia, łże-politycy i łże autorytety...”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, moim zdaniem trudno mi się zgodzić z zdaniem najszanowniejszego pana Mirosława Kokoszkiewicza, że do propagowania kłamstw konieczne są łże-media. Przecież dziennikarze nagrywający i przeprowadzający wywiad w Davos z najszanowniejszym panem prezesem rady ministrów – premierem Mateuszem Mazowieckim mogli nie wiedzieć, że to kłamca. Jeżeli jednak prawda wyszła jak przysłowiowe szydło z worka, uważam, że prawnym obowiązkiem powinno być dementowanie kłamstw.
Do tego potrzebna jest jednak zmiana prawa, o co też apeluję.

Początkowo plucie w twarz kłamcom wydało mi się niesmacznym pomysłem, dlatego że, nie czuję takiej potrzeby, to jednak po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że kłamców takiego formatu jak najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki, można by za kare wozić po Polsce i zakutych w dyby wystawiać na pokaz na rynkach lub ruchliwych ulicach miast po to by kto ma ochotę mógł kłamcy w twarz napluć.
Oczami wyobraźni widzę taką scenę:

Miasto Kraków. Rynek Główny. Obok kościoła Mariackiego ustawione dyby z napisem KŁAMCA w wielu językach. W dyby zakuty najszanowniejszy pan prezes rady ministrów - premier Mateusz Morawiecki. Na przeciw niego stoi najszanowniejszy pan Mirosław Kokoszkiewicz – redaktor Gazety Warszawskiej – plujący prosto w twarz zakutego w dyby najszanowniejszego pana Mateusza Morawieckiego. Obok zaś przechodzą zagraniczni turyści i wołają 'foto, foto'.
Robią zdjęcia. Kręcą filmy i zamieszczają w Internecie.
Myślę, że świadomość takiej kary podziałała by na polityków trzeźwiąco i starannie by układali swoje publiczne przemówienia. Natomiast dyby rozstawione w publicznych miejscach stały by się atrakcją turystyczną, dzięki której Polska stała by się atrakcyjniejsza i chętniej odwiedzana.

Tymczasem kiedy słucham przemówień najszanowniejszego prezesa rady ministrów – premiera Mateusza Mazowieckiego, to odnoszę wrażenie, że albo mam do czynienia z wtórnym analfabetą nie rozumiejącym tego co mówi lub też z cynicznym głupcem, który kłamie po to by kłamstwami tłumy Polek i Polaków zwodzić.
Warto na tę sprawę spojrzeć z szerszej, religijnej perspektywy. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki jest chrześcijaninem – Rzymskim Katolikiem afiszującym się swoją przynależnością religijną. A bycie chrześcijaninem zobowiązuje do kłamania, dlatego, że wierny swojej wierze chrześcijanin zobowiązany jest do naśladowania najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 16:24
(...)Potem Jezus rzekł do swych uczniów:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje....”

A takie wierne naśladowanie wymusza kłamstwa i zwodzenia, dlatego, że taki wzór najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) pozostawił. I nie są to moje wymysły, ale informacje zaczerpnięte z Biblii. Bardzo proszę sprawdźmy co tam pisze:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał. (...) On im powiedział: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice Królestwa Bożego, ale pozostali słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, ale nie widzieli, i żeby słyszeli, ale nie pojęli sensu. (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Z powyższych informacji wynika bezspornie, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach zwodził tłumy – okłamywał je używając przypowieści mających ukryte tajne znaczenie, którego znaczenie zarezerwowane było tylko dla wybranych uczniów.
Celem tej mistyfikacji było nie dopuszczenie do tego by słuchające nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) tłumy nie dostąpiły przebaczenia.
Żyjący w dzisiejszych czasach chrześcijanie powtarzając nauki kierowane do tłumów również zwodzą – okłamują swoich słuchaczy a bardzo często i samych siebie.
W Biblii napisano otwarcie, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zwodził tłumy przypowieściami, żeby nie dostąpiły przebaczenia. Pisze też, że przypowieści te mają ukryty sens przeznaczony tylko dla wtajemniczonych w wyjaśnienia uczniów.
Tymczasem znani mi chrześcijanie różnych kościołów tego nie głoszą.
Zauważyłem, że posługują się przypowieściami najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) przedstawiając je jako mądrości teologiczne niezbędne do zbawienia – do osiągnięcia szczęścia pośmiertnego w niebie.
Jedną z najczęściej słyszanych zwodniczych nauk jest tak zwana złota reguła wygłoszona w tak zwanym kazaniu na górze. Myślę, że przemowę tę, zgodnie z tym co na temat nauk wygłaszanych do tłumów przez najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) można nazwać zwodzeniem na górze, a omawianą zasadę nazwać złotą regułą zła. Bardzo proszę przypomnijmy sobie tę naukę:

Mateusza 7:12
(...)Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie; takie w istocie jest znaczenie Prawa i Proroków.

Jest ona skrajnie egoistyczna.
Według niej człowiek powinien czynić drugiemu człowiekowi to co ON chce by jemu czyniono. Opinia drugiego człowieka się nie liczy.
Może się zdarzyć zbieżność pragnień i jeden człowiek stosując tę zasadę zrobi drugiemu dobrze, ale może się zdarzyć i tak, że zrobi bardzo źle.
Dokładniej tę złą naukę omówiłem w jednym z wcześniejszych listów, dlatego nie będę tutaj jej wnikliwie analizował.
Zwodziciele i kłamcy starają się dbać o to by głoszone nauki wydawały się logiczne, mądre, wiarygodne. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jeszcze jedną naukę ze zwodzenia na górze:

Mateusza 7:24-27
(...)„Dlatego każdy, kto słyszy te moje słowa i wprowadza je w czyn, zostanie przyrównany do męża roztropnego, który zbudował swój dom na masywie skalnym. I lunął deszcz, i przyszły potoki wody, i wiatry powiały i smagały ten dom, ale się nie zawalił, gdyż miał fundament na masywie skalnym. Każdy zaś, kto słyszy te moje słowa, a nie wprowadza ich w czyn, będzie przyrównany do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I lunął deszcz, i przyszły potoki wody, i wiatry powiały i uderzyły w ten dom, i się zawalił, a jego upadek był wielki”.

Oczywistą jest nauka, że dom postawiony na bardzo solidnym fundamencie, na masywie skalnym będzie miał dużo większe szanse przetrwania niekorzystnych warunków atmosferycznych niż dom zbudowany na piasku. Jednak wmawianie tłumom, że zwodnicze kłamliwe słowa najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) są najlepszym masywem skalnym można uznać za oszustwo, którego celem było to by słuchające tłumy nie dostąpiły wybawienia.

Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach, zwodził i okłamywał nie tylko tłumy. Bardzo proszę przypomnijmy sobie zapisaną w Biblii historię, w której najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) okłamał niewiastę:

Jana 4:25, 26
(...)Niewiasta powiedziała do niego:
„Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. Kiedy on przybędzie, otwarcie oznajmi nam wszystko”.
Jezus powiedział jej:
„Jestem nim ja, który z tobą mówię”.

Z Biblii wynika jednak, że było to jawne kłamstwo, dlatego, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) niczego otwarcie Izraelitom nie oznajmiał. Wprost przeciwnie używał przykładów mających ukryte znaczenie:

Mateusza 13:34; Marka 4:10-12
(…) O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Dokładnie tak samo postępują chrześcijanie przytaczający nauki najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), z tą może różnicą, że zazwyczaj robią to nieświadomie.
W błąd wprowadzeni w swoich kościołach przez kapłanów w błąd wprowadzają tych, którzy ich słuchają. Według Biblii najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) o tym oszustwie informował swoich najbliższych uczniów, ale i oni byli zdezorientowani:

Łukasza 12:41
(...)Wtedy Piotr rzekł:
„Panie, czy kierujesz ten przykład do nas, czy też do wszystkich?(...)

W Biblii znajdziemy zanotowane takie same nauki najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach kierowane i do tłumów jak i do jego uczniów:

Marka 8:34; Łukasza 9:23; Mateusza 16:24
A przywoławszy do siebie tłum wraz ze swymi uczniami, rzekł do nich:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje.
Potem przemówił do wszystkich:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i dzień po dniu bierze swój pal męki, i stale mnie naśladuje.
(...)Potem Jezus rzekł do swych uczniów:
„Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje.

Z tych biblijnych opowieści możemy wyciągnąć wniosek, że uczniowie najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) mogli również czuć się okłamywani. Kiedy nadszedł 16 Nisan roku nieznanego, dzień tak zwanej ostatniej wieczerzy najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) otwarcie wyznał swym dwunastu apostołom, że i ich nauczał stosując kłamliwe porównania i obiecał, że kiedyś im o swym Ojcu wyraźnie opowie:

Jana 16:25-29
(...)„Powiedziałem to wam w porównaniach. Nadchodzi godzina, gdy już nie będę wam mówił w porównaniach, ale wam o Ojcu wyraźnie opowiem. W owym dniu prosić będziecie w moje imię, a nie mówię wam, że ja będę prosił Ojca za wami. Bo sam Ojciec was kocha, ponieważ wy mnie ukochaliście i uwierzyliście, że ja wyszedłem jako przedstawiciel Ojca. Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na ten świat. I opuszczam świat, a idę do Ojca”.
Jego uczniowie powiedzieli:
„Oto teraz mówisz wyraźnie i nie podajesz żadnego porównania.”

W Biblii zanotowano też sprawozdanie z którego wynika, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) okłamywał swych braci w wierze nie tylko przy użyciu fałszywych przypowieści, ale również używając zwyczajnych kłamstw. Bardzo proszę zapoznajmy się z tym biblijnych sprawozdaniem. Bardzo ciekawa jest też ocena Izraelitów jego działalności zanotowana po opisie tego jawnego kłamstwa:

Jana 7:8-12
(...)Wy idźcie na święto; ja jeszcze nie idę na to święto, gdyż mój stosowny czas jeszcze w pełni nie nadszedł”. Powiedziawszy im to, pozostał w Galilei. Kiedy zaś jego bracia poszli na święto, wtedy on sam też się tam udał — nie jawnie, lecz jakby skrycie. Dlatego podczas święta Żydzi zaczęli go szukać i mówić:
„Gdzie jest ten człowiek?”
I wśród tłumów wiele o nim po cichu rozmawiano. Jedni mówili:
„To dobry człowiek”.
Drudzy mówili:
„Wcale nie, tylko w błąd wprowadza tłum”.

Jedni, zwiedzeni Izraelici nazywali najszanowniejszego władce Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) dobrym człowiekiem, ale ci rozsądniejsi zgodnie z tym co pisze w Biblii zaprzeczali jego dobroci i zgodnie z tym co pisze w Biblii stwierdzili fakt, że w błąd wprowadza tłumy. Podobnie w błąd wprowadzają ludzi chrześcijanie, którzy dali się zwieść zwodniczym przypowieściom. Przekonani o tym, że robią dobrze, że szykują ludziom zbawienie przyczyniają się do ich w Piekle zatraceniu. Bywają przy tym dogmatycznie przekonani, że głoszą prawdę od Boga pochodzącą:

1 Tesaloniczan 2:13
(...)Stale też dziękujemy Bogu, bo gdy usłyszeliście od nas słowo Boże, przyjęliście je właśnie takim, jakie jest naprawdę — nie jako słowo ludzkie, ale jako słowo Boże, które na was, wierzących, wywiera wpływ.

Tymczasem najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nazwany dobrym nauczycielem był zdumiony tym, że ktoś nazywa go dobrym:

Marka 10:17, 18
(...)A gdy wyruszał w drogę, pewien człowiek podbiegł i padłszy przed nim na kolana, zadał mu pytanie:
„Dobry Nauczycielu, co mam czynić, żeby odziedziczyć życie wieczne?”
Jezus mu rzekł:
„Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry oprócz jednego, Boga.

Przeciwieństwem dobra jest zło. Można z tego zdarzenia wyciągnąć wniosek, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był złym nauczycielem.
Bardzo proszę zadajmy sobie pytanie czy dobry nauczyciel zwodził by swoich słuchaczy po to by nie dostąpili wybawienia?
Wiele nauk najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) moim zdaniem jest naprawdę dobrych. Na przykład ta o budowaniu domu na solidnych fundamentach. Lub nauka o tym jak odróżnić dobrego od złego człowieka:

Mateusza 12:35
(...)Dobry człowiek ze swego dobrego skarbu wydobywa rzeczy dobre, natomiast niegodziwy człowiek ze swego niegodziwego skarbu wydobywa rzeczy niegodziwe.

Zło tych nauk polega na tym, że przypowieści nakłaniały do złego stosowania tych nauk. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) sam siebie nazywał wspaniałym pasterzem.

Jana 10:11
Ja jestem wspaniałym pasterzem;(...)

Mamił, że każdy kto jego słucha głosu, jest po stronie prawdy:

Jana 18:37
(...)Każdy, kto jest po stronie prawdy, słucha mego głosu”.

Zwodniczo obiecywał życie wieczne, ale chyba w Piekle:

Jana 5:24
(...)Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Kto słyszy moje słowo i wierzy temu, który mnie posłał, ten ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz przeszedł ze śmierci do życia.

Tak naprawdę, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zwodził tłumy przypowieściami, których celem było ukrycie prawdy, po to by tłumy nie dostąpiły przebaczenia:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał. (...) On im powiedział: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice Królestwa Bożego, ale pozostali słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, ale nie widzieli, i żeby słyszeli, ale nie pojęli sensu. (...) Potem ci, którzy z nim pozostali, w tym również Dwunastu, zaczęli go pytać na osobności o te przykłady. Powiedział więc do nich: „Wam wyjawiono świętą tajemnicę Królestwa Bożego, ale inni słyszą tylko przykłady, żeby patrzyli, a jednak nie widzieli, i słyszeli, a jednak nie pojęli sensu, i żeby w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Według sprawozdań biblijnych najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nakazał uczniom przestrzegać wszystkiego co im nakazał:

Mateusza 28:16-20
(...)Jednakże jedenastu uczniów poszło do Galilei na górę, gdzie im Jezus wskazał, a ujrzawszy go, złożyli hołd, ale niektórzy powątpiewali. A Jezus podszedł i powiedział do nich, mówiąc: „Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. (…)

Nakazy te mogły być poukrywane w przypowieściach wygłaszanych do tłumów jak i do uczniów”:

Mateusza 13:34; Marka 4:34;
(…) O tym wszystkim Jezus nauczał tłumy za pomocą przykładów. Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...) Bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale swoim uczniom na osobności wszystko wyjaśniał.

Tymczasem do naszych czasów zostało bardzo niewiele tych wyjaśnień. Podam jeden przykład przypowieści i jej wyjaśnienia:

Mateusza 13:24-30
Podał im inny przykład, mówiąc:
„Królestwo niebios stało się podobne do człowieka, który na swym polu zasiał wyborne nasienie. Kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i między pszenicę nasiał chwastów, i odszedł. Gdy źdźbło wyrosło i wydało plon, wtedy ukazały się też chwasty. Podeszli więc niewolnicy gospodarza i rzekli do niego: ‚Panie, czyż nie posiałeś na swym polu wybornego nasienia? Skąd się zatem wzięły chwasty?’ On powiedział do nich: ‚Jakiś nieprzyjaciel, jakiś człowiek, to uczynił’. Rzekli do niego: ‚Czy więc chcesz, żebyśmy poszli i je zebrali?’ On powiedział: ‚Nie, żebyście przypadkiem, zbierając chwasty, nie wykorzenili wraz z nimi pszenicy. Pozwólcie obu rosnąć razem aż do żniwa, a w porze żniwa powiem żniwiarzom: Najpierw zbierzcie chwasty i powiążcie je w wiązki na spalenie, potem idźcie zgromadzić pszenicę do mojego spichrza’”.

Mateusza 13:36-43
(...)Potem, rozpuściwszy tłumy, przyszedł do domu. A jego uczniowie podeszli do niego i powiedzieli:
„Wyjaśnij nam przykład o chwastach w polu”.
On, odpowiadając, rzekł:
„Siewcą wybornego nasienia jest Syn Człowieczy, polem jest świat, a wybornym nasieniem są synowie królestwa, chwastami zaś są synowie niegodziwca, a nieprzyjacielem, który je zasiał, jest Diabeł. Żniwem jest zakończenie systemu rzeczy, a żniwiarzami są aniołowie. Dlatego jak zbiera się chwasty i pali ogniem, tak będzie podczas zakończenia systemu rzeczy. Syn Człowieczy pośle swych aniołów i zbiorą z jego królestwa wszystko, co powoduje zgorszenie, oraz tych, którzy czynią bezprawie, i wrzucą ich do ognistego pieca. Tam będą płakać i zgrzytać zębami. W owym czasie prawi będą świecić jasno jak słońce w królestwie ich Ojca. Kto ma uszy, niech słucha.

Wyjaśnień tych w oficjalnych ewangeliach znajdziemy niewiele. W listach apostolskich nie znalazłem ich wcale. Tymczasem w Dziejach Pawła i Tekli czytamy:

Dzieje Pawła i Tekli 1:1
1. Gdy Paweł podążał do Ikonium po ucieczce z Antiochii, towarzyszyli mu w drodze Demas i kotlarz Hermogenes, pełni obłudy i schlebiali mu, jakoby go miłowali. Ale Paweł bacząc jedynie na dobroć Chrystusa nie uczynił im nic złego, lecz miłował ich tak bardzo, że starał się im uczynić miłymi wszystkie słowa Pańskie. (Jego naukę i wyjaśnienia Ewangelii) o narodzeniu i zmartwychwstaniu umiłowanego (Syna) oraz słowo po słowie objaśniał im wielkie czyny Chrystusa tak, jak On mu je objaśniał.

Być może to co tam napisano, to prawda. Być może apostołowie jak i najszanowniejszy pan Apostoł Paweł objaśniali i nauczali co najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) zwodniczo tłumy mamił przypowieściami i co tak naprawdę miał na myśli.
Nauki te nie przetrwały do naszych czasów lub też przetrwały, ale są ukrywane przed chrześcijańską społecznością. W takim stanie rzeczy kryje się wielki dramat teologiczny i edukacyjny większości kościołów chrześcijańskich. Z jednej strony najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) jest dla nich wzorem do naśladowania, naczelnym nauczycielem:

Hebrajczyków 12:1, 2
(...)biegnijmy wytrwale w wyznaczonym nam wyścigu, uważnie wpatrując się w Naczelnego Pełnomocnika i Udoskonaliciela naszej wiary, Jezusa. (...)

Tymczasem w praktyce wygląda tak, że chodząc do różnych chrześcijańskich kościołów słyszałem nawet długie kazania, w których wielokrotnie wykazywano, że dla chrześcijan wzorem do naśladowania jest najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) i że jego nauki są najważniejsze, ale ani jednej jego nauki nie przytaczano, lub też cytowano przypowieści, których zasadniczym celem było zwodzenie tłumów by nie dostąpiły przebaczenia. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że trochę inaczej jest w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele tym Biblia została rozszerzona między innymi o Księgę Mormona. W niej też znajdziemy wyjaśnienie jak to się stało, że chrześcijańskie kościoły znalazły się w takiej fatalnej sytuacji:

Pierwsza Księga Nefiego 13:24-29
I anioł Boga powiedział mi: Widziałeś, że księga ta wyszła z ust Żydów, i gdy wyszła z ust Żydów, podawała pełnię ewangelii Władcy, o którym dwunastu apostołów daje świadectwo zgodnie z prawdą w Baranku Bożym.
Dlatego zgodnie z prawdą w Bogu jest ona nieskażona wychodząc od Żydów do ludzi innych narodów.
I gdy apostołowie Baranka ponieśli ją od Żydów do innych narodów, widziałeś, że nastąpiło założenie wielkiego i występnego kościoła, bardziej występnego niż wszystkie inne, bo usunął on z ewangelii Baranka wiele prostych i cennych prawd, a także wiele obietnic Boga.
I uczynił to wszystko, aby wykrzywić proste drogi Boże, aby zaślepić ludzi i znieczulić ich serca.
Dlatego widziałeś, że gdy księga ta przeszła przez ręce tego wielkiego i występnego kościoła, wiele prostych i cennych prawd zostało z niej usuniętych.
Gdy te proste i cenne prawdy zostały z niej wyłączone, została ona dana wszystkim tym innym narodom, a potem, jak widziałeś, ludzie innych narodów, którzy wydostali się z niewoli, zabrał i ją przez wielkie wody, ale ponieważ wiele prostych i cennych prawd zostało usuniętych z tej księgi, a były one łatwo zrozumiałe dla ludzi, jak zrozumiała jest prawda Baranka Bożego, dla bardzo wielu będzie to przeszkodą, o którą będą się potykali, i Szatan będzie miał nad nimi wielką władzę.

W kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich Biblię poszerzono nie tylko o Księgę Mormona, ale również o współczesne założycielom tego kościoła objawienie pochodzące według ich wierzeń między innymi od samego najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Objawienia te naszą nazwę Nauki i Przymierza:

Nauki i Przymierza 11:7
Nie szukaj bogactw, lecz mądrości, a tajemnice Boga odsłonią się tobie i staniesz się wtedy bogaty. Ten co posiada życie wieczne, bogatym jest.

Najszanowniejsi czytelnicy tego listu, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę odłóżmy na razie na bok teologiczne rozmyślania i powróćmy myślami do czasów współczesnych. Do postaci najszanowniejszego pana premiera Mateusza Morawieckiego i jego kłamstw. Moim i nie tylko moim zdaniem kłamanie, zwodzenie należy bezsprzecznie do złych, niegodziwych rzeczy. Bardzo proszę przeczytajmy teraz co o kłamstwach najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów – premiera Mateusza Morawieckiego mówią inne osoby. Na przykład najszanowniejszy pan Aleksander Kwaśniewski – były prezydent tak się wypowiedział:

„Uważam, że premier Morawiecki nie rozumie, co to jest prawda. Słuchając go wielokrotnie, w różnych miejscach, mam coraz więcej wątpliwości. Wygląda na to, że Mateusz Morawiecki uznał, iż każde kłamstwo można powiedzieć podczas wiecu, byle tylko słuchaczom się spodobało.”

Natomiast kiedy najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Mazowiecki się przechwalał:

„To my przestrzegamy najbardziej konstytucji (...)”

Internauci między innymi tak skomentowali jego samochwalstwo:

~PolakKatolik
Pan Morawiecki zwyczajnie kłamie, może on jako bankster zagrabiając corocznie miliony złotych wstydził się polskich produktów. Ja nie. Morawiecki, Kaczyński, Duda to źli ludzie. PiS to zło wcielone

~Zagłoba
kłamca, kłamca, kłamca po trzy kroć kłamca!

~rrs- 1
Ma Polaków za głupców! Czasami zastanawiam się czy czasem nie słusznie ...

Szczególnie to ostatnie zdanie daje wiele do myślenia. Żyjemy w kraju zdecydowaną większość stanowią chrześcijanie. A według Biblii większość chrześcijan to głupcy:

1 Koryntian 1:26, 27
(...)Widzicie bowiem, bracia, jak was powołał, że powołano niewielu mądrych na sposób cielesny, niewielu mocnych, niewielu szlachetnie urodzonych; lecz Bóg wybrał to, co głupie u świata (…)

W oparciu o te biblijne informacje można sformułować tezę, że chrześcijaństwo jest spółką o ograniczonym rozsądku. Jest to wniosek wyciągnięty z Biblii, ale podobnie myślą niektórzy ludzie. Na przykład najszanowniejsze pan Mateusz Morawiecki kiedy pracował w Banku, tak się wypowiedział o reklamie zachęcającej do brania kredytów:

„Działa, rewelacyjnie. Ale ludzie są tacy głupi, że to działa! Niesamowite!”

Skoro wśród chrześcijan jest niewielu mądrych ludzi, to by ich znaleźć trzeba organizować konkursy a nie wybory. Nawet gdyby w jakimś państwie przeważali ludzie mądrzy to i w takim wypadku by wybrać ludzi najmądrzejszych organizuje się konkursy a nie wybory.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, skoro już jesteśmy myślami przy premierze, to warto się zastanowić w jaki sposób tego typu indywidua jak na przykład słynący z kłamania najszanowniejszy pan Mateusz Morawiecki dostają swoje stanowiska.
Na stronie najszanowniejszego pana prezydenta można przeczytać:

„Desygnowanie i powoływanie Premiera i Rady Ministrów
W myśl art. 154 ust. 1 Konstytucji Prezydent desygnuje Premiera. Jest to zazwyczaj osoba wskazana przez większość parlamentarną. Desygnowany Premier proponuje Prezydentowi skład Rady Ministrów. Następnie Prezydent dokonuje aktu powołania Premiera i pozostałych członków Rady Ministrów w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.”

W istniejącym układzie politycznym premiera wskazał przynajmniej teoretycznie przewodniczący partii politycznej mającej większość w sejmie i senacie, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński lub też jakaś osoba lub grupa osób mająca na niego wpływ.
W Gazecie Warszawskiej w cyklicznym artykule zatytułowanym Kompromitacja Tygodnia, niedawno napisano o najszanowniejszemu panu Jarosławie Kaczyńskim i wybranym kiedyś przez niego premierze takie słowa:

„(...) Marcinkiewicz to zakompleksiały polityczny karzeł, skupiający się na atakowaniu człowieka, dzięki któremu zaistniał w wielkiej polityce. A swoją drogą – przy wszystkich zaletach Jarosława Kaczyńskiego trudno stwierdzić, że ma on dobrą rękę do kadr.”

Trudno się nie zgodzić z stwierdzeniem, że najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński ma złą rękę do kadr. Z informacji dostępnych w Internecie wynika, że pierwszy premier wybrany przez najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego po stracie stanowiska dostał dobrze płatną pracę w Banku po czym zdradził żonę, rozwiódł się, a gdy jego kochanka podupadła na zdrowiu to ją porzucił.
Następnie, najszanowniejszy pan Jarosław Kaczyński wybrał siebie na premiera, ale ten wybór był chyba najgorszy z możliwych.
Swoimi działaniami doprowadził on do wcześniejszych wyborów, które zakończyły się dla Prawa i Sprawiedliwości utratą władzy.
Po wielu latach i odzyskaniu władzy, najszanowniejszy pan prezydent wybrał na premiera kobietę, najszanowniejszą panią Beatę Szydło.
Wybór ten był szalenie kontrowersyjny dlatego, że partia Prawo i Sprawiedliwość jest partią manifestującą swoją chrześcijańską wiarę, a w chrześcijaństwie rola kobiety została jasno określona:

1 Tymoteusza 2:11, 12
(...)Kobieta niech się uczy w milczeniu, z pełną uległością. Nie pozwalam kobiecie nauczać ani sprawować władzy nad mężczyzną, lecz ma zachowywać milczenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pon 7:15, 13 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
PostWysłany: Pon 7:09, 13 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Uczynienie z najszanowniejszej pani Beaty szydło premierem było największym grzechem przeciwko temu przykazaniu religijnemu. By było jeszcze bardziej grzesznie, najszanowniejsza pani prezeska rady ministrów – premierka Beata Szydło lubiła zajmować pierwsze miejsca na przeróżnych uroczystościach religijnych i podkreślać swoją przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej. Tymczasem Kościół Katolicki sprecyzował już dawno temu rolę kobiety w chrześcijańskiej społeczności. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jaki obowiązek ma zamężna kobieta pisząc i otrzymując listy:

Kanon 81.O listach kobiet
Kobiety ochrzczone niech nie ważą się pisać listów do świeckich w swoim imieniu, bez imienia męża, ani niech nie otrzymują przyjacielskich listów adresowanych tylko na nie.

Kolejną grzeszną postawą najszanowniejszej pani prezeski rady ministrów – premierki Beaty Szydło to jej krótko obcięte włosy. Gdybym zobaczył tylko jej obciętą głowę trzymaną przez kata wymierzającego sprawiedliwość na niewiernych chrześcijankach to bym sobie mógł pomyśleć – co to za niezbyt urodziwy mężczyzna był właścicielem takiej głowy.
Tak być nie powinno.
W kwestii włosów chrześcijanie otrzymali jasne wytyczne:

1 Koryntian 11:14-16
(…) Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna ma długie włosy, jest to dla niego hańbą, ale gdy kobieta ma długie włosy, jest to dla niej chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za nakrycie głowy. A jeśli ktoś zdaje się spierać o jakiś inny zwyczaj, to my nie mamy żadnego innego ani też zbory Boże.

Ze słów tego apostolskiego listu wynika bezspornie, że krótkie włosy u kobiety są dla niej hańbą. W Kanonie Kościoła Katolickiego zabroniono nawet obcinania włosów z powodów religijnych:

17. O kobietach, które pod pozorem pobożności obcinają sobie włosy
Gdyby któraś z kobiet powodując się rzekomą pobożnością obcięła sobie włosy, które Bóg jej dał jako znak poddania, niech będzie wyklęta, ponieważ w ten sposób łamie przykazanie posłuszeństwa.

Również działalność polityczna najszanowniejszej pani Beaty Szydło - między innymi przyznanie sobie oraz innym członkom rządu sowitych nagród pieniężnych doprowadziła do kryzysu w partii i konieczność powołania nowego premiera.
Został nim najszanowniejszy pan Mateusz Morawiecki, który okazał się kłamcą.
Gdyby miał on chociaż odrobinę honoru i przyzwoitości, to gdy kłamstwo dotyczące przyznawaniu kredytów we frankach szwajcarskich wyszło na jaw podał by się do dymisji.
Myślę, że powinna być nawet w prawie zapisana opcja, według której złapany na kłamstwie premier powinien zostać wymieniony na nowego.
Premier jest przynajmniej teoretycznie najważniejszą osobą w rządzie.
Dlatego uważam, że jego wybór nie powinien zależeć od uznania jakiegoś bliżej nie sprecyzowanego wpływu osób mających większość w sejmie.
Jakiejś anonimowej grupy trzymającej władzę.
Myślę, że lepszym pomysłem byłby konkurs na premiera.
Konkurs z wieloma kandydatami mającymi odpowiednie kwalifikacje do zajmowania tego stanowiska.
Do konkursu mógłby przystąpić każdy czujący się na siłach ochotnik, a jego kwalifikacje zrewidował by egzamin przede wszystkim praktyczny.
By uniknąć manipulacji, oceny prac egzaminacyjnych mógłby dokonywać komputer.
Zadaniem premiera było by przede wszystkim utrzymywanie dyscypliny w ministerstwach oraz dbanie o to by kraj się oddłużał, a zakłady państwowe przynosiły dochód.
Gdyby się okazało, że premier nie radzi sobie z zadaniami – na przykład spadał by dochód państwowych spółek, a premier by nie reagował, wówczas automatycznie rozpisywany byłby konkurs na nowego premiera.

Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o takim pomyśle?

Bardzo proszę przejdźmy teraz do zasadniczego i zarazem najważniejszego tematu tego listu.
Kłamiący premier to bardzo mało w porównaniu z duchową sodomią gomorią trawiącą większość kościołów chrześcijańskich.
Weźmy na przykład chrześcijański kalendarz zwany też chrześcijańską rachubą kłamstw.
Nie tak dawno temu w telewizji nadano orędzie do narodu najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, najszanowniejszego pana premiera Mateusza Morawieckiego tej treści:

"Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej.”

Oświadczenie to odczytała jakaś anonimowa kobieta.
W oświadczeniu tym znalazła się data, którą normalni, poważni historycy zajmujący się chrześcijańską rachubą czasu uważają za błędną.
Powszechnie przyjmuje się, że daty w tym kalendarzu - przynajmniej teoretycznie - to daty liczone od narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Daty po tych narodzinach noszą nazwę nasza era, a daty przed tym narodzeniem noszą nazwę przed naszą erą – w skrócie p.n.e. Jest też inne zrozumienie tych dat, które opisałem w jednym z wcześniejszych listów do najszanowniejszego pana prezydenta.
A teraz bardzo proszę zajrzyjmy do Encyklopedii powszechnej Państwowego Wydawnictwa Naukowego:

„JEZUS, Jezus Chrystus, Jezus z Nazaretu - ok. 8/7 p.n.e. (...)”

Według tej encyklopedycznej informacji najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) narodził się 8/7 lat przed naszą erą, czyli na 7 lub 8 lat przed swymi narodzinami.
Notatka ta jest dowodem na to, że jej autor nie ma pojęcia o tym co pisze.
Jest też świadectwem katastrofalnego stanu państwowej nauki.
Wszyscy znani mi historycy zajmujący się datowaniem lat minionych są zgodni co do tego, że data narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) została błędnie wyznaczona co skutkuje tym, że absolutnie wszystkie daty w tym kalendarzu są błędne.
Zgodnie też stwierdzają, że jest brak historycznych dowodów pozwalających na ustalenie takiej daty. Kto dat chrześcijańskiej rachuby kłamstw używa tkwi w błędzie i innych w błąd wprowadza – inaczej mówiąc kłamie.
Ja przez znaczną część swego życia używając tego kalendarza kłamałem nieświadomie.
Przypominam sobie, że w szkole podstawowej uczono mnie po prawej stronie od słowa Lekcja pisać bieżącą datę.
Tak od najmłodszych lat w państwowej szkole uczono mnie kłamać na tematy kościelne.
Kiedy jednak sobie to uświadomiłem opracowałem swój kalendarz i zacząłem go używać.
Czasami jednak bywam zmuszany do kłamstwa przez chrześcijan lub przez osoby lub instytucje będące pod wpływem tych zwyrodniałych kłamców.
Na przykład czasami by zarejestrować się na jakimś portalu muszę podawać swoją datę urodzenia według chrześcijańskiej rachuby kłamstw.
Fałszywą datę wpisano w metryce mojego urodzenia i w numerze pesel, do którego używania bywam przymuszany.
Być może najszanowniejszy pan prezydent był lub jest w podobnej sytuacji.
W kwestii dat okłamany w szkole - okłamywał pan nieświadomie siebie i innych.
Taka możliwość istnieje, jeżeli się pan nie interesował swoją religią i kalendarzem, którego pan używał.
Kwestię tę omówiłem w jednym z listów otwartych do najszanowniejszego pana.
Nie wiem jednak, czy lit ten został przeczytany.
A jeżeli nawet został przeczytany, to nie wiem czy został zrozumiany.
Bywa bowiem i tak, że ludzie nie są w stanie pojąć znaczenia skomplikowanych pojęć.
Taką możliwość też bardzo poważnie biorę pod rozwagę.
Istnieje też możliwość, że najszanowniejszy pan prezydent list przeczytał, ale zignorował go, bo kłamstwo i kłamcy mogą być najszanowniejszemu panu prezydentowi odpowiadać. Istnieje coś takiego jak solidarność kłamców i być może najszanowniejszy pan prezydent jak i najszanowniejszy pan premier do takiej solidarności należą.

Przypomniały mi się dwa opowiadania biblijne, które według mnie bardzo pasują do tych rozważań. Pierwsze z nich opisuje króla, który po zapoznaniu się z prawem swego Boga, rozdarł szaty i zmienił swoje postępowanie:

2 Królów 22:8-13
(...)Potem arcykapłan Chilkiasz rzekł do sekretarza Szafana: „Znalazłem w domu Jehowy księgę prawa”. I dał Chilkiasz tę księgę Szafanowi, a on zaczął ją czytać. Następnie sekretarz Szafan przyszedł do króla i odezwawszy się do króla, rzekł: „Twoi słudzy wysypali pieniądze, które się znajdowały w domu, i dają je do ręki ustanowionym wykonawcom prac w domu Jehowy”. I sekretarz Szafan rzekł jeszcze do króla, mówiąc: „Kapłan Chilkiasz dał mi jakąś księgę”. I Szafan zaczął ją czytać przed obliczem króla. A gdy tylko król usłyszał słowa księgi prawa, natychmiast rozdarł swe szaty. Potem król polecił kapłanowi Chilkiaszowi i Achikamowi, synowi Szafana, i Achborowi, synowi Michajasza, i sekretarzowi Szafanowi, i Asajaszowi, słudze króla, mówiąc: „Idźcie, zapytajcie Jehowę o mnie i o lud, i o całą Judę w związku ze słowami tej odnalezionej księgi; wielka jest bowiem złość Jehowy, która zapłonęła przeciwko nam za to, że nasi praojcowie nie słuchali słów tej księgi, by postępować zgodnie ze wszystkim, co napisano w odniesieniu do nas”.

Drugie opowiadanie opisuje króla, który boskie ostrzeżenie wielce lekceważył paląc je w ogniu:

Jeremiasza 36:21-24
(...)Król posłał więc Jehudiego, by zabrał ten zwój. Toteż on wziął go z jadalni sekretarza Eliszamy. I Jehudi zaczął go czytać na głos do uszu króla i do uszu wszystkich książąt stojących przy królu. A król siedział w domu zimowym, w miesiącu dziewiątym, przy koszu z rozżarzonymi węglami, który płonął przed nim. Gdy tylko Jehudi przeczytał trzy lub cztery kolumny zwoju, on odcinał to nożem sekretarskim i wrzucał w ogień, który był w koszu z rozżarzonymi węglami, aż cały zwój trafił do ognia, który był w koszu z rozżarzonymi węglami. I nie odczuli strachu; nie rozdarli też swych szat — ani król, ani żaden z jego sług, którzy słuchali wszystkich tych słów.

Przy pomocy błędnego, kłamliwego kalendarza chrześcijanie przepełnili ziemię niewiarygodną, nie do policzenia przez zwykłego człowieka ilością kłamstw. Gdyby ziemia była balonem, a kłamstwa powietrzem to od takiej ilości kłamstw dawno by pękła niczym bańka mydlana, a wybuch byłby większy od wybuchu miliardów bomb termojądrowych i po ziemi nawet ślad by nie pozostał.
Znawców Biblii taka gigantyczna ilość kłamstw, która cechuje religię chrześcijańską nie powinna dziwić. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) podczas swojej zwodniczej działalności nauczał:

Jana 14:12-14
(...)Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Kto wierzy we mnie, ten również dokona dzieł, których ja dokonuję; i dokona dzieł większych niż te, ponieważ ja idę do Ojca. A o cokolwiek poprosicie w imię moje, ja to uczynię, żeby Ojciec był otoczony chwałą w związku z Synem. Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię.

Najszanowniejszy panie prezydencie, myślę, że powyższy werset jest bardzo dobrym wstępem do zasadniczej treści tego listu. Będzie on dotyczył sprawy niezwykle ważnej dla miliardów chrześcijan zamieszkujących ziemię.
Będzie on poświęcony imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz imienia Boga chrześcijan.
Najszanowniejszy panie prezydencie, jakiś temu wziął pan udział w tańcu podczas imprezy demoralizującej młodzież w Lednicy.
Tańczył pan i przemawiał.
Nie mam tu na myśli tego, że pański taniec był wyuzdany, demoralizujący.
Nie zauważyłem w nim nic zdrożnego.
Według mnie pociesznie pan zatańczył.
Odnoszę wrażenie, że lepszy z najszanowniejszego pana prezydenta jest tancerz niż mówca. Być może pod okiem doświadczonej trenerki tańca mógłby pan prezydent odnieść większe sukcesy, na przykład w Tańcu z Gwiazdami niż w polityce. Odradzam jednak panu ten rodzaj kariery, dlatego, że taniec z kobietą nie będącą pańską małżonką może się skończyć cudzołóstwem, a zgodnie z prawem cudzołożników powinno się unicestwiać. Takie jest bowiem biblijne prawo:

Powtórzonego Prawa 22:22
(...)Jeśli jakiś mężczyzna zostanie przyłapany na tym, że leży z kobietą, która jako żona jest własnością jakiegoś właściciela, to oboje umrą, mężczyzna leżący z tą kobietą oraz ta kobieta. Tak usuniesz z Izraela zło.

Śmierć, to dla cudzołożników może być grą wstępną przed prawdziwymi męczarniami, które mogą czekać na grzeszników w Piekle. W Biblii pisze wyraźnie, że cudzołożnicy nie odziedziczą królestwa Bożego, co może być tożsame z pobytem w Piekle. Bardzo proszę zapoznajmy się z informacją, kto oprócz cudzołożników do Piekła może trafić:

1 Koryntian 6:9, 10
(...)Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.

Dlatego też pomimo tanecznego talentu odradzam najszanowniejszemu panu prezydentowi tanecznej kariery. Dlatego też nie o tanecznej choreografii będzie ten list.
List ten poświęcę słowom, w takt których pan prezydent pląsał, oraz o słowach, które najszanowniejszy pan prezydent wypowiedział na tej imprezie demoralizującej młodzież.
To co napiszę, będę pisał jako osoba nie będącą wybitnym znawcą tematu, ale jako pasjonat tematu mający jako takie rozeznanie. Będę pisał o obcych językach, których nie znam. Nie znam nawet dobrze języka polskiego. Będę pisał o sprawach teologicznych, ale nie jestem teologiem, dlatego też bardzo proszę by najszanowniejszy pan prezydent czy też czy też ewentualni czytelnicy tego listu osobiście temat przeanalizowali, a w przypadku wątpliwości zwrócili się do osób w temacie lepiej ode mnie zorientowanych. Najszanowniejsi czytelnicy tego listu, gdybyście zauważyli jakiekolwiek błędy w tym co piszę to usilnie proszę o wykazanie mi ich.

Najszanowniejszy panie prezydencie, uważam, że słowa piosenki w tak których pan tańczył są wzorowym przykładem zwiedzenia i zwodzenia. Doskonałe zwiedzenie polega na tym, że osoba zwiedziona nie zdaje sobie z tego sprawy. Na przykład podśpiewuje, tańczy, cieszy się myśląc, że w czymś bardzo dobrym uczestniczy. Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę przejdźmy do konkretów. Najczęstszym motywem piosenki, w takt której najszanowniejszy pan pląsał były słowa:

„(...) Tak tak Panie, ty wiesz, że Cię kocham. Tak tak Panie Ty to wiesz. (…)”

Z treści piosenki wywnioskowałem, że użyte w niej słowo pan, może dotyczyć płci (pan, pani), może być tytułem oznaczającym władcę lub właściciela użytym w stosunku do najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) lub w stosunku do najszanowniejszego Boga Biblii. Słowo Pan w tej piosence może też być imieniem, a raczej przezwiskiem Boga Biblii, a być może też imię Boga Ojca. Z pozoru wszystko wydaje się w porządku. Spotkałem się kiedyś z taką myślą teologiczną:

„Pan to imię Boże. Jezus przyszedł w imieniu Ojca. Imię to musiał poznać cały świat. Taka była rola Apostołów, aby zasiali ziarno prawdy. Cały świat już chyba poznał imię Boże, ale czy je przyjął?”

Z pozoru powyższa teza wydaje się poprawna. Harmonizuje ona z Biblijnym Dekalogiem zawartym w czwartym wydaniu Biblii, aktualnie używanym w liturgii Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce. Bardzo proszę zajrzyjmy do tej Biblii:

Wyjścia 20:1, 7
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
«Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (...)
Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Tezę tę potwierdzają też wersety innych ksiąg biblijnych:

Ozeasza 12:6
Pan jest Bogiem Zastępów, Pan jest imieniem, które wspominał.

Imię to jest ponad wszelką wątpliwość imieniem wyjątkowym. Bardzo proszę przeczytajmy co słowniku w trzecim wydaniu Biblii Tysiąclecia napisano na temat imienia:

Biblia Tysiąclecia wydanie III Słownik
Imię - według pojęć starożytnych nie tylko wyróżnia człowieka od innych, lecz określając go, stanowi istotną część składową jego osobowości. Stąd to, co nie ma imienia, nie istnieje, a człowiek bez imienia jest bez znaczenia. Uważano, że imię odpowiada istocie człowieka lub jego przymiotom (nomem - omen). W zastosowaniu do Boga, imię jest synonimem chwały i potęgi Bożej.

Dodatkowo z Biblii wynika, że imię to ma ogromne znaczenie dla wybawienia Izraelitów i ich młodszych w wierze braci – chrześcijan:

Joela 3:5; Dzieje 2:19-21
Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon <i w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Pan. (…) I sprawię dziwy na górze - na niebie, i znaki na dole - na ziemi. Krew i ogień, i kłęby dymu, słońce zamieni się w ciemności, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i wspaniały. Każdy, kto wzywać będzie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.

Bardzo proszę przypomnijmy słowa piosenki, do której melodii najszanowniejszy pan prezydent pociesznie moim zdaniem podskakiwał:

„(...) Tak tak Panie, ty wiesz, że Cię kocham. Tak tak Panie Ty to wiesz. (…)”

A teraz bardzo proszę sięgnijmy do pierwotnych wydań Biblii Tysiąclecia. W pierwszym i drugim wydaniu Katolickiej Biblii Tysiąclecia w uwagach wstępnych kolegium redakcyjnego czytamy:

„Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak różni się od dzisiejszego. Wprowadzamy wszędzie Boże imię JAHWE tam, gdzie dotąd za Wujkiem , Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy imię - PAN - nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego.”

Już pierwsze wydanie Biblii Tysiąclecia spotkało się z druzgocącą krytyką. Niektórzy Rzymscy Katolicy nazwali ten przekład Biblią tysiąca kłamstw. Najszanowniejszy pan Eugeniusz Dąbrowski, ksiądz, biblista, tłumacz Nowego Testamentu, krytyk i nauczyciel akademicki Wydziału Teologii Katolickiej Uniwersytetu Warszawskiego tak pisał o tym tłumaczeniu:

„Tych, którzy na Biblię Tysiąclecia czekali jako na ważne wydarzenie w życiu katolicyzmu polskiego spotkał niemały zawód. Jest to nie tyle „Biblia Tysiąclecia” ile Biblia tysięcy błędów, merytorycznych i formalnych, a zwłaszcza językowych ze względu na jej sakralny charakter.”

Diametralna zmiana w kwestii imienia Boga nastąpiła w wydaniu trzecim tej Biblii. Bardzo proszę przeczytajmy słowo wstępne redakcji naukowej do trzeciego wydania:

„Odkąd II wydanie BT z nieznacznymi zmianami weszło do liturgii, głównie w postaci czytań mszalnych, tekst ten nabrał cech poniekąd tekstu oficjalnego. Stąd też Episkopat Polski objął nad nim patronat. I tak zgodnie z uchwałą 151 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z dnia 19 II 1976, zakomunikowaną Redakcji Naukowej BT pismem Prymasa Polski z dnia 23 II 1976, w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu JAHWE, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty "Pan" lub "Pan Bóg" czy też "Bóg" z wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie pozostawienie biblijnego imienia Boga jest merytorycznie konieczne (np. Wj 3,14n).”

Myślę, że te dwa różne przypisy do Biblii czytelnie pokazują jak działają zwodziciele, oszuści, kłamcy, którzy chcą zaszkodzić chrześcijanom a za ich pośrednictwem ludzkości ziemi. Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę zwrócić uwagę, że w pierwszych wydaniach Biblii Tysiąclecia wprowadzano imię Jahwe, natomiast w przedmowie do wydania trzeciego o imieniu tym napisano wyraz:

„(...) w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu JAHWE, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty "Pan" lub "Pan Bóg" czy też "Bóg" (…)

Po tej zmianie treści można by nowe wydanie Biblii Tysiąclecia nazwać Biblią wielu tysięcy błędów, Biblią wielu tysięcy kłamstw.

Najszanowniejszy panie prezydencie, z Biblii wynika, że omawiane imię jest najważniejszym zarówno dla Izraelitów jak i chrześcijan imieniem, dlatego uważam, że powinniśmy bardzo dokładnie temat przeanalizować.
Bardzo proszę powróćmy myślami do wyrazu pan.
Chrześcijanie w Polsce w dysputach teologicznych zazwyczaj tego wyrazu tego używają jako słowo zastępcze słów właściciel, władca, lub też jako tytuł przysługujący najszanowniejszemu władcy Jehoszua Masziach (Jezusowi Chrystusowi) lub jako imię własne Boga Biblii lub Boga Ojca, lub imię własne przedludzkiego wcielenia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Ale nie są to wszystkie znaczenia tego imienia. PAN pisany dużymi literami jest skrótem Państwowego Wydawnictwa Naukowego. Słowo Pan jest też to imię lub tłumaczenie imienia różnych Bogów. Bardzo proszę zajrzyjmy do Encyklopedii Teologicznej PWN:

„Baal [semickie, 'pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich.”

Okazuje się, że wyraz pan jest tłumaczeniem znaczeniowym imienia najszanowniejszego Boga Baala. Bóg ten też znany jest z Biblii. Bardzo proszę zapoznajmy się z wielce wymownym wersetem odnoszącym się do tego Boga:

Jeremiasza 23:27
(...)ich ojcowie zapomnieli o moim imieniu przez Baala.

Tak oto poznaliśmy już dwóch Bogów o imieniu Pan. Ale to nie wszyscy Bogowie o tym imieniu. W teologii jest jeszcze jeden najszanowniejszy Bóg noszący imię Pan. W teologicznych encyklopediach można o nim przeczytać:

Pan, gr. Pan, Paon, w religii staroż. Grecji bóg pasterski wywodzący się z Arkadii, opiekun owczych i kozich stad. Jego tryb życia (m.in. umiłowanie muzyki) odpowiadał zwyczajom pasterskim, lecz sam bóg strzegł stad, pozostając w oddali, a jego objawienie się wzbudzało popłoch wśród zwierząt i ludzi ("paniczny strach"); wywoływał także panikę podczas bitew. Wyobrażany był jako bóstwo koźlonogie, o brodatym obliczu, z rogami; (...) syn Hermesa i nimfy Dryope. (…) Dryope porzuciła nowo narodzonego chłopca przerażona jego brzydotą, ale Hermes zabrał owiniętego w zajęczą skórę syna na Olimp, gdzie dziecko spodobało się wszystkim bogom (gr.pan „wszystek"). (…) Cechowała go niezmożona aktywność seksualna, a obiektem jego zalotów byty boginie, nimfy, młodzieńcy i zwierzęta. Znalazł miejsce schronienia Demeter, co pozwoliło Mojrom nakłonić ją do powrotu na Olimp; ostatecznie więc przyczynił się walnie do przerwania głodu panującego na ziemi. Przebywał w górach i gajach, gdzie u źródeł drzemał w upalne południa, a tych. którzy go budzili, karał nagłym (panicznym) strachem, stąd sen o Panie traktowano Jako zapowiedź zamętu i niepokoju. U boku Zeusa walczył z tytanami, przerażając ich swoim rykiem i wsparł Ateńczyków w bitwach z Persami pod Maratonem i Salaminą. Zmarł u schyłku świata antycznego. W koncepcji orfików elementy Wszechświata uznawano za części ciała Pana, on sam uchodził za stwórcę ziemi, którą oddzielił od morza. W Rzymie Pana identyfikowano z Inuusem. (…) Według Plutarcha, w czasach Tyberiusza żeglarze, przepływający w pobliżu wyspy Paksos, usłyszeli wołanie "Wielki Pan umarł!"; pisarze chrześc. połączyli tę relację z narodzinami Chrystusa. (...)

Postać najszanowniejszego Boga Pana oraz jego imię stało się znane w naszych czasach za sprawą powieści Peter Pan autorstwa najszanowniejszego pana Jamesa Matthew Barrie, znanej także pod polskim tytułem Przygody Piotrusia Pana. Powieść ta została sfilmowana lub też przedstawiona w postaci bajek animowanych itp.

Okazuje się, że w języku polskim występują czterej Bogowie o imieniu Pan. Jeden być może nawet w dwóch różnych postaciach. W takim przypadku mieli byśmy do czynienia z pięcioma Bogami o imieniu Pan.

1. Bóg Biblii, Bóg Ojciec.

Powtórzonego Prawa 6:4, 5
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.

Bóg ten na Świecie znany jest pod wieloma imionami i przezwiskami. Na przykład Lord, Jahwe, Jehowa (…) Inne jego imię to El, Elohim, Allach. To imię bywa tłumaczone na Bóg Jeden:

Powtórzonego Prawa 6:4
Słuchaj, Izraelu: Jehowa, nasz Bóg, to jeden Jehowa.

W Biblii Tysiąclecia, wydanie czwarte werset ten brzmi tak:

Powtórzonego Prawa 6:4
Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym.

Ta różnorodność imion prowadzi do zamieszania i konfliktów. Zdarza się, że chrześcijanie myślą, że wierzą w zupełnie innego Boga niż muzułmanie. Na przykład w Gazecie Warszawskiej, w której regularnie są zamieszczane różne teologiczne opracowania natknąłem się na takie zdanie:

„'My chcemy Boga' to w dzisiejszych czasach najlepsza odpowiedź na islamską nawałnicę. Walka o wiarę, to walka o naszą tożsamość.”

Tymczasem według większości znanych mi teologów Bóg z Koranu i Bóg z Biblii to ten sam Bóg. Proszę porównajmy wersety Starego, Nowego i Nowszego Testamentu (Koranu).

Wyjścia 3:1,2,6; Marka 12:26; Sura 2:133
A Mojżesz został pasterzem trzody Jetry, kapłana midianickiego, którego był zięciem. Kiedy pędził trzodę na zachodnią stronę pustkowia, przyszedł w końcu do góry prawdziwego Boga, do Horebu. Wówczas ukazał mu się anioł Jehowy w płomieniu ognia pośrodku ciernistego krzewu. Gdy tak patrzył, oto ciernisty krzew płonął ogniem, a mimo to ów ciernisty krzew nie spłonął. ... I powiedział jeszcze: „Jam jest Bóg twego ojca. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”. Wtedy Mojżesz zakrył sobie twarz, gdyż bał się patrzeć na prawdziwego Boga. (…) Lecz jeśli chodzi o umarłych, że są wskrzeszani, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, w relacji o ciernistym krzewie, jak Bóg rzekł do niego: ‚Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba’.(...) Czy wy byliście świadkami, kiedy zjawiła się przed Jakubem śmierć? On powiedział do swoich synów: "Co wy będziecie czcić po mnie?" Oni powiedzieli: "Będziemy czcić twego Boga i Boga twoich ojców - Abrahama, Isma`ila i Izaaka Boga Jedynego! I my Jemu poddajemy się całkowicie."

Zarówno wierzący muzułmanin jak i wierzący chrześcijanin chce tego samego Boga.
Bardzo proszę powróćmy myślami do imion najszanowniejszego Boga Biblii. Znany jest On też pod imieniem Kanna. Imię to na język polski bywa tłumaczone na Zawistny lub Zazdrosny:

Wyjścia 34:14
(...)nie wolno ci padać na twarz przed innym bogiem, gdyż Jehowa, który ma na imię Zazdrosny, jest Bogiem zazdrosnym(...)

Podobno spośród Złych Bogów zazdrośni Bogowie należą do najgorszych demonów. Autor biblijnego listu, najszanowniejszy pan Jakub tak pisze o zazdrości:

Jakuba 3:14-16
(...)Ale jeśli w swych sercach macie gorzką zazdrość i swarliwość, to się nie przechwalajcie i nie kłamcie przeciwko prawdzie. Nie jest to mądrość zstępująca z góry, lecz ziemska, zwierzęca, demoniczna. Bo gdzie zazdrość i swarliwość, tam zamęt i wszelka podłość.

Poproszę bardzo byśmy powrócili myślami do Bogów o imieniu Pan.

2. Bóg Syn, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus).
Za Boga o imieniu Pan uważa się również najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Według wierzeń niektórych chrześcijan, w tym Rzymskich Katolików był on w swoim przedludzkim bycie aniołem Panem wyprowadzającym Izraelitów z Egiptu i nadzorującym ten naród:

Sirmium (rok około minus 1682 EY), Pierwsze wyznanie wiary
14. Jeśli ktoś mówi, że słowa: „Uczyńmy człowieka" powiedział nie Ojciec do Syna, ale Bóg sam do siebie, niech będzie wyklęty.
15. Jeśli ktoś mówi, że Abraham widział nie Syna, ale niezrodzonego Boga albo Jego część, niech będzie wyklęty.
16. Jeśli ktoś mówi, że to nie Syn jako człowiek mocował się z Jakubem, ale niezrodzony Bóg albo Jego część, niech będzie wyklęty.
17. Jeśli ktoś słowa: „Pan spuścił deszcz ognia od Pana'" nie łączy ich z Ojcem i Synem, ale mówi, że [Bóg Ojciec] spuścił go sam od siebie, niech będzie wyklęty. Albowiem ogień spuścił Syn-Pan od Ojca-Pana.

Według prastarych chrześcijańskich podań Bóg ten istniał od momentu spłodzenia w dwóch różnych postaciach. Jednej anielskiej u boku Boga Ojca i drugiej ludzkiej. Bardzo proszę zapoznajmy się tą ciekawą relacją zawartą w starożytnym podaniu chrześcijańskim:

List Apostołów 1:14
Czy wiecie, jak anioł Gabriel przyszedł i zwiastował Maryi?"
Powiedzieliśmy Mu:
„Tak, Panie".
Odpowiedział i rzekł nam:
„Czy nie przypominacie sobie, że przedtem powiedziałem wam, że stałem się dla aniołów jak anioł?"
Powiedzieliśmy Mu:
„Tak, Panie".
Rzekł nam:
„Wtedy, w postaci archanioła Gabriela ukazałem się Maryi Dziewicy i mówiłem do niej, a jej serce przyjęło i uwierzyła, uśmiechnęła się, a Ja, Słowo, wszedłem do niej i stałem się ciałem, i Ja sam byłem wysłannikiem siebie samego, w postaci anioła tak czyniłem, a potem powróciłem do mego Ojca.

Z powyższego tekstu można wyciągnąć wniosek, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przybrał postać anioła Gabriela (udawał go wobec najszanowniejszej panienki Maryi) współżył z nią i zapłodnił ją. Gdyby to była prawda, to zrodzone z tego pożycia seksualnego dzieciątko było nefilimem:

Rodzaju 6:4
(...)W owych dniach byli na ziemi nefilimowie, a także potem, gdy synowie prawdziwego Boga dalej współżyli z córkami ludzkimi i one rodziły im synów; byli to mocarze, którzy istnieli od dawna, ludzie sławni.

Ci sławni ludzie doprowadzili ludzkość do upadku, a najszanowniejszego Boga zmusili do zagłady populacji ludzkiej w potopie:

Rodzaju 6:5-7
(...)A Jehowa widział, że ogromna jest niegodziwość człowieka na ziemi i że każda skłonność myśli jego serca przez cały czas jest wyłącznie zła. I Jehowa żałował, że uczynił ludzi na ziemi, i bolał w swym sercu. Toteż Jehowa rzekł: „Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, od człowieka do zwierzęcia domowego, do wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios, gdyż żałuję, że ich uczyniłem”.

Według Biblii, równie złym okazał się najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), który zwodził i za pośrednictwem słowa pisanego dalej zwodzi ludzkość przypowieściami zawierającymi ukryte znaczenie. Celem tego zwodzenia jest to, by ludzkość nie dostąpiła wybawienia:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (…) On zaś rzekł: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice królestwa Bożego, ale dla pozostałych jest to w przykładach, żeby patrząc, patrzyli na próżno, i słuchając, nie pojęli znaczenia. (…) A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Ponadto z analizowanych tekstów wynika, że sam najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) sam dla siebie był ojcem i od tego momentu istniał w dwóch postaciach. Jednej anielskiej, drugiej ziemskiej. Według wierzeń niektórych chrześcijan, ziemski władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) został ukrzyżowany i zmartwychwstał po czym trafił do nieba:

Marka 16:19
(...)Pan Jezus więc, przemówiwszy do nich, został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga.

Można stąd wywnioskować, że od tego momentu w Niebie zasiadało dwóch różnych aniołów o imieniu Pan. Trzeba tu jednak dodać, że są Biblie, w których zacytowanej wzmianki nie ma i że istnieją chrześcijanie, którzy wierzą, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przeżył ukrzyżowanie i wyemigrował na wschód, gdzie dożył sędziwej starości i zmarł. Tam też został pochowany i jego grób istnieje po dziś dzień. Kto chce może pojechać i go zobaczyć. Nie ta historia jest jednak tematem tego listu.

Oprócz tych dwóch lub trzech Bogów nazywanych imieniem, a raczej przezwiskiem Pan są znani jeszcze dwaj Bogowie. Z wierzeń Semitów najszanowniejszy Bóg o imieniu Baal:

1 Królów 18:26
(...)od rana do południa wzywali imienia Baala(...)

Imię Baal w tłumaczeniu na język polski to właśnie Pan:

Baal [semickie, 'pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich.

Kolejnym Bogiem o imieniu Pan jest Bóg Grecki:

Pan, gr. Pan, Paon, w religii staroż. Grecji bóg pasterski wywodzący się z Arkadii, opiekun owczych i kozich stad.

Myślę, że warto tu dodać, że spotkałem się z hipotezą, że był to dokładnie ten sam anioł, co Biblijny anioł o imieniu Jehowa. W Grecji działał pod swoją normalną kozłokształtną, demoniczną postacią, ale Izraelitom ukazywał się pod ludzko anielską postacią. Z Biblii możemy wywnioskować, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) mógł przyjmować różne postacie. Bardzo proszę przypomnijmy sobie spotkanie z uczniami, podczas którego najszanowniejszy zmartwychwstały władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) niemal do końca był nierozpoznany:

Łukasza 24:28-31
(...)W końcu zbliżyli się do wioski, do której wędrowali, a on sprawiał wrażenie, jak gdyby miał wędrować dalej. Ale oni przymusili go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wówczas wszedł, by z nimi zostać. A gdy się z nimi ułożył do posiłku, wziął chleb, pobłogosławił go, połamał i zaczął im podawać. Wtedy otworzyły się im oczy i rozpoznali go, on zaś im zniknął.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pon 7:16, 13 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
17 lisi Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
PostWysłany: Pon 7:11, 13 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Uczynienie z najszanowniejszej pani Beaty szydło premierem było największym grzechem przeciwko temu przykazaniu religijnemu. By było jeszcze bardziej grzesznie, najszanowniejsza pani prezeska rady ministrów – premierka Beata Szydło lubiła zajmować pierwsze miejsca na przeróżnych uroczystościach religijnych i podkreślać swoją przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej. Tymczasem Kościół Katolicki sprecyzował już dawno temu rolę kobiety w chrześcijańskiej społeczności. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jaki obowiązek ma zamężna kobieta pisząc i otrzymując listy:

Kanon 81.O listach kobiet
Kobiety ochrzczone niech nie ważą się pisać listów do świeckich w swoim imieniu, bez imienia męża, ani niech nie otrzymują przyjacielskich listów adresowanych tylko na nie.

Kolejną grzeszną postawą najszanowniejszej pani prezeski rady ministrów – premierki Beaty Szydło to jej krótko obcięte włosy. Gdybym zobaczył tylko jej obciętą głowę trzymaną przez kata wymierzającego sprawiedliwość na niewiernych chrześcijankach to bym sobie mógł pomyśleć – co to za niezbyt urodziwy mężczyzna był właścicielem takiej głowy.
Tak być nie powinno.
W kwestii włosów chrześcijanie otrzymali jasne wytyczne:

1 Koryntian 11:14-16
(…) Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna ma długie włosy, jest to dla niego hańbą, ale gdy kobieta ma długie włosy, jest to dla niej chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za nakrycie głowy. A jeśli ktoś zdaje się spierać o jakiś inny zwyczaj, to my nie mamy żadnego innego ani też zbory Boże.

Ze słów tego apostolskiego listu wynika bezspornie, że krótkie włosy u kobiety są dla niej hańbą. W Kanonie Kościoła Katolickiego zabroniono nawet obcinania włosów z powodów religijnych:

17. O kobietach, które pod pozorem pobożności obcinają sobie włosy
Gdyby któraś z kobiet powodując się rzekomą pobożnością obcięła sobie włosy, które Bóg jej dał jako znak poddania, niech będzie wyklęta, ponieważ w ten sposób łamie przykazanie posłuszeństwa.

Również działalność polityczna najszanowniejszej pani Beaty Szydło - między innymi przyznanie sobie oraz innym członkom rządu sowitych nagród pieniężnych doprowadziła do kryzysu w partii i konieczność powołania nowego premiera.
Został nim najszanowniejszy pan Mateusz Morawiecki, który okazał się kłamcą.
Gdyby miał on chociaż odrobinę honoru i przyzwoitości, to gdy kłamstwo dotyczące przyznawaniu kredytów we frankach szwajcarskich wyszło na jaw podał by się do dymisji.
Myślę, że powinna być nawet w prawie zapisana opcja, według której złapany na kłamstwie premier powinien zostać wymieniony na nowego.
Premier jest przynajmniej teoretycznie najważniejszą osobą w rządzie.
Dlatego uważam, że jego wybór nie powinien zależeć od uznania jakiegoś bliżej nie sprecyzowanego wpływu osób mających większość w sejmie.
Jakiejś anonimowej grupy trzymającej władzę.
Myślę, że lepszym pomysłem byłby konkurs na premiera.
Konkurs z wieloma kandydatami mającymi odpowiednie kwalifikacje do zajmowania tego stanowiska.
Do konkursu mógłby przystąpić każdy czujący się na siłach ochotnik, a jego kwalifikacje zrewidował by egzamin przede wszystkim praktyczny.
By uniknąć manipulacji, oceny prac egzaminacyjnych mógłby dokonywać komputer.
Zadaniem premiera było by przede wszystkim utrzymywanie dyscypliny w ministerstwach oraz dbanie o to by kraj się oddłużał, a zakłady państwowe przynosiły dochód.
Gdyby się okazało, że premier nie radzi sobie z zadaniami – na przykład spadał by dochód państwowych spółek, a premier by nie reagował, wówczas automatycznie rozpisywany byłby konkurs na nowego premiera.

Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o takim pomyśle?

Bardzo proszę przejdźmy teraz do zasadniczego i zarazem najważniejszego tematu tego listu.
Kłamiący premier to bardzo mało w porównaniu z duchową sodomią gomorią trawiącą większość kościołów chrześcijańskich.
Weźmy na przykład chrześcijański kalendarz zwany też chrześcijańską rachubą kłamstw.
Nie tak dawno temu w telewizji nadano orędzie do narodu najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, najszanowniejszego pana premiera Mateusza Morawieckiego tej treści:

"Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej.”

Oświadczenie to odczytała jakaś anonimowa kobieta.
W oświadczeniu tym znalazła się data, którą normalni, poważni historycy zajmujący się chrześcijańską rachubą czasu uważają za błędną.
Powszechnie przyjmuje się, że daty w tym kalendarzu - przynajmniej teoretycznie - to daty liczone od narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Daty po tych narodzinach noszą nazwę nasza era, a daty przed tym narodzeniem noszą nazwę przed naszą erą – w skrócie p.n.e. Jest też inne zrozumienie tych dat, które opisałem w jednym z wcześniejszych listów do najszanowniejszego pana prezydenta.
A teraz bardzo proszę zajrzyjmy do Encyklopedii powszechnej Państwowego Wydawnictwa Naukowego:

„JEZUS, Jezus Chrystus, Jezus z Nazaretu - ok. 8/7 p.n.e. (...)”

Według tej encyklopedycznej informacji najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) narodził się 8/7 lat przed naszą erą, czyli na 7 lub 8 lat przed swymi narodzinami.
Notatka ta jest dowodem na to, że jej autor nie ma pojęcia o tym co pisze.
Jest też świadectwem katastrofalnego stanu państwowej nauki.
Wszyscy znani mi historycy zajmujący się datowaniem lat minionych są zgodni co do tego, że data narodzin najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) została błędnie wyznaczona co skutkuje tym, że absolutnie wszystkie daty w tym kalendarzu są błędne.
Zgodnie też stwierdzają, że jest brak historycznych dowodów pozwalających na ustalenie takiej daty. Kto dat chrześcijańskiej rachuby kłamstw używa tkwi w błędzie i innych w błąd wprowadza – inaczej mówiąc kłamie.
Ja przez znaczną część swego życia używając tego kalendarza kłamałem nieświadomie.
Przypominam sobie, że w szkole podstawowej uczono mnie po prawej stronie od słowa Lekcja pisać bieżącą datę.
Tak od najmłodszych lat w państwowej szkole uczono mnie kłamać na tematy kościelne.
Kiedy jednak sobie to uświadomiłem opracowałem swój kalendarz i zacząłem go używać.
Czasami jednak bywam zmuszany do kłamstwa przez chrześcijan lub przez osoby lub instytucje będące pod wpływem tych zwyrodniałych kłamców.
Na przykład czasami by zarejestrować się na jakimś portalu muszę podawać swoją datę urodzenia według chrześcijańskiej rachuby kłamstw.
Fałszywą datę wpisano w metryce mojego urodzenia i w numerze pesel, do którego używania bywam przymuszany.
Być może najszanowniejszy pan prezydent był lub jest w podobnej sytuacji.
W kwestii dat okłamany w szkole - okłamywał pan nieświadomie siebie i innych.
Taka możliwość istnieje, jeżeli się pan nie interesował swoją religią i kalendarzem, którego pan używał.
Kwestię tę omówiłem w jednym z listów otwartych do najszanowniejszego pana.
Nie wiem jednak, czy lit ten został przeczytany.
A jeżeli nawet został przeczytany, to nie wiem czy został zrozumiany.
Bywa bowiem i tak, że ludzie nie są w stanie pojąć znaczenia skomplikowanych pojęć.
Taką możliwość też bardzo poważnie biorę pod rozwagę.
Istnieje też możliwość, że najszanowniejszy pan prezydent list przeczytał, ale zignorował go, bo kłamstwo i kłamcy mogą być najszanowniejszemu panu prezydentowi odpowiadać. Istnieje coś takiego jak solidarność kłamców i być może najszanowniejszy pan prezydent jak i najszanowniejszy pan premier do takiej solidarności należą.

Przypomniały mi się dwa opowiadania biblijne, które według mnie bardzo pasują do tych rozważań. Pierwsze z nich opisuje króla, który po zapoznaniu się z prawem swego Boga, rozdarł szaty i zmienił swoje postępowanie:

2 Królów 22:8-13
(...)Potem arcykapłan Chilkiasz rzekł do sekretarza Szafana: „Znalazłem w domu Jehowy księgę prawa”. I dał Chilkiasz tę księgę Szafanowi, a on zaczął ją czytać. Następnie sekretarz Szafan przyszedł do króla i odezwawszy się do króla, rzekł: „Twoi słudzy wysypali pieniądze, które się znajdowały w domu, i dają je do ręki ustanowionym wykonawcom prac w domu Jehowy”. I sekretarz Szafan rzekł jeszcze do króla, mówiąc: „Kapłan Chilkiasz dał mi jakąś księgę”. I Szafan zaczął ją czytać przed obliczem króla. A gdy tylko król usłyszał słowa księgi prawa, natychmiast rozdarł swe szaty. Potem król polecił kapłanowi Chilkiaszowi i Achikamowi, synowi Szafana, i Achborowi, synowi Michajasza, i sekretarzowi Szafanowi, i Asajaszowi, słudze króla, mówiąc: „Idźcie, zapytajcie Jehowę o mnie i o lud, i o całą Judę w związku ze słowami tej odnalezionej księgi; wielka jest bowiem złość Jehowy, która zapłonęła przeciwko nam za to, że nasi praojcowie nie słuchali słów tej księgi, by postępować zgodnie ze wszystkim, co napisano w odniesieniu do nas”.

Drugie opowiadanie opisuje króla, który boskie ostrzeżenie wielce lekceważył paląc je w ogniu:

Jeremiasza 36:21-24
(...)Król posłał więc Jehudiego, by zabrał ten zwój. Toteż on wziął go z jadalni sekretarza Eliszamy. I Jehudi zaczął go czytać na głos do uszu króla i do uszu wszystkich książąt stojących przy królu. A król siedział w domu zimowym, w miesiącu dziewiątym, przy koszu z rozżarzonymi węglami, który płonął przed nim. Gdy tylko Jehudi przeczytał trzy lub cztery kolumny zwoju, on odcinał to nożem sekretarskim i wrzucał w ogień, który był w koszu z rozżarzonymi węglami, aż cały zwój trafił do ognia, który był w koszu z rozżarzonymi węglami. I nie odczuli strachu; nie rozdarli też swych szat — ani król, ani żaden z jego sług, którzy słuchali wszystkich tych słów.

Przy pomocy błędnego, kłamliwego kalendarza chrześcijanie przepełnili ziemię niewiarygodną, nie do policzenia przez zwykłego człowieka ilością kłamstw. Gdyby ziemia była balonem, a kłamstwa powietrzem to od takiej ilości kłamstw dawno by pękła niczym bańka mydlana, a wybuch byłby większy od wybuchu miliardów bomb termojądrowych i po ziemi nawet ślad by nie pozostał.
Znawców Biblii taka gigantyczna ilość kłamstw, która cechuje religię chrześcijańską nie powinna dziwić. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) podczas swojej zwodniczej działalności nauczał:

Jana 14:12-14
(...)Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Kto wierzy we mnie, ten również dokona dzieł, których ja dokonuję; i dokona dzieł większych niż te, ponieważ ja idę do Ojca. A o cokolwiek poprosicie w imię moje, ja to uczynię, żeby Ojciec był otoczony chwałą w związku z Synem. Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię.

Najszanowniejszy panie prezydencie, myślę, że powyższy werset jest bardzo dobrym wstępem do zasadniczej treści tego listu. Będzie on dotyczył sprawy niezwykle ważnej dla miliardów chrześcijan zamieszkujących ziemię.
Będzie on poświęcony imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz imienia Boga chrześcijan.
Najszanowniejszy panie prezydencie, jakiś temu wziął pan udział w tańcu podczas imprezy demoralizującej młodzież w Lednicy.
Tańczył pan i przemawiał.
Nie mam tu na myśli tego, że pański taniec był wyuzdany, demoralizujący.
Nie zauważyłem w nim nic zdrożnego.
Według mnie pociesznie pan zatańczył.
Odnoszę wrażenie, że lepszy z najszanowniejszego pana prezydenta jest tancerz niż mówca. Być może pod okiem doświadczonej trenerki tańca mógłby pan prezydent odnieść większe sukcesy, na przykład w Tańcu z Gwiazdami niż w polityce. Odradzam jednak panu ten rodzaj kariery, dlatego, że taniec z kobietą nie będącą pańską małżonką może się skończyć cudzołóstwem, a zgodnie z prawem cudzołożników powinno się unicestwiać. Takie jest bowiem biblijne prawo:

Powtórzonego Prawa 22:22
(...)Jeśli jakiś mężczyzna zostanie przyłapany na tym, że leży z kobietą, która jako żona jest własnością jakiegoś właściciela, to oboje umrą, mężczyzna leżący z tą kobietą oraz ta kobieta. Tak usuniesz z Izraela zło.

Śmierć, to dla cudzołożników może być grą wstępną przed prawdziwymi męczarniami, które mogą czekać na grzeszników w Piekle. W Biblii pisze wyraźnie, że cudzołożnicy nie odziedziczą królestwa Bożego, co może być tożsame z pobytem w Piekle. Bardzo proszę zapoznajmy się z informacją, kto oprócz cudzołożników do Piekła może trafić:

1 Koryntian 6:9, 10
(...)Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.

Dlatego też pomimo tanecznego talentu odradzam najszanowniejszemu panu prezydentowi tanecznej kariery. Dlatego też nie o tanecznej choreografii będzie ten list.
List ten poświęcę słowom, w takt których pan prezydent pląsał, oraz o słowach, które najszanowniejszy pan prezydent wypowiedział na tej imprezie demoralizującej młodzież.
To co napiszę, będę pisał jako osoba nie będącą wybitnym znawcą tematu, ale jako pasjonat tematu mający jako takie rozeznanie. Będę pisał o obcych językach, których nie znam. Nie znam nawet dobrze języka polskiego. Będę pisał o sprawach teologicznych, ale nie jestem teologiem, dlatego też bardzo proszę by najszanowniejszy pan prezydent czy też czy też ewentualni czytelnicy tego listu osobiście temat przeanalizowali, a w przypadku wątpliwości zwrócili się do osób w temacie lepiej ode mnie zorientowanych. Najszanowniejsi czytelnicy tego listu, gdybyście zauważyli jakiekolwiek błędy w tym co piszę to usilnie proszę o wykazanie mi ich.

Najszanowniejszy panie prezydencie, uważam, że słowa piosenki w tak których pan tańczył są wzorowym przykładem zwiedzenia i zwodzenia. Doskonałe zwiedzenie polega na tym, że osoba zwiedziona nie zdaje sobie z tego sprawy. Na przykład podśpiewuje, tańczy, cieszy się myśląc, że w czymś bardzo dobrym uczestniczy. Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę przejdźmy do konkretów. Najczęstszym motywem piosenki, w takt której najszanowniejszy pan pląsał były słowa:

„(...) Tak tak Panie, ty wiesz, że Cię kocham. Tak tak Panie Ty to wiesz. (…)”

Z treści piosenki wywnioskowałem, że użyte w niej słowo pan, może dotyczyć płci (pan, pani), może być tytułem oznaczającym władcę lub właściciela użytym w stosunku do najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) lub w stosunku do najszanowniejszego Boga Biblii. Słowo Pan w tej piosence może też być imieniem, a raczej przezwiskiem Boga Biblii, a być może też imię Boga Ojca. Z pozoru wszystko wydaje się w porządku. Spotkałem się kiedyś z taką myślą teologiczną:

„Pan to imię Boże. Jezus przyszedł w imieniu Ojca. Imię to musiał poznać cały świat. Taka była rola Apostołów, aby zasiali ziarno prawdy. Cały świat już chyba poznał imię Boże, ale czy je przyjął?”

Z pozoru powyższa teza wydaje się poprawna. Harmonizuje ona z Biblijnym Dekalogiem zawartym w czwartym wydaniu Biblii, aktualnie używanym w liturgii Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce. Bardzo proszę zajrzyjmy do tej Biblii:

Wyjścia 20:1, 7
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
«Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (...)
Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Tezę tę potwierdzają też wersety innych ksiąg biblijnych:

Ozeasza 12:6
Pan jest Bogiem Zastępów, Pan jest imieniem, które wspominał.

Imię to jest ponad wszelką wątpliwość imieniem wyjątkowym. Bardzo proszę przeczytajmy co słowniku w trzecim wydaniu Biblii Tysiąclecia napisano na temat imienia:

Biblia Tysiąclecia wydanie III Słownik
Imię - według pojęć starożytnych nie tylko wyróżnia człowieka od innych, lecz określając go, stanowi istotną część składową jego osobowości. Stąd to, co nie ma imienia, nie istnieje, a człowiek bez imienia jest bez znaczenia. Uważano, że imię odpowiada istocie człowieka lub jego przymiotom (nomem - omen). W zastosowaniu do Boga, imię jest synonimem chwały i potęgi Bożej.

Dodatkowo z Biblii wynika, że imię to ma ogromne znaczenie dla wybawienia Izraelitów i ich młodszych w wierze braci – chrześcijan:

Joela 3:5; Dzieje 2:19-21
Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon <i w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Pan. (…) I sprawię dziwy na górze - na niebie, i znaki na dole - na ziemi. Krew i ogień, i kłęby dymu, słońce zamieni się w ciemności, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i wspaniały. Każdy, kto wzywać będzie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.

Bardzo proszę przypomnijmy słowa piosenki, do której melodii najszanowniejszy pan prezydent pociesznie moim zdaniem podskakiwał:

„(...) Tak tak Panie, ty wiesz, że Cię kocham. Tak tak Panie Ty to wiesz. (…)”

A teraz bardzo proszę sięgnijmy do pierwotnych wydań Biblii Tysiąclecia. W pierwszym i drugim wydaniu Katolickiej Biblii Tysiąclecia w uwagach wstępnych kolegium redakcyjnego czytamy:

„Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak różni się od dzisiejszego. Wprowadzamy wszędzie Boże imię JAHWE tam, gdzie dotąd za Wujkiem , Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy imię - PAN - nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego.”

Już pierwsze wydanie Biblii Tysiąclecia spotkało się z druzgocącą krytyką. Niektórzy Rzymscy Katolicy nazwali ten przekład Biblią tysiąca kłamstw. Najszanowniejszy pan Eugeniusz Dąbrowski, ksiądz, biblista, tłumacz Nowego Testamentu, krytyk i nauczyciel akademicki Wydziału Teologii Katolickiej Uniwersytetu Warszawskiego tak pisał o tym tłumaczeniu:

„Tych, którzy na Biblię Tysiąclecia czekali jako na ważne wydarzenie w życiu katolicyzmu polskiego spotkał niemały zawód. Jest to nie tyle „Biblia Tysiąclecia” ile Biblia tysięcy błędów, merytorycznych i formalnych, a zwłaszcza językowych ze względu na jej sakralny charakter.”

Diametralna zmiana w kwestii imienia Boga nastąpiła w wydaniu trzecim tej Biblii. Bardzo proszę przeczytajmy słowo wstępne redakcji naukowej do trzeciego wydania:

„Odkąd II wydanie BT z nieznacznymi zmianami weszło do liturgii, głównie w postaci czytań mszalnych, tekst ten nabrał cech poniekąd tekstu oficjalnego. Stąd też Episkopat Polski objął nad nim patronat. I tak zgodnie z uchwałą 151 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z dnia 19 II 1976, zakomunikowaną Redakcji Naukowej BT pismem Prymasa Polski z dnia 23 II 1976, w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu JAHWE, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty "Pan" lub "Pan Bóg" czy też "Bóg" z wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie pozostawienie biblijnego imienia Boga jest merytorycznie konieczne (np. Wj 3,14n).”

Myślę, że te dwa różne przypisy do Biblii czytelnie pokazują jak działają zwodziciele, oszuści, kłamcy, którzy chcą zaszkodzić chrześcijanom a za ich pośrednictwem ludzkości ziemi. Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę zwrócić uwagę, że w pierwszych wydaniach Biblii Tysiąclecia wprowadzano imię Jahwe, natomiast w przedmowie do wydania trzeciego o imieniu tym napisano wyraz:

„(...) w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu JAHWE, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty "Pan" lub "Pan Bóg" czy też "Bóg" (…)

Po tej zmianie treści można by nowe wydanie Biblii Tysiąclecia nazwać Biblią wielu tysięcy błędów, Biblią wielu tysięcy kłamstw.

Najszanowniejszy panie prezydencie, z Biblii wynika, że omawiane imię jest najważniejszym zarówno dla Izraelitów jak i chrześcijan imieniem, dlatego uważam, że powinniśmy bardzo dokładnie temat przeanalizować.
Bardzo proszę powróćmy myślami do wyrazu pan.
Chrześcijanie w Polsce w dysputach teologicznych zazwyczaj tego wyrazu tego używają jako słowo zastępcze słów właściciel, władca, lub też jako tytuł przysługujący najszanowniejszemu władcy Jehoszua Masziach (Jezusowi Chrystusowi) lub jako imię własne Boga Biblii lub Boga Ojca, lub imię własne przedludzkiego wcielenia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Ale nie są to wszystkie znaczenia tego imienia. PAN pisany dużymi literami jest skrótem Państwowego Wydawnictwa Naukowego. Słowo Pan jest też to imię lub tłumaczenie imienia różnych Bogów. Bardzo proszę zajrzyjmy do Encyklopedii Teologicznej PWN:

„Baal [semickie, 'pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich.”

Okazuje się, że wyraz pan jest tłumaczeniem znaczeniowym imienia najszanowniejszego Boga Baala. Bóg ten też znany jest z Biblii. Bardzo proszę zapoznajmy się z wielce wymownym wersetem odnoszącym się do tego Boga:

Jeremiasza 23:27
(...)ich ojcowie zapomnieli o moim imieniu przez Baala.

Tak oto poznaliśmy już dwóch Bogów o imieniu Pan. Ale to nie wszyscy Bogowie o tym imieniu. W teologii jest jeszcze jeden najszanowniejszy Bóg noszący imię Pan. W teologicznych encyklopediach można o nim przeczytać:

Pan, gr. Pan, Paon, w religii staroż. Grecji bóg pasterski wywodzący się z Arkadii, opiekun owczych i kozich stad. Jego tryb życia (m.in. umiłowanie muzyki) odpowiadał zwyczajom pasterskim, lecz sam bóg strzegł stad, pozostając w oddali, a jego objawienie się wzbudzało popłoch wśród zwierząt i ludzi ("paniczny strach"); wywoływał także panikę podczas bitew. Wyobrażany był jako bóstwo koźlonogie, o brodatym obliczu, z rogami; (...) syn Hermesa i nimfy Dryope. (…) Dryope porzuciła nowo narodzonego chłopca przerażona jego brzydotą, ale Hermes zabrał owiniętego w zajęczą skórę syna na Olimp, gdzie dziecko spodobało się wszystkim bogom (gr.pan „wszystek"). (…) Cechowała go niezmożona aktywność seksualna, a obiektem jego zalotów byty boginie, nimfy, młodzieńcy i zwierzęta. Znalazł miejsce schronienia Demeter, co pozwoliło Mojrom nakłonić ją do powrotu na Olimp; ostatecznie więc przyczynił się walnie do przerwania głodu panującego na ziemi. Przebywał w górach i gajach, gdzie u źródeł drzemał w upalne południa, a tych. którzy go budzili, karał nagłym (panicznym) strachem, stąd sen o Panie traktowano Jako zapowiedź zamętu i niepokoju. U boku Zeusa walczył z tytanami, przerażając ich swoim rykiem i wsparł Ateńczyków w bitwach z Persami pod Maratonem i Salaminą. Zmarł u schyłku świata antycznego. W koncepcji orfików elementy Wszechświata uznawano za części ciała Pana, on sam uchodził za stwórcę ziemi, którą oddzielił od morza. W Rzymie Pana identyfikowano z Inuusem. (…) Według Plutarcha, w czasach Tyberiusza żeglarze, przepływający w pobliżu wyspy Paksos, usłyszeli wołanie "Wielki Pan umarł!"; pisarze chrześc. połączyli tę relację z narodzinami Chrystusa. (...)

Postać najszanowniejszego Boga Pana oraz jego imię stało się znane w naszych czasach za sprawą powieści Peter Pan autorstwa najszanowniejszego pana Jamesa Matthew Barrie, znanej także pod polskim tytułem Przygody Piotrusia Pana. Powieść ta została sfilmowana lub też przedstawiona w postaci bajek animowanych itp.

Okazuje się, że w języku polskim występują czterej Bogowie o imieniu Pan. Jeden być może nawet w dwóch różnych postaciach. W takim przypadku mieli byśmy do czynienia z pięcioma Bogami o imieniu Pan.

1. Bóg Biblii, Bóg Ojciec.

Powtórzonego Prawa 6:4, 5
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.

Bóg ten na Świecie znany jest pod wieloma imionami i przezwiskami. Na przykład Lord, Jahwe, Jehowa (…) Inne jego imię to El, Elohim, Allach. To imię bywa tłumaczone na Bóg Jeden:

Powtórzonego Prawa 6:4
Słuchaj, Izraelu: Jehowa, nasz Bóg, to jeden Jehowa.

W Biblii Tysiąclecia, wydanie czwarte werset ten brzmi tak:

Powtórzonego Prawa 6:4
Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym.

Ta różnorodność imion prowadzi do zamieszania i konfliktów. Zdarza się, że chrześcijanie myślą, że wierzą w zupełnie innego Boga niż muzułmanie. Na przykład w Gazecie Warszawskiej, w której regularnie są zamieszczane różne teologiczne opracowania natknąłem się na takie zdanie:

„'My chcemy Boga' to w dzisiejszych czasach najlepsza odpowiedź na islamską nawałnicę. Walka o wiarę, to walka o naszą tożsamość.”

Tymczasem według większości znanych mi teologów Bóg z Koranu i Bóg z Biblii to ten sam Bóg. Proszę porównajmy wersety Starego, Nowego i Nowszego Testamentu (Koranu).

Wyjścia 3:1,2,6; Marka 12:26; Sura 2:133
A Mojżesz został pasterzem trzody Jetry, kapłana midianickiego, którego był zięciem. Kiedy pędził trzodę na zachodnią stronę pustkowia, przyszedł w końcu do góry prawdziwego Boga, do Horebu. Wówczas ukazał mu się anioł Jehowy w płomieniu ognia pośrodku ciernistego krzewu. Gdy tak patrzył, oto ciernisty krzew płonął ogniem, a mimo to ów ciernisty krzew nie spłonął. ... I powiedział jeszcze: „Jam jest Bóg twego ojca. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”. Wtedy Mojżesz zakrył sobie twarz, gdyż bał się patrzeć na prawdziwego Boga. (…) Lecz jeśli chodzi o umarłych, że są wskrzeszani, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, w relacji o ciernistym krzewie, jak Bóg rzekł do niego: ‚Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba’.(...) Czy wy byliście świadkami, kiedy zjawiła się przed Jakubem śmierć? On powiedział do swoich synów: "Co wy będziecie czcić po mnie?" Oni powiedzieli: "Będziemy czcić twego Boga i Boga twoich ojców - Abrahama, Isma`ila i Izaaka Boga Jedynego! I my Jemu poddajemy się całkowicie."

Zarówno wierzący muzułmanin jak i wierzący chrześcijanin chce tego samego Boga.
Bardzo proszę powróćmy myślami do imion najszanowniejszego Boga Biblii. Znany jest On też pod imieniem Kanna. Imię to na język polski bywa tłumaczone na Zawistny lub Zazdrosny:

Wyjścia 34:14
(...)nie wolno ci padać na twarz przed innym bogiem, gdyż Jehowa, który ma na imię Zazdrosny, jest Bogiem zazdrosnym(...)

Podobno spośród Złych Bogów zazdrośni Bogowie należą do najgorszych demonów. Autor biblijnego listu, najszanowniejszy pan Jakub tak pisze o zazdrości:

Jakuba 3:14-16
(...)Ale jeśli w swych sercach macie gorzką zazdrość i swarliwość, to się nie przechwalajcie i nie kłamcie przeciwko prawdzie. Nie jest to mądrość zstępująca z góry, lecz ziemska, zwierzęca, demoniczna. Bo gdzie zazdrość i swarliwość, tam zamęt i wszelka podłość.

Poproszę bardzo byśmy powrócili myślami do Bogów o imieniu Pan.

2. Bóg Syn, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus).
Za Boga o imieniu Pan uważa się również najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Według wierzeń niektórych chrześcijan, w tym Rzymskich Katolików był on w swoim przedludzkim bycie aniołem Panem wyprowadzającym Izraelitów z Egiptu i nadzorującym ten naród:

Sirmium (rok około minus 1682 EY), Pierwsze wyznanie wiary
14. Jeśli ktoś mówi, że słowa: „Uczyńmy człowieka" powiedział nie Ojciec do Syna, ale Bóg sam do siebie, niech będzie wyklęty.
15. Jeśli ktoś mówi, że Abraham widział nie Syna, ale niezrodzonego Boga albo Jego część, niech będzie wyklęty.
16. Jeśli ktoś mówi, że to nie Syn jako człowiek mocował się z Jakubem, ale niezrodzony Bóg albo Jego część, niech będzie wyklęty.
17. Jeśli ktoś słowa: „Pan spuścił deszcz ognia od Pana'" nie łączy ich z Ojcem i Synem, ale mówi, że [Bóg Ojciec] spuścił go sam od siebie, niech będzie wyklęty. Albowiem ogień spuścił Syn-Pan od Ojca-Pana.

Według prastarych chrześcijańskich podań Bóg ten istniał od momentu spłodzenia w dwóch różnych postaciach. Jednej anielskiej u boku Boga Ojca i drugiej ludzkiej. Bardzo proszę zapoznajmy się tą ciekawą relacją zawartą w starożytnym podaniu chrześcijańskim:

List Apostołów 1:14
Czy wiecie, jak anioł Gabriel przyszedł i zwiastował Maryi?"
Powiedzieliśmy Mu:
„Tak, Panie".
Odpowiedział i rzekł nam:
„Czy nie przypominacie sobie, że przedtem powiedziałem wam, że stałem się dla aniołów jak anioł?"
Powiedzieliśmy Mu:
„Tak, Panie".
Rzekł nam:
„Wtedy, w postaci archanioła Gabriela ukazałem się Maryi Dziewicy i mówiłem do niej, a jej serce przyjęło i uwierzyła, uśmiechnęła się, a Ja, Słowo, wszedłem do niej i stałem się ciałem, i Ja sam byłem wysłannikiem siebie samego, w postaci anioła tak czyniłem, a potem powróciłem do mego Ojca.

Z powyższego tekstu można wyciągnąć wniosek, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przybrał postać anioła Gabriela (udawał go wobec najszanowniejszej panienki Maryi) współżył z nią i zapłodnił ją. Gdyby to była prawda, to zrodzone z tego pożycia seksualnego dzieciątko było nefilimem:

Rodzaju 6:4
(...)W owych dniach byli na ziemi nefilimowie, a także potem, gdy synowie prawdziwego Boga dalej współżyli z córkami ludzkimi i one rodziły im synów; byli to mocarze, którzy istnieli od dawna, ludzie sławni.

Ci sławni ludzie doprowadzili ludzkość do upadku, a najszanowniejszego Boga zmusili do zagłady populacji ludzkiej w potopie:

Rodzaju 6:5-7
(...)A Jehowa widział, że ogromna jest niegodziwość człowieka na ziemi i że każda skłonność myśli jego serca przez cały czas jest wyłącznie zła. I Jehowa żałował, że uczynił ludzi na ziemi, i bolał w swym sercu. Toteż Jehowa rzekł: „Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, od człowieka do zwierzęcia domowego, do wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios, gdyż żałuję, że ich uczyniłem”.

Według Biblii, równie złym okazał się najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), który zwodził i za pośrednictwem słowa pisanego dalej zwodzi ludzkość przypowieściami zawierającymi ukryte znaczenie. Celem tego zwodzenia jest to, by ludzkość nie dostąpiła wybawienia:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (…) On zaś rzekł: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice królestwa Bożego, ale dla pozostałych jest to w przykładach, żeby patrząc, patrzyli na próżno, i słuchając, nie pojęli znaczenia. (…) A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Ponadto z analizowanych tekstów wynika, że sam najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) sam dla siebie był ojcem i od tego momentu istniał w dwóch postaciach. Jednej anielskiej, drugiej ziemskiej. Według wierzeń niektórych chrześcijan, ziemski władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) został ukrzyżowany i zmartwychwstał po czym trafił do nieba:

Marka 16:19
(...)Pan Jezus więc, przemówiwszy do nich, został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga.

Można stąd wywnioskować, że od tego momentu w Niebie zasiadało dwóch różnych aniołów o imieniu Pan. Trzeba tu jednak dodać, że są Biblie, w których zacytowanej wzmianki nie ma i że istnieją chrześcijanie, którzy wierzą, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) przeżył ukrzyżowanie i wyemigrował na wschód, gdzie dożył sędziwej starości i zmarł. Tam też został pochowany i jego grób istnieje po dziś dzień. Kto chce może pojechać i go zobaczyć. Nie ta historia jest jednak tematem tego listu.

Oprócz tych dwóch lub trzech Bogów nazywanych imieniem, a raczej przezwiskiem Pan są znani jeszcze dwaj Bogowie. Z wierzeń Semitów najszanowniejszy Bóg o imieniu Baal:

1 Królów 18:26
(...)od rana do południa wzywali imienia Baala(...)

Imię Baal w tłumaczeniu na język polski to właśnie Pan:

Baal [semickie, 'pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich.

Kolejnym Bogiem o imieniu Pan jest Bóg Grecki:

Pan, gr. Pan, Paon, w religii staroż. Grecji bóg pasterski wywodzący się z Arkadii, opiekun owczych i kozich stad.

Myślę, że warto tu dodać, że spotkałem się z hipotezą, że był to dokładnie ten sam anioł, co Biblijny anioł o imieniu Jehowa. W Grecji działał pod swoją normalną kozłokształtną, demoniczną postacią, ale Izraelitom ukazywał się pod ludzko anielską postacią. Z Biblii możemy wywnioskować, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) mógł przyjmować różne postacie. Bardzo proszę przypomnijmy sobie spotkanie z uczniami, podczas którego najszanowniejszy zmartwychwstały władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) niemal do końca był nierozpoznany:

Łukasza 24:28-31
(...)W końcu zbliżyli się do wioski, do której wędrowali, a on sprawiał wrażenie, jak gdyby miał wędrować dalej. Ale oni przymusili go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wówczas wszedł, by z nimi zostać. A gdy się z nimi ułożył do posiłku, wziął chleb, pobłogosławił go, połamał i zaczął im podawać. Wtedy otworzyły się im oczy i rozpoznali go, on zaś im zniknął.
[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
PostWysłany: Pon 7:12, 13 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Bardzo ciekawie zdolność przyjmowania różnych postaci opisano w poważanej przez pierwotnych chrześcijan Księdze Pawła i Tekli. W księdze tej poruszono kilka ciekawych kwestii. Bardzo proszę zapoznajmy się z przemówieniem najszanowniejszego pana apostoła Pawła, które można znaleźć w tej księdze:

Paweł i Tekla 1:5.
(...) Paweł począł mówić:
Błogosławieni czystego serca, bowiem oni ujrzą Boga.
Błogosławieni, którzy strzegą czystym swe ciało, bo staną się świątynią Boga.
Błogosławieni wstrzemięźliwi, bo do nich przemówi Bóg.
Błogosławieni, którzy wyrzekli się tego świata, bo będą się podobali Bogu.
Błogosławieni ci, którzy mają żony jakoby ich nie mieli, bo oni posiądą Boga w dziedzictwo.
Błogosławieni, którzy boją się Boga, bo oni staną się zwiastunami Boga.
Błogosławieni, którzy drżą wobec słów Boga, bo oni zostaną pocieszeni.
Błogosławieni, którzy przyjęli mądrość Jezusa Chrystusa, bo oni zostaną nazwani synami Najwyższego.
Błogosławieni, ci którzy strzegą chrztu, bo oni znajdują spoczynek u Ojca i Syna.
Błogosławieni, którzy osiągnęli poznanie Jezusa Chrystusa, bo oni pozostaną w świetle.
Błogosławieni, którzy z miłości Boga odeszli od kształtów tego świata, bo oni będą sądzili aniołów i będą błogosławieni po prawicy Ojca.
Błogosławieni miłosierni, bo i oni doznają miłosierdzia, a gdy ujrzą dzień sądu nie będzie on dla nich gorzkim.
Błogosławione ciała dziewic, bo będą się Bogu podobały i nie stracą nagrody za swą czystość, bo Słowo Ojca stanie się dla nich sprawcą zbawienia w dniu jego Syna i osiągną odpoczynek na wieki wieków.

Przemówieniu temu przysłuchiwała się panienka Tekla. Miała ona narzeczonego, ale po wysłuchaniu kazania najszanowniejszego pana apostoła Pawła zapragnęła stać się żywą świątynią Boga zachowując dziewictwo. Było to wbrew obowiązującemu prawu – była ona już bowiem zaręczona. Pawła przesłuchano. Ciekawe są słowa, jakich najszanowniejszy pan Paweł użył do swojej obrony:

Paweł i Tekla 1:17
Paweł podniósł więc głos i zawołał:
„Jeśli ja dziś jestem badany, czego nauczam, to posłuchaj, o prokonsulu! Bóg żywy, Bóg zemsty, Bóg zazdrosny, Bóg niczego nie potrzebujący a pragnący jednak zbawienia ludzi posłał mnie, abym wyrwał z zepsucia i nieczystości, a także od wszystkich rozkoszy i śmierci, aby już więcej nie błądzili.(...)”

Najszanowniejszego pana apostoła Pawła ubiczowano i wygnano z miasta. Panienkę Teklę skazano na spalenie. Nagą Teklę, z tłumu oglądał sam najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), który przyjął postać najszanowniejszego pana apostoła Pawła:

Paweł i Tekla 1:21
Prokonsul bardzo się tym przeląkł: Pawła ubiczowanego wygnał z miasta, Teklę natomiast skazał na spalenie. I natychmiast prokonsul powstawszy udał się do teatru, cały zaś tłum również poszedł na to widowisko tortur. A jak jagniątko na pustyni wygląda pasterza, tak Tekla szukała Pawła. I rozglądając się po tłumie ujrzała Pana, który siedział przybrawszy kształty Pawła i rzekła:
„Przyszedł Paweł, aby mi się przyglądać, jakbym nie była zdolna znieść (cierpienia)”.
I zwróciła się wpatrzona weń, lecz on uleciał w niebo.

Warto tu dodać, że powyższy opis świadczy o umiejętności przybrania różnych postaci przez najszanowniejszego władcę Jahoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Pierwotni chrześcijanie tłumaczyli tym, że miał on ciało pozorne. Dlatego mógł chodzić po wodzie i przenikać przez ściany. W teologii istnieje nawet termin Doketyzm:

„Doketyzm — (gr. dokem == wydawać się) — to pogląd gnostyczny, który szerzył się w pierwotnym chrześcijaństwie, a który dowodził, że Jezus Chrystus nie miał prawdziwie ziemskiego, ludzkiego, ciała, a miał jedynie ciało pozorne, które wydawało się być ciałem normalnym (tak uczył Marcjon i jego zwolennicy, również Bazylides, albo że było to ciało ale inne niż ziemskie, mianowicie eteryczne (np. Walentynian i in.”

Powróćmy proszę bardzo myślami do nagiej najszanowniejszej panienki Tekli. Zobaczmy co się z nią stało:

Paweł i Tekla 1:22.
A chłopcy i dziewczęta znosili drzewo i słomę do spalenia Tekli. Gdy ją wprowadzono nagą namiestnik wybuchnął płaczem i podziwiał jej moc. Rozłożono drzewo i kaci nakazali jej, aby wstąpiła na stos. Gdy więc ona z rozłożonymi rękoma na kształt krzyża wstąpiła na drewna (stosu), podłożyli ogień, który choć rozbłysnął ogromny, nie dotknął jej jednak, bo Bóg zmiłowawszy się spowodował, że rozległy się grzmoty podziemne, a w górze pojawiła się ciemna chmura pełna deszczu i gradu i wylała wszystko, co zawierała jej powłoka tak, że wielu znalazło się w niebezpieczeństwie, wielu zginęło. Ogień jednak został ugaszony, Tekla zaś została ocalona.

Splot okoliczności sprawił, że najszanowniejszą panienkę Teklę skazano po raz kolejny na karę śmierci. Tym razem miała zostać pożarta przez zwierzęta:

Paweł i Tekla 1:28, 29; 32-38
(...)Przyczyna jej skazania stała napisana: „Świętokradztwo”. Kobiety i dzieci wołały z góry:
„O Boże, bezbożny wyrok wydano w tym mieście”. A po uroczystym pochodzie znowu wzięła ją Tryfena, bowiem jej córka Falkonilla, która umarła, powiedziała jej we śnie: „Matko weź opuszczoną Teklę, cudzoziemkę na moje miejsce, aby się za mnie modliła, a wtedy zostanę przeniesiona do miejsca sprawiedliwych”. Gdy więc Tryfena przeprowadziła Teklę po pochodzie zwierząt, cierpiała, ponieważ miano nazajutrz rzucić Teklę zwierzętom i ponieważ pokochała ją bardzo, jak swoją córkę Falkonillę. Rzekła więc: „Druga córko moja, Teklo, nuże, pomódl się teraz za moje dziecko; tak mi ona bowiem objawiła we śnie”. A ta, bez zwłoki, zawołała głośno: „O Boże, mój Boże, Synu Najwyższego, który jesteś w niebiesiech: niech stanie się wedle jej woli: niech jej córka Falkonilla żyje na wieki!” (…).
Powstał zgiełk: ryk zwierząt, krzyki ludu i kobiet tam siedzących. Ci krzyczeli: „Wprowadzić świętokradczynie!”, tamte natomiast: „Niech zginie miasto z powodu takiego bezprawia, zabij nas wszystkie, o prokonsulu, smutne to widowisko, zły to sąd!”.
Wtedy wyrwano Teklę z rąk Tryfeny i zdarto szaty; włożyła przepaskę, rzucono ją na stadion i wypuszczono na nią lwy i niedźwiedzie. Przybiegła jednak dzika lwica i ułożyła się u jej stóp. Na to tłum kobiet zaczął głośno krzyczeć. Podbiegł ku niej niedźwiedź, ale wybiegła lwica rzuciła się na niego i rozerwała go. I znowu wybiegł lew Aleksandra poganiany przez ludzi, podbiegł ku niej, ale lwica zwarła się z nim w walce i rozszarpały się wzajemnie. Kobiety wybuchnęły ogromnym lamentem, bo zginęła lwica, która była jej obrończynią.
Rzucało się na nią jeszcze wiele zwierząt, a ona stała z wyciągniętymi rękoma i modliła się. A gdy skończyła modlitwę i ujrzała wielki dół pełen wody, rzekła: „Teraz nadszedł czas mojego obmycia”. I rzuciła się doń mówiąc: „W imię Jezusa Chrystusa chrzczę się w godzinie ostatecznej”. Gdy to ujrzały kobiety i cały tłum, wybuchnęli płaczem, wołając: „Nie rzucaj się do wody!” I nawet prokonsul zapłakał, że taką piękność pożrą foki. Ona jednak rzuciła się do wody w imię Jezusa Chrystusa, a foki ujrzały tylko światło błyskawicy i wypłynęły martwe. Otaczała ją bowiem taka chmura ognia, że ani zwierzęta nie mogły się jej dotknąć, ani nie można było dojrzeć jej nagości.
Gdy wypuszczono inne jeszcze dzikie zwierzęta, kobiety zaczęły głośno krzyczeć i rzucały: jedne liście, inne nard, inne kasję, inne jeszcze cynamon — a były to wszystko rzeczy wielce aromatyczne. A wszystkie zwierzęta, które wypuszczono poruszały się jakoby we śnie i nie ruszały jej. W końcu Aleksander powiedział prokonsulowi: „Mam bardzo dzikie byki, wypuśćmy je w czasie tych igrzysk!” Namiestnik pozwolił na to ze smutkiem mówiąc: „Rób, co chcesz!” A on kazał ją przywiązać do nogi pośrodku byków, a pod ich brzuchami poprowadził rozpalone łańcuchy, aby nimi bardzo podniecone rozszarpały ją. One więc skoczyły z miejsca, ale palący płomień spalił więzy, a ona stanęła jakoby nie związana.
A Tryfena, która stała przy wejściu na arenę, padła bez ducha, a służące jej wołały: „Królowa Tryfena umarła!” Wtedy prokonsul zakończył igrzyska, całe miasto zdjął lęk, a Aleksander padł do nóg prokonsula wołając: „Zmiłuj się nade mną i nad całym miastem i uwolnij rzuconą zwierzętom, aby nie zginęło całe miasto! Jeśliby bowiem usłyszał o tym cesarz, wkrótce zginęłoby miasto wraz z nami, bo królowa Tryfena była jego krewną, a ona umarła przy wejściu do teatru”.
I kazał przywołać namiestnik Teklę znajdującą się pośród zwierząt i rzekł do niej: „Kim ty jesteś? I jaką masz siłę w sobie, że żadne ze zwierząt nawet ciebie nie dotknie?” Ona na to rzekła: „Jestem służebnicą Boga żywego. A siła moja polega na tym, że uwierzyłam w Tego, którego uczynił Bóg chwalebnym — to jest w Jego Syna— dzięki Niemu to właśnie żadne ze zwierząt nawet mnie dotknęło. On bowiem, sam jeden, jest skałą zbawienia i podstawą życia bez śmierci. On jest miejscem ucieczki dla rozbitków, odpoczynkiem dla rozbitków, opieką dla ufających, i zgoła, jeśli kto w niego nie wierzy, nie będzie żył, lecz umrze na wieki”.
Gdy prokonsul usłyszał te słowa, kazał odnieść jej szaty i rzekł: „Włóż szaty!” Ona odpowiedziała: „Ten, który mnie nagą odział pomiędzy zwierzętami, ten sam odzieje mnie zbawieniem w dniu sądu”. I wziąwszy szaty, odziała się w nie. I odesłał natychmiast namiestnik Teklę wypowiadając wyrok: „Uwalniam wam bogobojną służebnicę Boga, Teklę”.
Wszystkie kobiety zawołały głosem wielkim i jakby jednymi ustami chwaliły Boga:
„Jeden jest Bóg, który ocalił Teklę”, a głos był tak potężny, że zatrzęsło się całe miasto.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę powróćmy myślami do imienia Pan i Bogów z nim związanych. Według Biblii słowo Bóg może odnosić się zarówno do istot anielskich jak i ludzkich, posiadających władzę. Przykładem tego może być najszanowniejszy pan Mojżesz, który stał się Bogiem dla Faraona:

Wyjścia 7:1
(...)Toteż Jehowa rzekł do Mojżesza: „Oto uczyniłem cię Bogiem dla faraona, Aaron zaś, twój brat, stanie się twoim prorokiem.

Wieloznaczność słowa Bóg doprowadziła do wielu nieporozumień. Inaczej jest w nazewnictwie arabskim i terminologii koranicznej, w którym najwyższym pisanym teologicznym autorytetem jest Koran. W tej terminologii słowo Bóg zarezerwowano tylko i wyłącznie dla Boga stwórcy wszystkiego. Ta terminologia pozwala nam lepiej zrozumieć otaczający nas świat:

Sura 5:75; 116
Mesjasz, syn Marii, jest tylko posłańcem, tak jak już przed nim byli posłańcy; a jego Matka była kobietą świętą. Oni oboje przyjmowali pożywienie. Popatrz, jak wyjaśniamy im znaki! Popatrz, jak oni potem się odwracają! (…) I oto powiedział Bóg:
"O Jezusie, synu Marii! Czy ty powiedziałeś ludziom: Bierzcie mnie i moją matkę za dwa Bóstwa, poza Bogiem?"
On powiedział:
Chwała Tobie! Nie do mnie należy mówić to, do czego nie mam prawa. Jeślibym ja tak powiedział, Ty przecież wiedziałbyś o tym. Ty wiesz, co jest w mojej duszy, a ja nie wiem, co jest w Twojej. Zaprawdę, Ty dobrze znasz rzeczy ukryte!

Bardzo proszę dla lepszego zrozumienia sprawy weźmy opis świata zaczerpnięty z hinduizmu:

Brahma, sanskr. Brahma, bóg, stwórca świata, pierwszy z hinduskiej trójcy (trimurti) bogów osobowych (obok Wisznu, który podtrzymuje świat, i Śiwy, który go niszczy).

Według koranicznej terminologii Brahma to Allach (El, Elohim, Jehowa, Ojciec, Kanna …?) - Bóg Jeden stwórca wszechświata. Twórca dobra i zła.
Natomiast Wisznu i Sziwa, Bogami nie są.
Są to 'półbogowie' - aniołowie szerzący dobro i zło.
W chrześcijaństwie opisanym w Biblii odpowiednikiem Sziwy jest najszanowniejszy anioł Jehowa, który wcielił się w postać najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), po to by zwieść ludzkość by nie dostąpiła wybawienia:

Mateusza 13:34; Marka 4:34; Łukasza 8:10; Marka 4:10-12
(…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (...)Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (...)On zaś rzekł: „Wam dano zrozumieć święte tajemnice królestwa Bożego, ale dla pozostałych jest to w przykładach, żeby patrząc, patrzyli na próżno, i słuchając, nie pojęli znaczenia. (...)A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Bardzo dobrze schemat działania takich oszustów opisał najszanowniejszy pan apostoł Paweł:

2 Koryntian 11:12-14
(...) Gdyż tacy są fałszywymi apostołami, zwodniczymi pracownikami, przeobrażającymi się w apostołów Chrystusa. I nic dziwnego, bo sam Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła.

Trzeba tutaj dodać, że sam najszanowniejszy pan apostoł Paweł według zapisanych w Biblii jego własnych słów był kłamcą. Szczycił się nawet tym, że wskutek jego kłamstwa prawda Boga bardziej się uwydatniła ku Jego chwale:

Rzymian 3:7
(...)Ale jeśli wskutek mego kłamstwa prawda Boga bardziej się uwydatniła ku Jego chwale(...)

Z jednej strony najszanowniejszy pan apostoł Paweł szczycił się swymi kłamstwami i obłudą, którą tak opisał:

1 Koryntian 9:19-22
Chociaż bowiem jestem wolny wobec wszystkich osób, uczyniłem siebie niewolnikiem wszystkich, aby jak najwięcej osób pozyskać. I tak dla Żydów stałem się jakby Żydem, aby pozyskać Żydów; dla tych pod prawem stałem się, jakbym był pod prawem — chociaż sam nie jestem pod prawem — aby pozyskać tych pod prawem. Dla tych bez prawa stałem się, jakbym był bez prawa — chociaż względem Boga nie jestem bez prawa, lecz podlegam prawu względem Chrystusa — aby pozyskać tych bez prawa. Dla słabych stałem się słaby, aby pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla ludzi wszelkiego pokroju, aby tak czy inaczej niektórych wybawić.

Z drugiej zaś strony widział nieszczęście takiej postawy:

Rzymian 7:21-24
(...)Stwierdzam więc u siebie to prawo, że gdy chcę czynić to, co słuszne, jest we mnie to, co złe. Doprawdy rozkoszuję się prawem Bożym zgodnie z człowiekiem, jakim jestem wewnątrz, ale w mych członkach dostrzegam inne prawo, toczące wojnę przeciwko prawu mego umysłu i prowadzące mnie jako jeńca prawa grzechu, które jest w mych członkach. Nieszczęsny ja człowiek!(...)

Bardzo proszę przypomnijmy sobie jak zwodził Izraelitów biblijny arcyzwodziciel, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):

Jana 8:42-45
(...)Jezus rzekł do nich:
„Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, bo ja od Boga wyszedłem i tu jestem. Wcale też nie przyszedłem z własnej inicjatywy, lecz On mnie posłał. Dlaczego nie wiecie, co mówię? Dlatego, że nie możecie słuchać mego słowa. Wy jesteście z waszego ojca, Diabła, i chcecie spełniać pragnienia waszego ojca. Ten był zabójcą, gdy rozpoczął, i nie stał mocno w prawdzie, ponieważ prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, mówi zgodnie z własnym usposobieniem, gdyż jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Ja natomiast mówię prawdę i dlatego mi nie wierzycie.

Najszanowniejszy panie prezydencie, to co napisałem nie jest moim wymysłem. O tych sprawach pisze jawnie w Biblii będącej największym teologicznym i moralnym autorytetem dla większości znanych mi chrześcijan. W Katechizmie Kościoła Rzymskokatolickiego tak o Biblii napisano:

Część pierwsza (26-1065)
WYZNANIE WIARY
V. Pismo święte w życiu Kościoła

131 "Tak wielka tkwi w słowie Bożym moc i potęga, że jest ono dla Kościoła podporą i siłą żywotną, a dla synów Kościoła utwierdzeniem wiary, pokarmem duszy oraz źródłem czystym i stałym życia duchowego". "Wierni Chrystusowi powinni mieć szeroki dostęp do Pisma świętego".

132 "Niech przeto studium Pisma świętego będzie jakby duszą teologii świętej. Tymże słowem Pisma świętego żywi się również korzystnie i święcie się przez nie rozwija posługa słowa, czyli kaznodziejstwo, katecheza i wszelkie nauczanie chrześcijańskie, w którym homilia liturgiczna winna mieć szczególne miejsce".

133 Kościół "usilnie i szczególnie upomina wszystkich wiernych... aby przez częste czytanie Pisma świętego nabywali «najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa» (Flp 3, Cool. «Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa» (św. Hieronim)"

Rzeczą jak najbardziej naturalną jest fakt, że kłamcy zwodzący ludzkość siebie nazywają głosicielami prawdy, a ludzi demaskujących ich zwodniczą działalność nazywają kłamcami.
W terminologii większości chrześcijan największym kłamcą jest najszanowniejszy anioł Szatan. Tymczasem według wierzeń Jazydów, jest on najlepszym aniołem stróżem ludzkości, wyniesionym na tę godność, przez samego najszanowniejszego Boga Stwórcę wszystkiego.
Był on co prawda pierwszym 'buntownikiem', który za swój bunt został ukarany, ale potem wyniesiony na stanowisko naczelnego anioła stróża.
Było to tak.
Kiedy Bóg stworzył ludzi, to kazał aniołom oddać im cześć.
Zrobili to wszyscy aniołowie za wyjątkiem najszanowniejszego anioła Szatana. Bóg go za to nieposłuszeństwo ukarał, ale spytał dlaczego był nieposłuszny.
Na to anioł Szatan rzekł, że przecież Bóg zakazał aniołom oddawania czci komukolwiek poza nim samym. Oddając zaś cześć ludziom okazał by się nieposłuszny Bogu.
Bóg zrozumiał to stanowisko i wyniósł najszanowniejszego anioła Szatana ponad wszystkich pozornie posłusznych Bogu aniołów.
Przed podobną próbą stanęli również Izraelici. Bardzo proszę przypomnijmy sobie tę biblijną, pouczającą opowieść. Najszanowniejszy Bóg Biblii w Biblijnym Dekalogu zakazał Izraelitom czynienia czegokolwiek:

Wyjścia 20:4, 5
(...)„Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im, gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania, (…)

Następnie najszanowniejszy Bóg nakazał najszanowniejszemu panu Mojżeszowi wykonania cherubów, co też było jawną zachętą do złamania jednego z przykazań zawartego w Biblijnym Dekalogu. Według chrześcijańskich podań, Dekalog ten został wypisany na kamiennych tablicach i z czasem trafił do arki, której pokrywa została ozdobiona zakazanymi w nim cherubami:

Wyjścia 25:18-21, 31:18
(...)I wykonasz dwa cheruby ze złota. Masz je wykuć i umieścić na obu końcach pokrywy. I wykonaj jednego cheruba na jednym końcu, a drugiego cheruba na drugim końcu. Na pokrywie macie wykonać cheruby, na jej obu końcach. I cheruby mają rozpościerać swe skrzydła w górę, osłaniając skrzydłami pokrywę, z twarzami zwróconymi do siebie. Twarze cherubów powinny być skierowane ku pokrywie. I położysz pokrywę na Arce, w Arce zaś umieścisz Świadectwo, które ci dam. (...)A gdy zakończył rozmowę z nim na górze Synaj, dał Mojżeszowi dwie tablice Świadectwa, tablice kamienne zapisane palcem Bożym.

Jeszcze raz w podobny sposób najszanowniejszy pan Mojżesz został wystawiony na próbę na pustyni zagłady, w czasie gdy najszanowniejszy Bóg Biblii zesłał na marudzących Izraelitów węże. Bardzo proszę przeczytajmy jak do tego doszło:

Liczb 21:4-7
(...)Kiedy ciągnęli od góry Hor drogą Morza Czerwonego, by obejść ziemię Edom, dusza ludu zaczęła się męczyć wędrówką. I mówił lud przeciwko Bogu i Mojżeszowi: „Czemuż wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy pomarli na tym pustkowiu? Bo nie ma chleba ani wody, a nasza dusza obrzydziła sobie ten chleb godny wzgardy”. Toteż Jehowa posłał między lud jadowite węże i one kąsały lud, tak iż wielu z ludu Izraela umarło. W końcu lud przyszedł do Mojżesza i rzekł: „Zgrzeszyliśmy, gdyż mówiliśmy przeciwko Jehowie i przeciwko tobie. Wstaw się u Jehowy, żeby oddalił od nas te węże”. I Mojżesz zaczął się wstawiać za ludem.

Najszanowniejszy Bóg Jehowa po raz wtóry nakazał złamanie prawa Biblijnego Dekalogu. Kazał sporządzić węża miedzianego. Jeżeli ktoś ukąszony spojrzał na węża to na jakiś czas przy życiu pozostawał:

Liczb 21:8, 9
(...)Wtedy Jehowa powiedział do Mojżesza:
„Sporządź sobie ognistego węża i umieść go na słupie sygnałowym. A gdy ktoś zostanie ukąszony, ma na niego spojrzeć i dzięki temu pozostanie przy życiu”.
Mojżesz niezwłocznie wykonał miedzianego węża i umieścił go na słupie sygnałowym; a jeśli wąż kogoś ukąsił, ten zaś utkwił wzrok w miedzianym wężu, to pozostawał przy życiu.

Trzeba tutaj dodać, że na pustyni zagłady polegli niemal wszyscy spisani mężczyźni:

Liczb 14:26-30
I Jehowa odezwał się do Mojżesza i Aarona, mówiąc: „Jak długo jeszcze to nikczemne zgromadzenie będzie szemrać przeciwko mnie? Słyszałem szemrania synów Izraela, którymi szemrają przeciwko mnie. Powiedz im: ‚„Jako żyję — brzmi wypowiedź Jehowy — jeśli nie postąpię z wami tak, jak mówiliście do moich uszu! Na tym pustkowiu legną wasze trupy, wszyscy wasi spisani z całej waszej liczby od dwudziestu lat wzwyż, wy, którzy szemraliście przeciwko mnie. Wy nie wejdziecie do ziemi, w której podniosłem rękę do przysięgi, że będę z wami przebywał — z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna.

Bardzo proszę przypomnijmy sobie jaki był wynik spisu:

Liczb 1:45, 46
(...)A wszystkich synów Izraela spisanych według domu ich ojców, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich stających do wojska było, tak, wszystkich spisanych było sześćset trzy tysiące pięciuset pięćdziesięciu.

Wynikało by z tego, że na pustyni zagłady poległo sześćset trzy tysiące pięciuset czterdziestu ośmiu Izraelitów. Masakra mogła dużo być większa bo z Egiptu wraz z Izraelitami wyszła ogromna mieszana społeczność, której ilości trupów, podobnie jak trupów kobiet pisarze biblijni nie policzyli:

Wyjścia 12:37, 38
(...)I synowie Izraela odeszli z Rameses do Sukkot w liczbie sześciuset tysięcy krzepkich mężczyzn pieszych, nie licząc maleństw. I wyruszyła z nimi także ogromna mieszana społeczność(...)

Wielce pouczające są też opisane w Biblii dalsze losy miedzianego węża:

2 Królów 18:1-4
(...)A w trzecim roku Hoszei, syna Eli, króla Izraela, królem został Ezechiasz, syn Achaza, króla Judy. Zaczął panować, gdy miał dwadzieścia pięć lat, a panował w Jerozolimie dwadzieścia dziewięć lat. Jego matka miała na imię Abi i była córką Zachariasza. I czynił on to, co słuszne w oczach Jehowy, zgodnie ze wszystkim, co uczynił Dawid, jego praojciec. To on pousuwał wyżyny i porozbijał święte słupy, i ściął święty pal, i potłukł węża miedzianego, którego uczynił Mojżesz; bo aż do owych dni synowie Izraela ciągle przed nim kadzili dymem ofiarnym i zwano go miedzianym wężem-bożkiem.

Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę powróćmy myślami do zasadniczego tematu listu. Imienia, a raczej przezwiska Pan oraz prawdziwego imienia Boga Biblii. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał:

Łukasza 16:10
(...)Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny w wielkim, a kto jest nieprawy w najmniejszym, jest też nieprawy w wielkim.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, moim zdaniem kwestia imienia najszanowniejszego Boga Biblii należy do rzeczy najważniejszych dla dziesiątek tysięcy religii, dla miliardów ludzi oddających cześć temu Bogu. Chodząc po ziemi zaobserwowałem, że ludziom mającym jakichś idoli – sportowców, aktorów, muzyków, polityków … zdarza się przywiązywać niezwykła uwagę do wypowiadania ich imion, nazwisk w ich oryginalnej wymowie. Myślę, że to bardzo dobrze, że tak w tej kwestii postępują i myślę, że każdy człowiek powinien postępować podobnie. Chrześcijanie powinni przywiązywać niezwykłą uwagę do tego by prawidłowo wymawiać nazwiska i imiona wszelkich postaci swojej wiary. W Biblii znajdziemy taką radę:

Hebrajczyków 2:1
(...)Dlatego też jest konieczne, byśmy zwracali niezwykłą uwagę na to, cośmy usłyszeli, żebyśmy nigdy nie zostali uniesieni z prądem.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, bardzo proszę przypomnijmy sobie przedmowę do pierwszych dwóch wydań Biblii Tysiąclecia:

„Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak różni się od dzisiejszego. Wprowadzamy wszędzie Boże imię JAHWE tam, gdzie dotąd za Wujkiem , Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy imię - PAN - nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego.”

Uważam, że powyższa troska o autentyzm była bardzo dobra i godna pochwały. Gdyby tak powrócić do tego rozwiązania, to sprawa wydaje się rozwiązana. Wystarczy stosować imię Jahwe i wszystko będzie w porządku.

Są to jednak tylko pozory.
Zwodziciele dbają o to by zło ukrywać w szczegółach.
Mała zmiana w wypowiadaniu jakiejś nazwy może doprowadzić do jej wielkiego wypatrzenia.
Na przykład gdyby drugą literkę d w nazwisku Duda zamienilibyśmy na literkę p, otrzymalibyśmy wyraz będący wulgarnym określeniem pupy. Uważam, że powinniśmy imiona czy nazwiska wymawiać starannie. Brak tej staranności może się okazać zgubny w skutkach. Przekonali się o tym opisani w Biblii Izraelici. Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę przypomnijmy sobie historię bratobójczej walki mieszkańców Gileadu z plemieniem Efraima opisaną w Biblii:

Sędziów 12:4-6
(...)Jefte natychmiast zebrał wszystkich mężów Gileadu i walczył z Efraimem; i mężowie Gileadu pobili Efraima, bo ci mówili:
„Jesteście uciekinierami z Efraima, Gileadzie, pośród Efraima, pośród Manassesa”.
I Gilead zdobył przed Efraimem brody Jordanu; a gdy uciekinierzy efraimscy mówili:
„Pozwól mi przejść”,
wtedy mężowie z Gileadu mówili do każdego:
„Czy jesteś Efraimitą?”
Gdy odpowiadał: „Nie!”, mówili do niego:
„Powiedz, prosimy: Szibbolet”.
A on mówił: „Sibbolet”, gdyż nie potrafił wymówić tego słowa poprawnie.
Wówczas chwytali go i zabijali przy brodach Jordanu. Tak w owym czasie padło z Efraima czterdzieści dwa tysiące.

Najszanowniejszy panie prezydencie, proszę zwróćmy uwagę na fakt, że według Biblii bardzo drobne przekręcenie nazwy Szibbolet zaowocowało śmiercią 42 tysięcy ludzi z plemienia Efraima.
Podobny los może czekać chrześcijan nie znających dokładnego brzmienia imienia Boga, którego czczą. Tymczasem w kwestii brzmienia tego imienia teolodzy chrześcijańscy są podzieleni. Być może najszanowniejszy pan prezydent słyszał o kościele Świadków Jehowy. W Polsce używają oni imienia Jehowa i nie są w tej kwestii odosobnieni. Imię to było w Polsce znane zanim powstał kościół Świadków Jehowy. Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentami literatury polskiej zawierające imię Boga zapisywane jako Jehowa:

Zygmunt Krasiński 'Nieboska Komedia':

„Jehowa pan Izraela, a nikt inny.”

Adam Mickiewicz 'Hymn na dzień zwiastowania N.P. Maryi':

„Nad niebiosa Twoje skronie,
Gwiazdami Twój wieniec płonie
Jehowie na prawicy.”

Bolesław 'Prus Faraon':

„ – O Jehowo!... Ojcze!... krzyknęła przerażona, bez ruchu zatrzymując się na ścieżce.”

Juliusz Słowacki 'Beniowski':

"I niechaj będzie jakoby stoletnie... Lecz nie... O Boże! nie słuchaj, Jehowa". (...)
„Zawołał Jehowa dwa odwieczne Cherubiny przed tron Swój, i rzekł: Idźcie na równinę Syberyi.”

Henryk Sienkiewicz Quo Vadis:

„W innych miejscach wzywano Serapisa, Baala lub Jehowę, którego wyznawcy, wyroiwszy się z zaułków w okolicach Subury i z Zatybrza, napełnili wrzaskiem i wołaniem pola leżące pod murami.”

Tadeusz Miciński 'Białe róże krwi':

Zaklinam go w dawne imiona anielskie -
przypomina - budzi się, jak ze snu -
uśmiecha się, jak Jehowa, spoza mgławicy,
a strumień piany toczy się po zoranych ustach.

Cyprian Kamil Norwid 'Pożegnanie':

Gdy zaś wedle słów Jehowy,
Siedmiobarwna niebios wstęga,
Jako świt popotopowy,
Dotrzymuje, co przysięga,
Może również - kto wie - może
I ta moich przeczuć tęcza,
Wysnowana w imię Boże,
Uskuteczni.

Adolf Nowaczyńśki 'Skotopaski sowizdrzalskie':

Od Jehowy począwszy każdy artysta znajduje na początku tylko chaos.
Rzadko który jednak ma ostatniego dnia czas spoczynku. (...)

Tadeusz Zieliński 'Chrześcijaństwo antyczne':

Nie zapominajmy jednak o prawach i wymaganiach nauki, skoro chcemy być i chyba jesteśmy naukowcami. Że katolicyzm jest jedynym prawdziwym chrześcijaństwem, to jest nie tylko głosem mego serca, ale i moim stanowczym naukowym przekonaniem. Dałem temu, spodziewam się, niemało dowodów w tej książce. (…) Otóż wobec tego można było powiedzieć ze słusznością: jeżeli nawet Żydzi tam, gdzie mogli ujść czujnego oka swego sanhedrynu, bez wszelkich skrupułów przekraczali ten rzekomy rozkaz Jehowy...

Również w czasach współczesnych to imię bywa używane nie tylko przez Świadków Jehowy. Najszanowniejszy pan Karol Wojtyła w czasach nim został papieżem użył tego imienia w swej twórczości:

Karol Wojtyła 'Hiob', 'Jeremiasz':

Zamilcz już przecię, bo Jehowę obrażasz słowy i mowami! -
Zamilcz, bo jako głupi prawisz. (...)
Żeście sami Baalów godni, nie Jehowy.

Oczywiście nie jest to jedyny przykład:

Czesław Miłosz tłumaczenie nieznanego poety izraelskiego:

„Ty jesteś Jehowa, ja jestem wędrowiec.
Kto powinien mieć litość nad wędrowcem jeżeli nie Jehowa?”

Bardzo ciekawie dla naszych rozważań zakończył swoją piosenkę najszanowniejszy pan Jacek Kaczmarski:

Jacek Kaczmarski 'Opowieść pewnego emigranta':

Jak ja powiem Jehowie - Za mną, Jahwe, stań,
Z tą Polską związanym pępowiną hańb!

Najszanowniejszy pan Jacek Kaczmarski w jednym zdaniu użył dwóch różnych imion, Jahwe i Jehowa.
Bez wątpienia są to dwa różne imiona, podobnie jak imiona Jarek i Jurek.
Brzmią one podobnie ale bez wątpienia są to dwa różne imiona.
Teolodzy chrześcijańscy w kwestii imienia Boga Biblii są podzieleni.
Jedni nauczają, że imię Jehowa jest poprawną wymową tego imienia.
Inni nauczają, że poprawną wymową jest imię Jahwe.
Bez wątpienia jest to bardzo ważna kwestia dla czcicieli tego Boga. W Biblii Świadków Jehowy można przeczytać:

Joela 2:32
(...)I stanie się, że każdy, kto wzywa imienia Jehowy, ujdzie cało; bo ci, którzy przeżyją, znajdą się na górze Syjon i w Jerozolimie — jak powiedział Jehowa — i wśród ocalałych, których Jehowa wzywa”.

Analogiczny werset w Biblii Tysiąclecia wydanie czwarte brzmi:

„Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon <i w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Pan.”

Wiemy już, że imię Pan jest przezwiskiem. Kłamstwem na temat imienia najszanowniejszego Boga Biblii. Jest to kłamstwo wymyślone przeciwko imieniu Boga, przeciwko samemu Bogu. Tego typu kłamstwo zostało potępione również w Koranie:

Sura 39:32
A kto jest bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto wymyśla kłamstwo przeciwko Bogu i uważa za kłamstwo prawdę; kiedy do niego przychodzi? Czy nie ma w Gehennie miejsca schronienia dla niewiernych?

Bardzo proszę przypomnijmy sobie przypis do drugiego wydania Biblii Tysiąclecia:

„Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak różni się od dzisiejszego. Wprowadzamy wszędzie Boże imię JAHWE tam, gdzie dotąd za Wujkiem , Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy imię - PAN - nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego.”

A teraz proszę sięgnijmy do drugiego wydania tej Biblii:

Joela 2:32
[BT Joe 3:5] Każdy jednak, który wezwie imienia Jahwe, będzie zbawiony, bo na górze Syjon <i w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Jahwe, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Jahwe.

Trzy różne Biblie i trzy różne imiona. Jehowa, Pan i Jahwe.
Imię Pan odrzucamy jako, że to jest jawne przezwisko – zbytnia ingerencja w treść Biblii.
Do wyboru pozostają imiona Jehowa i Jahwe.
Pojawia się pytanie dlaczego chrześcijanie mają tak wielkie problemy w kwestii imienia Boga, którego czczą?

Przyczyną istniejącego stanu rzeczy jest fakt, że Księgi Mojżeszowe spisano prymitywnym alfabetem składającym się z samych spółgłosek. Samogłoski były pominięte.
Bardzo proszę zastanówmy się nad dwoma różnymi imionami, Jarek i Jurek.
W prymitywnym alfabecie składającym się tylko ze spółgłosek imiona te pisało by się tak samo:

'jrk'

Gdybyśmy natrafili jakieś pisma z tak zapisanym imieniem, to nie wiedzielibyśmy, czy to jest imię Jarek czy Jurek, czy też może jeszcze jakieś inne nieznane nam imię zawierające w sobie te trzy spółgłoski. Przed podobnym problemem stanęli czciciele Boga Biblii:

'jhwh'

Zapis ten zwany też tetragramem można odczytać jako Jehowa lub Jahwe.
Można też przeczytać na inne sposoby. Niektórzy czytają ostatnią literkę h: Jehowah, Jahweh. Inni traktują literkę h jako niemą. Pisze się ją, ale nie czyta tak jak w imionach Jahwe czy Jehowa.
Niebywałego czynu w kwestii tego imienia dokonali Świadkowie Jehowy.
Z jednej strony nauczają oni, że imię to składa się z czterech spółgłosek 'jhwh', ale na przykład w języku angielskim używają oni imienia Dżiehowa co w zapisie spółgłoskowym wyglądało by 'dżhwh'. Natomiast w języku rosyjskim używają oni imienia Jegowa – 'jgwh'. Ten stan rzeczy najszanowniejszy pan Geoffrey Jackson, członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy tak tłumaczy:

„Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego w języku angielskim posługujemy się imieniem Dżiehowa? Czy dlatego, że jest najbliższa oryginałowi?
Nie! Używamy formy Dżiehowa, ponieważ jest dobrze znana w języku angielskim.
Czy to podejście jest rozsądne? Tak! Podobnie postępujemy w innych językach.”

Nie zgadzam się z tezą najszanowniejszego pana Geoffrey Jacksona.
Według mnie takie podejście jest bardzo mało rozsądne i może świadczyć o braku szacunku dla tego imienia. Myślę nawet, że słowo rozsądne jest niezbyt dobrze dobranym słowem. Myślę, że to podejście jest totalnie głupie. Idąc tokiem rozumowania najszanowniejszego pana Geoffrey Jacksona, to jeżeli jakiś grzech byłby dobrze znany w jakimś państwie to jest to jednoznaczne z przyzwoleniem do tego grzechu. Moim zdaniem jest to bardzo zła postawa. Przed taką postawą znajdziemy też ostrzeżenie w Biblii:

Jeremiasza 48:10
(...)Przeklęty niech będzie ten, kto zlecenie Jehowy wykonuje niedbale; (…)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, myślę, że w kwestii właściwego podejścia do imienia Boga mogą być czciciele najszanowniejszego Boga Kryszny. Pierwsze czego się uczą wyznawcy tego Boga, to tak zwana mantra – modlitwa wychwalająca imiona tego Boga:

„Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare”

Zaobserwowałem, że niezależnie od kraju czciciele tego Boga niemal identycznie wymawiają te imiona. Jakże różnią się oni od chrześcijan, którym zdarza się w ogóle nie znać imienia swojego Boga.

Przypomniała mi się piosenka najszanowniejszego pana Georga Harrisona zatytułowana 'My sweet Lord'. Bardzo proszę zapoznajmy się z fragmentem tej piosenki oraz z jego tłumaczeniem na język polski:

Hm, my Lord (Hallelujah)
My, my, my Lord (Hare Krishna)
My sweet Lord (Hare Krishna)
My sweet Lord (Krishna Krishna)
My Lord (Hare Hare)

Mój Panie (Alleluja)
Mój Panie (Hare Kriszna)
Mój słodki Panie (Hare Kriszna)
Mój Panie (Kriszna Kriszna)
Mój Panie (Hare Hare)

Zarówno w tekście oryginalnym jak i w tłumaczeniu zwróciłem uwagę na fakt, że imię chrześcijańskiego Boga zostało zastąpione przezwiskami Lord lub Pan. W wyrazie Hallelujah zachowano imię Boże w szczątkowej formie Jah, zwrot ten bowiem bywa tłumaczony – wychwalajcie Jah.
Tłumacz na język polski jeszcze bardziej skrócił ten zwrot na Alleluja.
Wychwalajcie Ja.
Można by go przetłumaczyć na - brawo Ja.
W języku włoskim jest znane powiedzenie:
traduttore - traditore
Można je przetłumaczyć na tłumacz- zdrajca. Powiedzenie to ma nam uświadomić, że tłumaczenie nie musi być dokładnie wierne. Może być nawet kłamliwe.
Najszanowniejszy pan George Harrison prawdopodobnie korzystał z Biblii angielskiej, gdzie imię Boże zastąpiono przezwiskiem Lord.
Warto tutaj dodać, że podobnie jak wyraz pan ma w polskim języku wiele znaczeń, podobnie jest w języku angielskim z wyrazem lord. Według językoznawców słowo lord pochodzi z języka staroangielskiego, w którym hlaford (wcześniej hlaf-weard) oznaczał strażnika chleba wywodzącego się z germańskich przedchrześcijańskich tradycji plemiennych.
Oprócz tego wyraz lord może oznaczać mężczyznę cieszącego się władzą i autorytetem.
W feudalizmie, tytuł lord był to tytuł arystokratyczny, wiążący się z posiadaniem władzy nad pewnym obszarem oraz ludnością go zamieszkującą, traktowaną jako poddani i siła robocza. Poddani musieli składać lordowi przysięgę wierności. Tytuł lorda był w zasadzie dziedziczny i teoretycznie zapewniał posłuch podobny do tego, jaki wśród poddanych miał król. Zasadniczo tytuł lord jest odpowiednikiem tytułu barona, zwyczajowo jest także stosowany dla wyższej arystokracji.
W Wielkiej Brytanii, Izba Lordów – tworzy izbę wyższą parlamentu. Do niedawna wielu dziedzicznych lordów (zwłaszcza angielskich, w przeciwieństwie do irlandzkich i szkockich) stawało się automatycznie członkami Izby Lordów, lecz House of Lords Act 1999 poczynił pewne odstępstwa od tej reguły. W Wielkiej Brytanii używa się pięciu tytułów lordowskich, według rangi: książę (Duke), markiz (Marquess), earl, wicehrabia (Viscount) i baron; wszyscy lordowie używają tytulatury w formie: "Lord X". Tytułu "lord" używa się też grzecznościowo wobec dzieci z rodów lordowskich, w tym przypadku w formie: "Lord (imię) (nazwisko)". Wielu baronów, markizów itp. używa tytulatury: "Imię, nazwisko, (tytuł, np. baron)". Gdyby najszanowniejszy pan prezydent był lordem to mógłby się podpisywać tak – Lord Andrzej Duda.
Bardzo proszę powróćmy myślami do tekstu piosenki najszanowniejszego pana George Harrisona. Nie wiem dokładnie, którego 'lorda' miał na myśli najszanowniejszy pan George Harrison, ale wiem, że tłumacz tego tekstu na język polski zaingerował w tłumaczenie zamieniając imię lub też tytuł Lord na imię lub też tytuł Pan. Ingerencja ta przypomniała mi książkę najszanowniejszego pana Jerzego Afanasjewa – Mam w nosie lorda, proszę pana!
W książce tej Bałtyk porównano do nieba:

„Bałtyk, jak każde morze, podobny jest do odwróconego nieba, tylko że posiada większą lepkość i jest w płynie, jak każda woda.”


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
PostWysłany: Pon 7:21, 13 Maj 2019
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę powróćmy myślami do treści analizowanej piosenki. Zwróciłem uwagę na fakt, że występujące w tekście imina najszanowniejszego Boga Kryszny podano w oryginalnym brzmieniu.
Moim zdaniem tekst tej piosenki jak i jego tłumaczenie są bardzo dobrym przykładem na to jak się postępować powinno w przypadku imienia najszanowniejszego Boga Kryszny i jak się nie powinno postępować w przypadku imienia najszanowniejszego Boga Chrześcijan.

Bardzo proszę powróćmy myślami do prymitywnego, wielce niedokładnego alfabetu starożytnych Izraelitów. Z czasem Izraelici poprawili swój prymitywny alfabet. Biblię przepisano w udoskonalonym alfabecie zawierającym wstawione samogłoski. Przeczytałem, że w tym zmodernizowanym alfabecie w przypadku imienia bożego najczęściej stosowano zapis 'jehowa'.
Rzadziej można spotkać zapis 'jahwe'.
Nie możemy wykluczyć też możliwości, że w Biblii mogą występować obydwa te imiona i oba mogą być poprawne, bo mogły dotyczyć różnych aniołów, o różnych, chociaż podobnych imionach.
Anioł Jahwe i anioł Jehowa. Bardzo proszę przypomnijmy sobie biblijną opowieść, w której występują dwaj różni aniołowie, noszący imię 'jhwh'. W tłumaczeniu poniższym oba te imiona przetłumaczono na Jehowa:

Rodzaju 18:1-3
(...)Potem ukazał mu się Jehowa pośród wielkich drzew Mamre, gdy w skwarze dnia siedział on u wejścia do namiotu. Podniósłszy oczy, spojrzał, a oto trzech mężów stało w pewnej odległości od niego. Kiedy ich ujrzał, pobiegł im na spotkanie od wejścia do namiotu i kłaniał się im aż do ziemi. I rzekł: „Jehowo, jeśli istotnie znalazłem łaskę w twoich oczach, racz nie omijać swego sługi.

Do najszanowniejszego pana Abrahama przyszło trzech mężów. Według wierzeń byli to aniołowie.
Zostali oni nazwani słowem 'jhwh'. Być może tak nazywano wszelkich aniołów, na podobnej zasadzie jak dzisiaj w języku polskim nazywa się mężczyzn grzecznościowym słowem pan.
Trzech odwiedzających nas mężczyzn możemy przywitać – witajcie panowie.
Istnieje też możliwość, że jeden z tych mężczyzn, lub nawet wszyscy mogą mieć na imię Jehowa.
Powróćmy proszę do biblijnej opowieści:

Rodzaju 18:16-18
(...)Później owi mężowie wyruszyli stamtąd w górę, po czym spojrzeli w dół na Sodomę, Abraham zaś szedł z nimi, by ich odprowadzić. I Jehowa rzekł:
„Czyż ukrywam przed Abrahamem, co czynię? Przecież Abraham z całą pewnością rozkrzewi się w wielki i potężny naród i poprzez niego będą sobie błogosławić wszystkie narody ziemi.

Dwaj aniołowie odeszli do Sodomy, a jeden z nich, z tekstu wywnioskować, że to sam Bóg Jehowa rozmawiał z najszanowniejszym panem Abrahamem:

Rodzaju 18:20-22
Następnie Jehowa rzekł:
„Krzyk skargi na Sodomę i Gomorę — o jakże donośny, a ich grzech — jakże bardzo ciężki. Jestem całkowicie zdecydowany zstąpić, żeby zobaczyć, czy we wszystkim postępują tak, jak głosi dobiegający do mnie krzyk z tego powodu, a jeśli nie, to mogę się o tym dowiedzieć”. Wówczas mężowie ci zawrócili stamtąd i poszli do Sodomy, ale Jehowa dalej stał przed Abrahamem.

Pozostali dwaj aniołowie udali się do Sodomy do najszanowniejszego pana Lota:

Rodzaju 19:1-11
(...)Pod wieczór przybyli do Sodomy ci dwaj aniołowie, a Lot siedział w bramie Sodomy. Kiedy Lot ich ujrzał, wstał, by wyjść im na spotkanie, i pokłonił się twarzą do ziemi. I przemówił: „Proszę, moi panowie, zajdźcie, proszę, do domu waszego sługi i przenocujcie, i dajcie umyć sobie nogi. Potem wcześnie wstaniecie i udacie się w swoją drogę”. Oni odrzekli: „Nie, lecz przenocujemy na placu”. Ale on bardzo na nich nalegał, tak iż skręcili do niego i weszli do jego domu. Wtedy wyprawił dla nich ucztę i napiekł przaśnych placków, i zaczęli jeść. Zanim zdążyli się położyć, mężczyźni z miasta, mężczyźni z Sodomy, od chłopca aż do starca — wszyscy ludzie, jeden motłoch — obstąpili dom. I wołali na Lota, i mówili do niego: „Gdzie są mężczyźni, którzy weszli do ciebie tej nocy? Wyprowadź ich do nas, żebyśmy mogli z nimi współżyć”. W końcu Lot wyszedł do nich do wejścia, ale drzwi zamknął za sobą. Następnie rzekł: „Bracia moi, proszę, nie postępujcie źle. Oto mam dwie córki, które nigdy nie współżyły z mężczyzną. Pozwólcie, proszę, że je do was wyprowadzę. Potem czyńcie z nimi, co jest dobre w waszych oczach. Tylko tym mężom nic nie czyńcie, gdyż właśnie dlatego weszli pod cień mojego dachu”. Oni odrzekli: „Odejdź!” I dodali: „Sam jeden przyszedł tu przebywać jako przybysz, a chciałby występować w roli sędziego. Oto postąpimy z tobą gorzej niż z nimi”. I zaczęli bardzo napierać na owego męża, na Lota, i zbliżali się, by wyłamać drzwi. Toteż mężowie ci wyciągnęli ręce i wzięli Lota do siebie, do domu, i zamknęli drzwi. Ale mężczyzn, którzy byli u wejścia do domu, od najmniejszego do największego, porazili ślepotą, tak iż natrudzili się oni, usiłując znaleźć wejście.

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że w dalszej części opowieści i tych aniołów najszanowniejszy pan Lot nazywa 'jhwh'.

Rodzaju 19:15-26
(...)A gdy nastał świt, aniołowie zaczęli nalegać na Lota, mówiąc: „Wstań! Weź swą żonę i swoje dwie córki, które się tu znajdują, żebyś czasem nie został zmieciony za winę tego miasta!” Kiedy się ociągał, mężowie ci, z uwagi na to, że Jehowa mu współczuł, chwycili go za rękę i żonę jego za rękę oraz dwie jego córki za ręce i wyprowadzili go, i postawili za miastem. A gdy tylko wyprowadzili ich na krańce, odezwał się: „Uchodź ze względu na swą duszę! Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się w całym Okręgu! Uchodź w górzystą okolicę, żebyś czasem nie został zmieciony!” Wówczas Lot powiedział do nich: „Nie tak, proszę, Jehowo! Oto sługa twój znalazł łaskę w twych oczach, tak iż pomnażasz swą lojalną życzliwość, którą mi okazałeś, by zachować przy życiu moją duszę, ale ja — ja nie zdołam ujść w górzystą okolicę, bo dosięgnie mnie nieszczęście i na pewno umrę. Spójrz, proszę, to miasto jest blisko, żeby tam uciec, i jest małe. Niechaj tam ujdę — czyż nie jest małe? — a moja dusza będzie żyć”. On więc rzekł do niego: „Oto okazuję ci względy do tego stopnia, że nie zniszczę miasta, o którym mówiłeś. Śpiesz się! Uchodź tam, gdyż nie mogę nic uczynić, dopóki tam nie przybędziesz!” Dlatego nadał temu miastu nazwę Coar. Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru.
Wówczas Jehowa spuścił na Sodomę i na Gomorę deszcz siarki i ognia od Jehowy, z niebios. Zniszczył więc te miasta, cały Okręg, a także wszystkich mieszkańców owych miast oraz rośliny ziemi. A jego żona, będąc za nim, zaczęła się rozglądać i zamieniła się w słup soli.

Więcej informacji na analizowane zagadnienie daje werset z Księgi Wyjścia:

Wyjścia 6:2, 3
(...)I odezwał się Bóg do Mojżesza, i rzekł mu: „Jam jest Jehowa. I ja ukazywałem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, ale co do mojego imienia, Jehowa, nie dałem się im poznać.

Ciekawie wizytę tych trzech istot opisano w Biblii Aramejskiej:

Księga Rodzaju 18:1
Trzej aniołowie zostali posłani do naszego ojca Abrahama w czasie gdy dokonywał on obrzezania ciała swojego napletka. Trzej zostali posłani ze względu na trzy sprawy, gdyż jest niemożliwe by anioł został posłany z powodu więcej niż jednej sprawy. Pierwszy anioł został posłany, aby oznajmić naszemu ojcu Abrahamowi, że Sara zrodzi mu Izaka. Drugi anioł został posłany by wybawić Lota od zagłady. Trzeci anioł został posłany, aby zniszczyć Sodomę i Gomorę, Admę i Seboim. I Słowo Boga objawiło się Abrahamowi na Równinie Wizji, gdy siedział przy wejściu do swego namiotu w środku dnia, wygrzewając się w cieple dnia po utracie krwi podczas swego obrzezania.

Prymitywizm staro hebrajskiego języka nie pozwala nam definitywnie rozstrzygnąć kwestii, czy wszyscy występujący w powyższej opowieści aniołowie mieli jedno, takie same imię czy też różne imiona o czterech takich samych spółgłoskach.
Dlatego pozostawmy tę kwestię i bardzo proszę skupmy się tylko na imieniu Boga Biblii.
Z czasem zrodził się zwyczaj zastępowania tetragramu 'jhwh' innymi imionami lub tytułami, czego dowodem jest wiele przekładów Biblii na język polski, w których zamiast tetragramu 'jhwh' lub jego domniemanego brzmienia Jahwe lub Jehowa zaczęto wpisywać imię Pan.
Stąd też wziął się istniejący chaos. Polscy teolodzy obstają zasadniczo przy dwóch imionach. Jahwe i Jehowa. Są też zwolennicy imienia Pan:

„Pan to imię Boże. Jezus przyszedł w imieniu Ojca. Imię to musiał poznać cały świat. Taka była rola Apostołów, aby zasiali ziarno prawdy. Cały świat już chyba poznał imię Boże, ale czy je przyjął?”

Kwestię imienia Pan już omówiliśmy. W sposób jawny ingeruje ona w treść Biblii co według mnie prowadzi do zbędnego zamieszania ponieważ według różnych wierzeń istnieje co najmniej kilku różnych Bogów o imieniu Pan.

Zwolennicy imion 'jahwe' i 'jehowa' różnie swoje stanowisko argumentują.

Najszanowniejszy pan doktor Jakub Waszkowiak, biblista - Franciszkanin - jest zwolennikiem imienia Jahwe. Argumentuje on, że chociaż faktycznie najczęściej można spotkać hebrajski zapis 'jehowa', ale samogłoski, które się tam znalazły nie odpowiadają autentycznemu brzmieniu imienia 'jhwh'. Według jego tezy pochodzą one z greckiego słowa Adonaj. Z tym, że A ze słowa Adonaj ze względu na to, że występuje po literce j ulega zamianie na literkę e. To według najszanowniejszego pana Jakuba Waszkowiaka wynika z gramatyki języka greckiego.

Zwolennicy imienia Jehowa mają inne argumenty. Najszanowniejszy pan Rolf Johan Furuli – Świadek Jehowy - norweski lingwista, wykładowca języków semickich na Uniwersytecie w Oslo oraz w Norweskim Instytucie Paleografii i Filologii Starożytnej. Specjalizuje się w tłumaczeniu pozachrześcijańskich starożytnych tekstów religijnych oraz w pogłębianiu zrozumienia języków martwych. Obronił pracę doktorską dotyczącą czasowników w klasycznym hebrajskim.
Według jego koncepcji imię Jehowa jest częścią wielu imion. Można fragmenty tego imienia znaleźć w nazwie geograficznej starożytnego państwa Izrael. Przykładem jest nizina Jehoszafata:

Joela 3:1, 2
(...)„Oto bowiem w owych dniach i w owym czasie, gdy sprowadzę pojmanych z Judy i Jerozolimy, zbiorę również wszystkie narody i sprowadzę je na nizinę Jehoszafata; i tam będę się z nimi sądził ze względu na mój lud i moje dziedzictwo, Izraela, którego rozproszyli między narodami; a kraj mój podzielili.

Nazwa ta pochodzi od biblijnego imienia Jehoszafat. W Biblii jest opisanych kilka postaci noszących to imię. Znajdziemy je również w jednym z rodowodów ojczyma najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 1:8
(...)Jehoszafat został ojcem Jehorama(...)

Imię Jehoszafat bibliści tłumaczą na Jehowa jest sędzią. Z kolei występujące w powyższym wersecie imię Jehoram tłumaczone bywa na Jehowa jest wysoki lub wywyższony.
Imion i nazw zawierających w sobie fragmenty imienia Jehowa jest więcej. Na przykład takie:

JEHALLELEL - (prawdopodobnie: „Bóg zaświecił”).
1 Kronik 4:16 (...)A synami Jehallelela byli:(...)

JEHOACHAZ - („[oby] Jehowa uchwycił”).
1 Kronik 8:36 (...)Achaz zaś został ojcem Jehoaddy(...)

JEHOADDA - (prawdopodobnie: „Jehowa się przystroił”).
1 Kronik 8:36 (...)Jehoadda zaś został ojcem Alemeta i Azmaweta, i Zimriego. (...)

JEHOADDIN - („Jehowa jest rozkoszą”).
2 Królów 14:1, 2 (...)W drugim roku Jehoasza, syna Jehoachaza, króla Izraela, królem Judy został Amacjasz, syn Jehoasza. Zaczął panować, gdy miał dwadzieścia pięć lat, a panował w Jerozolimie dwadzieścia dziewięć lat. Jego matka miała na imię Jehoaddin i była z Jerozolimy.

JEHOASZ - ?
2 Królów 12:1 (...)Jehoasz został królem w siódmym roku Jehu (...)

JEHOCADAK - (prawdopodobnie: „Jehowa uznaje za prawego”),
Ezdrasza 3:2 (...)Jeszua zaś, syn Jehocadaka(...)
*** it-1 s. 901 ak. 10 Jehocadak ***
Jehocadak był ojcem arcykapłana Jeszui ? (Jozuego)

JEHOCHANAN - („Jehowa okazał łaskę”).
Ezdrasza 10:28 (...)a z synów Bebaja: Jehochanan, Chananiasz, Zabbaj, Atlaj;

JEHOJACHIN - (prawdopodobnie: „Jehowa umocnił”).
2 Królów 24:6 W końcu Jehojakim spoczął ze swymi praojcami, a w jego miejsce zaczął panować Jehojachin, jego syn.

JEHOJADA - („oby Jehowa znał [wiedział]”)
2 Samuela 23:20 (...)Benajasz zaś — syn Jehojady,(...)

JEHOJAKIM - (prawdopodobnie: „Jehowa podnosi”).
1 Kronik 3:15 (...)A synami Jozjasza byli: pierworodny, Jochanan(...)

JEHOJARIB - („niech Jehowa toczy spór; Jehowa prowadzi [naszą] sprawę sądową”).
1 Kronik 9:10 (...)A z kapłanów byli: Jedajasz i Jehojarib, i Jachin,

JEHONADAB - („Jehowa jest chętny [szlachetny; wspaniałomyślny]”),
2 Samuela 13:5 (...)Jehonadab odrzekł mu: „Połóż się w swoim łóżku i udawaj chorego. (...)

JEHONATAN - („Jehowa dał”).
Jeremiasza 37:15 (...)A książęta oburzyli się na Jeremiasza i go pobili, i osadzili w domu, w którym były pęta, w domu sekretarza Jehonatana(...)

JEHORAM - („Jehowa jest wysoki [wywyższony]”).
2 Królów 8:16 (...)A w piątym roku Jehorama, syna Achaba, króla Izraela, gdy królem Judy był Jehoszafat, władzę królewską objął Jehoram, syn Jehoszafata, króla Judy.

JEHOSZABAT - („Jehowa jest obfitością”).
2 Kronik 22:11 (...)Lecz Jehoszabat, córka króla, wzięła Jehoasza, syna Achazjasza, i wykradła go spośród synów królewskich, których miano uśmiercić(...)

JEHOSZAFAT - („Jehowa jest Sędzią”).
2 Samuela 8:16 A Joab, syn Cerui, był ustanowiony nad wojskiem, Jehoszafat zaś, syn Achiluda, był kronikarzem.

JEHOSZUA - („Jehowa jest wybawieniem”).
Syn Nuna, Efraimita, który zastąpił Mojżesza i wprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Początkowo nosił imię Hoszea, ale Mojżesz nazwał go Jehoszuą (...)
1 Kronik 7:27 jego synem Nun, jego synem Jehoszua.

JEHOZABAD - (prawdopodobnie: „Jehowa obdarzył”).
2 Kronik 17:18 I podlegał mu Jehozabad(...)

JEHU - (prawdopodobnie: „On jest Jehowa”).
2 Królów 9:11 (...)Jehu zaś wyszedł do sług swego pana i ci odezwali się do niego: „Czy wszystko w porządku? Po co przyszedł do ciebie ten szaleniec?”(...)

JEHUCHAL - („Jehowa potrafi; Jehowa przemaga”)
Jeremiasza 37:3 (...)I król Sedekiasz posłał Jehuchala, syna Szelemiasza(...)

JEHUDI - („Żyd; [od; należący do] Judy”).
Jeremiasza 36:14 (...)Wtedy wszyscy książęta posłali do Barucha Jehudiego, syna Netaniasza, (...)

(...)

Powyższe imiona jak i argumentacja, że imię Boga zachowało się w wielu innych imionach wydaje mi się logiczniejsza, zwłaszcza, że przemawia za nią imię najważniejszej dla chrześcijan postaci biblijnej – mam na myśli imię najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Dzieje 4:8-12
Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, 1to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni».

Teoretycznie imię najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) powinno być najbardziej znanym imieniem pośród chrześcijan, ale niestety tak nie jest. W powyższym tłumaczeniu użyto przezwiska Jezus. Nie jest to jednak autentyczne, prawdziwe imię tej najważniejszej, dla chrześcijan postaci biblijnej. W różnych językach używa się różnych przezwisk. Najszanowniejszy pan Geoffrey Jackson – Świadek Jehowy – w swoim kazaniu na temat imienia Boga podał taki przykład:

„Weźmy na przykład imię Jezus. W języku angielskim popularna jest wymowa Dżizus. Ale wyobraźmy sobie, że przenosimy się w jego czasy. Gdybyśmy stanęli gdzieś w miejscu publicznym i zawołali po angielsku Dżizus, to czy ktoś wiedział by o kogo chodzi. Raczej nie. (...)”

Bardzo słuszne spostrzeżenie i moim zdaniem fakt, że przeciętny chrześcijanin każdego znanego mi kościoła nie zna prawdziwego imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oznacza katastrofę teologiczną, moralną i edukacyjną chrześcijaństwa. Tym bardziej, że imię to jest jednym z najpopularniejszych imion biblijnych. Najszanowniejszy pan Mojżesz, Jehoszuą zaczął nazywać Hoszeę syna Nuna:

Liczb 13:16, 1 Kronik 7:27
A Mojżesz dalej nazywał Hoszeę, syna Nuna, Jehoszuą. (…) jego synem Nun, jego synem Jehoszua.

Imię Jehoszua tłumaczy się na Jehowa jest wybawieniem. Okazuje się, że chrześcijanin, który zapozna się z imieniem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz znaczeniem tego imienia będzie jednocześnie znał imię Boga Biblii. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnijmy sobie werset z Biblii dotyczący wagi imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 18:20
(...)Bo gdzie jest dwóch lub trzech zebranych w moim imieniu, tam jestem pośród nich.

W świecie chrześcijan pojawił się w tej kwestii ogromny problem. Imię, o którym mowa w powyższym wersecie jest wśród większości znanych mi chrześcijan powszechnie nieznane. Stało się to dlatego, że chrześcijanie imię to zaczęli zastępować przezwiskami. W języku polskim imię Jehoszua zastąpiono przede wszystkim przezwiskami Jozue i Jezus. Przezwisko Jezus fonetycznie bardziej przypomina imię własne najszanowniejszego Boga Zeusa.
Tymczasem w niektórych bibliach można znaleźć dwie księgi opatrzone tym imieniem.
Księga Jehoszui w Polsce powszechnie znana jest jako Księga Jozuego.
Księga Mądrości Jehoszui w Polsce powszechnie znana jako Księga Mądrości Syracha.
W Biblii Tysiąclecia we wstępie do tej księgi można przeczytać:

„Autorem tego obszernego pisma mądrościowego jest doświadczony i wykształcony nauczyciel Prawa, obeznany z wszelkimi tradycjami mądrościowymi. Przedmowa napisana przez tłumacza księgi na język grecki, tzw. Prolog - nie należący do jej zasadniczej treści, podaje imię autora: Jezus, uzupełnione w Syr 50,27 wskazówkami rodowodowymi: syn Syracha (...)”

Z powyższej analizy wynika, że imię Jehoszua chrześcijanie w języku polskim zastąpili dwoma przezwiskami, mianowicie Jozue i Jezus oraz imieniem Syrach w przypadku Księgi Mądrości. Wygląda na to, że wśród chrześcijan istnieje bardzo wpływowe grono przeciwników (antychrystów - zwodzicieli) imienia Boga Ojca i imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Działają oni tak aktywnie i sprawnie, że przeciętny chrześcijan nie zna poprawnego imienia ani Boga Ojca ani imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Tymczasem w Biblii napisano, że każdy kto będzie wzywał imię Boga Jehowy zostanie wybawiony:

Joela 2:32
(…) każdy, kto wzywa imienia Jehowy, ujdzie cało; (...)

Również o imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) napisano:

Dzieje 4:12
(…) nie ma pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, dzięki któremu mamy zostać wybawieni.

Znajomość imienia Jehoszua oraz jego znaczenia jest jednoznaczne ze znajomością imienia Jehowa.
Imię Jehoszua znaczy Jehowa jest wybawieniem. Imię to przez przeciwników imienia Boga, wrogów Boga i rodzaju ludzkiego zostało z różnych Biblii niemal całkowicie usunięte. W Biblii Świadków Jehowy znalazłem tylko kilka wersetów zawierających to imię:

Liczb 13:16, 1 Kronik 7:27
A Mojżesz dalej nazywał Hoszeę, syna Nuna, Jehoszuą. (…) jego synem Nun, jego synem Jehoszua.

W treści Biblii Tysiąclecia, wydanie czwarte imienia tego znaleźć mi się nie udało. Bardzo proszę sprawdźmy jak przetłumaczono podane wyżej wersety:

Liczb 13:16, 1 Kronik 7:27
Ozeaszowi, synowi Nuna, dał [później] Mojżesz imię Jozue 1.(...) synem jego Nua, synem jego Jozue.

Imię to można jednak znaleźć w przypisie do Księgi Liczb:

1) Lb 13, 16 - Hebr. Jehoszua (…)

Wrogowie imienia Bożego ukryli nie tylko prawdziwe imię najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Pozmieniali także imiona najważniejszych dla chrześcijan postaci biblijnych zawierające w sobie fragment imienia Jehowa.
Podaję przykład.
W Biblii znajduje się Ewangelia Jana oraz listy Jana. Imię Jan nie jest jednak prawdziwym imieniem tej postaci. Prawdziwe imię to Jehochanan. O tym imieniu w teologicznym opracowaniu można przeczytać:

Jan - (pol. odpowiednik hebr. imienia Jehochanan: „Jehowa okazał łaskę”).

Kolejnym bardzo popularnym imieniem wyklętym przez chrześcijan jest hebrajskie imię Jehuda.
Imię to bywa tłumaczone na Jehowie chwała. Nie udało mi się znaleźć tego imienia w żadnej chrześcijańskiej biblii. Nawet z Biblii Świadków Jehowy, którzy teoretycznie imię Boże wychwalają, imię to zostało zamienione na różne inne imiona lub nawet wyzwiska.
Do wyzwisk można zaliczyć słowo Żyd.
W chrześcijańskich bibliach zazwyczaj zastępuje ono nazwę członków plemion wywodzącego się od najszanowniejszego pana Jehudy oraz najszanowniejszego pana Beniamina.
Te dwa plemiona tworzyły państwo zwane Jehudeą lub w nazewnictwie chrześcijańskim zwane Judeą. Słowem Żyd bywają przezywani również wszyscy Izraelici.
Słowo Żyd jest w języku polskim nazwą pejoratywną, którą można zaliczyć do wyzwisk. Słowo żyd można usłyszeć w takich słowach jak obRZYDliwość, bRZYDKI , bRZYDactwo …
Słowa Żyd zazwyczaj używają antysemici w celu wiadomym, lub też ignoranci nie znający prawdziwej nazwy tego jednego z plemion syryjskich. Podobny los dotknął również wielu Izraelitów zamieszkujących Austrię. Wśród Izraelitów krąży nawet anegdota przypominająca ten proceder. Bardzo proszę zapoznajmy się z nią:

„Izraelita Samuel wraca przygnębiony z urzędu, gdzie według dekretu przydzielono mu urzędowe nazwisko. Izraelici nie używali nazwisk do momentu, kiedy władze niemieckie (głównie Austriackie) im to narzuciły przy czym w wielu wypadkach celowo nadawano im nazwiska ośmieszające.
Żona Anne wybiega mu na spotkanie i zaciekawiona pyta:
To jak się teraz nazywamy?
„Schweissloch (Spocona Dziura)”
„Oj, ofermo! Nie mogłeś postarać się o coś lepszego?”
„Co znaczy postarać się? U tych rozbójników?
Gdybym za literkę 'w' nie zapłacił sto guldenów to nazywali byśmy się Scheissloch (Odbytnica – dosłownie Dziura Do Srania).”

Bardzo proszę powróćmy jeszcze myślami do imienia Jehuda.
Znaczy ono Jehowie Sława. Imię to nadała swemu nowo narodzonemu dzieciątku, jedna z żon najszanowniejszego pana Jakuba, (który później został nazwany Izraelem) najszanowniejsza pani Lea:

Rodzaju 29:35
(...)I jeszcze raz stała się brzemienna, i urodziła syna, i wówczas rzekła: „Tym razem będę sławić Jehowę”. Dlatego nazwała go imieniem Juda. Potem przestała rodzić.

W powyższym przekładzie zamiast imienia Jehuda użyto imienia Juda. Powyższy przykład pochodzi z Biblii Świadków Jehowy, ale nie znam żadnego przekładu na język polski w którym by użyto słowa Jehuda.
Ciekawa jest też zmiana jaka wiąże się ze zmianą brzmienia tego imienia.
Mianowicie imię Juda bywa tłumaczone na przedmiot wysławiania.
Tymczasem słowo Jehuda bywa tłumaczone na Jehowie sława. Widzimy zatem, że zmieniając to imię obdarto Boga Biblii ze sławy mu należnej.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, podczas wielkiego zwodzenia młodzieży w Lednicy nie tylko pan tańczył. Wygłosił też pan kazanie. Bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

(...) Pan Bóg patrzy na Was z Nieba i uśmiecha się. (…)

Te pańskie słowa kojarzą mi się z piosenką najszanowniejszej pani Lily Allen zatytułowanej Smile, co się tłumaczy na uśmiech. Opowiada ona o dziewczynie, którą zdradził chłopak. Poprosiła ona przyjaciół, którzy niewiernego łobuza za karę pobili, tak, że aż się popłakał. Fakt ten u bohaterki piosenki wzbudził uśmiech:

„(...) Na początku, kiedy zobaczyłam jak płaczesz
Przez chwilkę czułam się źle,
Ale wtedy właśnie uśmiecham się, idę przed siebie i uśmiecham się (...)”

Znając specyficzne poczucie humoru Boga Biblii to faktycznie może się on uśmiechać, a nawet radować patrząc na tego typu zwodnicze przedstawienie, w którym najszanowniejszy pan prezydent wziął udział. Bardzo proszę przypomnijmy sobie co Bóg zapowiedział Izraelitom, którzy zmierzali w stronę Ziemi Obiecanej:

Powtórzonego Prawa 28:63
(…) Jehowa będzie się wielce radował nad wami, niszcząc was i unicestwiając; zostaniecie po prostu wyrwani z ziemi, do której idziecie, by wziąć ją w posiadanie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo przypomniała mi się biblijna historia, w której też świętowano, bawiono się, tańczono. Działo się to w czasie, kiedy najszanowniejszy pan Mojżesz dostawał od najszanowniejszego Boga kamienne tablice. Tymczasem lud zaniepokojony długą jego nieobecnością zorganizował święto dla najszanowniejszego Boga Jehowy. Zaczęli się bawić. Bardzo proszę przypomnijmy sobie tę historię:

Wyjścia 31:18-32:6
(...)A gdy zakończył rozmowę z nim na górze Synaj, dał Mojżeszowi dwie tablice Świadectwa, tablice kamienne zapisane palcem Bożym. Tymczasem lud zobaczył, że Mojżesz długo nie schodzi z góry. Lud zebrał się więc wokół Aarona i powiedział do niego: „Wstań, uczyń nam boga, który pójdzie przed nami, bo jeśli chodzi o tego Mojżesza, męża, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej, naprawdę nie wiemy, co się z nim stało”. Na to Aaron im rzekł: „Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów oraz waszych córek, i przynieście je do mnie”. I cały lud zaczął zdejmować złote kolczyki, które były w ich uszach, i przynosić je do Aarona. Wówczas wziął z ich rąk złoto i je ukształtował rylcem, i uczynił z niego lany posąg cielca. A oni poczęli mówić: „Oto twój Bóg, Izraelu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”. Kiedy Aaron to zobaczył, przystąpił do budowania przed nim ołtarza. W końcu Aaron zawołał i rzekł: „Jutro jest święto dla Jehowy”. Nazajutrz więc wstali wcześnie i zaczęli ofiarować całopalenia oraz składać ofiary współuczestnictwa. Potem lud usiadł, by jeść i pić. Następnie wstali, aby się zabawić.

Gdy najszanowniejszy pan Mojżesz powrócił z kamiennymi tablicami otrzymanymi przez Boga najpierw usłyszał muzykę. Gdy zbliżył się do obozu zobaczył też tańce. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii jak zakończyła się ta uroczyste święto ku czci najszanowniejszego Boga Jehowy:

Wyjścia 32:19-28
(...)Gdy więc zbliżył się do obozu i zobaczył cielca oraz tańce, Mojżesz zapłonął gniewem i natychmiast wyrzucił tablice ze swych rąk, i roztrzaskał je u stóp góry. Potem wziął cielca, którego uczynili, i spalił go w ogniu, i starł go na proch, po czym go rozsypał na powierzchnię wód i kazał to pić synom Izraela. Następnie Mojżesz rzekł do Aarona: „Co ten lud ci uczynił, że ściągnąłeś nań wielki grzech?” Aaron odpowiedział: „Niechaj nie płonie gniew mojego pana. Sam dobrze znasz ten lud, że są oni skłonni do złego. Powiedzieli mi więc: ‚Uczyń nam boga, który pójdzie przed nami, gdyż jeśli chodzi o tego Mojżesza, męża, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej, naprawdę nie wiemy, co się z nim stało’. Dlatego im rzekłem: ‚Kto ma jakieś złoto? Niech zdejmą je z siebie, żeby mi je dać’. A ja wrzuciłem je w ogień i tak powstał ten cielec”. I Mojżesz zobaczył, że lud się rozzuchwalił, gdyż Aaron pozwolił im się rozzuchwalić ku hańbie wśród ich przeciwników. Wówczas Mojżesz stanął w bramie obozu i rzekł: „Kto jest po stronie Jehowy? Do mnie!” I zaczęli się przy nim zbierać wszyscy synowie Lewiego. Powiedział więc do nich: „Oto, co rzekł Jehowa, Bóg Izraela: ‚Niech każdy z was przypasze miecz do swego boku. Przejdźcie i wróćcie od bramy do bramy w obozie, i zabijcie — każdy swego brata i każdy swego bliźniego, i każdy swego najbliższego znajomego’”. I synowie Lewiego zaczęli czynić to, co powiedział Mojżesz, tak iż w owym dniu padło z ludu około trzech tysięcy mężczyzn.

Najszanowniejszy panie prezydencie proszę zwrócić uwagę na fakt, że wyniku tego święta poniosło śmierć około trzech tysięcy mężczyzn. Brat zabijał brata. Bliźni zabijał bliźniego. Każdy zabijał swego najbliższego znajomego.
A jeszcze niedawno Izraelici bawili się, tańczyli, śpiewali.
Najszanowniejszy panie prezydencie proszę zwrócić uwagę na fakt, że Izraelici na własną rękę zaczęli wielbić Boga podczas nieobecności najszanowniejszego pana Mojżesza.
W podobnej sytuacji znajdują się chrześcijanie.
Oni też czekają na powrót najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Z tą tylko różnicą, że czekają już około dwa tysiące lat. W ten czas powymyślali sobie wiele świąt, wiele 'cielców' sobie natworzyli.
A co najgorsze z tego co widzę większość czcicieli najszanowniejszego Boga Biblii zapomniało jak on ma na imię. Zapomniało również jak na imię ma najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus).
Istniejącą sytuację uważam za bardzo złą.
Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę zwrócić uwagę, że według biblijnej opowieści źle podobna samowola się skończyła. W omawianym zaś przypadku według mojej oceny mamy do czynienia z dużo poważniejszymi grzechami, za które mogą od najszanowniejszego Boga Biblii spaść na ludzi dużo większe nieszczęścia.
Kolejna wojna.
Kolejne ludobójstwo.
Kolejny Katyń, Wołyń, Smoleńsk, Oświęcim.
Według wierzeń ludzi w Boga wierzących takie rzeczy na ziemi nie przydarzają się przypadkowo. Według Koranu bez wiedzy Boga ani jeden liść nie spadnie przypadkowo:

Sura 6:59
On trzyma w swoim ręku klucze przyszłości; On tylko ją zna. On wie co jest na ziemi i w przepaściach morskich; bez Jego wiedzy, ani jeden liść nie spadnie z drzewa. Ziemia, ani jednego ziarna nie zawiera, które by nie było zapisane w księdze Prawd.

Śmierć to jednak w porównaniu z tym co może czekać niewiernych podobnych panu prezydentowi ludzi. Najszanowniejszy panie prezydencie, zauważyłem, że nawet podczas swoich zwodniczych kazań, najszanowniejszy pan prezydent się uśmiecha. W Koranie opisano też i takie ludzkie postawy, ale wykazano, że taki śmiech jest nie na miejscu:

Sura 53:60; 9:83
Śmiejecie się gdy powinniście płakać. (...)
Niech się chwilę pośmieją; długi płacz będzie owocem ich postępowania.

Prawdziwe cierpienia mogą na takich rozbawionych ludzi jak i na najszanowniejszego pana prezydenta czekać w Piekle:

Mateusza 10:28 Sura 2:81; Sura 9:68
(...)I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie. (…) Tak! Ten, kto popełnił zło i kogo objął grzech - tacy jak on będą mieszkańcami ognia; tam będą przebywać na wieki. (…) I obiecał Bóg obłudnym, mężczyznom i kobietom, jak i niewiernym, ogień Gehenny, gdzie będą przebywać na wieki. On im wystarczy! Przeklął ich Bóg i kara ich będzie nieustanna!

Puki jeszcze żyjemy, możemy coś zrobić dla siebie, dla bliźnich, dla ziemi, ale nadejdzie sądny dzień, kiedy każdy zda sam za siebie sprawę Bogu. Wtedy za późno na działanie:

Rzymian 14:12, Sura 31:33
(...)Tak więc każdy z nas sam za siebie zda sprawę Bogu. (…) Obawiajcie się dnia, kiedy żaden ojciec nie będzie mógł nic uczynić dla swego syna ani też żadne dziecko nie będzie mogło nic uczynić dla swego ojca. Zaiste, obietnica Boga jest prawdą! I niech was nie zwodzi życie tego świata, i niech nie zwodzi was co do Boga ten, który jest wielkim zwodzicielem. Zaprawdę, u Boga jest wiedza o Godzinie! On spuszcza ulewę. On wie, co jest w łonach. Lecz nie wie dusza, co zyska jutro, i nie wie dusza, na jakiej umrze ziemi.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, przypuszczam, że pan jeszcze żyje. Jak długo najszanowniejszy pan żyje, ma pan szansę zrobić coś dla świata i dla siebie. Dlatego też apeluję, proszę, błagam zarówno pana prezydenta jak i wszelkich innych ludzi czytających ten list by poważnie zaczęli traktować swoją religię i zapoznać się nawzajem z autentycznymi imionami zarówno Boga Starego Testamentu jak i imieniem najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Bóg nie jest kimś z kogo można drwić, a ci co traktują religię jak zabawę mogą boleśnie odczuć skutki swego postępowania:

Galatów 6:7-10; Sura 6:70
(...)Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć; bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie, ale kto sieje ze względu na ducha, ten z ducha żąć będzie życie wieczne. A zatem nie ustawajmy w czynieniu tego, co szlachetne, bo w stosownej porze będziemy żąć, jeśli się nie znużymy. Istotnie więc, dopóki mamy czas sprzyjający temu, wyświadczajmy dobro wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są z nami spokrewnieni w wierze. (… I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę! Zwiodło ich życie tego świata! I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła. Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika! I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta.
A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, to otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu. Głównym tematem tego listu było przede wszystkim używanie różnych imion i przezwisk w stosunku do najszanowniejszego Boga Biblii - Jehowy oraz Jego syna najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Do przezwisk należy przede wszystkim imię Pan, którym bywa nazywany zarówno Bóg Ojciec jak i jego syn, najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus). Imię to nosi również grecki Bóg o imieniu Pan. Na Pan tłumaczy się też imię semickiego Boga o imieniu Baal. Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jednym bardzo pouczającym wersetem:

Mateusza 7:22,23
Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"

Werset ten został błędnie przetłumaczony. Użyto w nim wyrazu Pan, który pisany dużą literą staje się imieniem. Nie powinno się tak robić. Wyraz ten z powodzeniem można by całkowicie wyeliminować z tłumaczeń biblii na język polski. Ewentualnym użyciem tego wyrazu mógłby być przypis do imienia najszanowniejszego Boga Baala lub kiedy piszemy o najszanowniejszym Bogu Panu z wierzeń greckich. W życiu codziennym dozwolone jest a nawet wskazane używanie wyrazów pani lub pan jako formę grzecznościową będącą jednocześnie określeniem płci, ale warto pamiętać, że zwroty te piszemy małą literą. Na przykład – najszanowniejszy pan Andrzej Duda.
Gdybyśmy napisali – najszanowniejszy Pan Andrzej Duda to nie wiedzielibyśmy czy Pan nie jest przypadkiem pierwszym imieniem najszanowniejszego pana prezydenta.
I chociaż analizowany werset został źle przetłumaczony to i tak ukazuje on nam dramat chrześcijan, którzy używali imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), ale zostali przez niego odrzuceni dlatego, że dopuszczali się nieprawości.
Najszanowniejszy panie prezydencie, jednym z podstawowych przykazań Bożych jest używanie imienia Bożego w sposób godny. Jest to przykazanie z Biblijnego Dekalogu:

Wyjścia 20:1,2,7
A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:
Jam jest Jehowa, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewolników. ...
Nie wolno ci używać imienia Jehowy, twego Boga, w sposób niegodny, bo Jehowa nie pozostawi bez ukarania tego, kto używa jego imienia w sposób niegodny. …

Wzorcowa modlitwa chrześcijan zachęca do uświęcania imienia Boga:

Mateusza 6:9
(...)Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię.

By móc to robić trzeba to imię znać. Ponadto uważam, że chrześcijanie powinni również uświęcać imię najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), który nauczał:

Mateusza 18:20
(...)Bo gdzie jest dwóch lub trzech zebranych w moim imieniu, tam jestem pośród nich”.

Niestety imiona te bywają nieznane, bywają przekręcane, bywają zastępowane przezwiskami. Być może najszanowniejszy Bóg, którego imię bywa tak traktowane może uznać ten fakt za plugawienie jego własnego imienia. Taki wniosek można wyciągnąć z Koranu:

Sura 7:179; Sura 2:114
Najpiękniejsze imiona Bogu należą; do wzywania Go, ich używaj. Uciekaj od tych którzy ich używają świętokradzko, oni odbiorą karę za swe uczynki. (...)
A kto jest bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto przeszkadza, aby Jego imię było wspominane w świątyniach Boga, i aniżeli ten, kto usiłuje je zniszczyć? Tacy powinni wchodzić do nich przepełnieni strachem Dla nich na tym świecie - hańba; i dla nich w życiu ostatecznym - kara straszna!

Dlatego by zmienić coś w tej materii napisałem ten list. Proponował bym też chrześcijanom nauczyć się jakiejś mantry zawierającej dokładne imiona zarówno najszanowniejszego Boga Biblii jak i jego posłańca – proroka, najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Mogła by ona na przykład brzmieć tak:

Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem

Oprócz tego postanowiłem się też pomodlić się w tej kwestii do najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej Dobrych Bogów Boga:

„Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł wszystkim ludziom i innym istotom wymawiać imiona swych Bogów z jak największym szacunkiem, jak najbardziej poprawnie, oraz odnosić się do siebie wzajemnie również z największym szacunkiem?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aneks ...
PostWysłany: Śro 20:43, 26 Maj 2021
ahmadeusz
Administrator
 
Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 2146
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/7

Płeć: Mężczyzna





17 list otwarty - Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan – aneks.

jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 25 dzień 7 miesiąc 12 rok EY

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi czytelnicy jakiś czas temu napisałem 17 list otwarty poświęcony najważniejszym dla chrześcijan imionom zatytułowany - Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan. Czytając niedawno gadzinówkę o zwodniczej nazwie Gazeta Polska zrozumiałem, że koniecznie trzeba temat przypomnieć.
Gdyby ktoś nie wiedział co oznacza słowo gadzinówka i dlaczego można je używać w stosunku do tak zwanej Gazety Polskiej to znajdzie wytłumaczenie w jednym z aneksów do 40 listu otwartego zatytułowanego - Wizy do USA dowodem na ciapowatość Rządów Polski. W gadzinówce tej naddebil, być może nawet totalny naddebil, redaktor naczelny, najszanowniejszy pan Tomasz Sakiewicz w felietonie WRÓG LUDU wielkimi, częściowo pogrubionymi literami napisał:

„DLACZEGO PAN BÓG LUBI KACZYŃSKIEGO
Oczywiście ja jako grzesznik takiej wiedzy nie mam...”

Wypada tu napisać, że w stwierdzeniach debil, naddebil, totalny naddebil nie ma nic obraźliwego, ani niestosownego. Słowa te mają konkretne znaczenie i czasami dla dobra osób tak nazwanych jak i reszty świata nawet powinno się takich określeń używać. Najszanowniejszy Bóg Jehowa nie wahał się Izraelitów głupcami i na kartach Biblii napisano, że jest to informacja zapisana dla pouczenia:

Rzymian 15:4; Jeremiasza 4:22
Albowiem wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia. (…)
Bo mój lud jest głupi. Nie zwracają na mnie uwagi. Są niemądrymi synami; i nie wykazują zrozumienia. Mądrzy są, aby wyrządzać zło, lecz nie mają wiedzy, by wyświadczać dobro.

Informacja o głupocie Izraelitów jest niezwykle ważna dla wszystkich ludzi czy też państw, które mają jakieś relacje z tym narodem. Chciałbym tu dodać, że w mojej definicji mądrości nie mieszczą się ludzie, którzy swoją inteligencję, wiedzę, zdolności wykorzystują do czynienia zła.
Dla mnie tacy ludzie to najwięksi głupcy. Nazywam ich totalnymi debilami.
Zwykli debile, to osoby o jakichś ograniczeniach umysłowych i świadomi tego faktu. Wiedzą, że mają ograniczenia i rezygnują z działań, które są poza ich możliwościami. Naddebile, sobie z tego sprawy nie zdają. Bywa, że nawet myślą, że są bardzo zdolni. Do naddebili zaliczam też osoby, które zajmują stanowiska, które przekraczają ich zdolności intelektualne. Naddebilami mogą też się stać zwykli debile, którzy z jakichś przyczyn stali się popularni i ich głupie wypowiedzi są powielane przez różne media. Do takich naddebili zalicza się na przykład minister, najszanowniejszy pan Jarosław K., który niskie ceny węgla tak uzasadnił:

„Dzisiaj ceny węgla są niewysokie, mamy do czynienia z tym okresem zdarzającym się w dziejach gospodarki, kiedy ceny węglowodanów są niskie, z tym związane są także ceny węgla.”

Człowiek jest istotą skomplikowaną i może się zdarzyć, że jedna i ta sama osoba w jednej kwestii może być bardzo mądra i rozsądna, w innej być klasycznym debilem, jeszcze w innej naddebilem, a w jeszcze innej totalnym naddebilem, ale nie o tym jest ten list. Jeżeli kogoś temat ten interesuje, to polecam mój 112 list otwarty zatytułowany – Naddebile i narodowy spis powszechny 2021.
Temat planuję też rozwinąć w 113 liście otwartym – Naddebile i szczepionkowy apartheid, nad którym właśnie pracuję. Bardzo proszę powróćmy myślami do naddebila, najszanowniejszego pana Tomasz Sakiewicza i jego wypowiedzi rozpropagowanej przez gadzinówkę Gazeta Polska:

„DLACZEGO PAN BÓG LUBI KACZYŃSKIEGO
Oczywiście ja jako grzesznik takiej wiedzy nie mam...”

Naddebil, najszanowniejszy pan Tomasz Sakiewicz założył, że najszanowniejszy Pan Bóg lubi Kaczyńskiego, ale nie wie dlaczego? Ja takiej wiedzy nie mam. Może najszanowniejszy Pan Bóg lubi Kaczyńskiego, a może nie lubi? Tego nie wiem. To kwestia wiary. Wiara nie jest wiedzą i w tej kwestii staram się stosować ideę czystej wiary, która nie ocenia, nie osądza, ale bierze pod rozwagę każdą ewentualność. Chciałem zwrócić uwagę, że najszanowniejszy pan Tomasz Sakiewicz jakiegoś Boga nazwał Panem. Podobnie nazwał Boga naddebil, najszanowniejszy pan Jarosław K..
Na pytanie dotyczące partii opozycyjnych odpowiedział:

„Dziś mogę odpowiedzieć przytoczeniem znanego mema w którym zwracam się do nieba, mówiąc: „Panie, prosiłem o głupią opozycję, ale przesadziłeś”.”

Przypomniało mi się podobne stwierdzenie dotyczące opozycji, które zamieszono w Gazecie Warszawskiej. Napisałem wtedy w tej sprawie list otwarty, który uważam za stosowne przytoczyć:

„(...) Najszanowniejsza redakcjo Gazety Warszawskiej, najszanowniejsi czytelnicy gazety, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, do napisania jego zainspirowały mnie słowa zamieszczone w gazecie:

„Jakie to szczęście, że mamy głupią lewicę....”

Najszanowniejsi czytelnicy, powyższą myśl uważam za bezsprzecznie złą i złośliwą. Złą i złośliwą przede wszystkim dla osób w podobny sposób myślący. Czytając Gazetę Warszawską zwróciłem uwagę na fakt, że jest to gazeta przywiązująca dużą wagę do kwestii duchowych, do Boga i religii.
Znajduję w niej wiele cennych spostrzeżeń i rad duchowych, ale zdarzają się też wpadki w stylu analizowanego zdania. Koliduje ono w sposób jawny z chrześcijańskimi zasadami, których podstawą jest Biblia. A w Biblii wyraźnie potępiono tego typu postawę. Bardzo proszę sprawdźmy:

Przysłów 17:5; 24:17
(…) Kto się naigrawa z ubogiego, znieważa jego Twórcę. Kto się raduje z cudzego nieszczęścia, nie uniknie kary. (…) Gdy upada twój nieprzyjaciel, nie ciesz się; a gdy zostaje doprowadzony do potknięcia, niech się twe serce nie raduje …

Moim zdaniem bardzo źle się dzieje, że opozycji można przypisać ubóstwo umysłowe. Taka jednak przypadłość może się przytrafić i ludziom sprawującym najwyższe państwowe stanowiska i i moim zdaniem na pewno nie jest to powód do radości. Głupotę jako taką uważam za złą i wartą napiętnowania – sprostowania słowami mądrości.
Marzy mi się i mądra opozycja i mądry rząd – władze państwowe, które w sposób możliwie jak najmądrzejszy będą dbały o dobro państwa.
Trudno jednak oczekiwać by w demokratycznych wyborach coś takiego się wyłoniło.
Jak sami widzimy na przykładzie następujących po sobie coraz to nowych władzach, głupota wywiera zły wpływ na nasze życie. Nie to jest jednak tematem tego listu. O demokracji i ogromu zła jakie może ona z sobą nieść być może jeszcze napiszę.
Bardzo proszę powróćmy myślami do stwierdzenia., że szczęściem jest, że mamy głupią opozycję.
Moim zdaniem głupota dla ludzi jest wielkim nieszczęściem i jeżeli kogoś może ona szczerze cieszyć to piekielnych sadystów, bo z tego co się dowiedziałem wynika, że dostarcza ona do Piekła coraz to nowe trudne do policzenia wielki rzecze głupców.
I chociaż piekielni sadyści mają powód do radości, to my ludzie z głupoty nie powinniśmy się cieszyć ale boleć nad nią i robić wszystko by głupcy zmądrzeli. W tym też celu napisałem ten list. W tej też intencji postanowiłem się pomodlić do Boga chrześcijan, którego jak zauważyłem reprezentantem jest też Gazeta Warszawska:

Najszanowniejszy Boże chrześcijan, czy mogę Ciebie o to prosić, by rządy na ziemi sprawowali tylko najmądrzejsi ludzie, oraz o to by opozycja była też najmądrzejsza i przyczyniała się do tego by rządy były dzięki jej działalności jeszcze lepsze?
Najszanowniejszy Boże chrześcijan, czy mogę Cię też prosić o to, by w Gazecie Warszawskiej ukazywały się tylko najmądrzejsze artykuły, dzięki którym jej czytelnicy będą nabywać mądrości.
Jeżeli mogę Cię o to prosić, to proszę Ciebie najbardziej jak potrafię, w imieniu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). (…)”

Bardzo proszę powróćmy myślami do wypowiedzi naddebila, najszanowniejszego pana Jarosława K,:

„Panie, prosiłem o głupią opozycję, ale przesadziłeś.”

Użyto w nim imienia lub słowa Pan. Jako, że jest to początek zdania trudno definitywnie stwierdzić, co autor wypowiedzi miał na myśli. Zazwyczaj wyraz Pan pisany dużą literą oznacza imię.
Niedawno natrafiłem na takie stwierdzenie dotyczące imienia Pan:

„Bóg Prawdziwy jest Bogiem o wielu Imionach, najważniejszym Jego Imieniem jest jednak PAN .
Wiele razy tak się przedstawiał i tak się zwracali do Niego Prorocy Starego Testamentu .
Nigdy zaś nie przedstawił się imieniem Jehowa, czy Jahwe...”

Wielce osobliwa teza i na jej poparcie można znaleźć wiele argumentów. Bardzo proszę sięgnijmy po Gościa Niedzielnego, czasopisma powiązanego z Kościołem Rzymskokatolickim.
Jest tam rubryka Niedzielna Liturgia Słowa. Bardzo proszę zapoznajmy się z kilkoma fragmentami liturgii sygnowanej przez najszanowniejszego pana księdza Zbigniewa Niemirskiego:

„Biblijne – i nie tylko – szukania Pana
Prorok Izajasz, mówiąc o szukaniu Pana, używa czasownika darasz, który nie tylko znaczy „szukać”, ale również: „pytać”, „prowadzić śledztwo”, a nawet „żebrać”. '...”

„Pan jest moim pasterzem
Te słowa rozpoczynające Psalm 23 zna praktycznie każdy. Pasterstwo w Biblii to jedno z bardziej popularnych zajęć. ...”

„Dziesięć słów
W istocie jest ich dużo, dużo więcej. Chodzi o treść przymierza, a przy tym prawa, jakie Pan Bóg objawił Mojżeszowi na Synaju.”

Wszystkie te wypowiedzi sugerują się potwierdzać tezę dotyczącą imienia Bożego:

„Bóg Prawdziwy jest Bogiem o wielu Imionach, najważniejszym Jego Imieniem jest jednak PAN .
Wiele razy tak się przedstawiał i tak się zwracali do Niego Prorocy Starego Testamentu .
Nigdy zaś nie przedstawił się imieniem Jehowa, czy Jahwe...”

Czytając wiele Biblii przetłumaczonych na język polski można dojść do takiego wniosku.
Bardzo proszę zajrzyjmy do najpopularniejszej Biblii w Polsce.
Do Biblii Tysiąclecia – wydania czwartego. Bardzo proszę zapoznajmy się z 1 i 3 przykazaniem Biblijnego Dekalogu:

Wyjścia 20:2, 3, 7
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (...) Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Trzeba tu koniecznie dodać, że Biblijny Dekalog różni się od Dekalogu Kościoła Rzymskokatolickiego, z którego usunięto drugie przykazanie Boże. Temat ten szerzej opisuje mój
99 list otwarty zatytułowany - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog.
Bardzo proszę powróćmy myślami do imienia Pan i analizowanej tezy:

„Bóg Prawdziwy jest Bogiem o wielu Imionach, najważniejszym Jego Imieniem jest jednak PAN .
Wiele razy tak się przedstawiał i tak się zwracali do Niego Prorocy Starego Testamentu .
Nigdy zaś nie przedstawił się imieniem Jehowa, czy Jahwe...”

Czytając wiele różnych Biblii przetłumaczonych na język polski zakładając jednocześnie, że przekład na język polski jest znakomity a imiona zostały zachowane w oryginalnym brzmieniu można dojść do takiego – błędnego – wniosku. Są Biblie, gdzie w zdecydowanej większości wersetów najszanowniejszy Bóg Biblii ma na imię Pan. Uważny, skrupulatny czytelnik Biblii może natrafić na werset, który może dać do myślenia:

Izajasza 42:8
Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom.

Z treści Biblii można wywnioskować jednak, że to jest imię drugorzędne, mało znaczące. Wszak Bóg bywa znany pod różnymi imionami. Jednym z takich imion jest imię Zazdrosny:

Wyjścia 34:14
Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Pan ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym.

Ten werset jest ciekawy pod względem tego, przed jakimi wyznaniami stają tłumacze zwłaszcza imion. Niektóre imiona mają konkretne znaczenie. Hebrajskie imię Kanna ma konkretne znaczenie.
Znaczy Zazdrosny lub Zawistny. Uważam, że w takich wypadkach powinno się zachowywać oryginalne brzmienie imienia, a w przypisie, najlepiej w ujętym w nawias obok imienia napisać znaczenie imienia:

Wyjścia 34:14
Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Pan ma na imię Kanna (Zazdrosny): jest Bogiem zazdrosnym.

Powyższy werset może nas utwierdzić w przekonaniu, że imię Pan jest najważniejszym spośród wielu imion Boga Biblii, który oprócz imienia Kanna (Zazdrosny) ma również na imię Jahwe:

Izajasza 42:8
Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom.

Wersetów, w których można zapoznać się z różnymi imionami Boga Biblii jest mało i bardzo łatwo można je przeoczyć. Być może można natrafić na Biblię, w której w ogóle nie ma imienia Jahwe i dojść do analizowanej tezy:

„Bóg Prawdziwy jest Bogiem o wielu Imionach, najważniejszym Jego Imieniem jest jednak PAN .
Wiele razy tak się przedstawiał i tak się zwracali do Niego Prorocy Starego Testamentu .
Nigdy zaś nie przedstawił się imieniem Jehowa, czy Jahwe...”

Bardzo proszę sięgnijmy teraz po 2 wydanie sławetnego i słynnego tłumaczenia Biblii Tysiąclecia.
Wydanie to jest sławetne – okryte zła sławą – między innymi dlatego, że zmieniono w nim treść modlitwy wzorcowej chrześcijan zwanej Ojcze Nasz. Temat rozwija mój 41 list otwarty zatytułowany - Profanacja Mszy Świętej i modlitwy Ojcze Nasz.
Biblia ta zasłynęła zaś z tego, że wyrugowano z niej imię Pan. W drugim wydaniu Katolickiej Biblii Tysiąclecia w uwagach wstępnych kolegium redakcyjnego czytamy:

„Troska o autentyzm kazała nam nie stylizować zbyt współcześnie hebrajskiego sposobu opisywania, który tak różni się od dzisiejszego. Wprowadzamy wszędzie Boże imię JAHWE tam, gdzie dotąd za Wujkiem , Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy imię - PAN - nie będące wcale przekładem tego imienia Bożego. (…) Podając brzmienie pierwotne, stosujemy transliterację fonetyczną, nie zaś ściśle naukową.”

Bardzo proszę zobaczmy jak w tym przekładzie brzmią wersety Biblijnego Dekalogu:

Wyjścia 20:1-3, 7
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
Ja jestem Jahwe, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (...) Nie będziesz wzywał imienia Jahwe, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Jahwe nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Bardzo proszę powróćmy myślami do przypisu dotyczące imion w Biblii Tysiąclecia:

„Podając brzmienie pierwotne, stosujemy transliterację fonetyczną, nie zaś ściśle naukową.”

Myślę, że nic nie szkodzi na przeszkodzie by transliteracja fonetyczna była jednocześnie ściśle naukowa. Notatka ta świadczyć może, że coś jest na rzeczy. Że coś namącono.
Te same wersety w tłumaczeniu Świadków Jehowy brzmią:

Wyjścia 20:1-3, 7
A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:
Jam jest Jehowa, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewolników. Nie wolno ci mieć żadnych innych bogów na przekór mojemu obliczu.(...) Nie wolno ci używać imienia Jehowy, twego Boga, w sposób niegodny, bo Jehowa nie pozostawi bez ukarania tego, kto używa jego imienia w sposób niegodny.

Z powyższych tłumaczeń możemy wywnioskować, że Bóg Biblii ma na imię Jahwe lub Jehowa. Kiedy jednak zajrzymy do przekładu Świadków Jehowy na język angielki znajdziemy tak imię, które brzmi mniej więcej Dżiehowa, a w przekładzie na język rosyjski Jegowa. Jedno jest pewne. Na pewno nie ma na imię Pan, ale pomimo tego bezspornego faktu w kolejnym 3 wydaniu jak i kolejnych wydaniach Biblii Tysiąclecia przywrócono tradycję używania imienia Pan.
Bardzo proszę zapoznajmy się z argumentacją tej świętokradczej, grzesznej, łamiącej przykazania z Dekalogu dotyczące Imienia Bożego decyzji:

„Odkąd II wydanie BT z nieznacznymi zmianami weszło do liturgii, głównie w postaci czytań mszalnych, tekst ten nabrał cech poniekąd tekstu oficjalnego. Stąd też Episkopat Polski objął nad nim patronat. I tak zgodnie z uchwałą 151 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z dnia 19 II 1976 (!?), zakomunikowaną Redakcji Naukowej BT pismem Prymasa Polski z dnia 23 II 1976 (?!), w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu JAHWE, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty "Pan" lub "Pan Bóg" czy też "Bóg" z wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie pozostawienie biblijnego imienia Boga jest merytorycznie konieczne (np. Wj 3,14n).”

Bardzo proszę zwróćmy uwagę, że w paszkwilu tym słowo Jahwe nie nazwano imieniem, ale wyrazem. Biblijny Dekalog został jednocześnie sfałszowany, zakłamany i zbezczeszczony:

Wyjścia 20:1-3, 7
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (...) Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Imię Jahwe zastąpiono imieniem Pan. W języku polskim słowo Pan ma wiele znaczeń, ale jeżeli chodzi o imiona, to oprócz fałszywego imienia – przezwiska najszanowniejszego Boga Jehowy, to na Pan tłumaczy się imię najszanowniejszego Boga Baala:

„Baal [semickie, 'pan'], jedno z gł. bóstw kananejskich, czczone przez plemiona zachodniosemickie, znany we wszystkich mitologiach semickich...”

O Bogu tym można przeczytać również w Biblii i to w kontekście zapomnienia imienia Bożego:

Jeremiasza 23:27
Mój lud zapomniał moje imię, tak jak ich ojcowie zapomnieli o moim imieniu przez Baala.

Jednak przede wszystkim imię Pan jest imieniem własnym greckiego Boga:

„Pan w mit. gr. bóstwo lasów, pól.
Pana przedstawiano jako istotę koźlonogą, dwurogą i pokrytą sierścią. Cechowała go niezmożona aktywność seksualna, a obiektem jego zalotów byty boginie, nimfy, młodzieńcy i zwierzęta...”

Z tej analizy wywnioskowałem, że nie powinno się w żadnym wypadku używać wyrazu czy imienia Pan. Imię takie w oryginalnych Bibliach nie występuje. Również tytuł pan nie jest odpowiedni, dlatego, że w naszym języku nie był to tytuł najwyższy. Nad panami byli książęta, królowie. Odpowiedniejszym słowem byłby władca absolutny. Przezywając Boga Biblii imieniem Pan grzeszymy również przeciw przykazaniu z Biblijnego Dekalogu. Za takie podobne przewinienia Izraelici byli przez najszanowniejszego Boga Jehowę przykładnie karani. A do kar należały też zarazy, a trupy gęsto siały się na ziemię - nawet kobiety brzemienne rozpruwano.

Liczb 14:11, 12: Ezechiela 38:22, 23; Jeremiasza 9:22; Ozeasza 13:16
W końcu Jehowa rzekł do Mojżesza: „Jak długo lud ten będzie mnie traktował bez szacunku i jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków, których pośród nich dokonałem? Uderzę ich zarazą i wypędzę ich, ciebie zaś uczynię narodem większym i potężniejszym od nich”. (…) I będę się z nim sądzić zarazą i krwią; a na niego oraz na jego hufce i na liczne ludy, które z nim będą, spuszczę zatapiającą ulewę i bryły gradu, ogień i siarkę. I się wywyższę, i uświęcę, i dam się poznać na oczach wielu narodów; i będą musieli poznać, że ja jestem Jehowa’. (…) „Mów: ‚Oto wypowiedź Jehowy: „Trupy ludzi będą padać jak gnój na powierzchnię pola i jak pokos świeżo zżętego zboża za żniwiarzem, a nie będzie nikogo, kto by zbierał”’”. (…)
„Samaria będzie uważana za winną, gdyż buntuje się przeciw swemu Bogu. Padną od miecza. Ich własne dzieci zostaną roztrzaskane, a ich brzemienne kobiety — rozprute”.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., najszanowniejsi Czytelnicy, nasz kraj, Polskę dotknęła największa tragedia od czasów 2 Wojny Światowej. W zeszłym roku za sprawą zarazy spowodowanej przez koronawirusy, a także za sprawą decyzji rządzącego nami reżimu zmarło najwięcej osób od czasów 2 Wojny Światowej. Według oficjalnych statystyk ponadprzeciętne zgony dotknęły około 80 tysięcy Polek i Polaków. Być może w tym roku rekord będzie pobity.
Nie możemy wykluczyć możliwości, że pomór ten jest z inspiracji najszanowniejszego Boga Jehowy, a do win zaliczyć można powszechne, zwłaszcza wśród Rzymskich Katolików bezczeszczenie imienia Bożego. Najszanowniejsi Czytelnicy, rozmawiając z chrześcijanami różnych wyznań zaobserwowałem, że zazwyczaj nie znają oni prawdziwego imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). A jeżeli nawet znają to go nie używają. A jeżeli nawet znają to bywa, że wymawiają to imię bez należytego szacunku. Analogiczna sytuacja dotyczy imienia najszanowniejszego Boga Biblii, który bywa nazywany imieniem Pan. Zatroskany tą moim zdaniem patologiczną sytuacją napisałem dla chrześcijan mantrę na ten temat:

Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem

Najszanowniejszy pan Platon nauczał:

„Nic się nie dzieje przypadkowo, zawsze jest jakaś przyczyna i konieczność.”

Pomór jaki nawiedził nasz kraj również ma swoje przyczyny i jedną z przyczyn może być bezczeszczenie imienia najserdeczniejszego Boga Jehowy.
Nie wzięło się ono z powietrza i jest ono świadectwem gigantycznej głupoty osób duchowych. Najszanowniejszy pan Andrzej Sapkowski w książce Narrenturmi napisał:

„A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.”

To przede wszystkim, naddebile i totalni naddebile są odpowiedzialni za bezczeszczenie imienia Bożego. Część naddebili może być źle nauczona, część niedouczona. Natomiast totalni naddebile doskonale sobie sprawę zdają, jak najszanowniejszy Bóg Jehowa ma na imię, i że Dekalog Kościoła Rzymskokatolickiego został sfałszowany a imię Boże jest bezczeszczone, nie wiem tylko dlaczego tak postępują. Wszak powinni doskonale sobie sprawę zdawać, że tkwią w rozmyślnym grzechu i grzech to jest gigantyczny i kara też będzie stosowna:

Hebrajczyków 10:26-31; Sura 18:47; 6:70; Sura 4:56
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. (…) Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie. (...)
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę! Zwiodło ich życie tego świata! I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła. Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika! I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta. A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli. (…) Zaprawdę, tych, którzy nie uwierzyli w Nasze znaki, będziemy palić w ogniu. I za każdym razem, kiedy się ich skóra spali, zamienimy im skóry na inne, aby zakosztowali kary. Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry!

Im większą ktoś władzę posiada, im większym autorytetem się cieszy w społeczeństwie, tym większą poniesie odpowiedzialność za swe czyny. Jakiś czas temu, już za pana prezydentury, najszanowniejszy panie Andrzeju D., w czasach kiedy premierką była najszanowniejsza pani Beata Szydło, padły poniższe słowa z tytułem, tudzież z imieniem Pan:

„Otrzymaliśmy pana prezydenta, to jest dar od Pana Boga – mówił do premier Szydło biskup elbląski Józef Wysocki.”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„W drugiej kadencji prezydent odpowiada tylko przed Bogiem, historią i narodem – i takie będzie to rządzenie.”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., a może i pan zrobił coś dla uświęcenia imienia najszanowniejszego Boga Jehowy?
Ja jestem zwykłym, szarym, mało znanym człowiekiem, ale pan to co innego. Obraca się pan wśród osób wielkich tego świata. Może najszanowniejszy pan sprawę poruszyć z kościelnymi dygnitarzami. Wystąpić z apelem do chrześcijan. Napisać list do prymasa Polski, do Papieża. Możliwości ma najszanowniejszy pan bardzo wiele. Bardzo proszę się nie bać. Bardzo proszę nie być miękiszonem ani ciamajdą. Niech pan będzie twardzielem i podejmie odważną decyzję dotyczącą używania imienia najszanowniejszego Boga Jehowy. Odwagi!
Bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„Jeśli masz być prezydentem, musisz być twardy. Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię coś rozbije jakaś sytuacja, zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie, to są, tu są naprawdę poważne sprawy. Tu nie ma żartów. Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek sobie nawet nie wyobraża, że musiałby takie decyzje podjąć!
Dotyczące chociażby bezpieczeństwa Rzeczypospolitej! Tak?
No i nie może być tak, że ty masz jakieś osobiste problemy, które powodują, że jesteś niesprawny do podjęcia takiej decyzji. Nie! Po prostu nie ma! To po prostu musisz! Albo umiesz to, albo nie umiesz! jak nie umiesz, to znaczy, że się nie nadajesz!”

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., imię najszanowniejszego Boga Jehowy jest bezczeszczone. Może to być jeden z powodów zarazy, która nawiedziła ziemie. Ja by coś zmienić na lepsze napisałem ten aneks do listu otwartego.
Oprócz napisania tego aneksu, zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepszego z najlepszych dobrych Bogów o pomoc.
Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł panu Andrzejowi Dudzie, pełniącemu obowiązki prezydenta naszego kraju, oraz wszystkim czcicielom wszelkich Bogów dodając im odwagi, mądrości i by potrafili używać z właściwym, największym szacunkiem imion Bogów, w które wierzą?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ahmadeusz dnia Pią 21:44, 28 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
17 list Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan
Forum www.szah.fora.pl Strona Główna -> Listy otwarte do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin